WYSTAWA Nowe media i stare fotografie przypomną historię autora "Jądra ciemności"
Julia Rzemek
Nieracjonalne wybory Josepha Conrada
Obchody Roku Josepha Conrada - Korzeniowskiego zainauguruje otwarcie wystawy w warszawskim Muzeum Literatury. Pamiątki, których w Polsce po pisarzu pozostało niewiele, zastąpią multimedialne prezentacje i oryginalne pomysły scenograficzne
- Biografia Josepha Conrada jest fascynująca - mówi autorka scenariusza Elżbieta Szymańska. - Jako siedemnastolatek, trochę z własnej chęci, a także ze względu na sytuację społeczno-polityczną, podjął decyzję o opuszczeniu ojczyzny. Dwadzieścia lat spędził na morzu, zaczął pisać, a następnie porzucił pływanie i całkowicie poświęcił się literaturze. Chociaż od dzieciństwa mówił płynnie po francusku, postanowił tworzyć w języku angielskim, którego nie znał.
Wystawa "Joseph Conrad. Między lądem a morzem" podzielona została na pięć części. Rozpoczynają ją wydarzenia z roku 1914, kiedy po czterdziestoletniej nieobecności pisarz przyjeżdża do Krakowa. Późnym wieczorem wychodzi z synem na Rynek i - jak pisze we wspomnieniach - przypomina sobie chłopca, którym był w momencie wyjazdu z Polski w 1874 roku. Zobaczymy zdjęcia jego bliskich - ojca, działacza niepodległościowego zesłanego do Wołogdy, matki oraz wuja Tadeusza Bobrowskiego, opiekuna Konrada po śmierci rodziców. Obok fotografii pojawią się cytaty z tomu "Ze wspomnień". Z głośników słychać będzie czytane przez lektora listy - te pisane przez matkę z Żytomierza do męża przebywającego w Warszawie, a także sprawozdania wuja z opieki nad siostrzeńcem.
- Chcieliśmy też pokazać, że dzieciństwo Conrada uwikłane w wielką politykę, upływające - jak sam mówił - w "gnębiącym cieniu wielkiego cesarstwa rosyjskiego" i pod okiem ojca intelektualisty o wyrazistych poglądach, miało wielki wpływ na jego twórczość - tłumaczy Elżbieta Szymańska. - Sprawiło, że nie interesowały go doraźne wydarzenia, ale złożone procesy i systemy polityczne.
Na dowód tej tezy twórcy ekspozycji postanowili przypomnieć trzy polityczne powieści "Nostromo", "Tajny agent" i "W oczach Zachodu". Fragmenty z nich uzupełnią aranżację pierwszej sali pokazującej młodzieńcze lata pisarza.
- Ogromną przeszkodą w realizacji tej wystawy był brak w Polsce materiałów dotyczących Conrada - dodaje Szymańska. - W Bibliotece Narodowej w Warszawie i w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie istnieją rękopisy i fotografie, ale nie da się ich wypożyczyć na pół roku. Wobec tego pokazujemy tylko dwie rzeczy bezpośrednio związane z Conradem.
Z Muzeum Morskiego w Gdańsku przyjechał fragment poszycia ze statku "Otago", którego był kapitanem, a z muzeum w Białymstoku - rzeźba Alfonsa Karnego przedstawiająca pisarza. Całą resztę eksponatów w formie elektronicznej udostępniła amerykańska Beinecke Library uniwersytetu Yale i Muzeum Morskie w Londynie. Ocalałe resztki "Otago", a także dyplom marynarski Korzeniowskiego znajdą się w sali poświęconej morskim podróżom. Na kalendariach można będzie prześledzić, gdzie, kiedy i na czym pływał. Potem poznamy Conrada jako pisarza.
Joseph Conrad
ARCHIWUM BEINECKE LIBRARY
- Trudno pokazać całe bogactwo i wszystkie znaczenia jego twórczości - wyjaśnia Elżbieta Szymańska.
- Wybrałam dwa utwory, które łączy osoba narratora, kapitana Marlowa. Pierwszy to "Jądro ciemności" niezwykle inspirujące i wieloznaczne. Drugi "Lord Jim" jest najbardziej komentowaną w Polsce powieścią Conrada.
W sali zatytułowanej "Z opowieści" Marlowa znajdą się wizualne interpretacje tych tekstów. "Lord Jim" skojarzony zostanie z etosem rycerskim, który stał się źródłem problemów tytułowego bohatera, ale także z powstaniem warszawskim i przeżyciami młodych Polaków czytających tę książkę w oblężonej stolicy.
Fotografia pięcioletniego Konradka‚ zrobiona w zakładzie fotograficznym zesłańca Stanisława Krakowa w Wołogdzie na początku r. 1863. Na odwrocie piórem prowadzonym ręką matki chłopiec napisał: "Kochanej Babuni‚ która mi pomogła biednemu tatkowi ciastka do więzienia posyłać‚ wnuczek - Polak - katolik i szlachcic" i podpisał "Konrad". (Oryginał w Beinecke Library‚ Yale University‚ New Haven‚ Conn.‚ USA)
ARCHIWUM BEINECKE LIBRARY
Czwarta część wystawy "Gościnne brzegi Wielkiej Brytanii" pokaże życie codzienne pisarza, zdjęcia z żoną, synami i przyjaciółmi, fotografie domów i wnętrz okraszone fragmentami listów. Ostatnia sala udokumentuje debaty, jakie przez lata toczyły się wokół Korzeniowskiego w ojczyźnie - od pełnego oburzenia głosu Elizy Orzeszkowej po przez jedyny polski wywiad z pisarzem w 1914 roku przeprowadzony przez Mariana Dąbrowskiego, a skończywszy na dyskusji o Conradowskimpojęciu wierności z lat 1945 - 1949.
- Przygotowywanie tej wystawy było dla mnie przygodą intelektualną. Jestem wdzięczna za pomoc prof. Zdzisławowi Najderowi, który korygował moje pomysły - przyznaje Elżbieta Szymańska. - Przyjemność sprawiło mi czytanie i głębsze studiowanie Conrada. Mam nadzieję, że ludzie którzy przyjdą do Muzeum Literatury, także będą chcieli dowiedzieć się więcej o tym niezwykłym pisarzu.
Conrad z kuzynką‚ Karolą Zagórską‚ w lecie 1923 r.‚ na ganku domu Oswalds w Canterbury‚ gdzie mieszkał w latach 1919 - 24
ARCHIWUM BEINECKE LIBRARY
Twórcom wystawy zależy przede wszystkim na zdobyciu uwagi młodzieży. Stąd wykorzystanie prezentacji multimedialnych. Jedna opowiadać będzie o życiu Conrada w Polsce do 1874 roku, druga o politycznej wymowie jego książek. Będą też bardziej sentymentalne pamiątki - jak zdjęcie wysłane przez małego Korzeniowskiego z Wołogdy do babci i podpisane: "Polak, szlachcic, katolik, Konrad".
Ekspozycję zorganizowaną przez Muzeum Literatury i Instytut Adama Mickiewicza oglądać można od 1 marca do 15 sierpnia.
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/dodatek2_070228/dodatek2_a_4.html
1