Rozważania o Najświętszej Eucharystii (I)
Uwielbiam nabożnie, Jezu, Bóstwo Twe. W tych oto postaciach utaiłeś je. Tobie cały umysł mój poddaje się, bo nad Tobą myśląc, nie ogarnia Cię.
Tak rozpoczyna się hymn, który napisał św. Tomasz na uroczystość Bożego Ciała, a który posłużył wielu wiernym do rozmyślania i wyrażania swojej wiary i miłości do Najświętszej Eucharystii.
Uwielbiam Cię nabożnie, Boże utajony… Izajasz wyraził to podobnie: Prawdziwie Tyś Bogiem ukrytym. Stwórca Wszechświata pozostawił ślady swego dzieła, wydawałoby się, jakby chciał pozostać na drugim planie. Nadeszła jednak w historii ludzkości chwila, w której Bóg postanowił objawić nam swoją najgłębszą istotę. Co więcej, w swojej dobroci zechciał zamieszkać pośród nas, rozbić swój namiot wśród ludzi i wcielił się w najczystszym łonie Maryi. Przybył na ziemię i pozostał ukryty dla większości ludzi, którzy byli pochłonięci innymi sprawami. Poznali Go niektórzy o czystym sercu i wzroku czujnym na sprawy Boże: Maryja, Józef, pasterze, Mędrcy, Anna, Symeon…Ten starzec przez całe życie wyczekiwał nadejścia zapowiedzianego Mesjasza i mógł zawołać na widok Dziecięcia Jezus: Teraz,
o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie. Obyśmy mogli powiedzieć to samo, kiedy zbliżamy się do tabernakulum!
Podczas działalności publicznej wielu nie zdołało rozpoznać Jezusa pomimo cudów, przez które okazywał swoją Boską moc. Czasami Pan sam ukrywał się i nakazywał uzdrowionym przez siebie, aby nie rozpowiadali o Nim. W Getsemani i podczas Męki bóstwo Jezusa było całkowicie zakryte przed oczyma ludzi. Tylko Maryja wiedziała z całą pewnością, że Ten, który umiera na Krzyżu, jest Bogiem, który stał się człowiekiem. W oczach innych ludzi umierał jako złoczyńca.
W Najświętszej Eucharystii Jezus ukrywa się pod postaciami chleba i wina, aby mogła Go odkryć nasza wiara i nasza miłość. Powtarzajmy Mu w modlitwie: Panie, który pozwalasz nam uczestniczyć w cudzie Eucharystii: prosimy Cię, byś się nie ukrywał, ażeby Twoje oblicze pozostawało dla nas zawsze wyraźnie widoczne. Żyj z nami, gdyż bez Ciebie nasze życie nie ma sensu. Spraw, byśmy Cię widzieli oczyma oczyszczonymi w Sakramencie Pokuty. Obyśmy Cię dotykali jak owa kobieta, która odważyła się dotknąć skraju Twojej sukni i została uzdrowiona. Pozwól nam czuć Twoją obecność, byśmy nigdy nie przyzwyczaili się do cudu, byśmy pragnęli być zawsze blisko Ciebie, gdzie możemy być
w pełni szczęśliwi: byś był Królem naszego życia i naszych prac, ponieważ oddaliśmy Ci wszystko.
Miłość potrzebuje obecności osoby ukochanej. Nasz Nauczyciel, który pozostawił swoim uczniom najwyższe przykazanie miłości, nie mógł zrezygnować z tej cechy prawdziwej przyjaźni: pragnienia przebywania razem z nami. Aby żyć z nami w oczekiwaniu na niebo, pozostał w naszych tabernakulach. W ten sposób umożliwił nam spełnienie swoich usilnych zaleceń, które pozostawił przed swoim odejściem: Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał
w was. Już was nie nazywam sługami, ale nazwałem was przyjaciółmi...Wytrwajcie
w miłości mojej. Nasz głęboka przyjaźń z Jezusem wzrastała dzięki tylu Komuniom świętym, w których Jezus nas odwiedza, podczas tylu nawiedzeń Najświętszego Sakramentu. Tam oczekuje nas Jezus, ukryty dla zmysłów, lecz tak oczywisty dla naszej wiary. U Jego stóp utwierdzajmy swoje najwyższe ideały, przy Nim porzućmy gnębiące nas troski…Przyjaciel dobrze rozumie swego przyjaciela. Tam zdobywamy umiejętność praktykowania cnót: staramy się aby Jego męstwo było naszym męstwem, a Jego widzenie świata i osób - naszym widzeniem… Obyśmy kiedyś mogli powiedzieć jak św. Paweł: Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus!
Św. Tomasz twierdzi, że Najświętszy Sakrament przez miłość ma w pewnym sensie moc przemieniania człowieka w Chrystusa. Z doświadczenia wiemy, że każdy człowiek
w znacznej mierze żyje tak, jak kocha. Ludzie z pasją do nauki, sportu, swego zawodu powiadają, że zajęcia te są ich życiem. Jeżeli człowiek szuka jedynie własnego interesu, żyje dla siebie. A jeżeli kochamy Chrystusa i jednoczymy się z Nim, to żyjemy przez Niego i dla Niego w sposób tak głęboki i prawdziwy, jak głęboka i prawdziwa jest nasza miłość. Co więcej, łaska przemienia nas od wewnątrz i nas ubóstwia.
Gdy przybywamy odwiedzić Jezusa ukrytego w tabernakulum, znikają odległości, nawet czas zatraca swoje granice wobec tej Obecności, która jest życiem wiecznym, zalążkiem naszego zmartwychwstania i przedsmakiem niebiańskiej radości. Życie Jezusa opromienia
z tabernakulum życie chrześcijanina: w zwyczajnej pracy dzięki swemu uśmiechowi, dzięki pogodnemu znoszeniu przeciwności i cierpień chrześcijanin odzwierciedla Chrystusa. Ten, który pozostaje w tabernakulum, objawia się i uobecnia wśród ludzi w codziennym życiu chrześcijanina. Porównując tabernakulum do Ziemi Świętej, do której od początku Kościoła chrześcijanie tak często pielgrzymują, bł. Józef Pelczar mówi: Jeżeli ludzie tak wielce pragną widzieć te miejsca, gdzie On żył i cierpiał, jeżeli za wielkie szczęście uważają, gdy mogą stamtąd przynieść szczyptę prochu lub cząstkę skały kalwaryjskiej, jeżeli w takiej czci jest żłóbek, w którym był złożony, słup, u którego był biczowany, krzyż, na którym wisiał:
o, jakiejże czci, jakiej miłości godzien jest Najświętszy Sakrament, w którym sam Pan Jezus
z Ciałem, Duszą i Bóstwem jest obecny.
Od dwóch tysięcy lat Syn Boży mieszka wśród ludzi. Ten, w który Ojciec znajduje niewypowiedziane rozkosze, w którym błogosławieni znajdują wieczne szczęście! W Hostii, jak za czasu Apostołów i tłumów palestyńskich, przebywa Słowo Wcielone z nieskończoną pełnią łaski, której pragnie udzielić wszystkim ludziom, aby ich w siebie przemienić. Powinniśmy traktować to zbawcze Słowo z wiarą prostych ludzi z kart Ewangelii, którzy wychodzili na spotkanie z Chrystusem, chcąc dotknąć choćby tylko skrawka Jego sukni, by uzyskać uzdrowienie.
Nie powinny nas zniechęcać zewnętrzne pozory. Nie cała rzeczywistość i nie wszystkie rzeczy stworzone na tym świecie są postrzegane zmysłami; zmysły są narzędziem poznania, ale równocześnie stanowią ograniczenie dla naszego rozumu. Kościół pielgrzymujący do Ojca posiada w Eucharystii Świętej Drugą Osobę Trójcy Przenajświętszej, której nie dostrzegają zmysły, która przyjęła Najświętsze Człowieczeństwo Chrystusa. Słowo stało się ciałem, aby zamieszkać wśród nas i uczynić nas uczestnikami swojej boskości. Przybyło dal całego świata i wcieliło się nawet dla najmniejszego i najbardziej niedogodnego z ludzi. Św. Paweł
z rodnością rozważał tę rzeczywistość i wołał: Syn Boży umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Jezus przyszedł na świat i cierpiał za mnie samego. Ta wielka rzeczywistość wypełnia moje życie - tak możemy powiedzieć wszyscy. W ekonomii Odkupienia Eucharystia jest zbawiennym środkiem, który Bóg wybrał, aby w jedyny i niepowtarzalny sposób pozostawać w każdym z nas. Jezus nie jest ukryty. Codziennie Go widzimy, przyjmujemy, wielbimy, nawiedzamy… Jak jasna i wyrazista jest Jego Obecność, kiedy patrzymy na Niego oczami czystymi i pełnymi wiary. Zastanówmy się nad tym, w jaki sposób przystępujemy do Komunii Świętej i prosimy Boga Ojca, naszego Ojca, aby wzmógł nasza wiarę i miłość. Może będzie nam przydatna ta modlitwa św. Tomasza, przy pomocy której nieraz przygotowujemy się do przyjęcia Jezusa: „Wszechmogący, wieczny Boże, oto zbliżam do najświętszych tajemnic Twego Syna Jednorodzonego, naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Zbliżam się do nich jak chory do lekarza życia, jak nieczysty do źródła miłosierdzia, jak ślepy do światła wiecznej jasności, jak ubogi i nędzny do Pana nieba i ziemi. Błagam Cię, abyś dzięki swej nieskończonej hojności uleczył moją słabość, obmył moje grzechy, rozświetlił moje mroki, wzbogacił moje ubóstwo i okrył nagość, abym mógł przyjąć Chleb aniołów, Króla nad królami i Pana nad panami z taką czcią i pokorą, skruchą
i pobożnością, z taką czystością i wiarą, z takim zamiarem i powagą, jak tego wymaga moje zbawienie. Najłaskawszy Boże, daj mi tak przyjąć Ciało Twojego Syna Jednorodzonego, naszego Pana, Jezusa Chrystusa, którego wziął z Maryi Dziewicy, abym mógł być wcielony w Jego Ciało mistyczne i zaliczony między Jego Członki”.