2002.10.26
Historia myśli ekonomicznej - wykład 7
Na ostatnim wykładzie mówiliśmy o teorii przewagi komparatywnej, która w ekonomii nosi również nazwę teoria kosztu komparatywnego, teoria korzyści komparatywnej te nazwy są do siebie zbliżone kładą rolę na porównywanie czy to korzyści czy to kosztów w produkcji jednego dobra w danym kraju w stosunku do produkcji tego samego dobra w innym kraju. Tabel na, której skończyliśmy ostatni wykład (VI) opisuje sytuacje przewagę komparatywną.
Sytuacja przewagi komparatywnej (inne ujęcie).
|
Wino (alw) |
Sukno (als) |
Anglia |
2 |
1 |
Portugalia |
3 |
6 |
Tabela opisuje sytuacje w której Anglia posiada przewagę absolutną w produkcji obu dóbr, te liczby ujmują produkcje maxymalną, którą można wytworzyć całkowicie wykorzystując zasoby danego kraju na produkcje albo jednego albo drugiego dobra. Widać że w tej produkcji przoduje Anglia, może ona wytworzyć zarówno więcej wina jak i sukna. W związku z tym rozsądne jest postawienie sobie pytania Czy w związku z taką sytuacją handel międzynarodowy między Anglią a Portugalią jest korzystny, jeśli tak to jakie będą kierunki tego handlu? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba by było porównać koszty względne produkcji każdego z tych dóbr w jednym jak i w drugim kraju. Przewaga komparatywna Anglii wygląda następująco: aby wyprodukować dodatkowy jard sukna trzeba zrezygnować z produkcji 2,5 galona wina. A żeby wyprodukować dodatkowy jard sukna w Portugalii należało by zrezygnować aż z 5 galonów wina, czyli ten koszt względny produkcji sukna w Portugalii jest większy. Tą sytuacje można by również odwrócić pytając o komparatywny koszt produkcji wina w Portugalii wynosi on 1,5 (aby wyprodukować dodatkowy galon wina należy zrezygnować z 1,5 jarda sukna), natomiast żeby w Anglii wyprodukować dodatkowy galon wina należałoby zrezygnować z 2,5 jarda sukna. Czyli ten koszt względny produkcji wina jest niższy w Portugalii niż w Anglii. Porównanie tych kosztów względnych przemawia za tym iż Anglii bardziej opłaca się produkować sukno, a Portugalii wino i wymieniać te dobra między sobą.
Przedstawiona tutaj teoria korzyści komparatywnych różni się nieco w sposobie prezentacji od faktycznej teorii Ricarda, mianowicie różnica polega na wykorzystaniu kategorii produkcji całkowitej, podczas gdy teoria Ricarda została objaśniona przy odwołaniu się do zupełnie innej kategorii nie produkcji całkowitej ale do kategorii kosztu komparatywnego (do kategorii jednostkowych nakładów pracy potrzebnych do wyprodukowania obu dóbr).
Załóżmy że mamy te same kraje, te same dobra natomiast przyglądamy się tym krajom nie pod kontem maxymalnej produkcji fizycznej ale pod kątem jednostkowych nakładów pracy które należy ponieść aby wyprodukować dodatkowy galon wina lub dodatkowy jard sukna. Wtedy ta sytuacja może wyglądać następująco: a więc zamiast fizycznych wartości wielkości produkcji wina i sukna mamy parametry które charakteryzują jednostkowe nakłady pracy konieczne do poniesienia by wyprodukować dodatkowy galon wina lub dodatkowy jard sukna.
alw- jednostkowe nakłady pracy potrzebnej do produkcji wina,
als- jednostkowe nakłady potrzebne do produkcji sukna.
als Anglia = 0,5
alw Portugalia = 2
Ps = 1
W obu krajach te liczby przedstawiają się następująco: godzina pracy zaangażowana w produkcję sukna przyniesie nam produkcję w wysokości jednego jarda sukna. Natomiast ta sama godzina pracy zaangażowana w produkcję wina spowoduje powstanie tego wina w wielkości 0,5 galona (czyli trzeba pracować dwie godziny aby wyprodukować jeden galon wina). Natomiast w Portugalii trzeba przepracować trzy godziny żeby wyprodukować jeden balon wina, czy też sześć godzin aby wyprodukować jard sukna. Zadając pytanie: Czy handel między tymi krajami będzie korzystny, jaki będzie kierunek tego handlu?. Aby odpowiedzieć na to pytanie należałoby przyjrzeć się kosztom komparatywnym produkcji sukna czy wina w kraju. W Anglii alternatywny koszt sukna wyrażony w produkcji wina wynosi ½ als/alw. Ten względny koszt wyrażony w jednostkowych nakładach pracy wynosi w Anglii ½ = 0,5 a w Portugalii 6/3 = 2. Widać że są poważne różnice, które sprawiają że handel między tymi krajami staje się korzystny i oba kraje dążą do tej wymiany. Na podstawie różnic w tych względnych kosztach wynika że cena która ukształtuje się między tymi krajami na sukno może być pomiędzy 0.5 a 2. Załóżmy że ta cena na sukno ukształtuje się na poziomie 1 czyli te kraje będą wymieniały pomiędzy sobą sukno na wino w proporcjach 1:1 bądź też jeden jard sukna będzie wart jeden galon wina. Jeśli taka cena zostanie ustalona pomiędzy tymi krajami i po tej cenie będzie dochodziło do wymiany międzynarodowej to korzyści płynące z tego powodu będą oczywiste mianowicie Anglia jak i Portugalii w ten sposób zaoszczędzą czas i nakłady pracy.
Podsumowując teorie D. Ricarda można by było dodać że podobnie jak A. Smith był on zdecydowanym zwolennikiem liberalizmu gospodarczego. Widać jest ją na przykładzie tej teorii kiedy próbował jej dowieść, że wolny handel międzynarodowy jest korzystny dla stron tego handlu. Jednak na gruncie polityki gospodarczej D. Ricardo wyznaczał szeroki zakres praw i obowiązków dla państwa. Czym w pewien sposób różnił się od A. Smitha. Wśród liberalnych postulatów Ricarda można wspomnieć o hasłach usunięcia wszelkich barier które ograniczają handel międzynarodowy. Ricardo głosił również tezę o konieczności o potrzebie zapewnienia swobodnej decyzji przedsiębiorczości prywatnej uważał że rząd nie powinien ingerować w indywidualne decyzje kapitalistów i ich stosunki ze światem pracy.
W dorobku ekonomii klasycznej ważne miejsce zajmują inni autorzy którzy sformułowali bardzo sugestywne stwierdzenia.
Thomas Robert Malthus (1766-1834) - należał on do warstw oświeconego ziemiaństwa angielskiego, był duchownym anglikańskim (pastorem) i z obserwacji sytuacji społeczno gospodarczej Anglii w tym okresie kiedy żył (sytuacji która polegała na gwałtownym uprzemysłowieniu, urbanizacji, na nędzy mas robotniczych proletariatu. Otóż na podstawie obserwacji tych niekorzystnych zdarzeń Malthus wyciągnął wniosek, który znalazł swoje miejsce w jego słynnym dziele zatytułowanym „Rozprawa o prawie ludności i jego oddziaływaniu na przyszły postęp społeczeństwa” (1798 roku). To prawo które zawarł w tym dziele zbulwersowało opinie publiczną a przede wszystkim środowisko uczonych i przysporzyło Malthusowi wielu wrogów (wielu ludzi pod wpływem lektury, jej przesłania zaczęło ekonomie uważać za naukę posępną, smutną). Malthus otwarcie stwierdził (co znajdowało odbicie w faktach empirycznych, pewnego rodzaju danych empirycznych które posiadał), że w Świecie występuje tendencja do wyczerpywania przez ludność wszelkich możliwych środków utrzymania. Jego zdaniem pęd do rozmnażania się prowadzi ludzkość na skraj przepaści.
Tworząc swoje prawo ludnościowe Malthus oparł się na dwóch przesłankach, które są nijako oczywiste chociaż były podważane przez innych komentatorów tego dzieła;
Pierwsza przesłanka stwierdza że żywność jest niezbędna dla istnienia człowieka (wszyscy musimy jeść aby żyć),
Pociąg płciowy jest czymś koniecznym i niezbędnym w naturze człowieka (wpisanym w naturę człowieka).
Opierając się na danych statystycznych Malthus zauważył że ludność (chyba miał na myśli ludność zamieszkującą określone terytorium np. Wyspy Brytyjskie, bo chyba nie miał na myśli ludności całego ówczesnego Świata), podwaja się co 25 lat. Natomiast ziemi nie przybywa a obszar ziemi pozostaje taki sam, natomiast przybywa ludzi zamieszkującej tą ziemię. Można co prawda w wyniku ciężkiej pracy zwiększyć obszar uprawianej ziemi, zagospodarowując nieużytki-lasy, itd. Ale ten proces jest bardzo powolny i na pewno przyrost uzyskanej ziemi do obsiania w ten sposób jest mniejszy niż przyrost liczby ludności. Według Malthusa zupełnie odmiennie kształtują się dwa ważne dla ludzkości przyrosty;
Przyrost żywności (środków do życia),
Przyrost ludności na ziemi.
Co właśnie prowadzi do dramatycznej sprzeczności. Malthus doszedł do wniosku, że przy braku jakich kolwiek ograniczeń ze strony ludzi, ludność wzrasta w postępie geometrycznym, natomiast zapasy żywności wzrastają jedynie w postępie arytmetycznym. Można to narysować.
A więc niezależnie od jakiego punktu ludzkość startuje, liczba ludności zawsze będzie wzrastała w tempie geometrycznym, natomiast żywność w tempie arytmetycznym. co sprawia że od pewnego momentu tam gdzie się one przecinają następuje coraz większy rozziew pomiędzy tempem przyrostu ludności a żywności. Co musi spowodować że zaczyna brakować żywności dla coraz to większej liczby ludności (na ziemi nastąpi przeludnienie). To zdaniem Malthusa jest przyczyną nędzy, ubóstwa szerokiej grupy społeczeństwa. A ponieważ ludzie nie mogą żyć bez jedzenia to właściwą równowagę między tymi przyrostami przywraca nędza, nędza która jest przyczyną głodu, chorób, wzrostu śmiertelności ona to hamuję drastycznie rozrodczość ludzi, takie wydarzenia jak epidemie, wojny, katastrofy obniżają liczbę ludności kraju. Można tu dodać (nie pisał tego Malthus), że niektóre plemiona w sytuacji głodu porzucają swoje niemowlęta, bowiem i tak całe plemię nie będzie w stanie się wyżywić, więc wolą utrzymać przy życiu dorosłych osobników natomiast porzucają bądź mordują dzieci.
Natomiast sam Malthus duże znaczenie przypisał głodowi, głodowi jako mechanizmowi który kontroluję rozrodczość. Malthus tak napisał:
„Głód jest ostatnim najstraszniejszym instrumentem natury. Siła wzrostu ludności jest o tyle większą od siły produkcyjnej ziemi, że przedwczesna śmierć musi w pewnej mierze w jakiś sposób dotknąć rasę ludzką. Występki ludzkie są czynnymi i skutecznymi środkami depopulacji, jeśli nie dopisują choroby, epidemie, zarazy i plagi posuwają się w strasznym pochodzie i sieją zniszczenie. Jeśliby zniszczenie to było jeszcze nie wystarczające wówczas wkracza nieuchronnie klęska głodu swoim potężnym naciskiem utrzymuje w równowadze ilość ludności z ilością żywności w Świecie”.
Mechanizm działania sił natury zdaniem Malthusa jest następujący:
Otóż załóżmy że w pewnym okresie następuje wzrost dochodu robotnika (powiedzmy że dostają więcej pieniędzy od właściciel zakładów produkcyjnych). Jeśli wzrastają ich dochody to wzrasta ich ogólny dobrobyt co prowadzi do chęci posiadania liczniejszego potomstwa. Za czasów Malthusa było tak że jeśli powodzi im się dostatnio decydują się na większą liczbę potomstwa. Gwałtowny wzrost populacji proletariatu wywołany wzrostem ich dochodu może również wynikać nie tyle z samego wzrostu rozrodczości co np. spadku śmiertelności dzieci (wysoka śmiertelność dzieci była czymś nagminnym, była niesamowicie duża, np. w wielu miejscowościach w Anglii ponad połowa dzieci umierała przed ukończeniem czterech lat a dalsza połowa tej połowy która przeżyła przed ukończeniem 10 lat - coś współcześnie nie wyobrażalnego, dane które przytacza Malthus. W niektórych regionach Anglii kobiecie która urodziła 12 dzieci w ciągu całego swojego życia, udawało się zatrzymać przy życiu tylko dwoje). Dzieci które przeżyły gdy dorosną zwiększają podaż pracy, zatem po pewnym czasie spadek śmiertelności prowadzi do nadmiaru rąk do pracy. Co sprawia że kapitaliści zaczynają obniżać place wiedząc że za tą płacę i tak znajdą robotników, którzy będą chcieli tą prace podjąć.
Wychodząc z takiego założenia Malthus wprowadził żelazne prawo pracy, które zostało wykorzystane w teorii dystrybucji D. Ricardo jako ta pozioma linia na wykresie. Żelazne prawo pracy Malthusa stwierdza że tylko ograniczenie płacy robotniczej do minimum kosztów utrzymania może utrzymać tę klasę w niezmienionej ilości (tylko wtedy niema żadnego bodźca do większej rozrodczości i spadku śmiertelności dzieci). Można dojść do wniosku że działania prawa równości można zapobiec poprzez właściwą politykę gospodarczą., która ogranicza wzrost płac realnych. Malthus będąc pastorem a więc w pewien sposób także przemawiając na gruncie moralnym sprzeciwiał się pomocy udzielanej ludziom najuboższym, sprzeciwiał się programom mieszkaniowym (taniemu budownictwu dla klas pracujących) jednak był duchownym i nie chciał aby to rozwiązanie jakie można by było znaleźć dla tego problemu zostało osiągnięte jakąś okrutną, nieludzką formą. Chciał aby to rozwiązanie każdy sobie znalazł na gruncie moralnym czy też państwo to rozwiązanie zaproponowało na gruncie prawnym. Tutaj jego zdaniem można było zastosować pewną taką wewnętrzną powściągliwość moralną, która polegałaby na tym że decyzja o małżeństwie i o wydaniu na świat potomstwa powinna być podejmowana w sytuacji kiedy mąż czyli głowa rodziny jest w stanie dać utrzymanie rodzinie (w tym okresie w Anglii duża liczba osób zwłaszcza tych niżej usytuowanych zostawała samotna przez całe życie-nie zakładała rodzin. To nie znaczy że brakowało im emocji, itd. tylko że była w nich taka jakaś powściągliwość moralna, którą nakazywały w tamtym czasie obyczaje). Z drugiej strony również państwo może dbać o to aby ta rozrodczość niebyła taka duża wprowadzając akty prawne, które ograniczają np. wiek zawierania małżeństw.
Poglądy Malthusa jeśli chodzi o rozrodczość niebyły okrutne, tylko skrajnie logiczne. Skoro według jego teorii podstawowym nieszczęściem była nadmierna ilość ludzi na Świecie (to wszystko co sprzyjało wczesnym związkom które powiększały nędzę ludzkości). Jak czytamy w pracy Malthusa
„Człowieka dla którego zabrakło miejsca przy suto zastawionym stole natury, można by utrzymać przy życiu poprzez dobroczynność. Ale gdyby w jej następstwie nadal by się rozmnażał to taka dobroczynność byłaby jedynie ukrytym okrucieństwem”.
To jest nijako argument Malthusa dla czego nie powinno się pomagać ubogim. Ponieważ to nie likwiduje problemu ale sprawia że ten problem nawet się powiększa. Malthus jako pastor nie opowiadał się za antykoncepcją. Jego teoria spotkała się z liczną krytyką, zarzuca się mu że arbitralnie założył jakoby podaż żywności zawsze miała wzrastać tylko i wyłącznie w postępie arytmetycznym. Ponadto zarzuca się mu że nie odróżniał popędu płciowego od chęci posiadania dzieci, te dwie sprawy są zupełnie różne. Natomiast ogromną zasługą Malthusa było jednak postawienie kwestii demograficznej na forum dyskusji społeczno-ekonomicznej.
Jean Baptiste Say (1767-1832) - ekonomista francuski profesor Koleb de france w roku 1803 wydal „Traktat o ekonomi politycznej”. Say znajdował się pod ogromnym wpływem A. Smitha, był uważany za komentatora, kontynuatora oraz popularyzatora teorii Smitha. Przetłumaczył „Bogactwo natury” Smitha na język francuski, zarzuca mu się często że znacznie upraszczał wywody Smitha i że nadawał im dosyć swobodną (własną) interpretacje. Jednak największy i najbardziej kontrowersyjny wkład Saya do ekonomi klasycznej a zarazem do historii myśli ekonomicznej, polegał na sformułowaniu prawa rynku. Prawo rynku w którym zawarł pewną idee (którą można także odnaleźć u Smitha) iż system gospodarczy rozwija się harmonijnie bez większych tarć. Kwintesencją prawa rynku Saya jest stwierdzenie iż produkcja sama tworzy sobie rynki zbytu a jedynym czynnikiem który ogranicza rozwój gospodarczy jest jedynie akumulacja kapitału. Say tak napisał;
„Do póki nikt nie wtrąca się do systemu zawsze będzie on doskonale dopasowywał się, samo regulował gdyż każdy akt produkcji zawsze wytworzy efektywny popyt niezbędny do nabycia produktu”
Ta teza zawarta w tym zdaniu została nazwana prawem rynku Saya. To prawo rynków opiera się na dwóch przesłankach:
U ludzi pożądanie dóbr jest nie ograniczone (zapotrzebowanie pragnienia czyli popęd). Pragnienie posiadania licznych mebli, strojów, luksusów, itp. wydaje się czymś nieograniczonym, nienasyconym jeśli tylko zaspokoimy sobie jakąś jedną potrzebę to od razu pojawiają się następne, itd.,
Nieskończony jest nie tylko popyt ale również siła nabywcza ludzi (ponieważ każde wyprodukowane dobro wiąże się z jakimś kosztem, a każdy koszt jest czyimś dochodem).
Z prawa rynków Saya płynie wniosek że rozmiary popytu w gospodarce są wyznaczane ostatecznie przez rozmiary produkcji i przez wypłacone dochody z tej produkcji. W związku z tym gospodarka nie może doświadczać kryzysów nadprodukcji ponieważ zawsze w każdym przypadku produkcja stwarza odpowiedni popyt na swoje wyroby. Może na rynku nastąpić sytuacja nadprodukcja na jakimś konkretnym rynku (zmiana gustów konsumenta spada popyt na jakiś towar), ale zdaniem Saya nastąpi racja mechanizmów rynkowych w przypadku wystąpienia nadprodukcji na jakimś rynku gdy np. popyt na te dobra się zmniejszy nastąpi przepływ jak gdyby siły roboczej z tego rynku na jakiś inny rynek oni zrezygnują z zakupu tego dobra na rzecz innego dobra. A więc gospodarka nijako samoczynnie mechanizmem rynkowym doprowadza do równowagi i wykluczają jednocześnie możliwość zaistnienia sytuacji w której mamy nadprodukcję na wszystkich rynkach. Wniosek dla polityki gospodarczej płynącej z prawa rynków Saya jest jednoznaczny, państwo ma zajmować się tylko i wyłącznie usuwaniem przeszkód na drodze swobodnej gry sił rynkowych nie musi kierować i kontrolować tych rynków.
Zdecydowany cios temu prawu, które obowiązywało przez szereg lat w latach 30 XX wieku Keyns swoją teorią zanegował działanie prawa rynku Saya, który postulował wprowadzeniu przez państwo aktywnej polityki gospodarczej, polityki której celem byłoby zwiększenie globalnego popytu w gospodarce.
Ekonomistą, którego twórczość zamyka okres klasyczny w ekonomii jest: John Stuart Mill, otóż w latach 30 XIX wieku wystąpiły objawy wyczerpywania się dynamizmu ekonomii klasycznej coraz wyraźniej występowały niezgodności między liberalną rutyną gospodarczą ekonomiczną a praktyką gospodarki Angielskiej. Postępowała również profesjonalizacja ekonomii, nauki ekonomicznej coraz to liczniejsi wykładowcy tego przedmiotu zaczęli podejmować krytykę z samych teorii, koncepcji zwłaszcza ricardiańską teorię wartości opartą na ilości pracy poddawaną chętnie krytyce. Coraz większa rolę zaczęli zyskiwać pisarze socjalistyczni i socjalizujący humaniści, którzy wskazywali na konieczność badania zjawisk gospodarczych w szerszych ramach ustroju gospodarczego. Pojawiły się także liczne koncepcje, które usiłowały poprawić teorie mistrzów ekonomistów klasycznych lub też stworzyć zupełnie nowe teorie na miejsce tych starych. W takiej atmosferze żył
John Stuart Mill (1806-1873) - był synem pastora, który był przyjacielem Ricarda. To że ojciec był przyjacielem Ricarda zaważyło w dużej mierze na życie Milla. Otrzymał on staranne i wszechstronne wykształcenie, tutaj ojciec postanowił stworzyć synowi bardzo dogodne warunki do zdobywania wiedzy, zabierając mu jednak całą radość dzieciństwa. Dzieciństwo Milla było pewnie smutne, a wnosimy to stąd że już jako trzyletnie dziecko musiał uczyć się greki w wieku ośmiu lat łaciny, geometrii, chemii oraz fizyki w wieku dwunastu lat zaczął studia nad ekonomią oraz nad logiką. Tak więc całe dzieciństwo upłynęło w atmosferze naukowych dysput, sporów które podejmowano w domu jego rodziców w domu w którym często gościli znani angielscy filozofowie, ekonomiści, politycy i publicyści. J. S. Mill przez całe swoje życie pozostał człowiekiem książkowym, niezwykle zamkniętym w sobie, biografowie podają nawet że z powodu takiego trybu życia przeszedł nawet załamanie nerwowi i musiał się leczyć, przebywał w zakładzie zamkniętym później udało mu się z tego wyjść.
Mając 23 lata wydał swoją pierwszą pracę ekonomiczną
„Eseje o pewnych nierozstrzygniętych kwestiach ekonomii politycznej” (1829),
Później zajął się logiką, filozofią miedzy czasie była ta choroba załamanie psychiczne, kolejnym znanym dziełem był „System logiki” (1843),
Po 20 latach Mill wraca do ekonomi pisząc „Zasady ekonomii politycznej i niektóre jej zasady do filozofii społecznej” (1848).
Z tego też powodu iż Mill publikując, pisząc tą książkę nie miał styczności z ta realną ekonomią przez prawie 20 lat zasady ekonomii politycznej Milla są taką syntezą raczej ówczesnej wiedzy ekonomicznej niż dziełem które wnosi coś nowego do teorii ekonomii. Jednak z dużą umiejętnością, dużą kulturą naukową dokonał tej syntezy. Syntezy która wymagała wygładzenia i pogodzenia wielu sprzeczności tkwiących w ekonomi klasycznej oraz pogłębienia szeregu zagadnień. Swój wykład ekonomi politycznej Mill podzielił na trzy główne działy (zasadnicze księgi);
Dział dotyczący produkcji,
Dział dotyczący dystrybucji,
Dział dotyczący wymiany.
Uzupełnił ten trójpodział jeszcze dodatkowymi rozdziałami czy też księgami mianowicie dodał tam;
Wpływie postępu społecznego na produkcję oraz wymianę,
Rola państwa.
Zasady ekonomii Milla zyskały powszechne uznanie, kształciło się na tej książce wiele pokoleń angielskich ekonomistów. W tej książce przewija się myśl czy też taka jego postawa aprobująca w pełni system oparty na prywatnej własności środków produkcji. Na podstawie lektury wolną konkurencję należy uważać za najlepszy istniejący mechanizm gospodarczy.
Zawodowo Mill zajmował wysokie stanowisko w kompani Wschodnio Indyjskiej w której pracował aż do jej rozwiązania, następnie zaś pod koniec swojego życia został wybrany posłem do parlamentu należał do liberalnego stronnictwa Wigów. Żoną Milla była H. Taylor działaczka ruch na rzecz równouprawnienia kobiet, która wywarła ogromny wpływ na twórczość Milla (była to romantyczna historia „oni bardzo długo zwlekali z tym ślubem a to dlatego że na przeszkodzie stał pan Taylor - mianowicie H. Taylor była mężatką, oni mianowicie spotykali się, pisywali do siebie -korespondencja liczy wiele tomów listów- gdy pan Taylor zszedł z tego świata nie było już przeszkód aby się pobrać. Żyli ze sobą krótko (bo Mill niedługo zmarł) ale wydaje się że byli dobrym małżeństwem.
Wracając do ekonomi Milla trzeba zauważyć iż światopoglądowo różnił się on od ekonomistów klasycznych co świadczy o wpływie myśli socjalistycznej na jego twórczość.
Niekorzystna sytuacja społeczno-ekonomiczna Anglii sprawiła że ekonomiści zaczęli sobie zadawać pytanie Czy rzeczywiście wolna konkurencja, własność prywatna są dobre dla społeczeństwa? Pojawiły się idee socjalistyczne, które krytykowały instytucje gospodarki, które kładły nacisk na brak sprawiedliwości w podziale wytworzonego dochodu społecznego między różne klasy. W takiej atmosferze żył i tworzył Mill, który w odróżnieniu od ekonomistów klasycznych nie był „czystej krwi” liberałem był raczej socjoliberałem czyli zwolennikiem liberalizmu socjalnego. Prywatnie Mill był niezwykle wrażliwy na niedolę szerokich mas społecznych był zarazem krytyczny w stosunku do wad ustroju wielkiego kapitalizmu (można go traktować jako humanistę, który występuje przeciw dostrzeżonym wadom kapitalizmu). Mill dostrzegał te ujemne strony rynku i można by powiedzieć że w swojej koncepcji funkcjonowania gospodarki dążył do pogodzenia liberalizmu gospodarczego z niezbędnymi reformami społecznymi, które należy przeprowadzić po to aby właśnie niekorzystne wady kapitalizmu zlikwidować. Milla można uważać za reformatora społecznego za przeciwnika nierówności podziału dochodu z drugiej jednak strony ta jego postawa jest także liberalna ponieważ obawiał się ograniczenia wolności ekonomicznej ludzi, którą to wolność uważał za największy skarb ludzkości. Jest autorem esejów o wolności. Właśnie z powodu rozbieżności i wrażliwości na kwestie społeczne program polityczny oraz gospodarczy Milla stanowił pewną syntezę liberalizmu i socjalizmu (nie tego socjalizmu XX wieku). Mill chciał utrzymania wolności i własności lecz jednocześnie żądał interwencji państwa tam gdzie interes indywidualny okazuje się być sprzeczny z interesem ogólnospołecznym. W tym swoim programie politycznym gospodarczym Mill przedstawił następujące postulaty:
Nacjonalizacja renty gruntowej przez obłożenie ziemi podatkiem,
Demokratyzacja własności szczególnie w zakresie rolnictwa (połączenie własności z pracą- np. ruch spółdzielczy),
Ograniczenie prawa spadkowego (że nie można byłoby przepisać wszystkiego co się posiada jednej jedynej osobie, aby prawo spadkowe ograniczało wysokość zapisu do jakieś maxymalnej kwoty co sprawia że to bogactwo będące w posiadaniu nielicznych ulegałoby z pokolenia na pokolenie coraz to większemu rozproszeniu),
Popieranie spółdzielczości przemysłowej likwidującej wyzysk.
Społeczne wady ustroju kapitalistycznego zdaniem Milla nie wynikały z istnienia własności prywatnej to nie własność prywatna była przyczyną wad kapitalizmu lecz raczej niedostateczne zabezpieczenia przeciwko nadużywaniu praw własności. Mill był przekonany że w gospodarce rynkowej nie można zrezygnować z motywu zysku, wprowadzając całkowicie własność komunalną, państwową że motyw zysku jest wpisany w naturę człowieka i nie można go zastąpić jakimkolwiek innym mechanizmem. Natomiast można i trzeba nawet dokonać w systemie gospodarczym wielu reform, reform zwłaszcza instytucjonalno-prawnych, które mają zmniejszyć zło społeczne jakie towarzyszyć liberalnej gospodarce rynkowej.
Można zadać pytanie W jaki sposób reformy te miałyby się dokonać i jaki byłby ich zakres? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba zacząć od stwierdzenia że zdaniem Milla społeczeństwo nie może modyfikować praw oraz funkcji produkcji, ale na podstawie sądów wartościujących jest zdolne do redystrybucji a więc do właściwego podziału wytworzonego dochodu. Dokonał rozdzielenia praw produkcji od praw dystrybucji.
Prawa Prawa
produkcji dystrybucji
Mill stwierdził że prawa i warunki, które rządzą produkcją opierają się na obiektywnych prawach przyrody że posiadają charakter praw fizycznych, zatem jako takie wymykają się z ludzkiej kontroli. Mill tak napisał;
„Niema w nich (miał na myśli prawa produkcji) nic pozostawionego do wyboru lub dowolnego. Cokolwiek ludzkość produkuje musi być produkowane w sposób i w warunkach narzucony przez układ rzeczy zewnętrznych”.
Można tutaj podać prawo malejącej produkcyjności ; „Jeśli dodajemy zmienne jednostki jakiegoś czynnika produkcji do niezmiennych jednostek drugiego czynnika to produktywność tego zmiennego czynnika będzie coraz to mniejsza - prawo malejące produkcyjności krańcowej”.
Produkcja twierdził Mill jest ograniczona rozmiarami wcześniejszej akumulacji kapitału, parametry ekonomiczne które występują w produkcji są zdeterminowane przez regułę, prawa które są podobne prawom fizyki. Człowiek nie może działać wbrew tym prawom. Zatem prawa produkcji nie mogą ulegać rewolucyjnej zmianie, człowiek nie ma wpływu na ich zmianę.
Człowiek zdolny jest jednak zmieniać rozkład tego bogactwa, czyli dokonywać redystrybucji, podziału, przesunięć które mają zlikwidować różnice majątkowe. Takie działanie znajduje się w gestii ludzkich instytucji, prawa które rządzą dystrybucją czyli podziałem bogactwa zależą zdaniem Milla od instytucji społecznych, praw, zwyczajów danego społeczeństwa na które człowiek ma wpływ i może modyfikować zgodnie z ustalonymi zasadami. Te zasady są wynikiem odczuć, opinii rządzącej liczby społeczeństwa to ona ustala prawa które rządzą podziałem. Mill tak napisał;
„Nawet to co człowiek wyprodukuje w wyniku wyłącznie własnej pracy bez niczyjej pomocy może on utrzymać tylko za zezwoleniem społeczeństwa. Nie tylko społeczeństwo może mu to zabrać, mogą mu to zabrać i zabiorą poszczególne osoby jeżeli społeczeństwo nie zatrudni i nie opłaci ludzi w celu zapobieżenia naruszeniu jego stanu posiadania”.
W ten sposób Mill chciał udowodnić konieczność dokonywania reform, redystrybucji bogactwa. Jego zdaniem ingerencja rządu w instytucje społeczne znajduje się w zakresie działania nawet liberalnego rządu. Własność prywatna nie znaczyła by nic zdaniem Milla gdyby nie społeczeństwo i gdyby nie opłacane przez te społeczeństwo instytucje chroniące własność. To właśnie pozwoliło Millowi twierdzić, że rozdział bogactwa nie zależy od praw boskich, praw nadprzyrodzonych lecz od ustaw i zwyczajów społeczeństwa. Zdaniem Milla te zwyczaje nie są dziełem przypadku lecz następstwem podstawowych praw społecznych, które wynikają z istniejącego stanu wiedzy, doświadczenia całej ludzkości, które wynikają z istniejących instytucji społecznych, pewnej kultury umysłowej, moralności danej społeczności.
Homo economicus - którą stworzył Mill, lub jak niektórzy sugerują autorzy po prostu ją rozwiną, ponieważ ta koncepcja pochodzi od A. Smitha. Natomiast Mill nadał jej bardziej modelowy charakter.
Homo economicus - jednostka ludzka w pełni racjonalna i kierująca się w swoim działaniu jedynie ekonomicznymi motywami, rachunkiem nakładów i efektów, kosztów i korzyści. Celem działania homo economicus jest interes własny, w imię którego potrafi kalkulować i dbać o jego maksymalizację. W kalkulacji tej dominują kryteria zysku.
Człowiek ekonomiczny jest nastawiony na zysk i w tym dążeniu do zysku musi działać efektywnie, skutecznie, musi skupiać uwagę na sobie samym i na konsekwencjach swoich działań. Natomiast otoczenie traktuje jako barierę jaką musi pokonać aby chronić swoje własne interesy. Niektórzy interpretując tą koncepcje przerysowują ją nieco i twierdzą że przedstawia ona człowieka jako takiego dwunożnego „kalkulatora”, który szuka jedynie przyjemności a unika przykrości. Natomiast tak naprawdę chodzi o to, że ekonomista badając zachowania rynku nie może ogarnąć całokształtu tych zachowań, które kierują postępowaniem człowieka. Badając ekonomiczną strefę życia wybiera te bodźce ekonomiczne, które wpływają na jego decyzję, a w śród tych bodźców ekonomicznych najważniejszy jest motyw zysku, rozumiany jako zysk pieniężny lub jako zysk emocji między różnicą przyjemności a przykrością płynącą z jakiegoś działania.
Funkcja państwa którą przypisał państwu Mill.
W księdze V pisząc o funkcjach oraz działaniu rządu podzielił on funkcję rządów na ;
Funkcję konieczną (są trwale związane z pojęciem rządu i są dokonywane przez wszystkie rządy bez wyjątku- karanie zła, nacisk na standaryzacje miar i wielkości aby ułatwić handel, itd.) ,
Funkcję doboru (ich konieczność jest wątpliwa, bowiem wychodzą poza minimum władzy państwa i ich podjęcie wiąże się z wzrostem i potęgą władzy państwowej - przeciążają one aparat państwowy kolejnymi, dodatkowymi obowiązkami co może sprawić że są one żle wykonywane i odkładane na później).
Podobnie jak u Smitha odczytujemy w zasadach ekonomi politycznej Milla postulat „Decentralizacji decyzji ekonomicznych” znajdujemy tam postulat pozostawienia wielu spraw ekonomicznych osobom, które są bezpośrednio zainteresowane planem gospodarczym. Mill tak napisał:
„Nawet gdyby rząd mógł zgrupować w każdym ze swoich działów wszystkie najwybitniejsze umysły i aktywne talenty narodu. Byłoby bardziej pożądane by prowadzenie dużej części spraw społeczeństwa pozostawało w rękach osób bezpośrednio nimi zainteresowanych. Laissez Faire winno być ogólną praktyką, każde odejście od niego o ile nie jest wymagane przez jakieś wielkie dobro jest pewnym złem. Ci którzy wykonują daną pracę lub przynajmniej niektórzy z nich potrafią prawdopodobnie lepiej osądzić niż rząd jakie są najskuteczniejsze środki do osiągnięcia celu do którego zmierzają. Gdybyśmy przypuścili co nie jest bardzo prawdopodobne że rząd posiadł najlepszą wiedzę jaka jest w posiadaniu w danym czasie przez osoby najbardziej kompetentne w danym zajęciu. Nawet w tedy ci, którzy działają we własnym imieniu są o tyle silni i bardziej bezpośrednio zainteresowani wyniku. Tu jest rzeczą bardziej prawdopodobniejszą że środki zostaną bardziej ulepszone i udoskonalone jeżeli będą pozostawione ich swobodnemu wyborowi”.
Mill przypomniał po tym fragmencie praktyki stosowane w merkantylistycznej Europie (XVII i na początku XVIII wieku), polegającej na konfiskowaniu i na przybijaniu do pręgierza towarów które były wykonane niezgodnie z przepisami i normami produkcji, było tam również nazwisko wytwórcy danego towaru. Przy powtórnym procederze (jeśli nie zastosował się do ustalonych przepisów) to on miał być przywiązany do pręgierza oraz poddany chłoście. Te reguły były różne w zależności od towarów i bardzo szczegółowe, które krępowało działalność gospodarcza i sprawiały że to nie konsument i jego potrzeby decydowały o asortymencie produkcji ale nakazy państwa prawa, itp. Np. był nakaz
Aby tkanina miała 1404 nitek w osnowie ani mniej ani więcej. Jeśli ktoś zrobił tkaninę o większej lub mniejszej liczbie nitek w osnowie wtedy towar podlegał konfiskacie i był niszczony.
Aby guziki wyrabiać tylko i wyłącznie z kości tylko i wyłącznie z rogów lub innych materiałów, natomiast nie wyrabiać ich z sukna ponieważ w ten sposób tracił pracę cech guzikarzy.(Mill)
(Inne źródła) wynaleziono tańszą metodę farbowania tkanin (wcześniej tkaniny moczono, gotowano w osobnych wywarach co było pracochłonne i dawało zatrudnienie cechowi farbiarzy), polegającą na drukowaniu tkanin. Było to w brew panującego i w samej tylko Anglii w wyniku złamania tego zakazu życie straciło 16000 osób. Za handel zakazanym materiałem wieszano, łamano kołem, zsyłano na galerę.
Pewien pruski król Fryderyk II chodził po stolicy swego miasta i okładał kijem wszystkich mieszkańców których napotkał i którzy mieli ubranie wykonane z materiału angielskiego a nie z niemieckiego.
Widać na podstawie tych przykładów że to nie gusty, pragnienia konsumentów wyznaczały produkcję tylko pewnego rodzaju nakazy prawa. Dawało to zatrudnienie urzędnikom państwa: inspektorom, komisarzom, sędziom, itd.
Istnieją sprawy których interwencja rządu jest potrzebna nie dla uchylenia dążeń jednostek działających we własnym interesie lecz dla ich urzeczywistnienia. Jednostki bowiem nie są w stanie ich zrealizować inaczej jak tylko przez wzajemne porozumienie, a tu porozumienie znowu nie może być skuteczne o ile nie jest zatwierdzone i opatrzone sankcjami przez prawo.
Fryderyk Bastiat publicysta francuski który podejmował swoje rozważania z punktu liberalnego. Jest człowiekiem który zastosował najgroźniejsze oręże na gruncie publicystycznym mianowicie ośmieszenie. Był autorem książeczki pod tytułem „Sochizmy ekonomiczne”, pokazywał absurdy ekonomiczne, gospodarcze.
„Otóż gdy zgromadzenie narodowe debatowało nad budową linii kolejowej która miała połączyć Paryż z Madrytem pewien przedsiębiorczy kupiec z Bordo zaproponował aby w tym mieście dokonać przerwy w linii kolejowej zbudować dwie stacje, jedną na jednym krańcu miasta a drugą na drugim krańcu. Pociągi dojeżdżałyby do jednej stacji, tam wszyscy musieliby się przesiąść aby dojść do drugiej stacji, która leżała na drugim krańcu miasta. Korzyść byłaby taka iż w Bordo zwiększyłoby się zatrudnienie dla tragarzy, itp.” Bastiat gdy to usłyszał powiedział że po co się ograniczać tylko do Bordo, zrobić te „dziury w torach” większości dużych miast.
Bastiat sformułował takie rozwiązanie w formie listu do Ludwika Filipa księcia Orleanu
„Aby ludzie przy wykonywaniu wszelkich czynności przywiązywali sobie prawe ręce do ciała i wszystko to co robią wykonywali tylko i wyłącznie lewymi dłońmi. Oczywiście korzyść byłaby oczywista to co do tej pory mógł zrobić jeden człowiek, trzeba byłoby zlecić większej liczbie ludzi. „
Reakcja Bastiata na nałożenie wyższych ceł na towary zagraniczne, podszył się tutaj pod producentów świec, lamp, itd. Petycja:
„Panowie cierpimy w wyniku nieznośnej konkurencji zagranicznego rywala znajdującego się w o tyle lepszej sytuacji niż nasza w produkcji światła, że dosłownie zalewa nasz kraj po cenie niesłychanie obniżonej. Tym rywalem jest nie kto inny niż słońce. Prosimy więc aby panowie zechcieli uchwalić prawo nakazujące zamknięcie wszelkich okien, świetlików, dymników, zewnętrznych i wewnętrznych okiennic, wzierników, kurtyn i zasłon, krotko mówiąc wszelkich otworów, dziur, szczelin i szpar. Jeśli w maksymalnym stopniu odetnie się dostęp do światła naturalnego i stworzy zapotrzebowanie na światło sztuczne, to który z francuskich producentów na tym nie skorzystałby. Jeśli zużyje się więcej łoju to musi być więcej wołów i owiec, jeśli zużyje się więcej oleju to trzeba będzie rozszerzyć uprawę maku i oliwek. Dokonajcie panowie wyboru ale postępujcie logicznie. Jeśli, jak to uczyniliście uniemożliwiacie dostęp surowcom: zbożu i tkaninom z zagranicy odpowiednio do tego jak ich cena maleje do zera, tylko nie konsekwencją byłoby dopuszczenie światła słonecznego, którego cena już teraz wynosi zero w ciągu całego dnia”.
61