Gabriel José de la Concordia García Márquez - Kolumbijczyk, przedstawiciel literatury iberoamerykańskiej
ur. 1927 w Aracataca (kiedyś podawano datę 1928, w 2002 odnaleziono dokumenty wskazujące na 1927 rok)
powieściopisarz, dziennikarz i działacz społeczny
jeden z najwybitniejszych twórców tzw. realizmu magicznego
wychowywany był przez dziadków
babka nauczyła go wiary w przesądy, opowieści o czarach i przepowiedniach
dziadek był źródłem opowieści realistycznych, historycznych
z tego splotu właściwość prozy Márqueza - „realizm magiczny”
1940 - przeniósł się do Bogoty, tam rozpoczął działalność dziennikarską
potem opuścił Kolumbię, mieszkał kolejno w Meksyku, Francji, Włoszech
i Hiszpanii
1971 - doktorat h.c. Uniwersytetu Columbia
1978 - lewica polityczna w kraju próbowała wysunąć jego kandydaturę
na stanowisko prezydenta, ale Márquez wolał pozostać pisarzem
1981 - odznaczenie francuskiej Legii Honorowej
1982 - literacka Nagroda Nobla
wybrana twórczość:
1955 Szarańcza
1955 Opowieść rozbitka
1961 Nie ma kto pisać do pułkownika
1961 Zła godzina
1962 W tym mieście nie ma złodziei
1967 Sto lat samotności
1972 Niewiarygodna i smutna historia niewinnej Ereudiry i jej niegodziwej babki
1974 Dialog lustra
1975 Jesień patriarchy
1981 Kronika zapowiedzianej śmierci
Sto lat samotności (hiszp. Cien años de soledad)
wielopłaszczyznowość fabuły
manipulowanie czasem
retrospekcje
antycypacje
urywanie wątków i powracanie do nich w dalszych partiach tekstu
fabuła powieści związana jest z historią siedmiopokoleniowej rodziny Buendia i założonej przez nich osady Macondo
bohater zbiorowy - członkowie rodziny
sięga swą historią XVI wieku
jędrność opisów
oryginalność pomysłów fabularnych
nie ma jednoznacznych interpretacji
nie można poddać tej powieści typowym klasyfikacjom
utwór utrzymany w konwencji realizmu magicznego, tj. współdziałania dwóch elementów: realności i magii, które nie są przeciwieństwem, lecz jednością
mityczne traktowanie rzeczywistości
na równych prawach występują elementy realistyczne i fantastyczne
wiele sytuacji dziwnych, nadnaturalnych, fantastycznych,
ale przedstawionych zgodnie z zasadami logiki właściwej realizmowi
pozorny schemat opowieści ramowej
narrator kreuje się na wszechwiedzącego, ale tej wszechwiedzy nie osiąga
manipulacja czasem i przestrzenią
czas realny, naturalny: długość życia bohaterów, wojny domowe, strajk, masakra robotników
nie znamy czasu akcji, anachronizm
czas staje się mityczny
fakty podlegają deformacji
Macondo jest wszędzie i nigdzie
przestrzeń geograficzna styka się z magiczną
wieloznaczność i uniwersalność treści
nawiązania
polemiki
parodie
powieść wielowątkowa, wielopłaszczyznowa
wartości poznawcze powieści - historia i mitologia rodu, miasta, kontynentu
świadome odbieranie faktom historyczności przez ich mitologizację (motywy baśniowe, fantastyczne, nierealne)
związki z Biblią i mitami europejskimi wymiar uniwersalny
Samotność
księgi samotności w powieści
samotność człowieka - każdy żyje w osobnym świecie, niezrozumiałym dla innych
samotność rodziny
rodem rządzą specyficzne prawa, obyczajowość
izolacja
samotność miasteczka
poczucie otoczenia wodą
brak kontaktów ze światem zewnętrznym
samotność świata - Macondo to świat, jedyny dla członków rodziny
rodzaje samotności
izolacja
obłąkanie
wyobcowanie
towarzyskie
obyczajowe
językowe
uczuciowe
starość
motywacje samotności
dobrowolna
przymusowa
Cytaty z powieści
Ale pomimo swojej ogromnej wiedzy i posiadania tajemnic, był na wskroś ludzki, związany z ziemią, nieobcy problemom dnia codziennego.
Postać: Melquiades
Arcadio nigdy nie zwrócił na nią uwagi, gdyż posiadała niezwykle rzadką zaletę istnienia tylko w odpowiednich po temu momentach.
Postać: Santa Sofía de la Piedad
Bieda jest służką miłości.
Ból świata kończył się na powierzchni jej skóry i wszelka gorycz odpłynęła
z serca.
Postać: Amaranta Buendía
Cała struktura zdawała się zajmować swój własny zastrzeżony teren, przestrzeń samotności i zapomnienia, niedostępną niszczycielskiemu działaniu czasu i obyczajom ptaków.
Opis: okolice Macondo
Czas także ulega potknięciom i wypadkom i dlatego może się rozbić,
i zostawić w jednym pokoju ułamek swojej wieczności.
Człowiek nie należy do żadnej ziemi, póki nie ma w niej nikogo ze swych zmarłych.
Postać: José Arcadio Buendía
Jej [Camili Sagastume - Elefanty] teoria, dowiedziona przez praktykę, opierała się na zasadzie, że człowiek utrzymujący w idealnym porządku wszystkie sprawy sumienia, może jeść bez przerwy, póki się nie zmęczy.
José Arcadio Buendía rozmawiał z Prudenciem aż do świtu. Parę godzin później, wyczerpany czuwaniem, wszedł do warsztatu Aureliana i zapytał:
- Jaki dzisiaj mamy dzień?Aureliano odpowiedział mu, że wtorek.
Tak i mnie się zdawało - odpowiedział José Arcadio Buendía. - Ale nagle zorientowałem się, że to wciąż poniedziałek, jak wczoraj; popatrz na niebo, spójrz na ściany, na begonie. Dziś też jest poniedziałek.
Przyzwyczajony do jego dziwactw Aureliano nie zwrócił na to uwagi. Następnego dnia, w środę José Arcadio Buendía znów wszedł do warsztatu.
To przerażające - powiedział - spójrz na powietrze, posłuchaj jak dźwięczy słońce, tak samo jak wczoraj i przedwczoraj, dziś znów jest poniedziałek.
Tego wieczoru Pietro Crespi znalazł go na ganku płaczącego niewdzięcznym płaczem starców, opłakiwał Prudencia Aguilara, Melquiadesa, rodziców Rebeki, własnego ojca i matkę, wszystkich, których mógł sobie przypomnieć
i którzy byli wtedy osamotnieni w śmierci.
José Arcadio Buendía znajdował pociechę w śnie o długim, niekończącym się rzędzie pokojów. Śniło mu się, że wstaje z łóżka, otwiera drzwi i przechodzi
do drugiego, zupełnie identycznego pokoju, z takim samym łóżkiem
o wezgłowiu z kutego żelaza, z takim samym fotelem i obrazem Najświętszej Panny de los Remedios na ścianie w głębi. Z tego pokoju przechodził do następnego, również identycznie podobnego, potem jeszcze do następnego,
i tak dalej w nieskończoność. Lubił przechodzić z pokoju do pokoju, niczym galerią luster do chwili, gdy Prudencio Aguilar dotykał jego ramienia. Wtedy budził się, wracał w drogę powrotną i znajdował Prudencia Aguilara w pokoju rzeczywistości. Ale w dwa tygodnie po sprowadzeniu go spod kasztana
do sypialni, Prudencio Aguilar dotknął jego ramienia w którymś pokoju przejściowym, a on pozostał tam na zawsze myśląc, że to pokój rzeczywistości.
Opis: śmierć José Arcadia Buendí
Kiedy wchodziła do domu, wesoła, obojętna, rozgadana, nie musiał się wysilać, aby ukryć swoje napięcie, bo ta kobieta, której głośny śmiech płoszył gołębie, nie miała nic wspólnego z niewidzialną potęgą, która uczyła go tłumić oddech i opanować uderzenia serca i pozwoliła zrozumieć dlaczego ludzie boją się śmierci.
Postać: José Arcadio Buendía o Pilar Ternerze
Kino jest maszyną wywołującą złudzenia i nie zasługuje na reakcje emocjonalne publiczności.
Literatura jest najlepszą zabawką, jaką wymyślono, żeby drwić z ludzi.
Nic jej nie interesowało prócz muzyk zegarów, której co pół godziny szukała swoimi wystraszonymi oczami, jakby spodziewała się znaleźć ją w jakimś miejscu w powietrzu.
Postać: Rebeka Buendía
Nie umiera się wtedy, kiedy trzeba, ale kiedy można to zrobić.
Postać: pułkownik Aureliano Buendía
Nigdy nie mógł pojąć sensu walki pomiędzy przeciwnikami, którzy zgadzają się co do zasad.
Opis: José Arcadio Buendía o grze w warcaby
Nikt lepiej od niej nie mógłby wychować mężczyzny cnotliwego, który przywróciłby prestiż rodziny, mężczyzny, który nigdy nawet nie słyszał
o wojnie, o walkach kogutów, o kobietach lekkiego prowadzenia
i obłąkańczych pomysłach, czterech plagach, które według Urszuli zdecydowały o upadku jej rodu. Ten będzie księdzem - przyrzekła uroczyście - I jeżeli Bóg zachowa mnie przy życiu, zostanie papieżem.
Opis: Urszula o José Arcadiu
Niech pamiętają zawsze, że przeszłość jest kłamstwem, że pamięć nie zna dróg powrotu, że cała dawna wiosna jest nie do odzyskania i że najbardziej płomienna i uparta miłość jest tylko prawdą efemeryczną.
Oboje pozostali w zawieszeniu w próżni wszechświata, gdzie jedyną rzeczywistością codzienną i wieczną była miłość.
Opis: Aureliano i Amaranta Urszula
Plemiona skazane na sto lat samotności nie mają już drugiej szansy na ziemi.
Przytomna starość może więcej powiedzieć niż wróżby z kart.
Sama Urszula, która nade wszystko zawszę pragnęła harmonii w rodzinie
i skrycie cierpiała z powodu tych domowych utarczek, pozwoliła sobie kiedyś zauważyć, że mały prawnuczek ma zapewnioną przyszłość na najwyższych szczeblach hierarchii kościelnej jako „wnuk świętego, syn królowej
i koniokrada”.
Opis: Urszula o José Arcadiu
Sekretem dobrej starości jest nie co innego, tylko szczery pakt z samotnością.
Tak jakby czas kręcił się w kółko i jakbyśmy wrócili do początków.
To już byłby koniec tego zasranego świata, gdyby ludzie podróżowali pierwszą klasą, a literatura wagonem bagażowym.
Tylko zamieniając cokolwiek w codziennej rutynie, narażamy się na zgubienie czegoś.
Spojrzenie jego azjatyckich oczu zdawało się widzieć odwrotną stronę rzeczy.
Postać: Melquiades
Umarłem na żółtą febrę w bagnach Singapuru.
Opis: Melquiades o swojej śmierci.
Umrzeć jest o wiele trudniej, niż to sobie człowiek wyobraża.
Postać: Aureliano Buendía
Uważaj na serce Aureliano. Gnijesz za życia.
Opis: Gerineldo Márquez do Aureliana Buendí
Według niej [Fernandy] drzwi wynaleziono po to, żeby je zamykać, a to, co się dzieje na ulicy, mogło być ciekawe tylko dla ulicznic.
Wielkie obsesje silniejsze są niż śmierć.
Wielokrotnie czuł swoje myśli przerywane jej myślami.
Postać: Aureliano Buendía
Wielu przyszło przez ciekawość. Innych przygnała tu tęsknota, jeszcze inni przyszli z obawy, żeby Bóg nie potraktował pogardy dla swojego funkcjonariusza jako jako afrontu personalnego.
Postać: Ojciec Nicanor odprawia mszę
W rzeczywistości nie miała dla niego znaczenia śmierć, lecz życie i dlatego wrażenie, jakiego doznał po ogłoszeniu wyroku, nie było strachem,
lecz tęsknotą.
Postać: Aureliano Buendía
Wtedy stało się coś w głębi jego istoty, coś tajemniczego i nieodwołalnego, coś, co oderwało go od czasu, w którym tkwił obecnie i poniosło na oślep
w niezbadaną sferę wspomnień.
Zgodnie ze swą naturą mężczyzna gardzi głodem po zaspokojeniu apetytu.