Adam Mickiewicz DZIADY cz. III
Oprac. Janina Wieczerska-Zabłocka,
Stanisław Makowski
OPRACOWANIE:
Geneza i układ formalny Dziadów:
Dziady cz. III powstały w r. 1832 w Dreźnie, stąd używane jest czasem określenie „Dziady drezdeńskie”, opublikowany w tym samym roku w Paryżu jako tom IV Poezyj,
utwór ten nazywany jest „raportem” wydarzeń wileńskich z 1823r., kiedy Mickiewicza i innych filomatów aresztowano, ich proces trwał rok, a następne pięciolecie poeta spędził na zesłaniu w Rosji,
lata do wybuchu powstania listopadowego Mickiewicz spędził na podróżach po Europie Zach., w 1831 r. przyjechał do Wielkopolski, a stamtąd przybył do Drezna,
układ:
dedykacja zmarłym za „narodową sprawę” przyjaciołom,
przedmowa uzasadniająca historyczność utworu,
Prolog rozłożony na głosy i opatrzony mottami z Ewangelii św. Mateusza,
dziewięć scen „aktu I”,
sześciofragmentowy poemat podróżniczy zwany Ustępem.
bogactwo i różnorodność gatunkowa poszczególnych części utworu, które dopiero w sumie tworzą spójną wypowiedź o zasadniczych sprawach przyszłości, teraźniejszości i przyszłości narodu.
Narodowa historia i jej symbolizacja:
poetycką rekonstrukcją wydarzeń są sceny więzienne, Salon warszawski, Pan Senator oraz Ustęp,
postacie są historyczne: Adolf - Adolf Januszkiewicz, Tomasz Zan, Jacek - Onufry Pietraszkiewicz, Piotr Wysocki, N*** - Ludwik Nabielak, Generał - Wincenty Krasiński (ojciec Zygmunta), Doktor - August Bécu (ojczym Słowackiego), Aleksander Bestużew, Iwan Nowosilcow i in.
wydarzenia historyczne związane z procesem filomatów Mickiewicz przedstawił jako idealny i wzniosły przykład narodowej martyrologii, jako symboliczny obraz narodowych dziejów w ogóle oraz jako wyraz zmagania się w historii metafizycznego dobra i zła (pomijał np. fakty zaprzaństwa lub zdrady wśród młodzieży filomackiej),
świat przedstawiony dzieli się na strony „lewą” i „prawą”, na aniołów i szatanów, na ludzi dobrych i złych, na zewnętrzną „skorupę” i wewnętrzną „głębię”, na to, co „jawne” i na to, co „ukryte”, a poprzez aluzje do Heroda - na przedstawicieli carskiej tyranii i niewinne dzieci polskie, na patriotów i carskich sługusów, a na Rosję carską i rewolucyjną,
obraz historii został zbudowany w taki sposób, aby wyrażał sytuację narodu zarówno po rozbiorach, jak i po procesie filomatów, a także po klęsce powstania listopadowego, mimo całej różnicy charakteru i rangi tych wydarzeń,
poeta zatarł wrażenie naturalnego, historycznego biegu czasu.
Dwaj bohaterowie:
główna problematyka związana jest z postacią Konrada, bohater ten ulega w dramacie dwukrotnemu przeobrażeniu: najpierw z Gustawa w Konrada, a następnie z cierpiącego romantycznego kochanka w cierpiącego patriotę; przybiera imię , które wcześniej nosił Wallenrod (a w historii dekabrysta rosyjski - Rylejew),
bohater jest postacią wyjątkową i osamotnioną, wyjątkowość określa nadludzka wrażliwość, cierpienie oraz talent poetycki, z tego wynika poczucie wyższości i samotnictwa,
indywidualista Gustaw-Konrad staje się uosobieniem i reprezentantem całego narodu, jego wszystkich cierpień i naturalnych praw do wolności,
w scenie drugiej, zwanej Wielką Improwizacją, Konrad podejmuje walkę z Bogiem w imieniu cierpiącego narodu, ale tę walkę musi przegrać, ogarnia go bowiem zwątpienie w dobroć Opatrzności, w sprawiedliwość historii i w możliwość zwycięstwa nad tyranią; jego bunt zwątpienie i rozpacz okazują się występkiem moralnym - nacechowane jest bowiem pychą, wyrazem tego jest opętanie bohatera przez szatana, który rzuci Bogu największe bluźnierstwo - nazwie Go carem świata,
ks. Piotr, bernardyn, przeciwstawia prometeizmowi i walce Konrada chrześcijańską pokorę, dzięki tej postawie jest w stanie uwolnić Konrada od satanicznego buntu (egzorcyzmy), odsłonić tajemnicę przyszłości i objaśnić sens narodowych dziejów,
przedstawionej w mistycznej wizji księdza Piotra historii narodowych cierpień (utrata niepodległości i perspektywa odrodzenia) nadał poeta stylizację ewangeliczną i apokaliptyczną nie tylko dlatego, by zachować zgodność z wyobraźnią księdza, ale przede wszystkim dlatego, aby podkreślić, że narodowa historia ma wymiar metafizyczny, święty, oraz sens szczególny,
Usensowienie dziejów:
prowidencjalizm - pogląd uznający, że narodowa historia rozwija się według wyższego, boskiego planu, w którym nic nie dzieje się bez przypadku,
historia Polski ma być powtórzeniem losów Chrystusa: naród polski, podobnie jak Chrystus, ma ponieść śmierć męczeńską na „krzyżu” zaborców, by następnie zmartwychwstać, odzyskać wolność i obdarzyć nią inne narody, w dziejach ludzkości Polska miała odegrać rolę Chrystusa narodów - mesjanizm (z hebrajskiego „mesziach” - pomazaniec, namaszczony oliwą).
Poezja:
Konrad jest poetą romantycznym, to właśnie talent poetycki wyróżnia Konrada spośród zbiorowości, pozwala mu odczuć własną wielkość i zrównać się z Bogiem (moc kreacyjna, wpływ na naturę, aspiracje kierowania ludzkością, znajomość przyszłości itp.),
Konrad boryka się z dylematami twórczości jest świadom, że poetyckie słowo jest ograniczone, że nie można wyrazić w nim całego bogactwa i głębi własnego umysłu i serca: Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie,
dopiero Konrad przemieniony w Pielgrzyma w Ustępie staje się poetą narodowym zdolnym do rozumienia otaczającego go świata i mówienia o teraźniejszości i ukazywania perspektyw przyszłości, dorasta do roli poety przewodnika narodu i ludzkości,
dyskusja o literaturze narodowej, toczona w Salonie warszawskim, konkretyzuje reprezentowany przez Konrada model poezji, młodzi romantycy, atakując w tej scenie jałowość klasyków i sentymentalistów, żądają, by poezja miała charakter patriotyczny, by wyrażała narodowe cierpienia i ideały, by mówiła o współczesności, o jej wszystkich, nawet najbardziej drastycznych problemach; tak więc w sytuacji narodowej klęski Mickiewicz żądał od poezji, by angażowała się w narodową współczesność, objaśniała jej sens i równocześnie odsłaniała tajemnicę przyszłości. miała to być poezja zaangażowana, prorocza (profetyczna) i wodzowska (tyrtejska).
Forma utworu:
dramat ma strukturę niejednorodną, stanowi swoistą mieszaninę różnego typu fragmentów dramatycznych, epickich i lirycznych, wykazuje pokrewieństwa z operą (liczne partie śpiewane, samodzielność obrazów) oraz ze średniowiecznymi misteriami (sytuowanie człowieka między dobrem i złem oraz związana z tym wertykalna - pionowa - organizacja przestrzeni); każdy z tych gatunków wnosi również do utworu własną konwencję kształtowania świata przedstawianego, z tym zaś wiążą się kategorie estetyczne, w jakich świat ten może być przedstawiony,
sceny utrzymane w konwencji realistycznego dramatu historycznego mieszają się ze scenami fantastycznymi (sny, wizje) czy też misteryjnymi (Prolog), w ten sposób losy jednostek i zbiorowości ukazywane są wielostronnie i przybierają wymiar ponadnaturalny, metafizyczny; wiąże się z tym swobodne operowanie w utworze czasem (święto zmarłych. Boże Narodzenie, Wielkanoc) i przestrzenią (Wilno, Warszawa, okolice Lwowa),
całość skomponowana jest w sposób luźny, epicki, bez przestrzegania bezpośrednich związków przyczynowo-skutkowych między poszczególnymi scenami, sceny zaś są jedynie fragmentami pewnych większych całości, w związku z czym akcja, typowa dla dramatu, ma tu charakter sporadyczny i szczątkowy.
STRESZCZENIE:
Akcja tej części toczy się w Wilnie, pod Lwowem oraz w Warszawie. Mickiewicz dedykował utwór Janowi Sobolewskiemu, Cyprianowi Daszkiewiczowi, Feliksowi Kółakowskiemu oraz wszystkim patriotom, którzy byli prześladowani.
Prolog
Widzimy celę w więzieniu, które kiedyś było klasztorem bazylianów. Była to cela Gustawa. Gdy dowiedział się, iż zostanie uwolniony, wyznał:
Żywy, zostanę dla mej ojczyzny umarły
Po czym na ścianie celi napisał po łacinie -
Umarł Gustaw, narodził się Konrad
(Gustavus obiit, natus est Conradus).
Scena więzienna
Widzimy więźniów, którzy spotykają się w celi Konrada w wigilię. Było to powitanie nowego więźnia, Żegoty. Trafił on do celi, mimo że nie był jednym ze spiskowców. Wszystkie te aresztowania odbyły się z rozkazu i inspiracji senatora Nowosilcowa. Jeden z więźniów, Tomasz, zaproponował pozostałym, aby ci więźniowie, którzy nie mają rodzin, poświęcili się dla pozostałych i sam zaproponował, iż taką grupą pokieruje. Uczestnicy spotkania opowiedzieli sobie o strasznych warunkach, w jakich byli przetrzymywani, o złym jedzeniu, o głodzie i osłabieniu. Opowiadali o kibitkach, które wiozły dzieci na Syberię. Widzieli wśród tych ludzi swoich przyjaciół. Żegota opowiedział zebranym bajkę o diable, który dążył do zniszczenia ziarna, które Bóg dał ludziom. Zakopał je więc w ziemi, ziarno zaś wydało plon. Następnie wspólnie zaśpiewali pieśń nawołującą do zemsty, Konrad zaś wyznał: Tak! Zemsta, zemsta, zemsta na wroga, /Z Bogiem i choćby mimo Boga! Konrad, pod wpływem nagłego natchnienia, wygłosił improwizację (tzw. Małą). W jego wizji unosił się nad ziemią w postaci orła, chciał też zobaczyć przyszłe losy Polski. Nagle nad orłem przeleciał wielki kruk.
Wielka Improwizacja
Jest to monolog Konrada, w którym zastanawiał się nad swym losem poety i artysty. Czuł się kimś wyjątkowym, wrażliwym, gotowym do podjęcia wielkiej misji wyzwolenia kraju.
Następnie zarzucił Bogu, iż nie może on dać ludziom prawdziwego szczęścia, wezwał także Stwórcę, by oddał mu władzę nad ziemią. Na koniec nazwał go mądrością i zarzucił brak miłości.
Konrad czuł się jednością z krajem, z ojczyzną. Cierpiał za cały naród. Zbuntował się także przeciwko Bogu, nie mogąc pogodzić się z zastaną sytuacją. Przez jego usta przemówił Szatan, nazywając Boga carem. Po tym wyznaniu Konrad zemdlał, a duchy zaczęły walczyć o jego duszę.
Scena III - rozgrzeszenie Konrada przez księdza Piotra
Do sali, w której przebywał Konrad, przybył ksiądz Piotr. Odprawił nad nim egzorcyzmy. Duch wyznał również księdzu, iż w jednym z klasztorów Rosjanie przetrzymywali młodego Rollisona, który zastanawiał się, czy nie popełnić samobójstwa. Gdy zły duch opuścił ciało Konrada, ksiądz nakazał mu modlić się o przebaczenie.
Scena IV - widzenie Ewy
Ewa, mieszkająca na wsi pod Lwowem, miała widzenie - Maryja podała swojemu małemu synowi, Jezusowi, kwiaty, a On zasypał nimi Ewę.
Widzenie księdza Piotra
Obserwujemy księdza, przebywającego na modlitwie. W jej trakcie miał widzenie - ukazały mu się kibitki jadące na Syberię oraz siedzącą w nich młodzież. Wśród nich znajdował się tajemniczy mesjasz, o imieniu czterdzieści i cztery, który miał zbawić kraj.
Ksiądz widział też Polaków niosących krzyż, cierpiących jak Jezus i opłakiwanych przez ich matkę - Wolność. Umarły naród jednak zmartwychwstał i uniósł się do nieba ubrany w białe szaty.
Widzenie Senatora
Są to koszmary, które dręczyły Nowosilcowa. Nagle wszyscy odwrócili się od niego, stracił ich szacunek, zaś diabły zaczęły walczyć o jego duszę.
Salon warszawski
Było to spotkanie na balu, w którym uczestniczyła cała warszawska elita. Zauważyć można podział na dwie grupy wśród obecnych na sali. Przy drzwiach stali młodzi patrioci, zaś w środku, przy stolikach, zasiadała towarzyszka śmietanka - damy, oficerowie, literaci. Tematem ich rozmów była wyższość literatury francuskiej nad polską, wspaniałość balu i dobroć Senatora.
Młoda dama z towarzystwa rozmawiającego przy drzwiach zachęca obecnych do wysłuchania opowieści o Cichowskim. Szambelan nie chce słuchać i wychodzi. Reszta zgromadzonych przystaje na propozycję. Adolf opowiada o tym, jak przed laty uznano, że zaginiony Cichowski się utopił. Tymczasem został uwięziony. Poddawano go okrutnym, wymyślnym torturom (pojono opium, karmiono słonymi śledziami nie dając wody do picia, straszono). Mimo że znęcano się nad nim, nikogo z towarzyszy nie wydał. Kiedy po latach więziennej poniewierki wynędzniały wrócił do domu, był człowiekiem zupełnie wyniszczonym, stracił pamięć (prawdopodobnie na skutek lęku przed wydaniem przyjaciół). Elita uznała, iż historia ta zawierała zbyt dużo wątków realistycznych i zbytnio obfitowała w drastyczne szczegóły. Damy uznały zgodnie, iż cała polska literatura jest mierna i nie dorasta do literatury francuskiej. Nie zgadzali się z tym całkowicie młodzi stojący przy drzwiach. Według nich elita całkowicie upadła moralnie i nie interesowała się sprawami istotnymi dla ojczyzny.
Piotr Wysocki tak zakończył i podsumował dyskusję:
Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.
Bal u Senatora
Wydarzenia rozegrały się w domu Senatora w Wilnie. Zgromadzeni na balu grali w karty i beztrosko rozmawiali. Senator Nowosilcow, a także Pelikan, Doktor i Bajkow wspomnieli o sprawie Rollisona, który na skutek ciężkiego pobicia przez przysłuchującego go zachorował. Senator zdziwił się także, iż ten mimo to żyje.
Na salę weszła matka chłopaka, pani Rollison. Żądała od Senatora widzenia z synem lub pozwolenia na zaprowadzenie do niego księdza. Nowosilcow udał, iż nie ma pojęcia, o czym ona mówi, ale wspaniałomyślnie obiecał, iż jak najszybciej postara się poznać szczegóły sprawy. Rollisonowa przyjęła jego tłumaczenie i stwierdziła nawet, że jest dobrym człowiekiem.
Po wyjściu kobiety Senator wydał rozkaz, by zaprowadzić ją do syna. Doktor natomiast doradził, by w jego celi otworzyć okno i umożliwić chłopakowi popełnienie samobójstwa.
Doktor rozkazał, by księdza Piotra poniżyć, ten zaś przepowiedział mu, iż jeszcze tej nocy umrze.
Pani Rollison dowiedziała się, iż jej syn został wyrzucony przez okno z trzeciego piętra i zginął. Wpadła więc na salę podczas trwania balu, bluźniła przeciw Nowosilcowowi, rzuciła na niego klątwę, po czym zemdlała. Tymczasem dało się słyszeć głośny trzask, po czym okazało się, iż właśnie piorun trafił - zgodnie z przepowiednią - w Doktora i ten zginął.
Okazało się, iż Rollison spadając z okna nie zginął, ale tylko został ranny. Ksiądz, za zgodą Senatora, poszedł do sali chłopaka, a po drodze spotkał Konrada, prowadzonego na przesłuchanie. Ksiądz wyznał Konradowi, iż widzi tajemniczą daleką podróż, w którą ma udać się Konrad, a w jej trakcie odnajdzie dziwnego męża. Żołnierz prowadzący Konrada przerwał dalszą rozmowę.
Scena IX - Noc dziadów
Wydarzenie rozgrywają się na cmentarzu, gdzie odbędą się dziady. Pojawiły się zjawy Doktora i Bajkowa, którzy nie zaznali spokoju po śmierci. Jedna z kobiet prosiła o przywołanie ducha jej kochanka. Guślarz uczynił to, ale bez skutku.
Gdy zbliżał się dzień, Kobieta i Guślarz zobaczyli wozy ze skazańcami wiezione na Syberię. Zauważyli, iż był tam i Konrad, ze śladami krwi na piersiach.
Ustęp
Podzielony został przez autora na części: Droga do Rosji, Przedmieścia stolicy, Petersburg, Pomnik Piotra Wielkiego, Przegląd wojska, Dzień przed powodzią petersburską 1824, Oleszkiewicz.
Mickiewicz opisywał stolicę Rosji - Petersburg, jako miasto całkowicie zależne i bezkrytyczne wobec cara. Autor mieszkańców Petersburga nazwał „sługusami”.
Pielgrzym - czyli Konrad - spotkał tajemniczego mężczyznę, co wcześniej przepowiedział mu ksiądz Piotr. Jak się okazało, był to malarz i mistyk - Oleszkiewicz.
W Pomniku Piotra Wielkiego Mickiewicz skontrastował pomnik rosyjskiego cara z pomnikiem Marka Aureliusza w Rzymie.
Rosję autor przedstawił jako kraj, chcący militarnie podbić inne państwa i narody. Car chciał uzyskać za wszelką cenę kolejne militarne sukcesy, bez względu na ofiary i koszty.
Do przyjaciół Moskali wskazywało czytelnikowi, iż także sami Rosjanie są przez cara gnębieni, nie są do końca wolni.
3