Jestem jak mały okręt z papieru
miotany wiatrem w kałuży łez
Okręt dziecięcych marzeń i celów.
Rozmokły jak bułka, której nie zjesz.
Wszystko przemokło kałuża i Ja
Tylko Ty jeden stoisz na brzegu
Tobie nie straszny jest taki wiatr.
Patrzysz jak okręt z dziecięcych marzeń
Okręt któremu na imię- JA.
miota się wszędzie bez ładu i celu-
cumy rozbitka są w Twoich dłoniach
-Rzuć jeszcze raz- tak proszę to Ja.