Niemniej jednak dbamy o twoje dobre samopoczucie, tak więc przedstawiamy 12 rad, które pomogą ci nie zaczerwienić się, kiedy ktoś spojrzy na twój monitor w złym momencie. Masz cały weekend, żeby potrenować.
Używaj darmowego serwisu proxy, takiego jak HideMyAss, żeby skutecznie ukryć swoją tożsamość i lokalizację, kiedy rozbijasz się po stronach 18+.
Wykorzystuj skrót alt+tab, jeśli używasz Windowsa, i command+tab, jeśli posługujesz się OS X, co pozwoli ci szybko i w miarę niepostrzeżenie przełączać się pomiędzy oknami programów.
Stosuj lusterka. To brzmi nieco dziwnie, ale zaufaj nam. Rozmieść je w strategicznych miejscach, żebyś mógł na bieżąco monitorować czy ktoś nie nadchodzi. Możesz użyć np. takiego, które wygląda, jakby wręcz zostało zaprojektowane do niecnych celów.
Zakoleguj się z Vanishd.com, czyli programem, który pozwoli ci bezpiecznie ukryć wszelkie brudne serwisy za dokumentem Excela lub jakąkolwiek cnotliwą stroną internetową.
Jeśli masz wpływ na to gdzie siedzisz w pracy, wybierz dobrze osłonięte miejsce. Najlepiej takie, żeby twojego ekranu nie mogły dopaść wścibskie oczy współpracowników, ani karcący i ponury wzrok szefa.
Zainstaluj sobie program, za pośrednictwem którego będziesz miał zdalny dostęp do swojego domowego komputera. Posłuży ci do tego np. TightVNC dla peceta oraz Chicken of the VNC dla Maca. Ta metoda sprawi, że cała historia wyświetlanych stron nigdy nie opuści twojego kompa.
Używaj trybu prywatnego na Firefoksie, Chromie i Operze. Dzięki tej opcji nikt nie będzie w stanie sprawdzić zapisu tego, co robiłeś w sieci. W FF właściwa funkcja znajduje się w menu „narzędzia”, w Chromie uruchom „nowe okno incognito”, natomiast w Operze wybierz „nową kartę prywatną”.
Usuwaj swój cache i to jak najczęściej. Przecież nie chcesz, żeby twoja czarodziejska kraina wyjawiła wszystkie swoje sekrety niepowołanym osobom.
A może po prostu zdecyduj się na odrobinę mniejszy, choć równie wygodny ekran, należący do twojego smartfona?