Szaruga jesienna
Małgorzata Podwyszyńska
W szary dzień, szare niebo,
Szare chmury płyną wysoko,
W oddali samotne szare drzewo,
A niebo ma łzami kapiące oko.
Szara mgła ściele się na łące,
W szarej trawie sobie siedzą
Dwa małe, szare zające,
Wystraszone kryją się za miedzą .
Szare domy , szare ulice,
Wystawy smutne i szare,
W oknach szare okiennice,
Przez nie prześwituje światło szare .
Ulicami snują się szarzy ludzie,
W swych szarych i smętnych ubraniach,
Trzeba mieć nadzieję, że tu gdzie
Szaro, wkrótce pojedziemy na saniach .