Małżeństwo Giselli i Gianniego, które zamieszkuje w Trevignano Romano utrzymuje, że mają objawienia Matki Bożej. Twierdzą, że podczas jednego z takich objawień we wrześniu ubiegłego roku Matka Boża ostrzegała świat przed koronawirusem.
Jak zaznacza Joanna Kappabi, „Matka Boża z Medjugorie nie mówi już nic konkretnego w swoich orędziach”, ponieważ zmieniła miejsce swoich objawień właśnie na Trevignano Romano.
To właśnie w tej rzymskiej prowincji we wrześniu ubiegłego roku Maryja miała rzekomo ostrzec świat przed koronawirusem.
- Matka Boża w objawieniach w Trevignano Romano we Włoszech, już we wrześniu zeszłego roku, ostrzegała ludzkość o śmiertelnych bakteriach pochodzących z Chin. Pamiętam dokładnie, jak czytałam tamto orędzie z myślą: „Co za absurd, to jakaś kompletna bzdura, kolejne fałszywe orędzia… Ktoś musi mieć fantazję! Bakterie z Chin! Uwierzę jak zobaczę…”. A dziś… Czy jest aktualnie na świecie kraj, który nie słyszał i nie boi się koronawirusa? Czy to orędzie nie wypełnia się właśnie na oczach świata? - pyta Kappabi.
Matka Boża miała ostrzec, że jeśli ludzkość się nie nawróci, „nastąpi wielki kataklizm we Francji” oraz „trzęsienie ziemi we Włoszech„. Wspominała także o masońskich sektach w Rzymie.
- Uprawiają okultyzm, i że jeśli ludzie nie odwrócą się od grzechów i nie pojednają się z Bogiem, to„na Rzym przyjdzie plaga różnych epidemii, wielkich nieszczęść, które przyniosą śmierć, zniszczenie i rozpacz - miała rzekomo powiedzieć Maryja.
28 września zaś miała powiedzieć o Covid-19.
- Módlcie się za Chiny, bo stamtąd przyjdą nowe choroby. Wszystko już gotowe, by zanieczyścić powietrze nieznanymi bakteriami. Módlcie się za Rosję, bo wojna jest bliska. Módlcie za Amerykę, bo jest już w wielkim upadku. Módlcie się za Kościoł, ponieważ bojownicy już przybywają i atak będzie katastrofalny. Nie dajcie sobą kierować wilkom przebranym za owce - cytuje rzekome słowa Matki Bożej Joanna Kappabi.
Źródło: timeofcourageandlove.wordpress.com