Scenariusz na zakończenie roku 6-latków.
Piosenka Gdy dzień wstaje.
Narrator I Miłych gości
serdecznie witamy.
Do wspólnej zabawy
Was zapraszamy.
Najpierw powiemy
wszystkim koniecznie,
przedszkole nasze
najlepsze w mieście.
Właśnie my wszyscy
do niego chodzimy,
dlatego chętnie
o tym mówimy.
Narrator II
Pierwszy raz przyprowadziła nas tutaj mamusia. Byliśmy wtedy bardzo mali. Jakże mocno biły nam nasze serduszka. Z niepokojem czekaliśmy na moment, gdy zostaniemy sami. Tak się jednak nie stało. Od pierwszej chwili była z nami nasza kochana pani, która zatroszczyła się, byśmy czuli się bezpiecznie.
Dziecko I
Byłam bardzo przestraszona
mocno mamy się trzymałam.
Chociaż wstyd się teraz przyznać,
często łezkę w oku miałam.
Dziecko II
Pani prędko nam pomogła.
Była dla nas bardzo miła.
Przytuliła, pogłaskała,
drugą mamą dla nas była.
Narrator II
Minął rok i staliśmy się średniakami.
Dziecko III
Gdy w średniakach byliśmy,
to poznaliśmy wszyscy
nowe wiersze, piosenki, zabawy.
Nasza pani kochana,
cały dzień roześmiana,
wciąż dawała nam dobre rady.
Aniu proszę bądź grzeczna,
Krzysiu rozmów zaprzestań,
Tomku ustąp Agnieszce miejsca.
Nie rozpychaj się Elu,
bądź posłuszny Marcelu.
Piosenka Gdy szedł wrzesień.
Narrator I
Znowu minął rok i staliśmy się starszakami.
Dziecko I
Rzecz to wielka niesłychanie
gdy starszakiem się zostanie.
Wtedy wszystko trzeba wiedzieć,
pięknie bajkę opowiedzieć,
narysować, tańczyć, śpiewać
na nikogo się nie gniewać.
Znać zasady wychowania,
pilnie uczyć się czytania.
W głowach wiedza zostać musi,
choć lenistwo człeka kusi.
Narrator II
W ciągu całego roku wiele miłych chwil przeżyliśmy w przedszkolu. O! Widzimy wśród gości wiele znajomych twarzy.
Dziecko III
Pani dyrektor
nasza kochana,
codziennie wita
wszystkich od rana.
Troszczy się o nas
o każdej porze
i w trudnej chwili
zawsze pomoże.
Panie kucharki nasze milutkie
wszystko gotują bardzo smaczniutkie.
Zupki, kotlety, pyzy, racuszki,
jakie to dobre, lizać paluszki!
Dziecko III
Panie woźne rzecz to jasna,
od porządku są i basta.
Ma być wszystko posprzątane
a ubranka poskładane.
Na swym miejscu są zabawki,
lśnią czystością wszystkie szafki.
Wiedzą wszyscy przedszkolacy,
woźne mają wiele pracy.
Narrator I
W czasie całego roku szkolnego obchodziliśmy różne święta.
Dziecko I
Dzieci w Jasełkach występowały.
Kolędy z gośćmi pięknie śpiewały.
Wszyscy przybyli wraz z rodzicami,
wspólnie dzielili się opłatkami.
Narrator II
Pani często wspominała o pracy naszych rodziców.
Dziecko II
Wszyscy rodzice ciężko pracują
i godnie dzieci swe wychowują.
Są lekarzami, inżynierami,
taksówkarzami i górnikami.
Wyrazić chcemy w słowach piosenki,
jakie im wielkie składamy dzięki.
Narrator I
Nie zapomnieliśmy także o naszych kochanych babciach i dziadkach.
Bardzo was bardzo
mocno kochamy.
Za wszą miłość
wszystko oddamy.
Odwiedzać was często
zawsze będziemy.
Z wami o wszystkim
rozmawiać chcemy.
Za zachowanie
złe przepraszamy.
Dziecko I ( dziewczynka).
Kiedy jesienią zbierałam grzyby,
wąchałam w lesie wrzosy kwitnące -
myślałam sobie:
jesieni szkoda,
lecz niech śnieg spadnie
i niech zimowo zaświeci słońce!
Dzieci (razem)
Niech już zimowo zaświeci słońce!
( W czasie mówienia kwestii przez Dziecko II pozostałe naśladują ruchy lepienia bałwana i jak poprzednio powtarzają ostatni wiersz zwrotki).
Dziecko II (chłopiec)
Lepiąc ze śniegu zimą bałwana
i pędząc w dół na sankach z górki -
myślałem sobie:
fajna jest zima,
lecz lubię zieleń
i niech przylecą pierwsze jaskółki...
Dzieci
Niech już przylecą pierwsze jaskółki!
Dziecko (chłopiec)
Gdy już śpiewały wiosną ptaki,
a mój latawiec wiaterek gnał -
myślałem sobie:
niech przyjdzie lato,
wtedy się będę w słońcu grzał.
Dzieci
Będę się w słońcu grzał!
Dziecko ( dziewczynka)
Słuchając latem śpiewu ptaków
i gdy brzęczały w ulach pszczoły -
tak pomyślałam
niech jesień będzie,
bo wtedy pójdę wreszcie do szkoły.
Piosenka Gdy szedł wrzesień
Dziecko
Kiedy już siedzieć w ławce będę
i poznam, jak wygląda szkoła -
wtedy zrozumiem,
że jednak tęsknię
do mego przedszkola.
Dzieci
Tak bardzo tęsknię znów do przedszkola!
Dziecko
Wtedy ktoś powie - to nie wypada,
bo lata lecą, nauka czeka -
a ja pomyślę:
ten ktoś ma rację
wyrosnąć muszę na człowieka.
Dzieci
Wyrosnąć trzeba na człowieka!
Dziecko
Jeśli tęsknota mnie ogarnie,
kiedy już będę uczniem w szkole -
to znajdę wyjście,
wiem, co zrobię:
przyjdę odwiedzić swe przedszkole...
Dzieci
Będziemy odwiedzać przedszkole!
Pożegnanie
Już ostatni rok w przedszkolu
przy stoliku swoim siadasz.
Łezki płyną lecz śniadanie
z apetytem zjadasz.
Przykro będzie się pożegnać
z zabawkami w twojej sali.
Pięciolatki tutaj przyjdą
choć są jeszcze tacy mali.
Pani na nas smutno patrzy
łzy ociera gdzieś w ukryciu,
bo to pierwszy wielki zakręt
w naszym nowym małym życiu.
Miło było razem z Wami
Bawić się tu zabawkami
Teraz na nas czeka szkoła
dźwięcznym głosem dzwonek woła
Dla nas w szkole książki nowe
Klasy, ławki już gotowe
Nowe panie będą uczyć
Pisać, czytać, wiersze mówić.
Już nam mija po 6 lat.
Z przedszkolem się rozstać czas
i pożegnać nasze Panie
Przez nas bardzo ukochane
Czas pożegnać cały dom,
Ogród, kwiaty, drzewa w krąg
Cały piękny czas przedszkola
Bo już czaka na nas szkoła.
Wśród kolegów w nowej szkole
Wspominamy też przedszkolem
Śpiewu, tańca i humoru
Życzymy dzieciom w przedszkolu
Kiedy będzie wolny czas
Chętnie odwiedzimy Was.
Gwar i hałas, krzyk i szum,
stoją dzieci w holu.
Czy podoba wam się w szkole?
Nie! Lepiej w przedszkolu.
Lecz do szkoły, trudna rada,
każdy musi chodzić.
A że ławki takie duże:
urośniemy! Nic nie szkodzi.
Żegnaj drogi domku nasz.
Już do szkoły nadszedł czas.
Tyle wierszy, tyle pieśni
Nauczyłam się w przedszkolu
O Ojczyźnie i o polu, o motylach,
O owadach, o biedronce i o sadach.
Skończyły się figle, swawole
Żegnamy dziś nasze przedszkole
Zeszycik, książeczka nas woła
Do nauki zaprasza nas szkoła.
Kto 7 lat już skończył
Ten wkrótce będzie w szkole,
Chodźmy pójdziemy razem
Pożegnać nasze przedszkole.
Mija roczek szkolny.
Nadchodzą wakacje,
mija roczek szkolny!
Będę sobie hasał
jak ten konik polny.
Wyjadę nad morze
albo lepiej w góry
i tam wejdę na szczyt,
który sięga w chmury...
Gdy nadejdzie chwila,
by do szkoły wrócić,
uczynię to chętnie,
bo się lubię uczyć!
Uśmiech
Do pierwszoklasistów
uśmiecha się wrzesień.
Co z sobą, uczniowie,
do szkoły weźmiecie?
Kot w domu zostanie.
A pies? Też nie pójdzie!
Do szkoły zabierzcie
najmilszy swój uśmiech!
Zapomnieć śniadania
czasami się zdarzy,
lecz zawsze możecie
mieć uśmiech na twarzy.
Codziennie spotkacie
kolegów o ósmej
codziennie w prezencie
im dacie swój uśmiech.
Księga
Po raz pierwszy idziemy do szkoły
Pożegnaliśmy zabawki, przedszkole
Czy jest wśród nas może ktoś taki
Kto w przedszkolu pozostać by wolał?
A w szkole na nas czeka
Rzecz nowa - obowiązek
I coraz mniej zabawek
I coraz więcej książek.
I choć może trudniejsze będą następne lata,
Otworzy się nam wielka, ciekawa księga świata.
Do szkoły.
W polu zboże już zwiezione
I nie śpiewa tam skowronek.
A dla dzieci głośno brzęczy
pierwszy srebrny szkolny dzwonek.
Idą dawne sześciolatki
z tornistrem do szkoły,
łzy otarte już z policzków
każdy jest wesoły.
W klasie czeka nowa pani,
nowe krzesła, nowe ławki.
A na ławkach leżą książki
co zastąpią im zabawki.
Z książek nowych kolorowych
już nauka do nich puka
trzeba tylko mocno wierzyć
trzeba tylko dobrze szukać.
Opracowała : Jolanta Łukawska