Gospodarka folwarczno pańszczyźniana, bla bla, konstytucja 3 maja (rozszerzone)


Gospodarka folwarczno-pańszczyźniana

1. Państwo w okresie demokracji szlacheckiej

Ustrój polityczny rzeczypospolitej szlacheckiej

Ustępstwa panujących królów, zwłaszcza zaś uprzywilejowanie sejmików ziem­skich i stanu szlacheckiego, stwarzały przesłanki narodzin ustroju politycznego określonego w literaturze demokracją szlachecką.

Szerokie uprawnienia szlachty uzyskane w 1454r.w Nieszawie utożsamiały początek demokracji szlacheckiej z tą datą. Ściślej, ustrój demokracji szla­checkiej był tylko odmianą monarchii stanowej, w której następowało zawężenie władzy królewskiej i przesunięcie polityczno-gospodarczej hegemonii w pań­stwie na korzyść średniej szlachty. W II połowie XV w. w miarę uzyskania dostępu do morza w Pokoju Toruńskim (1466 r.) i rynków zbytu na zachodzie Europy dochodziło do eliminowania mieszczaństwa z udziału we władzy państwowej, do narastania znaczenia szlacheckiego gospodarstwa folwarcznego nastawionego na produkcję zbożową przy równoczesnym degradowaniu sołty­siego gospodarstwa bardziej nastawionego na hodowlę. Szczytowy okres domi­nacji demokracji szlacheckiej przypadał na połowę XVI w i trwał do końca panowania Jagiellonów. Odtąd narastała przewaga magnaterii, która na prze­łomie XVI i XVII w. usiłowała wywierać wpływ na rządy w państwie. Rokosz Zebrzydowskiego (1606 r.) i upadek tego ruchu utożsamia się z upadkiem demokracji szlacheckiej.

W odróżnieniu od państw Europy Zachodniej, gdzie narastały tendencje absolutystyczne (przykład Francji i Anglii), polska monarchia stanowa prze­kształcała się w rzeczypospolitą szlachecką, z przewagą roli sejmu, zwłaszcza Izby Poselskiej, i przechodzeniem sądownictwa królewskiego w ręce Trybunału Koronnego. Na okres demokracji szlacheckiej przypadło utworzenie polsko-litewskiej unii realnej w 1569 r., która zastąpiła istniejącą od połowy XV w. unię personalną. Wprawdzie po klęsce zadanej Litwinom w 1500 r. przez Iwana III nad Wiedroszą sejm zawarł w czasie bezkrólewia w 1501 r. w Piotrkowie umowę, tzw. unię mielni-cką o wspólnym monarsze, wspólnych naradach i pomocy wzajemnej, jednak


wskutek jej niezatwierdzenia przez radę hospodarską nie weszła ona w życie. Co najmniej od 1565 r. na Litwie powstawały sejmiki powiatowe, w 1566 r. ustanowiono tam sądy ziemskie, grodzkie i podkomorskie, a w 1566 r. tworzono urzędy w województwach oraz litewskie urzędy centralne. Krokiem „ku zbli­żeniu" było przekazanie przez Zygmunta Augusta swych dziedzicznych praw do Litwy Koronie.

Unia Polski z Litwą

Na sejmie polsko-litewskim w l569 r. wbrew silnemu oporowi możnowładców doszło do zawarcia unii. Na krótko przed jej zawarciem 8 marca 1569 r. Polska inkorporowała Wołyń, Podlasie, województwo kijowskie i bracławskie, wprowadzając tam ustrój koronny i przyznając tamtejszej szlachcie przywile­je szlachty polskiej. Pozostawiono jednak prawo z 1566 r. — Statut Litewski. 1 lipca 1569 r. na zasadach uzgodnionych zawarto unię Litwy z Koroną, do­konując realnego połączenia:

Król był monarchą wybieranym równocześnie na króla polskiego i Wiel­kiego Księcia Litewskiego. Król potwierdzał jednocześnie prawa szlachty polskiej i litewskiej. Zapewniano nierozerwalność krajów.

Sejm był wspólny. Wchodzili doń posłowie litewscy. Do wspólnego sena­tu wchodzili ze strony Litwy: biskupi katoliccy, wojewodowie, kasztelanowie, 5 ministrów i starosta żmudzki. Nie weszli w skład senatu kniaziowie z dawnej rady wielkoksiążęcej.

Osobne zachowała Litwa urzędy centralne — kanclerzy, hetmanów, mar­szałków, podskarbich. Osobne było: skarb, wojsko, prawo łącznie z prawem sądowym. Moneta litewska bita na Litwie miała herb litewski — Pogoń.

Na zewnątrz wspólnie prowadzono wojny i zawierano traktaty. Inflanty uznane zostały za wspólną część Polski i Litwy jako trzecia część składowa państwa, ale Inflanty zachowały osobny sejm, osobne urzędy i prawo. Władzę królewską na Inflantach reprezentował namiestnik. Książę kurlandzki Gotthard Ketteler (od 1651 r.) był lennikiem Polski i Litwy. Oficjalną nazwą państwa była Rzeczypospolita Polska. W jej skład nie wchodził Śląsk ani ziemia lubuska, ani Pomorze Zachodnie.

Król — elekcja — pacta conventa — artykuły henrykowskie

Król uważany był obok senatu i izby poselskiej za osobny stan sejmujący. Kazimierz Jagiellończyk i Jan Olbracht opierając się na średniej szlachcie zdołali umocnić władzę królewską. Zygmunt I Stary uchodził za monarchę-dyplomatę (1506-1548), który wysłał za granicę aż 148 misji dyplomatycznych i uchodził za najaktywniejszego ze wszystkich polskich monarchów. Trafnie dostrzegł Andrzej Wyczański, że polityka zagraniczna Zygmunta I obejmowała trzy


zagadnienia: wyegzekwowanie od zakonu krzyżackiego przestrzegania posta­nowień traktatu toruńskiego z 1466 r., utrzymanie linii polityki wobec Czech i Węgier oraz Turcji, nadto ustalenie stosunków z Litwą wobec konfliktu litewsko-moskiewskiego. Po wojnie Polski z zakonem krzyżackim (1519) r. i długotrwałych rokowaniach Albrecht Hohenzollern zwątpił w skuteczną pomoc Niemiec, ale za namową Marcina Lutra zdecydował się na likwidację zakonu krzyżackiego i przemianę państwa zakonnego na państwo świeckie, o charakterze luterańskim i zależnym od Polski, Albrecht jako książę Prus złożył (10 IV 1525 r.) uroczysty hołd lenny Zygmuntowi I w Krakowie. Albrecht został członkiem rady królewskiej i jednym z najwyższych dygnitarzy państwa polskiego.

Konstytucja Nihil Novi z l505 r ograniczyła wydawanie ustaw przez króla, co było zwycięstwem koncepcji suwerenności prawa, któremu podlega również król. W 1504 r. wydano zakaz rozdawnictwa i zastawiania dóbr królewskich, co było istotnym momentem na drodze do programu e g z e k u cji d ó b r i p r a w. Za Zygmunta Augusta wyraźna była tendencja do umacniania władzy królewskiej opartej na średniej szlachcie i obozie egzekucyjnym. Pomimo ograniczeń władzy ustawodawczej króla w 1505 r. król nadal miał inicjatywę ustawodawczą i do niego należała sankcja uchwał sejmu.

Król był zwierzchnikiem nad lennami pruskim i kurlandzkim. Był naj­wyższym przedstawicielem administracji nadawał królewszczyzny, starostwa, mianował wszystkich urzędników w państwie, ale urzędników nie mógł usunąć, chyba że dopuścili się zbrodni pospolitej. Do króla należało prowadzenie polityki zagranicznej między sejmami i sprawowanie naczelnego dowództwa wojsko­wego. Do chwili powołania Trybunału Koronnego w 1578 r. sprawował najwyższą władzę sądową, ale nie przysługiwało mu prawo łaski i amnestii. Królowie byli królami elekcyjnymi, ale z uwagi na to, że mieli dziedziczne funkcje wielkich książąt litewskich, celem utrzymania związków z Litwą, szlachta wybierała na tron zawsze Jagiellonów. Zygmunt I doprowadził do te­go, że jego 10-letni syn (1530 r.) został obrany królem, czym wyraził dąż­ność do ustanowienia monarchii dziedzicznej. Naraził się jednak szlachcie, która w 1550 r. i w późniejszych konstytucjach sejmowych uchwaliła, że za życia króla nie można obierać jego następcy.

W 1572 r. po wymarciu dynastii Jagiellonów zaczęły się wolne elek­cje, które nie zawężały się do dynastii, ale w praktyce wybierano członków jednej rodziny. Po ucieczce Henryka II Walezego pojawiła się koncepcja wyboru „Piasta" (Jana Kostki), tj. Polaka, ale pierwsza wolna elekcja odbyła się bez norm, które regulowałyby porządek bezkrólewia i sposób dokonywania wyboru króla. Przyjęto jednak zasadę, że prawo wyboru króla przysługuje bezpośrednio całej szlachcie — elekcja viritim. Na taki sejm zjeżdżała się cała szlachta, choć województwa na sejmikach wybierały swych delegatów. Elekcje viritim przedłu­żały stan bezkrólewia i torowały drogę interesom magnaterii. By stan nie-


pewności ukrócić, przyjęto zasadę, że władza w państwie spoczywa w rękach szlachty, konkretnie konfederacji kapturowych. Na zewnątrz państwo reprezentował prymas jako interrex. Do niego należało kierowanie administracją przygotowanie wyboru króla. Prymas- interrex zwoływał sejmiki przedsejmowe, a następnie sejm do Warszawy.

Podstawy funkcjonowania władzy królewskiej zawarto w umowie o cha­rakterze publiczno-prawnym, zwanej pacta conventa. Umowę układano na sej­mie elekcyjnym, której stronami były szlachta oraz nowo wybrany król. Pacta conventa zawierały zobowiązania elekta przed objęciem tronu, a warunkiem elekcji było ich przyjęcie. Począwszy od Henryka Walezego pacta formułowano przy każdym wyborze nowego króla (przypominały niemieckie kapitulacje wyborcze). Pacta conventa zawierały zobowiązania elekta do: zatwierdzenia praw —przywilejów, zobowiązań finansowych i zasad polityki zagranicznej. Henryk Walezy -w pactach co wentach zobowiązał się: 1. do zawarcia wiecznego sojuszu polsko-francuskiego, 2. do przysłania w razie wojny do Polski piechoty gaskońskiej (Polska przysłałaby Francji jazdę), 3. do przysłania na wojnę mos­kiewską 4000 piechoty gaskońskiej i utrzymania jej przez pół roku, 4. stworzyć z własnych funduszy polską flotę bałtycką, 5. przyznać kupcom polskim prawa wolnego handlu z Francją i wolny port, 6. ze swoich francuskich dóbr zasilać polski skarb państwowy kwotą 40 tys. florenów, 7. spłacić wszystkie długi Zyg­munta Augusta oraz długi RP, 8. sprowadzić do Akademii Krakowskiej uczo­nych, 9. z własnych funduszy utrzymywać 100 polskich studentów na Uni­wersytecie w Paryżu, 10. usunąć z dworu cudzoziemców, 11. potwierdzić wszystkie przywileje i prawa. Osobne zobowiązanie dotyczyło Anny Jagiellonki.

Nadto w 1573 r. podczas bezkrólewia ułożono artykuły henry-kowskie dotyczące zasad ustrojowych państwa, ram funkcjonowania sejmu i wadzy królewskiej, a to celem uniemożliwienia przewagi króla nad parlamentem. Król uznawał w nich wolną elekcję zrzekał się tytułu dziedzica bez zgody senatu nie mógł załatwiać spraw wojny i pokoju, bez zgody izby poselskiej nie mógł zwoływać pospolitego ruszenia i wyprowadzić wojska poza granice, chyba że zobowiąże się do płacenia 3 grzywien od kopii. Nadto zobowiązywał się do słuchania rady 16 senatorów, co 2 lata zwoływać sejm i do przestrzegania praw i przywilejów szlachty, która w razie niedotrzymania przez króla tego zobowiązania ma prawo do wypowiedzenia mu posłuszeństwa — ius resistendi.

Artykuły henrykowskie były pomyślane jako postanowienie tyczące się stałych instytucji, stałych podstaw ustroju państwa, natomiast pacta conventa były umową z konkretnym kandydatem na tron polski. Henryk Walezy odmówił zatwierdzenia artykułów henrykowskich i stały się one dopiero ustawą z chwilą ich zatwierdzenia 30 maja 1576 r. przez Stefana Batorego. On też spełnił zobowiązanie dotyczące Anny Jagiellonki.

Istotnym elementem ustrojowym doby demokracji szlacheckiej było wspom­niane już prawo do wypowiedzenia królowi posłuszeństwa „de non praestanda


oboedientia", które sięgało średniowiecznego prawa oporu — ius resistenda. Prawo to pojawiło się już w przywileju mielnickim (1501 r.), ale rozwinięto je w artykułach henrykowskich i dodano nawet do przysięgi królew­skiej w 1573 r. Prawo do wypowiedzenia królowi posłuszeństwa miało być zastosowane, gdy pacta conventa i inne prawa nie były przez niego przestrzegane. To ogólnikowe sformułowanie odpowiedzialności króla za nieprzestrzeganie praw zostało sprecyzowane w ustawie z 1578 r., gdy sprowadzano je do czynów świadomych króla. Pomimo ustawowego uregulowania w praktyce politycznej wypowiedzenie posłuszeństwa następowało w drodze rokoszu. Rokosz był synonimem buntu przeciwko władzy,był ogłaszany na sejmie rokoszowym. Przykładem była wojna kokosza z 1537 r., gdy na sejmie pospolite ruszenie pod Lwowem przedłożyło królowi pewne warunki.

Parlamentaryzm

W latach 1573-1648 nastąpiły zmiany w strukturze parlamentarnej, wiążące się z artykułami henrykowskimi. Artykuły wprowadziły podział na sejmy zwyczajne i nadzwyczajne. W okresach bezkrólewia pojawiły się dwa nowe sejmy: konwokacyjny i przygotowujący przyszłą elekcję oraz elekcyjny. Od­mianą sejmu elekcyjnego był sejm koronacyjny, w którym oprócz senatu i izby poselskiej uczestniczył już monarcha. Ustawała działalność sejmików prowin­cjonalnych w Korczynie dla Małopolski i w Kole dla Wielkopolski. Działały jednak sejmiki prowincjonalne w Prusach Królewskich, na Mazowszu (w War­szawie) i na Litwie (w Słonimiu).

Życie polityczne okresu demokracji szlacheckiej, zwłaszcza w II połowie XV w. pozostawało pod naporem „ruchu młodoszlacheckiego", skupiało się na sejmikach ziemskich, tj. na zjazdach całej szlachty danej ziemi. Do nich odwoływał się król, który mógł również odwoływać się do sejmów prowincjonalnych, zwanych też sejmami generalnymi. W Małopolsce sejm prowincjonalny w Korczynie obradował wspólnie z radą królewską. W 1433 r. w Piotrkowie po raz pierwszy sejm walny obradował w dwóch izbach, co potem stało się regułą, i w 1493 r. —jako przedstawicielstwo sejmików ziemskich — powstała izba poselska i odtąd uważa się, że sejm walny jest dwuizbo­wy. Izba poselska, początkowo nieliczna, staje się reprezentacją szlachty (któ­ra z senatu zostaje usunięta). Konsekwencją tego był upadek dotychczasowych sejmików ziemskich jako podstawowego organu reprezentacyjnego szlachty w sprawach gospodarczych i politycznych. Zachowuje natomiast znaczenie lokalne — w ziemi, gdzie na sejmikach przedsejmowych dokonuje się wyboru posłów na sejm.

Sejmiki miały różne nazwy w zależności od rodzaju funkcji: sejmiki przed­sejmowe, sejmiki generalne, kapturowe, deputackie, elekcyjne i relacyjne. Każde województwo miało swój sejmik, ale np. województwa poznańskie i kaliskie


miały jeden wspólny sejmik, natomiast woj. mazowieckie miało aż 10 sejmików (bo podzielone na 10 ziem). W XVI w było około 70 sejmików. Zwoływał je starosta z reguły przed sejmem na mocy uniwersału królewskiego. Króla reprezentował na posiedzeniu sejmu 1 e g a t, ale samym obradom prze­wodniczył marszałek. Sejmik, na który zjeżdżała cała szlachta łącznie z nieposesjonatami, wysłuchiwał królewskiej legaci wyłuszczającej powody zwołania sejmu—wybierał posłów na sejm i układał dla nich instrukcje poselską na piśmie. Ponieważ zwykle województwa delegowały po dwóch posłów, więc w początkach XVI w. izba poselska liczyła zaledwie czterdziestu kilku posłów. Dopiero po przyłączeniu nowych terytoriów ulegała powiększaniu; zwiększała się też wskutek delegowania przez niektóre sejmiki 6, a nawet więcej posłów, a to wbrew oporowi Zygmunta I i Zygmunta Augusta. W okresie unii lubelskiej z ziem inkorporowanych Podlasia, Kijowa, Bracławia i Wołynia delegowano 19, z Litwy i Prus 48 (ale bez Inflant), z Korony — 95 posłów, łącznie 170 posłów. Posłowie byli pełnomocnikami sejmików krępowanymi przez pisemne lub najczęściej ustne instrukcje. Izba poselska stała się reprezentacją wyłącznie szlachecką, bowiem hierarchia kościelna zbierała się na synodach prowin­cjonalnych, a po 1505 r. brakowało w izbie poselskiej przedstawicieli miast z wyjątkiem Krakowa i Wilna (po 1569 r.). W sejmach elekcyjnych uczestniczyły delegacje większych miast, ale bez prawa głosowania.

Od połowy XVI w. przyjęła się zasada, że na sejm składają się 3 stany sejmujące — król, senat i izba poselska. Dokonała się zatem Istotna zmiana polegająca na tym, że dotąd król uważany był za stojący ponad parlamentem, obecnie zaś był traktowany jako „sejmujący stan". Jak pisał Wojciech Hejnosz, nie było mowy o ścisłym podziale kompetencji ustawodawczej między sejm i króla. Niewątpliwie jednak w myśl kilku konstytucji i przywilejów do sejmu należały sprawy podatkowe.

Król jako ustawodawca mógł działać samodzielnie wtedy, gdy chodziło o sprawy nie zastrzeżone (ustawowo lub zwyczajowo) dla sejmu. Rola króla nie była podrzędna, bowiem przysługiwało mu prawo zwoływania sejmu i wszystkie konstytucje sejmowe ukazywały się pod imieniem królewskim, co wskazywało na to, że był on przecież nadal głównym ustawodawcą. Wbrew królowi żadna ustawa nie mogła dojść do skutku. Na każdy projekt ustawy wniesionej do sejmu król musiał wyrazić zgodę.

Na sejm król zapraszał senatorów wprost, a poprzez starostów sejmiki, które miały na sejm wysyłać swoich posłów. W piśmie, tzw. legacji, król wymieniał powody zwołania sejmu. Sejmikom przewodniczyli marszałkowie sejmików. Po unii lubelskie] w izbie poselskiej było 170 posłów, w tym 48 z Litwy. Więcej posłów wybierano na sejmiki elekcyjne i konwokacje, ale też za Zygmunta Augusta — wbrew królowi — wysłano na sejm więcej posłów.

Istotne znaczenie dla wzrostu rangi sejmu miała konstytucja Nihil Novi (1505 r.) i zobowiązanie króla złożone na sejmie piotrkowskim w 1538 r., iż


nie dopuści do łamania praw i nowe konstytucje nie będą przez niego wydawane bez zgody sejmu. Za Zygmunta I sejm formułował program naprawy państwa, w tym odzyskania majątków królewskich nieprawnie zatrzymanych przez osoby prywatne (egzekucja dóbr), wysuwano program uregulowania stosunku prawnego do Litwy, Prus, Zatora, Oświęcimia, program ustalenia stosunku do Kościoła, wysuwano program wykonywania praw obowiązujących (egze­kucja praw). Przyjęto zasadę jednomyślności uchwał, przede wszystkim tych, które dotyczyły praw przedmiotowych. Nie mogły być zmie­niane bez zgody osób, którym przysługiwały (przywileje, ustrój stanowy). Jeśli król nie mógł uzyskać jednomyślności, to wtedy zwracał się do sejmiku, którego posłowie oponowali, by sejmik dodatkowo do uchwały przystąpił. W niektórych wypadkach król rezygnował ze zwołania sejmu i załatwiał sprawy na sejmikach prowincjonalnych, albo też — za ostatnich Jagiellonów — zlekceważył opo­zycję. Za Zygmunta Augusta forsowano pogląd, że posłowie nie są przecież reprezentantami sejmików lecz reprezentantami interesów całego państwa.

W końcu XVI w. sprecyzowano kompetencje sejmu. Prócz wymienionych spraw do sejmu należało zwoływanie pospolitego ruszenia. Od 1578 r. na sejmie odbywały się nobilitacje, sejm wysłuchał posłów państw obcych i wpływał na politykę zagraniczną państwa. Nadto podskarbiowie składali sejmowi rachunki i poprzez senatorów-rezydentów sejm kontrolował króla, co należy uznać za roztoczenie przez sejm kontroli nad rządem. Nadto na sejmach odbywały się sądy sejmowe w sprawach szczególnej wagi, tj. sporów między stana­mi, zdrady stanu i spraw zagrożonych karą śmierci, więzienia, utraty czci i kon­fiskaty dóbr oraz sprawy przestępstw popełnionych przez urzędników. W rękach sejmu leżały sprawy amnestii i prawa łaski.

W początkach XVII w. rozrastały się kompetencje sejmu o prawo zawierania traktatów i przymierzy. Uchwały senatu (senatus consulta) musiały uzyskać potwierdzenie uchwałą izby poselskiej. Godności król mógł rozdawać tylko na sejmach. Dość powierzchowna była jednak kontrola sejmu nad wykonywaniem przez króla i jego ministrów władzy państwowej. Król zachowywał władzę w zakresie urządzania miast i w zakresie ustawodawstwa dotyczącego Żydów.

Jeszcze za Zygmunta I wykrystalizował się skład senatu do którego wchodzili: arcybiskupi i biskupi rzymskokatoliccy, wojewodowie i kaszte­lanowie oraz — tradycyjnie już — ci dostojnicy koronni i nadworni, którzy wcześniej (w XV w.) zasiadali w radzie królewskiej. W XVII w. senat liczył 140dożywotnich senatorów z Korony i Litwy. Zabrakło w jego składzie hetmanów i podskarbich nadwornych. Koncepcje kompetencji senatu były różne.

W artykułach henrykowskich ustanowiono senatorów rezyden-tów, jako przyboczną radę króla. Odtąd senat wydawał opinie o projektach ustaw debetowanych w izbie poselskiej — obradował nadal nad polityką zagraniczną. Senatorowie byli asesorami w sądach sejmowych sprawowanych przez króla.


Od 1576 r., tj. od zatwierdzenia przez Stefana Batorego artykułów henry­kowskich, stały się one konstytucją sejmową, ustawą obowiązującą, miały zatem charakter praw zasadniczych, dotyczących ustroju państwa. Od elekcji Włady­sława IV normy dotyczące podstaw ustroju państwa zamieszczono w pacta conventa (tj. powtórzono je z artykułów henrykowskich). Tak np. począwszy od Władysława IV przenoszono do pacta conventa z artykułów henrykowskich postanowienie „articulus de non praestanda oboedientia" (był częścią przysięgi królewskiej).

W konstytucji sejmowej 1576 r. określono, w jaki sposób król łamie prawa państwa — jeśli czyni to „z wolą i wiedzą" — co uzasadnia wypowiedzenie posłuszeństwa po daremnym upominaniu ze strony senatu lub stanów królestwa. W konstytucjach z 1607 i 1609 r. sprecyzowano sposób napominania króla: napominanie ma być 3-krotne, 2-krotnie przez samego prymasa lub wraz z senatorami, następnie upomina sejm (1607 r.), w 1609 r. upominać ma prymas lub jeden z senatorów, następnie sejmik za pośrednictwem posłów sejmowych, wreszcie sejm. Celem napominania miało być nakłonienie króla do naprawy przekroczeń. Wypowiedzenie posłuszeństwa było równoznaczne z pozbawie­niem króla władzy i tronu.

W 1573 r. konstytucją sejmową ustanowiono senatorów-rezy-dentów, ale początkowo im tego stanowiska nie zagwarantowano. Powoływał ich król na 2 lata od sejmu do sejmu. Było ich 16, a od 1641 r. — 28. Od rokoszu Zebrzydowskiego (1607), gdy do coraz większego znaczenia dochodziła magnateria, do ich interesów „dostosowano" senatorów-rezydentów. Mieli spisywać zalecenia, tzw. senatus consulta dla króla, które były odczytywane w chwili rozpoczęcia obrad sejmu. W praktyce instytucja ta nie cieszyła się uznaniem nawet ze strony senatorów, gdyż wiązała ich z dworem „na co dzień" i wymagała wydatków. Jeszcze w 1717 r. król został zobowiązany do zasto­sowania się do senatus consulta, ale instytucja senatorów-rezydentów nie sprawdzała się i w 1775 r. została zastąpiona przez Radę Nieustającą funkcjo­nującą w latach 1775-1789.

Opór przeciwko królowi narastał, gdy na przełomie XVI i XVII w. pojawiały się próby ustanowienia absolutum dominium. Próby były wyraźne za Zygmunta III. Przeciwstawiono im tezę o wyższości szlachty, która jest suwerenem wyższym od króla. Jeszcze w końcu XVI w. nie brakowało przykładów ograniczania władzy króla. W 1578 r. powołany został Trybunał Koronny. W 1590 r. podzielono skarb królewski na królewski i państwowy, przy czym państwowy był kontrolowany przez komisję sejmową. Próby odebrania królowi najwyższego dowództwa wojskowego skończyły się tym, że w 1581 r. król powołał hetmana wielkiego koronnego, ale już w 1590 r. jego kompetencje określił nie król, lecz sejm. Zygmunt III powołał jeszcze hetmana po 1 n e g o. Hetmani wydawali przepisy sądowo-wojskowe


(artykuły hetmańskie) i mogli utrzymywać własnych rezydentów na Krymie, w Stambule, Jassach i Bukareszcie.

Ewolucja dokonywała się w niektórych urzędach, bowiem niektórzy urzęd­nicy uniezależniali się od króla i stawali się nieusuwalnymi urzędnikami. Przykładem był starosta generalny wielkopolski, ruski i podolski (starosta generalny krakowski zachował tylko tytuł).

Ustrój sądowy

Ewolucja dokonała się w sądownictwie. Tylko do 1578 r. funkcjonowa­ła zasada, że król jest najwyższym sędzią i w sądzie nadwornym in curia sądzi w I i II instancji. Sytuację skomplikowała zasada apelacji ustanowiona w 1523 r. Wtedy dla odciążenia sądów królewskich ustanowiono w województwach są-dy wiecowe (przypominały XV-wieczne sądy ziemskie). Nowe sądy wiecowe załatwiały apelacje od sądów ziemskich i grodzkich w składzie: wojewoda i inni urzędnicy ziemscy. Były zresztą sądami przejściowymi, które zanikały po 1578 r.

Sądami apelacyjnymi stawały się sądy ultimae instantiae utworzone w 1563 r. w województwach, które załatwiały zaległe sprawy sądu królewskiego. Funkcjonowały np. w okresie bezkrólewia 1572-1573 i 1574-1576. W 1578 r utworzono Trybunał Koronny i wtedy też obalono zasadę, że najwyższym sądem jest sąd króla. Sądzili w Trybunale reprezentanci szlachty wybierani na sejmikach deputackich po jednym lub dwóch z każdego woje­wództwa. Ogółem było 27 deputatów szlacheckich i 6 duchownych na czele z obieralnym marszałkiem. Deputaci duchowni mieli swego wybieralnego prezy­denta. Trybunał Koronny zbierał się dla Wielkopolski w Piotrkowie, dla Małopolski zaś w Lublinie. Przejściowo dla województw ruskich rządzących się statutem litewskim istniał osobny Trybunał w Łucku. Prusy przystąpiły do Trybunału Koronnego. Trybunał Koronny był sądem apelacyjnym od sądów ziemskich i grodzkich i załatwiał sprawy definitywnie, ale sprawy duchow­nych w wypadku większości głosów można było odsyłać do sądu sejmowego. W I instancji Trybunał Koronny sądził sprawy przeciw starostom i urzędnikom grodzkim o naruszenie lub zaniedbanie obowiązku w wymiarze sprawiedliwości.

Trybunał Koronny w 1581 r. stał się wzorem dla ustanowienia osobnego trybunału dla Litwy. Rozpatrywał sprawy w Wilnie, Nowogródku lub Mińsku.

Oprócz Trybunału Koronnego jako sądy najwyższe funkcjonowały: sąd sejmowy, sąd asesorski, sąd relacyjny, sąd referendarski i sąd marszałkowski. Nadal istniały, jako sądy szlacheckie, do końca RP sądy ziemskie, grodzkie i podkomorskie.

Sąd sejmowy utracił wiele spraw na rzecz Trybunału Koronnego i należały do niego w pierwszej i ostatniej instancji sprawy prawa publicznego,


spory dotyczące charakteru dóbr ziemskich (szlacheckie czy królewskie), sprawy kryminalne szlachty (o cześć) i sprawy urzędników.

Sąd asesorski jako dawny nadworny orzekał pod nieobecność kró­la — od końca XVII w. przewodniczył marszałek Miał kompetencje zmien­ne. Rozpatrywał sprawy skarbowe, odwołania od wyroków sądów miejskich. Z sądu asesorskiego jeszcze w latach 1507-1512 wyłonił się jednostkowy sąd referendarski (1 referendarz, 1 duchowny) dla spraw chłopów w królewszczyznach, dla miast królewskich przeciwko] starostom i dzierżawcom. Sąd referendarski orzekał pod nieobecność króla na dworze, mógł dobierać sobie asesorów.

Sąd relacyjny pod przewodnictwem króla sądził jako sąd apelacyjny od sądów książąt lenników oraz spory wynikłe ż wykładni przywilejów królew­skich, od 1641 r. spory między unitami i dezunitami, np. o zagarnięcie cerkwi, dóbr kościelnych itp. Był też sądem apelacyjnym od sądów władyków, tj. biskupów ruskich. Rozpatrywał spory miejskie z miast pruskich.

Sąd marszałkowski.w zastępstwie króla wykonywał jurysdykcję karną w miejscu pobytu króla w sprawach o naruszenie bezpieczeństwa pu­blicznego. Sądził sam marszałek, który mógł dobierać sobie asesorów. W czasie bezkrólewia ustawała działalność sądów. Wtedy pojawiały się sądy nadzwy­czajne: sądy kapturowe i konfederacyjne. Wyjątek od zasady zawieszania działalności sądów był jeden, mianowicie nadal funk­cjonowały sądy grodzkie jako urzędy przyjmujące wpisy. Sądy kaptu­rowe były ustanawiane przez sejmiki kapturowe, niemal wyłącznie do spraw o naruszenie bezpieczeństwa w czasie bezkrólewia. Wyjątkowo załatwiały sprawy egzekucji, wykupu zastawionych dóbr, sprawy zbiegłych kmieci. Sądy te powstawały w województwach i ziemiach.

2. Geneza i rozwój gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej

Wewnętrzne i zewnętrzne przesłanki powstania i rozwoju folwarku szlacheckiego

Po II wojnie światowej prof. Roman Grodecki wysunął tezę utrzymującą, że folwark szlachecki był kontynuacją dawnych folwarków sołtysich XIII i XIV w., które rozszerzyły się poprzez zagospodarowanie nieużytków, skup sołectw oraz poprzez rugi chłopskie. Wtedy prof. Jan Rutkowski uwzględnił w swej teorii problem rozwoju miast i popytu w kraju na artykuły rolne. Prof. Oskar Balzer zwrócił uwagę na momenty z historii politycznej, w tym na uzyskanie przez Polskę dostępu do morza w wyniku wojny 13-letniej z zakonem krzyżackim.


Dzięki dostępowi przyspieszony został eksport zboża do krajów Europy Za­chodniej.

Problemem ściśle związanym z powstaniem gospodarki folwarcznej była praca pańszczyźniana na której oparty był folwark pańszczyźniany. Genezę pańszczyzny objaśniały dwie szkoły: prof. Piekosińskiego oraz prof. Rut-kowskiego. Piekosiński (1891 r.) stał na stanowisku, że wobec spadku wartości pieniądza spadła również wartość czynszów określonych w przywilejach loka­cyjnych. Aby zapobiec stratom, panowie feudalni wprowadzili przymus pań­szczyźniany. Teza ta upadła, bowiem analityczne badania wykazały wzrost czynszów uiszczanych przez ludność wiejską. Rutkowski przyjął, że powstanie pańszczyzny było uwarunkowane wzrostem poddaństwa chłopów.

Geneza i rozwój folwarku pańszczyźnianego był zjawiskiem charakterys­tycznym nie tylko dla ziem polskich, ale dla całego obszaru położonego na wschód od Łaby. Objął zatem folwark również obszary ówczesnych Niemiec Wschodnich, Czechy, Morawy, Pomorze, Śląsk, który odpadł od zjednoczo­nego Królestwa Polskiego. W okresie kolonizacji na prawie niemieckim główną podstawą organizacji wielkiej własności ziemskiej była gospodarka czynszowa. Jeszcze w XV w. czynsze i daniny były zjawiskiem powszechnym. Jednakże już w XV w. nastąpił intensywny rozwój folwarków, które w XVI w. stały się głównym składnikiem ustroju rolnego.

Folwark zyskał przewagę nad indywidualną gospodarką chłopską. Znana była wielka gospodarka w dobrach królewskich i kościelnych, jednak nowe zjawisko polega na pojawieniu się folwarku szlacheckiego, który zastąpił gospodarkę sołtysa na wsi. Nowy folwark był nastawiony na produkcję zbożową (gospodarstwo sołtysie było gospodarstwem hodowla­nym, w którym produkcja zbożowa znajdowała się na drugim miejscu). Pod pojęciem folwarku szlacheckiego rozumiemy zatem w tym okresie gospodarstwo pańskie rolno-hodowlane, w którym pan nie pracował już osobiście fizycznie lecz korzystał z cudzej pracy. Funkcje pana sprowadzały się do kierowania folwarkiem i zadbania o zbyt produktów rolnych.

Przyczyny genezy folwarku były natury wewnętrznej i zewnętrznej. Do wewnętrznych zaliczamy: a) rozwój miast, rozwój demograficzny kraju i zwię­kszenie zapotrzebowanie na artykuły rolne, b narastanie znaczenia politycz-no-gospodarczego szlachty, która uzyskiwała przywileje. W Budzie w 1355 r. desygnowany na tron Ludwik Węgierski przyrzekł, że nie będzie pobierał nadzwyczajnych podatków wykraczających poza przyjętą normę zwyczajową, nie będzie korzystać ze stacji w dobrach feudała, będzie wynagradzać straty poniesione przez szlachtę w wyprawach wojennych poza granicami kraju. W 1374 r. Ludwik Węgierski wydał w Koszycach przywilej (nie obejmował duchowieństwa, które je otrzymało osobno w 1381 r.) uwalniający szlachtę od poradlnego za wyjątkiem 2 groszy z łana chłopskiego (tylko jako symbol zwierzchniej władzy królewskiej), król miał wykupywać szlachtę z niewoli,


przywilej ograniczał obowiązek szlachty w budowie zamków (tu wyjątki). W przywileju czerwińskim z 1422 r. król przyrzekł, że nie będzie konfiskował ani zajmował majątku-szlachcica bez wyroku sądowego. W 1423 r. statut wydany na sejmie w Warce dawał szlachcie możność usunięcia sołtysa. W 1430 r. przywileje jedlneńsko-krakowskie (1433) skodyfikowały dotychczasowe zdoby­cze szlachty — rozszerzały postanowienia o niemożności konfiskaty dóbr bez wyroku sądowego i zasadę nietykalności osobistej szlachcica (neminem capti-vabimus). W 1454 r. w Nieszawie król wydał przywileje dla poszczególnych prowincji i ziem. Według wersji dla Wielkopolski odtąd nie wolno królowi wydawać nowych praw ani zwoływać pospolitego ruszenia bez odwoływania się do sejmików ziemskich. W Korczynie król poszerzył przywileje.

Przywileje nieszawskie (przed wojną z zakonem krzyżackim) podbudo­wywały rozwój demokracji szlacheckiej. Szlachta wykorzystywała je do pogarszania nie tylko sytuacji włościan, ale i mieszczaństwa — przede wszystkim jednak do umacniania wyzysku i ucisku chłopa. Wielkopolska otrzymała przywileje dotyczące kwestii sejmików, organizacji władz i prawa sądowego.

Do czynników zewnętrznych, sprzyjających rozwojowi folwarku szlachec­kiego pańszczyźnianego, zaliczamy możliwości związane z eksportem daleko­siężnym — w wyniku wojny 1454-1466 Polska odzyskała ujście Wisły. Pokój w Toruniu przywrócił Polsce Pomorze Gdańskie, ziemię chełmińską i malborską (tzw. Prusy Królewskie) oraz Warmię. Syn Kazimierza Jagiellończyka uzyskał tron Czech (Władysław w 1471 r.), potem Węgier (1490 r.). Handel rozwijał się głównie w kierunku zachodnim. Na wschodzie możliwości ekspor­tu ograniczyło zajęcie przez Turków w 1484 r. portów czarnomorskich — Kilii i Białogrodu, malały wpływy polskie w Mołdawii. W 1487 r. państwo rosyjskie wyparło Litwę z ziem nad Oką. Pod koniec XVI w. terytorium Rzeczypospolitej obejmowało około 800 tys. km2 i około 7,5 mln. ludności. Uzyskanie dostępu do Bałtyku sprzyjało eksportowi zboża droga morską na zachód — do Anglii, Flandrii, na Półwysep Iberyjski.

Szlachta organizowała folwarki, wzorując się na folwarkach klasztornych i sołtysich pochodzących jeszcze z okresu gospodarki na prawie niemieckim. Organizacja i rozwój folwarku były możliwe dzięki zdobyciu znaczenia społecz-no-politycznego przez szlachtę. Fakt ten wpłynął na proces uzależniania chłopa przez szlachcica. Chłop wolny przecież w okresie gospodarki czynszowej (na prawie niemieckim) tracił swą wolność, przeobrażając się w chłopa pańszczy­źnianego. Doniosłe znaczenie w rozwoju gospodarki folwarcznej miało wspom­niane uzyskanie przez Polskę Kazimierza Jagiellończyka dostępu do morza w pokoju toruńskim 1466 r. Istotne znaczenie miały wreszcie wynalazki w dziedzinie techniki wojskowej (broń palna) i przemiany w technice prowadzenia wojen, które spowodowały utratę znaczenia służby wojskowej szlachty (por. rozprawy Mikołaja Reja).


Jednym ze sposobów powiększania areału folwarcznego był — rzadziej praktykowany — karczunek lasów. W niektórych dzielnicach areał powiększano drogą zagospodarowania tzw. pustek po zbiegłych chłopach. Rzadkie były wypadki prostego przepędzania chłopa z zajmowanego gospodarstwa, częściej zabierano chłopom obszary zajęte bez zezwolenia pana. Przyłączano do folwarku ziemie drogą tzw. pomiarów. Ważnym sposobem powiększania areału była likwidacja dużych gospodarstw sołtysich. Z doby lokacyjnej sołtys miał bowiem duże udziały (do 10 łanów ziemi) oraz kompetencje administracyjno-sądowe.

W pierwszym okresie wzrostu zapotrzebowania na zboże sołtys, dzięki swemu areałowi, był głównym eksporterem zboża, czerpiącym znaczne dochody, które przewyższały nieraz kilkakrotnie dochody szlachcica. Na takim tle powsta­wały i rozwinęły się sprzeczne interesy pana wsi i sołtysa. Szlachta dzięki prze­wadze politycznej w państwie oraz przywilejom zdobywanym w ciągu XV w. stała się poważną siłą, w której obliczu musieli w końcu skapitulować zasobni gospodarczo sołtysi.

Rozwojowi folwarku szlacheckiego sprzyjał przywilej warecki. Król Włady­sław Jagiełło w tym przywileju zezwalał szlachcie na wykupywanie sołectw i usunięcie sołtysa, który w stosunku do szlachcica (pana wsi) był buntowniczy i krnąbrny, a także nie wykonywał należycie swych obowiązków co stanowiło podstawę do usuwania sołtysów (pojęcie „krnąbrny"!). Wykupywanie sołectw było procesem ciągnącym się przez około 150 lat i zakończyło się (tj. wyku­pywanie!) w 1563 r. Na sejmie piotrkowskim wydano akt zmuszający pozo­stałych jeszcze sołtysów do sprzedaży sołectw. Proces wykupywania sołectw obejmował również obszary nie podlegające jurysdykcji króla polskiego (Śląsk). Skutkiem sprzedaży sołectw był upadek samorządu wiejskiego, ustanowionego w okresie kolonizacji prawa niemieckiego (gospodarki czynszowej). W ręce szlachcica przechodziła nie tylko ziemia sołtysa, ale i jego władza sądowo--administracyjna. Szlachcic uzyskiwał znaczne uprawnienia w stosunku do ludności wsi, będące dotąd w kompetencjach sołtysa i ławy wiejskiej. W końcu XV w. szerzyła się tendencja do ograniczania przez szlachtę wolności osobistej chłopa i na przełomie XV-XVI w. doprowadzono do zmiany w stanowisku prawnym chłopów w drodze ustawodawczej, a następnie przez codzienną praktykę. Pociągano chłopów do pracy w folwarku, poczęto podnosić robocizny, wyzyskiwać pracę darmową. Znamienne, że proces wykupywania sołectw obejmował również obszary nie wchodzące w skład Królestwa Polskiego, m.in. na Śląsku politycznie należącym do Królestwa Czech. Tak np. w 1495 r. zostało wykupione sołectwo w Sławięcicach (dziś dzielnica Kędzierzyna-Koźla) przez szlachcica Diwissa.

Poddaństwo włościan

Jeszcze w 1493 r. konstytucja sejmowa zatwierdziła istniejące zwyczaje na wsi, potwierdzające warunki dotąd obowiązujące chłopa przy opuszczaniu wsi.


Konstytucja sejmu w Piotrkowie z 1496 r. postanawiała „aby mieszczanie nie przyjmowali na pracę kilkudniową lub tygodniową ludzi luźnych, tj. tych, którzy znaleźli się w mieście i tam pracowali dorywczo". Konstytucja przyniosła zakaz udawania się poddanych poza granice Królestwa na Śląsk i do Prus „na roboty sezonowe w okresie żniw". W 1496 r. została ograniczona możność wy­chodźstwa chłopów ze wsi do jednego rocznie. Synowie jedynacy całkowicie zostali pozbawieni prawa opuszczania wsi. Kolejne konstytucje sejmowe z lat 1501, 1503, 1510, 1543 zaostrzyły te przepisy tak, że opuszczenie wsi przez chłopa było możliwe tylko za zgodą pana wsi. Następnie zlikwidowano możność występowania włościan przed sądem królewskim. W 1518 r. król Zygmunt I orzekł, że nie będzie rozpatrywał spraw między chłopem a panem, i że będzie oddalał skargi włościan. W takich warunkach podwyższanie ciężarów chłop­skich oraz użytkowanie ich przez folwark szlachecki nie przedstawiało już większych trudności.

Na przełomie XV i XVI w. dokonywał się wzrost tygodniowej pańszczyzny świadczonej na rzecz szlachcica. W początkach XVI w. wynosiła jeszcze około 1-2 dni w tygodniu, ale już w latach siedemdziesiątych XVI w. przeważała pańszczyzna od 2 do 4 dni tygodniowo z łanu.

Pojawiły się tendencje do ujednolicania ciężarów włościan, przede wszyst­kim zaś robocizny. W 1518 r. uchwałą sejmiku wieluńskiego ustanowiono obowiązek świadczenia robocizny w wymiarze do jednego dnia w tygodniu od łanu. Już konstytucje toruńsko-bydgoskie z 1520 r. postanawiały, że chłopi we wszystkich dobrach, tak kościelnych, jak i królewskich mają pracować 1 dzień w tygodniu od łanu. Faktycznie w dobrach prywatnych — szlacheckich chłopi odrabiali już 2 dni w tygodniu.

Za panowania Zygmunta Starego można mówić o wykształceniu się eleme­ntów poddaństwa chłopów. Następowało pogarszanie się położenia chłopów, a w związku z tym również wychodźctwo chłopów —ucieczki nawet poza granice państwa. Postępował proces przypisania chłopa do ziemi (glebae adscriptio) zarówno na ziemiach Królestwa, jak i poza nim, np. na Pomorzu i na Śląsku, na ziemiach wchodzących w skład krajów Korony św. Wacława. Obserwujemy trzy formy wykształcającego się poddaństwa na wsi bardzo ściśle ze sobą powiązane.

1. Poddaństwo osobiste — polegające na niemożności opuszczenia wsi bez zgody pana. Ta forma występowała na wsi polskiej już w końcu XV w. W 1528 r. cesarz Ferdynand I ustanowił tę zasadę również na Śląsku. Odtąd formy poddaństwa rozwijały się na Śląsku niemal nieustannie do połowy XVII w. Wyjątki od zasady poddaństwa osobistego były następujące: jeśli gospodarstwo chłopskie wykupił pan, jeśli pan nie opiekował się sierotami i wreszcie jeśli pan zgodził się na sprzedaż gospodarstwa. Z chwilą wykształce­nia się poddaństwa w XVI w. dzieci chłopskie zostały zobowiązane do służby w folwarku. Z tą formą poddaństwa związana była pańszczyzna — obowiązek


odrabiania określonej liczby dni w tygodniu na rzecz gospodarstwa folwarcznego pana. Z poddaństwem tym wiąże się nadto zakaz swobodnego wyboru rzemiosła i zawodu. Wreszcie chłop osobiście poddany musiał uzyskać zgodę pana na zawarcie związku małżeńskiego, jeśli jego wybranka mieszkała we wsi należącej do innego pana.

2. Poddaństwo sądowe wiązało się z przyjęciem przez pana
kompetencji sołtysa i likwidacją samorządu wiejskiego. Sądownictwo w miarę
wzrostu znaczenia gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej skupiało się w rę­
kach pana. Chłop jednak nie utracił „osobowości prawnej", mógł nabywać na
własność ruchomości (inwentarz żywy), mógł też występować przed sądem jako
powód. Konstytucje sejmowe z lat 1496 i 1501 odebrały sądom grodzkim
i miejskim kompetencje w zakresie sądzenia spraw włościan, jeśli pozwanym
był chłop. Jako powód chłop mógł występować przed sądem tylko w asyście
swego pana, ale pana zaskarżyć nie mógł. Sądy królewskie zaczęły oddalać
sprawy włościan. Od 1518 r. król Zygmunt I oddalał skargi chłopów. Konfe­
deracja warszawska z 1573 r. stwierdziła niedwuznacznie, że pan ma prawo
karania chłopów. Lepiej kształtowały się stosunki w królewszczyznach, gdzie
chłopi mogli odwoływać się do sądu referendarskiego, będącego sądem domi­
nialnym króla. Od początku XVI w. znane były wypadki sprzedaży włościan
bez ziemi przez szlachcica.

3. Poddaństwo gruntowe sprowadzało się do tego, że chłop
nie mógł nabywać ziemi na własność. Uważano, że własność przysługuje
wyłącznie panu wsi. Chłop był bezterminowym dzierżawcą, nie tylko doży­
wotnim, lecz dziedzicznym, tzn. że po śmierci ojca grunt przechodził na jego
dzieci (zstępnych).

Złożona była sytuacja na Pomorzu i na Śląsku, gdzie spotykamy kategorię tzw. chłopów zakupnych. Wiemy, że pan wsi mógł usunąć chłopa z ziemi, ale jeśli jednak chłop uiścił panu feudalnemu pewną sumę pieniężną, to pan nie mógł go usunąć z ziemi. Ci, którzy sumę uiścili, nazywali się chłopami zakupnymi. Jednak chłopa niezakupnego pan mógł swobodnie z ziemi (i gos­podarstwa) usunąć. Niemal z reguły zagarniał pan feudalny areały chłopskie, gdy chłop nie dopełnił obowiązków wobec pana, jeśli się zadłużył, źle gospo­darował, albo też gdy chłop z jakichś przyczyn nie mógł prowadzić gospodarstwa samodzielnie.

W rękach pana — szlachcica skupiały się doniosłe kompetencje w miarę utrwalania się gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej. Wykonywał funkcję administracyjną, ściągał podatki (mógł je według własnego uznania nakładać na chłopów). Wykonywał funkcję policyjną. Korzystając z takich kompetencji pan wsi mógł wydawać dla chłopów lub dla całych kluczy wsi instrukcje gospodarcze zawierające przepisy o gospodarowaniu i administrowaniu. Do najbardziej doniosłych kompetencji należały kompetencje sądownicze.


Mówiliśmy dotąd tylko o obowiązkach chłopców, o narastaniu elementów poddaństwa na wsi polskiej w dobie narastania gospodarki folwarczno-zbo­żowej. Wyłania się pytanie, czy i pan feudalny, szlachcic, miał wobec chłopów zobowiązania? Otóż pan wsi powinien był zapewnić chłopom opiekę prawną, czuwać, by urzędnicy wykonywali swe funkcje sprawiedliwie w odniesieniu do chłopów. Z chwilą pojawienia się nowych osadników pan wsi musiał im wybudować zabudowania mieszkalne i gospodarcze. Jeśli chłopu pańszczyź­nianemu spłonęła zagroda, to pan wsi musiał ją odbudować, ewentualnie też dać inwentarz żywy i martwy, wyżywienie i ziarno do wysiewu. Powinien roztaczać opiekę nad sierotami i wdowami. Oczywiście chłop nie mógł żądać od pana spełnienia wymienionych obowiązków. Z powodu ich niedopełnienia nie mógł pana wsi pozwać przed sąd i pociągnąć go do odpowiedzialności.

Położenie chłopa ulegało pogarszaniu w miarę wzrostu znaczenia folwarku i eksportu zboża. Na rozrost folwarków wywarł wpływ eksport przez Gdańsk i Elbląg. Miernikiem pogarszania położenia chłopów był wzrost liczby dni pańszczyźnianych egzekwowanych przez pana wsi. Już w XVI w. chłop na Śląsku Opolskim był zobowiązany do odrabiania 4, a nawet 5 dni pańszczyź­nianych w tygodniu na rzecz gospodarstwa pana wsi. Na Dolnym Śląsku nato­miast dominował czynsz i nieduże wymiary pańszczyzny. Pod koniec XVI w., jak stwierdził prof. Władysław Rusiński, pańszczyzna wynosiła już 4-5 dni z łanu, a w czasie żniw znane były przypadki całotygodniowej pańszczyzny w do­brach szlacheckich na centralnych obszarach państwa.

Nałożenie na chłopów obowiązku pańszczyźnianego i przypisanie ich do gospodarstwa wywoływało liczne jawne opory i powstania. Jeszcze w latach 1490-1492 wybuchały walki na Pokuciu, a w latach 1496-1498 wyrazem oporu chłopów były ich wystąpienia w podgórskich okolicach Polski południowej. Formą walki chłopów było zbiegostwo do innych dzielnic, częściowo do innych folwarków, do miast, a nawet poza granice Królestwa. Znane były wypadki zbiegostwa z zagranicy do Polski (np. ze Śląska). Aby zapobiec zbiegostwu, sejmy i sejmiki wydawały liczne konstytucje. Ustawa ogólnopaństwowa wydana przez króla Aleksandra I pozwalała każdemu szlachcicowi ścigać i chwytać chłopów zbiegłych. Do zbiegostwa niewątpliwie zachęcały tzw. s ł o b o d y, pojawiające się w końcu XV w. na Ukrainie. Ustalały one okresy wolnizny (20-30 lat), tzn. zwolnienie chłopa — osadnika od czynszów lub pańszczyzny. Słobody były zatem zachętą do ucieczek stosowaną przez magnaterię na Ukrainie, celem zasiedlenia ich ziem chłopami zbiegłymi z obszarów centralnych Królestwa.

Rozrost folwarków w ciągu XVI w. następował nie tylko na ziemiach Królestwa. Proces obejmował obszary położone na wschód od Łaby, po kraje bałtyckie aż po zatokę fińską. Zagadnienie rozwoju folwarku na tych ogromnych obszarach nie zostało dotąd dostatecznie wyjaśnione. W zasadzie dwa czynniki miały wpływ na rozrost folwarku szlacheckiego nastawionego na produkcję


zboża: 1) dogodne warunki zbytu zboża w tym okresie—rozwój miast, rzemiosła i przemysłu oraz handlu morskiego; 2 powstanie poddaństwa, przypisanie do ziemi. Pańszczyzną budowano folwarki, zagospodarowywano ziemie. W pierw­szej fazie rozwoju folwark pańszczyźniany był zjawiskiem pozytywnym o tyle, że zabezpieczał panu duże dochody. Dlatego też widząc korzyści, panowie zwiększali wymiar robocizn, dążąc do rozszerzania produkcji.

Wzrost robocizn okazał się z biegiem dziesiątków lat fatalny, bo nastąpił spadek wydajności pracy, brak zainteresowania chłopów wynikami pracy na gruntach pańskich (a nawet na posiadanym gospodarstwie). Robocizna, jak to już stwierdził prof. Jan Rutkowski, jej wymiary zależały od wielkości gospo­darstwa chłopskiego, jednak i tu zachodziły różnice.

Z rozwojem folwarku wzrosły możliwości eksportu zboża. Już w końcu XV w. żyto wywożone przez port w Gdańsku stanowiło 94% ogółu eksporto­wanych towarów. W XVI w. wzrastała produkcja pszenicy i wtedy zmniejszył się stosunek żyta do ogólnej ilości eksportowanych towarów.

Eksport nie odbywał się jednakowo w ciągu całego roku. Był bowiem zależny od ówczesnych zdolności nawigacyjnych statków pływających po Bał­tyku i Morzu Północnym. Eksportowano od marca do maja (86%), natomiast w lecie i zimą wywóz zboża niemal ustawał. Szczytowy okres eksportu zboża polskiego przypadł na koniec drugiego dziesięciolecia XVII w. W końcu XV w., tj. po pokoju toruńskim, wywożono około 10 tys. łasztów zboża, a w 1618 r. aż 129 tys. łasztów (łaszt = 2,25 t). Na inne porty bałtyckie, np. na Elbląg i Królewiec, przypadały znacznie mniejsze ilości eksportowanej masy towarowej.

Według ustaleń Andrzeja Wyczańskiego, około 1605 r. kończyła się dobra koniunktura na produkty rolne. Nastąpił lekki spadek cen zboża i skończył się długi, 16-wieczny okres ogólnego wzrostu cen, a wraz z nim uprzywilejowanie produktów polskiej wsi. W skali ogólnoeuropejskiej takie uprzywilejowanie skończyło się około 1620 r., zaczęły się czasy stagnacji, zmniejszył się napływ szlachetnych kruszców z krajów zamorskich. Holandia i Anglia ograniczały popyt na zboże polskie, co spowodowało tylko w królewszczyznach woje­wództwa sandomierskiego w latach 1564-1616 spadek plonów żyta na folwar­kach o 23%, pszenicy o 25% i jęczmienia o 36%.

Odbiorcami zboża były w XVI w. takie kraje, jak Anglia, Holandia, Flandria, tj. kraje o rozwijającej się strukturze kapitalistycznej. Importowały również zboże kraje, w których produkcja zboża zmniejszała się nie na skutek prze­mian w strukturze przemysłu, lecz wskutek rabunkowej gospodarki prowadzonej w nowo zdobytych koloniach.

Eksport i handel

Eksport zbójca z Gdańska czy Elbląga przyjęła głównie flota holenderska, która panowała na Bałtyku w ciągu XVI w. Udział floty gdańskiej w eksporcie był pokaźny w początkach XVI w. (około 200 statków), jednakże udział floty


gdańskiej w eksporcie zboża malał ustawicznie w ciągu XVI w. Częściowo eksport wzięła na siebie flota Lubecka i statki wschodniofryzyjskie. Duża rola przypadła kupcom —pośrednikom gdańskim w nasilaniu się eksportu. Gdańsk miał bowiem korzystne przywileje, które wykluczały, by transakcje między kupcami obcymi na obszarze Gdańska były załatwiane bez udziału kupców gdańskich. Gdańszczanie byli właścicielami magazynów i oni też kierowali przeładunkiem zbóż. Dużą pozycję w eksporcie towarów przez Gdańsk zajmo­wały przeróżne produkty leśne, a przede wszystkim drewno. Eksportowano prócz drewna popiół i smołę. Odbiorcami byli Anglicy (drewno do budowy statków) oraz Holendrzy. Przedmiotem eksportu było również płótno, ołów, przejściowo również miedź i piwo. Importowano przez porty morskie do Pol­ski: śledzie, sól ze Szwecji, a z krajów zachodnich wina i artykuły kolonialne. Z artykułów przemysłowych sprowadzano przede wszystkim sukna z Holandii i Anglii. Gdańsk dzięki ożywionym kontaktom handlowym nazywano „Wenecją północy". W ciągu XVII w. coraz większą rolę w handlu morskim odgrywał Hamburg, który jednak nie przekreślił roli Gdańska na Bałtyku.

Handel lądowy dokonywał się ważnymi szlakami znanymi jeszcze z poprzedniego okresu. Importowano do Królestwa Polskiego piwo świdnickie i wrocławskie oraz w drugiej połowie XVI w. doskonałe sukna śląskie. Nadto importowano z innych krajów jedwab, atłas, satyny i aksamit. Bardzo ważny dla rolnictwa był import sierpów i kos Eksportowano drogą lądową skóry, wosk i łój, Z Małopolski na Śląsk wywożono sól. Do Włoch eksportowano wyroby z żelaza i ołowiu. W XVI w. handel z Węgrami napotykał trudności wskutek opanowania znacznych połaci tego kraju przez Turków. Do końca XV w. duże znaczenie miał handel polsko-moskiewski, który w XVI w. przejściowo prze­żywał kryzys z powodu wojny ó Inflanty i zdobycia przez Moskwę portu na Narwi. Po wojnach handel ponownie się ożywił. Z Moskwy importowano do Polski futra, skóry i wosk. Do Moskwy natomiast wywożono sukna i wyroby przemysłowe, przede wszystkim artykuły żelazne

Ważne dla handlu były przywileje, jak np. prawo składu, prawo o gościach itp. Przetrwały tu głównie dawne przywileje, nowych w tym zakresie nie było. Niektóre miasta silnie rozwijające się, zabiegały o odebranie miastom starym przywileju składu. Przykładem silnej walki konkurencyjnej był spór między Lwowem a Krakowem, gdzie Lwów domagał się przyznania mu bezwzględnego prawa składu należącego dotąd do Krakowa. Przeciwko planom i zabiegom Lwowa wypowiadał się Kazimierz Podolski. Szlachta z kolei, skupiająca w swych rękach spław zboża na Wiśle, domagała się zniesienia,prawa składu Torunia. Z walki tej zwycięsko wyszła szlachta. Najpierw w połowie XVI w. w dwóch aktach prawnych zniesiono prawo składu dla towarów spławianych do Gdańska, a następnie zniesiono je w ogóle dla towarów transportowanych drogą wodną. Utrzymano tylko prawo składu dla towarów przewożonych przez Toruń drogą lądową.


Przykład Torunia świadczył o walce rozpoczętej przez szlachtę która w swych rękach usiłowała skupić handel wyeliminować pozycję kupiectwa. Z walki tej obronną ręką wyszła szlachta, a to dzięki uprzywilejowanej pozycji w pań­stwie. Szlachta domagała się s w o b o d y h a n d l o w, e j, głównie w dzie­dzinie eksportu zboża. Z korzyścią dla szlachty zakończyła się walka o zwolnienie z ceł. Jeszcze w 1496 r. zwolniono szlachtę od płacenia ceł na towary „wiezio­ne z domu i do domu". Dotyczyło to artykułów własnego gospodarstwa (zboża i drewna). Szlachta (przykład Torunia) prowadziła długotrwałe wojny handlowe z miastami posiadającymi przywileje. Walczono np. z Gdańskiem, który miał prawo zamykania wywozu polskiego zboża (choć do drugiego rozbioru był częścią Królestwa Polskiego). Walczono z Wrocławiem, choć miasto to w tym czasie nie wchodziło w skład państwa polskiego. Zmuszono Wrocław (1515 r.) do wyjęcia spod prawa składu kupców polskich. W 1537 r. wskutek żądania szlachty zniesiono prawo składu w Toruniu na towary spławiane Wisłą. Niejako ukoronowaniem polityki handlowej szlachty była konstytucja sejmowa z 1505 r. zabraniająca kupcom polskim wywozić towary poza granice i przywozić towary obce.

Duże znaczenie miały też tzw. taksy wojewódzkie na wyroby przemysłowe, określone konstytucjami sejmowymi z lat 1496, 1538 i 1565. Taksy obniżały ceny artykułów rzemieślniczych i pozwalały szlachcie na określanie cen pro­duktów gospodarki folwarcznej. Szlachta zwalczała w tym okresie cechy rzemieślnicze. Próby likwidacji cechów powtarzano w latach 1538-1562 celem wyeliminowania rzemieślniczych organizacji zdolnych do oparcia się feudalnym naciskom.

Ograniczanie praw mieszczan i miast

W dobie rozwoju folwarku szlacheckiego i zapewnienia sobie hegemonii w państwie przez szlachtę, postępował proces ograniczania praw miesz­czan i miast. Polityka szlachecka zmierzała do eliminacji miast z udziału w życiu politycznym kraju oraz do osłabienia pozycji gospodarczej i społecznej mieszczaństwa za pomocą środków ustawowych. Już w 1496 r konstytucja sejmowa wprowadziła zakaz dla mieszczan nabywania i posiadania majątków ziemskich (z tym że proces ten narastał dopiero w początkach XVII w.). Przywilej posiadania dóbr ziemskich zachowało tylko mieszczaństwo dużych miast, a na mocy przywileju z 1538 r. — wszystkie miasta Prus Królewskich. Ograniczono następnie prawo mieszczan do zajmowania wyższych stanowisk duchownych i odebrano im prawo piastowania urzędów państwowych, ziem­skich, starościńskich, koronnych i nadwornych.

Za panowania Zygmunta Augusta w 1565 r konstytucja sejmowa odebrała kupcom polskim prawo wywożenia towarów krajowych poza granice, a tylko kupiec obcy mógł towary przywozić do Polski. Szerzył się pogląd, że szlach-


cicowi uwłacza zajmowanie się przemysłem miejskim i w XVI w. przyjęto zasadę, że szlachcic traci szlachectwo, jeśli sprawuje urząd miejski lub zajmuje się handlem miejskim lub rzemiosłem.

Miasta tracą prawo reprezentacji w sejmie. Od unii lubelskiej tylko Kraków i Wilno mogły wysyłać posłów na sejm, ale i posłowie nie mogą w sejmie głosować, gdyż mocą osobnej konstytucji z 1565 r. prawo głosu przysługiwało im wyłącznie w sprawach miejskich. Przyjęto, że w sejmie reprezentowane są ważniejsze miasta; Kraków, Wilno, Lwów (od 1658 r.), Kamieniec Podolski (1670 r.) i Lublin (od 1703 r.), i tylko mieszczanie tych miast mają prawo nabywania dóbr ziemskich. Posłowie wymienionych miast, tzw. a b 1 e g a-c i, nie mieli jednak prawa głosowania.

Godziły w mieszczaństwo ustawy przeciwko zbytkowi. Zakazano miesz­czanom noszenia kosztownych futer, szat, pasów jedwabnych i safianowych butów. Konstytucje sejmowe miały na celu poniżanie mieszczan i wywyższanie pozycji szlachty. Równocześnie szlachta coraz silniej ingerowała w wewnętrzne sprawy miast. W miastach królewskich nadzór nad administracją miejską powierzono starostom, w miastach prywatnych władza pana feudalnego miała niezmiernie szeroki zakres. Polityka upośledzania miast zapoczątkowała ich upadek gospodarczy, szczególnie dotkliwy w XVII w.

Stosunki monetarne

Stosunki te kształtowały się pod naporem procesów zachodzących w pań­stwach zachodnich, z którymi RP szlachecka związała się ożywionymi stosun­kami handlowymi (eksport zboża). Odkrycie nowych lądów w końcu XV i początkach XVI w. (Ameryka Środkowa) i sprowadzanie stamtąd kruszców szlachetnych złota i srebra doprowadziło niemal we wszystkich państwach europejskich do „psucia się monety". Dokonał się przewrót cen, bowiem w wyniku napływu kruszców ceny mocno wzrosły. Proces psucia się monety najwcześniej obserwowało się w Hiszpanii w pierwszym 10-leciu XVI w., następnie we Francji, a w trzecim 10-leciu XVI w. „rewolucja cen" ogarnęła kraje Europy Południowej, wreszcie też Polskę. W XVI w. zboże podrożało w Hiszpanii 6-krotnie, we Francji 4-krotnie, w Anglii 2,5-raza. Bodźcem był niewątpliwie import kruszców (Boliwia 1545 r., Meksyk 1558 r.). W ciągu stuleci ilość kruszców znajdujących się w obiegu w Europie zwiększyła się 3-krotnie, co wywołało spadek siły nabywczej pieniądza. Wpływ na „rewolucję cen" miały wreszcie nowe, wczesnokapitalistyczne sposoby produkcji, a także konflikty polityczne.

Z Europy Zachodniej „rewolucja cen" przeniosła się na ziemie rzeczy-pospolitej szlacheckiej. Bilans handlowy kraju kształtował się w XVI w dodatnio dzięki wzrastającemu eksportowi zboża i drewna. Do kraju napływały kruszce szlachetne, złote dukaty i srebrne talary. Potęgował się obieg pieniądza pocią-


gający za sobą jego deprecjację i ogólny wzrost cen. Można o nim mówić już w latach trzydziestych XVI w. Wzrosły ceny zboża: w Warszawie i w Krakowie 5-krotnie, a we Lwowie nawet 8-krotnie. Silniejszy wzrost cen miały północne i zachodnie obszary kraju, słabszy natomiast ziemie wschodnie (Ukraina). Współcześni nie zdawali sobie sprawy z przyczyn wzrostu cen. Na sejmikach i sejmach narzekano na drożyznę wszystkich artykułów. Przyczynę tego stanu utożsamiano z podejmowaniem przez szlachtę zajęć handlowych. Środkiem zahamowania wzrostu cen miały być wspomniane taksy wojewodziń-s k i e, które nie obejmowały jednak artykułów rolnych, oraz zakaz wyjazdu polskich kupców poza granice państwa. Pomimo to wzrastały ceny artykułów konsumpcyjnych. W Krakowie wzrost był najszybszy. Chociaż ceny były kontrolowane przez tzw. instygatorów sądów podwojewodzińskich, to jednak zdarzało się, że nie przestrzegano zasad polityki cen.

Reforma skarbowości

Wobec postępującej dewaluacji monety podstawowym zagadnieniem dla szlach­ty stała się reforma skarbu. W XVI w. pojawiło się kilka prób reform, z tym że inicjatywa wyszła bądź od mieszczan, bądź też od króla. Z inte­resującymi poglądami wystąpił w 1517 r. Mikołaj Kopernik w pracy O przyczynie psucia się Monety {De moneta cudenda ratio). Pisał o pieniądzu i obrocie pieniężnym oraz podał wskazówki dotyczące praktycznej reformy systemu pieniężnego. Odrzucił pogląd, jakoby moneta była środkiem dochodu monarchy. Podnosił konieczność wprowadzenia jednolitego systemu pieniężnego służącego interesom całej ludności. Kopernik odkrył prawo, w myśl którego moneta zła wypiera monetę dobrą.

W1526 ekonomista Justus Decjusz przedstawił program urządzenia systemu menniczego, który został przez sejm przyjęty. W myśl zaleceń Decjusza roz­poczęła swą działalność mennica krakowska. Wprowadzono monetę złotą i do­prowadzono do unii monetarnej Prus Królewskich i Książęcych z Polską.

W okresie dyskusji na temat naprawy skarbu poruszono sprawę rozdaw­nictwa królewszczyzn. Szlachta dążąc do zrzucenia ze swych własnych dóbr ciężaru podatków domagała się, aby potrzeby państwa pokrywać z dochodów dóbr królewskich. Stąd szlachta wysunęła postulat, by dobra królewskie (kró­lewszczyzny), które w wielu wypadkach przez króla oddawane były w zastaw lub też bezprawnie przetrzymywane, zostały odebrane ich posiadaczom i za opłatą na nowo były oddawane w dzierżawę. Na sejmie w 1504 r. zakazano królowi dokonywania dalszych zastawów dóbr, a w 1562 r. uchwalono nawet egzekucję dóbr bezprawnie trzymanych przez magnatów. Wtedy też uchwalono, że 1/4 część dochodów uzyskiwanych z królewszczyzn ma być przez ich posiadaczy oddana na rzecz wojska (wojsko kwarciane). Tę część dochodów miano odprowadzić do skarbu państwa w Rawie (tzw. skarb raw-


ski). Oddawanie 1/4 dochodów przebiegało bardzo opornie, mimo zarzą­dzonych lustracji (od 1564 r.). Ostatecznie jednak w 1590 r. dokonany został podział skarbu na skarb publiczny w Rawie i skarb królew­ski. Prócz kwarty do skarbu publicznego wpływały podatki narzucone na mieszczaństwo i chłopstwo, wśród nich tzw. łanowe, tj. podatek gruntowy obciążający łany chłopskie. Ludność miejska uiszczała tzw. szos płacony od nieruchomości. Do publicznych dochodów zaliczało się też tzw. czopo-we, tj. podatek od trunków, nadto dochody z ceł, cła wodne oraz dochody z górnictwa (olbora). Od uiszczania kwarty wyłączone były niektóre posiadłości królewskie.

W sprawach związanych z reformą skarbu zabrał głos Andrzej Frycz Modrzewski (1503-1572) proponując, by część dochodów skarbowych prze­znaczyć na „wybawienie chłopów z ustawicznej niedoli". Domagał się utwo­rzenia centralnego skarbu publicznego i ustanowienia progresji podatkowej.

Daleko idącym przeobrażeniom uległ polski system skarbowy w XVII w. w miarę wzrostu znaczenia lokalnych sejmików szlacheckich. Sejmiki bo­wiem rościły sobie prawo do decydowania o sposobach wydatkowania sum podatkowych zebranych z danego województwa. Niektóre sejmiki podatków wcale nie uchwalały, inne znowu uchwalały je w różnej wysokości. Taki stan musiał doprowadzić nie tylko do decentralizacji ustroju skarbowego, ale w konsekwencji nawet do całkowitej dezorganizacji systemu skarbowego państwa.

Przemysł i rzemiosło

W przemyśle doby powstania i rozwoju folwarku pańszczyźnianego nie doko­nywały się tak znaczne zmiany jak w rolnictwie. Nie dokonał się jeszcze prze­wrót, chociaż wzrastało zapotrzebowanie na artykuły rzemieślnicze, przemy­słowe (sierpy, kosy, narzędzia rolnicze). Pewien rozkwit notuje hutnictwo żelaza, hutnictwo szkła oraz górnictwo.

W miastach pojawiły się nowe gałęzie rzemiosła, następowała specjalizacja, a w związku z tym podział zawodowy ludności (np. usamodzielnia się zduństwo od garncarstwa, od szewstwa oddzieliło się garbarstwo).

Hutnictwo żelaza, skupiało się głównie w okolicach Chęcin, Radomia i Czę­stochowy. Centrum zachodniego hutnictwa nadal były okolice Bytomia i Tar­nowskich Gór aż po rzekę Mała Panew. Hutnictwo skupiało się w lasach i nad rzekami. W Samsonowie w woj. kieleckim od 1584 r. istniała kuźnica „Micha-łowska", a w 1641 r. powstał tam wielki piec —jeden z pierwszych w Polsce.

Górnictwo soli przeżywało swój pomyślny okres rozwoju. Oprócz kopalni wielickich i bocheńskich, znanych nam z poprzedniego okresu, trzeba wymienić warzelnie soli na Rusi Czerwonej. Z kopalni rud największe znaczenie miały kopalnie olkuskie i w okolicach Trzebini.


W XVI w. nowością stał się przemysł dworski. Zaliczamy doń tartaki, młyny, gorzelnie i browary. Cechą charakterystyczną tych przed­siębiorstw było, że opierały się w dużym stopniu na sile i ciężarach ludności pańszczyźnianej. Był to przemysł drobny, w którym też często przedsiębiorca pracował osobiście.

Novum w miastach to drobne zakłady i warsztaty pracujące na rachunek warsztatów. Szlachta też je zakładała i zabiegała o rozwój, zwłaszcza warsztatów rzemieślniczych, które nie były zrzeszone w cechach i oczywiście szkodziły rzemieślnikom cechowym. Takie warsztaty często (np. w Warszawie) znaj­dowały się na przedmieściach, skutecznie konkurując z rzemiosłem miejskim. Nazywano je jurydykami. Ludzi nie należących do cechów i wykonujących prace nielegalnie nazywano partaczami. Partaczami byli też ludzie, którzy z jakiegoś powodu nie mieli dostępu do cechu i nie mieli dyplomów mistrzowskich. Partacze wykonywali swe rzemiosło niejako nielegalnie i z tego powodu byli zwalczani przez cechy. Podbijali bowiem ceny i konkurowali z mistrzami zrzeszonymi w cechach. Znane są wypadki, że w walce z partaczami cech został pokonany i musiał uznać prawo partaczy do wykonywania rzemiosła.

Oprócz partaczy cechy zwalczały konkurencję rzemieślników posiadają­cych specjalne przywileje królewskie tzw. serwitoriaty. Otwarta walka z takimi rzemieślnikami lub dostawcami króla nie była łatwa, gdyż rzemieślnicy ci cieszy­li się opieką królewską. Gdy szlachta prowadziła politykę upadlania mieszczan i zwalczała politycznie miasta, dodatkowym czynnikiem szkodzącym miastom byli rzemieślnicy — partacze oraz osoby obwarowane przywilejami królewskimi.

3. Państwo w okresie oligarchii magnackiej

Ustrój polityczny

Od końca XVI w. zarysowało się przejście od demokracji szlacheckiej do okresu oligarchii magnackiej, choć w zasadniczych instytucjach państwowych nie nastąpiły formalne zmiany. Jednak w miarę przenikania oligarchii mag­nackiej do aparatu państwowego zmieniała się rola i treść funkcjonowania głównych organów państwowych (sądownictwo, sejm, skarbowość, wojsko­wość). Ograniczano władzę królewską, dezorganizowano organy centralne. W Anglii rewolucja mieszczańska stworzyła w tym czasie zręby monarchii konsty­tucyjnej, Francja zmierzała do absolutyzmu królewskiego, w Niemczech wiele terytoriów stawało się po 1648 r. państwami suwerennymi. W Polsce natomiast doprowadzono do decentralizacji aparatu państwowego na szczeblu centralnym, a w konsekwencji do anarchii.

Istotnym elementem w życiu politycznym państwa była w latach 1697-1763 unia personalna, która połączyła Polskę z Saksonią pod berłem


dynastii Wettynów. Ponieważ terytoria Korony i Saksonii były rozdzielone Śląskiem austriackim i wysiłki zmierzające do nabycia „korytarza" (Szprotawa, Zielona Góra) były bezskuteczne, zatem za króla Augusta III senat polski obradował często we Wschowej, a August II dla ugruntowania w Polsce abso­lutyzmu wprowadził na obszar Korony swe wojska (stacjonowały do 1717 r.). Wcześniej, bo za Zygmunta III Wazy doszło do konfliktu między szlachtą a królem. W 1606 r. rozpoczął się rokosz przeciwko królowi, na którego czele stanął Mikołaj Zebrzydowski. Mimo stłumienia zdołano jednak króla uzależnić od magnatów zainteresowanych osłabieniem władzy królewskiej. Stąd też w latach 1607 i 1609 określono sposoby wypowiadania królowi posłu­szeństwa, w 1717 r. sejm zobowiązał króla do przestrzegania uchwał sena-torów-rezydentów. Ustaliła się jeszcze w XVII w. zasada, że każdy szlachcic, magnat może kandydować i być obrany królem. Stąd na tronie polskim wskutek elekcji „Piastów" znaleźli się Michał Wiśniowiecki, Jan Sobieski i Stanisław Leszczyński. W praktyce znaczenie króla nie było większe niż przeciętnego magnata. Articulus de non praestanda oboedientia zawierał prawne podstawy zawiązywania się konfederacji przeciw królowi, do której przystępowały województwa i wtedy konfederacja stała się generalną. Konfederacja taka uważała się za wyższą od króla, rościła sobie pretensje do roztoczenia kontroli nad królem, a nawet do jego osądzenia. Konfederacje — zazwyczaj osobne dla Korony i Litwy — wytwarzały własne organy, wyłaniały walną radę równa sejmowi i tym się od niego różniącą, że do podejmowania uchwał nie była potrzebna żadna zasada jednomyślności, lecz większość posłów. Tworzono też osobne sądy konfederackie i powoływano osobnych dowódców wojsko­wych (regimentarzy). Konfederacje były odzwierciedleniem narastającej anar­chii w państwie.

Król — pacta conventa

W dobie dominacji oligarchii magnackiej dokonała się zmiana w sytuacji prawnej króla, bowiem od Henryka Walezego podstawa jego władzy musiała oprzeć się na pisemnej umowie, na pacta conventa. Strona zobowiązująca króla do ich podpisania miała swobodę w określeniu jego władzy. Pierwsze pacta conventa były nawet umową szerszą, bo traktatem międzynarodowym polsko--francuskim, w którym brat elekta — król Francji zagwarantował wykonanie zobowiązań umowy. Przy kolejnych elektach sprawa gwarancji obcych nie była co prawda eksponowana, jednak pacta conventa narzucane nawet polskim elektom zawierały przecież postanowienia, które zobowiązywały króla: 1) do publicznych świadczeń, np. udzielenia pomocy finansowej państwu, 2) do utrzymywania armii, 3) do uwzględnienia wytycznych o sposobie rządzenia państwem, 4) do zawarcia przymierzy z określonymi państwami 5) do odzyskania terytoriów utraconych przez wcześniejszych panujących (por. wysiłki Wła-


dysława IV do odzyskania Śląska, ale przecież w 1657 r. traktatem welawsko -bydgoskim Hohenzollernowie uwolnili się od zależności lennej w Prusach wobec Korony Polskiej) 6) do zatwierdzenia po koronacji wszystkich dotych­czasowych praw i przywilejów. Król został zobowiązany w artykułach henry-kowskich do przestrzegania fundamentalnych zasad ustrojowych dotyczących wyboru króla, sposobu zwoływania sejmu, uznania funkcji senatorów-rezy-dentów, sposobu nakładania podatków oraz zwoływania pospolitego ruszenia. Po koronacji Henryk Walezy odmówił ich powtórnego zaprzysiężenia. Po­twierdził je dopiero Stefan Batory i ujęto je również jako ustawy w konstytucjach sejmowych począwszy od 1632 r. Począwszy od elekcji Władysława IV poszerzono listę zobowiązań elekta w pacta conventa dotyczących problemów ustroju państwa. Umowa stała się podstawą władzy króla. Wyraźnie określo­no odpowiedzialność monarchy i prawo do wypowiadania posłuszeństwa, od Władysława IV ujęte w pacta conventa, wcześniej w arty­kułach henrykowskich. Jak już powiedziano, w konstytucjach z 1607 r. i 1609 r. określono sposoby upominania króla. De facto senatorowie-rezydenci byli radą przy boku króla, który rady musiał zasięgnąć, ale też do rad n i e musiał się stosować. Co prawda konstytucja z 1717 r. zobowiązała króla do zrealizowania uchwał senatorów-rezydentów, ale w praktyce nie był on krępowany.

Paraliż sejmowania

W początkowym okresie oligarchii magnackiej wzrastały kompetencje s e j-m u. Przysługiwała mu wyłączność w zakresie zawierania traktatów pokoju i przymierzy oraz ustalenia stosunku do lenn Prus Książęcych i Kurlandii. W latach 1611-1613 dla sejmu zastrzeżono prawo wypowiadania wojny. Od 1717 r. sejm uchwalał budżet, dochody państwa i wydatki na wojsko. W XVII w. sejm słuchał sprawozdań kanclerza i przyjmował obcych posłów. Tylko na sejmie można było nobilitować i nadawać indegenaty tj. polskie szlachectwo dla cudzoziemców. Postępował jednak paraliż sejmowania. W końcu XVI w. zanikły opinie, by zastąpić zasadę jednomyślności zasadą większości. Związane to było z udzielaniem posłom instrukcji na piśmie (niejednokrotnie zaprzysiężone przez posłów), które krępowały posłów. W instrukcji zobo­wiązano posłów, by nie dopuszczali do uchwał niezgodnych z ich instrukcjami. Jeszcze za Stefana Batorego „nie doszedł" sejm, tzn. po upływie czasu przeznaczonego dla obrad sejmowych stwierdzono, że nie doszło do powzięcia uchwał. Wyłoniła się zatem kwestia przedłużenia czasu potrzebnego na uchwały, tj. prolongowania sejmu, ale w 1638 r. sejm „się rozszedł" wskutek protestu przeciwko prolongowaniu. W 1652 r. poseł upicki Władysław S i c i ń-s k i w ostatnim dniu obrad sam jeden zastosował liberum veto nie zezwa­lając na prolongatę bez poparcia grupy posłów. Prof. Stanisław Kutrzeba zwró­cił uwagę, że nie było to jeszcze właściwe liberum veto, gdyż takie miało


miejsce wówczas, gdy sejm nie doszedł do skutku przed ubiegiem ustawowego terminu obrad. Tak zerwany sejm miał miejsce w 1668 r. Precedens Sicińskiego okazał się zgubny. Sejm 1652 r. obradował przecież w sytuacji zgoła tragicznej — wojennej.

Marszałkiem sejmu w 1652 r. był Andrzej Maksymilian Fredro (1620-1679), który ujawnił się jako zwolennik szlacheckiej idei wolności. Jego traktaty opublikowane w latach 1658-1664 były apologią anarchii. Twierdził, że pusty skarbiec powstrzymuje króla od butnej wyniosłości. Bóg utrzymuje Polskę w stanie ubóstwa, by utrzymać w ryzach arogancję szlachty. Liberum veto jest błogosławieństwem, gdyż chroni rozumną mniejszość przed dyktatem głupiej większości (podobnie mawiał kardynał Richelieu). Chaos w sejmowaniu postępował za Sasów. Za panowania Augusta II (1697-1733) zerwano 11 sejmów na ogólną liczbę 20. Za Augusta III (1733-1763) zaledwie 1 sejm zdołał wydać ustawy. Satysfakcję odczuwali zwłaszcza Rosjanie, którzy od 1711 r. praktycznie sprawowali protektorat nad Rzecząpospolitą i strzegli swych zachodnich granic za pomocą kilku magnatów. Sprowadzając do Warszawy swoje wojska przy każdej ważniejszej okazji „chronili sejm przed zakłóceniami z zewnątrz". Jeszcze w XVII w. zdarzały się przypadki, że sejm obradował po dokonaniu zerwania, funkcjonował zatem nieoficjalnie po to, by zdecydować o możliwości cofnięcia liberum veto. Do zgłoszenia liberum veto nie było potrzebne uzasad­nienie, od niego też nie można było odwołać się do nikogo. Również senator mógł zerwać sejm, ale takiego wypadku nie było. Formą obejścia liberum veto były konfederacje (np. sejm z 1673 r. w czasie konfederacji gołąbskiej) oraz sejmy konwokacyjne, których uchwały były traktowane jako akta konfederacji.

Począwszy od 1701 r. na trzech sejmach próbowano praktyki odracza-n i a (limitowania) sejmów, następnie zwoływania ich na nowo na obrady, ale w 1726 r. praktyka ta została zakazana. W miarę narastania dezorganizacji działalności sejmu wzrastało znaczenie sejmików, na których w imieniu magnatów rządziły usłużne im kliki szlacheckie. Co prawda pozytywnym mo­mentem, zmierzającym do osłabienia wpływów magnackich, były próby od­sunięcia od udziału w obradach sejmikowych nieposesjonatów. Dopiero w 1690 r. nieposesjonatom odebrano prawo głosowania na sejmikach, ale nadal mogli przybywać na sejmiki i zabierać głos.

W życiu sejmikowym XVII w. dokonały się zmiany: pojawiły się sej­miki gospodarcze (wyłoniły się z sejmików relacyjnych), zanikły sejmiki generalne (odżyły w XVIII w. jako zebrania organizowane poza obradami sejmu). Istniały nadal sejmiki relacyjne, które od 1667 r. wybierały komisarzy do Trybunału Skarbowego. Z relacyjnych sejmików wyłaniały się sejmiki gospodarcze początkowo zwoływane przez króla, czasami przez sejm, potem niezależne od władz centralnych. Okres rządów sejmikowych trwał do około 1717r panował na nich nieład były zrywane często za pomocą siły zbrojnej. Kompetencje dotyczyły głównie spraw podatkowych, wybierały


od 1572 r. poborców podatkowych, decydowały o potrzebie poboru podatku, przeprowadzały zaciąg do wojska powiatowego, mianowały rotmistrzów i wy­płacały im żołd. Sejmiki gospodarcze w XVIII w. połączyły się z deputac-k i m i, które wybierały deputatów do Trybunału Koronnego.

Urzędy

Organizacja urzędów w dobie oligarchii magnackiej nie uległa istotnym przemianom, z tym iż na szczeblu niższym —powiatów powołano niższe.urzędy ziemskie: sędziego, podsędka, wojskiego, miecznika, stolnika i cześnika. Tylko urzędy sędziowskie i Wojskiego (do spraw bezpieczeństwa) były urzędami faktycznymi, pozostałe natomiast miały charakter godności honorowych. Za­nikło w tym czasie znaczenie urzędu starosty jako urzędu królewskiego namiest­nika. Stał się urzędem ziemskim (1611 r.), który w zakresie sądownictwa starościńskiego (sędzia grodzki!) działał wraz z podstarościami i urzędnikami. Urzędy nadal miały charakter urzędów dożywotnich, nadawanych przez króla w toku sesji sejmowych, przy wskazywaniu kandydatów przez magnatów.

Wiek XVII był wiekiem wojen szwedzkich, moskiewskich, tureckich, wojen na Ukrainie itd. Od połowy XVII w. umacniały się funkcje wojskowych hetmanów. Hetman wielki koronny (od 1581 r.) skutecznie konkurował z hetmanem polnym, a hetman wielki koronny J a n S o-b i e s k i otrzymał nawet koronę królewską. Zastępowało hetmana wielkiego koronnego 4 regimentarzy. W 1637 r. pojawił się jeszcze urząd generała arty­lerii. Gdy po wojnie 30-letniej w pokoju westfalskim uporządkowano sprawy dyplomatyczne i ustanowiono urzędy stałych posłów-ambasadorów, również król polski wysyłał swoich stałych rezydentów do obcych stolic. Tak np. Władysław IV miał stałych przedstawicieli w Paryżu i w Holandii, a od 1669 r. również w Hamburgu. Również możne rody magnackie wysyłały swoich przedstawicieli za granicę. Na mocy uchwał sejmowych z końca XVII w. od pełnienia funkcji poselskich byli odsuwani mieszczanie. Sejm wyposażał po-słów-dyplomatów w instrukcje, a po powrocie ci przed sejmem składali spra­wozdania. Za panowania Augusta II i Augusta III sprawy polskiej dyplomacji znalazły się w rękach dyplomatów saskich, którzy mieli swe rezydencje niemal przy wszystkich dworach europejskich.

Polityka zagraniczna

Polityka zagraniczna polski w dobie oligarchii magnackiej cechowała się zainteresowaniem sprawami ziem wschodnich, a równocześnie rezygnacją z polskich interesów ha zachodnich obszarach — Pomorza, ziemi lubuskiej i na Śląsku. Nie liczyły się przejściowe zainteresowania króla Zygmunta Starego sprawami Śląska, czy po ponad 100 latach próby Władysława IV odzyskania


tej dzielnicy piastowskiej. Dominowała polityka wschodnia, inspirowana przez magnaterię. W początkach XVII w. polityka ta znalazła poparcie ze strony króla Zygmunta III. W latach 1603-1611 polityka zmierzała do osadzenia na tronie carskim Dymitrów-Samozwańców I i II, Zygmunta III, a potem jego syna Władysława. W 1612 r. zwycięski sztandar Rzeczypospolitej powiewał przez wiele miesięcy na moskiewskim Kremlu. Dopiero po oblężeniu i wygłodzeniu polskiej załogi Kreml został odbity przez powstańców dowodzonych przez Dmitrija M. Pożarskiego. Rezultatem wojen były zdobycze terytorialne. Na mocy rozejmu dywilińskiego (3 I 1619 r.) Polska uzyskała Smoleńsk, Czernihów, Newel, Wieliż i inne obszary. Terytorium państwa polskiego wynosiło wówczas 950 tys. km2, zamieszkałe przez około 10 mln mieszkańców (jednak Polacy stanowili zaledwie 50%). Pokój w Polanowie w 1634 r. potwierdził te zdobycze terytorialne. Równocześnie jednak zostało zaprzepaszczone zwycięstwo Polski odniesione nad Szwedami pod Kircholmem w 1605 r.

Wojna Zygmunta III Wazy (1587-1632) o tron szwedzki toczona w latach 1600-1611 nie przyniosła większych rezultatów. Kiedy w 1621 r. król szwedzki Gustaw Adolf wznowił wojnę, Polska rychło utraciła Inflanty, a przejściowo także kilka miast na Pomorzu i w Prusach Książęcych.

Doszło do wojen z Turcją. Po klęsce pod Cecorą (1620) dopiero w 1621 r. napór turecki został powstrzymany pod Chocimem.

Wprowadzenie gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej w latyfundiach ma­gnackich, dyskryminacja ludności rodzimej oraz prześladowania Kościoła pra­wosławnego po unii brzeskiej 1596 r. wywoływało zdecydowany opór ludnoś-cijia ziemiach wschodnich. Po wprowadzeniu na Ukrainie naddnieprzań­skiej folwarków pańszczyźnianych wybuchły tam pierwsze powstania i roz­ruchy. W 1591 r. wybuchło powstanie pod wodzą Krzysztofa Kosińskiego, w 1594 r pod wodza, Nalewajki i Łobody, obejmujące także Wołyń i Białoruś, wreszcie w 1630 r. wielkie powstanie pod wodzą atamana Tarasa Fedorowi-cza. Po rozgromieniu powstania Karpo-Pawluka z 1637 r. sejm uznał Kozaków za „w chłopy obrócone pospólstwo". Nie uspokoiło to sytuacji na Ukrainie, a przeciwnie, doszło do dalszych rozruchów. W 1648 r. wybuchło największe w dziejach chłopstwa powstanie pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. Powsta­nie to objęło Kozaków, chłopów, mieszczaństwo oraz prawosławną szlachtę. W wyniku powstania nastąpiło w 1654 r. w traktacie perejasławskim przyłą­czenie Ukrainy do Moskwy. Powstanie tego związku legło u podstaw kolejnej wojny polsko-rosyjskiej zakończonej pokojem andruszowskim w 1667 r. Na mocy traktatu lewobrzeżna Ukraina wraz z Kijowem utrzymała związek z Rosją, a miasta Smoleńsk, Czernihów i Siewierz wróciły pod panowanie Moskwy. Po­stanowienia traktatu potwierdził rozejm — „pokój Grzymułtowskiego" z 1686 r. ustalający granicę wschodnią rzeczypospolitej szlacheckiej.

Walk na Ukrainie znalazły żywy oddźwięk wśród polskich chłopów. Na Podhalu wybuchło powstanie pod wodzą Kostki Napierskiego, które zostało


stłumione, a sytuacja chłopów wcale nie zmieniła się na lepsze. Zwycięstwo szlachty w walkach na Ukrainie pod Beresteczkiem w 1651 r. za panowania Jana Kazimierza przesądziło w dużym stopniu o dalszych losach ruchów powstańczych w Polsce.

Niepomyślną sytuację polityczną i gospodarczą Polski wykorzystała Szwe­cja, której wojska wkroczyły w 1655 r, na północne obszary Polski. Po kapitulacji pospolitego ruszenia pod Ujściem i wskutek zdrady części możnowładztwa Szwedzi opanowali wkrótce cały kraj. Dopiero po powstaniu szerokiego anty-szwedzkiego frontu (obrona Częstochowy) i zorganizowaniu zbrojnej walki pod wodzą Stefana Czarnieckiego, kraj został wyzwolony. W tej sytuacji król Jan Kazimierz złożył we Lwowie obietnicę polepszenia położenia włościan.

Pogorszyły jeszcze bardziej sytuację gospodarczą Polski wojny z Turcją. Za panowania Michała K. Wiśniowieckiego (1669-1673) Polska utraciła w 1672 r. w traktacie w Buczaczu część Ukrainy i Podole. Traktat w Żurawinie (1676 r.), zawarty 3 lata po zwycięskiej bitwie pod Chocimiem (1673 r., Jan Sobieski), przywrócił Polsce część ziem ukraińskich. Dopiero jednak zwycięstwo Jana Sobieskiego pod Wiedniem 1683 r. powstrzymało ekspansję turecką w Europie Środkowej.

Po śmierci Jana Sobieskiego (1686 r.) Polska stała się terenem silnych anarchistycznych wystąpień magnaterii związanej z obcymi mocarstwami. Za panowania dynastii saskiej, począwszy od Augusta II Mocnego (1696-1732) i następnie Augusta III (1733-1763), mocarstwa te wypłacały duże sumy tzw. jurgielty, celem przekupywania magnatów i wywierania wpływu na wewnętrzne sprawy Polski.

Magnateria za panowania dynastii Wazów, a następnie królów elekcyjnych zdobywała przewagę polityczną w państwie, czego odbiciem był system sejmi­kowania i sejmowania (liberum vetó). Od spraw państwa odsunięte zostały inne warstwy, nie mówiąc już o mieszczaństwie, które przecież w tym okresie na zachodzie Europy dawało znać o sobie. Przykładem był Niderlandczyk Hugo de Groot (Grocjusz), który zasłynął swymi traktatami (O prawie wojny i pokoju, 1625 r.) torującymi drogę dla narastania znaczenia ekonomicznego i poli­tycznego mieszczaństwa. W Anglii Tomasz Hobbes — piewca mieszczaństwa — swym głośnym traktatem Lewiatan (1651 r.) głosił potrzebę ustanowienia silnego modelu rządu w państwie. Gdy w Anglii dochodziło do „chwalebnej rewolucji" (1688 r.), John Locke wyłożył swe poglądy na liberalny kształt władzy i potrzebę zrównoważenia władzy wykonawczej władzą parlamentu angielskiego.

Znamienne jest, że gdy w Polsce narastała anarchia polityczna i kraj pogrążał się w ostrym kryzysie gospodarki folwarcznej, u sąsiadów postępowało porząd­kowanie stosunków politycznych i gospodarczych. Przykładem była Rosja, gdzie od 1696 r. (do 1725 r.) panował Piotr I Wielki (od 1721 r. tytuł imperato­ra Wszechrosji), który przeprowadził reformy, doprowadził do centralizacji


i wzmocnienia władzy, reorganizacji armii, stworzenia floty, założenia Peters­burga, uzyskania dostępu do Bałtyku itd. Kolejnym przykładem były Prusy, które w 1657 r. uzyskały (elektor Fryderyk Wilhelm) zrzeczenie się zwierzch­nictwa Rzeczypospolitej nad Prusami, a w 1701 r. syn tegoż elektora branden­burskiego — Fryderyk I koronował się na króla pruskiego. Rozrastały się Prusy przyłączając w 1742 r. (1763 r.) Śląsk, a już w 1772 r. król Fryderyk II uczestniczył w I rozbiorze Polski.

Polityka miejska

W ustroju społecznym doby oligarchii magnackiej dokonywało się dalsze silne zróżnicowanie. Na wsi pogłębiał się system poddaństwa, postępował wzrost ubóstwa wywołany przez wojny, przemarsze wojsk, ale i potęgowanie renty odrobkowej. Ostry kryzys przeżywały miasta i handel. Wskutek tzw. libertacji, udzielanych przywilejami królewskimi pojedynczym domom i dworom szlacheckim, w XVII w. wiele nieruchomości miejskich wyjęto spod jurysdykcji miejskiej, np. w Krakowie aż 71,7% nieru­chomości. Na niekorzyść zmieniła się sytuacja mieszczan. W konstytucji sejmowej z 1633 r. powtórzono: szlachectwo straci szlachcic, jeśli osiądzie w mieście, będzie zajmował się handlem, prowadzeniem wyszynku i sprawować będzie urząd miejski. Nie będzie mógł nabywać dóbr ziemskich. Wyjątek dotyczył mieszczan gdańskich, którzy nabyli polskie szlachectwo i nadal trudnili się zajęciami miejskimi. Wyjątkowym uprzywilejowaniem cieszył się Gdańsk, Kraków, Wilno, Lwów (od 1658 r.), Kamieniec Podolski i Lublin (1703 r.). Miastom tym zezwolono na nabywanie dóbr ziemskich i wysyłanie able-g a t ó w na sejmy i koronacje. Ablegatów wybieranych przez rady miejskie i przedstawicieli plebejuszy wyposażano — podobnie jak posłów — w szczegó­łowe instrukcje, ale na sejmach nie mogli zabierać głosu i nie brali udziału w głosowaniach. Mogli tylko działać w sprawach miejskich za pośrednictwem posłów szlacheckich lub senatorów. W końcu XVII w. na sejmach pojawiali się również przedstawiciele żydowskich k a h a ł ó w (sztadlani), którzy również nie mieli głosu w toku obrad, a swoje sprawy przedstawiali wpływowym senatorom lub posłom.

Szlachecka polityka ograniczania miast szła w kierunku zminimalizowania pozycji społeczno-politycznej miast oraz w kierunku zepchnięcia w życiu społeczno-politycznym mieszczan na daleki margines. Konstytucje z lat 1613, 1620,1629,1655 i 1683 zawierały zakaz noszenia przez mieszczan kosztownych futer, pasów jedwabnych, szat, safianowych butów itd. Wyjątek stanowili członkowie władz miejskich, pozostałych mieszczan za obejście zakazu karano grzywnami. W zakresie administracyjnym miasta królewskie były uzależnione od starosty lub wojewody, który mógł nawet mieszczan mianować członkami rady miejskiej, wydawał ordynacje i statuty miejskie. W gorszej sytuacji znaj-


dowały się małe miasta prywatne, gdzie wszystko zależało od woli pana, wszak z jednym wyjątkiem — lepsza była tam sytuacja żydów i protestantów. Z czasów średniowiecza zachowała się., instytucja obywatelstwa.miejskiego. W 1634 r. przystąpiono w Krakowie do porządkowania spraw obywatelstwa i dokonano podziału obywateli na 1) kupców 2) bogatych rzemieślników i 3) uboższych rzemieślników i przekupniów. Sprawy obywatelstwa uporządkowano w Kra­kowie raz jeszcze w 1693 r.

Ustrój sądów

Sądownictwo kwitnące jeszcze w dobie demokracji szlacheckiej przeżywało kryzys w XVII w. spowodowany m.in. wypadkami wojennymi. Na teryto­riach objętych ingerencją wojsk szwedzkich sądy całkowicie zaniechały działań. W XVIII w. najsprawniejsze były jeszcze sądy grodzkie, zwłaszcza ich część działająca jako urząd. Przy nich rozwijał działalność rejent (regent) przyjmujący wpisy do ksiąg sądowych, wydający wypisy, prowadzący archiwum.

Podobnie do praktyki zrywania sejmów przyjęła się praktyka zrywania Trybunału Koronnego przy okazji rugów deputatów. W Trybunale przewagę zdobywali zwolennicy frakcji magnackich, niejednokrotnie przy użyciu wojsk nadwornych. Próby uporządkowania Trybunału podejmowane były w konstytucjach sejmowych z lat 1616 i 1670, a w 1726 r. uchwalono „korekturę Trybunału Koronnego". Mimo to Trybunał funkcjonował coraz gorzej, ale przetrwał do ustawy z 1792 r. o „Sądzie Trybunalskim Koronnym". W 1764 r. dokonano jego podziału (Wielkopolski — Piotrków, Poznań lub Bydgoszcz, Małopolski — Lublin i Lwów), ale w 1768 r. trybunały połączono ponownie: jeden dla Wielkopolski w Piotrkowie lub Kaliszu, drugi dla Mało­polski w Lublinie lub Lwowie. Od 1775 r. Trybunał sądził, jak ongiś, w Piotr­kowie i Lublinie.

Sąd asesorski, istniejący jako sąd wyższy, w XVIII w. uniezależnił się od króla. Sądził w nim kanclerz pod nieobecność króla.

Sąd relacyjny od 1641 r. zajmował się rozstrzyganiem sporów o zabór cerkwi lub ziem cerkiewnych między unitami a prawosławnymi. Ponieważ w 1676 r. zniesiona została możliwość apelacji do patriarchy w Konstantynopolu, więc pełnił też funkcje odwoławcze od wyroków biskupów prawosławnych. Sądził pod przewodnictwem króla, który dobierał sobie asesorów spośród senatorów — ongiś rozstrzygał odwołanie od wyroków książąt-lenników, roz­strzygał też spory wynikłe z wykładni przywilejów królewskich.

Bez zmian przetrwał sąd sejmowy, ale z chwilą ustanowienia Trybunału Koronnego pozostało mu niewiele spraw, głównie sprawy prawa publicznego, spory p charakter dóbr ziemskich oraz sprawy kryminalne szlach­ty przeciwko magnatom. Dopiero w 1775 r. zmieniono jego skład, zapewniając


w nim większość posłom sejmowym. Przetrwał sąd referendarski rozpatrujący skargi włościan i miast przeciwko starostom i dzierżawcom. Ten sąd zniesiono w 1764 r., przekazując jego sprawy sądowi asesorskiemu (ten został przywrócony w 1766 r. jak sąd kolegialny złożony z asesorów). Stosun­kowo najsprawniej funkcjonował sąd marszałkowski, który od czasów Jagiellonów dbał o bezpieczeństwo w miejscu pobytu króla. W dobie oligarchii magnackiej dodano mu kompetencje: sądził przestępstwa z terenu jurydyk warszawskich, sprawy o obrazę słowną, sprawy najmu lokali i spory wynikłe na tle gry w karty. Funkcjonował w miejscu pobytu króla —najczęściej w Warszawie.

Upadek polityczny państwa

Anarchia w życiu politycznym doprowadziła już w II połowie XVII w. do politycznego upadku Polski. Próby ułożenia nowej konstelacji politycznej, zrywającej z Habsburgami i opartej na sojuszu z Francją, podejmował bezsku­tecznie król Jan Kazimierz. Wymierzony w ten sojusz rokosz Lubomirskiego (1664-1666) przesądził o tych wysiłkach króla i doprowadził do abdykacji Jana Kazimierza w 1668 r. Więzy z Habsburgami umacniał Michał Wiśniowiecki (1669-1673), ale też za jego panowania traktatem w Buczaczu (1672 r.) Polska utraciła na rzecz Turcji część Ukrainy i Podola. Dopiero zwycięstwo pod Chocimiem (1673 r.) Jana Sobieskiego i traktat w Żurawnie (1676 r.) przy­wróciły Polsce 2/3 terytorium Ukrainy prawobrzeżnej. Za panowania nowego króla — hetmana Jana Sobieskiego (1674-1696) przewagę uzyskały wpływy austriackie.

Po Janie Sobieskim królowie z saskiej dynastii Wettynów — August II i jego syn August III usiłowali zaprowadzić rządy absolutne, ale wysiłki te sparaliżowała panująca w kraju anarchia. Za Augusta II Polska została uwikłana w wojnę, choć od 1701 r. oficjalnie w niej nie brała udziału. Stanisław Leszczyński, wprowadzony na tron polski przy pomocy Szwecji, wiązał nadzieje z sojuszem z królem szwedzkim Karolem XII, ale zniweczyło je zwycięstwo Rosjan (1709 r.) nad Szwedami. Odtąd narastały wpływy Rosji w Polsce — nieco później również wpływy Prus. Wysiłki Augusta II zmierzające do wprowadzenia na części terytorium Polski rządów absolutystycznych i odstą­pienia sąsiadom części terytorium Polski napotykały zbrojny opór konfederacji tarnogrodzkiej (1715 r.). Sejm Niemy z 1717 r. doprowadził wprawdzie do pewnych kompromisów, ale pod naciskiem Rosji sejm ten uchwalił redukcję wojska do 18 tys. żołnierzy w Koronie i 6200 żołnierzy na Litwie. W Poczdamie w 1720 r. Rosja i Prusy, a Austria w 1726 r. udzieliły gwarancji „wolnościom" szlachty polskiej. Za pomocą wojsk rosyjskich wpro­wadzono na tron polski Augusta III, mimo iż większość szlachty popierała Stanisława Leszczyńskiego.


4. Wczesne próby reform ustroju

Koncepcja Stanisława Leszczyńskiego i Stanisława Konarskiego

Próby pierwszych reform gospodarczych i politycznych sięgały początków XVIII w. Nasiliły się głosy pisarzy politycznych opowiadających się za potrzebą reform ustroju politycznego państwa. Na sejmach zgłaszano projekty (co prawda nieudane) reform zmierzających do ograniczenia wpływów oligarchii magnackiej. Znamienny był duży program reform ustrojowych Stani­sława Leszczyńskiego (1677-1766) ogłoszony drukiem w pracy pt. Głos wolny wolność ubezpieczający (1749 r.). Leszczyński dopatrywał się rękojmi reform politycznych w ścisłym związku z umocnieniem gospodarczym kraju. Chłopom i mieszczanom przypisywał siłę wiodącą, od ich zamożności uzależniał podniesienie gospodarcze kraju z ruiny. Zatem polepszenie poło­żenia tych warstw może przyczynić się do wzmocnienia państwa. Stanisław Leszczyński był zwolennikiem likwidacji folwarków, rozdawnictwa ziem folwarcznych chłopom i ustalenia umownych świadczeń ludności wsi. Dla plebejuszy chciał wolności wyboru rzemiosła (zawodu). Przeważają u Lesz­czyńskiego w jego programach wskazówki tyczące się naprawy ustroju politycznego państwa.

O skutkach upadku gospodarczego i politycznego Polski oraz o projektach reform pisał Stanisław K o n a r s k i (1700-1773 r.), choć jego wywody siłą wymowy ustępowały programowi Leszczyńskiego. Co prawda bardziej przeko­nująco kreśli Konarski obraz istniejącego zła i przyczyn upadku rzeczpospolitej szlacheckiej. W Listach poufnych podczas bezkrólewia Konarski zawarł postulat utrzymania suwerenności państwa polskiego. W okresie istnienia realnych możliwości wydźwignięcia kraju drogą reform Konarski napisał (1761-1764) głośne czterotomowe dzieło O skutecznym rad sposobie. Poruszył w nim m.in. sprawę włościańską. Żądał mianowicie dla chłopów wolności i przenoszenia się z miejsca na miejsce, prawa sprzedaży gospodarstw oraz przekazania sądom państwowym sporów z panami. Główne postulaty natury politycznej dotyczyły reformy sejmu oraz zniesienia liberum veto. Sejm — w jego przekonaniu —miał być organem centralnym i suwerennym, niezależnym od magnatów. Podobne postulaty znane były wcześniej w Anglii, gdzie w końcu XVII w., po tzw. chwalebnej rewolucji John Locke postulował rozdzielenie kompetencji usta­wodawczych od władzy wykonawczej, przy czym angielski parlament miał stanowić władzę najwyższą. Niewątpliwie też postulaty Konarskiego po­zostawały w związku z hasłami francuskiego Oświecenia (Voltaire'a i Di­derota). W Polsce przeciwko rządom magnaterii, zwłaszcza przeciwko za­sadzie liberum veto, występował również Francuz Cezar de Varille osobiście związany z Konarskim.


Reformy sejmu konwokacyjnego z 1764 r.

Do pierwszych istotnych prób reform ustroju politycznego państwa doszło dopiero w okresie ostatniego bezkrólewia po śmierci Augusta III i za Stanisława Augusta Poniatowskiego. Sejm konwokacyjny z 1764 r. chcąc uporządkować i przyspieszyć sejmowanie przystąpił do reformy sejmu walnego. Przyjęty regulamin sejmowy określił stadia prac sejmu. W izbie poselskiej wprowadzono podział dyskutowanych spraw. Miano w kolejności debatować: 1) materie od tronu sprecyzowane przez króla w uniwersałach przesłanych na sejmiki, 2) dezyderia, czyli wnioski od posłów tyczące się całego kraju, 3) na końcu szły „privata" odnoszące się do województw, ziem lub osób. Zniesiono zaprzysiężenie instrukcji poselskich, jednak nie przesądzono o liberum veto. Dopiero w 1773 r. sejm zainicjował politykę konfederowania się „pod laską konfederacji", by umożliwić podejmowanie uchwał większością głosów i zabezpieczyć się przed zerwaniem. Przyjęto również praktykę powierzania prac ustawodawczych komisjom (deputacjom) sejmowym i delegacjom. Dalszym usprawnieniem miało być wprowadzenie podziału uchwał sejmowych na dwie grupy: materie status — dotyczące ustroju politycznego państwa i materie ekonomiczne. Te ostatnie miały mieć moc obowiązującą nawet mimo zerwania obrad sejmowych.

Komisje wielkie — Komisja Edukacji Narodowej — Rada Nieustająca — reformy skarbu

Również w 1764 r. z inicjatywy Czartoryskich powołano komisje wielkie: Skarbu i Wojska, a w 1773 r. ustanowiono Komisję Edu­kacji Narodowej. Celem tych komisji było scentralizowanie władzy państwowej. Komisji Skarbu powierzono porządkowanie skarbu koronnego, pomnożenie dochodów. Ten organ kolegialny miał przejąć kompetencje dotych­czasowych podskarbich. Do zadań komisji należało też usprawnienie systemu komunikacji i transportu, rozbudowa dróg wodnych, popieranie handlu, prze­mysłu i rzemiosła. W sprawach skarbowych i handlowych Komisja uzyskała kompetencje sądownicze. Komisja została zobowiązana do składania na każdym sejmie sprawozdań skarbowych i rachunkowych. Komisja Wojska zajęła się organizowaniem i wyposażaniem armii. W zakresie skarbowo-wojskowym Komisji powierzono również sądownictwo. Członkowie Komisji byli powo­ływani przez sejm na okres 2 lat z poczwórnej liczby kandydatów przed­stawionych przez króla. Stan armii ustalono na 30 tys. żołnierzy po I rozbiorze, jednak Komisja Wojska nie mogła wykazać się większymi osiągnięciami. Lepiej funkcjonowała Komisja Skarbu obradująca 4 razy w roku po 4 tygodnie (od 1789 r. stale). Komisja Edukacji Narodowej miała na mocy konstytucji z 1775 r. wyraźnie zakreślony zakres władzy, miała dozór nad uniwersytetami, gimnazjami, szkołami publicznymi. Fundusze czerpała z kon-


fiskaty dóbr pojezuickich uchwalonej przez sejm. Komisja miała pod swą pieczą wszystkie szkoły, łącznie z uniwersytetami w Wilnie i Krakowie. Wprowadzała programy nauczania i instrukcje dotyczące organizacji szkół. Mniejsze znaczenie miały inne komisje, jak np. Komisja Mennicza, której podlegała mennica, i która przystąpiła do wybijania nowej monety. Pozytywnie należy ocenić komisje szpitalne osobne dla Korony i Litwy. Rozważano projekty powołania do życia rządu centralnego, któremu podlegałyby Komisje Wielkie. Zdawano sobie sprawę z pilnej potrzeby ustanowienia rządu scentra­lizowanego. Na sejmie rozbiorowym w 1775 r. ustanowiono Radę Nie­ustającą. Przekazano jej całą władzę rządowo-administracyjną (oprócz spraw szkolnictwa i nauki, bo tym zajmowała się Komisja Edukacji Narodowej). Król stracił prawo wydawania poleceń organom administracji na rzecz Rady, nadto utracił prawo obsadzania urzędów marszałkowskich, mianowania sena­torów, asesorów itd. Nie mógł mianować oficerów. Król nie mógł szafować dobrami królewskimi, utracił dowództwo nad gwardią koronną i litewską. Król i 36 członków przez sejm mianowanych reprezentowało senat i izbę poselską. Rada Nieustająca działała na zebraniach plenarnych i w 5 departamentach: Interesów Cudzoziemskich (przewodniczył król i było 4 członków), Policji, czyli Dobrego Porządku (nadzór nad miastami królewskimi), Wojskowym, Sprawiedliwości i Skarbowym (po 8 członków). Uchwały zapadały w Radzie większością głosów, a akty wychodzące z niej podpisywał król, pierwszy rangą senator oraz marszałek Rady. Czym była Rada Nieustająca? Sprawowała kierownictwo i nadzór nad całą administracją, sejmowi przedkładała projekty ustaw i zarządzeń i je realizowała, delegowała posłów — mianowanych przez króla — do obcych dworów, przedstawiała królowi po 3 kandydatów na urzędy. Rada Nieustająca przed każdym sejmem składała sprawozdania. Za przekro­czenie kompetencji groziło postawienie przed sądem sejmowym. Jej depar­tamenty przygotowywały i przedkładały Radzie wnioski we wszystkich waż­niejszych sprawach. Departamenty też sprawowały kontrolę nad ministrami i centralnymi urzędami państwowymi, tzn. nad marszałkami, kanclerzem, hetma­nami, podskarbimi i nad Komisjami Skarbu i Wojska. Konstytucja sejmowa z 1776 r. postanawiała, że Radzie podlegają wszystkie urzędy i określono zakres kompetencji departamentów. Tak np. Departament Spraw Zagranicznych zajmo­wał się sprawami dyplomacji, Departament Policji kontrolował gospodarkę miast, Departament Sprawiedliwości przestrzegał porządku w sądownictwie, Departament Skarbu kontrolował skarbowość i budżet. Również w 1776 r. całej Radzie powierzono kontrolę przestrzegania ustaw oraz interpretację obowią­zującego prawa.

W Radzie wynikły spory wokół spraw politycznych, bowiem dążyła ona do utrwalenia wpływów magnatów. Była zbyt uległa wobec ingerencji państw rozbiorowych. Mimo efektów gospodarczych Radę identyfikowano ze „Zdradą Nieustającą". Stąd też pod koniec 1788 r. sejm zniósł Radę Nieustającą.


Począwszy od 1764 r. podejmowano wysiłki zmierzające do uzdrowienia skarbowości. W 1764 r. wprowadzono cło generalne (pobierane od 1775 r.) oraz dokonano reformy kwarty polegającej na starannym oszacowaniu dóbr. Ustanowiono pogłówne żydowskie i ustanowiono czopowe od produkcji i sprzedaży piwa, wódki i miodu (w miastach odpowiadało mu szelężne — od szeląga). Największy zasięg miały reformy skarbowe z 1775 r. gdy ustanowiono tzw. podymne od wszystkich kominów wywiedzionych na dach i wprowadzono tzw. reformę emfiteutyczną. Polegała ona na tym, że wprowadzono zakaz nadawania starostw, a skarb państwowy otrzymał w zarząd dobra królewskie (mógł je wypuszczać w dzierżawę w drodze konkursu) i dokonywał starannej lustracji dóbr. Równolegle przeprowadzano reformę wojskowości, która jednak nie przyniosła spodziewanych efektów. W 1775 r. postanowiono podnieść kontyngent wojskowy do 30 tys. żołnierzy, ale faktycznie żołnierzy było zaledwie 18 500. Opracowano regulaminy wojskowe, ale przyjęto błędne zasady rekrutacji do wojska. Wolno było tylko rekrutować ludzi wolnych, a nie pod­danych, i to tylko w miastach i miasteczkach, lecz nie na wsi pańszczyźnianej.

Od początku lat siedemdziesiątych XVIII w. potrzebę skodyfikowania prawa polskiego głosił współtwórca Konstytucji 3 maja Ignacy Potocki. Inicjatyw było więcej i tak Teodor Ostrowski ogłosił w latach 1786-1787 Prawo cywilne narodu polskiego, którego tom I traktował o źródłach prawa, prawie osobowym, rzeczowym, spadkowym, małżeńskim, obligacyjnym i prawie kar­nym. Tom II poświęcił organizacji sądów oraz procesowi cywilnemu i karnemu oraz sprawom wekslowym.

Komisja Dobrego Porządku

Istotnym novum były wprowadzone w 1765 r. tzw. Komisje Dobre­go Porządku (c. boni ordinis), wpierw dla Warszawy, następnie w 1768 r. dla innych miast (m.in. Włocławka). Komisje funkcjonowały do Sejmu Czteroletniego, kiedy to miasta królewskie zostały zreorganizowane. Celem tych komisji było uporządkowanie stosunków miejskich i w tym celu zostały upoważnione do wydawania odpowiednich przepisów. Komisje zrewidowały przywileje miejskie, przywileje cechów oraz kontrolowały przestrzeganie prze­pisów regulujących życie gospodarcze w miastach. Do nich należało uregu­lowanie spraw skarbowych miast, ustalanie budżetów miejskich oraz uporząd­kowanie majątków miejskich (przystępowano do sporządzania inwentarzy ma­jątków). Komisje nadzorowały sprawy dochodów i wydatków miejskich. Dzia­łalność ich zapowiadała się pomyślnie, tym bardziej że wyposażono je przecież w kompetencje sądowo-administracyjne. Komisje dobrze wywiązywały się ze swych zadań, pomimo wielu głosów krytycznych. Źródłem niechęci do komisji był po części sposób rekrutacji członków komisji, bowiem ci, mianowanf przez


króla, rekrutowali się przeważnie spośród osób pochodzenia szlacheckiego, choć w miastach nie brakowało zdolnych kandydatów na urzędników. Sytuacja w miastach litewskich kształtowała się podobnie, z tym iż w 1775 r. mieszcza­nom zostało tam przyznane prawo do nabywania dóbr ziemskich, którego nadal nie mieli mieszczanie ziem pozalitewskich.

Na sejmach jeszcze w latach sześćdziesiątych projekty reform zgłaszali Czartoryscy oraz kanclerz A. Zamoyski. Wskutek interwencji posłów rosyj­skiego i pruskiego w Warszawie, którzy w imieniu swych rządów nie chcieli dopuścić do wzmocnienia się wewnętrznego Rzeczypospolitej, ich projekty zostały obalone. Opozycja magnacko-szlachecka, przy poparciu carycy Kata­rzyny II przeforsowała nawet uchwalenie w 1768 r. tzw. praw kardynal­nych, utrwalających zasady ustroju oligarchii i wewnętrznej anarchii w Polsce. Przeciwko ingerencji mocarstw sąsiadujących z Polską w 1768 r. zawiązała się konfederacja barska, podejmująca kilkuletnią wojnę z wojskami rosyjskimi stacjonującymi od dawna w kraju. W takich warunkach doszło 5 sierpnia 1772 r. do I rozbioru Rzeczypospolitej; de facto wyprzedziła go jeszcze Austria. Powołując się bowiem na rzekome prawa Węgier do południowych połaci kraju Austria zajęła w 1769 r. Spisz, a w 1770 r. starostwo czorsztyńskie i sądeckie.

Na traktat rozbiorowy przedstawiony przez Rosję, Austrię i Prusy wyraziła na sejmie zgodę klika Adama Ponińskiego. Formalną zgodę Polska wyraziła 18 września 1773 r., podpisując z każdym z osobna traktat o rozbiorze. Polska w wyniku I rozbioru utraciła na rzecz Prus województwo pomorskie (bez Gdańska, który jeszcze pozostawał w rękach polskich), ziemię malborską, warmińską i chełmińską (bez Torunia), następnie część województwa: brzes-ko-kujawskiego, inowrocławskiego, gnieźnieńskiego i poznańskiego. W 1773 r. Prusy otrzymały ponadto Lębork i Bytów. Do Rosji przeszły województwa inflanckie, połockie, witebskie, mścisławskie, częściowo województwo mińskie i ziemie na południu. Austria zagarnęła księstwo oświęcimsko-zatorskie, Spisz, część województwa krakowskiego od Tatr po Wisłę, województwo ruskie, lubelskie i część podolskiego. Na rzecz Prus odstąpiono 36, 3 tys. km2, na rzecz Austrii 81,9 tys. km2, na rzecz Rosji 92 tys. km2. Sejm rozbiorowy rozszerzył prawa kardynalne. Ustanowiono Radę Nieustającą pozostającą pod wpływami Rosji, stąd nazwa „Zdrada Nieustająca" będąca w powszechnym obiegu.

Koncepcje reformatorów

W końcu XVIII w. kształtował się sojusz szlachecko-mieszczański, którego ideologami byli Hugo Kołłątaj i Stanisław Staszic. Kołłątaj stanął na czele ugrupowania publicystów. Otrzymało ono nazwę „Kuźnicy". Pod


wpływem działalności tej grupy omawiano sprawy reform włościańskich, • ewentualnej reformy miast i ożywienia życia społeczno-politycznego. Kryty­ką ówczesnych stosunków i jasnością koncepcji wyróżniał się Franciszek J e-z i e r s k i. Miasta znalazły obrońcę w ośrodkach publicystyki mieszczańskiej (Barss, Swinarski i Courtenay). Dążeniem ich było wydźwignięcie miast, podniesienie ich znaczenia politycznego i rangi gospodarczej oraz rozwój handlu, wreszcie dokonanie reform praw mieszczan.

Pod wpływem ogólnoeuropejskich prądów kulturalnych pozostawały dwa główne kierunki zmierzające do przeprowadzenia reform włościańskich. Kie­runek liberalny, przyjmujący wiele pomysłów francuskich f i z j o k r a-t ó w, rozwijał się pod kierunkiem Staszica, Kołłątaja, Puławskiego i Skó-rzewskiego. Kierunek ten żądał wolności osobistej dla chłopów i ochrony prawnej ich interesów. W myśl wskazań kierunku liberalnego H. Kołłątaj postulował zapewnienie włościanom wolności osobistej, a szlachcie własności gruntów chłopskich.

Kierunek kameralistyczny — przeciwstawny liberałom — uwzględniał szeroki interes państwa. Zwolennicy tego kierunku żądali nie tylko zniesienia pańszczyzny, ale nawet zniesienia poddaństwa i oczynszowania chłopów. Część z nich żądała również oczynszowania z urzędu. W 1790 r. postulaty takie sformułował Józef Wybicki w pracy Uwagi praktyczne o pod­danych polskich.

Zasadnicze znaczenie miały koncepcje Kołłątaja i Staszica. Kołłątaj wyłożył je w Listach Anonima. Jego postulat „łagodnej rewolucji" zawierał koncepcję reformy uwarunkowanej konkretnym etapem rozwoju stosunków społeczno--polityczno-gospodarczych. Łagodną rewolucję przeciwstawił modnym wów­czas reformom konfederacji i wszelkim odmianom ludowej rewolucji. Propo­nował zamiast rewolucji przyznanie chłopom wolności osobistej, a nawet wolności wszystkich obywateli, gdyż „nie może być ten kraj wolnym, gdzie człowiek jest niewolnikiem". Krytykując położenie włościan Kołłątaj domagał się zamiany pańszczyzny na czynsz, zastąpienie stosunków pańszczyźnianych dzierżawą ziemi i najmem. Poddaństwo osobiste powinno ulec zniesieniu. Kołłątaj nie przyznawał zatem chłopom prawa do ziemi, lecz opowiadał się za przyznaniem im praw dzierżawy. Własność gruntowa powinna, w jego prze­konaniu, przysługiwać ziemianom.

Kołłątaj poszerzył poniekąd poglądy francuskich fizjokratów. Głosił, że nie tylko ziemia jest źródłem wartości, ale również praca ludzka.

Kołłątaj twierdził, że mieszczanie powinni stać się sojusznikiem średniej szlachty. Przyznał prawa mieszczanom—posesjonatom i szlachcie posiadającej ziemię. Słusznie postulował wyłączenie gołoty szlacheckiej z życia publicznego i odebranie im praw politycznych. W dziedzinie ustroju politycznego Kołłątaj był zwolennikiem ustanowienia dwuizbowego szlachecko-mieszczańskiego sej­mu „zawsze gotowego" do działania.


Stanisław Staszic (zm. w 1826 r.) wywodził się z rodziny mieszczańskiej. Znany był z licznych inicjatyw gospodarczych, ale i z dalekosiężnych poglądów politycznych (Polska powinna sięgać po Sudety!). W pracach Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego (1787 r.), i w Przestrogach dla Polski (1790 r.) reprezentował koncepcje polskiego postępowego mieszczaństwa. W okresie Sejmu Cztero­letniego głosił postulaty przebudowy państwa. W Przestrogach dla Polski przewijały się hasła prawa natury: „równości, wolności i własności jako najprostszych praw człowieka". Kreślił obraz zarówno nędzy włościan, jak i zdrady narodowej magnatów: „z samych panów zguba Polski". Źródłem bogactwa narodowego są chłopi i ich praca — stanowią zatem najważniejszą część składową społeczeństwa. Celem usunięcia ogromnych odłogów Staszic proponował nadanie chłopom wolności osobistej, a w przyszłości własności ziemi uprawianej przez nich. Domagał się zniesienia poddaństwa osobistego, zamiany pańszczyzny na czynsze, wprowadzenia zakazu rugów chłopów z ziemi i zapewnienia im dziedzicznego jej użytkowania. Staszic zaproponował ustano­wienie specjalnych sądów z udziałem przedstawicieli chłopów. Miastom Staszic postulował przyznać samorząd, rozwinąć handel i przemysł oraz zrównać prawnie mieszczaństwo ze szlachtą. W tym celu należy mieszczan dopuścić do sejmu, umożliwić im dostęp do urzędów i przyznać prawa do nabywania ziemi. Staszic był gorącym orędownikiem zniesienia zasady liberum veto i zniesienia w przyszłości wolnej elekcji króla.

W praktyce prawno-politycznej postulaty Kołłątaja i Staszica zostały zale­dwie w części zrealizowane. W sprawie położenia włościan pierwszy krok (poza oczynszowaniem w niektórych wypadkach) został poczyniony w 1768 r., gdy panom feudalnym odebrano prawo karania chłopów karą śmierci. Reformy zgłoszone w 1774 r., a dotyczące zniesienia poddaństwa, nie zostały zreali­zowane. Upadł projekt zgłoszony w 1775 r. przez Sułkowskiego. Krokiem wstecz było wprowadzenie w 1789 r. obowiązku paszportowego, umożliwia­jącego ściganie zbiegłych włościan.

W sferze projektów pozostał Zbiór praw sądowych (1778 r.), który zakładał polepszenie położenia chłopów. Projekt odróżniał dwie kategorie włościan: pierwszą stanowić mieli chłopi nie posiadający wolności osobistej, ani praw do ziemi i inwentarza, drugą natomiast chłopi posiadający wolność osobistą i pozostający w stosunku umownym (umowa czynszująca) do pana wsi. Wolnym miał być chłop zamożny. Zbiór praw sądowych utrzymywał — niestety — w dalszym ciągu jurysdykcję sądową panów feudalnych nad chłopami. Projekt kodeksu ułożony przez Andrzeja Zamoyskiego został — jako zbyt postępowy — odrzucony przez sejm w 1780 r. Sprawą włościańską zainteresowano się ponownie na Sejmie Czteroletnim, jednak nie była ona kwestią pierwszorzędną.

Niektóre projekty ustaw skarbowych wnoszone przez grupę reformatorów zakładały pewne korzyści dla chłopów.


5. Ustrój folwarczno-pańszczyźniany okresu oligarchii magnackiej

Utrwalanie się gospodarki folwarcznej

Z rozwojem gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej postępowało w parze zubożenie włościaństwa. W XVII w. potęgowało je zubożenie spowodowane wojnami przewalającymi się przez Polskę. Chłop coraz bardziej obciążony pańszczyzną nie był w stanie uprawiać należycie swego gospodarstwa, stąd też w sąsiedztwie dobrze rozwijających się folwarków coraz wyraźniej podu­padały gospodarstwa indywidualne chłopów. Zjawisko to obserwowano szcze­gólnie w województwach sieradzkim i łęczyckim. W I połowie XVII w. narastały obciążenia chłopa na rzecz pana feudalnego. W królewszczyznach leżących nad środkową Pilicą w I połowie XVI w. chłop z gospodarstwa łanowego obowiązany był do świadczenia pańszczyzny w wymiarze 1 dnia pańszczyzny ciągłej (tj. z jedną parą wołów) w tygodniu. W początkach XVII w. domagano się od chłopa w tamtejszych okolicach aż 3 dni pańszczyzny, a w latach czterdziestych nawet 6 dni w tygodniu. W połowie XVII w. na obszarach, na których najsilniej rozwinął się folwark, pańszczyzna z gospodarstwa łanowego wynosiła od 4 do 6 dni. Ze względu na duży wzrost pańszczyzny dominował czynsz zarówno w gotówce, jak i w naturaliach. Rzadko obejmował dostarczanie panu feudalnemu pewnej ilości zboża i naturaliów. Natomiast na obszarach, gdzie folwark nie rozwinął się w pełni, czynsz w naturaliach lub w pieniądzach dominował nadal.

Duże znaczenie miały w tym czasie monopole dworskie, zwłaszcza w tych okolicach, gdzie gospodarka folwarczna nie miała możliwości szybkiego roz­woju, np. z dala od spławnych rzek. Pan wymagał tam od włościan kupowania wódki, piwa, soli, śledzi i innych towarów w karczmie dworskiej i po cenach ustalanych przez dwór. Dotkliwy był tzw. monopol propinacyjny pana, zobowiązujący chłopów do kupna alkoholu. W niektórych okolicach wy­znaczono na każdego chłopa obowiązek zakupu określonej ilości wódki i piwa w karczmie dworskiej.

Znany był również w tym okresie monopol młyński. Na drugi plan schodziły obciążenia włościan na rzecz skarbu państwa. Wynikało to stąd, że szlachcic był żywotnie zainteresowany w tym, by chłop nie był zbytnio obciążany podatka­mi, które przecież nie szły do kieszeni pana wsi. W okresie kontrreformacji wzrosło obciążenie włościan na rzecz Kościoła. Znana, jeszcze z okresu wcześ­niejszego, była dziesięcina. Zwiększały się takie daniny, jak np. m e s z n e i kolędne.

Zwiększenie się pańszczyzny i innych obciążeń pociągało za sobą zmniej­szanie się siły nabywczej chłopów oraz w konsekwencji upadek wymiany towarowej między miastem a wsią. Ucierpiały zwłaszcza mniejsze miasta nastawione na wiejskiego odbiorcę. Ujemne skutki ograniczania wymiany wsi


z miastem dotknęły również całą ludność wiejską i miejską. Chłop nabywał bowiem coraz mniej artykułów rzemiosła miejskiego, co powodowało obniżenie poziomu kultury materialnej.

Latyfundia magnackie

Rozrost gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej od końca XV i w ciągu XVI stulecia odbił się na strukturze własnościowej gospodarki rolnej. W końcu XVI w. ziemie Wołynia i Ukrainy przyłączone w unii lubelskiej (1569 r.) do Polski cechowała zdecydowana przewaga olbrzymich latyfundiów magnackich. Na ziemiach centralnych Królestwa dominowała własność średnioszlachecka. Na Mazowszu przeważała rozdrabniająca się własność szlachecka. Dobra królewskie zajmowały tam 4,6% ogółu wsi, dobra duchowieństwa zaś 8,7%. Na Mazowszu typową własność szlachecką stanowiła najczęściej nie cała wieś, lecz tylko jej część. W Wielkopolsce pan feudalny miał przeciętnie po jednej wsi. Tam też znaczenie magnatów było mniejsze. Około 80% ogółu łanów należało tam do szlachty. Z kolei w Prusach Królewskich około 29,5% ogółu wsi zajmowały dobra królewskie, a dobra kościoła 16,3%. Na południu, w województwie krakowskim, a także lubelskim i sandomierskim dominowała własność szlachecka, a dopiero na drugim miejscu znajdowały się królew-szczyzny i własność duchownych. Szlachcic na tamtych obszarach był prze­ważnie szlachcicem jednowioskowym. Na Rusi Czerwonej przeważały dobra szlacheckie kilkuwioskowe (3-5 wsi). Około 25% wsi stanowiły latyfundia obejmujące niejednokrotnie po 50 wsi. Na Wołyniu dwie rodziny magnackie Ostrogskich i Zasławskich posiadały niemal 1/3 powierzchni ziemi. Na Ukrainie dobra Zamoyskich wynosiły aż 18 tys. km2.

Proces tworzenia się latyfundiów znacznie wolniej przebiegał na ziemiach centralnych — w Małopolsce. Sposobem tworzenia latyfundiów było tam branie w zastaw dóbr zrujnowanej szlachty. Intensywny rozrost gospodarki latyfun-dialnej odzwierciedlają liczby: jeszcze w połowie XVI w. magnateria skupia­ła w swych rękach około 13% ziemi (dane dla całego obszaru państwa), w poło­wie XVII w. już około 31%, a w XVIII w. aż 42% ziemi. Zmniejszał się pro­cent ziemi w rękach szlachty: w połowie XVI w. wynosił jeszcze 8,6%, ale w XVIII w. zaledwie 3,4%. Latyfundia magnackie powiększały się kosztem drob­nej własności szlacheckiej, która tracąc ziemie powiększała rzesze tzw. g o-1o t y szlacheckiej. Wobec słabo rozbudowanej administracji państwowej i wobec braku stałej armii, która mogłaby wchłonąć tę grupę społeczną, „gołota trzymała się pańskiej klamki" i była wykorzystywana do niegodziwych poczy­nań magnackich (sejmy i sejmiki tego okresu).

Rozrost magnackich latyfundiów, szczególnie na Ukrainie i na Litwie przyczynił się do wzrostu znaczenia politycznego magnaterii.

Na przełomie XVI i XVII w. folwarki pańszczyźniane pojawiały się coraz liczniej na ziemiach południowej Polski — na Podhalu, Podkarpaciu i na Ukra-


inie (nad Dnieprem). W drugiej połowie XVII w. widoczne były wysiłki zmierzające do ustanowienia gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej na zie­miach Kurpiów w Puszczy Mazowieckiej. Folwarkom nieodłącznie towarzy­szyła pańszczyzna i poddaństwo. Poszerzanie się gospodarki folwarcznej nie było jednak odbiciem rozkwitu gospodarczego kraju.

Narastanie kryzysu

Jedną z przyczyn narastania kryzysu były długotrwałe wojny, przemarsze obcych i własnych wojsk połączone z mordowaniem ludzi, podpalaniem wsi i wybuchami epidemii. Klęski głodowe wycieńczały ludność. O zniszczeniach wywołanych wojnami świadczą liczby, które podał prof. Wincenty Styś: w 137 wsiach królewskich ziemi chełmskiej, sanockiej, lwowskiej i Podola, zaraz po wojnach zlustrowanych i opisanych, z 3 373 gospodarstw chłopskich utrzymało się zaledwie 1 591 (47%). Wiele wsi całkowicie zostało pozbawionych ludności np. na Podolu i Ukrainie, gdzie wojny przeciągały się najdłużej. W ziemi sanockiej było aż 58% opustoszałych łanów w dobrach szlacheckich, w dobrach królewskich nawet 86%, w dobrach kościelnych 82%. Większe zniszczenia w dobrach królewskich i kościelnych spowodowane były tym, że w nich miały prawo postoju własne wojska polskie, natomiast dobra latyfundialne magnatów i szlachty mocą konstytucji sejmowych były zwolnione z obowiązku kwate­rowania wojsk polskich. Nieraz jednak ustawy te były łamane.

Rezultatem zniszczeń były redukcje ludności oraz powierzchni zasiewów i inwentarza. Liczba ludności zmniejszyła się o 1/3 stanu sprzed wojen. Zmniej­szyła się liczba rąk do pracy, a wkrótce też produkcja zboża. Spadł gwałtownie eksport zboża drogą morską. W 1651 r. wywieziono zaledwie 51 tys. łasztów, w 1656 r. — 11 tys., a w 1659 r. tylko 541 łasztów zboża. Nigdy już poziom eksportu sprzed wojen (np. sprzed 1618 r.) nie został osiągnięty, bo nawet gdy folwark i wieś zostały odbudowane, to w XVIII w. Anglia redukując hodowlę przeszła na uprawę zbóż, redukując import zboża z Polski.

Rozmiary zniszczeń były mniejsze w dobrach magnackich aniżeli w dobrach szlacheckich. Magnateria miała bowiem swoje majątki porozrzucane po całym kraju i w nierównym stopniu uległy zniszczeniu jej folwarki i wsie. Korzystając z dochodów z mniej zniszczonych majątków mogła przystąpić szybciej do odbudowy folwarków zniszczonych wojną.

Z upadku o wiele trudniej i wolniej dźwigały się majątki średniej i drobnej szlachty, m.in. z powodu braku rąk do pracy. Ludność wiejska była zdzie­siątkowana, pozbawiona inwentarza żywego, gospodarowała w dodatku na małych działkach. Bardzo zmniejszyła się liczba samowystarczalnych gospo­darstw włościańskich. Według prof. W. Rusińskiego, tylko w królewszczyznach Wielkopolski „porównanie stanu z 1616 r ze stanem z 1661 r. wykazało ubytek kmieci prawie o 2/3, półkmieci i mniejszych gospodarzy sprzężajnych o 56%,


zagrodników o 28%. Natomiast liczba chałupników zwiększyła się w dwój­nasób". W gospodarstwie chłopskim nie starczało środków na przeprowadzenie inwestycji gospodarczych, a w związku z tym ziemia dawała coraz lichsze dochody.

Na tle pogłębiającego się zróżnicowania majątkowego wzrastało rozwar­stwienie społeczne chłopów. Przybywało chłopów małorolnych, chałupników, komorników i zagrodników, co było zjawiskiem charakterystycznym nie tylko dla Wielkopolski. Malała liczba chłopów zamożnych, którym pan feudalny dawał karczmę, młyn lub nawet wyjątkowo powierzał obowiązki sołtysa.

Profesprowie J. Rutkowski i W. Styś zgodnie stwierdzili, że po wojnach XVII w. dokonywał się „proces proletaryzacji ludności wiejskiej", w którego wyniku zwiększająca się liczebnie warstwa małorolnych i bezrolnych nie mogła znajdować podstawy swej egzystencji.

Niewątpliwie spustoszenie wojenne i klęski elementarne stanowiły zaledwie jedną z głównych przyczyn upadku gospodarczego Polski. Przyczyny kryzysu tkwiły bowiem w istocie ustroju folwarczno-pańszczyźnianego, we wzroście ciężarów nakładanych na chłopów i w malejącej wydajności chłopa pańszczyź­nianego. Powodowały narastanie oporu mas chłopskich żyjących w skrajnej nędzy. Zubożenie chłopów powodowało zmniejszanie się towarowości gospo­darstwa chłopskiego, a więc malała produkcja na sprzedaż i coraz rzadziej pojawiał się chłop jako klient na rynku miejskim. Taka sytuacja odbiła się na miastach, na zamieraniu wymiany między miastem a wsią.

Folwark szlachecki nastawiony na produkcję zbożową (eksportową) w XVI w. koncentrował się przede wszystkim na ziemiach centralnych państwa, zwłaszcza zaś w okolicach o dobrych możliwościach spławu zboża. U schyłku tego wieku oraz w XVII stuleciu zmierzano do ustanowienia tego typu gospo­darowania na ziemiach wschodnich — Ukrainie i Litwie. Wiązało się to z ten­dencjami reprezentowanymi przez oligarchię magnacką, a w dużym stopniu z jej polityką wschodnią.

Na ziemiach Królestwa kryzys ekonomiczny trwał do końca XVIII w. Obserwować można dość swoistą politykę gospodarczą feudałów w stosunku do chłopów pańszczyźnianych. Po każdorazowym zniszczeniu gospodarki pano­wie zmniejszali wyzysk, obniżając głównie pańszczyznę i przerzucając się na czynsze po to, by po odrestaurowaniu się gospodarstw chłopskich ponownie wrócić do zwiększonej pańszczyzny. Takie postępowanie miało miejsce w latach osiemdziesiątych XVII w. i ponownie w latach czterdziestych XVIII w.

Kryzys gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej spowodował zastąpienie pańszczyzny czynszem. Było to próbą przerzucenia ryzyka gospodarczego na chłopów. System oczynszowania usiłowano zaprowadzić w królewszczyżnach, we wsiach należących do miast i w niektórych folwarkach prywatnych. Ren­tę pieniężną wprowadzono w Wielkopolsce, w królewszczyżnach na Litwie i w Prusach Królewskich.


Próby złagodzenia kryzysu — osadnictwo Holendrów

Wzorem osad czynszowych była znana już w XVI w. tzw. kolonizacja h o-lenderska. W XVII w. osadnictwo holenderskie skupiało się nad gór­ną Wisłą i posuwało się w kierunku Warszawy. We wsiach oczynszowanych (o 1 ę d r y) zasiadali w pierwszym okresie rzeczywiście osadnicy holenderscy, ale z biegiem czasu również chłopi zbiegli, osadnicy niemieccy oraz chłopi polscy włościanie. Osadnictwo holenderskie było pożyteczną formą gospoda­rowania, bowiem osadnicy odwadniali bagna, karczowali lasy, zasiedlali nie­użytki. Wsie takie nazywano wsiami holenderskimi, a mieszkających w nich chłopów — olędrami. Przenoszenie wsi na prawo holenderskie odbywało się na Pomorzu, Kujawach i Wielkopolsce. Na obszarach ówczesnego województwa poznańskiego „ludność holenderska" stanowiła w XVIII w. już 10% ogółu lud­ności wiejskiej. Poza Wielkopolską, Poznaniem i Kujawami osadnictwo holen­drów (tj. głównie zamiana pańszczyzny na czynsze) dokonywało się w krółew-szczyznach-na Litwie.

Na Litwie praktyka przenoszenia chłopów na czynsze utarła się jeszcze w latach 1630-1640 w ekonomiach: szawelskiej, słonimskiej i grodzieńskiej. Inicjatorami przenoszenia wsi na czynsze byli tam niejednokrotnie sami chłopi wysuwający tego rodzaju postulaty w swych wystąpieniach. W latach 1680-1712 oczynszowaniem objęto na Litwie w ekonomiach królewskich około 100 tys. chłopów. Parcelowano nawet część gospodarstw folwarcznych. Około 1738 r. niemal 44% starostw litewskich nie znało już pracy pańszczyźnianej chłopów. Chłopi zamiast pańszczyzny płacili czynsze pieniężne. Częstokroć, jak wspom­nieliśmy, oczynszowanie miało charakter przejściowy i z chwilą umocnienia się gospodarstw chłopskich wracano do dawnej praktyki pańszczyźnianej. Na większą skalę oczynszowanie na pozostałych (pozalitewskich) ziemiach prak­tykowano w XVIII w. Oczynszowanie zmierzało do wprowadzenia chłopów w obręb gospodarki towarowej.

Rada Miejska Poznania jeszcze podczas wojny szwedzkiej od 1719 r. zaczęła sprowadzać chłopów niemieckich i osadzać ich jako osobiście wolnych czyn-szowników. Eksperyment poznański okazał się udany i gdy do kasy miejskiej wpływały kwoty większe niż z folwarków pańszczyźnianych, wtedy na czynsze przenoszono również chłopów polskich. 20 lat później doszło do oczynszowania w niektórych dobrach arcybiskupa gnieźnieńskiego na Pomorzu. Do oczyn­szowania przystąpiono również w ekonomii malborskiej.

Kryzys miast, górnictwo

Miasta doby oligarchii magnackiej nadal pogrążały się w upadku, który był nieodłącznym zjawiskiem rozrostu folwarku pańszczyźnianego. Szczególnie miasta małe i średnie odczuwały wycofywanie się włościaństwa z rynku oraz


malejącą wymianę między miastem a wsią. Nie ominęły miast ogromne zniszczenia okresu wojen szwedzkich i przemarszów wojsk obcych i własnych. Duże miasta, np. Kraków czy Warszawa utraciły prawie połowę swej ludności na skutek działań wojennych i epidemii. Miasta takie jak Wieluń, Kościan, Leszno czy Inowrocław niemal całkowicie zniknęły z powierzchni ziemi. W Oświęcimiu z 500 budynków mieszkalnych ocalało zaledwie 5%. Dodać trzeba, że bardzo ciężko doświadczone wojną zostały również miasta na Śląsku, które ucierpiały w ciągu wojny 30-letniej (1618-1648) na skutek pożarów, prze­marszów wojsk szwedzkich i cesarskich oraz wskutek klęsk elementarnych. Jak stwierdził prof. W. Rusiński, po wojnach dźwigały się dość szybko z ruin miasta stanowiące ośrodki przemysłu sukienniczego, np. Wschowa, Bojanowo, Rawicz i Leszno.

Bardzo zmniejszyła się liczba mieszkańców miast. Z późniejszych danych — z 1775 r. wynika, że w Koronie było zaledwie 6 miast większych, 75 mniejszych oraz około 800 miast ledwo na to miano zasługujących (tj. mających około 750 mieszkańców).

Po wojnach XVII w. trudno mówić o jakimś ożywieniu gospodarczym miast. Przyczyna takiego stanu tkwiła w systemie folwarczno-pańszczyźnianym. Mało co kupował w mieście chłop, nie kupował szlachcic wywożący zboże i omijający miasta. Bardzo powoli podnosiło się z upadku rzemiosło miejskie. Pewną rolę odgrywali partacze popierani przez szlachtę lub duchowieństwo. Poza cechami, własne organizacje rzemieślnicze, tzw. bractwa tworzyli rzemieślnicy żydowscy. Znane są wypadki tworzenia wspólnych cechów przez Żydów i partaczy. Cechy takie znajdowały się w Grodnie, Płocku i Rzeszowie. Wspólne cechy oparte były na równouprawnieniu rzemieślników żydowskich i chrześcijańskich. Dużą konkurencję dla rzemiosła miejskiego stanowił przemysł dworski, opierający się na pracy chłopów pańszczyźnianych. Monopole zapewniały panom feu­dalnym przewagę nad rzemiosłem miejskim. Wszystkie te przyczyny złożyły się na to, że po nastaniu pokoju odrodzenie się ekonomiczne miast postępo­wało niezmiernie powoli. Historycy wysuwali przeróżne przyczyny takiego stanu, np. wspomniane zniszczenia wojenne, szlachecką politykę ucisku miesz­czan i miast itd.

Górnictwo spotykało się z podobnymi trudnościami jak miasto. W po­czątkach XVII w. upadały kopalnie olkuskie, natomiast w kopalniach Chęciń­skich produkcja zmniejszyła się do połowy stanu sprzed wojen. Utrzymywały się natomiast kopalnie żelaza i ołowiu w Zagłębiu Staropolskim, a pod koniec XVII w. powstawały tam nawet manufaktury będące własnością kilku rodzin włoskich. W początkach XVIII w. kuźnice Zagłębia Staropolskiego podupa­dły wskutek niewypłacalności skarbu królewskiego. Upadły także manufaktury metalurgiczne w starostwie olsztyńskim. Zmalała produkcja żup solnych w Wie­liczce i Bochni głównie na skutek importu soli z zagranicy.


Dewaluacja pieniądza

W związku z niepomyślną sytuacją gospodarczą pozostawała dewalu­acja monety. Monetę pogarszano nawet celowo. Tak np. w 1663 r. poczęto wybijać złotówki (zwane tymfami od nazwiska kierownika mennicy, Tymfa), które były upodloną monetą, bo zawierającą tylko 3,36 g srebra (podczas gdy złoty polski uchwalony przez sejm w 1650 r. zawierał 8,15 g srebra). Puszczono również w obieg miedziane szelągi w miejsce dawnych srebrnych po to, by ułatwić skarbowi pokrycie zobowiązań względem dostawców i wojska. Wypuszczono tę upodloną monetę na kwotę 20 mln. Potwierdzić się miało prawo Mikołaja Kopernika o złej monecie wypierającej monetę dobrą. Przez niemal 80-letni okres (od 1688 r.) nieczynne były mennice państwowe, a monetę srebrną i miedzianą biły dla Polski mennice saskie. Król pruski Fryderyk II okupując od 1756 r. Saksonię wykorzystał mennice saskie i w nadmiarze zalewał Polskę monetą. Proceder ten jeszcze bardziej poszerzył rozmiary kryzysu monetarnego, który przeciągnął się do końca XVIII w.

6. Wczesny kapitalizm u schyłku Rzeczypospolitej

Obraz gospodarczy kraju w XVIII w.

W województwie poznańskim już w I połowie XVII w. magnaci ulokowali kilka miast, do których sprowadzili rzemieślników, zwłaszcza tkaczy ze Śląska. Wykorzystując napływ protestantów ze Śląska, cierpiących pod berłem Habs­burgów, możnowładztwo polskie tworzyło nowe osady lub zasilało miasta podupadłe, np. Leszno, Rawicz itd. W XVII i XVIII w. powstało około 50 osiedli o typie miejskim. W miastach tych już za czasów saskich pojawiała się produkcja wczesnokąpitalistyczna w formie nakładu. Nakład ten organizowali kupcy, wśród których wiele było pochodzenia żydowskiego. Jeszcze w począt­kach XVII w. żydzi zakładali małe przedsiębiorstwa manufakturowe. Początki takich manufaktur dostrzec można równocześnie w niektórych dobrach mag­nackich. Charakter ich był nietrwały m.in. dlatego, że opierały się na sile chłopów pańszczyźnianych. Przejściowo jednak sprzyjała im dobra koniunktura wywo­łana zapotrzebowaniem w okresie powojennym. W początkach XVIII w. powstały manufaktury w dobrach Radziwiłłów, np. szkła i luster w Urzeczu (1737 r.), manufaktura sukienna w Nieświeżu (1755 r.) i kilka farfurni.

Około 1700 r. powstały w dobrach magnackich i kościelnych piece hutnicze, np. w okolicach Radomia, Częstochowy i Opoczna. W 1723 r. założyli Francuzi pierwszy znany w Polsce dom handlowy, zajmujący się bankierstwem oraz importem towarów luksusowych. Następował wzrost znaczenia handlowego Warszawy. Kraków jednak przeżywał okres stagnacji.


Czynnikiem destruktywnym, przeszkadzającym w rozwoju gospodarczym kraju był upadek władzy politycznej, szerząca się anarchia w państwie. Przy­kładów słabości politycznej można mnożyć. Chociaż np. Polska nie brała bezpośredniego udziału w wojnie północnej (od 1701 r.), to jednak nie była w stanie zapobiec przemarszom obcych wojsk (rabunkom, zniszczeniom i epi­demiom). Przykładem szerzenia się w Polsce wpływów obcych było np. to, że pod presją armii szwedzkiej obrano królem polskim (1704 r.) Stanisława Leszczyńskiego. Od początków XVIII w. narastały wpływy sąsiadów Polski — Rosji (Piotra Wielkiego) i Prus. Wobec nich król August II Mocny wystąpił z propozycją rozbioru państwa polskiego między Austrią, Rosją i Saksonią, żądając w zamian za to na małym obszarze Polski zabezpieczenia mu władzy absolutnej. Plany Augusta II pokrzyżowała opozycja szlachecka. Wyrazem pewnego kompromisu między królem a szlachtą były uchwały tzw. Sejmu Niemego z 1717 r. Reformy uchwalone na tym sejmie nie przyczyniły się jednak do umocnienia skarbowości, a tym bardziej umocnienia militarnego kraju. A w tym czasie wzrastała potęga militarna Prus i Rosji. Tak np. w początkach XVIII w. Prusy zyskały Pomorze Szczecińskie z rąk szwedzkich, a w latach czterdziestych XVIII w. sięgnęły po Śląsk będący wówczas w rękach aus­triackich. Wojska pruskie wielokrotnie przekraczały granice Polski, niszcząc znaczne połacie kraju. Wtedy utarło się powiedzenie „Polska nierządem stoi". Od I połowy XVIII w. obce wojska stacjonowały na terytorium kraju lub kraj przemierzały w pościgu za obcymi armiami (por. np. dzieje wojny 7-letniej z udziałem Prus i Rosji).

Gospodarczy obraz Polski w XVIII w. był niepomyślny. Kryzys w rolnictwie potęgowała pojawiająca się na rynkach europejskich konkurencja zboża rosyj­skiego do czego przyczyniła się ponadto działalność Prus (szczególnie po I roz­biorze w 1772 r.). Jednak przyczyną kryzysu były zjawiska nie tyle koniunk­turalne, ile strukturalne. Folwark pańszczyźniany ulegał degradacji —nie dawał spodziewanych zysków na skutek niskiej wydajności pracy chłopa pańszczyź­nianego. Powodowało to spadek produkcji zbóż. W II połowie XVIII w. zbiory w dobrach królewskich wynosiły zaledwie 3 ziarna z 1 wysianego, podczas gdy jeszcze 100 lat wcześniej otrzymywano 5 ziaren z jednego wysianego. Był to wynik ekstensywnej pracy — spadku wydajności chłopa, po części jego pau­peryzacji i wyniszczenia inwentarza.

Zjawiskiem charakterystycznym dla stosunków na wsi XVIII w. były wystą­pienia ludności wiejskiej. Znana była m.in. tzw. suplika torczyńska z 1767 r., zapowiadająca powstanie chłopów ukraińskich. Zawierała ona poza żądaniem nieusuwalności chłopa z ziemi — prawa swobodnej dzierżawy lasów, następnie zniesienia tzw. daremszczyzn i innych dodatkowych prac oraz zmniejszenia rozmiarów pańszczyzny. Nadto domagano się dopuszczenia włościan do sejmu (choć ten postulat nie został bliżej sprecyzowany). Rok po ogłoszeniu supliki (1768 r.) wybuchło w Humaniu powstanie chłopskie pod przewodnictwem Gonty


i Żeleźniaka (tzw. koliszczyzna). Wskutek interwencji szlachty i wojsk ro­syjskich powstanie zostało krwawo stłumione. Kilkakrotnie wybuchały powsta­nia na Litwie, w województwie krakowskim, a w latach 1765-1767 także na Śląsku. Powstania chłopskie na Śląsku były skierowane przeciwko polityce wojskowej, podatkowej i kolonizacyjnej rządów pruskich. Do rozruchów doszło w okresie trwania Sejmu Czteroletniego na Mazowszu i Podlasiu. Ruchy chłopskie na Śląsku Opolskim w 1794 r. nawiązywały do haseł insurekcji kościuszkowskiej i rewolucji francuskiej.

Do reform przystępowano partykularnie w poszczególnych częściach kraju. W celu dostosowania gospodarki folwarcznej do nowych warunków ekono­micznych, niektórzy magnaci przechodzili powoli do stosowania nowych form produkcji rolnej. W dziedzinie produkcji przeważały dawne narzędzia, trudno zatem mówić o jakimś postępie technicznym. Uprawa ziemniaków znana była w niewielkim zakresie (jako jarzyna) — występowały na dworze królewskim od czasów Jana Sobieskiego, który przesłał je spod Wiednia swej małżonce, ale uprawa polowa na użytek szerszych warstw znana była dopiero od połowy XVIII w. Najwcześniej wprowadzono je na Śląsku Opolskim — w okolicach Bierawy (pod Kędzierzynem-Koźlem). Duże zmiany zachodziły w gospodarce folwarcznej na Pomorzu i w Wielkopolsce, a to dlatego, że większy był tam zasięg gospodarki towarowo-pieniężnej. Były to zmiany sposobu gospoda­rowania na folwarkach oraz rozmiarów pracy pańszczyźnianej i pracy najemnej. Następowało np. przejście od systemu pańszczyźnianego na system pracy najemnej (odpłatność w pieniądzu lub w naturaliach), intensyfikacja produkcji m.in. na skutek wprowadzenia inwentarza do gospodarki chłopskiej. W dobrach miasta Poznania dobre rezultaty przyniosło znoszenie pańszczyzny i zastępo­wanie jej czynszem. Poprzez zapewnienie chłopom prawa wieczystego użytko­wania ziemi i zmiany ciężarów pańszczyźnianych usiłowano zainteresować ich podnoszeniem produkcji rolnej. System czynszowy szerzył się przede wszystkim na zachodnich obszarach państwa; np. w Wielkopolsce oczynszowano do koń­ca XVIII w. około 30% wsi. Szczególnie korzystne okazało się oczynszowanie w pobliżu ośrodków miejskich, natomiast mniej skuteczne było oczynszowanie w okolicach odległych, gdzie nie było wymiany między miastem a wsią.

Manufaktury — objawy ożywienia gospodarki

Manufaktury i handel cierpiały pod brzemieniem gospodarki folwarcznej. Wobec małej rentowności rolnictwa niektórzy magnaci usiłowali rozwijać przemysł manufakturowy, spodziewając się zwiększenia dochodów. Do pracy zaciągano chłopów pańszczyźnianych, niejednokrotnie pracowały nawet całe wsie. W dużych majątkach rozpowszechniał się przemysł żelazny. Wielki piec hutniczy wypierał produkcję tzw. d y m a r e k, które były znacznie mniej wydajne. Jeśli np. dymarka wyprodukowała dziennie 30 kg surówki, to wielki


piec aż 570 kg. Lepsza była również jakość surówki wielkopiecowej. Postęp techniczny w II połowie XVIII w. uwidocznił się w powstaniu warsztatów kowalskich, warsztatów budowy rur i blachy oraz budowie tzw. fryszerek (urzą­dzeń do oczyszczania surówki żelaza). W 1739 r. założono wielkie piece w po­wiecie koneckim w dobrach Małachowskiego. W 1778 r. przebudowano wielki piec w Samsonowie w Zagłębiu Staropolskim. Król Stanisław August Ponia-towski założył wielki piec w Brześciu Litewskim. Ożywiła się produkcja kuźnic pod Zakopanem, w Kuźnicach i na kilku halach tatrzańskich. Inicjowali budowę zakładów manufakturowych prymas Poniatowski, Radziwiłłowie i Czartoryscy.

Prócz tradycyjnego hutnictwa rozwijały się nowe dziedziny produkcji. Do nich zaliczamy tzw. farfurnie—zakłady ceramiczne produkujące fajanse, fabryki pończoch, powozów i luster oraz obić skórzanych. Księżna Anna Radziwiłłowa założyła fabrykę wyrobów szklanych nad Niemnem, a w Urzeczu hutę szkła i fabrykę luster. W Nieświeżu Radziwiłłowie założyli fabrykę dywanów, sukien i płótna. Jeszcze w I połowie XVIII w. powstała z inicjatywy Tyzenhauza -fabryka płócien w Szawlach, natomiast w Brześciu Litewskim fabryka sukna Na Ukrainie w dobrach Poniatowskich powstała fabryka jedwabi, sukien i huta szkła. Jacek Jezierski rzucając hasło uprzemysłowienia kraju — produkowania na szerszy użytek kraju, założył m.in. warzelnię soli na Kujawach, a w Wiel­kopolsce wielkie piece oraz fryszerki w okolicach Olkusza.

Inicjatywy gospodarcze przejawiał król Stanisław August Poniatowski (po 1764r. Jego zasługą było założenie mennicy, fabryki fajansów, broni i wy­robów marmurowych. Pośrednio z inicjatywy króla, a bezpośrednio z inicjatywy Tyzenhauza powstało kilka manufaktur produkujących igły, dywany perskie, karty do gry, broń itd. Cechą tego przemysłu manufakturowego było jego nastawienie się na wąskie kręgi odbiorców — ludzi zamożnych. Manufaktury królewskie produkowały dla dworu oraz wojska. Były to manufaktury feudalno--kapitalistyczne. Siłę roboczą stanowili głównie chłopi pańszczyźniani, maj­strów sprowadzano często z zagranicy.

W odróżnieniu od manufaktur magnackich, zakłady mieszczańskie (kupców i bogatych majstrów) produkowały na szerszy rynek. Nie było w nich chło­pów pańszczyźnianych jako robotników (manufaktury wielkopolskie, w Rawi­czu i Lesznie). W Poznaniu z inicjatywy bankiera Kluga powstała fabryka skór i jedwabiu. W zakładach tych pracowali robotnicy sprowadzani z Dolnego Ślą­ska. W Warszawie na Pradze Rephan założył manufakturę produkującą papier. Pod Warszawą powstawały cegielnie i krochmalnie. Rolę przedsiębiorców pełnili często Niemcy, bankierzy, kupcy i bogatsi majstrowie. W Bielsku-Białej przedsiębiorcami byli również Żydzi i Niemcy. Powstawały spółki nazywane kompaniami na wzór angielskich kompanii handlowych. Jedną z pierwszych polskich spółek była „Kompania manufaktur wełnianych" z 1766 r. Na czele jej stał 12-osobowy wybieralny zarząd. W 1787 r. powstała druga spółka pod nazwą „Społeczeństwo fabryki krajowej płóciennej". W skład


zarządu weszli po połowie mieszczanie i osoby pochodzenia szlacheckiego. Prezesów obu spółek mianował król. W górnictwie powstała w 1783 r. tzw. „Kompania solna Buska", która zajmowała się poszukiwaniem złóż soli. Akcjonariuszami jej byli król, prymas, bankierzy i magnaci.

Element robotniczy w wymienionych manufakturach był niezmiernie zróżni­cowany. Byli tam bowiem chłopi pańszczyźniani, ale też zatrudniano żebraków (Praga), więźniów, kobiety i dzieci. Robotnicy wykwalifikowani i majstrowie rekrutowali się spośród cudzoziemców. Na Litwie Tyzenhaus zorganizował szkoły przemysłowe, w których role nauczycieli pełnili cudzoziemcy. W nie­których manufakturach oprócz wykwalifikowanych obcych robotników i maj­strów zatrudniano również robotników przymusowych. Na podstawie umów tzw. komisje cywilno-wojskowe zatrzymywały włóczęgów i dostarczały manufakturom. Przypomina to Anglię, gdzie w manufakturach zatrudniano ludzi luźnych — włóczących się po kraju bez pracy.

Polskie manufaktury przeważnie miały krótki żywot. Błędy organizacyjne a przede wszystkim to, że kierownictwo manufaktur nie było przygotowane do roli twórcy kapitalistycznego przemysłu, przesądziło o upadku manufaktur w okresie rozbiorów. Nie było sprężystej polityki handlowej, która działaby w in­teresie manufaktur, i zbytu produktów oraz zadbałaby o rynki zbytu. Reformy społeczno-polityczne II połowy XVIII w. ominęły tę ważną dziedzinę gospo­darki. Nie sprzyjały manufakturze stosunki polityczne, przede wszystkim zaś okresy rozbiorów.

Powstanie manufaktur XVIII-wiecznych spowodowało wzrost warstwy proletariatu oraz narastanie warstwy rodzimej burżuazji, choć nie osiągnęła ona tej siły co burżuazja francuska, holenderska czy angielska. Powstaniu burżuazji, warstwy nielicznej, sprzyjało powstanie manufaktur mieszanych, banków oraz ożywienie stosunków handlowych. Wzrost jej obserwujemy w Warszawie, która też stać się miała ośrodkiem polskiego ruchu mieszczańskiego doby Sejmu Czteroletniego i powstania kościuszkowskiego. Narastała siła warszawskiego patrycjatu, który rozpoczął walkę o prawa dla mieszczan. Walce tej sprzyjały dość dogodne warunki zewnętrzne, zwłaszcza zaś hasła francuskiego miesz­czaństwa i francuskiej rewolucji.

Próby ożywienia miast

Podniesienie znaczenia politycznego i gospodarczego mieszczan i miast po­stulowali polscy pisarze polityczni II połowy XVIII w. pochodzący z kręgów mieszczańskich. Ich postulaty przeniesiono na Sejm Czteroletni. Postulowali oni:1) dopuszczenie mieszczaństwa do urzędów cywilnych, rang wojskowych i godności duchownych 2) potrzebę przyznania miastom praw publicznych — zwłaszcza prawa reprezentacji mieszczańskiej w sejmie, nie ograniczonej tylko do niektórych miast, 3. wyjęcie miast spod władzy właścicieli ziemskich lub


urzędników królewskich. Szlachta, a zwłaszcza magnateria sprzeciwiała się tym postulatom. Zastrzeżenia budził postulat dopuszczenia mieszczan do urzędów. Znamienne, że jeszcze za panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego na sejmach uchwalono pxawa wielce niekorzystne dla mieszczan. Tak np. trak­tat gwarancyjny z 1768 r. zniósł oficjalnie istnienie stanu mieszczańskiego. Również sądownictwo w miastach poddane zostało kontroli starostów (od XVI w. starostowie sprawowali kontrolę nad skarbowością miejską). Konsekwencją tego było, że apelacje w sprawach cywilnych od instancji miejskich wpływały nie bezpośrednio do króla, lecz na ręce starosty.

Sytuację mieszczan na Litwie pogorszyła konstytucja sejmowa z 1776 r znosząca tzw. magdeburgie, tzn. prawa miejskie i prawo sądzenia w myśl zasad prawa magdeburskiego. Utrzymano tylko „magdeburgie" w nie­których większych miastach.

Równolegle szerzył się prąd reform, który dał znać o sobie w latach sześćdziesiątych XVIII w. W 1764 r. zniesione zostały (choć nie całkowicie) j u r y d y k i, stanowiące uciążliwą konkurencję dla rzemiosła miejskiego. Zniesiono te, które nie były oparte na przywilejach królewskich lub też nie zostały usankcjonowane konstytucjami sejmowymi.

W okresie Sejmu Czteroletniego na czoło reform wysunęła się sprawa mieszczan. Dużo inicjatywy wykazał prezydent Warszawy Jan D e k e r t, bogaty kupiec (zm. 1790 r.). Przez niego inicjowany zjazd miast królewskich ułożył słynny memoriał zawierający postulaty dopuszczenia mieszczan do godności duchownych, wyższych rang wojskowych i wyższych urzędów pu­blicznych. Doniosły był nadto postulat uwolnienia miast od władzy staroś­cińskiej i nadania mieszczanom prawa nietykalności osobistej — neminem captivabimus — dotąd wyłącznie zastrzeżonego szlachcie.

„Czarna procesja" delegatów miast z 2 grudnia 1789 r. udała się na zamek królewski, by wręczyć królowi memoriał. Mimo oporu magnatów, 17 kwietnia 1791 r. udało się przeforsować „ustawę o miastach", którą następnie włączono do Konstytucji 3 maja 1791 r.

Ustawa o miastach przyznała prawa mieszczanom, tzw. posesjonatom, tzn. właścicielom nieruchomości miejskich. Rozciągnięto na nich zasadę neminem captivabimus, tj. prawa nietykalności osobistej, dotąd wyłącznie zastrzeżonego szlachcie. Mieszczanin otrzymał prawo nabywania dóbr ziemskich, zajmowania posad adwokackich, prawo piastowania niższych urzędów w sądach i admini­stracji, prawo zajmowania stanowisk w kościele oraz prawo osiągania rang oficerskich. Mieszczanin wykupujący całą wieś lub miasteczko zyskał prawo do nobilitowania się. Prawo nobilitowania mieli nadto ci mieszczanie, którzy dosłużyli się stopni wojskowych i stanowisk oficerskich. Poza tymi wypadkami, król miał nobilitować na każdym sejmie 50 mieszczan zasłużonych w rozwoju przemysłu lub handlu. Ustawa o miastach z 17 kwietnia 1791 r. została uznana za część składową Konstytucji 3 maja 1791 r.


Ustawa rządowa z 3 maja 1791 r.

Po pierwszych dwóch dość jałowych latach obrad Sejmu Czteroletniego (1788-1790) powołano specjalną komisję tzw. deputację sejmową „do ułożenia projektu do formy rządu". Od jesieni 1790 r. obradował sejm w potrójnym składzie posłów. Efektem jego prac były dwie ustawy: z marca 1791 r. o reor­ganizacji sejmików oraz z kwietnia o reorganizacji ustroju miast i położeniu mieszczaństwa. „Ustawa rządowa" z 3 maja 1791 r. zawierała postanowienie, że rewizja jej treści może nastąpić co 25 lat, ale —jak wiadomo — żywot usta­wy rządowej był nader krótki i nie weszły nawet w życie ustawy ją wprowa­dzające.

Najważniejsze w ustawie rządowej było zerwanie z zasadą wolnej elekcji. Tron uznano za „elekcyjny przez familię", tzn. dziedziczny aż do wymarcia dynastii. Następcą Stanisława Augusta i pierwszego króla nowej dynastii uznano elektora saskiego Fryderyka Augusta. Po nim tron mieli obejmować jego męscy potomkowie według zasady primogenitury, w wypadku zaś gdyby ich nie miał

mąż córki Marii Augusty (którego miał za zgodą sejmu wyznaczyć Fryderyk
August) i ich męscy potomkowie.

Zniesienie wolnej elekcji odpowiadało intencji umocnienia władzy wykonawczej króla. Na wzór angielski przyjęto zasadę nieodpo­wiedzialności króla i wprowadzono zasadę odpowiedzialności jego ministrów. Każdy akt wychodzący od króla musiał być kontrasygnowany przez jednego z pięciu ministrów zasiadających w Straży Praw i ten minister był odpowiedzialny za taki akt. W ten sposób konstytucja usunęła odpowiedzialność monarchy wprowadzoną przez artykuły henrykowskie. N i e umocniono władzy króla w zakresie ustawodawstwa, przeciwnie, nawet ode­brano mu prawo sankcji. Król miał tylko jeden głos w senacie, a tylko w rzadkim przypadku równości 2 głosy — i ogłaszał ustawy.

Królowi przysługiwało prawo nominacji biskupów, senatorów, ministrów, urzędników i oficerów. Osobistym przywilejem Stanisława Augusta miała być nominacja świeckich senatorów, natomiast jego następcy mieli nominować senatorów spośród kandydatów przedstawianych przez województwa i powiaty. W rękach króla spoczęło najwyższe dowództwo wojskowe w czasie wojny i nominowanie dowódców. Sądownictwo miało być wykonywane w imieniu kró­la, jemu też przysługiwało prawo łaski.

Najważniejszym organem rządowym była Straż Praw, w której przewodniczył król, a w jej składzie był prymas jako prezes Komisji Edukacji Narodowej i głowa duchowieństwa, pięciu ministrów (marszałek jako mini­ster policji, kanclerz jako minister pieczęci, czyli minister spraw wewnętrz­nych, drugi jako minister spraw zagranicznych, hetman jako minister wojny, podskarbi jako minister skarbu), następca tronu bez głosu oraz marszałek sejmu

również bez głosu. Ministrów do Straży powoływał król spośród wszyst­
kich ministrów (było ich 16, a po zniesieniu funkcji hetmanów —14) na sejmie,


a sejm mógł sprzeciwiać się ich powoływaniu, a nawet domagać się ich dymisji. Po raz pierwszy w świecie Konstytucja 3 maja wprowadziła zasadę rzą­dów parlamentarnych, polegającą na wprowadzeniu odpowiedzialności politycznej ministra za kierunek jego działań. Ministrowie mogli być pociągnięci do odpowiedzialności — odpowiadali przed sądem sejmowym za naruszenie postanowień konstytucji lub ustaw.

Straży Praw jako najwyższemu organowi administracji podlegały Komisje Wielkie (czyli ministerstwa): Komisja Policji, Wojska, Skarbu i Edukacji Narodowej. Komisjami kierowali ministrowie nie należący do Straży. Zupełnie nową była Komisja Policji, której powierzono sprawy wewnętrzne, nie tylko sprawy bezpieczeństwa, policję obyczajową, handlową, zdrowia, sprawy komu­nikacji (szerokie pojęcie administracji).

Artykuł V konstytucji oparł się na deklaracji czołowego francuskiego pisarza politycznego Oświecenia Jana Jakuba Rousseau: „wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu", co w warunkach polskich sprowadzało się jednak do uwypuklenia suwerenności politycznej sejmu szla­checkiego. Nadto konstytucja głosiła zasadę „rządu umiarkowanego", w myśl koncepcji Ch. Montesąuieu. W myśl tej zasady „trzy władze z woli prawa niniejszego na zawsze składać się będą, tj. władza prawodawcza w stanach zgromadzonych, władza najwyższa wykonawcza w osobie króla i Straży i władza sądownicza". Zasady realizować miała w warunkach polskich monarchia konstytucyjna, choć niezbyt rygorystyczna, gdyż władzę złożono głównie w sejmie szlacheckim, a rolę króla dość ograniczono.

Postanowienia dotyczące władzy ustawodawczej zawarte w konstytucji zostały uzupełnione i rozwinięte w ustawie o sejmikach z 24 marca 1791 r. (uznana za część integralną konstytucji) ustawą „o Sejmach" i trzecią ustawą „o Sejmie konstytucyjnym ekstraordynaryjnym". Sejm pozostał sejmem szla­checkim. Do izby poselskiej miało wchodzić 204 posłów wybieranych na sejmikach, nadto miało w niej zasiadać 24 plenipotentów miast wybieranych przez miejskie zgromadzenie wydziałowe. Nie byli plenipotenci pełnospraw­nymi posłami, mieli przedstawiać sejmowi postulaty miast, mieli zasiadać w komisjach rządowych i dopiero jako członkowie tych komisji (czyli ministerstw) mieli prawo zabierania głosu w izbie poselskiej, ale tylko w sprawach miast, handlu i przemysłu. Nie mieli uczestniczyć w głosowaniach.

Sejm miał być „zawsze gotowy", tzn. że złamano dotychczasową zasadę wyboru posłów na konkretny sejm, odtąd wybierano ich na okres 2 lat. Sejm prócz sesji „prawodawczych" mógł być zwoływany w każdej chwili w razie potrzeby przez króla lub marszałka sejmu. Czas trwama sesji sejmowej określano na 70 dni z możliwością jej przedłużenia do 100 dni i miał sejm zbierać się w Warszawie, co trzeci natomiast w Grodnie. Określono, że „zawsze gotowy" miał zebrać się w razie naglącej potrzeby, np. wojny, grożącego niebez­pieczeństwa, zamieszek, głodu, choroby lub śmierci króla oraz w wypadku


sporu między królem, Strażą Praw, a komisjami. Gdyby król nie mógł zwołać sejmu, wtedy miał go zwołać marszałek. Po 25 latach od uchwalenia konstytucji miał się zebrać sejm konstytucyjny, celem zastanowienia się nad potrzebą rewizji ustawy rządowej. Jednym z najbardziej istotnych postanowień konstytucji było zniesienie liberum veto oraz konfederacji.

Pewien postęp przyniosła Konstytucja 3 maja w zakresie ustroju spo­łecznego, jednak nie poszła tak daleko jak francuska konstytucja z 3 wrześ­nia 1791 r., sięgająca po francuską deklarację praw człowieka i obywatela. Konstytucja 3 maja nie uznawała równości wszystkich obywateli wobec prawa. Uznawała podział społeczeństwa na stany, choć przyznawała pewne prawa mieszczaństwu. Uznawała nadal wolność osobistą i nietykalność własności stanu szlacheckiego („najpierwszych obrońców wolności i niniejszej konstytucji"). Mieszczanom przyznawała prawo.nabywania dóbr ziemskich, w odniesieniu do tych ostatnich zaś mieszczanie podlegali sądom ziemskim. Otrzymali prawo do patronizowania we wszystkich sądach, do piastowania urzędów, do kanonii itd. Ułatwiano mieszczanom uzyskanie szlachectwa.

Konstytucja 3 maja nie zniosła trzech form poddaństwa chłopów, mimo iż rozluźnienie stosunków poddańczych już wystąpiło na obszarach zagarniętych przez Prusy i Austrię. O włościanach mówił art. IV Konstytucji 3 maja pt. „Chłopi włościanie". Jego sformułowanie sięga do koncepcji polskich fizjokratów, którzy głosili, że źródłem wartości jest ziemia, a współczynnikiem wartości jest praca, zwłaszcza zaś praca chłopa. „Lud rolniczy, spod którego ręki płynie najobfitsze bogactw krajowych źródło, który najliczniejszą w narodzie stanowi ludność, a zatem najdzielniejszą kraju siłę, tak przez sprawiedliwość, ludzkość i obowiązki chrześcijańskie, jako i przez własny nasz interes dobrze rozumiany, pod opiekę prawa i rządu krajowego przyjmujemy..." Takie postanowienie stanowiło próbę nawiązania więzi między chłopem a państwem zerwanej wskutek poddaństwa. Sformułowanie o opiece prawa i rządu krajowego stwarzało pewne możliwości ingerencji sądów państwowych i administracji w stosunki między dworem a gromadą i w sprawy rozwoju rolnictwa. Nadto konstytucja: 1) zachęcała panów feudalnych do zawierania umów indywidualnych lub zbiorowych z chłopami, dotyczących warunków ich bytowania i wzajemnych obowiązków (czynszów, wykupu pańszczyzny, uwłaszczenia itd.). Takich umów strony, tj. ani pan feudalny, ani chłop — nie mogli dowolnie zmieniać, 2) zabezpieczała wolność osobistą przybyszom z zagranicy i zbiegom (chłopom polskim), którzy zechcieli powró­cić do kraju oraz prawo swobodnego osiedlania się i najmu. Konstytucja 3 maja nie zniosła poddaństwa osobistego, sądowego czy gruntowego, nie uwłaszczyła chłopów. Postanowienia jej przyniosły mniej niż reformy włościańskie proklamowane w zaborze austriackim przez cesarza Józefa II, a także reformy podjęte w Saksonii czy w Prusach.

Osobne ustawy sejmowe o Komisji Policji oraz o komisjach porządkowych cywilno-wojskowych, które były organami administracji terytorialnej, polecały


tym organom rozwinięcie działalności państwa w rolnictwie oraz opiekę nad włościanami. Ustawa z kwietnia 1792 r. o sprzedaży królewszczyzn zapewniała chłopom osiadłym w tych dobrach „własność wieczystą" i wolność osobistą po rozwiązaniu kontraktu z dziedzicem. O losach tego ustawodawstwa przesądził ogłoszony 14 maja 1792 r. w miejscowości Targowica na Ukrainie akt konfe­deracji pod protektoratem carycy Katarzyny II. Podjęto rokosz przeciwko władzy państwowej i przywrócono ustrój oligarchii magnackiej.

Reformy doby insurekcji kościuszkowskiej

Reformy na wsi uwidoczniły się w dobie powstania kościuszkowskiego 1794 r. Pod presją wrzenia rewolucyjnego, w obliczu zagrożonej niepodległości, dwie grupy przygotowywały wystąpienie. Było to „sprzysiężenie warszawskie" oraz „grupa patriotów" zamieszkałych w Saksonii, przygotowująca powstanie narodowe. Według planów Tadeusza Kościuszki, uzgodnionych z rewolucyjnym rządem Francji, powstanie to miało przyjąć charakter ogólno­narodowy. Ogłoszony w Krakowie 24 marca 1794 r. akt powstania był wyrazem wspólnych dążeń szlachty i mieszczaństwa. Akt ten nie nawiązywał ani do Konstytucji 3 maja 1791 r., ani do Sejmu Czteroletniego. Oznaczało to, że rząd powstańczy nie nawiązywał do tradycji ustroju rzeczypospolitej szlacheckiej. Zmiany w dziedzinie ustrojowej akt powstania odraczał na okres popowstań-czy. Powołano tylko władze tymczasowe, na których czele stał naczelnik. Ten z kolei powołał Radę Najwyższą Narodową.

W koncepcji walki o niepodległość tkwiła myśl o porwaniu do boju mas chłopskich oraz wprowadzeniu w życie reform włościańskich. Wysunięto koncepcję armii narodowej, w której zamierzano — na wzór francuski — połączyć elementy armii regularnej, milicji i pospolitego ruszenia. Do armii re­gularnej powołano ze wszystkich dóbr 1 piechura z 5 gospodarstw oraz 1 kon­nego z 50 gospodarstw. Na wzór Stanów Zjednoczonych kierownictwo pow­stania zamierzało powołać pod broń wszystkich mężczyzn zdolnych do noszenia broni w wieku od 18 do 28 lat, a pospolitym ruszeniem miano objąć mężczyzn w wieku 18-46 lat. Trzon wszystkich sił zbrojnych stanowić miało chłopstwo. W celu zmobilizowania szerokich warstw chłopskich kierownictwo powstania wydało kilka manifestów.

Manifest ogłoszony 7 maja 1794 r. w obozie pod Połańcem mówił m.in. o sprawie włościańskiej. Ponieważ szlachta ustosunkowała się dość niechętnie do treści wcześniejszych manifestów, zatem autorowie Manifestu Połanieckiego nawiązywali do postanowień Konstytucji 3 maja 1791 r. mówią­cych „o opiece rządu krajowego". Manifest tę opiekę zamierzał zrealizować ustanawiając instytucję tzw. dozorców, którzy „działając m.in. w sprawach spornych pomiędzy dworem a wsią stawali się pierwszymi w Polsce na wsi urzędnikami państwa, a nie reprezentantami dominialnej władzy panów". Do


nich zatem należały sprawy sporne między dworem a wsią. Byli urzędnikami państwowymi, a nie instytucją władzy dworskiej. Jeden dozorca miał sprawować opiekę nad okręgiem obejmującym około 1000 gospodarstw. Manifest Poła­niecki zniósł poddaństwo osobiste chłopów zapewniając im wolność osobistą. Chłop mógł odtąd opuścić wieś pod warunkiem, że 1)spłaci wszystkie długi zaciągnięte wobec pana, 2); spłaci zaległe podatki 3) zawiadomi wojewódzką komisję porządkową o miejscu, gdzie chce się przenieść. Ten ostatni wymóg podyktowany był interesem wojskowym (pobór). Niemal o 50% zmniejszył Manifest Połaniecki świadczenia w robociźnie na okres trwania powstania. Większe ulgi przyznawano małym gospodarstwom chłopskim. Cał­kowicie zawieszono pańszczyznę chłopom biorącym udział w akcji powstańczej. Manifest przyrzekał uregulowanie pańszczyzny po zakończeniu powstania. Zapewniono chłopom nieusuwalność z zajmowanego gospodarstwa, o ile speł­niają sumiennie swe świadczenia wobec dworu. Był to więc zakaz rugo­wania chłopów i ustalenie bardziej określonych form posiadania. Manifest zalecał dworom zawieranie umów o najem pracy (faktycznie przymusowy). Uniwersał mówił, że od takich robót „chłopi nie będą się wymawiać za przyzwoitą zapłatą". Ten punkt stwarzał dozorcom najlepsze warunki i możli­wości ingerencji w stosunkach między dworem a chłopem. Komisje porząd­kowe ustanawiały teksy najmu.

W lipcu 1794 r. Rada Najwyższa wydała ustawę o organizacji i funkcjo­nowaniu dozorców. Charakterystyczne, że instytucję dozorców ustanawiano tam na stałe, a nie tylko na okres przejściowy. Wynikiem realizacji koncepcji demokratycznych był fakt, że dozorcą mógł zostać każdy mieszkaniec danego powiatu umiejący pisać, liczyć i cieszący się dobrą sławą w powiecie. Projekto­wano, że w przyszłości kandydatury dozorców będą mogły wysuwać groma­dy wiejskie i urzędy miejskie. Funkcje dozorców były następujące: mieli sprawować „opiekę rządową" nad chłopami, tzn. pośredniczyć w sporach między dworem a wsią i sprawy rozstrzygać bezstronnie. Mieli czuwać nad bezpieczeństwem ludności wiejskiej, dbać o rozwój rolnictwa i leśnictwa, spra­wować dozór nad nauczycielami wiejskimi oraz dbać o utrzymanie dróg i mos­tów itd.

Rada Narodowa, licząc się z zasługami chłopów w akcji powstańczej, wydała również ustawę o wynagradzaniu chłopów zasłużonych w formie nadawania ziemi z dóbr narodowych. Był to istotny krok na drodze do uwłaszczenia włościan. W ocenie postanowień o chłopach zawartych w Manifeście Poła­nieckim należy podkreślić, że uniwersał w porównaniu z ustawodawstwem zaborców — Austrii i Prus — ujął znacznie lepiej sprawy wolności osobistej chłopów i ich praw do ziemi, nie naruszał jednak feudalnej własności ziemi i praw pana do renty. Zgoła nowatorskie były postanowienia o dozorcach. Instytucja ta była jednak sabotowana przez szlachtę. Mimo pewnych niedo­ciągnięć ustawodawstwa doby powstańczej, należy podkreślić, że Manifest


Połaniecki wyróżniał się w całym ustawodawstwie polskim XVIII w. Znalazły w nim odbicie wpływy polskich jakobinów, szerzące się głównie w Warszawie i na Litwie. Gorzej przedstawiał się problem realizacji ustawodawstwa. Bezsku­tecznie nawoływali jakobini do wyrzeczenia się „nieszczęsnego egoizmu" szlacheckiego. Szlachta bowiem obarczała chłopów skutkami powstania, oszczę­dzała własne majątki i wcale nie zamierzała znieść poddaństwo. W takiej sytua­cji lud na wsi daremnie oczekiwał swobód. Jak stwierdził J. Ochmański „szlach­tą odmawiała wykonania zarządzeń Kościuszki, który nakazywał uwolnienia z poddaństwa chłopów zgłaszających się do powstania. Rekruci chłopscy zaczy­nali tłumnie uciekać do domów, chłopi stronili od powstańców i wszczynali bunty przeciwko szlachcie i urzędnikom".

Próby realizacji reform przerwały rozbiory Polski z lat 1793 i 1795. Klęska powstania kościuszkowskiego z 1794 r. doprowadziła do trzeciego rozbioru i rezygnacji z tronu Stanisława Augusta Poniatowskiego. Katastrofy szlacheckiej rzeczypospolitej u schyłku XVIII w. nie można sprowadzać tylko do trzech rozbiorów z lat 1772, 1793 i 1795. Składały się na nią zarówno czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne. W dyskusji wokół przyczyn upadku Polski ścierały się dwie skrajne tezy: jedna, że decydująca była ingerencja i napaść z zewnątrz (prof. Oswald Balzer), druga utrzymywała, że przyczyny upadku miały swe źródło w rozkładzie instytucji państwowych sięgającym jeszcze XVI w., w braku elementów absolutyzmu narastającego w innych państwach oraz w anarchii i kryzysie wewnętrznym, pogłębianym przez szlacheckie warcholstwo (prof. Michał Bobrzyński). Trzy rozbiory Polski spotykały się z obojętnością lub nawet poparciem głównych państw europejskich. Wyjątkiem była Dania, która w 1792 r. oferowała swe „dobre usługi" w zatargu polsko-rosyjskim. Opinia kół liberalnych i demokratycznych w Ameryce Północnej i Europie Zachodniej potępiła napaść na Polskę.

Na mocy traktatów zawartych w styczniu 1795 r. między Austrią i Rosją, a w październiku tego roku miedzy Prusami a Rosją podzielono Polskę. Rosja uzyskała w III rozbiorze lenno kurlandzkie, księstwo żmudzkie oraz woje­wództwa: wileńskie, trockie, nowogrodzkie, brzeskie, wołyńskie i częściowo chełmskie. Prusy otrzymały województwa: krakowskie (jego część), rawskie i mazowieckie z Warszawą, płockie, podlaskie i część żmudzkiego. Austria zagarnęła resztę Rzeczypospolitej oraz województwa: krakowskie (pozosta­łą część), sandomierskie i lubelskie. Rosja zagarnęła 120 tys. km2, Austria — 47 tys. km2, Prusy — 48 tys. km2. Rządząca dotąd szlachta utraciła władzę polityczną. Ostał się Kościół rzymskokatolicki i jego ustrój, który też odtąd utożsamiał Polskę i aspiracje niepodległościowe.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron