artykuł o zabójstwie czarnej dalii


Na pierwszy rzut oka, ciało wyglądało jak manekin. Było przeraźliwe białe i przepołowione na wysokości brzucha. Ślady torturowania i okaleczeń były widocznie dopiero po zbliżeniu się. Podobnie jak to, że alabastrowa twarz była naznaczona głębokim cięciem z kącików ust aż do uszu, co nadawało jej upiornego charakteru. Taki widok ukazał się rankiem 15 stycznia 1947 roku oczom spacerującej z córką Betty Bersinger. Przerażona kobieta pobiegła do domu i zadzwoniła po policję.

Zanim na miejsce przybyli funkcjonariusze, zbiegli się sąsiedzi i dziennikarze. W pogoni za sensacją otoczyli rozczłonkowane zwłoki kobiet i nieodwracalnie zadeptali potencjalne ślady. Jak się szybko okazało, leżała przed nimi 22-letnia Elizabeth Short, która do historii przeszła jako „Czarna Dalia”. Przydomek wziął się z podobieństwa do bohaterki popularnego ówcześnie filmu kryminalnego „Błękitna Dalia” oraz z uwagi na zamiłowanie do obcisłych czarnych garsonek i wplatanie kwiatów we włosy.

„Czarna Dalia”

Urodziła się 29 lipca 1924 roku na przedmieściach Bostonu (Stany Zjednoczone) jako trzecia córka Cleo Short i Phoebe Mae Sawyer. Matka zajmowała się domem i dziećmi, a ojciec był odnoszącym sukcesy biznesmenem, do czasu aż w 1929 roku stracił wszystkie oszczędności na giełdzie. Niebawem policja znalazła jego samochód porzucony na moście, co pozwoliło przyjąć, iż popełnił samobójstwo skacząc w nurt rzeki. Tak się jednak nie stało i po latach Elizabeth odkryła prawdę, że rodzic żyje w Kalifornii i ochoczo się do niego przeprowadziła. Na początku 1943 razem przenieśli się do Los Angeles, gdzie już jako atrakcyjna 19-latka planowała zrobić karierę w modelingu lub aktorstwie. Hollywood nie przywitało jej z otwartymi ramionami i w pogoni za marzeniami dorabiała jako kelnerka. W konflikt z prawem weszła raz, gdy dała się złapać na spożywaniu alkoholu bez ukończenia wymaganego prawem wieku.

Podobała się mężczyznom - z kobiecymi kształtami, kruczoczarnymi włosami i krwistoczerwonymi ustami nie mogła opędzić się od adoratorów. Z żadnym jednak miała się nie posunąć dalej niż do rozmowy, tańca i wypicia drinków. Sugestie, że pracowała jako luksusowa prostytutka nie znalazły potwierdzenia. Pewne jest, że z życia czerpała pełnymi garściami - lubiła dobrą zabawę, kluby, muzykę i towarzystwo płci przeciwnej. Szczególnie oficera sił powietrznych, majora Matthew Gordona. Romantyczne uniesienia przeżywali jednak głównie listownie, gdyż mężczyzna służył akurat w Azji. Według Elizabeth poprosił on ją o rękę, na co ta przystała, ale kres miłości położył śmiertelny wypadek lotniczy Gordona w sierpniu 1945 roku.

Uwięziona, torturowana, zmasakrowana

15 stycznia zostały z niej pozbawione krwi fragmenty ciał. Były idealnie czyste. Nadgarstki i kostki nosiły ślady krępowania, które sugerowały, że przed śmiercią kobieta wisiała w pozycji „X”. Jej okolice intymne były pocięte ostrym narzędziem, sutki odcięte ale nie została zgwałcona ani nie znaleziono śladów nasienia. Z nogi wycięto fragment skóry z tatuażem, który wepchnięto razem z kępami trawy do pochwy. Wnętrzności usunięto i ułożono starannie pod pośladkami. W odbycie znaleziono włosy łonowe kobiety, a w żołądku kał, do którego jedzenia była zapewne zmuszana. Było pewnym, że swoje ostatnie chwile spędziła w innym miejscu, a tu ją jedynie porzucono. Za ostateczną przyczynę śmierci uznano obrażenia głowy.

Ostatni raz żywa była widziana 9 stycznia w hotelu Biltomore, co po czasie zostało upamiętnione wprowadzeniem do menu drinka „Czarna Dalia”. Poprzedni wieczór i noc spędziła z 25-letnim Robertem Manley'em, ale nie doszło między nimi do stosunku, a mężczyzna miał dobre alibi na czas zniknięcia kobiety i pozytywnie przeszedł testy na wariografie. Domniemywa się, że przez kolejne dni była więziona i torturowana. Nie została jednak zgwałcona, a pytanie dlaczego nie, pozostało bez odpowiedzi do dziś. Z przesłuchań znajomych ofiary wynikało, że w ogóle nie prowadziła życia seksualnego. Tłumaczono to jej problemami natury ginekologicznej - podobno miała nie do końca wykształcone kobiece narządy płciowe. Nie znalazło to jednak potwierdzenia w protokole z sekcji zwłok.

Policja zrobiła wszystko, by odnaleźć miejsce zabójstwa. Przeszukiwano okoliczne domy, kanały, piwnice, kontenery na śmieci. Ani śladu czegokolwiek, co mogłoby nakierować śledztwo. Podczas gdy funkcjonariusze skrupulatnie gromadzili dowody i przepytywali świadków i potencjalnych podejrzanych, 24 stycznia do redakcji miejscowej gazety dotarła nietypowa przesyłka. W pudełku znajdowały się rzeczy osobiste Short, dzięki czemu śledczy wierzyli, że znajdą jakiekolwiek ślady, które pozostawił po sobie sprawca. Ale na marzeniach się skończyło - każdy przedmiot był dokładnie wyczyszczony, a całość miała jedynie aromat benzyny, by zatrzeć nawet zapach. Zawartość paczki stanowiło jej świadectwo urodzenia, zdjęcia, wizytówki i notes z adresami, na którego okładce wytłoczono napis „Mark Hansen”. Nazwisko zainteresowało śledczych i skierowało podejrzenia na 55-letniego właściciela nocnego klubu, ale mundurowi nic na niego nie mieli. Następnego dnia, w pobliżu miejsca znalezienia zwłok, w koszu na śmieci odkryto torebkę i jeden but należący do Elizabeth.

Sprawa zabójstwa Elizabeth Short od samego początku była medialna. Reporterzy na własną rękę próbowali znaleźć zabójcę pięknej brunetki o błękitnych oczach, która czarująco spoglądała z dawnych fotografii i z kwiatem wpiętym we włosy przyciągała czytelników. Gazety zaczęły się rozpisywać o szczegółach jej życia. Przedstawiali ją jako roztaczającą czar kobietę, którą mężczyźni zasypywali prezentami, która nigdy nie przestała marzyć o czerwonym dywanie i świetle jupiterów. W ostatnim liście, jaki napisała, wspominała że planuje się przenieść do Chicago, żeby tam spróbować swoich sił na castingach. Zainteresowanie mieszkańców było tak duże, aż 60 osób przyznało się na policji, że to oni zabili Short. Śledczy zapisywali kolejne nazwiska, a lista podejrzanych rosła z dnia na dzień.

Może psychopata, może kobieta?

Kto mógł zrobić coś takiego - to pytanie zadawali sobie wszyscy. Policja starała się, jak mogła, ale mimo zaangażowania funkcjonariuszy z kilku agencji rządowych, w tym FBI, przesłuchania tysięcy osób, przeprowadzeniu badań na tzw. „wykrywaczu kłamstw” czyli wariografie, nie udało się ustalić, kto stoi za śmiercią pięknej brunetki. Przyjęto, że musiał to zrobić ktoś, kogo kobieta znała, a motywy były osobiste. Najwięcej obrażeń na twarzy świadczyło o chęci oszpecenia i upokorzenia ślicznej ofiary. Jedna z teorii zakładała, że zrobiła to zawistna i zazdrosna kobieta. Tłumaczyłoby to brak śladów nasienia i oznak penetracji.

Pomysłów na to, kto może stać za tym brutalnym atakiem, nie brakowało. Niektórzy próbowali przypisać śmierć Short któremuś z działających na terenie zachodniego wybrzeża seryjnych morderców. Pierwszym kandydatem był „Rzeźnik z Cleveland”, który w latach 1935 - 1938 zabijał i rozczłonkowywał swoje ofiary - minimum kilkanaście osób, a policji nigdy nie udało się ustalić jego tożsamości. Drugim natomiast był „Szminkowy zabójca” czyli William Heirens, który na miejscu zdarzenia pozostawiał wiadomości pisane szminką.

Innymi podejrzanymi byli głównie mężczyźni, których Elizabeth spotkała na swojej drodze: mieszkający w okolicy chirurg, dr Walter Bayley, z którego córką się przyjaźniła, wydawca gazety Norman Chandler, który podobno utrzymywał z nią towarzyskie kontakty, właściciel hostelu, w którym mieszkała w 1946 roku, wspomniany Mark Hansen, specjalista od chorób wenerycznych, u którego się leczyła, dr George Hodel. Ale tak naprawdę sprawcą mógł okazać się każdy, z kim kobieta miała kiedykolwiek kontakt.

Oficjalnie śledztwo zamknięto 29 listopada 1949 roku. Z pierwotnej listy podejrzanych, obejmującej 200 osób, zostało 25 nazwisk, z których większość już nie żyje. Bezpośrednim skutkiem sprawy „Czarnej Dalii” było wprowadzenie obowiązkowego rejestru przestępców seksualnych w Kalifornii. Historia pięknej kobiety posłużyła zaś jako motyw przewodni wielu filmów, seriali, powieści czy gier komputerowych. Ciało Elizabeth spoczywa na cmentarzu Mountain View w Kalifornii, a na tablicy widnieją słowa: "Córka, Elizabeth Short, 29 lipca 1924 - 15 stycznia 1947".

(aw, jks)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron