Antoni Malczewski, Maria. Powieść ukraińska,
oprac. Ryszard Przybylski, Warszawa 1976.
WSTĘP
Portret romantyka.
na bohaterów poematu czyha nieustannie tajemniczy i nieubłagany los (destrukcyjna siła, pilnuje chaosu i zła).
Antoni Malczewski: ur. 3 czerwca 1793 w Warszawie. Rodzice szybko zmarli. U krewnej, Julianny z Błędowskich Skibickiej. Staranne wykształcenie - Gimnazjum Wołyńskie w Krzemieńcu. 11 maja 1811 - świadectwo. 1 września rozpoczął służbę wojskową - podporucznik Korpusu Inżynierów w Szkole Aplikacyjnej Artylerii i Inżynierów. Wieczory - warszawskie salony, gość Aleksandra Chod-kiewicza. Dnie - w Modlinie. Nie brał udziału w wyprawie na Moskwę 1812 (niezupełnie zdrowa no-ga). Na Podolu - romans syn August Antoni Jakubowski. 1 maja 1815 -służba wojskowa - poru-cznik w sztabie Kwatermistrzostwa Generalnego. 12 grudnia - podanie z prośbą o dymisję (28 XII uzyskał ją). Spotkanie Franciszki z Załuskich, księżnej Lubomirskiej, wspólna podróż (Szwajcaria, Włochy, Francja). Za granicą - poznał romant. literaturę angielską, twórczość Byrona i Moore'a. Po-wrót do kraju latem 1821 - rozczarowany do życia. Osiadł na Wołyniu. Wiersz: O, jak przykro do swoich wracać bez nadziei. dzierżawi Chotiaczów. Niedaleko - posiadłość Rucińskich. Malczewski leczył Zofię z Modzelewskich Rucińską z nerwowych dolegliwości sposobem magnetycznym. Dama (autosugestia) - uzależniona od obecności Antoniego. Rozwód z mężem. Malczewski - kłopoty fi-nansowe. Początek sierpnia 1825 - druk Marii; nie przyniósł mu sławy. Pierwsza, krytyczna recen-zja Ksawerego Salezego Dmochowskiego. Brak pieniędzy. Pożyczki na utrzymanie siebie i Ruciń-skiej - od Karola hr. Kossakowskiego. Kwiecień 1826: choroba. samotny + przyjaciele niewdzięczni + dręczenia histeryczki + brak znajomości wartości swego poematu.
zm. 2 maja 1826. Pogrzebem zajął się Kossakowski.
Powstanie polskiej romantycznej powieści poetyckiej.
ogromną zasługą Malczewskiego - przeniesienie do literatury polskiej byronicznej formy epiki poe-tyckiej, tzw. powieści poetyckiej - romantycznego poematu filozoficzno-moralnego.
jedno z głównych zagadnień polskiej literatury: dramat człowieka uwikłanego w zdarzenia historycz-ne. Poemat nie obraz historyczny, lecz poetycka synteza epoki rycerskiej, ale Malczewski nie uwa-żał za stosowne zrezygnować zupełnie z realizmu szczegółów.
Romantyczny poemat filozoficzny.
Maria = opowieść o ludziach broniących swych przekonań o sensowności życia, rozgrywa się w at-mosferze śmierci i miłości. Każdą pieśń otwiera motyw przemijania. = poemat o trwodze, bólu i roz-paczy; Wacław = jeden z naszych pierwszych manifestów romantycznej rozpaczy. Autor: ludzie, zanim dokonają swego smutnego losu, usiłują bronić się przed pustką.
miłość Marii - jeszcze miłością sentymentalną. Wacława = miłość w pełni romantyczna. Tragiczny koniec nieszczęśliwej, romantycznej miłości, pełen patetycznej udręki, ukazywał w końcu romanty-cznemu bohaterowi świat jako obiekt godny jedynie buntowniczej pogardy i nienawiści. Myślom lu-dzkim zostawiał okrutną pustkę bezsensu; poemat = manifest skrajnego indywidualizmu.
Miecznik - jego zadaniem bronić wiary w sensowność ludzkiego życia; patriota. Patriotyzm druga wartość, która zdolna była stworzyć człowiekowi szczęście.
poemat kończy się patetycznym obrazem starca, któremu pozostało tylko przeżycie bezmiernej ohydy świata, tylko ukorzenie się przed sarkazmem i ironią losu.
Z dziejów Wacława i Miecznika odczytujemy dziś dramat pokolenia, które uległo rezygnacji, zanim przystąpiło do rewolucyjnego działania, dramat ludzi, którzy skapitulowali wobec podłości świata.
Sąd nad historią.
Malczewski rozwinął byroniczną myśl o człowieku jako wielkiej pomyłce natury, o człowieku niemie-szczącym się w ogólnej harmonii wszechświata. Opowieść o miłości Marii i Wacława urosła do hu-manistycznego sądu nad przeszłością szlachecką, do poematu o najuczciwszych i najpodlejszych ludziach te klasy. Malczewski nie poprzestał na oskarżeniu dziejów ojczystych o tolerowanie prze-stępstw przeciw na-turze. Szukał w nich również wartości, które wydawały mu się jak najbardziej zgodne z humanistycznymi pojęciami o pięknie. Poszukiwania te zamknął w postaci Miecznika. Pa-triotyzm = najcenniejsza wartość po dawnej szlachcie.
historia w poemacie = „okrutny bóg”. Przekoanie Byrona historyczne działanie człowieka nie jest w stanie uratować go od przeznaczonej mu „nędzy istnienia”.
Z problemów gatunku.
najbardziej zdumiewająca, wyzywająca cecha powieści poetyckiej = narracja. Stąd krytyka narracji Marii w recenzji Dmochowskiego (tajemnicza fabuła, misterna kompozycja).
Wiktor Żyrmunski: „Nie znajdziemy u Byrona systematycznie powiązanej i ciągłej narracji, obejmu-jącej pełny łańcuch zdarzeń, od samego początku do samego końca. nie ma tu spokojnej akcji i stopniowych przejść, tak charakterystycznych dal epopei w starym stylu. Byron wydziela najistot-niejsze z punktu widzenia artystycznego kulminacyjne punkty akcji, które przybierają u niego postać sceny lub obrazu”.
podobieństwo do dramatu - akcja: zarysowana w efektownych scenach o wysokim napięciu drama-tycznym, decydujących dla charakteru światopoglądu i losu głównych bohaterów; tok opowiadania - skupiony przede wszystkim na myślach i uczuciach bohaterów, których akcji stawia w sytuacjach pełnych tragicznego napięcia; niesłychana ruchliwość narratora epickiego (= narracja filmowa); kon-sekwentne użycie czasu teraźniejszego; narrator = naoczny świadek. Zamiast zadowolić się spra-wozdaniem z rozmowy bohaterów tej sytuacji narrator woli oddać głos samym bohaterom, to zna-czy woli przekazać akcję w typowej dla dramatu formie dialogu.
epik romantyczny odsuwał na bok obiektywnego narratora i spokojną relację zastępował żywą, naoczną, przeżytą wypowiedzią w pierwszej osobie (Pacholę).
jedna z największych rewelacji romantyzmu: wtargnięcie liryki do poematu epickiego tendencja do przerzucenia uwagi poetyckiej z faktów zewnętrznych na życie wewnętrzne człowieka.
Malczewski - typ bohatera - od Byrona: zbuntowany myśliciel, który z wyjątkową pasją roztrząsał problemy moralności..
Społecznej etyce Oświecenia bohater romantyczny przeciwstawiał indywidualizm. Zbuntowany my-śliciel przejął podstawową funkcję narratora: roztrząsania filozoficzno-moralne.
Maria - zamknęła w sobie ogromną część doświadczeń, jakie zdobyli pisarze romantyczni w walce o nowatorskie środki wyrazu w latach 1825-1831.
Wiersz poematu.
13-zgłoskowiec z pewnymi wyjątkami; średniówka po 7. sylabie. Znaczna część wierszy: zarówno w członie przedśredniówkowym, jak i pośredniówkowym mieszczą się równorzędne części zdania.
nowatorstwo wersyfikacyjne: intensyfikacja chwytów stosowanych przez Alojzego Felińskiego ( klasyczna teoria wiersza); liczne pauzy, przerzutnie (niewiele, narzucone przez mówiony tok języka), nowatorstwo: mówiony język.
TEKST
dedykacja: „Do Jaśnie Wielmożnego Juliana Niemcewicza”. uwielbienie dla charakteru Niemcewi-cza, niezmordowanej życiem świetnej wyobraźni, erudycji.
PIEŚŃ PIERWSZA motto - fragment pieśni IX, ks. I Pieśni J. Kochanowskiego („Wszystko się dziwnie plecie…”).
„Ej! Ty na szybkim koniu gdzie pędzisz, kozacze?”, czy zobaczył zająca, chce użyć swobody, pędzi do lubej?, „Czapkę nasunął, rozpuścił wodze!”.
„I długo, i daleko, słychać kopyt brzmienie: / Bo na obszernych polach rozległe milczenie”.
„Czai się zwinny kozak, do konia się tuli; / I przez puste bezdroża król pustyni rusza - / A step - koń - kozak - ciemność - jedna dzika dusza”.
W starym wyniosłym zamku - odmiany. Pan Wojewoda rozmawia z synem. Pan Wojewoda: głębo-kich wewnętrznych uczuć trudno poznać w spokojnych rysach, widać dzielne ramię, słychać mowę znakomitą. Teraz daje ulgę cierpieniu w pieszczotach.
Do późna w zamku - zgiełk, tętent, trąby, wiwaty.
„Już noc zaprowadziła ciemne rządy swoje”, ale w bocznym skrzydle Wojewoda rozmyśla („Tam je-go myśl ukryta samotnie się żarzy”); otworzył wąskie okno i patrzył chwilę na hufce zbierające się do wyprawy, sam zanurzył swą postać w niknących cieniach zamku. Poranek nadchodzi.
Trąby dały znak, ruszyli. „Tysiące piór, kamieni, w blask, w farby się stroi; / Tysiące drobnych tę-czy odbija się w zbroi; / A na ich bystrych oczach siedziało Zwycięstwo, / A na ich sercach opoce kwi-tły wierność, męstwo, / A na czele tych szyków wyniosły młodzieniec (…) / Na lotnym jechał koniu”. Poszli za żwawym Kozakiem.
„I ciche, puste pola - znikli już rycerze, / A jak by serc brakli, żal za nimi bierze. / Włóczy się wzrok w przestrzeni” - lecz nic nie znajduje, „I głucho - tylko jakaś w powietrzu rozterka”.
„Pod starymi lipami Miecznik dumał stary”.
„Przy nim młoda niewiasta (…) / Czarne oczy spuszczone i żałobne szaty; / A w twarzy smutek, czo-ło co schyla w cichości, / Którego całym blaskiem - uśmiech cierpliwości! (…) Serce nosi uschnięte, a świeci jak zorza (…) Jakaś posępna słodycz w jej każdym ruszeniu (…) Tylko się lampa szczęścia w jej oczach paliła / I zgasła, i swym dymem twarz całą zaćmiła”.
Niewiasta - „nad Księgą Żywota” (= Biblią). Rozmyśla. „Jak miło, by nie wadzić w światowym zamę-cie, / Zniknąć - na zawsze zniknąć pod śmierci objęcie!”.
Niewiasta mówi do ojca. Żali się: „Ciemne następstwo zgryzot zawsze się przebija; / A kiedy ra-dość mignie, to zaraz i mija”. Wspomina ukochanego świat jej duszy. „Z serca jej wyszły czucia, co w łzach długo mokły - / I zielonym odcieniem jej bladość powlokły”. Ojciec ubolewa nad cierpieniem Marii, mówi, że są inni chłopcy.
„Skąd to kozak przypędził, że taka kurzawa?”. Do pana iść żąda. Jest zwinny, lekki, ma baranią czapkę. „Aż przed Pana Miecznika stawi się z orszakiem”. Przywiózł listy od Wojewody. Ten każe mu czekać - przeczyta i odpisze.
Ojciec mówi, że zjawi się dziś przyszły zięć. Ma bronić Marię, by okazać swoje męstwo (Tatarzy wokół grasują). Córka przerażona, boi się, że mu się nie spodoba. Słychać „chrzęst zbrojnych, a ziemi jęczenie”. Maria nie wytrzymuje, wybiega do Wacława.
Zakochani się spotykają.
Miecznik ma łzy w oczach, serce pełne radości, każe stoły suto zastawić. Idzie wdziać oręż, bo gdy trąby wrzasną - to zaraz na konie.
„Miłość na zbroi spoczywa”. Wacław: Maria = światło; zauważa, że postać Marii = jakby się chciała dostać do Aniołów, prawie pragnie spytać, czy go jeszcze kocha. Maria: „Czym dla Marii świat cały bez twego spojrzenia? / Czym dla Marii świat przyszły - bez twego spomnienia? (…) Cieszyć się twą radością - twój smutek łagodzić - / Nie myśleć, tylko o tym, w czym tobie dogodzić - / Być twoich chwil osłodą - czasem ich ozdobą - / Żyć dla ciebie, w tobie - umierać przed tobą - / I w tej ostatniej chwili, choć w cierpień natłoku, / Gasnącym wzrokiem szczęście składać w twoim oku - / A gdy nie wolno z tobą, że w twojej pamięci - / To Marii cała miłość, wszystkie Marii chęci”.
Padła w jego objęcie. Głos trąby, wódz wzywa. Odszedł.
„Dosiadł bystrego konia, lecz troskę miał w oku”.
PIEŚŃ DRUGA motto - fragment Byrona (Korsarz) „Na ogłuszoną ciosem duszę Konrada przyszło wy-czerpanie i odrętwienie prawie że ukołysało ją do snu”.
„Bujno rośnie, odludnie kwiat stepowy ginie, / I wzrok daleko, próżno błądzi po równinie”. Na równi-nie nie ma mogił - wiatr ukraiński doszczętnie rozdmuchał utyskuje na to Pacholę. Ciężko mu na sercu i sobie płacze - obcy wszystkim wśród swej ojczyzny. W jego duszy nie ma radości. Na pytanie, czego żąda, odpowiada: „Uciec od Rozpaczy”.
Młode Pacholę stało pod płotem. „Niespodzianym orszakiem zbliżały się maski”.
„Czy znasz weneckie zapusty? (…) / Maska twarz kryje”.
„My sobie jedziem kulikiem (…) / Lecim saniami / I jadą z nami, /Wrzawa, śmiech pusty; / Czy znasz ty polskie zapusty?”
Stary sługa wstrzymał przechodniów - pana Miecznika nie ma. Ostre głosy przy wtórze fletu śpie-wają piosenkę (ref. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie”). Proszą, choć pana nie ma w domu - „Na winie i pierzynie nie braknie nikomu”. Weszli.
„…Noc, zazdrośnym palcem ścierająca Dnia ślady, / Ciemny płąszcz wlecze z tyłu, dla zbrodni i zdrady”. Piękna gromada przybyła do Miecznika w gościnę.
„Od chwili, co zwycięstwa odkryła się meta (…) / Od chwili, co mu w myśli, wstecznym kręcąc bie-giem, / Tatarskie zbrodnie krwawym stanęły szeregiem”. Miecznik przemawia, „słuchał zajęty Wac-ław”. Tworzą obraz: „W starcu Żywość, w młodzieńcu Rozwagę wyraża sztuka malarza”.
„Tymczasem wieś minąwszy, z bitej schodząc z dogi, / Coraz się, coraz głębiej wpędzali w odłogi”. Wódz stary rozdzielił hufce na dwie części i ze swoim w bok się rzucił.
Wacław - pan wszechwładny, dziki, mężny, widzie hufce do chwały. „Sława, / Łzami Marii spłakana, przed oczami [mu] stawa”. W mglistych jego oczach - blask (wspomnień, przyszłości). „A chociaj śmierci oddech mgłą oczy zasłoni, / Rdzy nie będzie na sercu ni na jego broni. / (…) głos straszliwy (choć spojrzenie dumne) / Brzmi w całym jego ciele - «zdobędziesz ty trumnę»”.
„…umysł, szlachetniej uległszy ponęcie, / Z gruzów najdroższych uczuć wznosząc przedsię-wzięcie, / Brnie w zdradliwej ufności, a za każdym krokiem / Podkopanych przepaści otoczon wido-kiem”. „Jak Rycerze powietrzni wydali się oku”.
We wsi płacz, jęki, krzyk rozpaczy. „Tatarzy wieś rabują”. „I nagle, jak wodoskok, rycerze zajadli / Z błyszczącym szumem z góry na dolinę wpadli”. Chan ostrzeżony zebrał „w taniec” ordy. Wacław ich dobrze widzi. „Czyja wola, to za mną”.
„dzielne było natarcie”. „Szczęk, krzyk, jęk, łoskot, wrzawa, powstał kurz, a ściana przebitych bisur-manów wali się złamana (…) Śmierć trudzi się, zdmuchując wywrócone oczy!”.
„Sam - bez wsparcia - nadziei - świadka - przyjaciela - / Walczył ponury Wacław; i walczył już o to, / Żeby życia, co cięży, nie oddać, z sromotą, / Śmierć miotał śmierci pragnąc”. Gdy cofał się nieprzyja-ciół wieniec - uczuł smutek. „Czemuż choć jednej strzały nie mieli w kołczanie (…) Żal mu, że już uchodzą”.
Obok zięcia - Miecznik, stanął do walki z hufcami. „Koń Chana / Ucieka między hordy z trupem swe-go pana”. „Zapylona Sława upięknia zniszczenie”.
„Krótko już trwała walka (…) / Leżą polskie, kozackie i tatarskie zwłoki”.
Siwy, stary Miecznik pełen chwały - na wzgórku z brzegu lasu pod brzozą siedział i mówi do zięcia, by jechał do żony, on sprawdzi jeszcze nocne straże.
„…już bystry koń z jeźdźcem przesadza drzew cienie - (…) Jak ślicznie przez pole młody Wac-ław bieży!”. „Ledwo wrócił, / Ujrzał raj swój stracony i zaraz porzucił!”. „Sunie dalej przez chwasty i ro-wy”. „Znikł rycerz i zostawił o upiorach powieść. / I tak to leciał Wacław - szczęśliw, trwożny razem, / Śliczny, straszny”.
Dotarł do wrót. Choć księżyc świecił, nikogo nie widać. Stuka, ale nikt się nie zjawia. Błąkał się wkoło domu w milczeniu. Nie chce obudzić Marii swoją niecierpliwością. Zobaczył otwarte okno w sy-pialni, „już Wacław w pokoju”.
Na łóżku niewiasta w żałobnej odzieży - Maria. Przytula ją. Rozpacza.
W zarośli - młode Pacholę, „co na świat płakało - / I wzrokiem rozczulonym patrzy się w ryce-rza”. Na ucho szepce swą powieść.
Wacław traci: szczęście, cnotę, szacunek dla ludzi. Płacze.
Na serce Wacława - ciemna, skrwawiona zasłona. „Skoczył na koń - a za nim usiadło pacholę. (…) w czwał polecieli”.
Miecznik chowa córkę, na pogrzebie zdał się nieczułym. Raz długo nie wracał (było już po pół-nocy), rycerze szukają znaleźli go na cmentarzu przy mogiłach żony i córki - „spał na wieki. / I ci-cho - gdzie trzy mogił w posępnej drużynie; / I pusto - smutno - tęskno w bujnej Ukrainie”.
DODATEK
Drobne utwory Malczewskiego.
Wiersz pisany z Wołynia do Chodkiewicza (prawd. k. 1814) - forma listu poetyckiego do przyjacie-la. „Już to zuchwałość ludzka nie ma żadnych granic, / Każdy się w sobie kocha, a wszystkich ma za nic”. „Miłość własna całym światem rządzi”. „Chodkiewicz, czy ty ze mną nie różnisz się w zda-niu? / To zawsze wielki człowiek i na swym wygnaniu”.
Portret Idalki - po francusku, k. 1815 / pocz. 1816. Portrecik odtwarzający wygląd i usposobienie młodej księżnej Franciszki Lubomirskiej. Gra piśmienna.
List do profesora Picteta - sprawozdanie z wyprawy na l'Aiguille du Midi i Mont Blanc, ogłoszone bezimiennie, podpis A. M.; francuski, forma listu.
„O, jak przykro do swoich wracać bez nadziei!” - 1824 (lub 1821 - J. Ujejski). Liryk o rozpaczliwej utracie wiary w możliwość osiągnięcia szczęścia na świecie.
August Antoni Jakubowski, syn Antoniego Malczewskiego.
„z pobocznego łoża”. data urodzin niepewna, nazwisko matki - nieznane, bardzo staranne wycho-wanie. 22 listopada 1833 odpłynął do Ameryki. Samobójstwo w 22 roku życia.
Wspomnienie i nadzieja; Dumka gminna.
Magnetyzm.
magnetyzm zwierzęcy, zwany od twórcy, Fryderyka Mesmera - mesmeryzmem, to teoria głosząca możliwość wpływu jednego człowieka na drugiego za pomocą tajemniczej siły, subtelnego płynu - fluidu - znajdującego się rzekomo w ciele ludzkim.
Anioł Dowgird, Sposób magnetyzowania. Aleksander Fredro, Kamień nad liskiem. Michał Modzelewski, Zdarzenie prawdziwe. Maria Dernałowicz, W matni.
Historia Gertrudy Komorowskiej.
Miłość sentymentalna.
pewne rysy wspólne między Marią a postaciami kobiecymi dum sentymentalnych: podobny typ ko-chania, ideał miłosny, podobnie przeczuwa nieszczęście i w tym bólu tę samą miewa pociechę.
Bruno Kiciński, Bolesław i Mezania. H… D…cka, Elfryd i Malwina. Pani de Staël, O miłości. Ferdynand Chotomski, Rozpacz kochanka.
Spór o Podstolego i Miecznika.
ulubiony bohater literacki mas szlacheckich - Pan Podstoli Ignacego Krasickiego.
Kazimierz Brodziński, O klasyczności i romantyczności. Maurycy Mochnacki, O literaturze polskiej.
Maria w krytyce literackiej.
Maurycy Mochnacki - pochwała. Adam Mickiewicz - dwie tezy: Maria = wyrazicielka myśli głównej poe-matu, chrześcijańska polemika z „beznadziejnym pesymizmem” Byrona ( poemat o pocieszeniu, wie-cznym cierpieniu i nadziei ludzi wygnanych z raju). Wacław = wyraziciel myśli głównej poematu, Mal-czewski = kontynuator Byrona. Józef Ujejski - jego monografia Antoni Malczewski. poeta i poemat: naj-pełniejsza i najwybitniejsza praca o Malczewskim i jego poemacie. Wacław Kubacki - Maria jako typo-we dzieło przełomu literackiego. Marian Maciejewski - Narodziny powieści poetyckiej w Polsce. Maria Żmigrodzka - Dwa oblicza wczesnego romantyzmu (Mickiewicz - Malczewski), „Pam. Lit.”, 1970, z. 1.
1