Obraz miłości w Ślubach panieńskich Aleksandra Fredry doc


Obraz miłości w Ślubach panieńskich Aleksandra Fredry

Ilekroć mam okazję zetknąć się ze sztuką Aleksandra Fredry, zastanawiam się, co powoduje, że te staroświeckie przecież komedie, o dawno minionym świecie, o ludziach i obyczajach, których już nie ma, nadal bawią i wzruszają. Nie można przeczyć faktom - teatry grają Fredrę, najwybitniejsi aktorzy wcielają się w posta­cie jego komedii, a publiczność chodzi do teatru, lub zasiada przed ekranami tele­wizorów.

Aleksander Fredro to najwybitniejszy polski komediopisarz XIX w. Syn zie­mianina, wykształcony w domu, poeta, dramaturg, pamiętnikarz, tworzył głównie w okresie romantyzmu. Wtedy powstały najciekawsze jego komedie: Pan Jowialski, Dożywocie, Zemsta, Śluby panieńskie. Po atakach krytyki nastąpiła blisko dwudziestoletnia przerwa w pracy twórczej, po której Fredro ogłosił jeszcze kilka utworów m. in. Małego człowieka do wielkich interesów. Miejsce, które zajmuje Fredro w literaturze polskiej, stanowi zapewne wystarczający powód, by teatry sięgały po jego utwory i umieszczały je w swoim repertuarze. Ale czy jedyny?

Zajmę się jedną z najpopularniejszych komedii A. Fredry - Ślubami panieńskimi. Jest to utwór o miłości i do tego o miłości pięknej, młodzieńczej, szczęśliwej. Kto nie lubi takich utworów?! Jeśli na dodatek komedia jest pogodna, atmosfera w niej panująca miła, życzliwa ludziom i młodzieńczym uczuciom, które budzą się i rozwijają na naszych oczach. Dziwi nas tylko, że romantyczny pisarz ukazuje taką szczęśliwą miłość. Znamy przecież doskonale romantyczne utwory o nie­szczęśliwej miłości Wertera, Giaura, Gustawa, wiemy, że były one przejawem buntu, niezgody na świat, który niszczył ludzkie uczucia, niweczył miłość w imię konwe­nansów, obyczajów, praw społecznych.

Możemy też sobie wyobrazić sytuację bohaterów Fredry, gdyby zechcieli się zbuntować przeciw woli rodziców i opiekunów, jednak komedia ta może być tak pogodna dlatego, że wszystko odbywa się w niej według planów starszych. Radost w ostatniej scenie może puścić perskie oko do pani Dobrójskiej, bo wszystko odbyło się tak, jak chcieli. A gdyby tak Gustaw nie chciał ożenić się z Anielą albo napraw­dę kochał inną? Wszak słyszymy o jego obawach, że w razie małżeństwa z Klarą Radost go „wydziedziczy i na zawsze zgubi”. A gdyby tak rzeczywiście Radost postanowił ożenić się z Klarą? „Ojciec twój, ojciec, co tak złoto ceni! A Radost bogacz - rzeczą dowiedzioną, Nie ma co mówić, będziesz jego żoną” - konkluduje Aniela, a Klara musi przyznać jej rację.

Tak więc realia społeczno-obyczajowe są te same i Fredro zdaje sobie z tego sprawę, że sytuacja młodych często jest nie do pozazdroszczenia. Nie chce jednak napisać jeszcze jednego ponurego utworu, pisze przecież komedie i myślę, że chce pokazać, iż mimo wszystko możliwa jest szczęśliwa miłość i to w ramach obowią­zujących układów, prowadząca do małżeństwa, zgodnie z kierunkiem wytyczo­nym młodym przez rodziców.

Główny konflikt dramatu oparty jest na różnicy poglądów na miłość i małżeń­stwo, wynikającej z odmienności pokoleniowej. Starsi uważają, że najważniejsze jest małżeństwo, zgoda rodzin, natomiast miłość w kontrakcie małżeńskim jest niepotrzebna, wystarczy, gdy młodzi się trochę polubią, a miłość przyjdzie potem. Zarówno panny jak i Gucio sądzą, iż między miłością a małżeństwem istnieje nie­przezwyciężona sprzeczność. Panny myślą, że mężczyźni nie dorośli do takiego uczucia, jakie opiewają czytywane przez nie romanse. Dla Gustawa małżeństwo to koniec kawalerskiej wolności i konieczność monotonnego życia na wsi u boku nudnej i głupiej żony. Propozycję opiekunów traktują jako smutną konieczność. Dążąc do jej zmiany, bohaterowie, mimo woli, zbliżają się do siebie.

Śluby panieńskie są komedią intrygi. Wydarzenia uruchomione przez Gustawa stanowią oś, wokół której krąży świat złożony z przeróżnych charakterów.

W ekspozycji mamy następującą sytuację: młodzi (poza Albinem) są przeciwni małżeństwu, a życzliwi opiekunowie nie ponaglają, rozumieją zastrzeżenia mło­dych. Panny, pod wpływem romansów typu Męża Kloryndy życie wiarołomne i obserwując zachowanie Gustawa, wyolbrzymiają niedole małżeństwa i składają śluby:

„Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną

Nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną.”

Gustaw snuje intrygę, która stawia bohaterów w zaskakujących sytuacjach, nowych, co pozwala im dojrzeć do małżeństwa. Każde z nich się zmienia. Gustaw / lekkomyślnego trzpiota staje się dojrzałym mężczyzną, który potrafi kochać. Panny, jak się okazało, nie są tylko głupiutkimi gąskami, ale inteligentnymi osób­kami, mającymi swoje zdanie. Fredro tak buduje akcję, by podstawową przyczyną niechęci panien do małżeństwa uczynić „książki zbójeckie”, romanse sentymen­talne. Gustaw więc tak układa intrygę, aby pokonać je ich własną bronią. Przedsta­wia się jako nieszczęśliwy kochanek, budzi więc współczucie, zaczyna ładnie mówić o miłości i tak wzbudza pierwsze porywy serca u Anieli, która spragniona uczucia, szybko pokochała Gustawa. Z kolei Gustaw, urzeczony serdecznością i dobrocią dziewczyny, z przeciwnika małżeństwa stał się jego zwolennikiem. Należało jesz­cze złamać opory Klary, które były silniejsze z powodu źle układającego się poży­cia małżeńskiego jej rodziców. Wystarczyła udana obojętność Albina i przerażenie wywołane perspektywą małżeństwa z Radostem, by zmieniła stanowisko. Albin jest karykaturą sentymentalnego kochanka. Naśladuje nieudolnie bohaterów ro­mansów. Jest śmieszny, bo myśli, że tak trzeba kochać, wzdychać, płakać i być nieszczęśliwym. Gdy zrezygnował z pozy nieszczęśliwego kochanka i okazał trochę godności, wzbudził sympatię w Klarze. Można powiedzieć, że Fredro zaatako­wał w swej komedii książkowe, literackie pojmowanie miłości i jej nieudolne na­śladownictwo w życiu. Pisarz jest zwolennikiem miłości szczerej, aktywnej, wie­rzy we wzajemne oddziaływanie uczuciowe (magnetyzm serca), które potrafi wy­wołać miłość u partnera. Jego teoria szczęścia jest apoteozą miłości jako społecz­nego obowiązku. Miała być ona stała, wierna. U jej źródeł powinna być zgoda rodziców, jej celem małżeństwo, a w konsekwencji wychowanie potomstwa.

Trzeba tu dodać, że Fredro nie moralizuje, nie poucza. Powyższe konkluzje wy­nikają z toku akcji utworu, są po prostu oczywiste przy tej konstrukcji akcji i boha­terów.

Właśnie, bohaterowie! Tacy niby prości, zwyczajni, a jednak wymykający się jednoznacznej interpretacji. To dzięki temu aktorzy mają tyle możliwości do stwo­rzenia postaci według własnej koncepcji.

Gustaw, według słów Klary był „próżny, zły dumny, zakochany w sobie”, ale jednocześnie sympatyczny, miły, pełen wdzięku. Zdobył serce panny, która tak naprawdę pragnęła miłości i postąpił tak, jak chcieli tego starsi. Ale umiał inteli­gentnie poprowadzić intrygę i zdobyć serce dziewczyny. Można tę postać dopeł­nić, zagrać różnie, stworzyć ciekawą kreację aktorską.

Tak samo Aniela. Z jednej strony gąska, cielątko. Z drugiej uosobienie kobie­cości, wdzięku, serdeczności, dobroci, dumy i taktu dobrze wychowanej panny. Klara - błyskotliwa, inteligentna, złośliwa, zbuntowana, samodzielna, niezależna. A ile w niej życia! Aż kipi energią, która wyzwala się w dręczeniu Albina. Jedno­cześnie jest w niej uraza do świata i lęk przed ludźmi.

Albin jest najbardziej komiczną postacią utworu. Jest to figura mocno przery­sowana, mało prawdopodobna. Unikający akcentów satyrycznych Fredro, w tej postaci skupił je, kierując krytykę przeciw sentymentalizmowi. Albin po prostu salonowej gry miłosnej prowadzić nie umie. To prawdopodobnie wiejski chłopak, który w tej roli jest niezręczny, stale więc zażenowany popełnia gafy.

Postacie zestawione są na zasadzie kontrastowych par: Aniela - Klara, Gustaw - Albin, a także kontrastują ze sobą pary zakochanych: Aniela - bierny, poddana, a Gucio - aktywny, przebojowy; Klara - żywa, bystra, Albin - spokojny, uległy. Nad wszystkim czuwają kochający, dobrzy opiekunowie: Radost i pani Dobrójska.

W Ślubach panieńskich mamy wszystkie rodzaje komizmu. Występuje tu wiele zabawnych sytuacji, np.: powrót rankiem Gucia i oczekujący go z wymówkami Radost, wszystkie rozmowy Gucia z wujkiem, pojedynki słowne Gustawa i Klary, zachowanie Albina. Akcja jest żywa, intryga lekka i misternie spleciona. Postacie miłe, budzące sympatię, wszystkie obdarzone są akcentami komicznymi, choć naj­więcej ich w sobie skupił Albin.

Wspaniale prowadzi Fredro dialog, wcale nie czuje się, że komedia pisana jest wierszem. Kwestie krótkie, nawet czasem trzy kwestie przypadają na jeden wers. Jest to żywy, potoczny, pełen wdzięku język, bez poetyckich metafor. Ozdabiają go przysłowia, sentencje: „Kocha się, kto kłóci, dawne to przysłowie” - pociesza Dobrójska Albina, „trzpiot w sprawie, piskorz w stawie, jeden diasek” - tym zwrotem charakteryzuje Radost Gucia, „Jak to mówią, stryjaszku? coś to nie rdzewie­je” - docina Gucio Radostowi itd.

Styl wypowiedzi poszczególnych osób jest zróżnicowany. Radost posługuje się dosadnymi zwrotami: „a cóż u diaska”, „a do stu katów”, „do kaduka”, „lecz z tobą końca i diabeł nie dojdzie”. Posługuje się też zdrobnieniami w stosunku do Gustawa, co kontrastuje z przekleństwami i przydaje komizmu tej postaci. Trzpiotowaty Gustaw o miłości mówi poważnie, czaruje niedoświadczoną pannę, przy­biera tony mentorskie, co także przyczynia się do spotęgowania komizmu całej jego gry. W ciągłych wzdychaniach Albin przerzuca się od miłości do śmierci: umiera z miłości, umiera z rozpaczy, pełno w jego wzdychaniach wykrzykników.

Wszystko to sprawia, że i po latach komedia może się podobać, bo to prawdzi­wa perełka literatury, jak stary, cenny klejnot.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz miłości w Ślubach panieńskich Aleksandra Fredry
Śluby panieńskie Aleksandra Fredry obyczajowa komedia o narodzinach i zwycięstwie miłości
romantyczny model miêoÿci i polemika z nim w ślubach panieńskich
16159-obraz miłości w różnych epokach literackich, Szkoła liceum !!!, J. Polski
Obraz miłość i źródła wyobrażeń o niej
Życie i twórczość Aleksandra Fredry
Geneza Zemsty Aleksandra Fredry
Obraz z miłością w tle
Śluby panieńskie Aleksander Fredro
Śluby panieńskie Aleksander Fredro 2
KOMEDIE ALEKSANDRA FREDRY Trzy Odczyty St Tarnowski
Teofil Aleksander Lenartowicz doc
Śluby panieńskie, Aleksander Fredro
obraz miłości
Jane Edwards Obraz z miłością w tle
Jane Edwards Obraz z miłością w tle
Kochanowski treny(miłość) oraz Obraz wsi, Szkoła, Język polski, Wypracowania
romantyzm - lekturki, sluby, Aleksander Fredro „Śluby panieńskie”
Bezgraniczna miłość i jej literacki oraz filmowy obraz Omów problem odwołując się do wybranych teks

więcej podobnych podstron