Marek Karwala, Polska poezja współczesna, wyd. Znak. Kraków 1998.
CZY TYLKO BUNTOWNIK? ANDRZEJ BURSA
Analiza utworu Karnawał (t. Wiersze, wyd. pośmiertnie w 1958)
W potocznej świadomości Bursa (1932-57) uchodzi za poetę zbuntowanego - przeciw normom życia społecznego, polityce, tradycji romantycznej, przeciwko utartemu rozumieniu moralności. Jest to tylko częściowy obraz jego twórczości.
Poeta - widząc wokół zło - starał się je wyrażać adekwatnymi środkami (niektórych to gorszyło), ale także łatwo można dostrzec ogromną, niemal biologiczną potrzebę obcowania z dobrem, porządkiem, ładem.
poemat Luiza idealna przestrzeń możliwa tylko w marzeniu, dlatego nieistnienie ogrodu Luizy „zabija jak topór”
Pomiędzy wierszami buntowniczymi a tymi, które zainspirowały niespełnione arkadyjskie marzenia, można odnaleźć utwory dość niezwykłe, bo zaskakujące - mimo młodego wieku autora - głębią przemyśleń i dojrzałością formy. Takim właśnie utworem jest wiersz Karnawał.
Pierwszy segment wiersza - oparty na nieoczekiwanym porównaniu: karnawał - umieranie. Tu: karnawał jako symbol życia.
Ludziom towarzyszy świadomość nieuniknionej śmierci.
Życie przegląda się w lustrze śmierci.
II część - rozwija metaforyczny obraz nakreślony w pierwszym segmencie, dynamizując go przez dodane składnika ruchu (posuwiście skojarzenie
z tańcem).
Pióropusz pyszny, wspaniale zabawa
Dewocjonalia z celofanu, karawan tandeta, smutek
Obraz jedynie pozornie radosny.
Karnawał jadący karawanem ironia, sarkazm
skojarzenie z dance macabre motyw korowodu tanecznego ludzi wszystkich stanów, prowadzonego przez śmierć - kościotrupa (średniowiecze); wyrażał założenia ówczesnej koncepcji życia, zmierzającego ku śmierci, wobec której wszyscy byli równi
Podobieństwo brzmieniowe: karnawał - karawan
Degradacja.
III część - „pusta” droga samotność (wśród tłumu), samotne życie kończące się w kostnicy.
Egzystencjalizm
Głowa na tacy - motyw z Biblii (głowa Jana Chrzciciela)
Makabryczny chichot drgającej głowy być może autosarkazm.
Permanentne wędrowanie ku nicości.
Tragiczna powtarzalność ludzkiego losu.
jarzący się kadłub szkielet
Podmiot liryczny - człowiek, który wchodzi do lokalu i zasiada z raczącą się trunkiem gromadką, który chce zerwać z „czarnymi” myślami.
Trzy pierwsze segmenty stanowią pierwszą z dwóch części wiersza. Rozwijają się one jakby spiralnie, każdy następny wynika z poprzedniego, uzupełnia go, rozwija
i dookreśla (związek z techniką poetów Awangardy Krakowskiej, tzw. układem rozkwitania - zasadą polegającą na rozwijaniu elementu inicjalnego przez stopniowe dopełnianie go określeniami precyzującymi i wzbogacającymi).
IV segment - język realistyczny (w poprzednich segmentach - jakby surrealistyczny).
Konteksty i nawiązania:
Jan Kochanowski, Pieśń XX, ks. I.
Ewa Lipska, Dzień Żywych.
Wisława Szymborska, Pogrzeb.
Bibliografia:
M. Chrzanowski, Twórczość literacka Andrzeja Bursy, Kraków 1978.
E. Dunaj-Kozakow, Bursa, Kraków 1996.
WYJŚĆ POZA MATERIĘ. STANISŁAW GROCHOWIAK
Analiza utworu Rozbieranie do snu (z tomu o tym samym tytule wyd. w 1959)
W oczy rzuca się kompozycja utworu.
wyznaczniki regularności:
analogie
harmonie
Pierwszy segment - wprowadzenie, pozostałe - układają się w trzy większe całości.
pauzy podkreślają dialogowość, bo pojawiają się wtedy, gdy kończy się kwestia jednej postaci, a rozpoczyna następnej.
Kompozycja przypomina strukturę dramatu.
Dramat niegościnny dla tematów „zwyczajnych” poezja.
Pierwszy segment - „prolog”, ma cechy didaskaliów.
II, III i IV segment - „akty”.
Dialog ma charakter względny.
Czerń śmierć, żałoba.
Kolor zielony gnicie.
Postać żeńska upersonifikowana śmierć.
Grochowiak był wyczulony na barwy; jeśli pojawiały się w jego wierszach, nigdy
nie jest to obojętne znaczeniowo. Wiele jego utworów stanowi aluzje do kierunków
w malarstwie.
Błękit - kolor nieograniczonych przestrzeni, nieba, życia.
Miejsce akcji - spotkanie człowieka ze śmiercią grób.
wielki ironia
Rozmówcą śmierci jest człowiek złożony do grobu, który nie w pełni pojmuje swą sytuację. Wraz z pożegnaniem się z życiem w ziemskim wymiarze nie utracił świadomości własnego bytu, dalej żyje, stąd szata błękitu.
Postać dominująca - śmierć
jest „gospodynią”
głucha w oczodołach („czarnych gwiazdach”)
ślepa w uszach.
Komunikacja ma charakter jednostronny.
Atmosfera podobna do wprowadzenia się rodziny do nowego mieszkania.
Na gwoździach zamiast półek pod książki lub kwiaty, wieszane są kolejno elementy ludzkiego ciała trzy fazy tytułowego rozbierania do snu - najpierw umiera cytra obu rąk. (W literaturze staropolskiej - lutnia, cytra, lira działalność artystyczna,
ale chodzi tu tylko o działanie, bo każdy jednak coś po sobie zostawia, zwłaszcza jeśli jest artystą). Człowiek nie może pojąć swojej nowej sytuacji. Trochę się boi.
Z odrobiną nadziei pyta, czy w znieruchomiałych rękach mieszka szczygieł - symbol pasyjny, mocny symbol życia.
Gradacja.
W II fazie umierania śmierć ogarnia tkankę miękką, dlatego płuca pozbawione krwi są tylko srebrzystą pajęczyną gnijącego i cuchnącego organu, który kiedyś dostarczał życiodajnego tlenu organizmowi. Człowiek pyta o różę (też symbol życia).
Kontrast - domniemana czerwień róży, jej przyjemny zapach i szarosrebrzyste rozkładające się zwłoki. Wraz z rozkładem doczesnej powłoki nie ulega degradacji świadomość.
Koniec II części kulminacja. Człowiek stopniowo oswaja się ze śmiercią.
dziobem w strop podłogi pochówek
W utworze tym oznacza to dopiero początek nowej egzystencji. Zmarły człowiek nie zadaje już nawet pytań. Został tylko sumą białych kości, pozbył się egzystencjalnych obaw, przeżył katharsis, zrozumiał, że śmierć ciała nie oznacza śmierci w ogóle.
Praesens historicum.
Optymizm.
Kontrast pomiędzy śmiercią i życiem
Śmierć |
Życie
|
G R A D A C J A |
smołowa suknia, zielona łysina |
błękitna suknia |
|
nieruchoma cytra obu rąk |
szczygieł |
|
srebrny woal płuc |
róża |
|
czaszka, aureola |
|
|
„Podwójna” wersyfikacja.
Aluzja do sylabizmu.
Dominuje 11-zgłoskowiec ze średniówką po 5. sylabie. Tylko w dwóch przypadkach pojawia się 10-zgłoskowiec.
Ukryta postać sylabizmu względnego.
Kunsztowna budowa utworu.
Metafizyka - w momencie, kiedy dominowały manifestacje antymetafizyczne.
Konteksty i nawiązania:
Ewa Lipska, Ucz się śmierci
Wisława Szymborska, O śmierci bez przesady
Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią
Jan Twardowski, Wielkanoc
Bibliografia:
Jerzy Kwiatkowski, Ciemne wiersze Grochowiaka, w: Klucze do wyobraźni, Kraków 1973.
J. Łukasiewicz, Stanisław Grochowiak, Warszawa 1980.
UWALNIANIE ZNACZEŃ. TYMOTEUSZ KARPOWICZ
Analiza wiersza Rozkład jazdy (z tomu W imię znaczenia z 1962 roku)
Tytuł kojarzy się z poczekalnią dworcową. Treść utworu nie potwierdza tych wyobrażeń.
Słowa w pułapce językowych automatyzmów.
Rozkład - 1) gnicie, umierania; 2) analiza; 3) analiza utworu literackiego, która stanowi podstawę do interpretacji; 4) planowanie czynności.
Jazda - 1) poruszanie się; 2) typ formacji wojskowej.
Powtórne wiązanie znaczeń.
Gradacja, anafora, ironia.
Nie znamy dystansu czasowego między przestarzałym kiedyś, a teraz.
Polemika z tradycją.
Pacyfizm.
Konteksty i nawiązania:
Andrzej Bursa, Rozważania o problemie narodu.
Zbigniew Herbert, Modlitwa dziękczynna z wymówką.
Bibliografia:
Edward Balcerzan, Kto się boi „Odwróconego świata”? [W:] tegoż, Kręgi wtajemniczenia, Kraków 1982.
H. Pustkowski, Gramatyka poezji?, Warszawa 1974.
JEDYNIE ŻART? MIRON BIAŁOSZEWSKI
Analiza utworu Namuzowywanie (z tomu Mylne wzruszenia z 1961 roku)
Wygląda to na dowcip lingwistyczny, ale ma też interesującą treść.
Neologizm - dominujący środek stylistyczny.
Namuzowywanie - nabywanie energii, ma się ona objawić jako moc i zdolność tworzenia.
Wiersz ten to rodzaj wypowiedzi autotematycznej.
Model: zwrot do muzy, prezentacja własnej twórczości, prośba o natchnienie. Muza ma na imię Natchniuza.
Białoszewski wędruje po „językowych śmietnikach”.
Malarski wymiar wierszy Białoszewskiego.
Niepisaniowość - rodzaj stanu, niezdolność do pisania.
Natreść - „napełń treścią”
ości, uzo - końcówki słów
domaga się uzupełnienia
Muza zapewne rychło zorientuje się, że jeśli nie udzieli proszącemu pomocy,
na zawsze umrze w nim artysta.
Konteksty:
Andrzej Bursa, Ja chciałbym być poetą.
Stanisław Grochowiak, Rozmowa o poezji.
Jan Andrzej Morsztyn, Ad musas.
Bilbiografia:
Stanisław Barańczak, Język poetycki Mirona Białoszewskiego, Wrocław 1974.
Stanisław Burkot, Miron Białoszewski, Warszawa 1982.
S. 7-11.
S. 8.
S. 8.
S. 8.
S. 8.
S. 8.
S. 8.
S. 8.
S. 8.
S. 8.
S. 8.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 9.
S. 10.
S. 10.
S. 10.
S. 11.
S. 11.
S. 12-19.
S. 13.
S. 13.
S. 13.
S. 13.
S. 13.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 14.
S. 15.
S. 15.
S. 15.
S. 15.
S. 15.
S. 15.
S. 16.
S. 16.
S. 16.
S. 17.
S. 17.
S. 17.
S. 17.
S. 18.
S. 18.
S. 18.
S. 18.
S. 19.
S. 19.
S. 20-23.
S. 20.
S. 21.
S. 21.
S. 21.
S. 21.
S. 21.
S. 22.
S. 22.
S. 22.
S. 23.
S. 23.
S. 24-27.
S. 24.
S. 24.
S. 25.
S. 25.
S. 25.
S. 25.
S. 25.
S. 26.
S. 26.
S. 26.
S. 26.