158
O problemach „sztuki interpretacji"
teraźniejszości jest mu bliskie, jak i przez to, co w niej odrzuca, i fakt ten musi nieuchronnie ważyć na jego działaniach interpretacyjnych. Z drugiej strony krytyk nie może odciąć się całkowicie od narzędzi analizy historycznej, choćby nawet spychał je na poziom instrumentów jedynie pomocniczych. Różnice między obydwoma stanowiskami polegają na zasadniczej odmienności celów, które chce się osiągnąć poprzez interpretację utworu i nie przeczą im takie czy inne możliwe zbliżenia występujące w praktyce sztuki interpretacji2.
styczeń 1965
Funkcje krytyki literackiej
2 Problematyka metodologiczna „sztuki interpretacji" roztrząsana była w bardzo wielu opracowaniach, reprezentujących najrozmaitsze kierunki dwudziestowiecznego literaturoznawstwa. Z poruszonymi w niniejszym tekście sprawami wiążą się bezpośrednio m. in. następujące prace: J. Kleiner, Analiza dzieła (1914), w: Teoria badań literackich w Polsce, oprać. H. Mar-kiewicz, t. I, Kraków 1960, s. 215—223; H. O. Biirger, Metodische Próbie-me der Interpretation, „Germanisch — Romanische Monatsschrift" 1951, s. 81—92; E. Lunding, Wege zur Kunstinterpretation, Kopenhaga 1953; E. Staiger, Die Kunst der Interpretation, Zurich 1955; Interpretation, ed. by J. Wain, London 1955; K. May, Form und Bedeutung. Interpretationen deut-scher Dichtung des 18 und 19 Jahrhunderts, Stuttgart 1957; Die Deutsche Lyrik, hrsg. von B. von Wiese, t. I—II, Diisseldorf 1957; S. Sawicki, Uwagi o analizie utworu literackiego, „Ruch Literacki" 1962, nr 5, s. 207—220; J. Ortega y Gasset, Trudna sztuka czytania, tłum. J. Kempka, „Tematy" 1962, nr 1, s. 136—155; J. Prokop, O interpretacjach literackich, „Ruch Literacki" 1963, nr 1, s. 1—5; L. Spitzer, Eine Methode Literaturinterpretie-ren, Miinchen 1966; E. Balcerzan, Eksperyment w interpretacji dzieła literackiego, w: Prace o literaturze i teatrze ofiarowane Zygmuntowi Szweykow-skiemu, Wrocław 1966, s. 340—356; Liryka polska. Interpretacje, pod red. J. Prokopa i J. Sławińskiego, Kraków 1966; S. Etienne, Experience d'analyse textuelle en vue de l'explication litteraire, Paris 1967; W. W. Wimsatt, Współczesne lekcje krytyczne, tłum. Z. Sinko, „Pamiętnik Literacki 1968, R. LIX, z. 2, s. 251—284; H. Riidiger, Między interpretacją a historią kultury duchowej. Na marginesie obecnej sytuacji niemieckiego literaturoznawstwa, tłum. Z. Kopczyńska, „Pamiętnik Literacki" 1968, R. LIX, z. 2, s. 285—304.
Punktem wyjścia dla naszych uwag może być taki chociażby fragment recenzji literackiej umieszczonej w codziennej gazecie:
Ostatnia powieść K. jest świadectwem konsekwentnego rozwoju pisarza. Autor odważnie atakuje współczesną problematykę, próbuje dać wyraz złożonym konfliktom moralnym pomiędzy członkami nowo kształtującej się zbiorowości. Odsłania dramatyczne sytuacje międzyludzkie — starcie racji obowiązku i racji egoizmu, uległości wobec tradycyjnej obyczajowości i nowych norm moralnych, konserwatyzmu światopoglądowego i poszukiwań wiary, politycznych konieczności i osobistego interesu. I chociaż nie zawsze K. potrafi sprostać wymaganiom rozległej kompozycji powieściowej, chociaż można zarzucić pewną rozwlekłość niektórym epizodom fabularnym, które mącą symetrię budowy, chociaż w natłoku spostrzeżeń gubi się nieraz precyzja rysunku psychologicznego bohaterów jego powieści, to przecież w ostatecznym rachunku trzeba ją uznać za utwór wartościowy. Recenzent musi powitać z uznaniem dzieło podejmujące niepopularną niestety wśród naszych prozaików tematykę teraźniejszości. Musi przyklasnąć dążeniom, które wychodzą naprzeciw żądaniom dzisiejszego czytelnika, znudzonego już formalnymi „nowinkami" literackich ekwilibrystów, dla których styl jest kwestią sezonowej mody. Wielka rozgrywka zarówno ze względu na aktualność poruszanej tematyki, jak też z tego względu, że nie spłaca daniny formalizmowi, że nawiązuje do żywych w dzisiejszej świadomości kulturalnej tradycji prozy realistycznej, liczyć może na czytelniczy sukces. Dziwić więc musi milczenie otaczające tę powieść na łamach „fachowej"' prasy literackiej. Mamy jeszcze jeden dowód oderwania
160
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
161
naszej krytyki od żywotnych spraw literatury. Jeszcze jedno świadectwo jej zasklepienia się w ciasnym kręgu problemów i problemi-ków, interesujących garstkę wtajemniczonych.
Gdybyśmy zechcieli odnaleźć jakąś jednolitą zasadę łączącą zdania zawarte w tym nieskomplikowanym cytacie, natknęlibyśmy się na nie lada trudności. Co bowiem sprawia, że owe zdania odczytujemy jako tekst, a więc jako wypowiedź semantycznie zorganizowaną? Z pewnością nie jedność merytorycznego ośrodka. Wypowiedź ta nie ma jednorodnej podstawy, jest wyraźnie wielotematyczna. Wskazuje na rozmaite sfery zjawisk, znaczy na tle kilku pól równocześnie. Jej zawartość układa się — najogólniej biorąc — w czterech regestrach.
A więc przede wszystkim przekaz ów orzeka o konkretnym
utworze literackim i jego autorze. Recenzent określa to dzieło jako powieść, charakteryzuje jej problematykę oraz kompozycję. Twierdzi, że jest ono świadectwem rozwoju pisarza K. Stawia jej pewne zarzuty, ale zastrzega, że odpowiada mu ogólny zakrój utworu zarówno ze względu na podjęcie współczesnego tematu, jak też dlatego, że mieści się w konwencji realistycznej. To raz.
:Po wtóre — wypowiedź ta daje świadectwo przekonaniom
recenzenta na temat tego, co uważa on za wartościowe w dziedzinie literatury, przynajmniej w zakresie twórczości prozatorskiej. Daje świadectwo jego ideałom literackim i postulatom, które stawia twórczości. Postulaty owe w danym wypadku dotyczą: a) odpowiedniości dzieła wobec domniemanych potrzeb odbiorców, b) określonej konwencji literackiej (realizm), c) tematyki (współczesność), d) wymagają od konkretnej realizacji powieściowej określonych cech („symetria", „precyzja rysunku psychologicznego"), e) mają również wymiar negatywny, wskazują na obszar wartości kwestionowanych przez recenzenta („formalizm").
Po trzecie — przytoczony cytat zawiera również odwołania do faktów życia literackiego, które stanowi socjalny kontekst całej recenzji. Odwołania te w danym wypadku obejmują: a) opinię o upodobaniach publiczności literackiej, b) zdania i zwroty zachęcające czytelników do lektury recenzowanej powieści, a więc elementy wypowiedzi o charakterze propagandowym.
Po czwarte wreszcie — w cytowanym urywku zawarte są zdania odnoszące się do samego procederu krytycznego. Recenzent mianowicie wyraża się krytycznie o krytyce „oderwanej od żywotnych spraw literatury", czego wymownym świadectwem jest m.in. fakt niedostrzeżenia omawianej książki, tym samym zaś — pośrednio — głosi pochwałę własnego wystąpienia. Jego recenzja jest w tym zakresie wypowiedzią o samej sobie, o swoim charakterze i celu.
Cztery zespoły informacji, które wyodrębniliśmy w cytowanej recenzji, pozostają tu oczywiście w określonych relacjach hierarchicznych. Wielotematyczność nie oznacza bynajmniej równoprawności wszystkich tematów. Możemy wszakże przejść do porządku dziennego nad tą kwestią, przynajmniej na razie. Opis hierarchicznego uporządkowania typów informacji wprowadziłby do charakterystyki wypowiedzi krytycznej element pewnej indywidualizacji, który w tym stadium teoretycznych rozważań nie jest jeszcze ani konieczny, ani pożądany.
Wydaje się bowiem, że przeprowadzona wyżej analiza prymitywnego przekazu krytycznego, dziennikarskiej recenzji, rozgraniczyła składniki obecne w każdym akcie mowy krytycznoliterackiej. Z wypowiedzi tej można by właściwie wyprowadzić model takiego aktu, cały system „fizjologii krytyki", żeby użyć określenia Thibaudeta1. Najpierw jednak nieco „anatomii". Cztery wyodrębnione wyżej grupy informacji są w obrębie tekstu równoważnikami czterech elementów współtworzących pewną sytuację kulturalną. Sytuację, na którą składają się: określony fakt literacki (dzieło, grupa dzieł, twórczość pisarza); zespół postulatów, stanowiących jak gdyby „projekt" faktu literackiego; okoliczności życia literackiego (publiczność, instytucje organizujące życie literackie); określony zespół narzędzi, które pozostają do dyspozycji kogoś, kto swoją socjalną rolę upatruje w zdolności do produkowania i włączania w obieg społeczny informacji2 o faktach literackich, postulowanych wzorcach faktów literackich, życiu literackim oraz zależnościach, jakie pomiędzy nimi występują.
1 A. Thibaudet, Physiologie de la critiąue, Paris 1930.
2 Mówimy tu o informacjach mających zarówno charakter poznawczy,
jak i pragmatyczny.
162
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
163
Wydaje się, że jest to elementarna sytuacja wypowiedzi krytycznej. Elementarna w takim sensie, w jakim można mówić o elementarnych sytuacjach w innych dziedzinach społecznej komunikacji — dydaktyce, propagandzie, ideologii itp. Dla każdej bowiem dziedziny społecznego dialogu konstytutywne są pewne sytuacje modelowe, schematy sytuacyjne, które niejako wyznaczają pole dla wszelkich konkretnych aktów komunikacyjnych danego rodzaju. O tym, czy dany przekaz funkcjonować będzie w polu filozofii, ideologii czy nauki rozstrzyga jego bliskość wobec określonej sytuacji modelowej, bliskość, która jest stwierdzalna w kręgu danej świadomości kulturalnej. Podobnie przekaz krytycznoliteracki jest identyfikowany jako taki właśnie ze względu na to, w jakiej mierze reprodukuje on modelową sytuację krytyki. Fakt owego reprodukowania decyduje o tym, że wielotematyczna zawartość konkretnej wypowiedzi krytycznej jest odbierana jako pewna całość. Rozstrzyga o tym, że zdania usytuowane w różnych regestrach znaczeniowych układają się w jednolity tekst. Rozstrzyga zatem o tożsamości danej wypowiedzi krytycznej.
Rozgraniczone uprzednio cztery elementy sytuacji kulturalnej, stanowiącej kontekst takiej wypowiedzi, są podłożem specyficznych dla niej funkcji. Od opisu „anatomicznego" przechodzimy teraz do ujęcia „fizjologicznego". Ze względu na to, że przekaz krytyczny orzeka o faktach literackich, mówić będziemy o jego funkcji poznawczo-oceniającej. Zawartość „projektodawcza" takiego przekazu jest ekwiwalentem jego funkcji postulatywnej. Ze względu na swe odniesienia do życia literackiego przekaz ten spełnia funkcję operacyjną. Wreszcie w tym zakresie, w jakim jest wypowiedzią o własnych regułach, środkach i zadaniach, realizuje funkcję metakrytyczną.
Akt krytycznoliteracki jest wielofunkcyjny (i wieloznaczny). O jego charakterze decyduje nie jakaś izolowana funkcja, lecz pewien komplet funkcji. Wszystkie te funkcje są równoczesne, ale nie równorzędne. W różnych typach wypowiedzi krytycznej różne mogą być dominanty i rozmaite rozmieszczenie pozostałych funkcji. Jednakże swoistość krytyki jako odrębnej formy działania kulturalnego zasadza się przede wszystkim na ich charakterystycznym zespoleniu.
Wśród wymienionych poprzednio funkcji krytyki dwie są niewątpliwie biegunowe. Z jednej strony funkcja metakrytyczną, najbardziej autonomiczna -i wewnętrzna dla tej dziedziny aktywności kulturalnej, z drugiej zaś funkcja operacyjna, która — odwrotnie — odnosi akt krytyczny do całego kompleksu okoliczności socjalnych, osadza go w „życiu". Od tego drugiego bieguna rozpoczniemy nasz opis. Mówiąc o funkcji operacyjnej krytyki, mamy na myśli jej uczestnictwo w grze społecznej, której partnerami są autor i publiczność literacka, przedmiotem zaś dzieło literackie. W grze rozgrywającej się na terenie określonym przez działanie pewnych instytucji organizujących życie literackie.
Krytyk jak gdyby włącza się do układu: autor — utwór — odbiorca. Wchodzi jako pośrednik pomiędzy producenta i konsumenta3. Zajmuje miejsce w kanale komunikacyjnym łączącym twórcę z czytelnikiem. Zajmuje w nim miejsce podwójne: rozrywa bezpośrednią więź łączącą autora z przekazem, a także sytuuje się pomiędzy owym przekazem i odbiorcą. Jest dwukrotnym intruzem w obszarze, który Maurice Blanchot nazwał „przestrzenią literacką", mającą na uwadze wszystko to, co zachodzi między pisarzem a jego utworem oraz pomiędzy czytelnikiem a utworem4. Usiłuje działać na dwa fronty: wobec nadawcy i wobec adresata literackiego komunikatu. Jego własny krytyczny komunikat nie tylko komplikuje stosunki pomiędzy autorem i odbiorcą, ale sam też staje się ośrodkiem nowych stosunków. Pojawia się on w owej — jak pisał Hazlitt — „zimnej, rozrzedzonej aurze niewiedzy i niepewności, nie wypełnionej jeszcze żadną odnotowaną opinią"5. Wypowiedź krytyczna jest próbą zaprzeczenia tej niewiedzy i niepewności. Niewiedzy i niepewności autora co do losów przekazu literackiego wychodzi naprzeciw swoim rozumieniem i wartościowaniem owego przekazu. Niewiedzy i nie-
3 Tym ekonomicznym porównaniem posłużył się Z. Łempicki w szkicu
Życie literackie a chwila obecna, Warszawa 1935.
4 M. Blanchot, L'Espace łitteraire, Paris 1955. Dla Blanchota owa „prze
strzeń" jest kategorią psychologiczną. Tu natomiast jest ona rozumiana jako
kategoria socjologiczna.
5 W. Hazlitt, Eseje wybrane, tłum. i oprać. H. Krzeczkowski, Warszawa
1957, s. 177.
,T.<- ■■
164
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
165
pewności czytelnika przeciwstawia tłumaczenie utworu i propozycję oceny. Zarówno rozumienie i tłumaczenie, jak ocena i wartościowanie mają charakter merytoryczny, poddają się więc sprawdzianom „prawdziwości" — „fałszu", „słuszności" — „niesłuszności", „zasadności" — „bezzasadności" etc.
O tym ich wymiarze będzie mowa w dalszych częściach szkicu. Obecnie interesuje nas wyłącznie „operacyjny" aspekt tych procederów, ich rola w kształtowaniu pewnych sytuacji życia literackiego. Dla autora wypowiedź krytyczna stanowi surogat repliki czytelniczej 5. Jest publiczną reakcją odbiorcy, która niejako socjalizuje autorski monolog skrystalizowany w dziele, przekształca go w składnik dialogu7. Dla czytelnika wypowiedź ta jest głosem „wtajemniczonego" w twórczość. Głosem kogoś, kto „ma prawo" być przewodnikiem w konsumpcji literackiej niezależnie od tego, czy jego opinie przyjmuje się aprobatywnie, czy polemicznie. Rola przewodnika w tym rozumieniu obejmuje — łącznie bądź rozdzielnie — czynności reklamowe („co czytać?" lub „czego nie czytać"), zabiegi poznawcze („tłumaczenie" faktu literackiego) oraz wartościujące (podpowiedzenie czytelnikowi, w jakim polu wartości ma usytuować dany fakt). W rozmaitych gatunkach krytyki różnie przedstawiają się stosunki tych elementów. Na najniższym poziomie działań krytycznych (dziennikarskie recenzje) dominujące znaczenie mają czynniki reklamowe. Im wyższe piętro tych działań, tym większe znaczenie zabiegów po-znawczo-wartościujących i tym bardziej czynności reklamowe ulegają potencjalizacji. Oczywiście owo zróżnicowanie poziomu krytyki jako przewodnika w konsumpcji literackiej jest odpowiednikiem społecznego i kulturalnego zróżnicowania : kręgów publiczności. W ogóle zaś ta rola krytyki nabiera dopiero znaczenia w warunkach rozluźnienia więzi społecznej między nadawcami i odbiorcami (analogicznie zresztą do roli „pośredników" w innych sferach komunikacji i wymiany, np. w handlu). W okolicznościach, gdy pomiędzy nadawcą (który był równocześnie autorem i wykonawcą) i audytorium odbior-
ców (którzy byli słuchaczami, a nie czytelnikami) istniała bezpośrednia styczność socjalna, gdy zatem współtworzyli oni wespół „grupę pierwotną", komórka pośrednika w ogóle nie była do wynajęcia. Nie znana jest na przykład zupełnie twórczości folklorystycznej, która wyrasta z sytuacji bezpośredniego kontaktu i wymiany doświadczeń między twórcą i publicznością.
Wypowiedź krytyczna odgrywa zatem wobec czytelnika rolę sita umieszczonego w kanale komunikacyjnym, łączącym go z autorem. Sita selekcjonującego i przetwarzającego informacje zawarte w tekście literackim. W wyniku takiej selekcji i transformacji powstaje pewna propozycja pojmowania utworu literackiego. Wypowiedź krytyczna stawia sobie za zadanie rozszyfrować dzieło, aby wprowadzić je w określony społecznie obieg. Oznacza to zarówno sprowadzenie danego komunikatu literackiego do systemu warunkujących go zasad, a więc czynność dającą się określić jako dekodowanie, jak też ustosunkowanie owego komunikatu wobec języka przyzwyczajeń literackich czytelnika, a więc — rekodowanie. Krytyk odgrywający rolę pośrednika między twórcą i odbiorcą porusza się nieustannie pomiędzy tymi dwoma kodami, próbuje określić stopień ich przyległości lub nieprzystawa-nia. Z jednej strony dąży on do określenia wartości informacyjnej przekazu literackiego, a więc do zidentyfikowania go w opozycji do systemu przyzwyczajeń i oczekiwań odbiorców, jako że rozmiar informacji jest odwrotnie proporcjonalny do jej prawdopodobieństwa z punktu widzenia odbiorcy (im bardziej niespodziewana, tym większa). Z drugiej zaś strony usiłuje ów przekaz potwierdzić w kategoriach „spodziewaności", to, co nieoczekiwane, usiłuje zdefiniować w terminach oczekiwań. „Wyjaśnia to, co niejasne, upraszcza to, co skomplikowane, ujednoznacznia to, co ma sens wielokrotny"9. Poprzez rekodowanie utworu krytyk sytuuje go na planie wartości dostępnych kulturalnym doświadczeniom czytelnika. Im bardziej w działaniu krytycznym ulega rozwinięciu element deko-
6 Jak się wyraził kiedyś J. Stempowski w art. Czytelnik o krytyce, „Wia-
~~> domości Literackie" 1929, R. 6, nr 17.
7 Na temat mechanizmów socjalizowania czynów poprzez ich ocenę
por. F. Znaniecki, Socjologia wychowania, wyd. 2, t. II, Warszawa 1973,
s. 200—205.
8 Gdybyśmy brali pod uwagę wyłącznie informacje o charakterze „czysto"
literackim, moglibyśmy te dwa kody zidentyfikować jako poetykę pisarza
i ustaloną w danym środowisku i czasie konwencję literacką.
9 E. Breiter, Zadania krytyki literackiej, „Wiadomości Literackie" 1934,
R. 11, nr 35.
166
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
167
dowania, będący świadectwem lojalnej postawy krytyka wo bec systemu literackiego, którego reguły określają dany utwór, tym mniejszy obszar styku tego działania z postawą publiczności; tym większe zaś pole porozumienia (czy nieporo zumienia) krytyka z autorem. I odwrotnie — im większą rolę odgrywa rekodowanie, przekład szyfru napotkanego w tekście na szyfr spodziewany przez czytelnika, a więc im bardziej zawartość informacyjna przekazu literackiego zbliża się — sprawą wypowiedzi krytycznej — do wielkości zerowej, tym większy obszar społecznego kontaktu pomiędzy krytykiem i publicznością. I tym mniejsze prawdopodobieństwo zaistnienia styczności na linii autor — krytyk.
Przewaga jednego lub drugiego składnika sytuuje krytyka w określonych rejonach życia literackiego. Z jednej strony wy- stępuje krytyka towarzysząca twórcom, wysuwająca na plan pierwszy swoją rolę jako ich partnera. Partnera aprobującego poczynania pisarzy czy tez nastawionego polemicznie — to już rzecz obojętna. Z drugiej strony występuje krytyka pozostająca przede wszystkim na rynku odbiorców. Stawiająca sobie cele pedagogiczne lub propagandowe.
Rzecz jasna, można o tym mówić bardziej jako o dążeniach niż jako o jaskrawo przeciwstawnych sytuacjach. Niezależnie od tego, w jakich rejonach życia literackiego krytyk usiłuje działać, zawsze jest uczestnikiem podwójnego dialogu, nawet jeśli jeden z wymiarów owego dialogu zdecydowanie dominuje nad drugim. Wszelka „operacja" krytyczna jest społecznie dwuznaczna. Jeśli powiemy za Kazimierzem Wyką, że krytyka „prywatną funkcję rozmowy (o fakcie literackim — dopisek mój — J. S.) czyni zjawiskiem publicznym"10, to musimy dodać, że dzieje się tak dlatego, ponieważ „rozmowa" ta, jeśli toczy się z pisarzem — toczy się wobec czytelników, jeśli zaś jest rozmową z odbiorcą, ma zawsze jako świadka „tego trzeciego" — nadawcę literackiego przekazu. Wypowiedź krytyczna może być zwrócona do jednego partnera, ale jest równocześnie dla drugiego, podobnie jak wypowiedź postaci dramatycznej wciąga do gry nie tylko inną postać sceniczną, ale też audytorium na widowni.
Działanie krytyczne, stwarzając nowe sytuacje społeczne w układzie autor — dzieło — czytelnik, wpływa kształtująco na ten elementarny układ życia literackiego. Sprzyja porozumieniu między pisarzem i publicznością, ale wywołuje też sytuacje konfliktowe. Krytyk usiłuje formować wzorce konkretyzacji określonych dzieł literackich11. Jego indywidualna konkretyzacja, obejmująca rozumienie dzieła, wypełnienie „miejsc niedookreślonych" oraz propozycję wartościowania i oceny, ma za zadanie stać się niejako modelem dla konkretyzacji czytelnika. Stawia sobie za cel stworzenie przeciętnej społecznej konkretyzacji, która ma wyznaczać pole konkretyzacji „właściwych" i miarę dla wszelkich „niewłaściwych". Owa utrwalona w komunikacie krytycznym konkretyzacja jest próbą ustalenia dwojakich stosunków społecznych. Jest próbą ustalenia określonej relacji między autorem i czytelnikami. Po wtóre zaś zmierza w pewnym zakresie do wewnętrznej integracji publiczności literackiej. W tym mianowicie zakresie, w jakim może ujednolicić jej opinie na temat określonych faktów literackich, a więc skupić ją wokół wspólnych pojęć, wartości, schematów odbioru etc. Krytyk jest więc pośrednikiem zarówno pomiędzy nadawcą i odbiorcą literackiego przekazu, jak również pomiędzy odbiorcami.
Przedsięwzięta przez niego próba konkretyzacji może być potwierdzeniem istniejących już przyzwyczajeń w obrębie życia literackiego — wtedy np., gdy odwołuje się do ustalonego typu kultury literackiej czytelników — lub też zmierzać do ich rozbicia, w wypadku gdy krytyczna konkretyzacja pozostaje w zbyt wyrazistej opozycji do skrystalizowanych konwencji odbioru. Tak samo w stosunkach na linii autor — czytelnik komunikat krytyczny, dając dodatkowy „napęd" przebiegającym tam informacjom, może sprzyjać ich społecznej asymilacji, ale może też — z powodów, które omówimy niżej — stwarzać sferę zakłóceń, zagłuszać dialog: autor — czytelnik.
Cały czas mówimy o operacyjnym aspekcie działań krytycznych ze względu na ich rolę w organizowaniu stosunków socjalnych, których ośrodek stanowi dzieło. Ale przecież krytyka uczestniczy także w kształtowaniu sytuacji życia lite-
10 K. Wyka, Szkoła krytyków, „Odrodzenie" 1946, R. 3, nr 47.
11 Por. na ten temat uwagi R. Ingardena w książce O poznawaniu dzieła literackiego, Lwów 1937, s. 267—272.
168
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
169
rackiego nie związanych bezpośrednio z utworami. W sytuacjach takich np., jak grupy literackie, pokolenia, powstawanie i upowszechnianie legendy literackiej itd. O wszystkich tych okolicznościach, które powstają nie tyle w związku z samą twórczością i jej odbiorem, co w związku z działaniem mechanizmów organizujących życie literackie, wspominamy jedynie dla porządku. Bezpośrednio interesuje nas tu bowiem miejsce krytyki w najbardziej elementarnym, niejako pierwiastkowym układzie życia literackiego, w dialogu, jaki za pośrednictwem dzieła prowadzi autor z czytelnikiem.
Powiedzieliśmy wyżej, że krytyk włącza się do tej gry, toczącej się na polu określonym przez funkcjonowanie pewnych instytucji (np. salon literacki, wydawnictwo, prasa literacka etc). Z dotychczasowego opisu zdaje się wynikać, iż również sama krytyka może być traktowana jako sui generis instytucja12. Jako system działań skierowanych na organizację społecznego zachowania się wobec faktów literackich13. Może być tak traktowana, ponieważ —jak każda instytucja— podejmuje zadania integracyjne, stwarza warunki dla wymiany informacji między dwoma środowiskami socjalnymi — twórców i publiczności. Akt krytyczny jest każdorazowo próbą połączenia tych dwóch środowisk. Próbą momentalnego ich scalenia w jedno środowisko.
Spełniając rolę instytucjonalną, krytyka zajmuje pozycję w całym funkcjonalnym systemie współdziałających instytucji — już nie tylko w obrębie życia literackiego. Związki z innymi elementami tego systemu nakładają na nią określone — w danych warunkach — zobowiązania. Im bardziej jest spoisty ów system, tym bardziej —jak wiadomo —jego składniki mają skłonność do wymieniania się funkcjami, do przechodzenia na pola „nieswoich" działań. Krytyka wmotana w cały splot instytucjonalnych współzależności podejmuje niejednokrotnie funkcje wynikające z jej położenia wobec innych instytucji. Akt krytycznoliteracki nigdy nie jest czysty, różne jed-
12 Por. uwagi na temat „funkcji instytucjonalnej" krytyki w pracy S. Ba-
czyńskiego Prawo sądu, Warszawa 1930.
13 Przyjmujemy tu pojęcie instytucji w rozumieniu B. Malinowskiego. Por.
B. Malinowski, Naukowa teoria kultury, w: Szkice z teorii kultury, Warsza
wa 1958.
nak mogą być stopnie jego nieautonomiczności. W wypadkach skrajnych polega on wręcz na przeniesieniu całego układu: autor — dzieło — odbiorca na pola innych dziedzin społecznej komunikacji, w sfery wykreślone funkcjonowaniem innych instytucji: obyczajowych, religijnych, politycznych itp.
Rola pośrednika, jaką krytyk odgrywa w stosunkach między autorem i odbiorcą, znajduje określone równoważniki w jego zachowaniach wobec utworu literackiego. Wypowiedź krytyczna jest przekazem słownym o innym przekazie. Zawiera informacje o informacjach, a nie o stanach rzeczy. Jest komunikatem, dla którego komunikowanym stanem rzeczy pozostaje inny komunikat. Jest więc wypowiedzią metajęzykową, ściślej zaś — metaliteracką.
Wypowiadając się o dziele literackim, krytyk posługuje się jednak znakami tego samego rzędu, co znaki nadawane przez autora. Pracuje w tym samym materiale, co i pisarz14. Stawia to przekaz krytycznoliteracki w sytuacji odrębnej wśród innych typów przekazów krytycznych. Wszystkie one bowiem (krytyka w zakresie muzyki, sztuk plastycznych, filmu, tańca etc.) powstają w wyniku translacji wypowiedzi artystycznej na system znaków odmienny od tego, który jest jej systemem macierzystym. Jest to zawsze przekład znaków niewerbalnych na werbalne. Świadomie pomijamy tu okoliczność, gdy krytyka dokonuje się środkami samej sztuki, np. w tańcu pa-rodystycznym, stylizacji w muzyce czy malarstwie. Świadomie też — z drugiej strony — usuwamy z pola widzenia tę okoliczność, gdy elementy wypowiedzi krytycznoliterackiej zawierają się w przekazach niejęzykowych, gdy manifestują się właśnie poprzez przekład tekstu literackiego na znaki przynależne do innego systemu semiotycznego, jak to się dzieje np. w ilustracji do tekstu, w adaptacji filmowej czy teatralnej, w deklamacji aktorskiej itp.
W wypowiedzi krytycznoliterackiej, w tym zakresie, w jakim wskazuje ona bezpośrednio na dzieło, występują trzy ro-
14 Por. K. Irzykowski, Literatura od wewnątrz, „Twórczość" 1946, R. 2, \
nr 1. !
170
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
171
dzaje zdań. Zdania deskryptywne, zdania interpretacyjne i zdania oceniające. Dwa pierwsze typy zdań odpowiadają pewnym czynnościom poznawczym, ostatni — ma za podstawę określone działania wartościujące.
Wśród tych trzech grup zdania opisowe są najmocniej zakorzenione w samym fakcie literackim, który stanowi dla nich główne odniesienie. Zdania te podpadają pod kryterium prawdziwości, ustalone w klasycznej definicji prawdy. Podpadają jednak — by tak rzec — same w sobie. W konkretnej wypowiedzi krytycznej odnoszą się one przecież nie tylko do opisywanego obiektu, pozostają także w określonych relacjach do zdań innego typu, nie spełniających warunków klasycznej definicji prawdy15. Są osadzone w podwójnym kontekście: na tle „odtwarzanego" faktu literackiego, ale też na tle innych składników wypowiedzi krytycznej, które modyfikują ich sens. Z tego powodu chętnie używalibyśmy określenia „zdania zmierzające ku opisowości" zamiast „zdania opisowe". Czysta opisowość jest kategorią teoretyczną — może tylko spełniać rolę miary dla rzeczywistych przybliżeń.
Opis — w swoich skrajnych intencjach — jest potwierdzeniem faktu literackiego. Rejestruje on elementy i odtwarza powiązania między nimi. Jest jak gdyby diagramem utworu. Natomiast interpretacja polega na ustaleniu opozycji wyjaśniających. Zdania interpretacyjne problematyzują fakt literacki16, poddając go konfrontacji z układem, który jest od niego szerszy. Zabiegi tego typu mogą mieć bardzo rozmaity charakter, zależny każdorazowo od pewnych metodologicznych przesłanek, przyjętych przez krytyka i określających pola interpretacyjnych kojarzeń. Nie będziemy jednak chyba dalecy od prawdy, jeśli powiemy, iż można wyodrębnić pewne uniwersalne schematy tych zabiegów.
Wydaje się, że w każdej interpretacji badawczo-literackiej, niezależnie od stanowiska metodologicznego badacza, zawierają się dwa podejścia poznawcze: pierwsze polegające na sprowadzaniu nieznanego do znanego (lub prawdopodobnego
15 Por. szkic J. Kreczmara O postawie oceniającej w badaniach literac
kich, „Życie Literackie" 1946, z. 1—2, s. 33—36.
16 „Krytyka problematyzuje literaturę" — pisał O. Ortwin (Próby przekro
jów, Lwów 1936, s. 389).
do pewnego), drugie — polegające na sprowadzaniu czegoś, co jest indywidualne, do czegoś, co jest ogólne. Identyfikacja utworu na tle konwencji, przyporządkowanie danego tekstu określonemu gatunkowi czy rodzajowi literackiemu, wyprowadzenie z utworu reguł poetyki, przeciwstawianie dzieła tradycji, tłumaczenie dzieła biografią twórcy, przedstawianie utworu jako równoważnika podświadomych „kompleksów" pisarza, sprowadzanie zawartości lub kształtu dzieła do określonych postaw ideologicznych czy filozoficznych, wyjaśnianie utworu (czy twórczości) przez odwoływanie się do dynamiki ruchów społecznych — oto przykładowy szereg rozmaitych interpretacji, które mieszczą się przecież we wspólnym schemacie17. Niezależnie od takich czy innych przesłanek metodologicznych każda interpretacja stanowi propozycję kontekstu dla danego faktu. W stosunku do zdań opisowych zdania interpretacyjne odznaczają się większą „aktywnością" wobec przedmiotu narracji krytycznoliterackiej. „Instrumentalizują" jak gdyby ów przedmiot, sytuując go w relacjach, które są do zidentyfikowania tylko wówczas, gdy przyjmie się określone kategorie interpretacyjne. Zdania te odpowiadają na pytania zadawane w języku danego systemu wyjaśnień. Nie mogą być przeto klasyfikowane jako prawdziwe i nieprawdziwe zgodnie z klasyczną definicją prawdy. Są one prawdziwe lub nieprawdziwe w sensie konwencjonalistycznym. Zresztą przy ich ocenie wzgląd ten odgrywa rolę bodajże drugorzędną. Na plan pierwszy wysuwa się bowiem kryterium efektywności badawczej takiej czy innej interpretacji. Jest ona tym lepsza, im bogatsze pole skojarzeń wprowadza, im szerszy kontekst danego faktu zdolna jest zrekonstruować. Interpretacja, włączając w obiekt badany pewne kategorie wyjaśniające, wpływa formująco na zawartość zdań opisowych. Wytrąca je z bierności przez zadawanie im z góry określonych pytań. Wciągnięte
17 Jakkolwiek nie zajmujemy się tu określonymi stanowiskami metodologicznymi, które decydują o poczynaniach interpretacyjnych w krytyce, musimy zakwestionować pogląd, jakoby wszelka interpretacja polegała na przejściu od „literackiego" do „pozaliterackiego". Pogląd taki znaleźć można w skądinąd instruktywnej książce I. C. Carloni, I. C. Filloux, La Critiąue litteraire, Paris 1955. Wśród wymienionych przez nas przykładowo interpretacji znajdują się przecież i takie, które polegają na przejściu od „literackiego" do „literackiego" (np. utwór — gatunek).
172
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
173
w służbę interpretacji przestają one mieć charakter wyłącznie reprodukcyjny. Odtwarzając — zaczynają już problematyzo-wać.
To, co powiedzieliśmy dotąd o zdaniach opisowych i interpretacyjnych, odnosi się w równym stopniu do krytyki literackiej, jak do nauki o literaturze. Różnice między tymi procederami badawczymi zarysowują się wyraźnie dopiero w sferze zdań oceniających. Różnice jednak w tym zakresie pociągają za sobą podważenie odpowiedniości także w innych zakresach.
Zdania oceniające stanowią w każdym wypadku wynik ukrytych lub jawnych zabiegów wartościujących. Przyjmujemy tu za Henrykiem Elzenbergiem, że ocena to tyle co stwierdzenie, czy dany przedmiot jest wartościowy, natomiast wartościowanie to tyle co orzekanie, jakie cechy owego przedmiotu stanowią o jego wartości18. Wartościowanie nie podlega sprawdzianowi prawdy — fałszu, lecz podpada pod sprawdzian zasadności — bezzasadności. Sądy aksjologiczne odnoszące się do danego obiektu są zasadne wówczas, gdy odwołują się do wspólnego pola wartości, gdy mają w zapleczu jednolity system kryteriów.
Ocena faktu literackiego polega na przyrównaniu go do owego systemu. Mamy tu zawsze do czynienia z podwójnym zrelatywizowaniem ocenianego przedmiotu1^. Po pierwsze — jest on odniesiony do określonego systemu kryteriów, na którego tle okazuje się wartościowy lub bezwartościowy. Po wtóre zaś — zostaje odniesiony do innych obiektów, które również podlegają konfrontacji z tym właśnie systemem wartości. Tak np. krytyk oceniający dzieło jako „dobrze zbudowaną powieść" zestawia ją z pewnym wzorem „dobrze zbudowanej powieści", tym samym zaś zestawia je z innymi realizacjami powieściowymi, które w mniejszym stopniu odpowiadają wymaganiom tego wzorca.
Mechanizmy oceny zdają się być zasadniczo odmienne
w krytyce i w historii literatury. W obu bowiem wypadkach
różne jest położenie miary wartości wobec ocenianego
i przedmiotu. W ujęciu historycznoliterackim dzieło stanowi
18 H. Elzenberg, Estetyka jako dyscyplina wartościująca, „Pion" 1936,
R. 4, nr 10.
19 M. Ossowska, Ocena i opis, „Kwartalnik Filozoficzny" 1937, t. XIV, z. 4,
s. 273—295.
krystalizację wartości w odniesieniu do swego macierzystego kontekstu kulturalnego, który został zrekonstruowany w interpretacji. Ocena jest tu zatem pochodną immanentnej relacji między elementami badanego układu. Rekonstruując ów układ, historyk literatury rekonstruuje równocześnie pole wartości, na tle którego ocenia dany obiekt. Miarę oceny sytuuje wewnątrz rozpatrywanej sytuacji historycznoliterackiej. Natomiast w ujęciu krytycznym dzieło jest wartością w odniesieniu do przestrzeni kulturalnej krytyka. Jeśli proceder hi-storycznoliteracki zakłada rekonstrukcję „naturalnego" dla obiektu pola wartości, to proceder krytyczny zmierza do ustawienia tego obiektu wobec pola wartości, które jest polem macierzystym dla krytyka. Badacz literatury odtwarza kontekst dzieła, krytyk traktuje jako kontekst utworu swoją własną sytuację. W pierwszym wypadku miara oceny jest immanent-ną własnością badanego układu, w drugim — odwrotnie — jest systemem transcendentnym w stosunku do przedmiotu. Zdania oceniające w wypowiedzi krytycznej są interwencją krytyka w strukturę faktu literackiego. Umieszczając go w określonej perspektywie, wywołują w nim swoiste „odkształcenia". Ocena bowiem to nie tylko przyrównanie przedmiotu do systemu kryteriów. Wymaga ona również odpowiedniego przystosowania obiektu do tego, by mógł on stać się uczestnikiem takiej konfrontacji. W ten sposób zasady oceny deformują czynności poznawcze, wpływają na charakter opisu i interpretacji. Wpływają już na najniższym szczeblu tych działań, wyznaczając selekcję elementów podlegających opisowi. Im wyższy szczebel zabiegów krytycznych, tym bardziej intymne związki łączą zdania opisowo-interpretacyjne ze zdaniami oceniającymi. I tym bardziej fakt literacki traci swoją, jeśli tak można powiedzieć, faktyczność. Wyłączony ze swego właściwego pola wartości i osadzony na nowym polu, przekształca się z przedmiotu badanego w przedmiot oceny.
Widzimy teraz, dlaczego proceder krytyczny, choć z „anatomicznego" punktu widzenia różny od procederu naukowo-lite-rackiego tylko w dziedzinie zdań oceniających, w rzeczywistości „fizjologicznej" jest od niego zasadniczo odmienny.
W odróżnieniu bowiem od badacza literatury, którego działania są usytuowane w jednym planie — rzeczywistości badanej, krytyk działa na dwóch planach. W planie faktów literac-
174
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
175
^ '
) kich i w planie systemu postulatów, które przeciwstawia faktom. Omawiając operacyjny aspekt krytyki, zwracaliśmy uwagę na jej dwoistość, wynikającą z równoczesnego położenia wobec nadawcy i odbiorcy przekazu literackiego. Teraz mówiąc o jej funkcji poznawczo-oceniającej, natrafiamy na inną dwoistość. Z operacyjnego punktu widzenia akt krytyczny stanowi konfrontację dwóch sytuacji socjalnych — pisarza i czytelnika. W zakresie, który nas obecnie interesuje, jest on konfrontacją dzieła i systemu postulatów. Przyrównanie to dokonuje się właśnie za pośrednictwem oceny. Jest ona pomostem łączącym utwór literacki z postulatami krytyka. Ustala wzajemny stosunek kategorii „bytu" i „powinności" literatury. Wiąże (i przeciwstawia) realizację i projekt.
Dla krytyka postulaty kierowane do twórczości literackiej są nie tylko miarą oceny dla dzieł istniejących. Są one samodzielną sferą rzeczywistości kulturalnej, którą usiłuje kształtować. O nastawieniu krytyki na tę dziedzinę mówić będziemy dalej. Gdy jednak rozważa się komunikat krytyczny jako wypowiedź metaliteracką, wówczas owe postulaty interesują wyłącznie jako przesłanki ocen. Rozmaity może być ich wpływ na charakter zabiegów poznawczo-interpretacyjnych krytyka i w zależności od stopnia tego wpływu zmienia się jego rola jako pośrednika w dialogu między autorem i czytelnikiem.
W dialogu tym wypowiedź krytyczna o utworze stanowi szczególny przypadek nadmiaru informacji. Szczegól- ny przypadek owej „zbyteczności" (redundancji), która tak bardzo intryguje teoretyków komunikacji przyznających jej doniosłą rolę w procesach porozumiewania się. Przekaz krytyczny uwielokrotnia informacje literackie przebiegające na linii: twórca — odbiorca. Do informacji przenoszonych w dziele dodaje nowe, które są informacjami dotyczącymi tamtych. Nadwyżka ta odgrywa określoną rolę w akcie komunikacyjnym, którego ośrodek stanowi utwór. Zwiększając potencjał informacyjny, ma przeciwdziałać czynnikom zakłócającym ów akt, „szumom" wchłaniającym przesyłane przez autora informacje. Ma przeciwdziałać zagłuszeniom wywołanym przez ciążenie schematów tradycji, przez konwencje literackie, wśród których żyje czytelnik, przez jego niewiedzę, dezorientację i nieświadomość reguł gry, przez utrwalone nawyki per-cepcyjne, przez inercję gustów i upodobań publiczności etc.
Rekonstruując w swoim opisie i interpretacji zasady kodu danego utworu, tworząc „załącznik" do przekazu literackiego, krytyk jak gdyby usztywnia ów przekaz, usiłuje go uodpornić na deformujące oddziaływanie środowiska, przeciwstawia się zanikowi informacji literackich wśród chaosu i bezwładu przypadkowych sytuacji odbioru dzieła.
Ale to tylko pół prawdy. Nadmiar informacji tworzony przez komunikat krytyczny odznacza się swoistą dwuznacznością. Nie tylko bowiem przeciwdziała „szumom", ale też sam może się stać jednym z czynników zagłuszających dialog autora z publicznością. Wtedy mianowicie, gdy wypowiedź krytyczna traktuje dzieło jako powód pozwalający krytykowi na formułowanie własnych projektów i postulatów. Wnoszą one zakłócenia do dialogu, blokują kanał komunikacyjny łączący twórcę z odbiorcami. Kanał ten zostaje wówczas wykorzystany w celu przesyłania informacji, które są niezależne od utworu. Im bardziej w wypowiedzi krytycznej usamodzielnia się sfera postulatów, wiążąca dla opisu i interpretacji faktu literackiego, tym bardziej wyraziście uwidacznia się ów drugi aspekt społecznej roli krytyki jako pośrednika.
Zarówno w działaniach operacyjnych, jak też w czynnościach poznawczo-oceniających krytyk zajmuje wobec autora stanowisko odbiorcy. Odbiorcy szczególnego, prawda, ale to nie zmienia faktu. Jego pozycję wyjściową stanowi rynek czytelnika. Jest „przewodnikiem w konsumpcji literackiej". Formułując natomiast postulaty, stawiając wymagania twórczości, usiłuje być „przewodnikiem w produkcji literackiej" . Nie chce ograniczać się do kwitowania istniejących już przekazów literackich, pragnie, by jego wypowiedź mogła stać się współczynnikiem twórczości.
Działalność krytyki w tym zakresie powoduje swoiste podwojenie rzeczywistości literackiej. Rzeczywistość literackich spełnień zostaje dopełniona przez rzeczywistość ideałów, wzorców i projektów. Porządek faktycznych realizacji uzysku-
20 Określenia te zaczerpnąłem z książki J. Błońskiego Zmiana warty, Warszawa 1961.
176
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
/..,.,, J.-K..
je przeciwwagę w porządku literackich „mitów". Krytyka staje się współczynnikiem twórczości w tym sensie, że podejmuje próbę zbudowania dziedziny wartości, która mogłaby być modelem dla literackich dokonań. W niektórych wypadkach bywa, że owa dziedzina staje się rzeczywistością zastępczą w stosunku do samej twórczości.
W rozważaniach tych, które mają cel wyłącznie teoretycz- ny, pomijamy całkowicie to wszystko, co wiąże się z treścią systemów wartości, które konstruuje krytyka. Poza krąg uwagi usuwamy to, czy są to wartości indywidualne, czy też wartości grup społecznych i instytucji. Nie interesuje nas, czy postulaty krytyczne mają charakter ideologiczny, religijny, moralny itp., czy też ściśle literacki. Czy dotyczą tematyki, czy „formy" Czy krytyk występuje w roli strażnika spetryfikowanej konwencji (krytyka normatywna), czy też postuluje jej przełamy wanie. Czy ideałem jest dlań określona tradycja, czy też określona forma oryginalności. Czy wartością są dla niego propozycje jakiejś poetyki, czy też po prostu przeciętny smak publiczności. Nie interesują nas, jednym słowem, konkretne postacie tego „mitu", który w formułach krytycznych wyznacza™ powinności literatury. Zajmują nas ogólne właściwości wszelkiego postulowania krytyki, dające się stwierdzić niezależnie od merytorycznej (i historycznoliterackiej) natury samych postulatów.
Przede wszystkim wypadnie przypomnieć, iż postulowanie jest procederem przeciwstawnym poznaniu. Formułowanie postulatów, projektów i programów ma charakter pragmatyczny, zmierza bowiem do celowego przekształcenia istniejących sytuacji kulturalnych. Ten aspekt krytyki podkreślał bardzo silnie Stanisław Brzozowski, pisząc, że „reprezentuje ona zawsze prawa przyszłości", że „dzisiaj" rozpatruje w perspektywach pożądanego Jutra"21. Postulaty wyrastają —jak zauważył Jerzy Stempowski — z „chęci nadania teraźniejszości jakiegoś sensu, zaczerpniętego z domniemanej przyszłości Można by dodać, że temu prospektywnemu ujęciu współcze-
21 S. Brzozowski, Współczesna krytyka literacka w Polsce, Kraków 1907,
s. 8.
22 J. Stempowski, Literatura w okresie wielkiej przebudowy, Wilno 1935,
s. 11.
sności odpowiada w działaniach krytycznych prezentystyczny stosunek do przeszłości. Zarówno zjawiska teraźniejszości, jak i fakty przeszłości literackiej, które podlegają penetracji krytyków, zostają jak gdyby wytrącone ze swego naturalnego położenia historycznego. Są to następstwa teleologicznego podejścia krytyki. Przeszłość poznawana w badaniu naukowo-lite-rackim jest jak gdyby określona sama wobec siebie. Teraźniejszość poznawana zostaje odniesiona do przeszłości, która ją wyjaśnia i motywuje. Natomiast w ujęciu krytycznym zjawiska dawniejsze są przedstawione w perspektywie „docelowej", w perspektywie współczesności krytyka23. Zaś ta współczesność zostaje odniesiona do przyszłościowych ideałów.
Można by powiedzieć, że krytyk formułujący postulaty określonego typu jak gdyby nakłada na rzeczywistość literacką pewien „mit" literatury. Wyłącza fakty z ich naturalnego porządku (który jest dla niego nieporządkiem) i wprowadza je w porządek uniwersum postulowanego. Mitologizuje więc fakty literackie. Równocześnie jednak dokonuje się proces odwrotny: postulaty poddane konfrontacji z materiałem, który ma być sprowadzony do celowościowego porządku, usytuowane wobec realizacji literackich, uzyskują znamiona sui generis faktów, ich „niedokonanie" przestaje być tylko własnością negatywną, staje się również cechą pozytywną.
Funkcja postulatywna zbliża wypowiedź krytyczną bądź do samej twórczości, bądź do działań polityki kulturalnej. Wydaje się, że — po wyeliminowaniu czynników przypadkowych — różnice między tymi dwoma możliwościami sprowadzają się do tego, która funkcja pozostaje w danym wypadku najbliższą towarzyszką postulatywnej. Akt krytyczny, w którym na plan pierwszy wysuwa się dramatyczne napięcie pomiędzy funkcjami — poznawczą i postulatywna, zdaje się pozostawać w najbliższym stosunkowo sąsiedztwie działań twórczych. Ścisłe współdziałanie funkcji postulatywnej i operacyjnej, przytłumiające inne funkcje, zbliża wypowiedź krytyczną do rejonów polityki kulturalnej.
Mówiąc o twórczym aspekcie krytyki, dotykamy najbardziej chyba newralgicznego punktu całej sprawy. Wszystkie znane
23 Por. na ten temat uwagi Z. Łempickiego w szkicu O krytyce literackiej, „Przegląd Warszawski" 1924, R. 4, nr 34—35.
178
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
179
niżej podpisanemu poglądy na ten temat dają się ułożyć pomiędzy dwoma przeciwstawnymi biegunami. Z jednej strony pogląd traktujący krytykę wręcz jako jeden- rodzajów literackich, z drugiej zaś opinia — wygłaszana przede wszystkim przez samych pisarzy — o całkowicie nietwórczym czy nawet pasożytniczym statusie krytyki24. Spośród poglądów pośrednich chcemy wspomnieć tylko o jednym, który głosi wprawdzie, że działania krytyczne są zasadniczo odrębne od działań artystyczno-literackich, ale odrębności tej nie poddaje ocenie. Jest to pogląd umiejscawiający krytykę wśród dyscyplin nauki o literaturze. Ostre odcinanie krytyki od samej twórczości literackiej ma za podstawę jeden ważny argument. Jeden, ale nie jedyny, tylko że pozostałe odgrywają wyraźnie rolę drugorzędną. Mówi się więc, że o charakterze czynności kulturalnych danego rodzaju rozstrzyga to, w jaki sposób pojawia się w nich przedmiot. Krytyka należy do tej kategorii czynności, które mają przedmiot dany realnie. Przedmiotem tym są bowiem istniejące fakty literackie. Specyfika czynności artystycznych polega zaś na tym, że przedmiot jest tu „wytwarzany w czasie przebiegu wykonawczego"25. Nietrudno zauważyć, że argument ten absolutyzuje jedną tylko funkcję wypowiedzi krytycznej, mianowicie poznawczą. Pomijamy już w tej chwili stopień jego trafności w tym właśnie zakresie — wszak czynności poznawcze o charakterze interpretacyjnym niewątpliwie w jakiejś mierze wytwarzają przedmiot badany w czasie swojego przebiegu, nie darmo przecież mówi się o „sztuce interpretacji". Gdy jednak spojrzymy na czynności krytyczne od strony ich funkcji postulatywnej, całe przeciwstawienie zdaje się tracić swoją wyrazistość. Zabiegi poznawcze mogą w wypowiedzi krytycznej w sposób nieznaczny przeobrażać się w formułowanie projektów czy programów, które są właśnie powoływanymi na nowo do życia „przedmiotami". Zwłaszcza na wyższych piętrach wtajemniczenia krytycznego rozgraniczenie elementów „poznawczych" i „twórczych" jest trudne do uchwycenia. Nie chodzi nam bynajmniej o utożsamianie krytyki z twórczością literacką, jesteśmy od tego równie dalecy, jak od utożsamiania
24 Historię tego przeciwstawienia opowiada W. Kubacki w eseju Krytyk
i twórca, w: Krytyka i twórca, Łódź 1948.
25 K. Troczyński, Rozprawa o krytyce literackiej, Poznań 1931, s. 40.
jej z innymi formami „niekrytyki". Jednakże opisując wielofunkcyjny model aktu krytycznego, nie możemy zamykać oczu na to, ku czemu pozakrytycznemu poszczególne funkcje ciążą. Bliższy wgląd w mechanizmy postulowania pozwala je w pewnym przynajmniej zakresie przyrównywać do czynności artystyczno-literackich. Opozycja: fakt literacki — postulat krytyczny, może być traktowana jako zobiektywizowany w życiu literackim odpowiednik wewnętrznych konfliktów i napięć procesu twórczego. Konfliktów i napięć pomiędzy projektem i spełnieniem, zamiarem i realizacją, koncepcją i wykonaniem, założeniami poetyki i ich przekraczaniem, schematem i jego wypełnieniem itp. „Akt krytyki — pisał Irzykowski — jest niejako aktem równowagi między tym, co «gotowe» a «niegotowe», twórczość dokonana legitymuje się przed twórczością nie dokonaną"2**. Krytyk stawia ukształtowane już dzieło w sytuacji, która przywraca jak gdyby stan jego nieukształtowania. Rozpatruje utwór w perspektywach dalszych — projektowanych przez siebie — stadiów dokonań. Przedłuża więc dramatyczne przeciwieństwa twórczości poza nią samą.
Zależności, o których mówimy, mają naturę dialektyczną. Pierwiastkom twórczym w działaniach krytycznych odpowiadają pierwiastki procederu krytycznoliterackiego w samej twórczości27. Przekaz literacki stanowi produkt określonego wyboru: reguł poetyki, materiału tematycznego, wzorów tradycji, schematów konwencjonalnych etc. Wybór ten jest nie tylko podjęciem takich czy innych składników, jest równoczesnym odrzuceniem innych. Pisarz, aprobując pewne elementy, wprowadzając je do utworu, zaprzecza nie wprowadzonym w imię przyjętych. Dzieło jest nie tylko równoważnikiem programu pozytywnego, stanowi również negację określonego pola wartości. Te pierwiastki krytyczne, utajone w każdej wypowiedzi artystycznej, demonstracyjnie ujawniają się w pewnych typach przekazów literackich. W tych mianowicie,
26 K. Irzykowski, Godność krytyki, w: Cięższy i lżejszy kaliber, oprać. A. Stawar, Warszawa 1957, s. 443.
Subtelne rozważania na temat tej zależności znajdują się w eseju O. Wilde'a Krytyk jako artysta (tłum. C. Wojewoda, Warszawa 1957). Problem ten stawiał również B. Croce (Zarys estetyki, rozdz. Krytyka sztuki a historia sztuki, przekł. zbiór., Warszawa 1961).
180
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
181
w których odwołania do „życia" zostają przytłumione przez odwołanie do ustalonych struktur literackich. Pastisz, parodia, trawestacja, stylizacje rozmaitego rodzaju — oto przykłady krytycznoliterackich gatunków w obrębie samej twórczo-
28
SCI
Podkreślaliśmy wyżej, iż postulowanie zbliża wypowiedź krytyczną do twórczości wówczas, gdy jest stowarzyszone z rozwiniętymi dążnościami poznawczymi. Stowarzyszone konfliktowo. Decydujące znaczenie ma stopień wyrazistości obu tych dążeń, w konsekwencji zaś stopień ich opozycyjności. Analogia — w pewnym oczywiście zakresie — między krytyką i twórczością da się przeprowadzić, jak sądzimy, w tych wypadkach, gdy postulaty krytyczne są osadzone w materiale, który faktycznie poddany był działaniom sprawczym pisarza. Gdy zatem postulat stanowi kontynuację (nawet polemiczną, ale kontynuację) tych działań, gdy wychodząc poza utwór — respektuje przecież stadium rzeczywiście osiągnięte przez twórcę. W takich okolicznościach warunkiem umożliwiającym w ogóle wyjście poza fakt literacki jest dokładna jego rekonstrukcja. Odtworzenie z dzieła tej drogi, jaką przeszedł pisarz, nim osiągnął kształt definitywny, który dla krytyka jest tylko jakimś etapem na drodze do definitywności. W tej sytuacji niezbędną przesłanką dla formułowania postulatów jest dociekliwość poznawcza, pozwalająca rozszyfrować przekaz literacki po to, by zgłosić — polemiczną — propozycję „dalszego ciągu". Dostrzegamy tu paradoksalne pojednanie przeciwieństw: warunkiem koniecznym (choć niedostatecznym) „twórczości" staje się „odtwórczość", racją dla celowego oddziaływania — czynności poznawcze, poprzednikiem skutecznej jednostronności postulatów — lojalność wobec obiektu, który nie odpowiada tym postulatom.
Analogia pomiędzy krytyką i polityką kulturalną zarysowuje się wówczas, gdy ścisłe współdziałanie funkcji postula-tywnej i operacyjnej spycha na dalszą — czy też utajoną — pozycję czynności poznawcze. Postulaty krytyczne są wtedy osadzone nie w materiale twórczości, do której są kierowane, ale wiążą się z sytuacjami życia literackiego oraz ideologią
28 Por. sformułowania na ten temat w moim artykule Poetyka pastiszu, „Twórczość" 1960, R. 16, nr 4, s. 119—124.
i działalnością instytucji organizujących. Odniesieniem dla tych postulatów, ich macierzystym polem wartości są — przykładowo — potrzeby publiczności, wymogi obyczajowe, polityczne, światopoglądowe, oficjalna estetyka itp. Krytyka znajdująca się na pograniczu polityki kulturalnej jest celowym oddziaływaniem na twórczość, ale nie usiłuje być współtwór-czością. Bynajmniej nie o to w tym rozróżnieniu chodzi, że nie formułuje ona postulatów ściśle literackich. Przeciwnie — może lansować np. założenia ściśle określonej poetyki, stylu czy konwencji. Jej żądania mogą być nawet bardzo „techniczne". Istotne w naszym rozumieniu jest to, że krytyka tego typu tworzy modele faktów literackich usytuowane nie w perspektywie działań twórczych, lecz ujmowane z punktu widzenia sił społecznych, dążących do formowania całokształtu życia literackiego, do ustalenia określonych relacji między twórcą, dziełem i publicznością.
Wypowiedź krytyka, w której dominującą rolę odgrywa funkcja postulatywna — niezależnie od tego, jaki jest jej charakter — w mniejszym stopniu jest wypowiedzią o dziele, w większym zaś — wypowiedzią z powodu dzieła. Dlatego też wywołuje ona w sposób nieuchronny zakłócenia w dialogu autora z czytelnikiem. Wypowiedź taka też jest pośrednikiem, ale nie pomiędzy tymi dwoma partnerami, lecz między nimi a sferą postulatów literackich. W grze biorą udział nadal ci sami uczestnicy, ale zmienia się jej przedmiot. Na miejsce sytuacji kulturalnej, której ośrodek stanowią wartości skrystalizowane w dziele, krytyk usiłuje wprowadzić inną sytuację, w której centrum znajdują się wartości dopiero domagające się krystalizacji literackiej. Niedokonaniem więc zagłusza dokonanie.
Każda z przedstawionych wyżej funkcji odnosi wypowiedź krytyczną do określonych sfer, znajdujących się poza krytyką. Natomiast funkcja metakrytyczna prowadzi do potwierdzenia owej wypowiedzi właśnie w kategoriach krytyki. Odnosi ona przekaz krytyczny do pewnego systemu przekonań na temat zadań krytyki oraz norm i reguł procederu krytycznego. Krańcową wyrazistość funkcja ta uzyskuje np. we wszelkie-
182
Funkcje krytyki literackiej
Funkcje krytyki literackiej
183
go typu „krytykach krytyki". W wypowiedziach mających za przedmiot fakty literackie ulega ona potencjalizacji, zostaje zepchnięta na najniższy szczebel hierarchii, działa konspiracyjnie. Zawsze jednak jest obecna. Jej równoważnikami w tekście mogą być zdania o charakterze metodologicznym, zwroty nastawione na określony typ spójności wypowiedzi, wyjaśnienia odnoszące się do stosowanych kategorii opisu, interpretacji i oceny etc. Odwołania takie tylko częściowo aktualizują reguły danego kodu krytycznego. Bywa on jednak reprodukowany również w pełni. Tak dzieje się we wszelkich próbach kodyfikacji założeń własnej dyscypliny, dokonywanych przez krytyków. Jest to, by tak rzec, najbardziej „samowystarczalna" i specjalistyczna forma krytyki29. Autotematyczny charakter zapewnia jej bowiem względną niezależność od zobowiązań „zewnętrznych". Krytyka sama dla siebie staje się tu przedmiotem poznania, sama sobie stawia zadania i formułuje postulaty. Sama się określa wobec własnej tradycji, wobec utrwalonych zwyczajów mowy krytycznej, a także wobec innych dziedzin aktywności kulturalnej. Pierwszoplanowe położenie operacji metakrytycznych nie eliminuje przecież całkowicie innych funkcji. Krytyk, wypowiadając się o regułach własnego działania, rozpatruje je w kategoriach słuszności, skuteczności, efektywności badawczej itp., zależnie od właściwości danej langue krytycznoliterackiej. Analizę własnych czynności musi więc w takiej czy innej mierze odnieść do przedmiotu tych czynności. Pomiędzy wypowiedzią krytyczną, którą cechuje manifestacyjna wyrazistość aspektu metakrytyczne-go, i wypowiedzią, w której jest on pozornie nieobecny, nie ma różnicy „gatunkowej", jest tylko różnica porządku hierarchicznego w ramach zespołu funkcji.
6
Krytyka należy zatem równocześnie do kilku porządków działań kulturalnych. Opisane wyżej cztery wymiary aktu krytycznego sytuują go w bezpośredniej bliskości rozmaitych zjawisk. Ma on charakter instytucjonalny, poznawczy, prag-
matyczny, twórczy. Wchodząc na te różnorodne pola, krytyka pozostaje przecież sobą. Pozostaje odrębną dziedziną aktywności kulturalnej o sobie tylko właściwym obszarze działań i charakterystycznym dla siebie połączeniu funkcji. Właśnie owo zespolenie i „współpraca" funkcji rozstrzygają o swoistości krytyki. Każda z tych funkcji (poza metakrytyczną) traktowana w izolacji zdaje się prowadzić do utożsamienia krytyki z innymi porządkami działań. Dopiero w powiązaniu, jako komplet, przeciwstawiają one krytykę innym przejawom kulturalnym, pozwalając jej zachować identyczność wśród zjawisk komunikacji społecznej.
Stosunki między poszczególnymi funkcjami mają charakter dialektyczny. Potencjalizują się one i aktualizują nawzajem. Podkreślają się wzajemnie i przytłumiają. Ich równocze-sność jest dynamiczna. Sprowadza się każdorazowo do specyficznego ugrupowania funkcji, do określonego uporządkowania stopni ich wyrazistości.
Wydaje się, iż różne typy takich uporządkowań hierarchicznych mogą być rozpatrywane zarówno w płaszczyźnie synchronicznej, jak też w przebiegu diachronicznym. W pierwszym wypadku celem badawczym jest określenie rozpiętości wachlarza odmian wypowiedzi krytycznej, współistniejących w ramach pewnej sytuacji socjalnoliterackiej. W drugim wypadku celem takim jest uchwycenie ewolucji modelu krytyki, ewolucji polegającej na wymianie różnych typów powiązań między funkcjami działań krytycznych.
Zaproponowany tu sposób rozumienia krytyki literackiej jako określonego zjawiska kulturalnego jest w intencjach piszącego te słowa przeciwstawny analogicznym próbom dawniejszym. Jednostronnym opozycjom i przyrównaniom typu: krytyka — historia literatury, krytyka — twórczość, krytyka — ideologia etc, etc, przeciwstawiamy tu truizm, że krytyka jest przede wszystkim krytyką. Dopiero stwierdzenie jej tożsamości pozwala nam osadzić ją w kontekście innych form społecznego porozumienia.
styczeń 1962 , .
29 Cytowany już O. Ortwin pisał, że „idealną byłaby forma krytyki, która by się nawet obejść potrafiła bez dzieł realnie istniejących" (op. cit., s. 389).