Tadeusz Miciński Poezje(1)


Tadeusz Miciński Poezje

Opracowanie Jan Prokop

W mroku gwiazd jest manifestem osobowości rozbitej, wydanej na pastwę żywiołów otchłani, a zatem rozpętanego żywiołu wyobraźni.

Na ciemnym morzu wicher rozpaczy

szarpie i targa żagiel tułaczy.

Płynę bez steru, płynę bez wiosła-

oby mię prędzej burza rozniosła” (Templariusz)

Łódź wydana żywiołom morza, porzucona na łaskę i niełaskę fal to obraz powracający nieraz u Micińskiego. Innym obrazem będzie obraz ruin („Ruinom podobne serce moje” Kolosseum), jeszcze innym obraz wulkanu („ Mam serce popękane jak wulkan w płomieniu i pędzę wichrem niesiony wśród skał” Mam serce popękane…). Miciński ulega więc wszelkim siłom dezintegrującym osobowość. Jego wiersze są serią sprzecznych rozwiązań. Nie układają się w drogę, w continuum rozwoju, ale są wciąż startowaniem w różnych kierunkach z tego samego punktu. Dlatego w Mroku gwiazd nie wydaje się tekstem spójnym, prowadzonym od punktu wyjścia do punktu dojścia. Miciński prezentuje szereg izolowanych odpowiedzi na to samo pytanie.

Droga Micińskiego w Mroku gwiazd (odwrotnie niż np. u Kasprowicza) wiedzie od spraw zbiorowości do problemów jednostki. Troski indywiduum przesłaniają (z niewieloma wyjątkami) w tomiku to wszystko, co dotyczy zbiorowości. Indywidualizm jawi się w kategoriach buntu lucyferycznego, pociągającego za sobą karę. Jest to sytuacja byronowskiego bohatera „renegata”, kiedyś rozwinięta przez Słowackiego, jak i przez Lermontowa, którego Miciński wysoko cenił. (Pamiętajmy, że młodość Micińskiego to lata przybierającego patriotyzmu znaczone takimi wydarzeniami, jak słynne manifestacje ku czci Kilińskiego w 1894r. , jak pogrzeb Mickiewicza w 1891r. i odsłonięcie jego pomników w 1898r. w Krakowie, Warszawie i Lwowie). Takie były początki poety, dla którego służba patriotyczno-narodowa w myśl zgodnej w tym punkcie tradycji romantycznej i pozytywistycznej stanowiła właściwe powołanie artysty. Cóż jednak, skoro nie umie sprostać swemu powołaniu. Upada jak Lucyfer. Ze szczytnej drogi powołania ściąga poetę jakaś przemożna siła. Spętano go łańcuchami, które na próżno usiłuje rozerwać:

Rycz burzo! wichrze, potargaj te sznury,

w których mię dławi nędzny karzeł- ziemia-

i rzuć na przestwór, gdzie duch się oniemia

w kabalistyczny poemat natury.

Mroku podziemny!Ttwe głuche urwiska

wiodą mnie w grobów zapomnianych szpaler-

ja- Prometeusz przykuty do galer-

lękam się zimnych gwiazd urągowiska.

Ciążące na nim przekleństwo dotyka go z własnej winy. Zapierając się swego szczytnego powołania, w jakiejś mierze zawarł pakt z szatanem lub na wpół dobrowolnie uległ jego pokusom. Stąd też ciągłe powroty tematyki sakralno- świętokradczej. Bohaterami Micińskiego stają się figury świętokradczych herezjarchów (Templariusz), renegatów pokaranych za swe zaprzaństwo i świętokradztwo. Owo naruszone sacrum budzi lęk i drażnienie oraz inne dwuznaczne uczucia. Kompleks uczuciowy: sacrum- świętokradztwo- poczucie winy, mógłby się wiązać z odwrotem od zaangażowania patriotycznego. Ten odwrót odczuwany jest jako „grzech zaprzaństwa”, choć po części z próbą usprawiedliwienia poprzez sztukę ( „pieśń Twoja odpuszcza Ci grzech”). (Usprawiedliwienie przez sztukę głosił Przybyszewski, którego poglądy zaważyły na twórczości poetyckiej Micińskiego. Zresztą u Przybyszewskiego podobny kompleks sakralno- świętokradczy pojawia się niejednokrotnie).

Niemożność uładzenia przeciwieństw, oboksiebność wrogich bloków, które albo są naraz w spięciu, albo na przemian uzyskują przewagę, ale nigdy nie rozwiązują napięcia prowadząc do równowagi to model twórczości opartej na zasadzie wahadła, alternatywnych przeskoków, nieciągłości. Jednak jednolitość poezji Micińskiego polega na ograniczonej liczbie powtarzających się elementów wymienialnych na osi paradygmatycznej - morze, mrok, jezioro, głębie, góry, lodozwał, gwiazdy, grobowiec ( słowa, które jednak nie są w stanie stworzyć spójnego continuum - jest to wyliczanka, nie składnia).

Czytelnik u Micińskiego zostaje wezwany do współuczestnictwa- dopuszczony do intymnego kontaktu. W jego obecności dokonuje się wewnętrzna psychomachia twórcy. Ją samą obserwuje, a nie „skrysztalony” już wynik, ogładzony i upośredniony. Na tym właśnie w dużej mierze polegał przełom ekspresjonistyczny. Przełom ekspresjonistyczny bowiem to reorganizacja przestrzeni między nadawcą i odbiorcą. Tekst staje się niejako na oczach odbiorcy, a nie objawia się jako dzieło już skończone- jako rezultat procesu, jako wytwór.

Tomik W mroku gwiazd wyraźnie stroni od zaangażowania narodowego. Nurt patriotyczny, zawsze przedtem i potem dominujący u Micińskiego, tutaj załamuje się, schodzi na dalszy plan. Wydany w 1902r. wywołał mieszane reakcje. Oprócz głosów życzliwych pisano o nim dość krytycznie, zarzucając niejasność, niezrozumiałość. Wiersze zawarte w tym zbiorze stanowiły zjawisko zbyt nowe; nie umiano włączyć ich w dotychczasową tradycję poetycką - stąd zarzut niezrozumiałości. Po wielu latach krytyka dopatrzy się w nich prekursorskich wobec ekspresjonizmu czy nadrealizmu rozwiązań.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Tadeusz Miciński Poezje
Tadeusz Miciński Poezje
TADEUSZ MICIŃSKI POEZJE
Miciński poezje opracowanie, hlp II rok
Poezje Tadeusza Różewicza , POEZJE TADEUSZA RÓŻEWICZA
34. Poezje Tadeusza Różewicza, 34. Poezje Tadeusza Różewicza, POEZJE TADEUSZA RÓŻEWICZA
Miciński poezje opracowanie, Pozytywizm i Młoda polska
Miciński Poezje, Polonistyka
34. Poezje Tadeusza Różewicza, Poezja Tadeusza Różewicza, POEZJE TADEUSZA RÓŻEWICZA
Miciński poezje opracowanie, hlp II rok
Tadeusz Miciński W mroku gwiazd
Tadeusz Micinski skrot
Tadeusz Miciński W mroku gwiazd
Tadeusz Miciński wiersze
Tadeusz Miciński
Tadeusz Miciński Wybór poezji wstęp BN
Tadeusz Miciński Wybór poezji wstęp BN
Tadeusz Miciński, str jakiegoś wstpu
Tadeusz Miciński, W mroku gwiazd 1

więcej podobnych podstron