O ŚNIE I SŁUŻENIU BOGU
Pewien młody rabin w swej gorliwości tak się przejął studiami, że nie chcąc tracić zbyt wiele czasu, sypiał tylko "w kucki" i z ogarkiem w ręce, tak że dopalający się płomień parzył mu palce i budził ze snu. Pewnego dnia nawiedził go stary, doświadczony kolega i zobaczywszy, co ten wyprawia, namówił go do porządnego spania.
Rabbi wyspawszy się, poczuł w sobie nowego ducha. To samo zauważyli wierni w bożnicy. Ponoć kiedy zaczął śpiewać hymn dziękczynny o tym, jak Izraelici szli po suchym dnie morskim, słuchacze zarzucili poły kaftanów, aby ich nie zmoczyły fale piętrzące się z prawej i z lewej strony.
Później rabbi miał wyznać: Teraz dopiero zrozumiałem, że Bogu można służyć także snem.
O trzy rzeczy trzeba się modlić: o dobrego króla, o dobry rok i o dobry sen. (żydowskie)
Kto nie ma czasu, jest biedniejszy niż żebrak. (nepalskie) Jeżeli myślisz, że broda oznacza mądrość, to kozioł byłby już dawno prawdziwym Platonem. (Lukianos)
Bóg nas kocha nie dlatego, że jesteśmy tak wartościowi, lecz jesteśmy tak wartościowi dlatego, że On nas kocha. (Hefmut Thieficke)
Jeżeli jutro, być może, nadejdzie dzień sądu ostatecznego, porzucimy chętnie naszą pracę dla lepszej przyszłości - wtedy, ale nie przedtem.
(Dietrich Banhoeffer)
Co nie dośpisz, nie dodrzymiesz. (polskie)