Deszcz jesienny deszcz
(wstęp , przeczekać melodyjkę)
Deszcz, jesienny deszcz,
Smutne pieśni gra,
Mokną na nim karabiny,
Hełmy kryje rdza. (x2)
Nieś po błocie w dal,
W zapłakany świat,
Przemoczone pod plecakiem
Osiemnaście lat. (x2)
(solo, przeczekać melodyjkę)
Gdzieś daleko stąd,
Noc zapada znów,
Ciemna główka twej dziewczyny
Chyli się do snu. (x2)
Może właśnie dziś
Patrzy w mroczną mgłę
I modlitwą prosi Boga,
By zachował cię. (x2)
Deszcz, jesienny deszcz,
Bębni w hełmu stal,
Idziesz, młody żołnierzyku
Gdzieś w nieznaną dal. (x2)
Może jednak Bóg
Da, że wrócisz znów,
Będziesz tulił ciemną główkę!
Miłej twej do snu. (x2)
Wariant 2
Deszcz, jesienny deszcz smutne pieśni łka,
Mokną na nim karabiny, hełm pokrywa rdza./bis
Gdzieś w oddali, hen, zmrok zapada już,
Ciemna główka twej dziewczyny chyli się do snu./bis
Może właśnie dziś spotkasz kulę swą,
Ciemna ziemia cię okryje, deszcz zapłacze łzą./bis
Jak Bóg dobry da, to powrócisz zdrów,
Będziesz tulić ciemną główkę lubej swej do snu./bis [8]
Wariant 3
Deszcz, jesienny deszcz smutne pieśni gra,
Mokną na nim karabiny, hełmy kryje rdza./bis
Nieś po błocie w dal, w zachlapany świat,
Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat./bis
Gdzieś daleko stąd noc zapada znów,
Ciemna główka twej dziewczyny chyli się do snu./bis
Pewnie właśnie dziś patrzy w nocną mgłę!
I modlitwą prosi Boga, by zachował cię./bis
Deszcz, jesienny deszcz bębni w hełmu stal,
Idziesz, młody żołnierzyku, gdzieś, w nieznaną dal./bis [8]
Wariant 4
Deszcz, jesienny deszcz smutne pieśni gra,
Mokną na nim karabiny, hełmy kryje rdza.
Nieś po błocie w dal, w zachlapany świat
Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat.
W zachlapany świat... w zachlapany świat...
Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat.
Gdzieś daleko stąd noc zapada znów,
Ciemna główka twej dziewczyny chyli się do snu.
Może właśnie dziś patrzy w nocną mgłę
I modlitwą prosi Boga, by zachował cię.
Patrzy w nocną mgłę... patrzy w nocną mgłę...
I modlitwą prosi Boga, by zachował cię.
Deszcz, jesienny deszcz bębni w hełmu stal,
Idziesz, młody żołnierzyku, gdzieś w nieznaną dal.
Może jednak Bóg da, że wrócisz znów,
Będziesz tulił ciemną główkę miłej twej do snu.
Da, że wrócisz znów... da, że wrócisz znów...
Będziesz tulił ciemną główkę miłej twej do snu. [11]