Alex Collier
Project Camelot LA Awake and Aware Conference
20.09. 2009
KERRY CASSIDY (KC): Jestesmy bardzo zaszczyceni, że dołączył do nas Alex Collier. To prawie niespotykane. Jak zapewne wiecie, nie występuje on publicznie często, zwłaszcza ostatnio.
Chciałam jednak powiedzieć, iż otrzymałam ponad rok temu wiadomość, że Andromedanie pragną mówić i że chcieliby, aby Alex Collier przybył do Camelot, a my moglibyśmy stworzyć mu możliwość wystąpienia. Tak więc pracowaliśmy nad tym, aby to się zdarzyło. Zajęło to całkiem sporo czasu.
Jestesmy naprawdę szczęśliwi, że może to mieć miejsce właśnie dzisiaj i chcielibyśmy bardzo podziękować za stworzenie takiej mozliwości wszystkim niewidocznym istotom, które są tutaj teraz wokół nas. Zatem Alex, nie zamierzam przedłużać tego wprowadzenia. Zamierzam po prostu pozwolić ci mówić.
Panie i panowie - Alex Collier.
ALEX COLLIER (AC): Czy wszyscy mnie słyszą? W porządku. Świetnie. Chciałbym podziękować wszystkim moim przedmówcom. Byłem wczoraj w domu ogladając transmisję i Boże, oni byli po prostu tacy… Wiecie, George Green i wszyscy inni mówcy - oni byli po prostu fantastyczni. Dali z siebie tak wiele.
Wiem, że wszyscy tutaj obecni wiele poświęcili i próbujecie na swój sposób dzielić się Światłem - jeden jest płomieniem, a inny jest lustrem, które odbija ten płomień.
Żyjemy na Ziemi w wyjątkowym czasie. Mam tu na myśli, że jest to bardzo szczególny czas. W ciągu najbliższych kilku lat wszyscy zaczniecie mysleć, że żyjecie w filmie science fiction. Żyjecie w filmie science fiction, z tym małym wyjątkiem, że to nie film, tylko rzeczywistość.
Jesli potrzebujecie informacji na mój temat, myślę że sporo znajdziecie ich w Internecie, zarówno “pro” jak i “anty”.
Zamierzam przekazać wam pewne informacje i będziemy mówić o pewnych rzeczach, o co zostałem poproszony przez Morenae.
Einstein powiedział: „Niemożliwe jest rozwiązanie problemów świata według tego samego sposobu myslenia, który je stworzył”, a dzisiaj własnie to jest najbardziej istotne. Mamy ogromne problemy lub wyzwania - powinienem raczej powiedzieć, wyzwania, które wymagają ogromnych „burz mózgów” i rozwiązań.
Największą trudnością przy próbie rozwiązywania niektórych z tych kwestii jest to, że nie mamy wszystkich danych. Tych dwóch panów, którzy mówili przede mną, zwrócili na to uwagę. Tak samo zrobił Robert Dean, Mr. Green, Bill i Kerry, tak jak wielu innych moich przedmówców, ponieważ próbujemy pójść naprzód i musimy zebrać te wszystkie informacje aby spróbować rozwiązać ten problem.
Ja, podobnie jak wielu moich przedmówców oraz każdy z was, mam mały kawałek tej wiedzy. Teraz będziemy tym trochę mówić.
Wiem, że mówi się bardzo dużo o ujawnieniu [prawdy]. Wiem, że w społeczności Exopolitics mówi się o tym szczególnie dużo.
Osobiście nie wierzę, że rząd USA kiedykolwiek zamierza się do tego przyznać. To prawdopodobnie wyjdzie na jaw w innym kraju - w Indiach lub Chinach. Albo istoty pozaziemskie same z siebie pokażą się i wtedy po prostu powiedzą: „Hej, ta szarada trwała już wystarczająco długo”. Jest to wariant najbardziej prawdopodobny. Będę o tym jeszcze dzisiaj mówić.
Przygotowałem swoje wystąpieienie na godzinę, ponieważ myślałem, że mam tylko tyle czasu. Mówiąc o rozwiązywaniu problemów, na samym szczycie naszej struktury władzy, miałem na myśli to, że planeta Ziemia ma strukturę władzy w kształcie piramidy.
Cywilizacje pozaziemskie nie używają już takiej struktury władzy. Używają struktury holograficznej od czasu zakończenia wojen oriońskich, które miały miejsce według naszego liniowego czasu około 360 000 lata temu.
Od tamtego momentu większość cywilizowanych, życzliwych cywilizacji, wliczając w to nieliczne grupy istot regresywnych - a one są w mniejszości - zaczęła używać holograficznej struktury społecznej, a my będziemy właśnie o tym dzisiaj mówić.
Będziemy także mówić na temat stworzenia nowej „Domeny Wiedzy”. Przestrzeni, wewnątrz której możemy stworzyć szansę dla Ziemi, aby czegoś się nauczyć, ponieważ potrzebujemy tutaj pomocy. Nasze problemy zaczynają nas przerastać.
Zajmie mi małą chwilę, aby się rozgrzać. Prawie zapomniałem jak to się robi.
W ostatnich dniach większa część projektu Cassini została utajniona. Powodem tego było to, że w okolicach Saturna zostały sfilmowane i udokumentowane liczne ruchy oraz aktywność statków - matek.
Mamy także, milion i pół mili odległy od Bieguna Południowego, statek pozaziemski o rozmiarach 40 kilometrów, który jest na orbicie stacjonarnej. Teleskopy należące do NASA i innych organizacji monitorują go od ośmiu miesięcy. Obserwują jego trajektorię ruchu w stosunku do nas. Orbita jest obecnie stacjonarna i z tej 40 kilometrowej konstrukcji [statku - matki] wylatują i z powrotem do niej wlatują pojazdy kosmiczne. Nie wiem nic więcej ponad to.
Chciałbym także abyście wiedzieli, że istnieje duża konstrukcja planetarna, która się zbliża, wznosząc się 18 stopni ponad orbitę Neptuna. Powinna być widoczna w przyszłym roku [2010].
Zaczyna się naprawdę bardzo dużo dziać, a oczywiście wy wszyscy macie tylko płacić rachunki i nikt nie zamierza wam o tym powiedzieć.
To teraz idzie daleko głębiej niż „straszenie stada”[owiec]. Zupełnie nie o to tutaj chodzi.
O co chodzi i co tak naprawdę się dzieje? To jest bardzo proste - Bob Dean powiedział wczoraj, że prawie współczuje rządowi [USA] w związku z sytuacją, w jakiej się znalazł. Spierałbym się z nim w tej kwestii. Zgodziłbym się co do tego, że rząd zawarł jakieś traktaty, jakieś umowy w celu pozyskania technologii, w zamian za eksperymenty i obserwację… i został oszukany.
Naprawdę nie wiedzieli w co się angażują, a teraz wszystko jest już jasne.
Jest wielu ludzi w społeczności ufologicznej, którzy mówią, że wszystkie istoty pozaziemskie są życzliwe. Panie i Panowie, to jest moje własne, prywatne zdanie, oparte na wiedzy, którą posiadam. Uważam, że mówić coś takiego, jest całkowicie nieodpowiedzialnym.
Żyjemy w dualizmie, ponieważ jeżeli wszystko byłoby miłością i światłem, nigdy nie stoczylibyśmy się w stronę globalnego faszyzmu i „tych na górze”, chcących wyeliminować 2/3 światowej populacji. To nie jest miłość i światło.
Zatem mamy wiele do omówienia, wiele też wkrótce się wydarzy.
Sytuacja gospodarcza jest taka, jaka jest. Mr.Green świetnie to wczoraj przedstawił. Nie było tam zupełnie nic, z czym bym się nie zgadzał. Zrobił uwagę odnośnie kupowania złota i srebra. Myślę, że to naprawdę dobry pomysł. Jednakże, nie możecie jeść złota i srebra.
Powinniście koniecznie zacząć magazynować żywność i powiem wam prosto - dlaczego. Jeśli spowdują upadek dolara, co zamierzają zrobić zgodnie z planem stworzenia globalnej waluty i światowego rządu, nie będziecie mogli kupić jedzenia. [Mr.Green] Zrobił uwagę, w kwestii sześciokrotnego spadku wartości dolara w ciągu kilku następnych miesięcy. Benzyna dojdzie do czterech dolarów za litr. Ciężarówki nie będą mogły dostarczać towarów. Będziecie mieć tylko to, co wcześniej zgromadziliście.
Najważniejsze jest, jeśli tylko możecie, abyście zaczęli zakładać w waszych społecznościach lokalnych wspólne ogrody społeczne. Musicie zacząć o tym rozmawiać.
Wiem, że większość ludzi nie będzie na to otwarta. Po prostu róbcie to, co potraficie najlepiej. Wszyscy powinniśmy zacząć tę walkę.
Obecnie Ameryka jest na pierwszej linii, a powód tego jest prosty. Ameryka stworzyła nową „Domenę Wiedzy”. Ameryka została stworzona, aby pozbyć się arystokracji Starego Świata, aby stworzyć coś nowego, stworzyć wolności osobiste. To nigdy wcześniej nie było znane na świecie.
Mamy to wszystko, a z powodu naszej apatii, straciliśmy z tego praktycznie wszystko. To nie jest wina nikogo innego. To jest nasza własna wina.
Wiedzieliśmy od lat 60, że CIA handluje narkotykami. Wiedzieliśmy, że CIA dokonuje zamachów i obala rządy.
Wiedzieliśmy, że zatuszowano fakty dotyczących tego, co jest na Księżycu i w naszym Układzie Słonecznym. Wiemy, że istnieje życie pozaziemskie. To nie jest już dyskusja. Wiemy też, że rząd stał się skorumpowany.
Osoby, którzy rządzą naszą planetą nie są „nami”. Oni nie są istotami ludzkimi. I powiem to także w chwili swojej śmierci - oni nie są „nami”.
Tak się stało, że przejęli te funkcje, ponieważ myślą holograficznie. Było im bardzo łatwo obejść stożkową strukturę władzy na Ziemi, ponieważ to jest całkowicie przestarzały system. Wszyscy z niej zrezygnowali.
Zatem, jeśli zaczynacie używać holografii, korzystacie z holograficznego myślenia, to ta struktura zostaje stworzona wszędzie, więc choćby nie wiem co się wydarzyło - czy jakaś część tej struktury ulegnie zniszczeniu, kolejna część przepadnie - inne składniki wciąż tam są i przejmują ich działanie, i cała struktura się nie załamuje, ponieważ każdy ze składników ma obraz pełnej całości.
„Ci na górze” mają całą technologię i wszystko, czego potrzebują aby kontynuować kontrolę i dominację nad ludźmi, wciąż ich ogłupiać. To nas przerasta, ale nie jesteśmy sami.
Jak to się stało, że przejęli funkcje [rządowe]? Przejęcie rządów było bardzo łatwe: kusili technologią, kusili wiedzą, kusili wiedzą z historii antycznej - i rząd „w sekrecie” dostał od nich te technologie. Mówili: „Mamy to. Zamierzamy wam to przekazać”. Stany Zjednoczone Ameryki popełniły ten błąd i poszły na ten układ.
Zatem jeszcze raz - Bob Dean. Pan Dean wczoraj nawiązał do brakujących bilionów dolarów z Rezerwy Federalnej. Powiedziano mi, że to jest 24 biliony dolarów, zgodnie z zapisami, i prawie całość z tego została przeznaczona na tajny program kosmiczny i kolonizację naszego Układu Słonecznego.
Możecie w to wierzyć, albo i nie. To nie ma żadnego znaczenia i nie zmieni tej rzeczywistości.
Zatem, stało się tak, że piraci opanowali statek. Rządy, zdające sobie sprawę z tego, że oni mieli technologię o tysiące lat bardziej zaawansowaną niż nasza, zamiast powiedzieć wszystkim: „Hej, mamy tu problem”, i odważnie zrobić właściwe rzeczy, zamiast tego, oni dołączyli do piratów.
My dosłownie dopiero teraz, jako pasażerowie statku, dowiadujemy się o tym i zdajemy sobie sprawę, że zostaliśmy porwani. To jest ruch. I wielu ludzi przeżyje bardzo trudny czas - kiedy zdadzą sobie sprawę, że rzeczywistość wcale nie jest taka, jaka myśleli, że jest. Nawet ci z was, którzy doświadczali tego od wielu, wielu lat mają momenty, kiedy mówią sobie: „O, cholera!”[„Oh, shit!”] . Nie sposób takich chwil uniknąć, prawda?
Tak, nasi politycy nas sprzedali. Łatwo było ich skorumpować. Mamy ogromny bałagan. Oni także w nim utknęli.
Przez cały następny rok, rok i pół, rozpocznie się wiele zmian. Ameryka jest punktem ogniskowym, a jest tak, ponieważ Amerykanie, pomimo naszego systemu edukacji, są wciąż bardzo rozgarnięci. Jesteśmy bardzo zdolni do myślenia w sposób nieszablonowy. Potrafimy znakomicie rozwiązywać problemy i jesteśmy uzbrojeni po zęby. Oni ciągle będą musieli się pilnować, o ile oczywiście nas nie zabiją.
Panie i Panowie, to właśnie jest nasz cel. Oni nie mogą stworzyć Rządu Światowego bez zaproszenia USA - i mam tu na myśli rzucenie USA na kolana.
To może jest trochę nie ta temat, ale ważne jest, aby mieć ogólne pojęcie o tym, ponieważ świat zawsze patrzył na nas jako wzorzec wolności. Imigranci z całego świata przybywali do Ameryki. Moi dziadkowie byli imigrantami do tego kraju, ponieważ uwierzyli w wolności jednostki. Uwierzyli w wolność. Uwierzyli w zasady, które były w Konstytucji, w Deklaracji Niepodległości i w Karcie Praw.
Panie i Panowie - TYM właśnie jesteśmy. Nie jesteśmy tacy beznadziejni, jak próbują nam to pokazać w telewizji.
Panowie - nie jesteście uległymi, zniewieściałymi debilami, jakimi oni próbują przedstawiać nas w telewizji. Jesteście silni, dbacie o rodziny, macie wiarę i jesteście wojownikami. I zaczynacie czuć potrzebę, by powstać i obronić wasz kraj i wasze rodziny. Nie zróbcie błędu w tej sprawie.
Było tutaj dwóch panów, którzy mówili o Super - żołnierzach. Tak, oni tu są. Oni z pewnością tu są. To hybrydy. Oni tu są i coraz więcej zaczyna się dziać.
Miałem nadzieję, że jeden z nich powie o tym, co zdarzyło się w Dulce, w Nowym Meksyku, ale nie zrobili tego. I też niekoniecznie chcę o tym mówić, ponieważ… [westchnienia] O Boże, to jest chore. To jest chore…
Są inne rzeczy do omówienia, ale wspominam o tym, ponieważ wielu ludzi, którzy mają wiedzę, bo brali udział w tajnych operacjach, dotyczących istot pozaziemskich, wie o tej małej samotnej grupie łotrów - a oni jeszcze nie odeszli. Niektórzy z nich wciąż są tutaj. Rozumiecie? I wciąż sieją spustoszenia. Również chcę wam powiedzieć - a zostałem poproszony aby podzielić się tym z wami - o szczepionce, o nowej szczepionce przeciwko świńskiej grypie. Morenae kazał mi powiedzieć wam wszystkim, że ta szczepionka trwale uszkodzi wasze DNA. Zatem, cokolwiek innego jeszcze spowoduje, to na pewno trwale uszkodzi wasze DNA.
Wielu z was, w społeczeństwie i na całym świecie, nie może nawet określić, w czym jest problem, a przez to, nie możemy przyjąć żadnego wspólnego rozwiązania. Zatem koniecznie musi nastąpić kontynuacja otwartego dialogu.
Wiem, że dla tych, którzy byli w Exopolitics - że to, co zasadniczo nazywałem społecznością ufologiczną, Exopolitics - byliście bardzo cierpliwi. I wasze największe testy nadchodzą, ponieważ pojawia się coraz więcej informacji, coraz więcej ludzi, którzy myśleli, że wariują będzie was pytać - „Co do diabła się dzieje?”.
Oni będą chcieli się tego dowiedzieć. A wy musicie spróbować, w bardzo spokojny sposób, im to wyjaśnić, nawet kiedy sami czujecie się bardzo nerwowo. Sami będziecie się zastanawiać - „Jak do diabła mam się tym zająć?”. Ponieważ macie pewne podstawowe informacje.
Ta sprawa istot pozaziemskich naprawdę nas dotyczy. Naszym przeznaczeniem jest podróżować do gwiazd. Naszym przeznaczeniem jest przemierzać i kolonizować przestrzeń kosmiczną, szczególnie nasz Układ Słoneczny. Nie jest natomiast naszym przeznaczeniem bycie zabitym przez szczepionki i wojny.
Będziecie musieli podjąć te decyzje. Ja już je podjąłem. Moje decyzje są jasne. Jestem ojcem piątki dzieci. Nie ma takiej możliwości, abym zmienił przekonania i wysłał je w niewolę. To się nigdy nie stanie! Powinniście sami podjąć wasze własne decyzje.
Zapytałem kiedyś Vissaeusa, jednego z Andromedan, kim się staniemy. Niektórzy z was mogą to już znać. Co się z nami stanie? Co się stanie z naszą rasą, z naszą cywilizacją?
On wtedy popatrzył na mnie i powiedział: „Tak właśnie was widzimy: odpowiedzialnych, wolnych od samodeterminacji, stających się naprawdę ufnymi we własne siły i wolnymi, aby bezwarunkowo być odpowiedzialnymi za siebie bez przymusu do akceptacji jakiejś wyższej władzy”.
W naszej Galaktyce, [jako] bardziej zaawansowane cywilizacje zostały w centrum Galaktyki, a hołota musiała zacząć wyprowadzać się na peryferie. Hołota - właśnie tak, jak w Gwiezdnych Wojnach, OK? Jesteśmy na zadupiu i dlatego mamy tu jakąś hołotę. Nie jesteśmy jedyną planetarną rasą, która ma kłopoty z tą hołotą.
Jest w nas wyjątkowe to, że co do genetyki, jesteśmy uważani - przez rasą Andromedan - za członków genetycznej rodziny królewskiej.
Mówiłem to już od początku - jesteśmy bardzo wyjątkowi i przez tą wyjątkowość mamy ogromną siłę. Mamy ogromną zdolność do odczuwania emocji. Mamy ogromne zamiary i zapał - nie tylko aby przetrwać, ale żeby tworzyć. Brakuje nam natomiast wiary w siebie.
Pod koniec drugiej wojny światowej… Powiem inaczej - naziści nie przegrali tej wojny. Niemcy przegrały wojnę, ale naziści zostali zabrani - tu [do USA] i do Rosji.
Technologie umysłu, kontroli umysłu, technologie kosmiczne, technologie rekonstrukcji - te technologie zostały przekazane przed wojną przez małą grupę istot pozaziemskich z systemu gwiezdnego Aldebarana. Zostały tu sprowadzone i udoskonalone, doprowadzone do perfekcji i połączone z innymi technologiami, pochodzącymi od istot z Zeta Reticuli 2 - których wielu ludzi zna jako „Szarych” - wszystkie one zaczęły uzupełniać się nawzajem. Niezwykłe technologie. Technologie, które są nam naprawdę potrzebne. Mam tu na myśli fakt, że silnik spalinowy jest przestarzały już od 70 lat. Jak rozumiem, również Indie zamierzają teraz eksperymentować z bezprzewodowym przesyłaniem energii elektrycznej. Do diabła, Tesla zrobił to w roku 1902, w Colorado Springs. Wiemy, że to działa. Ale ci, którzy finansowali jego eksperyment, zapytali go: „Ale gdzie jest licznik?” A on odpowiedział: „Cóż, nie ma żadnego. To jest darmowe”. Więc oni zamknęli ten projekt.
Pytanie jest… dobrze, dojdziemy do tego. Przepraszam, przeskakuję wokół głównego wątku.
Rzeczywistość jest taka, Panie i Panowie, w jakiego rodzaju kraju pragniecie żyć? W jakiego rodzaju świecie chcecie żyć? Najwyraźniej to, co robimy teraz, nie działa - pobiegło swoim własnym torem.
Mamy rząd, który ma wiele problemów. Mamy wewnątrz niego korupcję… nie całkowitą, ale jednak mamy wewnątrz niego wyraźną korupcję. Oni wszystko wyprzedali i zostali zupełnie skompromitowani. Sami nie wiedzą, co teraz zrobić i ich jedynym rozwiązaniem jest zwrócenie siły wojska i siły przedsiębiorstw farmaceutycznych przeciwko Amerykanom. Takie jest ich rozwiązanie. To nie jest w porządku. To nie jest OK.!
Nadszedł czas by społeczność ufologiczna, społeczność Exopolitics zaczęła tworzyć nową „Domenę Wiedzy”, a ta „Domena Wiedzy” zawiera w sobie dwie rzeczy: Jak wygląda holograficzna struktura społeczna? Jak możemy żyć z holograficzną strukturą społeczną, odwzorowaną zgodnie z niektórymi z zasad, które stworzyli nasi Ojcowie Założyciele [członkowie Federalnej Konwencji Konstytucyjnej z 1787 r.], która nie była doskonała?
Co możemy zrobić teraz? A nie mówimy tutaj tylko o Stanach Zjednoczonych. To musi być rzecz globalna; to musi być globalny ruch. Jak on ma wyglądać?
Zatem powinniśmy tworzyć i uruchamiać grupy, rozmawiające o życiu w strukturze holograficznej, gdzie wszystkie dotąd ukryte informacje - zatajone projekty, tajne, ściśle tajne, o najwyższym stopniu tajności - są dostępne dla każdego.
Możemy zacząć już od informacji, które mamy teraz; reszta z nich pojawi się sama. Obecny system zmierza ku upadkowi, ponieważ nie jest dobry. Nie będzie w stanie utrzymać się samodzielnie. Jak tylko odwrócimy od „tych na górze” swoją uwagę i nie będą mogli żerować na naszym strachu, to wszystko zapadnie się w mgnieniu oka. Ponieważ tam, gdzie jest skupiona uwaga, płynie energia.
Tak długo jak oni będą was trzymali w strachu, tak długo będą używali energii waszych dusz, waszego ducha, do karmienia tego monstrum. Nadszedł czas, aby ich po prostu ignorować. Odwróćcie od nich swoją uwagę i twórzmy to, co naprawdę chcemy - ale musimy zdecydować, co to ma być.
Poza tym, zostałem poproszony, abym zaczął rozmawiać z ludźmi i pytał ich - wy jesteście pierwszymi, którzy to słyszą - o tym, jak wyglądałoby to dla was, dla Ziemi. Zaczęlibyśmy od społeczności Exopolitics. Jak wyglądałoby bycie „nauczanym” przez kilka życzliwych ras pozaziemskich? Jakby to wyglądało?
Co powinniśmy zrobić, nie tylko w celu ustanowienia tej komunikacji, ale też abyśmy czuli się w bezpiecznej równowadze, aby oni wykonywali swoje zadania, a my swoje?
Otwarte nauczanie jest naszym przeznaczeniem. W każdym razie to się zaczyna dziać, a my nie możemy czekać, aż rząd coś zrobi. On nic nie zrobi, ponieważ nie panuje nad tym. Rozumiecie? Nie panuje nad tym. Zatem musimy odwrócić swoją uwagę od tego dramatu i znaleźć jakąś inną drogę.
Chciałbym teraz przeczytać wam to, co zostało mi dane jakiś czas temu w związku z tworzeniem „Domeny Wiedzy”. To także pochodzi od Vissaeusa:
Twórzcie nową Domenę Wiedzy, komunikowania się i istnienia. Innymi słowy, sposób wywoływania albo generowania waszych intencji muszą być wyraźniej wyodrębnione.
Wasza fizyka, jak ją nazywacie, jest dobrym przykładem tego tworzenia. Na waszej planecie pojawiali się ludzie, którzy stworzyli nowe sposoby myślenia, jakie nie istniały tu nigdy przedtem.
Oni to wynaleźli. Nie fantazjowali, nie zrobili tego na niby. Dosłownie stworzyli ten nowy kontekst tego, co teraz nazywacie fizyką.
Wasze człowieczeństwo jest silne, co widać na tego rodzaju przykładzie. Jednak żadne istoty nie wyróżniają tego, że tym właśnie są.
Chciałbym dać wam przykład: wasza koncepcja Praw Człowieka. Jeszcze nie tak dawno temu, nic takiego nie istniało na waszej planecie. To po prostu nie istniało. Wy, Ziemianie, nie mieliście żadnych praw. Tylko królowie i kapłani mieli swoje prawa, ale większość z was Ziemian nie miała żadnych praw. Zatem wy i inni Ziemianie stworzyliście prawa człowieka z niczego.
Stworzyliście domenę, która nie tylko stworzyła prawa do postępowania naprzód, utworzyliście język, a następnie przekazywaliście go, a to przekazywanie miało moc, ponieważ było przepełnione intencją. Służy ono nie tylko do określania czy odwoływania się do czegoś, lecz także dosłownie może sprawić, aby coś powstało.
To właśnie wasza rasa powinna zrobić, aby naprawdę siebie poznać.
Mówiąc teraz o tym, porozmawiajmy przez chwilę o religiach. Piramidalna struktura naszych rządów wyszła głównie ze starożytnego Rzymu, a Rzym zasadniczo był kontrolowany przez 13 rodów. Te 13 rodów wciąż dzisiaj istnieje.
Wiele światowych religii, mimo tego, że kiedyś miały wiele wartości i przynosiły dużo otuchy dla wielu ludzi w naszej historii i obecnie, jest skupionych na wstydzie, poczuciu winy, grzechu i kontroli.
Panie i Panowie, to właśnie jest pułapka. One nie skupiają się na samoodpowiedzialności. Nie skupiają się na życiu lub szacunku. Tak naprawdę, one tworzą więcej podziałów niż kiedykolwiek wcześniej znaliśmy.
Czy tak właśnie było na początku? Za wyjątkiem kościoła rzymskokatolickiego - zaczynam być bezceromonialny - nie. Ale „ci na górze” są mistrzami infiltrowania ruchów społecznych. To co oni robią… Najlepszym przykładem jaki mogę wam dać, są fundacje charytatywne.
Fundacja powstaje siłami społeczeństwa i przy pomocy jego pieniędzy i innych środków społecznych, aby zrobić coś korzystnego dla ludzkości. Jak to zaczyna działać, fundacja po pewnym czasie zwiększa swoje mozliwości, co jest początkiem ekspansji i zmiany świadomości, „ci z góry” wkraczają i mówią tak: „Hej, my naprawdę wierzymy w to, co robicie i zamierzamy dać wam grant w wysokości 25 milionów dolarów, aby pomóc wam w kontynuacji waszej pracy. Ale chcemy umieścić jednego z naszych członków w zarządzie, tylko po to, aby mieć pewność, że pieniądze zostaną mądrze wydane.”
Wtedy oni potem zrobią to znowu, a wy macie drugiego członka w zarządzie. A teraz macie trzeciego członka zarządu i zanim się obejrzycie, ten ruch społeczny, ta fundacja, zamiast wzrastać i zwiększać poziom świadomości, teraz zaczyna się staczać. Teraz oni kontrolują także majątek tej fundacji.
Myślimy w piramidalnej strukturze i w rzeczywistości trzeciej gęstości. Oni są w czwartej gęstości i są holograficzni. Musimy mysleć w ten sam sposób i musimy rozmawiać o tym: „Jak to się stało, że doprowadziliśmy się do takiego stanu?”
Jest niezbędne, abyśmy odłożyli na chwilę zarzuty na bok. Jest ich wiele i będzie ich wiele.
To, czego potrzebujemy, to wiedza. Musimy wiedzieć, jak te struktury działają, abyśmy mogli stworzyć coś innego, coś będącego ich całkowitym przeciwieństwem, ponieważ wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek był zadowolony z tego, jak się mają sprawy.
I to nie dotyczy tylko Stanów Zjednoczonych. To dotyczy całej ludzkości, ponieważ istoty pozaziemskie nie widzą nas jako oddzielne kraje. Oni nas widzą jako rasę, a my jesteśmy pomiędzy młotem, a kowadłem - w tej chwili.
Wzięcie na siebie osobistej odpowiedzialności jest wielką rzeczą, ale to naprawdę jest pierwszy i największy krok ku osiągnięciu pełnej świadomości.
Zamierzam przeczytać wam pewien cytat, który znalazłem. Pochodzi od pana nazywanego Małym Jastrzębiem. Jest rdzennym amerykańskim Indianinem z plemienia Mohawk: „Przyznajcie się do waszych błędów, nie do tego, co robicie dobrego - ponieważ tak czy owak jesteście zobowiązani czynić dobro”
Wszyscy popełnialiśmy błędy; wszyscy spieprzaliśmy sprawy, ale to jest część procesu uczenia się. Gdybyśmy mieli całą wiedzę i zobaczylibyśmy wszystko, nie potrzebowalibyśmy być tutaj. Tak wspólnie, jak indywidualnie, musimy spojrzeć na świat i powiedzieć: „Jaki jest w tym mój udział?”
Nie mówię o ty, żebyśmy próbowali zbawiać świat. To zupełnie nie o to chodzi. To dotyczy każdego z nas indywidualnie. Dotyczy tego, że jesteśmy Światłem. Dotyczy tego, abyśmy nie wstydzili się swoich błędów. To jest najbardziej podstwowa nauka - że nie jesteście grzesznikami. To są takie bzdury, od których chcę mi się wymiotować, za każdym razem, kiedy to słyszę.
Nie jesteście grzesznikami! Jesteście istotami duchowymi w fizycznych ciałach, lub jak powiedział George Green, w „wypożyczonych ciałach”. Spodobało mi się to, to jest naprawdę fajne.
Spójrzcie na tą strukturę, która nas otacza: rządy kontroli i dominacji; system monetarny, który kontroluje wszystko. Korporacje i banki, u których są zadłużone wszystkie narody, co oznacza dosłowną nad nimi kontrolę, ponieważ mają te długi. Mamy przedsiębiorstwa medyczne i farmaceutyczne, które mają metody wyleczenia raka i innych chorób, a teraz chcą zniszczyć wasze DNA, używając nieprzetestowanych szczepionek.
Wyobraźcie sobie, jak bardzo się was boją! Czy choć przez chwilę potraficie sobie wyobrazić, jak bardzo oni się was boją? A teraz musicie sobie samym zadać następujące pytanie: „Dlaczego oni się was boją?”.
Otóż dlatego, że jesteśmy wspaniali, jesteśmy wspaniałymi bogami - twórcami. Mamy zdolność do tworzenia rzeczywistości, do sprawiania, że ona powstaje. Oni zaś zrobili wszystko, co tylko mogli, aby upewnić się, że my wierzymy w to, że jesteśmy bezsilni.
To właśnie dlatego przybyło tutaj tak wiele ras istot pozaziemskich - ponieważ oni wiedzą, że jest inaczej. Na pewnym poziomie, Panie i Panowie, całkiem świadomie wywołaliśmy ten dramat. To naprawdę nas dotyczy. To my to spowodowaliśmy. To naprawdę nas dotyczy. To nie dotyczy ich. A my potrzebujemy teraz wykonać krok do naszej wewnętrznej mocy. Potrzebujemy to całkowicie zrozumieć - nadszedł czas abyśmy użyli naszej wewnętrznej mocy, jako rasa planetarna i nigdy więcej nie dostrzegali już granic [między krajami].
Nie miałbym nic przeciwko globalnemu rządowi, jeżeli zostałby on zbudowany w oparciu o konstytucję taką jak ma USA i o Absolutną Kartę Praw.
Ale nawet wtedy nie stanowi to żadnej gwarancji, ponieważ jeśli ludzie nie będą występować w obronie tych praw, jeśli ludzie nie staną w obronie ich wolności, to co w tym będzie dobrego?
Właśnie tego doświadczamy. W roku 1913, kiedy Rezerwa Federalna przejęła kontrolę, właśnie wtedy pociąg pojechał inną drogą, a teraz mamy setki bilionów dolarów długu - to jest całkowicie śmieszna kwota. Prawdopodobnie jest jeszcze wyższa. Kto wie?
Podczas tworzenia naszego holograficznego modelu cywilizacji lub struktury społecznej, czy chcemy mieć system monetarny? Czy rzeczywiście go potrzebujemy? Ponieważ jesteśmy jedynymi, o jakich wiem, w naszej Galaktyce, którzy wciąż używają systemu monetarnego.
Faktem jest, że wiele lat temu zostałem poproszony przez Morenae i Vissaeusa, aby zrobić im krótką prezentację na temat pieniędzy. Oni już o nich wiedzieli, ale zrobiłem to najlepiej jak mogłem.
Kiedy skończyłem, Vissaeus jedynie spojrzał na mnie i powiedział: Nie rozumiem.
A ja zapytałem: Czego nie rozumiesz?
On odparł: Nie rozumiem, dlaczego musicie płacić aby żyć na planecie, na której się urodziliście.
Panie i Panowie, bardzo mnie to dręczyło od tamtego czasu. Taki drobiazg, po prostu taka jedna drobnostka, całkowicie zbija was z tropu. Po raz pierwszy zaczynacie myśleć: Dobrze, a jak to wyglądałoby, gdyby nie istniała waluta? Wiecie?
W rozwiniętych cywilizacjach wszystkie ich potrzeby są zaspokajane. Wszystkie ich standardowe potrzeby codziennego życia są zaspokajane przez rząd, bez żadnych specjalnych warunków, a wtedy ofiarowujecie wasz czas, wasze doświadczenie i wasze umiejętności, aby robić coś, co chcecie dla dobra ogółu. Nie mówię tutaj o komunizmie. To jest coś o wiele bardziej zaawansowanego, ale potrzebujemy pomocy w zdefiniowaniu, czym to jest.
Mamy tu teraz wielu naprawdę błyskotliwych, inteligentnych ludzi; tu i na świecie. Wiem, że inni ludzie na całym świecie rozmawiają o podobnych rzeczach. Stworzenie innego społeczeństwa, a być może nawet społeczeństwa holograficznego, i jakkolwiek to będzie wyglądało - holograficznej struktury władzy, spowoduje, że choćby nie wiem co się wydarzyło, to ta nowa struktura przetrwa.
Ojcowie Założyciele [twórcy amerykańskiej konstytucji] próbowali robić coś w tym rodzaju, gdy stworzyli wszystkie stany jako równe w sprawowaniu władzy, a niezależne od rządu. Takie były w dużym stopniu ich zamiary, obojętnie czy zdawali sobie z tego sprawę, czy też nie. Chciałbym też, abyście wiedzieli, że otrzymujemy dużo pomocy. Otrzymujemy wiele pomocy ze strony duchowej, również z innych wymiarów - i nie mówię tutaj tylko o istotach z innych wymiarów. Mówie także o istotach pozaziemskich.
Podam wam przykład tego, o czym mówię - wizja Georga Washingtona w Dolinie Forge. Wiem, że wiele osób w internecie… jeśli tego jescze nie poznaliście, sugerowałbym wam, abyście to zrobili. Niektórzy uważają, że to głupi kawał. To nie jest kawał.
Chcę abyście również wiedzieli, że Thomas Jefferson w swoich pamiętnikach, pisze, że kiedy był na spacerze w swoim majątku w Monticello, próbował wymyślić brzmienie i styl języka Deklaracji Niepodległości, kiedy spotkał człowieka w kapturze, którego tak naprawdę nigdy wyraźnie nie zobaczył, z którym odbył rozmowę i on dał mu materiały, których potrzebował do ukończenia Deklaracji Niepodległości.
Również chcę abyście wiedzieli, że w sali konstytucyjnej kiedy żartowali sobie i chodzili tam i z powrotem i wyglądało to tak, jakby nikt nie zamierzał podpisać Deklaracji Niepodległości, na górze, na najwyższej galerii tej sali pojawił się człowiek znikąd i przez 20 minut przemawiał o tym, jak ważne to jest - nie tyle do Stanów Zjednoczonych i dla tej chwili - ale dla całego świata. Gdy tylko skończył, wszyscy popędzili do stołu i podpisali Deklarację Niepodległości.
Beniamin Franklin i strażnik weszli na górę, aby podjąć próbę rozmowy z tym człowiekiem, ponieważ chcieli wiedzieć kim był. Tam byli tylko inni strażnicy, przy każdych drzwiach. Wszyscy strażnicy przysięgali, że nikt nie wchodził, ani nie wyychodził.
Tak, to właśnie była ręka opatrzności, Panie i Panowie. To nie jest pomyłka, że mieszkacie w tym kraju. To nie jest pomyłka, że jesteście tymi, kim jesteście.
To się musi skończyć! Już czas, abyśmy odkryli swoją wewnętrzną moc, a możemy to osiągnąć przez kilka prostych kroków. Najpierw musicie podjąć decyzję, a decyzja to - nigdy więcej pieprzenia bzdur. Rozumiecie? Koniec pieprzenia bzdur!
Ameryka jest w takim stanie, ponieważ pozwoliliśmy zdarzyć się temu wszystkiemu - naszą apatią. Mamy wybory. Wiemy, że wybieramy mniejsze zło. Wiemy o tym, ale i tak to robimy.
Również chcę byście wiedzieli, że Prezydent Stanów Zjednoczonych nie stoi na czele naszego rządu. Po prostu nie stoi. Chcę byście wiedzieli, że istnieje 47 poziomów uprawnień dostępu do spraw ściśle ponad poziomem prezydenta Stanów Zjednoczonych. Czterdzieści siedem poziomów!
Chcecie poznać wasz sekretny rząd? To jest właśnie wasz sekretny rząd. Prezydent nie może nawet dostać tych uprawnień dostępu. On nawet nie wie, z kim rozmawiać, aby otrzymać takie uprawnienia i móc poznać te rzeczy.
Jest zatem ważne, abyśmy trochę odwrócili od tego naszą uwagę i zaczęli tworzyć coś innego. To jest to, co robili założyciele USA. To jest właśnie to, co wielu ludzi zrobiło na całym świecie. Renesans był dokładnie taki sam. Odrzucili Rzym i próbowali zrobić coś innego - Rzym, kościół, rząd Rzymu - pozbyli się tego wszystkiego i spróbowali stworzyć coś innego, i szło całkiem dobrze przez pewien czas.
Nauczanie - rozmowy w społeczności Exopolitics, moim osobistym zdaniem, nie dotyczą już kwestii, „czy statki UFO istnieją?” To jest kompletnie nieistotne. My już wimy, że istnieją.
Skąd one przybywają? To ma pewne znaczenie. Czy one są z metalu? To już nie ma żadnego znaczenia, to jest nieistotne. Istotne jest to: Dlaczego oni tu są? I czego możemy się nauczyć poprzez to doświadczenie?
Powodem tego, że wiele grup istot pozaziemskich - życzliwych - nie rozmawia z rządem jest to, że oni wiedzą, iż on jest skompromitowany.
Powiem wam, że zaczęło swego rodzaju nauczanie, przez istoty pozaziemskie, dotyczące naszego wojska. To się rozpoczęło, ale to jest taki malutki fragment. To, co naprawdę powinno się zdarzyć, to stworzenie przez nas nowej Domeny Wiedzy, a my musimy sprawić, żeby te informacje trafiały bezpośrednio do nas. Koniec z pośrednikami. Koniec z nimi. Nie możemy im ufać. Musimy zrobić to sami.
Jak się do tego zabrać? Nie mam wszystkich wskazówek. Pomysł był taki, żeby podzielić się tym z wami, zasiać ziarno w was wszystkich, co zapoczątkowałoby rozmyślanie o tym - jak to nauczanie wygląda?
Jak byście to sobie wyobrazili, gdyby przybyły do nas istoty pozaziemskie i powiedziały: OK ludzie, macie zanieczyszczenie środowiska. Możemy pomóc wam przy tym, ale to są kroki, które powinniście zrobić. Tu jest technologia aby to zrobić, która już istnieje na waszej planecie, a w taki sposób musicie jej odpowiedzialnie użyć.
Znowu, samoodpowiedzialność.
Żywność, produkcja żywności; woda… Panie i Panowie, posiadamy technologię, aby wytworzyć tyle pitnej wody, ile zechcemy - wystarczy zbudować urządzenia odsalające. Mamy tyle wody, ile potrzebujemy. Ale oni nie wydadzą ani centa na cokolwiek z tego, bo jeśli wy nie macie wody, wtedy oni będą mieli nad wami kontrolę.
Mamy tak wiele technologii. Mamy na Ziemi wolną energię. Tesla odkrył ją w 1902 roku. Wiemy, że istnieje.
Samochód z silnikiem wodorowym został zbudowany w 1955 roku i zrobił 110 okrążeń na torze wyścigowym w Indianapolis. Jego plany zostały zakupione przez Gulf-Western Oil i nigdy więcej ich już nie widziano. To było w roku 1955. Wiele jest takich rzeczy. Jest ich naprawdę wiele.
Prawo Konsekwencji, jak je Andromedanie nazywają, na bazie którego jest zbudowana ich holograficzna cywilizacja, jest zbudowane następująco:
Każdemu dziecku, bez względu na to, czy rozumie daną wiedzę czy nie, jest dawana najnowsza i najlepsza technologia lub wiedza, informacje, dane - kiedy tylko się pojawiają. To zaczyna się już na poziomie najmłodszych. To nie zaczyna się od góry, która sobie decyduje: Dobrze, poczekamy aż oni skończą 25 lat, aby im o tym powiedzieć.
To nie jest ta sama piosenka. Nasze dzieci muszą rozwijać znacznie większą dojrzałość znacznie szybciej niż obecnie. Tak, one rozwijają się całkiem szybko, ale nie osiągają zaawansowanej dojrzałości.
Każda pojedyncza informacja, każde pojedyncze narzędzie, które tylko jest dostępne, jest dostępne dla każdego, na całej planecie. Dzieci Andromedan, które kończą szkołę są mądrzejsze niż ich rodzice i nikt nie ma z tym ma problemu, ponieważ to one przejmą dziedzictwo społeczeństwa. Oni są tymi, którzy będą kontynuować rozwój społeczeństwa, oni będą tworzyć holograficzne filary tego społeczeństwa.
My zaś działamy całkowicie odwrotnie w tej kwestii, a jeśli nie jest to dla każdego oczywiste, to nie wiem o co chodzi.
Prawo Konsekwencji polega na tym, że mówi się każdą prawdę, wszystkim się wybacza, nie ma systemu monetarnego. Istnieje całkowicie darmowy system opieki zdrowotnej, ale nie ma nic wspólnego z środkami farmaceutycznymi. Polega to na stosowaniu koloru, światła, i dźwięku, które są tym samym, czym my jesteśmy, nawet w naszej fizycznej rzeczywistości: kolor, światło, i dźwięk.
To jest związane z wzrastaniem duszy. Mamy uszkodzoną strukturę DNA, kiedy więc inkarnujemy, nie zawsze pamiętamy to, co było wcześniej. Są ludzie, którzy wykonują dobrą robotę, pomagając innym w regresjach do poprzednich wcieleń i ludzie mogą poskładać jakoś te fragmenty wspomnień. Ale obecnie nie mamy świadomej pamięci, kiedy powracamy do ciał fizycznych. Oni ją mają, ponieważ nie mają uszkodzonej struktury DNA.
Czy nasza struktura DNA może zostać naprawiona? Według nich, zdecydowanie tak, ale musimy dokonać pewnych zmian.
Musimy stworzyć dla nas przestrzeń, abyśmy byli wystarczająco swobodni by móc badać te możliwości. Nie możemy tego zrobić ze strukturą władzy funkcjonującą obecnie, tak więc musimy stworzyć nową Domenę Wiedzy, a to zaczyna się od was samych.
„Miłość jaką tłumicie w sobie, jest bólem, który przenosicie z żywota na żywot”. To wszystko zaczyna się w nas samych, w każdym z nas z osobna.
Panie i Panowie, jeśli będziemy nad tym pracować, zaczniemy myśleć, zaczniemy mówić o związku polegającym na nauczaniu nas. Jak on wygląda? Jak chcemy go stworzyć? Nawet posuwając się do tego, aby mówić tak: OK, chcemy to zrobić tutaj. Chcemy to zrobić w taki sposób. Kto ma być przy tym obecny? Czy nadamy to w masowej telewizji?
Wszystko, każdy szczegół. Oni [Andromedanie] oczywiście wyjdą nam naprzeciw. Nie zamierzają przybyć tutaj i nas zbawić, albo chronić nas od samych siebie. Tego nie zrobią.
Jeśli ktoś z was zna informacje pochodzące od Andromedan, jedną z rzeczy, którą podzielili się ze mną, gdy stałem się dorosły było to, że w naszej Galaktyce pojawiła się bardzo nieoczekiwanie tyrania. Wtedy oni i inne rasy, które należą do Rady Andromedan, wrócili w czasie do tej obecnej chwili na naszej planecie i w innych układach gwiezdnych, które mają kłopoty z tymi piratami, do tego przedziału czasu.
Te przemiany świadomości, które tu następują powodują fluktuacje w obie strony. Zamierzają interweniować i już to robili w bardzo subtelny sposób, ponieważ nikt nie chce żyć w tyranii, ani teraz, ani przyszłości. Nikt tego nie chce.
Więc to jest nasza chwila. To jest nasza chwila, jako ludzkości, jako rasy, abyśmy naprawdę zdecydowali: Chcemy lub nie chcemy - zjednoczyć się w jedną całość? Chcemy lub nie chcemy - pilnować się wszyscy nawzajem? Chcemy lub nie chcemy - powstrzymać te bzdury wciskane nam przez rządy biurokracji?
Musimy podjąć decyzję, ta decyzja spada na was. Niedługo, bardzo niedługo, zostaniecie zmuszeni aby podjąć tę decyzję. A ja nie mówię tylko do was, ludzi obecnych na tej sali. Wiem, że to jest transmitowane, wiem też, że DVD z tymi nagraniami żyją potem własnym życiem. Wiem to lepiej, niż ktokolwiek inny.
Czas już nadszedł i wszystko, co się dzieje, zaczyna się od was, wystarczy tylko podjąć decyzję - aby cokolwiek zrobić, aby być radykałami, aby być znowu buntownikami.
Większość z nas na tej sali wie jak to jest - być buntownikiem. Dorastaliśmy strzelając z broni palnej, obgryzając tosty na kształt pistoletu. Ratując niewiasty, podekscytowani na myśl o kolejnej przygodzie - znamy to, prawda? To jest część tego, kim jesteśmy. Nie jesteśmy udomowionymi pieskami. Po prostu nie jesteśmy. I ja też nie zamierzam nim być!
Nie mówię o tym, żeby wyjść na ulice i popełniać przestępstwa. Mówię o bronieniu siebie samych - waszych wolności, waszych praw i waszej społeczności. Ponieważ nikt inny za was tego nie zrobi. W rzeczywistości oni wszyscy [rząd] działają przeciwko nam, a nawet oni nie zdają sobie sprawy z tego, co robia - naprawdę nie są tego świadomi. Ponieważ mają tak bardzo fragmentaryczne informacje, nie widzą całości.
Ale wiele osób budzi się bardzo, bardzo szybko. Wiem też, że mówię to do ludzi, którzy się ze mną zgadzają. Ale to jest zdumiewając widzieć, jak dużo ludzi budzi się i zaczyna wszystko kwestionować.
To jest nasza chwila. Kilka następnych lat to nasza chwila i jest naprawdę ważne, żeby zaczął się on teraz. 2012 to nie jest koniec świata - nie tak ma się stać. To nie jest nasze przeznaczenie.
Jednakże Ziemię czekają pewne zmiany, ponieważ będziemy przekraczać płaszczyznę galaktyki, a płaszczyzna galaktyki ma intensywne pole magnetyczno - grawitacyjne. Zajdą zmiany. To jest nieuniknione. Mr. Green poruszył ten temat wczoraj, a inni także o tym mówili.
To zaczyna się dziać, zatem powinniście zacząć zastanawiać się nad tym: „Gdzie tak naprawdę chcę być?” Jeżeli tutaj, dobrze. Wykorzystajcie to jak najlepiej, ale stwórzcie swoją własną przestrzeń niezależności. Nie przyjmujcie, że to się samo zrobi. Nie możecie tak myśleć. Cały świat patrzy na nas. Azjaci, Europejczycy - oni nie mogą uwierzyć, jakimi jesteśmy głupcami. Ludzie! Oni nie mogą uwierzyć, jak bardzo jesteśmy głupi! Pewnie myślą coś w tym stylu: „Co jest nie tak z tymi Amerykanami?” Wiecie o tym?
Nie mam na to odpowiedzi. A wy macie? Oglądacie TV…
To co chciałbym teraz zrobić, ponieważ mam dodatkowy czas, to wysłuchać waszych pytań, jeśli można. To jest łatwe!
KC: Dziękuję, Alex. To było doskonałe i chciałabym zwrócić uwagę na sugestię odnośnie nauczania nas, ponieważ myślę, że jest rzeczywiście fascynująca. Sądzę, że ona pochodzi bezpośrednio od Andromedan, z którymi się kontaktujesz.
AC: Tak właśnie jest.
KC: Nauczanie jest ciekawym sposobem określenia tego. Jeśli kogoś nauczasz, nie rządzisz nim. Nie mówisz mu, co ma robić. To właśnie jest kluczowa sprawa.
Nikt tu nawet nie zasugerował czegoś takiego; uważam, że to jest fascynujący pomysł. Mamy tu więc koncepcję, że możemy być w kontakcie z istotami, które mogą pomagać nam się uczyć. To się teraz właśnie dzieje. To właśnie się odbywa. Wiem o tym. Camelot to wie. Nie byłoby nas tutaj dziś, jeśli tak by się nie działo.
To nauczanie już się odbywa, ale musimy prosić o to, by trwało, musimy też być w pełni świadomi podczas tego procesu, a także odpowiedzialni i być zdolni do tego. Nie możemy biernie czekać, aż oni zrobią coś za nas. To nie o to chodzi.
Bardzo bym chciała, aby pan o tym opowiedział, ponieważ jest oczywiste, że był pan nauczany, więc kto nas lepiej tego nauczy: Jak to wygląda? Jak to na pana oddziałuje?
Po prostu proszę to opisać… Wiem, że częściowo już pan o tym mówił. Ale jak to było w twoim wypadku, czy mógłby pan omówić niektóre ze sposobów, w jakie oni pana nauczali?
AC: OK. Musicie wiedzieć, że nauczanie mnie trwało od czasu, kiedy dosłownie kopałem i wrzeszczałem. Tak naprawdę, największa część doradzania dotyczyła tego: „Dlaczego wierzę w pewne rzeczy?” i „Czym jest to, w co wierzę?”
Zatem wielokrotnie pojawiała się taka sytuacja. Zadaję im pytanie albo mam pewien pogląd na jakąś sprawę, a oni natychmiast na to reagują i mówią: „Cóż, ale dlaczego w to wierzysz?” „Na jakiej podstawie uważasz, że to jest prawda?”
Na przykład - religie. To były dla mnie jedne z najistotniejszych spraw, gdy byłem dzieckiem. Była to kwestia, którą wyjaśniał mi mój ojciec, kiedy wspominałem mu o tym.
Ukształtowaliśmy nasze postrzeganie rzeczywistości, które nie opiera się na rzeczywistości, a jedynie w oparciu o nasze jej postrzeganie.
Zatem akceptując to postrzeganie jako rzeczywistość, robimy coś takiego, że wzmacniamy tą iluzję. To właśnie zrobiliśmy na Ziemi, wzmacniając złudzenie dotyczące tego, kim jesteśmy. Dotyczące tego, jakie są nasze, nasza moc, dotyczące tego, jak powinniśmy żyć na Ziemi. Także tego, jak utknęliśmy na Ziemi, oraz jak powinniśmy wychowywać swoje dzieci. Wszyscy zaakceptowaliśmy takie postrzeganie.
Najtrudniejszą rzeczą było przyjrzenie się sobie, i to właśnie na tym polega ta praca, tak jest zawsze z pracą nad sobą. Dla mnie, najtrudniejsza praca prawdopodobnie była w ostatnich pięciu, sześciu, siedmiu latach.
Na takie pytania w rodzaju: „Kim jestem?” oni nie odpowiadają. Nie mówią czegoś takiego: „Cóż, jesteś tym i tym”. Ale to co robią, to nakierowują. Naprowadzili mnie na to, kim chcę być.
Najpierw przyszło zrozumienie, że nie jesteśmy po prostu fizycznością. To była pierwsza rzecz do załapania - nie jesteśmy fizycznością.
I tak jak niektórzy z moich przedmówców powiedzieli wczoraj - myślę, że to był Pan Green, który mówił: dusza istnieje i waży 22 gramy. Myślę, że zmierzyli to na podstawie ciężaru ciała. To właśnie tym naprawdę jesteś i tym jest ta osoba, z którą się łączysz, na tym polega sedno sprawy, zaczynasz rozumieć: „O mój Boże, wcale nie jestem tym, kim myślałem, że jestem.”
Celowo mówię niejasno, ponieważ niekoniecznie chcę powiedzieć wam kim jestem, oprócz tego kim jestem tu na Ziemi, w tym życiu. A błędy, cóż, na pewnym poziomie wiedziałem, że nie powinno się robić błędów, jakie ja popełniłem. OK? Ale tak właśnie robimy. Eksperymentujemy. Tworzymy.
Jeśli chodzi o znaczenie życia, to oni nigdy nie powiedzieli mi jak to dokładnie z tym jest. Wszystko, co powiedzieli mi na ten temat, to: „To ty tworzysz swoją własną przygodę”. Zatem znowu to samo - odpowiedzialność spoczywa na mnie.
Jeśli chodzi o nauczanie - aby mówić i rozmawiać - pomysł był taki, żeby było to bardzo, bardzo proste. Aby po prostu wymienić poglądy i pozwolić ludziom zrobić z tym, cokolwiek zechcą. I nie ma żadnego znaczenia, czy ktokolwiek w to wierzy, czy też nie. Ludzie znają prawdę, ludzie znają bzdury. Ostatecznie to wszystko i tak wychodzi na powierzchnię, tak musi być.
Ponieważ wy wszyscy jesteście właśnie tacy jak ja. Wszyscy dobrze wiecie, co jest prawdą. To jest po prostu kwestia pozbycia się naszego uzależnienia od fizyczności. Właśnie tym to teraz jest - popadamy w uzależnienie, ponieważ skupiamy się na fizyczności i nie jesteśmy już obiektywni.
Jako dusza, kiedy macie doświadczenie OOBE [stan przebywania poza ciałem] i oddzielacie się od waszej fizycznej formy, wtedy jesteście całkowicie obiektywni. Macie zakres zewnętrznego widzenia 360 stopni, a to jest właśnie dlatego, że jesteście obiektywni. Nie jesteście już uzależnieni. Nie utknęliście w ciele ani nie jesteście uzależnieni od ciała.
To jest właśnie ta część, nad którą najbardziej ze mną pracowali - aby rzeczywiście odczuć i poznać esencję siebie samego, tak dobrze jak to tylko możliwe.
Jeśli zatem mówimy o nauczaniu, ma ono przenieść nas z miejsca, w którym jesteśmy do samostanowienia. To jest to, o czym właśnie mówię.
Kiedy tylko odzyskamy naszą moc, a to nie potrwa wcale długo, naprawdę niedługo, będziemy dokładnie wiedzieli, co robić, ponieważ jesteśmy istotami duchowymi. Jesteśmy wieczni; nie mamy określonego wieku. I to nie jest matafizyczny fałsz. Taka jest rzeczywistość.
Zatem nauczanie ma pomóc nam wyrwać się z naszego uzależnienia od fizyczności, abyśmy osiągnęli pełną moc jako istoty duchowe. I ono nie zawiera w sobie dogmatu - nic takiego w tym nie ma. To wszystko dotyczy introspekcji, dobrowolnego przyjrzenia się sobie. Tym to właśnie jest.
KC: Dziękuję. Dziękuję.
Pytanie z sali nr 1: Witam, panie Collier. Dziękuję, że jest pan tutaj dzisiaj. Chciałbym zapytać pana o coś, o czym pan wcześniej wspominał. Wspominał pan o starożytnej rasie nazywanej Paa Taal, która stworzyła ludzkie istoty, prawdopodobnie bardzo dawno temu. Zastanawiałem się, czy mógłby pan opowiedzieć o tym bardziej szczegółowo, ponieważ dożo myślałem o tym od tamtego czasu, kiedy pan to powiedział. Dziękuję.
AC: Uważa się, że pewna pradawna rasa - niektórzy nazywają ich Założycielami, inne kultury nazywają ich Paa Taal - stworzyła nie tylko tunele czasoprzestrzenne, ale stworzyła także większość z fizyczności w tym, co znamy jako nasz wszechświat. Ponieważ kiedy podróżowali, odnajdywali cywilizacje i ruiny cywilizacji daleko wybiegające, poza to co znali… a mówimy tutaj o podróżnikach w piątej, szóstej, siódmej, ósmej, dziewiątej, dziesiątej gęstości, którzy przemieszczali się nie tylko wewnątrz naszej fizyczności i innych fizyczności, ale także w swojej własnej. Tunele czasoprzestrzenne są najlepszym przykładem, jaki podałem. Nikt, żadna zaawansowana rasa nie ma żadnego pomysłu, jak zostały one zbudowane, wiemy tylko, że one istnieją. Jednak kilka z nich uległo uszkodzeniu [zostały zamknięte], te łączące naszą Galaktykę z kilkoma innymi najbliższymi nam Galaktykami. Zamknęły się i nikt nie wie jak je naprawić, ponieważ nie wiemy nawet jak zostały zbudowane.
Pytanie z sali nr 2: Jestem Dan Bender, pracuję przy transmisji internetowej. Zostałem poproszony przez widzów, których jest teraz ponad 1500 aktualnie nas oglądających - a ja myślę, że prawdopodobnie mamy ich ponad 10 000 nastrojonych na tą szczególną część. [brawa] Dziękuję. Miałem przyjemność wybrać trzy krótkie pytania… na szczęście są krótkie, poproszono mnie aby je przekazać. Zostały wybrane losowo, więc mogą nie być najlepsze, jakie można by zadać, ale co tam…
Jedno z pierwszych było: „O jakich urządzeniach wolnej energii jest panu wiadomo?”
AC: To, które znam, jest magnetyczne. Zasadniczo, zostało ono wynalezione przez pewnego pana z Tennessee. Nie było wiele większe niż pudełko po butach, a energia była wytwarzana magnetycznie. Miało w sobie silnik, który wirował. Kiedy raz zostałoby uruchomione, mogłoby zasilać dom całkowicie samodzielnie, bez znaczenia gdzie by było.
Rozumiem, że ten pan i ta technologia zniknęły około osiem lat temu. Starał się otrzymać na to patent, i właśnie wtedy przepadł bez wieści. On rzeczywiście pokazał tą technologię, a zaczął nad nią pracować w 1976 roku.
DAN: Drugie pytanie, jakie mam: „Czy nauczanie może mieć miejsce przez Internet?”
Muszę się przyznać, nie całkiem zwracałem na wszystko uwagę, ponieważ byłem tak zajęty wszystkim w Internecie, ale takie mam właśnie pytanie.
AC: Nie wiem. To jest świetne pytanie. Nie wiem. Nie widziałbym powodu, dlaczego nie.
DAN: OK. Rozumiem, że sami będziemy musieli nad tym popracować - to jedna z tych dodatkowych prac, które powinienem zrobić [śmiech]. Ostatnie pytanie, jakie mam, aby dopuścić do głosu także innych pytających: „Jak odnosi się pan do problemu chciwości?”
AC: Nie mam na to odpowiedzi.
DAN: OK
AC: Rozumiem tutaj, czym jest chciwość? Tym, że nigdy nie będzie się miało dość? Ona jest zasadniczo zakorzeniona w strachu, tak bym pomyślał. Strachu przed utratą, strachu przed abstynencją, strachem przed tym, że nigdy nie będzie się miało dość. Według mnie, to na tym właśnie wyrasta. To jest właśnie strach.
Czy może to stać się uzależnieniem? Najwyraźniej tak się stało. [śmiech] Ale osobiście nie mam na to żadnej odpowiedzi.
DAN: Dziękuję w imieniu widzów internetowych.
AC: OK. Dziękuję [brawa]
Pytanie z sali nr 3: Wspomniał pan o możliwych nadchodzących zmianach, na przykład na poziomie geologicznym. Dla mnie wygląda to ryzykownie… Byłbym wdzięczny, gdyby zachciał pan powiedzieć coś na ten temat: Czy po prostu zaufamy swojej intuicji co do tego, gdzie pójść, co robić, jak zaplanować coś w tym rodzaju, albo…? To brzmi raczej zniechęcająco, trudno jest się w tym połapać.
AC: Cóż, zmiany następują przez cały czas i również wy robicie rzeczy intuicyjnie przez cały czas, uświadamiając to sobie, lub nie. Możecie pewnego dnia zmienić drogę, którą zwykle przebywacie do domu lub możecie zrobić cokolwiek innego, a kiedy dostajecie się do domu, dowiadujecie się, że właśnie tam, gdzie bylibyście [nie zmieniając trasy] miał miejsce przerażający wypadek samochodowy. Faktycznie, właśnie coś takiego zdarzyło się mojej żonie. Zrobiła coś zupełnie dla niej nietypowego, a mogła być właśnie tam.
Zatem każdy ma swoich przewodników; każdy ma własną intuicję. Ja nie zawsze jestem bardzo intuicyjny, chwilami wcale.
Jedynym sposobem, jaki znam aby odpowiedzieć jest to, żeby nauczyć się sobie ufać. To mogłoby być tak, że zostaniecie poprowadzeni aby wyjechać poza miasto, gdy coś ma się wydarzyć. Nie umiem tego wyjaśnić. Albo znajdziecie się tam, gdzie uważacie że nie powinienniście być, ale będziecie tam z bardzo, bardzo ważnego powodu, a ostatecznie to co się stanie, doda wam sił, jakich wcześniej nigdy nie mieliście.
Wszyscy podążamy własnymi drogami i wszyscy tworzymy nasze własne rzeczywistości. Wszyscy mamy nasze własne, osobiste plany nauki i wzrastania, stawania się tym, kim jesteśmy. Wasze doświadczenia mogą być bardzo odmienne od mojego. Nie wiem, jak mam to powiedzieć, rozumiecie? To znaczy, gdybym miał jakąś ustaloną datę? Ale nigdy jej nie mam. Nie mam ustalonych dat, a w przeszłości popełniłem błąd, podając ustalone daty, podczas kiedy faktycznie były one tylko możliwościami.
Zatem faktycznie, sam nie wiem, ale musicie po prostu zaufać, że znajdziecie się dokładnie tam gdzie trzeba i kiedy trzeba. Wiem, że to jest wyszukana odpowiedź, ale takie jest właśnie moje doświadczenie. To, że muszę prosić o to i mieć wiarę, że będę dokładnie tam, gdzie trzeba.
Pytający: Jestem wdzięczny. To w znacznym stopniu jest zgodne z moimi poglądami i po prostu chciałem wiedzieć, co pan o tym myśli. Bo jeśliby spróbować wziąć to od strony umysłowej [logicznej] i zacząć planować, tworzyć mapy… to wygląda to trochę absurdalnie. Zatem podążam w innym kierunku, wierząc w przepływ wydarzeń w życiu. Jestem więc wdzięczny za odpowiedź. Dziękuję.
AC: Właśnie tak. A tak osobiście, zmagam się z tym przez cały czas. Próbuję zawsze mieć zapasowy plan [w razie niepowodzenia] i przeznaczam na to całą energię, a potem zdarzenia podążają i tak w kompletnie innym kierunku. Zatem…
Pytanie z sali nr 4: Dziękuję za przybycie tutaj. Mam po prostu takie pytanie. Kiedy wspomniał pan o 47 poziomach rządu…
AC: Poziomach certyfikatów bezpieczeństwa [Poziomach uprawnień dostępu do informacji]
Pytający: Tak, bezpieczeństwa, że prezydent nawet nie wie, że tak naprawdę nie jest u władzy. To wydarzyło się 46 lat temu, oczywiście, ale zastanawiałem się, co pan sądzi o przyczynach zamordowania prezydenta Kennedy'ego? Byłem po prostu ciekaw, wie pan, tylko się zastanawiałem. Przepraszam.
AC: Nie, nie. Niech pan nie przeprasza. Ja właśnie… Ooo, człowieku [ooo, rety].
OK. Powiem wam, co myślę na ten temat. Około roku 1954 Eisenhower powiedział to Kennedy'emu, więc Kennedy wiedział i oczywiście powiedział to Bobby'emu.
Jedną z rzeczy, która się wydarzyła - a zostało to udokumentowane dzięki dobrej robocie wykonanej przez Dr. Stevena Greera w ramach projektu Disclousure - było to, że większość pozaziemskiej wiedzy oraz technologii i wymiany technologicznej została utajniona w trzy tygodnie po tym, jak Eisenhower dowiedział się o niej. Zatem on nawet nie dowiedział się, co się z nimi stało, a wydarzenie to zostało potwierdzone przez jednego z Dowódców Sztabu, Generała Langdona, jak sądzę.
Podzielił się zatem tym wszystkim z Johnem Kennedy i najwyrażniej poczuli oni znaczenie straty tego, że ta technologia przepadła, i jak dalece to zostało utajnione przez to, co czasem nazywano Grupą Koordynowania Operacji Specjalnych, która była częścią Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Interesujące jest to, że pierwszą rzeczą jaką zrobił John Kennedy kiedy objął urząd, było podpisanie prezydenckiej dyrektywy rozwiązującej Grupę Koordynowania Operacji Specjalnych.
Nikt teraz dokładnie nie wie, kim oni są, ale są powiązani nie tylko z wywiadem, a także ze wszystkimi tajnymi projektami, z tajnym programem kosmicznym i wszystkim innym. Istnieje pewne przypuszczenie, że ci ludzie zarządzają też Rezerwą Federalną, ponieważ kontrolują pieniądze, a to wszystko faktycznie dotyczy pieniędzy. To jednak jest tylko przypuszczenie, nie wiem tego na pewno.
Ale co warte jest odnotowania, że mieli wszędzie powiązania ze wszystkim, ponieważ przychodziły do nich informacje z góry, od wywiadu, a następnie to oni decydowali, które informacje ma otrzymać Prezydent. Znowu mamy poziomy certyfikatów bezpieczeństwa [uprawnień dostępu do informacji].
Warte jest zauważenia, że po zamachu, pierwszą rzeczą, jaką Johnson zrobił, kiedy wrócił do Białego Domu było odtworzenie Grupy Koordynowania Operacji Specjalnych, która teraz jest znana jako Grupa Specjalna, należąca do Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Przyjmuję, że tak właśnie było.
Pytający: To budzi respekt. Ale ten czas, w latach 60… oczywiście jeśli pan wie o co chodzi, te cztery inne zdarzenia - czy one stanowią po prostu przypadkową serię, lub każde z nich jest inne, tak jak zamordowanie Kinga i Bobby'ego? Czy one są jedynie przypadkowymi wydarzeniami [spowodowanymi] przez samotnych szaleńców, takich jak James Earl Ray i innych facetów jak Sirhan Sirhan, czy też są one częścią większej całości?
AC: Myślę, że istnieją programy, które zazębiają ze sobą wszystkie takie zdarzenia, które mają miejsce w każdym kraju. Tak, są samotni szaleńcy lub jednostki, które robią takie rzeczy, ale w tym samym czasie pojawia się także przytłaczająca ilość dowodów, że wiele osób zostało poddanych praniu mózgu i „przerobionych” tak, aby dostawali ataków szału i zabijali ludzi. Zatem, nie wiem.
Ale znowu, jak wiecie, powróćmy do Operation Paperclip. Wiele technologii „prania mózgów” i innej kontroli umysłów, jakie otrzymali Niemcy, zostało tutaj sprowadzonych i oni po prostu kontynuowali tu swoje działania pod innymi nazwami i z nowymi paszportami. To jest coś bardzo dużego… a ja nie znam wszystkich tego składników.
To jest bardzo istotne pytanie, ale patrząc na to z wierzchu - czy to wyglądało na przeprowadzone celowo? Chodzi mo to, żebyście spojrzeli na osoby, którymi były ofiary tych zabójstw. Oni tworzyli zmiany. Tworzyli świadomość [ludzi]; byli ogniskiem bardzo potężnego ruchu dla zmian, dla działań w celu poprawienia sytuacji każdego człowieka. OK.?
Znowu, to jest piramidalna struktura władzy. Utniecie głowę - stracicie wiedzę, wszystko zaczyna kuleć. Ktoś może przyjść i przejąć władzę, skierować to wszystko w inną stronę, a wtedy wszystko przestaje istnieć. Tak więc…
Pytanie z sali nr 5: Witam pana. Dziękuję za przybycie tutaj.
AC: Proszę bardzo.
Pytający: Najpierw chciałbym podziękować panu za poruszenie tematu, który jak czuję jest jedną z najważniejszych rzeczy, o której możemy mówić na tej konferencji. Jeśli chodzi o to, co mogę panu powiedzieć, to jest pan pierwszą osobą, jaka to podniosła - to jest system monetarny, system ekonomiczny którego w przeważającej części używamy na świecie.
Moje pytanie jest takie, czy pan lub Andromedanie możecie przekazać nam jakieś wskazówki jeśli chodzi o przejście, którego potrzebujemy w celu przekroczenia systemu, który sytuuje nas w pozycji potrzeby posiadania, abyśmy musieli walczyć między sobą w celu przetrwania, sprawiający, że czujemy się od siebie oddzieleni, zamiast być jednym.
AC: To jest bardzo dobre pytanie, proszę pozwolić mi odpowiedzieć innym pytaniem: Co pan wcześniej o tym myślał?
Pytający: Oczywiście może pan to zobaczyć po tym, w jaki sposób sformułowałem moje pytanie…
AC: Nauczanie dotyczy samodzielnego zwiększania własnych sił, OK?
Pytający: To prawda.
AC: Jakie miał pan poglądy na ten temat wcześniej? Wie pan, wspaniale jest prosić kogoś o poradę, kiedy nie ma się pojęcia o tym, co chciałoby się zrobić. Może to na nas wpłynąć dobrze lub źle. Ale lepiej jest dla nas, kiedy mamy jakiś pojęcie o tym na czym stoimy i dlaczego mamy takie stanowisko lub mamy jakiś powód do zrobienia zmian, niż żeby ktoś mówił nam dlaczego [powinniśmy je zrobić]. I to jest właśnie to, czego oni [andromedanie] chcą. Chcą, abyśmy przebyli połowę drogi.
Pytający: W znacznym stopniu zgadzam się z panem w tym punkcie i mam wiele własnych przemyśleń, odnośnie tego jak możemy to zrobić. Po prostu poczułem, że ważne byłoby ponowne podniesienie tego tematu. Osobiście uważam, że wracamy do tego, co powiedział pan o tworzeniu czegoś, co w świecie nie istnieje i nigdy wcześniej nie istniało. Czuję, że to jest to, czego potrzebujemy, w formie wspólnej, ludzkiej pracy nad tym.
AC: Możemy to zrobić. Mam na mysli to, że jako dusze, kiedy nie jesteśmy na Ziemi, byliśmy w innych cywilizacjach, które nie mają systemu monetarnego. Mamy tę wiedzę w sobie. Wiemy o tym. Po prostu nie mamy do niej dostępu w tej chwili, ale my to wiemy, my wszyscy.
Pytanie z sali nr 6: Bardzo panu dziękuję za przybycie tutaj. Jestem bardzo zainspirowana pana przekazem [przesłaniem].
AC: To dla mnie zaszczyt.
Pytająca: Dziękuję, dla nas też jest to zaszczytem. Moje pytanie do pana jest takie, wcześniej mówił pan o tej Domenie Wiedzy i o intencjach jakie wspólnie mamy, a także o tym, że w pewnym okresie nie było tych wszystkich praw człowieka. Zatem jak moglibyśmy zebrać się jako grupa, wspólnie, w stworzeniu intencji zmian na świecie, jakie chcielibyśmy widzieć?
Jak możemy… Wie pan, każdy z nas pyta: Co mogę zrobić? Co możemy wszyscy zrobić, aby wspólnie podzielić się naszymi intencjami odnośnie świata, jaki chcielibyśmy widzieć, świata, jaki chcielibyśmy tworzyć?
Oni [Andromedanie] mają swoje intencje, ale być może my potrzebujemy mieć nasze wspólne zamiary i sprzymierzyć się nawzajem, w kwestii naszej wizji świata. Zastanawiam się, czy ma pan jakąś radę lub naukę o tym, jak możemy się zjednoczyć i połączyć nasze intencje dla stworzenia świata, o którym wiemy w naszych sercach, że jest prawdziwy, o którym wiemy, że możemy w nim żyć; świata, który pamiętamy.
AC: Oto pierwszy krok. Po prostu poprzez rozmawianie o tym z własnymi przyjaciółmi, ludźmi podobnie myślącymi. Po prostu przez stwarzanie wirów wiedzy, harmoniczności, częstotliwości, a ponieważ zaczynasz rozmawiać o tym coraz więcej i więcej, twoja grupa [tym zainteresowanych] rośnie.
Podam pani przykład, najlepszy przykład jaki przychodzi do głowy jest taki: w Kolorado była grupa kobiet, które były żonami żołnierzy wysłanych do Iraku.
Założyły coś nazwanego Milicją Kuchenną - OK? - gdzie miały razem się zbierać, nie tylko w celu wymiany przepisów kuchennych i porad o wychowywaniu dzieci i tym podobnych, ale dzieląc się informacjami i listami dotyczącymi ch mężów za granicą, również zaczęły mówić o innych pomysłach.
Z Milicji Kuchennej wyszło wiele niewiarygodnych pomysłów. Kilka z tych kobiet nawet założyło firmy na bazie pomysłów, które wyszły na zewnątrz i teraz one zatrudniają wielu ludzi w ramach Milicji Kuchennej.
Zatem to są bardzo proste kroki. I znowu, indywidualnie to muszą być zwykli ludzie. Wszystko, czego potrzeba, to uwaga, odwrócenie naszej uwagi od dramatów i bzdur, na których oni chcą byśmy byli skupieni, na wiadomościach, CNN itd, i abyśmy zaczęli myśleć o tym: Czego chcę?
Jakie chcę otrzymywać informacje? O czym chcę słyszeć? Jakie informacje chcę dostawać w wiadomościach [TV]? W jakim chcę żyć sąsiedztwie? O czym chcę rozmawiać z przyjaciółmi? Co jest dla mnie naprawdę istotne?
Panie i Panowie, wcześniej w 1993 roku, mówiłem wszystkim, aby wyrzucili swoje telewizory. Naprawdę tak mówiłem. Wiecie, kazałem wam to zrobić, OK.?
Mam na myśli to, że mamy jeden [TV?] i po prostu oglądamy filmy i wybieramy takie filmy, jakie chcemy. Ja mam antenę pokojową, abym mógł oglądać wybory i dowiedzieć się, kto zamierza nas wkręcać przez następne cztery lata, to jest z grubsza właśnie to. I jeszcze superpuchar, ale teraz mogę go mieć online [przez Internet], zatem nawet nie muszę podłączać anteny.
Zatem wiecie… Wy faceci znacie te sprawy. Znacie je. Musicie po prostu tego zechcieć, musicie tego chcieć. Musicie poczuć się tak źle, że postanowicie po prostu to zrobić i powiecie: To się musi skończyć!
Robicie tak ze swoimi dziećmi, robicie tak z waszymi sąsiadami. Robicie tak ze swoimi szefami. Teraz musicie zrobić to ze swoim życiem.
Czego tak naprawdę chcecie? Musicie mieć jasne, wyraźne pomysły czego tak naprawdę chcecie. Ponieważ system, który teraz mamy, kruszy się i zmierza ku dalszemu rozpadowi. Cała iluzja na tym świecie nie potrafii go utrzymać, ponieważ zaczął biec swoim własnym kursem. Jest skończony.
Zatem musimy stworzyć coś innego. Musimy, bo jeśli tego nie uczynimy, „ci na górze” zrobią to za nas, i gwarantuję wam, że nie będziecie wolni. Nie będziecie wolni. To wam się wcale nie spodoba. Nie spodoba się wam! To jest pewne, absolutnie pewne, ponieważ taki jest właśnie ten system związany z nimi. On nie jest związany z wami. I jak kiedyś powiedział Spock: potrzeby wielu są ważniejsze niż potrzeby niewielu. Kolejne pytanie?
Pytanie z sali nr 7: Alex, nazywam się Dave Farman. Reprezentuję Alienshift, www.alienshift.com. Strona, którą zrobiliśmy dla pana ma numery pomiędzy 200 a 250 [w adresie www]. Jest ona jedną z najczęściej odwiedzanych. Alienshift jest o nowej nadziei dla ludzkości, a pan jest jedną z… moglibyśmy nazwać pana nową nadzieją dla ludzkości. Chciałbym podziękować panu za wszystkie te rzeczy, które pan zrobił. Zasadniczo moje pytanie jest… Przepraszam. Chciał pan coś powiedzieć?
AC: To nie jest o mnie. To nie jest o mnie…
Dave: To dotyczy nas wszystkich, a pytanie jakie mam, dotyczy nas, społeczeństwa. Wszyscy badacze UFO, jak obserwowałem w ciągu minionych 30 lat, piszą książki i robią filmy, a potem jadą do domu. Nie ma jedności; nie istnieje grupa, która może… Jak możemy stworzyć taką 40 osobową międzynarodową grupę, która miałaby lidera takiego jak pan, na przykład, lub kogokolwiek innego, kto zechciałby przyjąć takie stanowisko i mielibyśmy nasz głos wśród istot pozaziemskich i wśród ludzi na Ziemi?
[do publiczności z sali] Wszyscy czekacie na działania rządów. Nie róbcie tego! Nie róbcie tego. To my jesteśmy rządem pomiędzy ludzkością a istotami pozaziemskimi. Nie czekajcie na to, aż jakikolwiek rząd wam pomorze [Alex rozpoczyna owację]
Pytanie z Sali nr 8: Witam. Dzięki za przybycie dzisiaj. Wszyscy to doceniamy. Sądzę, że pytanie które mam… Mam pytanie, które dotyczy głębokiej kwestii, lub dosyć głębokiej, jak sądzę. Chodzi o to, że z jednej strony, myślę iż wszyscy chcemy dostępu do wiedzy i chcemy wiedzieć co się dzieje i to nas wzmacnia. Z drugiej strony, prawdą jest także to, że im więcej wiemy, tym bardziej w pewnym stopniu sami stajemy się celem [ataku]. Myslę, że jest to po prostu spowodowane faktem… szczególnie sposobem, w jaki powstało na całym świecie wiele przepisów prawa mających na celu monitorowanie tego, co ludzie robią. Uważam, że wszyscy musimy być tego świadomi.
Pytam o to, co pan myśli na ten temat? Jak możemy uzyskać dostęp? Wiemy, że istnieją siły pozaplanetarne. Wiemy, że nasze Wyższe Ja jest w znacznej części czyste i mocne. Jak możemy uzyskać do niego dostęp w świetle tego faktu, że wystawiamy się - nie wiem czy „na ryzyko” - ale że stawiamy się trochę w niepewnej pozycji i że stoimy przed bardzo, bardzo zorganizowaną i silną organizacją rozprzestrzenioną na całej planecie. Jak możemy to osiągnąć? Jak wzmocnić nas samych? Sądzę, że to jest to, o co chcę zapytać.
AC: OK. Zajmijmy się pierwszą sprawą. Chciałbym, aby zrobił pan coś dla mnie, tylko na chwilę. Chciałbym, aby pan uklęknął. Dajcie mu mikrofon. Po prostu niech pan uklęknie, OK? Chcę, aby pan uklęknął. Tak, właśnie tak. Proszę spojrzeć na mnie. Chcę, aby pan na mnie spojrzał. Może pan na mnie popatrzeć?
Pytający: Nie tego się spodziewałem, ale…
AC: Chce pan przeżyć resztę swojego życia tak jak teraz?
Pytający: Nie, nieszczególnie. Nie.
AC: OK, więc proszę wstać. Proszę wstać! Człowieku, jesteś wieczną duszą. Wszystko, co mogą ci zrobić, to zabrać ci to ciało, a ty wciąż będziesz żyć. OK.? Nie jest istotne kim jesteśmy, ale to jacy jesteśmy.
Jeśli chodzi o utworzenie organizacji, potrzebni są do tego zwykli ludzie, ponieważ wszsytko inne, co staje się fundacją lub korporacją, oni [„ci na górze”] to przejmą. Jeśli to są zwykli ludzie, jak każdy na tej sali i każdy obywatel na całym świecie - jeżeli zaczniemy pilnować siebie nawzajem, to wtedy nic nie będą mogli nam zrobić. Po prostu nic.
Pytający: Rozumiem pana, rozumiem. OK. To było dramatyczne. Dzięki.
Pytanie z sali nr 9: Wstałem, ponieważ chciałem stwierdzić, że jesteśmy „Dziećmi Światła” i jako tacy jesteśmy nauczani, chciałbym dowiedzieć się, czy pan się z tym zgadza, że jesteśmy „chórem” i że już jesteśmy nauczani, obojętnie czy jesteśmy klepani w ramię przez kogoś z innej części galaktyki, czy nie. Że powinniśmy przestać zaprzeczać, iż już jesteśmy nauczani i już rozumiemy to, co musimy robić.
AC: Tak więc myślę, że najlepiej powiedział to wczoraj, Mr. George Green: „Jesteśmy istotami pozaziemskimi”. Rozumie pan? Zasadniczo, my po prostu próbujemy ponownie połączyć się z rodziną. Zatem ma pan całkowitą rację. Nie mam z tym żadnego problemu.
Powodem tego, że to wielokrotnie powtarzam, jest to, że wiem, iż te rzeczy [informacje] rozprzestrzeniają się i tak wiele osób dochodzi do tego, odkrywając to po raz pierwszy albo przynajmniej zadają pytania, i ważne jest, aby jak najszybciej „zabrać ich na pokład” . Żeby po prostu ich pozyskać, aby zasiać ziarno.
Hej, na pewnym poziomie już jest pan nauczany - duchowo, a my po prostu musimy wziąć fizyczność i połączyć ją z naszymi lekcjami duchowymi.
Pytający: Dziękuję.
AC: Taki był mój cel.
Pytanie z sali nr 10: Po prostu zastanawiałem się nad naturą tego zbliżającego się objektu…
AC: Jakie było pytanie?
Pytający: Przepraszam, czuję się tutaj trochę nerwowo…
AC: Nikt pana nie ugryzie.
Pytający: Tak. Wspominał pan o zbliżającem się obiekcie, 22 stopnie od Urana lub coś takiego…
AC: 18 stopni w prawo od wznoszenia się orbity Neptuna. Wszystko co wiem, to tylko tyle, że to jest struktura planetarna i jest nam przyjazna. W tym momencie nic więcej o niej nie wiem, ale wiem, że jest przyjazna. OK.? To nie jest Nibiru.
Pytanie z sali nr 11: Mam pytanie, ale kiedy tu stałam, już to sama zrozumiałam. Mówił pan o systemie holograficznym, jaki oni wdrożyli u siebie, powiedział też pan, że powinniśmy wprowadzić u nas ten system holograficzny. Kiedy powiedział pan, że musimy stać się zwykłymi ludźmi, wszystko musi stać się na poziomie zwykłych ludzi, pojęłam to niezwykle jasno, że kiedy będziemy żarliwie dzielić się z każdym tymi informacjami, w ten właśnie sposób tworzymy system holograficzny, którego nikt nie będzie w stanie zniszczyć.
AC: To prawda. Nie da się go zniszczyć.
Pytająca: Naprawdę to pojęłam, dziękuję.
AC: Proszę bardzo.
Pytająca: Moje pytanie jest takie. Wspominał pan, że Andromedanie mają zakodowaną w DNA zdolność, aby pamiętać poprzednie wcielenia, a ponieważ nasze DNA jest uszkodzone, zatem my tego nie potrafimy. Czy zna pan jakieś sposoby, dzięki którym będziemy potrafili uzdrowić nasze DNA? I czy pełny dostęp do wdrukowanego w nasze Wyższe Ja planu doskonałego zdrowia i leczenie przez nasze Wyższe Ja byłoby tego częścią?
AC: To jest świetne pytanie. Nie mam na nie odpowiedzi.
Pytająca: Dziękuję.
AC: …musiałem założyć moje okulary, żeby zobaczyć do kogo mówię.
Pytanie z sali nr 12: Moje rozumienie tych działań na poziomie zwykłych ludzi - proszę mi powiedzieć, jeśli mam rację - jest takie, że nawet jeśli nie rozmawiamy z innymi, jeśli pracujemy nad sobą duchowo i w swoim umyśle pragniemy świata, który byłby pokojowy, czysty i dobry, bez nienawiści i strachu. Tworzymy to, działając jako zwykli ludzie, to nie musi być jakaś organizacja.
AC: To jest zupełna racja.
Pytająca: Dziękuję.
AC: Zrozumiała to pani.
Chciałbym teraz o czymś wspomnieć. Miałem szczęśliwą okazję spędzić trochę czasu w Europie i byłem w Szwajcarii. Właśnie wychodziliśmy z baru i i byli tam jacyś młodzi ludzie, których z jakiegoś powodu właśnie aresztowała policja - i nigdy tego nie zapomnę.
Kiedy staliśmy tam i patrzyliśmy na to, co się działo, jeden z tych młodych ludzi powiedział do szwajcarskiego policjanta: „Nie odczytał mi pan moich praw”.
A ten policjant zatrzymał się i odparł: „Jakich praw?”.
Tamten zaś kontynuował: „Ja mam prawa. Musi mi pan odczytać Miranda Act” [w USA prawo Miranda Act zobowiązuje do poinformowania aresztowanej osoby, że może odmówić składania zeznań]. A to był szwajcarski student. Rozumiecie?
A policjant odparł: „To jest Szwajcaria. Tutaj nie masz żadnych praw.”
Ale ten młody człowiek tak bardzo wierzył w to co mówi, że był gotów zakwestionować działanie policjanta i bardzo go to zaskoczyło. Tak więc widzicie, że wpływ jaki miały Stany Zjednoczone na cały świat, jest znacznie głębszy niż ktokolwiek z nas zdaje sobie sprawę i rozczarowanie w tej chwili jest prawdopodobnie równie duże, ponieważ propaganda tutaj dotyczyła komunizmu i faszyzmu. Wysyłaliśmy młodych ludzi na wojnę, oni tracili życie walcząc z komunizmem i faszyzmem, a po sześćdziesięciu latach my stajemy się faszystami? Dlaczego mamy taką złą sytuację?
[do widowni] Jeszcze dwa pytania i na tym kończę.
Pytanie z sali nr 13: Chciałbym przed pytaniem jeszcze raz powiedzieć to, co powiedziałem panu w prywatnej rozmowie - to jest dla nas zaszczyt i przywilej, że pan jest tu z nami i dziękuję za przekazanie informacji, które pan ma. Chciałbym też powiedzieć, że nie chcę, żeby to pytanie zabrzmiało wrogo dla kogokolwiek, ponieważ ono naprawdę wyraża moje szczere intencje i dotyczy tego, co mnie martwiło od dłuższego czasu.
Jeśli mamy posunąć się do przodu i rozwikłać tą układankę i poprawić naszą strukturę społeczną zmieniając ją na strukturę holograficzną, o której pan mówi, w której dzieci wiedzą więcej od rodziców i wszystkie informacje są przekazywane młodemu pokoleniu, to jak to jest, że wciąż, nawet w naszym środowisku (egzopolitycznym) przy tych wszystkich odważnych świadkach przedstawiających swoje zeznania, że wciąż o pewnych rzeczach ludzie boją się rozmawiać lub niechętnie rozmawiają, jak na przykład o tunelach czasoprzestrzennych (portalach), jakie były wcześniej wspomniane dziś rano, jak i o innych rzeczach?
AC: Więc pana pytanie dokładnie jest takie, dlaczego ludzie wciąż nie chcą omawiać pewnych spraw?
Pytający: Tak. Jeśli ludzie odważnie występują ryzykując życie, żeby otwarcie przekazać informacje które znają, to dlaczego nie mówią o wszystkim co wiedzą i wciąż są pewne sprawy, o których oni nie chcą mówić?
AC: No, to jest doskonałe pytanie i ja też jestem temu winien. Jesteśmy w oazie spokoju i na wszystko przychodzi odpowiedni czas. Co by się stało z ludzkością gdyby rząd przyznał się do wszystkich, wszystkich kłamstw? Czy cała ludzkość podołałaby temu? Prawdopodobnie część ludzkości dałaby sobie z tym radę. Pozostała część, pewne grupy ludzi, być może nie poradziłyby sobie z tym, przynajmniej na samym początku, ponieważ zbudowali wokół siebie rzeczywistość opartą na postrzeganiu które jest iluzją. Rozwalenie tego wszystkiego jednym ciosem mogłoby im zaszkodzić. Pomysł jest taki, żeby zebrać razem ludzi i dać im narzędzia które są im potrzebne, by dobrowolnie zaczęli zastanawiać się nad sobą i brać odpowiedzialność za swoje postępowanie. Informacje są dostępne i były dostępne od pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu lat. Weźmy całą społeczność ufologiczną, egzopolityczną. Coraz więcej ludzi się w to wciąga. Jaka jest obecnie największa grupa? To są młodzi ludzie, co jest obiecujące. Faktycznie to oni wpływają na swoich rodziców poprzez dyskusje w domu: „Co sądzisz o tym, co sądzisz o tamtym?” Więc nieistotne jest w jaki sposób to się dokonuje, jeśli tylko to się dzieje.
W naszej wcześniejszej rozmowie wspomniałem o Dulce. Z pewnością z tymi dwoma będą chcieli rozmawiać różni ludzie [chodzi o przedmówców Duncan O'Finioan i David Corso] i muszą bardzo uważać odnośnie tego, jak przedstawiać te informacje, bo rzeczy które się wydarzyły są straszliwe, zupełnie przerażające, i musiano się nimi zajmować i zajmowano się. Jednak składnik ukryty za tymi okrucieństwami wciąż tu istnieje. Jasne? Nawet nie chcę o tym szczegółowo mówić, bo ofiarami były kobiety i dzieci. Zatem więcej już nic o tym nie powiem.
Ale teraz, gdy o tym wspomniałem, utworzyłem „Domenę Wiedzy”, rozumiecie? Właśnie stworzyłem „Domenę Wiedzy”. Teraz każdy z was wyruszy z tego miejsca, zacznie rozmyślać nad tym wszystkim, samodzielnie odkrywać pewne sprawy, by przyswoić sobie te informacje - gdyż teraz już pragniecie być oświeceni.
Pytający: Dziękuję bardzo.
AC: Proszę bardzo. Ostatnie dwa pytania.
Pytanie z sali nr 14: Moje pytanie w istocie dotyczy dzieci i zaginięć dzieci, jeśli zechce pan o tym mówić.
AC: [ciężko wzdycha] Już tyle o tym mówiłem. Wiem, że ostro mnie krytykowano za to. Panie i Panowie, doskonale wiem co mówię o zaginionych dzieciach i nie będę za to przepraszać. Obstaję przy tym, co mówiłem o tym przez wszystkie lata i podtrzymuję to również teraz.
Kerry Cassidy: No dobrze, czy mógłby pan w skrócie odpowiedzieć? Bo my też znamy tą sprawę, więc może mógłby pan opisać to jednym zdaniem?
AC: [wzdycha ciężko, po dłuższej chwili mówi do siebie cicho: „a niech to...” i znowu wzdycha]
Staliśmy się zasobem naturalnym. W dużym stopniu podobnie do tego jak my wykorzystujemy krowy i inne zwierzęta, my sami staliśmy się zasobem naturalnym [dla istot pozaziemskich]. Na dzieci jest większe zapotrzebowanie, ponieważ ich ciała nie są skażone chemikaliami; ponieważ są młode. To wszystko co mam do powiedzenia.
Kerry Cassidy [zwraca się do publiczności]: Laura Knight - Jadczyk zajęła się tą sprawą dogłębnie, a Rich Dolan napisał bardzo pozytywną recenzję jej książki i Alfred Webre opublikował artykuł na ten temat, więc jeśli chcecie zbadać dalej tą sprawę… Bo faktycznie to chciałabym rozszerzyć wypowiedź Alexa w tym sensie, że sedno sprawy polega na tym, żeby nie podawać wam wszystkiego gotowego na tacy, rozumiecie? Żebyście zrozumieli, co się dzieje. Istota sprawy polega na nakierowywaniu was. To co Alex robi, to jest nauczanie was. On wam daje wskazówki. Nawiasem mówiąc, to samo robią nasi inni informatorzy. Nie mówią wam wszystkiego, nawet nam nie mówią wszystkiego, ale nakierowują nas na trop potrzebny nam do dalszych badań, które pozwolą nam na odkrycie prawdy. I gdy dojdziecie do prawdy, ona was przygwoździ. Wiecie że tak będzie.
Jeśli chcecie zaprzeczać, to proszę bardzo. Wszystko jest dostępne. Prawda jest dostępna. Ona jest niewiarygodnie łatwo dostępna!
Pytanie z sali nr 15: Witam pana. Mam oczywiście zadać ostatnie pytanie. Mam na imię Andreas. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale uwielbiam cię, człowieku! Moje pytanie faktycznie jest skierowane i do widowni i do pana. Zastanawiałem się, czy mógłby pan poprowadzić taką małą medytację dla nas wszystkich, żeby skierować naszą uwagę ku zmianie przyszłości, jaką chcemy mieć. Zastanawiałem się, czy chciałby pan zrobić coś takiego. Dziękuję.
AC: Ooo… Kurtyna w górę! No, to będzie mój pierwszy raz.
Mam zamiłowanie do bardzo prostej duchowości wynikającej z rozsądku, co zawsze kierowało mnie ku rdzennym Amerykanom. Tak więc na zakończenie powiem indiańską modlitwę i akurat to jest ta sama modlitwa, która jest na pierwszej stronie materiałów, które mam przy sobie. To jest modlitwa, którą najczęściej mówię. Po tych wszystkich latach zmieniłem słowa na swoje własne, ale dla celu naszego spotkania one przekazują dokładnie to, co mam do powiedzenia.
Wielki Duchu, którego głos słyszę poprzez wiatr i którego oddech tchnie życie we wszystko co jest na świecie, wysłuchaj mnie!
Jestem mały i słaby i potrzebuję twojej mocy i twojej mądrości.
Obym spacerował wśród piękna i niech moje oczy zawsze oglądają czerwono-purpurowe zachody słońca, które stworzyłeś - i mnie razem z nim.
Spraw, by moje ręce szanowały rzeczy, które stworzyłeś i spraw by mój słuch się wyostrzył bym mógł usłyszeć twoje słowa.
Obym nauczył się lekcji które ukryłeś pod każdym głazem i liściem.
Szukam w sobie siły, nie po to, by górować nad moim bratem, ale żeby zwalczyć mojego największego wroga - mnie samego.
Spraw, bym zawsze był gotów wrócić do ciebie z czystymi rękami i szczerym spojrzeniem tak, że gdy moje życie wyblaknie jak światło zachodzącego słońca, żeby mój duch mógł wrócić do ciebie bez wstydu.
Amen.
Panie i Panowie, to był dla mnie niezmierny zaszczyt. Bardzo wam dziękuję.