DROGA ŚWIATŁA
WYZWOLIĆ MIŁOŚĆ
Wstęp: (1J 4, 7-21)
7 Umiłowani, miłujmy się wzajemnie,
ponieważ miłość jest z Boga,
a każdy, kto miłuje,
narodził się z Boga i zna Boga.
8 Kto nie miłuje, nie zna Boga,
bo Bóg jest miłością.
9 W tym objawiła się miłość Boga ku nam,
że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat,
abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
10 W tym przejawia się miłość,
że nie my umiłowaliśmy Boga,
ale że On sam nas umiłował
i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
11 Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował,
to i my winniśmy się wzajemnie miłować.
12 Nikt nigdy Boga nie oglądał.
Jeżeli miłujemy się wzajemnie,
Bóg trwa w nas
i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.
13 Poznajemy, że my trwamy w Nim,
a On w nas,
bo udzielił nam ze swego Ducha.
14 My także widzieliśmy i świadczymy,
że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata.
15 Jeśli kto wyznaje,
że Jezus jest Synem Bożym,
to Bóg trwa w nim, a on w Bogu.
16 Myśmy poznali i uwierzyli miłości,
jaką Bóg ma ku nam.
Bóg jest miłością:
kto trwa w miłości, trwa w Bogu,
a Bóg trwa w nim.
17 Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości,
że mamy pełną ufność na dzień sądu,
ponieważ tak, jak On jest [w niebie],
i my jesteśmy na tym świecie.
18 W miłości nie ma lęku,
lecz doskonała miłość usuwa lęk,
ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka,
nie wydoskonalił się w miłości6.
O źródle miłości
19 My miłujemy [Boga],
ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował.
20 Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą,
albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi,
nie może miłować Boga, którego nie widzi.
21 Takie zaś mamy od Niego przykazanie,
aby ten, kto miłuje Boga,
miłował też i brata swego.
Rozważanie:
Idź droga światła ze Zmartwychwstałym Panem i poddawaj się promieniowaniu Jego miłości. Zaczynaj oddychać Bogiem. Niech woń Jego miłości przemieni Ciebie. Próbuj, nie poddawaj się. Walcz z myślami, które będą kazały Tobie skrócić czas bycia przed Bogiem. Ty trwaj!!! Pamiętaj, tylko Bóg może dać Tobie Swój pokój, Swoje przebaczenie. Bo jak śmierć, potężna jest miłość, jak rzecze Pieśń nad Pieśniami. I Ty powtarzaj sobie wciąż ten werset: BO JAK ŚMIERĆ, jak wszystko inne co nie jest Bogiem (pieniądze, rozrywka, zabieganie, lęk, frustracja,...) POTĘŻNA JEST MIŁOŚĆ, ŻAR JEJ TO ŻAR OGNIA - PŁOMIEŃ PAŃSKI. WODY WIELKIE NIE ZDOŁAJĄ UGASIĆ MIŁOŚCI, NIE ZATOPIĄ JEJ RZEKI. JEŚLIBY KTO ODDAŁ ZA MIŁOŚĆ CAŁE BOGACTWO SWEGO DOMU, POGARDZĄ NIM TYLKO!!! (PnP 8, 6-7)
Poznaj na tej drodze ogrom miłości jakim Bóg darzy swój lud…
Spotkanie I
Jezus powstał z martwych; Mt 28, 1-7
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(1) Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. (2) A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. (3) Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. (4) Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. (5) Anioł zaś przemówił do niewiast: Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. (6) Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. (7) A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem.
(Ew. Mateusza 28:1-7, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie
MIŁOŚĆ BOGA JEST ZWYCIĘSTWEM…
Kościół wierzy, że Zmartwychwstanie Chrystusa prowadzi nas do odkrywania wielkości Bożej miłości. Bóg przywraca ludziom jako Zbawiciela własnego Syna, którego oni odrzucili i zabili (por. Dz 5, 30-31).
Zmartwychwstanie - wyjaśnia papież Benedykt XVI - jest "siłą miłości, która jest mocniejsza od śmierci". "Bo jak śmierć potężna jest miłość" - czytamy w Księdze Pieśni nad pieśniami (Pnp 8,6). Śmierć jest potężna, ale miłość jest potężniejsza od śmierci, ponieważ doprowadziła Syna Bożego, przez Krzyż do całkowitego oddania się Ojcu z miłości do Niego i do ludzi. Zmartwychwstanie jest triumfem miłości.
Chrystus zmartwychwstał w określonym momencie dziejów, ale wciąż pragnie powstawać z martwych w życiu niezliczonej rzeszy ludzi. Owo powstawanie z martwych, wymaga współdziałania wszystkich ludzi. Zawsze ujawnia się w nim to Życie, które przed wiekami, w wielkanocny poranek pokonało grób.
Wszędzie, gdzie serce, przezwyciężając egoizm, przemoc, nienawiść, pochyla się z miłością nad tym, kto jest w potrzebie, tam i dziś zmartwychwstaje Chrystus. Wszędzie, gdzie prawdziwe pragnienie pokoju ujawnia się w rzeczywistym zaangażowaniu na rzecz sprawiedliwości, tam śmierć ustępuje miejsca życiu Chrystusa. Wszędzie, gdzie umiera człowiek, który przeszedł przez życie wierząc, miłując i cierpiąc, tam zmartwychwstanie Chrystusa świętuje swe ostateczne zwycięstwo.
Spotkanie II
Apostołowie przybywają do pustego grobu; J 20,1-9
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(1) A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. (2) Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. (3) Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. (4) Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. (5) A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. (6) Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna (7) oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwniętą na jednym miejscu. (8) Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. (9) Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, /które mówi/, że On ma powstać z martwych.
(Ew. Jana 20:1-9, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚC BOGA JEST SIŁA …
Tylko miłość tak potrafi zmienić człowieka, ze staje się on kimś zupełnie innym. Myśli, czuje i patrzy zupełnie inaczej. Wszystko wydaje się inne, świat dookoła nabiera wartości i sensu. Człowiek, kochając Boga i brata, nie ponosi żadnego ryzyka, nie musi koncentrować swojej uwagi na dowodach, na dociekaniach intelektualnych, na obronie swej niezależności, nie jest skazany na porażkę. Dlaczego miłość jest najważniejsza? Bo tylko dzięki miłości łatwiej wierzyć, że Bóg jest, ze mnie kocha. Nawet więcej, tylko dzięki miłości jestem w stanie zawierzyć. Tylko dzięki miłości tli się we mnie nadzieja, ze Bóg Ojciec mnie oczekuje, ze jako syna przygarnie mnie do siebie.
Spotkanie III
Jezus objawia się Marii Magdalenie, apostołce Apostołów; J 20, 11-18
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(11) Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy /tak/ płakała, nachyliła się do grobu (12) i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. (13) I rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. (14) Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. (15) Rzekł do niej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę. (16) Jezus rzekł do niej: Mario! A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu. (17) Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego. (18) Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: Widziałam Pana i to mi powiedział.
(Ew. Jana 20:11-18, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚĆ BOGA JEST WIECZNA…
Ludzka miłość jest warunkowa, co oznacza, że zależy od naszego wyglądu albo dobroci, i dlatego potrzebuje być wzniecana. Człowiek nie kocha drugiego człowieka tak po prostu za nic. Obiekt musi być dobry albo przyjemny dla nas, ponieważ ludzka miłość oczekuje w zamian pewnych przywilejów. Kochamy tylko gdy jesteśmy kochani. Jeżeli staniemy się wrogami, nasza miłość zanika. Nie można kochać Boga ludzką miłością, wtedy ewangelia przestaje być dobrą nowiną a staje się dobrą radą, która mówi, że jeżeli nie będziemy dobrzy, Jezus nie weźmie nas do nieba, nasza miłość do Boga stałaby się warunkowa .To natomiast zaprzecza dobrej nowinie ewangelii.
Boża miłość ( agape) jest bezwarunkowa; jest spontaniczna; niezależna od naszej dobroci. Paweł wyjaśnia tą miłość Bożą kiedy mówi do Chrześcijan w Rzymie: " A nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany " (Rz 5:5;).
…Miłość
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
(1 Kor 13, 7-8)
Spotkanie IV
Jezus objawia się uczniom na drodze do Emaus; Łk 24, 13-19. 25-27.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(13) Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. (14) Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. (15) Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. (16) Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. (17) On zaś ich zapytał: Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze? Zatrzymali się smutni. (18) A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało. (19) Zapytał ich: Cóż takiego? Odpowiedzieli Mu: To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu;
25) Na to On rzekł do nich: O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! (26) Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? (27) I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.
Rozważania:
MIŁOŚĆ TO CIĄGŁA PRACA….
Jeśli pomagamy innym,
to sam Bóg nam pomaga
i wtedy dokonujemy rzeczy
ponad własne siły.
Wtedy,
kiedy wyczerpujemy się z miłości dla drugich,
dzieje się cud pomnożenia naszych sił
i potrafimy dźwigać wielkie ciężary.
Jeżeli z miłości dla innych
zaczniemy pracować,
poczujemy wzrost naszych sił
i zdziwimy się,
że potrafimy tyle z siebie dać!
Ks. Jan Twardowski
Spotkanie V
Uczniowie rozpoznali Pana przy łamaniu chleba; Łk 24, 28-35.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(28) Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. (29) Lecz przymusili Go, mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi. (30) Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. (31) Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. (32) I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? (33) W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, (34) którzy im oznajmili: Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi. (35) Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
(Ew. Łukasza 24:28-35, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚĆ WSZYSTKO PRZETRZYMA…
Co świadczy o potędze miłości?
To, że nie można jej nakazać.
Wszechmogący Bóg,
dając człowiekowi wolną wolę,
sam sobie stworzył dramat.
Nie może miłości narzucić,
nie może kazać siebie kochać.
W tym leży istota danej nam wolnej woli,
które jest stałym pytaniem:
czy chcesz kochać, czy wybierasz miłość?
Miłość trzeba świadomie wybrać
i nikt do miłości zmusić nie może.
Miłość jest stałym wybieraniem.
Miłość jest tak wielka, że aż Bóg o nią prosi.
Bóg stale zaprasza do miłości:
chrzest jest zaproszeniem do życia z Bogiem,
Komunia święta - zaproszeniem do życia życiem Jezusa.
Ks. Jan Twardowski
Spotkanie VI
Zmartwychwstały Pan objawia się wspólnocie uczniów; Łk 24, 36-43.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(36) A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: Pokój wam! (37) Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. (38) Lecz On rzekł do nich: Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? (39) Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam. (40) Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. (41) Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia? (42) Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. (43) Wziął i jadł wobec nich.
(Ew. Łukasza 24:36-43, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚĆ PRZEKSZTAŁCA PUSTYNIĘ W PIĘKNY OGRÓD…
Tam, gdzie nie ma miłości,
nie ma wspólnoty,
ani też żadnej przyjaźni.
tam, gdzie nie ma miłości,
nie ma też małżeństwa ani rodziny.
Tam, gdzie nie ma miłości,
nie ma ani radości, ani życia.
Bez miłości świat staje się pustynią.
Kochać oznacza:
tchnąć ducha w ludzi i rzeczy.
Ducha, który pochodzi z własnego serca
i wszystko może ożywić.
Kochać oznacza:
promieniować ciepłem i nikogo nie zranić,
być ogniem, a nikogo nie spalić.
Kochać oznacza:
budować dom dla swojego bliźniego,
tak jakby, który ma tam zamieszkać,
był ci najbliższy.
Phil Bosmans
Spotkanie VII
Jezus przekazuje Kościołowi dar pokoju i pojednania; J 20, 19-23.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(19) Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! (20) A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. (21) A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. (22) Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! (23) Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.
(Ew. Jana 20:19-23, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie;
MIŁOŚC JEST POKOJEM…
„Pokój wam” - powiedział Jezus do apostołów, którzy ze strachu pozamykali się w wieczerniku. Pokój wam - to znaczy: nie jesteście sami, nie lękajcie się, jesteście powołani. Nie ważne, że mogą przyjść trudności, cierpienie, śmierć męczeńska. Czuwa nad wami Duch Boży - moc Boża. Wszystko obróci się ku dobremu.
Pokój - to obudzenie świadomości, że jesteśmy w potężnych rękach Boga. Jak bardzo nam potrzeba takiego pokoju, kiedy tyle ogarnia nas lęków.
Nakarm swoje serce pokojem.
Znaczy to: żyj w pokoju sam ze sobą.
Jeśli serce jest pełne nienawiści i egoizmu,
rozum nigdy nie znajdzie dróg prowadzących do pokoju.
Pokój zaczyna się tam, gdzie żądza i nienawiść ustają.
Świat nie odmieni się nigdy przemocą,
bez udziału serca.
Nakarm swoje serce pokojem.
znaczy to: tchu nabierz w ciszy.
Bądź jednością ze wszystkim, co żyje i obumiera.
Koniec z codziennymi, małymi wojnami.
Wszelkie objawy przemocy we własnym wnętrzu usuń gestami pojednania.
Nakarm swoje serce pokojem.
Znaczy to: potraktuj wszystko z szacunkiem,
zwłaszcza to słabe, które może łato czuć się dotknięte.
Zwróć uwagę na wszystko, co przyczynia się
do uszczęśliwienia innych.
Nie będzie żadnego pokoju na świecie dopóty,
dopóki nie zaistnieje pokój
w twoim i moim sercu.
Spotkanie VIII
Zmartwychwstały Pan umacnia wiarę Tomasza; J 20, 24-29.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(24) Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. (25) Inni więc uczniowie mówili do niego: Widzieliśmy Pana! Ale on rzekł do nich: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę. (26) A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz /domu/ i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: Pokój wam! (27) Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. (28) Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój! (29) Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
(Ew. Jana 20:24-29, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚC WSZYSTKIEMU WIERZY…
Wiele cudów kryje ziemia w swoim łonie,
one chcą być odkryte przez ludzi.
Życie otoczone jest cudami
chcącymi obdarzyć nas radością.
Gdy otworzymy nasze serca,
a nie tylko oczy;
gdy przyjrzymy się kwiatom i ptakom
i ludziom, bo ich lubimy
- wtedy będziemy dostrzegać coraz więcej
i codziennie odkrywać nowe cuda.
Bardziej, aniżeli rozumem,
myśl swoim sercem.
Ono rozjaśnia umysł.
W to, czego pragnie twoje serce,
włóż wszystkie swoje starania.
Twoje serce podpowiada ci, czego masz pragnąć.
Człowiecze serce - takie maleńkie
na naszej ogromnej planecie.
W nim jednak przyszła na świat Miłość.
Spotkanie IX
Spotkanie z Panem nad brzegiem Jeziora Tyberiadzkiego; J 21, 1-9.13
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(1) Potem znowu ukazał się Jezus nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: (2) Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. (3) Szymon Piotr powiedział do nich: Idę łowić ryby. Odpowiedzieli mu: Idziemy i my z tobą. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. (4) A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. (5) A Jezus rzekł do nich: Dzieci, czy macie co na posiłek? Odpowiedzieli Mu: Nie. (6) On rzekł do nich: Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. (7) Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan! Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze. (8) Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko - tylko około dwustu łokci. (9) A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb.
(13) A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę.
Rozważanie:
MIŁOSĆ WSZYSTKO PRZETRZYMA….
Bóg daje w miłości doświadczenia, lęki. Zranienie, brak akceptacji ze strony drugiego człowieka rodzi pytanie: komu służę - sobie, człowiekowi czy Bogu?
Z miłością zawsze kojarzy się cierpienie. Nieraz pytamy czy cierpienie ma sens.
Cierpienie w miłości ma swój sens. Jest jedyną możliwością sprawdzenia miłości. Nieważne jest, jak kto cierpiał, ale dlaczego cierpiał.
Jeżeli cierpiał z miłości do drugiego człowieka, to jego cierpienie jest świadectwem miłości. Potwierdza jego miłość.
Prawdziwa miłość szuka trudnych dróg.
tu gdzie miłość odchodzi lecz jej nie ubywa
ci co się kochają cierpią gdy są razem
Ks. Jan Twardowski
Spotkanie X
Pan przebacza Piotrowi i zawierza mu swoja owczarnię; J 21, 15-17.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(15) A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? Odpowiedział Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś baranki moje. (16) I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? Odparł Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś owce moje. (17) Powiedział mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz Mnie? I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje.
(Ew. Jana 21:15-17, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚĆ JEST CIERPIENIEM…
Chrystus Zmartwychwstały jest przy tobie. I wznosi się w tobie wewnętrzny głos, ten głos jest modlitwą. Jeśli twoje wargi pozostają zamknięte, twoje uciszone serce słucha, w pełni otwarte przed Bogiem.
Kiedy modlisz się słowami, są one czasem ubogie i niezgrabne. Mówisz Mu o swoich radościach i o zniechęceniu, o wszystkim. W samotnej modlitwie język jest mało ważny, nikogo nie wprowadza w zakłopotanie, nie rani niczyich uszu.
A Chrystus zwraca się do ciebie także poprzez wydarzenia. Sugeruje pytania, intuicje, które rodzą się w tobie i przemieniają cię. Jeśli nawet zachowasz z nich tylko jedno słowo, to słowo może otworzyć ci drogę.
I powstaje w tobie taka modlitwa:
"Zbawco wszystkich żyjących, mijały dni, a ja nie odpowiadałem. Posunąłem się nawet tak daleko, że pytałem siebie: czy naprawdę potrzebny mi Bóg ? Wznosiły się mury wahań i wątpliwości, odsuwając mnie daleko od Ciebie.
Jezu Chryste, tajemnicza Obecności, Ty na mnie czekałeś. W głębi moich sprzeczności i nawet moich wewnętrznych buntów, od nowa dostrzegłem tę jasność Ewangelii: Twoja miłość nie jest pustym słowem, jest Twoją nieustającą obecnością, Twoim zaufaniem, Twoim przebaczeniem.
Zrozumiałem, że przez Ducha Świętego, Jezu Zmartwychwstały, żyłeś we mnie i nigdy mnie nie porzuciłeś. Kochałeś mnie wcześniej, niż ja Cię pokochałem.
Wracam do źródła i oto jestem gotów powiedzieć Ci i powtórzyć "tak" na zawsze, to samo "tak", które wypowiedziała Maryja Dziewica. Rozjaśni się i jutrzenka wzejdzie w moim sercu. Wciąż od nowa będę słyszał Twoje wezwanie: "Nie ociągaj się, ty chodź za mną!".
Brat Roger z Taize, Źródła zaufania, List 1990
Dam ci wszystko, czego pragniesz.
…
Poprowadzę Cię w samotność.
Poprowadzę Cię drogą,
której nie potrafisz absolutnie zrozumieć,
bo chcę, żeby to była droga najkrótsza.
Wszystko co Cię dotknie, będzie Cię palić z bólu,
będziesz cofał Twoją rękę,
aż oddalisz się od wszystkich rzeczy stworzonych.
Wtedy znajdziesz się zupełnie sam.
Nie pytaj: kiedy, ani gdzie to się stanie.
Czy na jakiejś górze,
czy w więzieniu,
czy na pustyni,
czy w obozie koncentracyjnym,
czy w szpitalu,
czy też w Getsemani.
to nie ma znaczenia.
Nie pytaj mnie więc,
bo Ci i tak nie odpowiem.
Nie będziesz wiedział,
dopóki się tam nie znajdziesz.
Zakosztujesz prawdziwej samotności,
mojej męki i mojego ubóstwa:
poprowadzę Cię na wyżyny mojej radości.
Umrzesz we mnie
i odnajdziesz wszystkie rzeczy
w głębi mojego miłosierdzia,
które stworzyło Cię w tym celu...
Spotkanie XI
Wielkie Rozesłanie uczniów przez Jezusa; Mt 28, 16-20.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(16) Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. (17) A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. (18) Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. (19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. (20) Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.
(Ew. Mateusza 28:16-20, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚĆ WE WSZYSTKIM POKAŁDA NADZIEJĘ…
"Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego" (Mt 22, 36.37). Czyżby potrzeba było tego przykazania? Czy nie rozumie się samo przez się, iż trzeba stać przy tym i całą miłość skupić na tym, który jest samą dobrocią i
miłością? "Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg", powiada Chrystus Pan (Łk 18, 19). A co czyni ten dobry Bóg dla nas ludzi?
Bóg nas prowadzi. - Znasz już tę pełną miłości naukę o Boskiej Opatrzności, o której tak często mówi Pismo św. Jego przewidujące oko wszystko przenika. "On
nas będzie prowadził [na wieki wieków]" (Ps 48, 15). "Jednakowo o wszystkich się troszczy" (Mdr 6, 8).
Praktycznie wyraża się serdeczna troska Boga w tym, że postawił przy naszym boku Anioła Stróża, że daje nam Chleb pielgrzymów (Najśw. Sakrament), który nas w potrzebne siły wyposaża, że polecił nas swojej Matce. "Jak dobry jest Bóg!" (Ps 73, 1).
Oczywiście, to pełne miłości prowadzenie cię przez Boga jest w większej części zasłonięte przed twymi oczami. Twojej krótkowzroczności wydaje się nieraz
działanie Boga jako chaotyczny bezład. Lecz przyjrzyj się jednak artystycznie utkanemu kobiercowi. Odwrotna jego strona wydaje ci się istną bezładną
gmatwaniną. A jednak strona wierzchnia przedstawia wspaniały obraz, gdzie wszystko jest dokładnie obliczone i przecudnie uporządkowane. Tak i ty w
większej części widzisz na ziemi tylko odwrotną stronę dywanu Bożej Opatrzności, dlatego też nie dostrzegasz planu, porządku i celu. Dopiero w wieczności będziesz bez przeszkód oglądał stronę prawą i z podziwem i miłością wyznasz:
"Dobrze uczynił wszystko" (Mk 7, 37).
Miłość mi wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
(Jan Paweł II)
Spotkanie XII
Jezus wstępuje do nieba; Dz 1, 6-11
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(6) Zapytywali Go zebrani: Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela? (7) Odpowiedział im: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, (8) ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi. (9) Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. (10) Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. (11) I rzekli: Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba.
(Dzieje Apost. 1:6-11, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOSC NIGDY NIE PRZEMIJA…
Przy swym Wniebowstąpieniu Chrystus zapewnił, że pozostanie z nami po wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28, 20). Pozostał nie tylko w Kościele, nie tylko w uobecniającej Jego zbawcze dzieło Eucharystii, pozostał też w naszych bliźnich, z którymi się identyfikuje: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40). Dzięki obecności bliźnich w naszym życiu codzienność staje się wyzwaniem dla naszej wiary, bo to wiara pozwala nam patrzeć na świat jakby oczami Chrystusa i dostrzegać ukrywającą się w drugim człowieku obecność Bożą.
Wiara "działa przez miłość" (Ga 5, 6) i w miłości znajduje swoje pełne życie, zaprasza do obcowania, do "komunii" z Bogiem i braćmi. Bóg objawia nam swoją miłość (agape), którą przyjmujemy przez wiarę, aby ją następnie przelewać na innych. W miłości powierzenie siebie Bogu przez wiarę - powie Jan Paweł II - uzyskuje właściwy charakter i wymiar odwzajemniającego daru.
Spotkanie XIII
Uczniowie z Maryją oczekują w Wieczerniku na Zesłanie Ducha Świętego; Dz 1, 12-14.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(12) Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. (13) Przybywszy tam weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, /brat/ Jakuba. (14) Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego.
(Dzieje Apost. 1:12-14, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚĆ JEST CIERPLIWA…
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.
Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.
Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
Tekst znaleziony w starym kościele w Baltimore datowany w roku 1692
Spotkanie XIV
Jezus posyła Kościołowi Ducha Świętego; Dz 2, 1-6.
- Kłaniamy Ci się zmartwychwstały Chryste, i błogosławimy Ciebie,
- Że przez śmierć i zmartwychwstanie swoje dałeś życie światu.
(1) Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. (2) Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. (3) Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. (4) I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. (5) Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. (6) Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku.
(Dzieje Apost. 2:1-6, Biblia Tysiąclecia)
Rozważanie:
MIŁOŚĆ NIE SZUKA SWEGO…
Czy zauważyłeś, że najmocniej tęsknimy za tymi, którzy są tuż obok nas, a my nie możemy ich mieć? Najbardziej brakuje nam tych, którzy są prawie namacalni.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, co boli bardziej - powiedzieć coś i żałować tego, czy nic nie powiedzieć i tego żałować?
Myślę, że najtrudniej jest mówić o najważniejszych rzeczach. Wstydzimy się ich, gdyż słowa umniejszają je. Sprawiają, że to, co w naszej głowie wydawało się wielkie i wspaniałe, po wypowiedzeniu staje się okrutnie zwyczajne.
Nie bój się mówić ludziom, że ich kochasz. Jeśli to zrobisz, oni mogą złamać Ci serce, ale jeśli nie, Ty możesz złamać ich.
Czy kiedykolwiek postanowiłeś nie wiązać się z kimś z obawy, że stracicie to, co do tej pory was łączyło? To Twoje serce decyduje, kogo kocha, a kogo nie. Nie możesz mu mówić, co ma robić. Ono samo wybiera. Wtedy kiedy najmniej się tego spodziewasz, a nawet wtedy, gdy tego nie chcesz...
Czy kiedykolwiek pragnąłeś kochać kogoś całym sobą, ale ta druga osoba za bardzo się obawiała, by Ci na to pozwolić? Zbyt wielu z nas pozostaje zamkniętych, gdyż za bardzo się boją. Boją się, że zacznie im zbyt mocno zależeć, albo ze strachu przed tym, ze drugiej osobie zależy mniej albo wcale.
Czy kiedykolwiek kochałeś kogoś, kto zupełnie nie miał o tym pojęcia? Czy byłeś kiedyś zakochany w swoim najlepszym przyjacielu i musiałeś spokojnie patrzeć jak budziło się w nim gorące uczucie dla kogoś innego?
Czy kiedykolwiek zaprzeczyłeś swoim uczuciom, gdyż strach przed odrzuceniem był nie do zniesienia?
Kłamiemy, kiedy się boimy...
Boimy się tego, czego nie znamy, boimy się tego, co pomyślą o nas inni. Ale za każdym razem to, czego się boimy rośnie i staje się silniejsze.
Życie samo w sobie jest ryzykiem i czasami wymaga od nas skoku w przepaść.
Nie bądź osobą, która musi patrzeć w przeszłość i zastanawiać się, co mogła mieć i zrobić...
Nikt nie czeka wiecznie- TYLKO BÓG
ZAKOŃCZENIE:
Hymn o miłości
13
1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów1,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie2,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
9 Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
11 Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany3.
13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość..
5