rok dabla polski


{1}{75}movie info: DIV3 608x336 25.0fps 690.8 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
{132}{168}To jest grób mojego ojca.
{170}{241}/Umarł tak, jakby nagle eksplodował./
{247}{342}Jego ciała już tutaj nie ma.|Nic z niego nie zostało.
{350}{421}Ale cały czas przynosimy tutaj kwiaty|i odwiedzamy go.
{423}{475}Lubię tu przychodzić.|To piękny cmentarz.
{536}{641}Przydażyło się to mojemu bratu.|Zwyczajnie wybuchł.
{643}{734}Była to nagła eksplozja,|jakby z wewnątrz.
{756}{810}Nikomu o tym nie powiedziałem.
{812}{940}Jeśli powiecie, że wybuchł wam|brat, kto by w to uwierzył.
{969}{1091}Siedzieliśmy tutaj z ojcem |i jedliśmy hamburgery.
{1103}{1202}I w jednej chwili z jego ciała|buchnął ogień i ojciec spłoną.
{1212}{1303}Wszystko stało się tak nagle.
{1345}{1416}To się stało tutaj|na tych kamieniach.
{2835}{3008}ROK DIABŁA
{3322}{3388}Picie jest poszukiwaniem raju.
{3415}{3512}A w zamian za alkohol|nam Anonimowym Alkoholikom,
{3515}{3565}u których się leczyłem,|dali Boga.
{3629}{3717}A ja chciałem tę|niezwykłą "ewangelię" szerzyć dalej.
{3784}{3905}Anonimowi Alkoholicy mówią,|że każdy dzień bez picia jest dobry.
{3941}{4047}W Czechach twierdzili, że potrafią|wyleczyć alkoholizm raz na zawsze.
{4075}{4214}Więc sobie pomyślałem, że zobaczę,|jak to się w tych Czechach robi.
{4430}{4550}Dzień dobry panom, witam was| na dzisiejszym spotkaniu.
{4551}{4649}To jest Jan Holeman,| będzie robił dokument o naszej lecznicy.
{4790}{4910}Na początku posłuchamy pana Pawła,|który przygotowal dla nas piosenkę.
{4920}{5000}Proszę zaczynać.
{4961}{5222}Taka pobudka po libacji to jest coś.|Pragnienia nie ugasisz a głowa brzęczy jak garnek.
{5239}{5340}Kto nie pije, nie wie czym jest poranek pijaka.
{5363}{5508}Potrzebowałem pięciu ludzi,|których bym mógł obserwować,a ja miałem czterech.
{5536}{5602}Były to niezwykłe typy.
{5604}{5686}Jeden grubas,|drugi chudy, inny mały.
{5721}{5785}A potem pojawił się ten Nohavica.
{6200}{6323}/Paczka papierosów i do kawy rum.
{6564}{6596}Dwie wódki...
{7076}{7158}Nigdy się nie uważałem za alkoholika,
{7158}{7308}ale potem zacząłem zapominać teksty piosenek| i zauważyłem, że denerwuje tym Karla.
{7335}{7431}Myślę, że to właśnie on| namówił mnie na terapię.
{7520}{7640}/Gdy jestem u kresu sił,|/w ustach czuję gorycz
{7650}{7798}/Wiarę, tracę wiarę |/i to mnie gubi
{7850}{7916}/Światła ramp jak armaty we mnie mierzą
{7925}{8004}/Jestem jak mała tarcza| na polu bitwy
{8015}{8170}/ Byle kto mnie zrani,|/ a to mnie boli,w sercu kłuje
{8194}{8369}/ Rano jestem smutniejszy niż wieczorem|/ z rozbitego nosa krew mi cieknie
{8383}{8518}/ Dzwonię do swego domu,|/ lecz nikt nie podnosi
{8591}{8746}/ Rano jestem smutniejszy niż wieczorem,|/ na grochu klęczeć, klęczeć...
{8756}{8880}/ Opuścił mnie mój dziadek, co wszystko wiedział|/ i znów jest wtorek
{8975}{9092}Pewnego tygodnia musieliśmy mieć| ciężką służbę. Straszne miejsce.
{9114}{9188}Musieliśmy kąpać tych pijaków,|których nam przywieźli.
{9190}{9371}Niektórzy go poznawali i krzyczeli:|Patrzcie, myje mnie Nohavica!
{9391}{9464}Ale następnego dnia| przepraszali go.
{9842}{9973}Ja nie wiedziałem, że Nohavica|jest sławny itd...
{9975}{10041}Dla mnie był zwykłym alkoholikiem|jak każdy tutaj.
{10643}{10698}Jan był ciekawym człowiekiem.
{10703}{10782}Było widać, że niejedno przeszedł,| więc sobie pomyślałem,
{10789}{10973}że to jego filmowanie,|mogłoby być częścią mojej terapii.
{10980}{11028}Co panu się najbardziej podoba w piciu?
{11046}{11175}Ten spokój, to zadowolenie,| gdy człowiek leży pijany na podłodze.
{11208}{11361}A potem to wszystko wejdzie w człowieka,| ten spokój, zadowolenie i leży plackiem...
{11464}{11515} i jest w centrum wszechświata
{11544}{11674} Jarku wyobraź sobie, że na świecie| jest tylko butelka wódki.
{11680}{11729}To interesująca wizja.
{11749}{11783}Co to znaczy?
{11926}{12141}Nie mam dzieci, nie napisałem żadnej piosenki.
{12156}{12226} Nie mam nic.
{12220}{12307}Jestem starym, skończonym facetem.
{12358}{12468}/jeszcze mi się śnisz|/ jeszcze nie jesteś mi obojętna...
{12515}{12566}Potem zaczęły przychodzić młode pary.
{12568}{12695}Obcy ludzie, którzy chcieli,|aby im Jarek pobłogosławił.
{12725}{12838}Wydawało mi się to bardzo dziwne, ale Jarek|był chyba do takich rzeczy przyzwyczajony.
{12907}{13069}/jeszcze mi cię brak, jeszcze nie przywykłem,|/ że cię nie ma, że nie przyjdziesz
{13096}{13191}/dzwonek nie zadzwoni, drzwi nie otworzą się,
{13204}{13264}/że z innym już jesteś
{13289}{13468}/jeszcze mi cię brak, |/jeszcze wciąż mi ciebie brak...
{13505}{13609}Karel Plhal przychodził tutaj|wspierać Jarka,
{13616}{13702}Nie wiem czemu,| ale spodobało mu się w lecznicy.
{13722}{13785}Spodobało mu się tam. |Czuł się tam bezpiecznie.
{13827}{13939}Chciał tam zostać,| ale lekarze mu mówili, że nie może tam zostać,
{13949}{14006}bo nie jest alkoholikiem
{14038}{14141}Ale on nam zazdrościł, że jesteśmy alkoholikami| i możemy tam się skrywać,
{14151}{14230}a on musi wracać z powrotem między ludzi.
{15487}{15592}Byliśmy taką kapelą,|która gra na ślubach i pogrzebach.
{15619}{15698}Raz zaprosili nas na pogrzeb do Jesenika.
{15726}{15832}Gramy w kondukcie| i pytam się kto umarł?
{15846}{15992}Ksiądz mówi, że nikt.|To pan Plichal robi próbę swojego pogrzebu.
{16048}{16097}A on naprawdę stał w lesie i patrzył na nas.
{16128}{16191}Oceniał chyba czy mu| się to będzie podobać.
{16216}{16287}To było moje pierwsze |spotkanie z Karlem Plichalem
{16545}{16656}Wprawdzie ja się wyleczyłem|ale z Karlem zaczęły być problemy.
{16667}{16738}On nie pił, żeby mnie nie kusić.
{16760}{16896}Ale gdy nie pił miał różne fobie,| które były jeszcze gorsze niż alkohol.
{16934}{17096}Gdy jechaliśmy samochodem, on chciał |kierować, choć nie miał prawa jazdy.
{17124}{17296}Tak mu się w końcu to spodobało,| że chciał tam siedzieć cały czas.
{17431}{17556}- Karle chodź. Musimy zaczynać|-Przyjdę.
{17581}{17698}- Poczekaj... No chodź|-Przyjdę.
{17758}{17818}- Zamknij, zimno mi!| - Mnie też, chodź.
{17834}{17936}- Chodź|-idz na górę ogrzać się, a ja tu posiedzę i przyjdę.
{17969}{18031}- Nie wygłupiaj się.
{18356}{18552}Miał dziś wystąpić ze mną Karel Plichal,|ale nie zdołał wysiąść z samochodu.
{18610}{18706}Po koncercie możecie| go zobaczyć i pozdrowić.
{18751}{18946}ale się boi...ja też, ale on chyba bardziej,
{18933}{19111}więc zaśpiewam mu piosenkę,| skoro tak się dziś boi.
{19214}{19369}/Papużka dziobem z pudełka|/ wyciągnęła mi na odpuście wróżbę.
{19369}{19523}/Było napisane: Czeka cię gitara, sława i piosenki,|/ nieszczęście i rozbity nos
{19523}{19689}/Rzekłem: Masz piękne pióra niemądra papużko,|/ odpustowy czarodzieju.
{19689}{19843}/Lecz kto by dziś wierzył|/ we wróżby za grosz, słowom nadziei.
{19852}{19916}/Losu nie napiszesz|/ przez kalkę.
{19916}{19992}/Losu nie wybierasz|/ na odpuście.
{19992}{20062}/Los to obrazek|/ wiszący w kościele,
{20062}{20198}/Guziki po kieszeniach|/ dobrego przyjaciela...
{20474}{20554}/Z rękami za głową,|/ niewolnikiem siebie samego
{20554}{20626}/bojąc się własnego strachu
{20626}{20754}/Szedł Ostrawą handlarz|/ zbuntowany, a ja za nim
{20754}{20846}/Sprzedawał kapustę i kalarepę,|/ nogi nas bolały
{20846}{20924}/Rozlatywały się|/ ubrania nasze.
{20924}{21081}/On bił w bębny, a ja w talerze|/Tak nauczyłem się grać.
{21241}{21347}Gdy go zobaczyłem w samochodzie wylepionym gazetami,| przestraszyłem się
{21358}{21511}Chciałem odwołać wystąpienie| w telewizji, ale było już za późno.
{21900}{21995}- W studiu jest ze mną pan Karel Plichal.|-Dobry wieczór panie Plichal.
{21997}{22162}- Chciałam się zapytać,| co sprawiło panu ostatnio największą radość?
{22337}{22543}- Może pan mnie nie zrozumiał,| ucieszyło pana coś ostatnio?
{22804}{22978}- Jesteśmy na żywo, czas ucieka, |może mi pan odpowiedzieć?
{23118}{23333}- Mógłby sie pan podzielić jakąś| swoją radością ze mną i widzami?
{23668}{23766}- Odpowie pan?
{23875}{23982}- Proszę o kolejny program.
{24180}{24280}- Wszystko w porządku?
{24360}{24506}Karel zupełnie przestał mówić,| na początku myśleliśmy, że to chwilowe.
{24510}{24561}Ale to trwało rok.
{24570}{24714}Spróbujemy przeczytać litery.|Proszę powtarzać za mną.
{24801}{24867}Proszę popatrzeć na tablicę!
{24920}{25026}Samogłoski ze spółgłoskami| tworzą słowa.
{25203}{25289}...i otrzymamy słowo "MAMA".
{25342}{25428}Mówi to panu coś?
{25434}{25510}Czasami się to zdarza|dzieciom w wieku około 6 lat.
{25524}{25596}W pewnym momencie nie radzą|sobie ze światem i przestają mówić.
{25636}{25783}Leczy się to łatwo. Pytasz|się ich, jaką chcą zabawkę.
{25803}{25853}Jeśli powiedzą ją nagłos,|to ją dostaną.
{25855}{25923}Wtedy one wymówią nazwę tej zabawki|i problem z głowy.
{26180}{26273}Wypróbowaliśmy to z Karlem,|ale nie zadziałało.
{26310}{26431}Potem zawołał nas lekarz|i mówi mi, że Karel przemówił.
{26432}{26467}Spytałem się: co powiedział?
{26467}{26576}No, panie Nohavica, pan Plichal powiedział,
{26576}{26708}żeby pan grał z zespołem o nazwie:|"Czeskomorawskie Towarzystwo Muzyczne"
{27160}{27345}Na początku lat 90, wyjechałem do Pragi| i zacząłem otrzymywać drobne role w filmie
{27377}{27571}Gdy zacząłem brać udział w tych filmach,| pojawiła się możliwość grania na bankietach i premierach.
{27756}{27905}Franta takie granie miał zawsze w umowie| do każdego filmu, w którym grał.
{27913}{27989}A filmowcy się na to zgadzali.
{28003}{28186}Na początku był to dobry pomysł, |ale wszystkie te występy były jakieś dziwne.
{28792}{28909}Po tym kolega polecił mi inną pracę. |W hotelu.
{28914}{29000}Myślałem, że będę grał w barze lub restauracji.
{29010}{29090}Ale skończyłem inaczej...
{29490}{29712}W każdym hotelu jest grana muzyka w windzie, |ale za nią trzeba płacić tantiemy.
{29752}{29861}A te hotele na tym osczędzały.
{30098}{30163}Pierwsze spotkanie z |Cechomorem było w windzie.
{30181}{30278}- Wychodzi pan?|- Nie. Ja tu pracuję.
{30289}{30408}- Jak to pracujesz?|- Gram tutaj.
{30442}{30532}Przyjechałem do Pragi grać|z Orkiestrą Symfoniczną,
{30534}{30583}ale pierwszy muzyk,|jakiego spotkałem,
{30585}{30683}był ten zdolny skrzypek z windy.
{30840}{30921}Może byłem skołowany|zmianą czasu,
{30923}{31015}ale jego styl był dla mnie|po prostu unikalny.
{31049}{31188}W ciągu dwóch minut|uzgodniliśmy wspólny projekt.
{31350}{31515}Mówił poważnie, że załatwi nam|światową trasę z Czeską Filharmonią.
{31520}{31648}Myślałem, że to jeden| z tych dziwaków z hotelu.
{31656}{31796}Ale ktoś mi powiedział, że to jest |ten Jaz Coleman z Killing Joke.
{32690}{32867}Pytałem znajomych co to jest Czeskomorawskie Tow. Muzyczne.|Sprawdzałem też w słowniku.
{32877}{32924}Ale nikt nie wiedział.
{32938}{33172}Aż ktoś mi powiedział, że ich wokalista,| Franta Czerny jest bileterem w praskim klubie.
{33200}{33422}/Jak długo będę szła ci naprzeciw?/
{33477}{33604}/Życie człowieka jest takie krótkie/
{33662}{33919}Nie widziałem w tym sensu, ale lekarze |nie wykluczyli, że mogłoby mu to pomóc.
{34150}{34339}Raz odwieźli chłopaka od nas do szpitala,| więc musiałem go zastąpić.
{35335}{35524}/Jak długo będę szła ci naprzeciw?/
{35551}{35685}Zawsze podziwiałem Nohavicę| i marzyłem o tym aby go spotkać,
{35706}{35792}ale to spotkanie trochę |inaczej sobie wyobrażałem.
{35839}{36049}On stał na scenie i śpiewał|z playback-u "Miłości pachniesz deszczem", której tekst napisałem.
{36055}{36181}Ale już wtedy ta piosenka|miała dla mnie niezwykłe znaczenie.
{36231}{36298}Odebrałem to jako znak.
{36632}{36784}Myślałem sobie, że mi wypomni,| to że wykorzystujemy jego piosenkę.
{36785}{36922}A on się pyta, czy nie chcemy z nim grać.
{36930}{37017}Byłem zaskoczony.
{37059}{37201}Byliśmy muzykami, którzy grają| po knajpach, na ślubach, pogrzebach,
{37225}{37340}a nagle mogliśmy wybierać między orkiestrą a Nohavicą.
{37398}{37529}nie mogliśmy w to uwierzyć,| więc padło na Nohavicę.
{38380}{38562}- Proszę cię Karle, graj to dokładniej i wyciągaj dzwięki.|- Coś kiepsko cię słyszę.
{38628}{38751}Próby przed koncertami były w zasadzie dokładne,| ale chyba nie wierzyliśmy w to do końca.
{38755}{39004}Chłopaki! "T.P.G.N."|Teoria Pijackiej Góry Nohavicy.
{39011}{39065}Wygląda to jak żart, ale nim nie jest.
{39086}{39176}Góra.
{39187}{39310}U podnóża - normalny,| przeciętny Czech.
{39319}{39438}Popija sobie |i idzie na górę.
{39449}{39535}Życie w czasie.
{39544}{39660}Kiedy idzie na górę| wszystko jest OK.
{39698}{39740}Gdzie zaczynają się kłopoty?
{39754}{39814}W tym punkcie.|Wierzchołek.
{39826}{39872}Punkt zwrotny.
{39899}{40010}Dalej już koniec,|tam nikt ci nie pomoże.
{40010}{40116}Lekarze, psycholodzy, nie pomożesz sobie sam.
{40168}{40260}O co chodzi? Ktoś pije całe życie| i nic się mu nie stanie.
{40328}{40402}Dlaczego? |Bo jego wierzchołek jest batdzo wysoko.
{40408}{40473}Całe życie sobie popija i idzie n górę.
{40500}{40640}Niestety nikt nie wie| jak wysoką ma swoją górę.
{40674}{40771}Jarek robił nam takie wykłady|głównie o alkoholizmie itp.
{40798}{40960}Przez to w ogóle nie było czasu na próby| i dlatego ten pierwszy koncert tak wyglądał.
{40982}{41051}Pierwszy koncert?
{41060}{41111}Nie był najlepszy.
{41122}{41219}/Jeszcze płonie ogień /|/i trzeszczy drewno/
{41219}{41328}/Ale już jest czas iść spać/
{41328}{41432}/Tam za górą jest Sarajewo/
{41432}{41703}/Tam jutro się pobierzemy/
{41703}{41810}/W kościele ksiądz /|/ połączy nas na wieki/
{41810}{41929}/Wieniec wrzucimy do rzeki/
{41929}{42019}/Wodą spłynie do morza/
{42019}{42084}/Nas dwoje na dole/
{42084}{42130}/A niebo nad nami/
{42130}{42235}/Jeszcze płonie ogień/|/ i trzeszczy drewno/
{42235}{42275}/Ale już jest czas iść spać/
{42319}{42407}Zapalił się od świateł,| które mieliśmy pod nogami.
{42429}{42494}Dawałem znaki Jarkowi,| by przestał grać.
{42599}{42799}Chcieli grać w strojach,ale ja im mówiełem:|Chłopaki, nie jesteście na weselu!
{42814}{42966}Załóżcie dżinsy, t-shirty, ale nie chcieli.
{43277}{43351}Widziałem już wiele, ale...
{43416}{43488}Te światła trzeba by dać gdzieś indziej.
{43542}{43613}Tu nie chodzi o światła.
{43964}{44095}Wspaniały koncert.|Macie miny jakby ktoś umarł.
{44224}{44295}W końcu się spotkaliśmy.
{44366}{44484}Mi odmówili, ale widzę,|że znaleźli tego właściwego.
{44640}{44865}Jaz Coleman jako jedyny zachęcał nas| żebyśmy grali dalej.
{44865}{44910}Nie wiem czy mówił poważnie.
{44981}{45210}Następny koncert różnił się tym, że Franta|w końcu nauczył się grać na gitarze elektrycznej.
{46200}{46320}Tym razem światła| daliśmy na górę.
{46418}{46513}Wtedy coś zaiskrzyło.
{46501}{46570}Zdecydowaliśmy się| na inne ustawienie.
{46611}{46647}I to zagrało.
{46920}{47154}Uwaga! Franto. Obstawiasz,| pod kątem 35 stopni ten kawałek.
{47249}{47426}Karle. Ty pod podobnym kątem| monitorujesz prawą stronę.
{47480}{47575}Środek obstawiam ja.
{47647}{47746}Radku. Ty zabezpieczasz tyły.
{47994}{48075}/Młoda poetka,|/ z koralami na kostce.
{48097}{48196}/Pukała do drzwi|/ pałacu poezji.
{48240}{48363}/Z jednym spała, innemu nie dała.|/Miłość jak hobby.
{48373}{48472}Tak naprawdę nigdy| nie miałem odwagi grać na ulicy.
{48472}{48659}Oni to znali. Mieli śmiałość tych ludzi, |którzy muszą walczyć o miejsce na scenie.
{48660}{48720}I tym wygrywali.
{48720}{48842}/Dzieci plotkowały,|/ że była z ubecji.
{48833}{48955}/Co by sie nie działo|/ w cuda nie wierzyła.
{48955}{49096}/W sercu poczuła, |/jak przeszedł zimny dreszcz.
{49096}{49286}/I napisała o tym|/ sonet z życia.
{49286}{49432}/W poniedziałek poszła|/ na koncert do akademika.
{49432}{49549}/Prosić pokornie |/o tekst "Darmodzieja".
{49549}{49682}/A jak go spisała|/ to się cicho rozpłakała.
{49682}{49805}/A jej łzy kapały na buty...
{50711}{50876}Pamiętam, gdy po raz pierwszy| przyszły dziewczyny do garderoby.
{50883}{51021}Chciały z nami pogadać, ale Jarek je wyprosił,|mówił że na to mamy jeszcze czas.
{51090}{51169}Potem patrzymy,|a w drzwiach stoi Plichal.
{51371}{51441}Ty mówisz!
{51461}{51540}Czemu mam nie mówić?
{51556}{51667}Myśleliśmy, że dla Jarka, granie z nami| jest eksperymentem muzycznym.
{51667}{51839}Nie wiedzieliśmy, że to wszystko dla Plichala,| że to jest taka dziwna terapia.
{51872}{52104}Rozchodziliśmy się już do samochodów,| gdy Jarek zapytał czy nie zagralibyśmy jeszcze jeden koncert.
{52121}{52193}Pasowało nam to.
{52448}{52604}Już wcześniej pytali się nas,| jaki tak naprawdę jest Nohavica?
{52630}{52723}Wtedy sobie uświadomiłem, |że nie wiem co mam odpowiedzieć.
{52889}{53035}Potem graliśmy razem dalej,| więc pomyślałem, że będę go obserwowł.
{53097}{53173}Jaki jest stosunek| pana Nohavicy do kobiet?
{53314}{53360}Nic nie zauważyłem.
{53387}{53488}Dlaczego Nohavica| wybrał akurat panów?
{53539}{53799}To trochę skomplikowana historia.|Właściwie to przez Karla Plichala.
{53823}{53917}Dziennikarze traktowali nas| jak dojście do Nohavicy.
{53930}{54042}Dzięki niemu interesowali się nami,| ale pytali tylko o niego.
{54072}{54209}Wiadomo, że ludzie dzielą się na slipkarzy i bokserkowców,| do których zalicza się pan Nohavica?
{54267}{54312}Przepraszam, nie rozumiem?
{54340}{54453}Interesuje mnie czy pan Nohavica| nosi bokserki czy slipy?
{54597}{54683}Pan wybaczy,| ale nie odpowiemy na to pytanie.
{54687}{54817}- Nosi bokserki| - Jak to?
{54832}{54923}- Co, jak to?| - Taki facet musi przecież nosić boksreki.
{54924}{55032}- Ja widziałem go w slipach|- Sam jesteś slipkarz. On nosi boksreki.
{55032}{55206}- Nieważne co ja mam, ale on miał slipy| - Co, więc nosi?
{55206}{55265}- Bokserki.| - Slipy.
{55278}{55459}- Oczywiście, że nosi slipy. Załóż się.| - Po co mam się zakładać, skoro nosi boksreki.
{55459}{55605}- I tak w kółko z tobą.| - Chyba z tobą.
{55606}{55761}- Widziałem slipy a nie bokserki.|- taki wielki facet nie może nosic slipy.
{55762}{55890}- To sobie kupi duże slipy i się w nie zmieści, nie?|- Nie mówię w takim sensie,
{55891}{56088}ale jakim jest człowiekiem, jakie piosenki pisze.| Taki człowiek nie napisze wielkiej piosenki w głupich slipach.
{56088}{56178}- W każdych slipach ją napisze|- Co więc nosi?
{56264}{56428}- Może chodzi bez majtek?|- Jak to bez majtek?
{56463}{56602}- No, bez bokserek| - Raczej, bez slipek.
{56641}{56787}- Widziałeś go bez majtek? Mówiłeś, że nosi slipy.| - Widziałem go raz i miał slipy.
{56878}{56989}- Zdecyduj się!|- Odczepcie się. Mówię co widziałem.
{56989}{57043}Widziałem go w slipach.
{57161}{57300}- W kółko się trzymasz tych swoich slipów.|- Jego slipów, nie moich.
{57300}{57510}- Wszystko jedno czyje.| - Jak to? Myślisz, że nosiłby cudze?
{57530}{57623}Uświadomiliśmy sobie, |że o Jarku nic nie wiemy.
{57626}{57855}Nie mówię o takich rzeczach jak majtki, |ale czy ma żonę, jak ona wygląda, czy ma dzieci.
{57856}{57943}Nic o nim nie wiedzieliśmy, |choć byliśmy razem codziennie.
{58198}{58283}Przyszła do mnie jedna kobieta|z Czeskiej Telewizji i zapytała się,
{58285}{58456}czy może wykorzystać ten materiał|z Jarkem. Zaproponowała mi sporą sumę.
{58487}{58597}Ale powiedziałem, żeby o tym zapomnieli,|albo nakręcili to sobie sami.
{58621}{58717}I zapytałem po co im |ten mój matriał.
{58719}{58816}Ona mi odpowiedziała, że jeszcze| nikt nie znalazł się tak blisko niego.
{58903}{59014}Ja nie miałem poczucia,| że znalazłem się jakoś blisko.
{59014}{59162}Ale dla wielu ludzi tutaj był| tajemniczym człowiekiem.
{59170}{59270}I to była chwila kiedy |zaczął mnie interesować.
{59344}{59493}- Podoba się panu Nohavica?|- Bardzo. Wspaniały piosenkarz, wspaniały człowiek.
{59493}{59615}Dla niego tutaj zostałem| i nie emigrowałem.
{59650}{59754}Podoba mi się, bo jako|jedyny dorosły pogłaskał mnie po głowie.
{59841}{59915}Przepraszam, nie znam czeskiego.
{59915}{59979}- A angielski.|-Tak. Jestem Holenderką.
{59981}{60073}- Pani jest z Holandii?|-Tak.
{60076}{60204}- Przyjechała pani na koncert Jarka?|-Tak, on jest super.
{60207}{60280}Ale pani nie rozumie tekstów.
{60283}{60376}- Nieszkodzi.|-Myślałem, że są ważne.
{60378}{60427}A dlaczego pan tutaj jest?
{60446}{60560}Co myślisz o Nohavicy?
{60563}{60638}- Jest świetny, znam każdą piosenkę.| -Każdą?
{60672}{60734}Wszystkie nie,| ale prawie wszystkie.
{60734}{60830}Teraz zaczynam je rozumieć,| kiedyś je tylko śpiewałam.
{60840}{61028}Myślałem, że Jan jest z nami |z powodu dziewczyn, które wokół nas się kręciły.
{61033}{61200}Ale Jarek mówił, że Jan chce uchwycić| ten moment kiedy zacznie znowu pić.
{61222}{61334}Nakręć mnie jak pije.|Tak z profilu.
{61423}{61600}On jest tu z powodu dziewczyn,| a nie picia.
{62104}{62157}Były to naprawdę dobre koncerty.
{62157}{62323}Jedynie denerwował mnie Franta,|który tak dziwnie mi się przyglądał.
{62350}{62389}/Pyszny Janku w okienku,/
{62389}{62590}/Pyszny na polu,/|/ pyszny w knajpie/
{62590}{63095}/Gdzie znajdziesz/|/ sobie żonkę/
{63095}{63352}/Dziewczyny wokół chodzą/|/Za ręce się prowadzą/
{63352}{63842}/Żadna ci się nie spodoba?/
{63842}{64095}/Bo ty szwarny, pyszny Janku/|/Nie chcesz narzeczonej/
{64095}{64243}/Tylko konia i szklaneczkę./
{64378}{64588}Jan nie rozumiał, jak mogę nie pić| i nie wierzyć w Boga,
{64588}{64652}jak pozostali w lecznicy.
{64655}{64881}Ale tym się nie martwiłem, bo jeśli zacznę pić| to przynajmniej on się ucieszy.
{64940}{65029}-Proszę|-Dziękuję.
{65258}{65319}- Jeszcze to.|- 120 KC.
{65320}{65413}- To nie dla mnie, ale dla chłopaków.
{65446}{65539}Oni są niemożliwi.
{65602}{65882}Kiedy pakowałem to w gazetę, żeby nie widzieli co mam,| przeczytałem, że Karel Kryl nie żyje.
{65936}{66263}Wiedzieliśmy jak wielkim wzorem był dla Nohavicy Kryl| i baliśmy się czy nie zacznie znowu pić.
{66283}{66444}Stało się inaczej, jakby|dostał dodatkowej motywacji.
{66503}{66601}/Rano budzę się w ciemności/|/Sprawdzam puls./
{66601}{66682}/Czy serce jeszcze bije,/|/ jeśli mam jeszcze szczęście/
{66682}{66763}/Może już po mnie/|/ i mam lśniące buty/
{66763}{66851}/Jak co rano/|/ przebudzony w nicość/
{66892}{66963}/Nie ma nic, nie ma przyczyn./|/Tak bez celu/
{66963}{67053}/Nie ma z kim, nie ma o czym/|/każdy zamknięty w sobie/
{67053}{67140}/Chudy Don Kiszot/|/dosiada swą Rozynantę/
{67140}{67265}/A Bóg jak ślepiec/|/siedzący za kierownicą/
{67265}{67342}/Włączam telefon,/|/rejestr cudzych uczuć/
{67342}{67428}/Złe wieści nadchodzą/|/jak policja o świcie/
{67428}{67517}/Już wstałem,/|/ale jeszcze śnię./
{67517}{67611}/Miałbym się śmiać,/|/ale mam uśmiech Myszki Miki/
{67611}{67734}/Poranki bym zniósł/
{67734}{67812}/Jakiś koleś w radiu/|/gra Chica Coreę/
{67812}{67900}/Wesoło prawie| jak w mauzoleum./
{67961}{68132}-Tutaj napisałeś "Mikimauz"|-Nie. Tu napisałem "Gdy mnie brali do wojska"
{68146}{68197}To było gdzieś tutaj.
{68205}{68363}313...205...407.
{68383}{68499}Kiedyś podczas trasy,| mieliśmy wolny dzień.
{68501}{68650}Jarek zabrał mnie do miejsca,|gdzie kiedyś komponował piosenki.
{68653}{68850}I był zaskoczony,|że wielu miejsc już nie ma.
{68818}{68956}- 313.|-Chcę pokój, a nie tabliczkę.
{68956}{69045}Wszystko przenumerowali.
{69057}{69248}Chciałem ci pokazać,|gdzie napisałem ważną pieśń
{69276}{69426}215...201...|Gdzie jest 313?
{69546}{69645}Często się o coś pytałem Jarka,| a on odpowiadał, że nie wie.
{69648}{69782}Pytaj się Plhala. Ale wiedział,| że Plhal nic mi nie powie.
{69824}{69880}Ale potem zrozumiałem,|że miał rację.
{69887}{69952}Ponieważ Karel Plhal|był kluczem do zrozumienia Nohavicy.
{70023}{70119}- Zacznie Jarek pić? |- Nie zacznie
{70148}{70306}- Skąd wiesz? | - Wiem. Łatwo jest nie pić.
{70375}{70417}A co jest trudne?
{70424}{70573}Trudno jest milczeć.| To mi się nie udało.
{70609}{70728}Czemu ma człowiek milczeć?
{70755}{70908}Aby usłyszał melodię ludzi wokół siebie.
{70964}{71078}Co ludzie śpiewają?
{71106}{71325}Gdy jesteś wśród ludzi,| to słyszysz ich melodię.
{71325}{71425}Ona unosi się nad nimi jak aromat.
{71474}{71636}Gdy będziesz milczał| to usłyszysz swoją własną melodię.
{71657}{71770}- Milcząc?| - Milcząc.
{71913}{71971}Wtedy pękły lody.
{71988}{72137}Zacząłem lubić Plhala i dlatego| Jarek zaczął lubić mnie.
{72175}{72320}Kiedy miałem 13 lat, graliśmy| z młodszym bratem w szachy
{72350}{72623}On nie miał o co grać,| więc sobie wymyślił, że ma Anioła Stróża.
{72685}{72793}i jak wygra to mi go odda.
{72850}{72966}- Wygrałeś?| - Tak, ale nic nie dostałem.
{72985}{73046}Tak jest zawsze.
{74190}{74349}Graliśmy mnóstwo koncertów, dużo jeździliśmy,| było to męczące.
{74364}{74466}W pewnym momencie Jan pyta: - Czy już wiem?|- Co?
{74501}{74568}- Że Plichal jest aniołem.
{74589}{74713}Świetnie, tylko, |że zaczynamy chyba powoli wariować.
{74900}{75052}Podczas trasy widzieliśmy| wiele ciekawych rzeczy,
{75053}{75214}ale Frantę w ogóle to nie interesowało| Słuchał tylko to, co dostał od Plichala.
{75239}{75431}/Chcesz miłości przyjść jutro|/może być już za późno
{75431}{75590}/jestem tylko gromadką kości i białek
{75590}{75694}/a najeżone rakiety|/mierzą prosto we mnie
{75764}{75842}Byłem przekonany, że klucz do Nohavicy
{75842}{75996}leży w tych piosenkach, które pisał| w młodości zanim stał się znany
{75996}{76091}"Paczkę papierosów" znają wszyscy, ale co ze starymi?
{76122}{76265}Zapytałem się Jarka dlaczego |nie gramy "Kto na moje miejsce"?
{76265}{76332}Ale on już jej nie pamiętał.
{76332}{76439}Więc mu ja zagraliśmy.
{76490}{76634}Zabawne było to,| że uczyliśmy go jego własnej piosenki.
{76680}{77252}/Tak mało, mam krwi, |/a jeszcze mi broczy z ust
{77147}{77248}/Gdy wyrośnie nade mną trawa.|/Gdy będę gnić
{77252}{77388}/Kto na moje miejsce?|/Kto przejmie mój oręż?
{77535}{77605}-Niezłe.|- Napisałeś to.
{77603}{77743}- Bo ja wiem? Ale dobre to.|- Zapomniałeś już, co?
{77743}{77772}Nie.
{77787}{77858}Tu masz taką środkową część.
{78560}{78817}/Tak mało mam krwi..., |/a jeszcze mi broczy z ust.
{79056}{79165}/Gdy wyrośnie nade mną trawa.|/ Gdy będe gnić.
{79176}{79326}/Kto na moje miejsce?|/Kto przejmie mój oręż?
{79421}{79536}Jarek zawsze miał oddaną publiczność,| ale była trochę bez życia.
{79546}{79659}Ale wtedy to wyglądało|jakby się do niego modlili.
{79819}{79930}/Spowity dymem z pieców stałem/
{79930}{80068}/Noc miałem w oczach|/Z nozdrzy ogień płoną
{80068}{80191}/Czy świeciło słońce,|/Czy mrok zapadał
{80191}{80317}/Spod przymkniętej powieki|/tych morderców mierzyłem
{80317}{80444}/Tych bogatych Żydów|/Tych panów ze szlachty
{80444}{80581}/Ja, szpetny sztygar,|/ co wylazł z kopalni
{80586}{80829}To były piękne chwile, ale z drugiej strony |zastanawialiśmy się czym to przypłacimy?
{81299}{81465}Ujrzałem wtedy na scenie tego chłopaka| z kabaretu, którego zastępowałem.
{81550}{81709}Zadzwoniłem do jego domu. |Tam mi powiedzieli, że dziś po południu zmarł.
{82369}{82449}Scena.
{82467}{82574}Jarek, ja, Karel...
{82671}{82744}i duch.
{82765}{82895}Franta przyszedł się spytać, czy|widziałem lub nakręciłem ducha?
{82925}{83021}Mówię mu, że nie.|Żadnego ducha w kamerze nie ma.
{83039}{83128}I potem się zapytał, |czy mógłby się ze mną pomodlić?
{83159}{83343}Wszedłem do piwnicy |i zobaczyłem jak Franta modli się z Janem.
{83358}{83500}To był pierwszy znak, |że z nami coś się zaczyna naprawdę dziać.
{83997}{84092}Karel Holas zaczął uzdrawiać ludzi.
{84094}{84194}Kładł na nich ręce|i wypędzał z nich demony.
{84206}{84338}Było to dla mnie dziwne. Ale może|im to naprawdę pomagało.
{84525}{84624}Ludzie zaczęli zwierzać się nam| ze swoich problemów.
{84650}{84739}Na początku były to |ładne dziewczyny. To było miłe.
{84755}{84935}Potem były mniej piękne,| ale w końcu byli to faceci.
{84935}{84992}To już było gorsze.
{85051}{85260}Ja mam taką dziewczynę. Ma 27 lat.| To ona. Kochamy się.
{85313}{85367}Co z zamówieniem?
{85367}{85481}Zaraz będzie, proszę się nie martwić.
{85481}{85573}Ona chce się ożenić,| ale ja nie chcę.
{85573}{85676}Jak się z nią nie ożenię,|to jej matka nas wyrzuci.
{85676}{85720}Co mam jej powiedzieć?
{86217}{86422}Byli muzykami od ślubów i pogrzebów,|którzy nagle zaczęli grać przed szeroką publicznością.
{86422}{86671}Zostali wystawieni na wielki stres,| w wyniku czego zaczęli się zmieniać.
{86732}{86879}Największą zmianą było to, |gdy Franta zaczął wyglądać jak ja.
{86914}{87100}Nie wiem czy robił to świadomie.|Mówiłem mu żeby zgolił wąsy, ale on nie chciał.
{87586}{87789}Zawsze lubiłem piosenki Jarka, ale potem |zrozumiałem, że jest w nich coś więcej,
{87789}{87966}że te dziwnie rzeczy które nam się zdarzają, |to dlatego że gramy z Jarkiem.
{87966}{88015}Zacząłem się ich zwyczajnie bać.
{88057}{88109}Najbardziej bałem się "Komety".
{88250}{88337}/Ujrzałem Kometę, |/niebem leciała
{88337}{88416}/Chciałem jej zaśpiewać, |/lecz mi umknęła
{88416}{88485}/Umknęła jak łań w zagajniku/
{88485}{88572}/W oczach zostało |/mi parę żółtych monet
{88572}{88652}/Monety ukryłem |/w ziemi pod dębem
{88652}{88729}/Gdy znów powróci |/nas już tu nie będzie
{88729}{88814}/Nas już tu nie będzie.|/Ach pycho marna
{88814}{88887}/Ujrzałem Kometę, |/chciałem jej zaśpiewać:
{88887}{89045}/O wodzie, o trawie, o lesie
{89045}{89196}/O śmierci, z którą |nie chcesz się pogodzić
{89196}{89355}/O miłości, o zdradzie, o świecie
{89355}{89492}/I o wszystkich,|/co żyli na tej planecie.
{89805}{89935}Jestem przekonany, że działy się tam cuda, |ale to wiem dopiero teraz.
{89944}{90010}Wtedy to były dla mnie zwykłe koncerty.
{90060}{90138}/Na gwiezdnym dworcu,|/dzwonią wagony
{90138}{90212}/Kepler odkrył|/Niebieskie Prawa
{90212}{90285}/Szukał i znalazł|/w dalekich gwiazdach
{90285}{90362}/Tajemnicę, którą teraz|/ nosimy na barkach
{90362}{90442}/Wielką i odwieczną|/tajemnicę przyrody
{90442}{90521}/że tylko z człowieka|/człowiek się urodzi
{90521}{90600}/korzeń z konarami|/drzewo tworzy
{90600}{90717}/Krew naszych nadziei|/w kosmosie błądzi
{91933}{92037}Wszedłem do szatni,|a oni pytają, czy już wiem.
{92037}{92113}Jan przestał mówić.
{92150}{92370}Nie byliśmy zaskoczeni, gdy Jan przestał mówić.| Wiedzieliśmy, że nauczył go tego Plichal.
{92401}{92496}Mieliśmy, też dosyć swoich problemów.
{92503}{92616}Ale potem zaczęliśmy się o niego bać.
{92674}{92755}Jan nie był tylko |człowiekiem z kamerą.
{92755}{92843}Był człowiekiem |poszukującym Boga.
{92843}{93084}Szukał go pośród alkoholików, w swoim filmie| i w końcu w moich pieśniach.
{93096}{93173}Ale nigdzie go nie znalazł.
{93180}{93273}Wtedy uświadomiłem sobie| jak marne są moje pieśni.
{93304}{93498}Pieśni mogą ci dać nadzieję,| ale nie dadzą ci odpowiedzi.
{93514}{93618}Ani cię nie zbawią.|Pieśni nie dadzą ci rozgrzeszenia.
{94543}{94655}Boże, nie rozumiem już świata wokół mnie.
{94684}{94791}Podobno ludzie noszą w sobie melodię,|ale ja jej nie słyszę.
{94811}{94924}Pozwól, niech słyszę lepiej|abym Ciebie mógł usłyszeć.
{95042}{95103}Nie słyszę Cię, Boże.
{95105}{95200}Tu jest tak strasznie cicho.
{96639}{96785}/Między dwoma kościołami|/ leży Frydek-Mistek.
{96809}{96936}/Napisała mi moja miła|/ z Ameryki list
{97002}{97086}/A w tym liście było,|/ale tylko tyle,
{97106}{97219}/że jej serce w Ameryce|/ z tęsknoty pękło
{97284}{97375}Na tym ostatnim koncercie | przyszli się z nami wszyscy pożegnać
{97385}{97565}Anioły, duchy. Cztery lub pięć.| Wszystkie były piękne.
{97619}{97785}Zostawiliśmy im kawałek sceny,| gdzie mogły spacerować.
{97802}{97982}Chyba widzieliśmy je tylko my, |a ludzie myśleli, że coś nie tak z nami.
{97990}{98100}Ale wiedzieliśmy,| że tak powinno być.
{98165}{98299}/Wzleciały dzikie kaczki|/w górę na Radhostem
{98299}{98419}/Posyłam ci pozdrowienie|/podniebną pocztą
{98419}{98575}/Posyłam ci list |/przez szerokie morze,
{98575}{98695}/że serce by lecieć chciało,|/cóż kiedy nie może.
{99136}{99247}Czułem, że tam odbywa się|coś na podobieństwo okultystycznej magii.
{99252}{99321}Wokół nich można było|wyczuć pewne zjawiska.
{99323}{99381}Aury astralne.
{99400}{99486}Duchy przeszłości
{99486}{99581}Żale.
{100203}{100305}Było wspaniale.|Piękny koncert.
{100366}{100446}Cześć, Franto. Wszystko OK?
{100462}{100520}- Kto to jest?|-Jan Holman.
{100522}{100610}Jaz Coleman, cześć.|Co z nim?
{100616}{100688}-On nie mówi.|-Chcesz się napić?
{100707}{100748}Jaz, on nie pije.
{101123}{101220}Gdy człowiek chce przestać pić|spróbuje wszystkiego.
{101220}{101316}Pamiętam jak kiedyś jeden człowiek|w lecznicy powiedział mi,
{101316}{101463}że pewien gatunek ryb|zawiera substancję,
{101483}{101561}która działa jak|lek przeciw alkoholizmowi.
{101810}{101900}Ale to chyba nie był| ten gatunek.
{101978}{102097}W końcu nie miałem za co pić. |Zadzwoniłem do tej kobiety z telewizji,
{102107}{102200}czy jeszcze jest zainteresowana |tym materiałem o Jarku.
{102382}{102530}Gdy Jarek skończył z nami grać myśleliśmy,| że wrócimy do ślubów i pogrzebów,
{102530}{102694}ale przyszedł Jaz i powiedział,| że jego oferta nadal obowiązuje.
{103528}{103603}Stali się wybitnymi muzykami.
{103627}{103716}Ale stracili| poczucie wspólnoty.
{103755}{103895}Zanim grupa zacznie nagrywać, |musi wspólnie doznać silnego przeżycia.
{104196}{104304}Gdy skończyliśmy grać z Jarkiem,|chcieliśmy trochę odpocząć.
{104304}{104421}Byliśmy zmęczeni tym ciągiem|dziwnych rzeczy, które się działy.
{104421}{104554}Ale przyszedł Coleman.|Dopiero zaczęła się jazda.
{104554}{104594}Prawdziwy odlot.
{104734}{104796}Pokazuje ci Czarną Madonnę.
{105703}{105821}Piasek, niebo, otwarta przestrzeń...|Nieograniczony widok.
{105881}{105911}Pustynia.
{105934}{106016}Znalazłem takie miejsce w Czechach.
{106235}{106394}W kółko powtarzał: desert, desert...|Potem zrozumiałem co miał namyśli.
{106886}{107011}Z Jarkiem staraliśmy się mieć| kontrolę nad tym co się dzieje.
{107011}{107111}Ale z Jazem już nie wiedzieliśmy, |co jawa, a co sen.
{107229}{107346}Franto! Nie ufasz mi.|Czuję to.
{107386}{107509}Niech błogosławione będzie wino,|które uszczęśliwia serce mężczyzny.
{107738}{107875}Pijcie musujące wina,|zażywajcie nieznane narkotyki.
{107948}{108125}Nie zaszkodzą wam. |To kłamstwa.
{108142}{108252}Powiem wam szczerze,|jak muzykom.
{108267}{108414}Dziś w nocy nałożymy maski
{108498}{108579}diabelskich|istot astralnych.
{108590}{108830}Abyśmy mogli przekroczyć|bramę do planety Darth.
{108948}{109001}Po grzbiecie węża.
{109341}{109413}Do kosmosu B.
{110390}{110546}/Pośród gór, lipa zielona.
{110759}{110930}/Zabili Janka, Janeczka, Janka|/zamiast jelenia.
{112664}{112754}To był udany koncert.
{112754}{112919}Uzgodniliśmy, że w garderobie podpiszemy| kontrakt z koncernem.
{112932}{113018}Potem, ktoś włączył telewizor, |a tam leciał dokument o Jarku.
{113169}{113331}Nohavica zawsze miał opinię tajemniczego człowieka,| który przemawia przez swoje pieśni.
{113331}{113536}Ale czy te piosenki są naprawdę jego.
{113536}{113725}W materiale Jana Holmana sam przyznaje, |że niektórych piosenek sam nie napisał.
{113783}{114014}Nie napisałem żadnej piosenki, nie mam nic,|jestem starym, skończonym facetem.
{114119}{114227}Czyje pieśni naprawdę słuchamy. |Kto jest prawdziwym autorem?
{114253}{114398}Od kogo zapożyczył czy ukradł piosenki, |które od 20 lat śpiewają całe Czechy?
{114502}{114557}Wykorzystali mój materiał |przeciwko Jarkowi.
{114559}{114669}Wyglądało to, jakby| sam nic nie napisał.
{114682}{114769}Było oczywiste,|że wszystko zepsułem.
{114814}{114969}Potem ludzie się nas pytali, czy Nohavica |naprawdę tak się stoczył, że kradnie piosenki?
{115054}{115166}Zaprzeczaliśmy temu
{115148}{115312}Ale najbardziej mnie szokowało to,| że mimo to ludzie w to wierzyli.
{115391}{115495}O Jarkowi niewiele było wiadomo, |więc można było o nim powiedzieć wszystko.
{115524}{115610}A ludzie w to wierzyli.
{115598}{115778}/Gdy jestem u kresu sił|/W ustach czuję gorycz
{115778}{115977}/Wiarę, tracę wiarę|/i to mnie gubi
{115977}{116055}/światła ramp jak armaty|/ we mnie mierzą
{116055}{116140}/Jestem małą tarczą|/ na polu bitwy
{116140}{116341}/Byle kto mnie zrani,|/a to mnie boli, w sercu kłuje
{116341}{116507}/Rano jestem smutniejszy niż wieczorem/|/ z rozbitego nosa krew mi cieknie
{116507}{116701}/Dzwonię do mego domu,|/ lecz nikt nie podnosi
{116701}{116876}/Rano jestem smutniejszy niż wieczorem,|/ na grochu klęczeć, klęczeć...
{116876}{117063}/Opuścił mnie mój dziadek, co wszystko wiedział|/ i znów jest wtorek
{117063}{117171}/Jak ci się wiedzie?
{117151}{117247}/Czasem dobrze |/a czasem jest kiepsko
{117247}{117392}/Dwóch wiejskich muzyków |/pod oknem mi przygrywa
{117418}{117517}Nie wierzyłem, |że Jarek jest prawdziwym alkoholikiem.
{117517}{117611}Myślałem, że tak udaję,| żeby wydać się ciekawszym.
{117611}{117678}Ale gdy Karel zadzwonił, |że Jarek jest w lecznicy, przestraszyłem się.
{117678}{117770}Nie wiedziałem, |że nie jest tam jako pacjent.
{117875}{118081}/Smutny siwy gołąb, smutny dzień i noc
{118110}{118379}/Jego ukochany przyjaciel|/ już na zawsze odleciał
{118541}{118621}Odwiedzali mnie|i wspierali w leczeniu.
{118623}{118760}Ale Karlovi Plhalovi|znów się tam spodobało.
{118762}{118842}I trzeba był go |wynosić jak dawniej.
{119564}{119623}Karel, chodź!
{119623}{119660}Przyjdę.
{119851}{119942}Chwilę posiedzę i przyjdę.
{119942}{120039}On już tam zostanie.
{120139}{120166}No dobra
{120942}{121053}Karel się w jednej chwili rozpadł
{121053}{121306}na taki dziwny pył, |spadło to na trawę i dogasało.
{121306}{121500}Myśmy tam stali i nic nie rozumieliśmy.|Mogliśmy się tylko gapić.
{121903}{121994}Gdy zobaczyłem co się stało z Plichalem, |jakbym doznał olśnienia.
{122019}{122170}Te wcześniejsze zdarzenia można było kwestionować,| ale to był najprawdziwszy cud.
{122193}{122242}który widziało czterech ludzi.
{122310}{122483}Wtedy zrozumiałem, że wszystko |co nam się przydarzyło, to nie był przypadek.
{122543}{122634}To co się przydarzyło Karelowi| to był mały cud,
{122634}{122742}ale i piękny sposób na |odejście z tego świata
{122742}{122827}i tego mu zazdrościłem,| że on może sobie odejść,
{122827}{122970}a my musimy tu zostać.|Podpisać kontrakt na 3 płyty itp...
{123042}{123121}Spontaniczny samozapłon|jest naturalnym zjawiskiem.
{123123}{123219}Byliśmy u początku wszechświata.
{123221}{123444}Nosimy geny pozaziemskich istot|oraz geny dzikich zwierząt i bestii.
{123495}{123616}Natura człowieka jest podzielona,|a ja znam tego przyczynę.
{123660}{123756}Myśmy szukali tej tajemnicy Jarka,| ale jej nie znaleźliśmy.
{123776}{123908}W końcu stwierdziliśmy, że to jest to: |Karel jest aniołem i odszedł do nieba.
{124030}{124121}Czy Karel był aniołem, tego nie wiem.
{124121}{124276}Dla mnie był zwyczajnym człowiekiem, |którego mi będzie zwyczajnie brak.
{124276}{124372}Tak po prostu.
{124713}{124796}/Ujrzałem Kometę, |/niebem leciała
{124796}{124879}/Chciałem jej zaśpiewać, |/lecz mi umknęła
{124879}{124953}/Umknęła jak łań w zagajniku
{124953}{125034}/W oczach zostało |/mi parę zółtych monet
{125034}{125104}/Monety ukryłem |/w ziemi pod dębem
{125104}{125188}/Gdy powróci nas |/już tu nie będzie
{125188}{125268}/Nas już tu nie będzie.|/ Ach pycho marna
{125268}{125341}/Ujrzałem Kometę, /|/chciałem jej zaśpiewać:
{125341}{125493}/O wodzie, o trawie, o lesie
{125493}{125647}/O śmierci, z którą |/nie chcesz się pogodzić
{125647}{125804}/O miłości, o zdradzie, o świecie
{125804}{125940}/I o wszystkich, |/co żyli na tej planecie.
{127842}{128101}tekst i tlum.: Gorazd --- gorazd@wp.pl ----
{128126}{128251}Odwiedź www.NAPiSY.info


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rok dabla
Rok Dabla (Rok Diabła) Pl
arkusz Jezyk polski poziom p rok 02?7 MODEL
arkusz Jezyk polski poziom p rok 09023 MODEL operon2pdf
4 arkusz Jezyk polski poziom r rok 09
arkusz Jezyk polski poziom r rok 07
arkusz Jezyk polski poziom r rok 06
arkusz Jezyk polski poziom r rok 06 probny

więcej podobnych podstron