Dd
pieska Pieszczony
Kurto, co u mojej panny
Na łonie leżysz, takeś
nierochmanny,
Że mi się
przymknąć do niej niepozwolisz,
Lez! Raczeej
inszych złodziejów strzec wolisz!
Choć aka
co wezmę,wszystko będzie w cale -
Nazbyteś pily szylwacht
przy tym wale!
Zarazem szczekasz, ledwo co si ruszę;
Już cie Cerberem, nie Kurtą zwać muszę.
Jednak cię widząc na jej szaty kraju
Tuszę, żeś stróżem
nie pieła, lecz raju,
Zaś
kiedy siędziesz podle niej na ławie,
A mnie
jej oczy palą w popiół prawie,
Nowy astrolog, tak wierzę do końca,
Że Kanikuła siadła podle słońca.
705