Dd pieska Pieszczony Kurto, co u mojej panny Na łonie leżysz, takeś nierochmanny, Że mi się przymknąć do niej niepozwolisz, Lez! Raczeej inszych złodziejów strzec wolisz! Choć aka co wezmę,wszystko będzie w cale - Nazbyteś pily szylwacht przy tym wale! Zarazem szczekasz, ledwo co si ruszę; Już cie Cerberem, nie Kurtą zwać muszę. Jednak cię widząc na jej szaty kraju Tuszę, żeś stróżem nie pieła, lecz raju, Zaś kiedy siędziesz podle niej na ławie, A mnie jej oczy palą w popiół prawie, Nowy astrolog, tak wierzę do końca, Że Kanikuła siadła podle słońca. 705