Tak różne Anioły
- Kuba, nie przeszkadzaj mi - krzyknęła poirytowana Magda, gdy Kuba kolejny raz wszedł do jej pokoju. Malowała właśnie farbami anioła i nie mogła go zasłonić przed wścibskim spojrzeniem brata. Jutro w szkole miał się odbyć konkurs na najładniejszego Anioła i Magdzie bardzo zależało, żeby go wygrać a tu Kuba stroił za jej plecami głupie miny.
- Myślisz, że nie widzę, jak śmiejesz się z mojego anioła? - rzekła.
- No bo jak on wygląda w tej niebieskiej sukience w kwiatki. W dodatku ma takie maślane oczy i ziewa
- On nie ziewa tylko śpiewa - naburmuszyła się Magda
- Śpiewa? A czy Anioły służą do śpiewania? Mój na pewno nie! Zobacz
go! - zawołał Kuba niosąc karton ze swoim Aniołem.
- To jest prawdziwy Anioł - zawołał stając w postawie wojownika Nina,
do którego podobny był jego Anioł - myślę, że to on wygra konkurs!
- Phi- zmarszczyła nos Magda - Anioły się są po to by się ich bać. A
twój aż ludzi straszy tą groźną miną. Zupełnie mi się nie podoba. I
nie wygra!
- A zobaczysz, że wygra! - Kuba tupnął nogą tak aż zadudniła podłoga.
- Co się tu dzieje ? - zapytała mama wchodząc do pokoju i widząc Magdę i Kubę stojących naprzecie siebie i gotowych do porządnej sprzeczki
-Bo Kuba wyśmiewa się z mojego Anioła ? - złościła się Magda
- A ona z mojego najprawdziwszego! - Kuba znów tupnął nogą.
Mama skarciła Kubę wzrokiem i przyjrzała się uważnie Aniołom.
- Mnie się podoba się coś w obydwu - powiedziała - Twój Anioł, Magda, jest taki ciepły i radosny i patrzy jak kochająca mama, gdy śpiewa dziecku kołysankę. A twój Kuba jest taki dzielny i zupełnie podobny do taty. Wygląda na silnego i bojowego. Różnią się od siebie tak jak i wy się różnicie. Dziewczynki przecież są delikatniejsze i bardziej czułe, a chłopcy skłonni do walki i obrony.
- No właśnie - przyznał Kuba- ale wygrać może tylko jeden Anioł.
- Właśnie, który? - niepokój Magdy znów dał o sobie znać.
- Poczekajmy do jutra - powiedziała spokojnie Mama, by nie przedłużać sprzeczki.
Ale Magda wcale nie mogła w nocy spać, a Kuba tak się wiercił na swoim łóżku, że ściągnął na ziemię całe prześcieradło. Rano wstali zupełnie niewyspani. Zapakowali Anioły do pudełek i nie odzywając się do siebie poszli do szkoły i postawili je na półce w hallu obok innych Aniołów. Każdy mógł je tam oglądać i podziwiać podczas kolejnych przerw. A po lekcjach wszyscy uczniowie zebrali się by usłyszeć, który Anioł wygrał. Serca Magdy i Kuby znów zaczęły bić niespokojnie.
- Bardzo nam się podobają wasze Anioły - powiedział przewodniczący Jury ksiądz Jacek i zaczął ogłaszać, który Anioł zajął piąte, który czwarte, który trzecie i drugie miejsce. Wyróżnieni właściciele Aniołów pośród braw odbierali gratulacje i nagrody. Ale wśród nich nie było ani Magdy, ani Kuby.
Teraz w hallu zaległa przenikliwa cisza. Magda poczerwieniała z emocji a Kubie spociły się ręce.
- Pierwsze miejsce należy się ..- ksiądz Jacek zawiesił na chwilę głos - -Kubie! - odezwały się jakieś okrzyki
- Magdzie - zawołali inni
Kuba i Magda poczuli jak im się robi gorąco.
- Pierwsze miejsce otrzymują ex aequo* Kuba i Magda Janielscy - zawołał ksiądz Jacek - Jury uznało, ze obydwa Anioły zasługują na najwyższe trofeum. Jeden mógłby być Aniołem Stróżem Maryi a drugi Aniołem Stróżem św. Józefa. Śmiało mogliby należeć do Świętej Rodziny - zażartował ksiądz.
Kuba i Magda odetchnęli z ulgą, bo chyba się trochę bali, że jedno wróci bez nagrody.
- Mama miała jednak rację - szepnął na ucho Magdzie Kuba - twój Anioł jest piękny i czuły, a mój silny i dzielny.
Magda machnęła ręką. Nie chciała się już sprzeczać, bo i o co? O to, że oni oboje mieli prawo różnić się jak ich Anioły?
*ex aequo -na równi, jednakowo, w równej mierze