POLACY NIE WYDAJĄ SIĘ UCZYĆ Z HISTORII
Kiedy Niemcy napadły na Niemcy
When Germany Invaded Germany
Mike Walsh – 13.01.2017
POLACY NIE WYDAJĄ SIĘ UCZYĆ Z HISTORII, NIE NAUCZYLI SIĘ W 1939, KIEDY ATAKOWALI NIEMIECKIE CZOŁGI.
Z SZABLAMI I LANCAMI, JAK DON KISZOT, Z ROZKAZU ARYSTOKRACJI I DZIWACZNEGO KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO, MAJĄ ZASZCZYT POSIADANIA NAJWIĘKSZEGO CMENTARZA W MONTE CASSINO I W ARNHEIM.
A TERAZ OKLASKUJĄ INWAZJĘ POLSKI PRZEZ AMERYKAŃSKIE WOJSKO.
JAKA TO PRZYJEMNOŚĆ ZAMIENIENIA SIĘ W PYŁ, SZKŁO I TERRA COTTA? [włoski: terra cotta = wypalona ziemia]
Rozpowszechniane przez zwycięskich sojuszników wiadomości i informacje pokazują Polskę jako niewinną ofiarę nazistowskiej ekspansji. Taka propaganda nienawiści przypomina, że prawda jest pierwszą ofiarą wojny.
Niemiecka armia atakuje Polskę;
zbombardowane miasta, zablokowany port, Gdańsk wcielony do Rzeszy.
W latach 1930 Rzesza Niemiecka pozostała ugodowa, pomimo stałych prowokacji przez polską elitę polityczną i wojskową. Gdyby były jakieś anty-polskie groźby ze strony Berlina w czasach Rzeszy, to do tej pory usłyszelibyśmy o nich.
Natomiast z drugiej strony zamiar Polski zmiażdżenia niemieckiego sąsiada jest oczywisty, udokumentowany i obfity. Za pierwsze akty agresji w II wojnie światowej odpowiadały polskie siły zbrojne i zainicjowały serię ostrych ataków na granicy z Niemcami. Ataki miały miejsce przez długi czas i każde polskie naruszenie jest zarejestrowane. Na wielokrotne skargi Berlina odpowiadano dalszymi wojskowymi naruszeniami granic.
W latach 1920 i 1930 Polska wbrew Traktatowi Wersalskiemu i prawu międzynarodowemu okupowała duże tereny północnych Niemiec.
Kiedy 1 września 1939 Rzesza wstępnie zapobiegawczo uderzyła w Polskę, niemieckie siły zbrojne faktycznie zajęły terytorium które prawnie było niemieckie. Niemcy nie tak bardzo dokonały inwazji na Polskę jak na Niemcy. Jak podsumował A J P Taylor: "Niemcy toczyły wojnę obronną".
Istnieje wiele dowodów pokazujących ważność uwagi wielkiego brytyjskiego historyka. 3 października 1930, trzy lata przed wyborem Adolfa Hitlera, wpływowy polski dziennik Die Liga der Grossmacht opublikował następującą deklarację:
Walka między Polską i Niemcami jest nieunikniona. Musimy się systematycznie do niej przygotowywać. Naszym celem jest nowy Grunwald (bitwa pod Tannenberg, 15.07.1410, kiedy przegrali Krzyżacy). Ale tym razem Grunwald jest na przedmieściach Berlina. To znaczy, żeby uderzyć w serce Niemiec, polskie wojska muszą zadać klęskę Niemcom w centrum terytorium.
Naszym ideałem jest Polska z granicą na Odrze i Nysie na zachodzie. Prusy muszą być odzyskane przez Polskę, i faktycznie Prusy aż do Sprewy. W wojnie z Niemcami nie będzie jeńców i nie będzie miejsca ani dla ludzkich uczuć ani sentymentów kulturowych. Świat zadrży przed wojną niemiecko-polską. U naszych żołnierzy musimy wzbudzić nadludzki nastrój poświęcenia i ducha bezlitosnej zemsty i okrucieństwa".
Pod koniec lat 1930 w Polsce wydrukowano pocztówki pokazujące zamiary Polski popchnię-cia niemieckiej granicy na zachód. Czy przypadkiem było to, że po II wojnie światowej linia Odra-Nysa, gdzie sojusznicy narysowali wschodnią granicę Niemiec (Wschodnich), bardzo zgadzała się z niesprawiedliwą mapą na przedwojennych polskich pocztówkach propagan-dowych?
Oczywiście, Niemcy w latach 1930 były zaalarmowane polskimi groźbami zniszczenia ich kraju. Na długo przed wybuchem wojny media niemieckie pisały o polskich pocztówkach propagandowych by ostrzec naród niemiecki przed zamiarami Polaków. Wynik wojny wykazał, że niemieckie raporty medialne były poprawne. Co więcej, polskie mapy pokazy-wały, że Polska planowała również okupację Czechosłowacji.
Pocztówki można znaleźć wśród ilustracji bardzo wartościowej, ciekawej i raczej obszernej książki zatytułowanej Dokumenty o wydarzeniach poprzedzających wybuch II wojny świa-towej [Documents on the Events Preceding the Outbreak of the War]. Tę księgę skompilował i wydał po angielsku niemiecki MSZ. W USA dystrybuowała ją niemiecka Biblioteka Infor-macji, 17 Battery Place, Nowy Jork, w 1940 przed zaangażowaniem się Ameryki w wojnę.
Licząca ponad 500 stron księga zawiera dokumenty dyplomatyczne pokazujące polskie prowokacje i okrucieństwa wobec Niemców występujące od końca I wojny światowej aż do wybuchu wojny w 1939.
Za pierwszą inwazję II wojny światowej znowu odpowiada Polska. Sir Basil Liddell Hart, brytyjski historyk wojskowy: "W marcu 1939, 6 miesięcy przed wybuchem II wojny światowej, Polska 'skorzystała z okazji zdobycia części terytorium Czech'".
Niemieccy żołnierze przeszukują złapanych polskich jeńców wojennych.
Ani pałacowi wydawcy, ani media głównego nurtu nie publikują nic co w najmniejszym stopniu wskazywałoby palcem na winę przedwojennej Polski. Ale, prawda, zapisy i potomność rejestrują liczne akty polskiej wrogości, agresji i naruszeń granicznych skierowanych nie tylko na Niemcy, ale i na sąsiadującą Czechosłowację i niezależne państwa bałtyckie: Litwę, Łotwę i Estonię.
Jeśli dzięki mniej kontrolowanemu Internetowi i mediom alternatywnym wcześniejsze kłamstwa padną pod własnym ciężarem, to zawartość większości półek z książkami wrzuci się do najbliższego kosza na śmieci.
Adolf Hitler salutuje paradującym wojskom niemieckiego Wehrmachtu w Warszawie, Polska, 5 października 1939 po niemieckiej inwazji.
http://www.renegadetribune.com/germany-invaded-germany/
Zwaleni z nóg
Poza nielegalną aneksją w 1922 Prus Zachodnich, Śląska i Poznania, i blokadą Gdańska, Polska do wybuchu wojny odpowiadała za wielokrotne antyniemieckie pogromy, prowokacje, grabieże i naruszenia granic. Niemiecka odpowiedź na polskie ataki na granicach we wrze-śniu 1939 była znana w Niemczech jako wojna obronna.
Niemieckie straty terytorialne 1914-1945
Ugodowość Adolfa Hitlera była zaprzeczeniem ambitnego terytorialnie lidera jak się go opisuje. Najgorliwsi zwolennicy Hitlera byli ogłupieni kiedy w 1934 ich kanclerz scedował terytorium do którego Polska nie miała prawa. Gorzki kompromis, Adolf Hitler zrobił to daremną próbą złagodzenia sytuacji. Pokój między Polską i Niemcami uważał za dużo ważniejszy niż konflikt terytorialny. Takie fakty wymazuje się z propagandy pałacowych mediów.
Jest podobna niejasność zwycięzców co do ówczesnej siły wojskowej niemieckich i polskich bohaterów. Jeśli temat jest poruszany, to sugeruje się to, że siły zbrojne Polski były znacznie słabsze niż Rzeszy. Wybuch II wojny światowej przedstawia się jako walkę Dawida z Goliatem, Polskę oczywiście jako nieszczęsnego Dawida.
Taka jest bezwstydna propaganda zwycięzców. Określenie 'rewizjonista' stosuje się wobec tych, którzy kwestionują rejestry aliantów o II wojnie światowej. W rzeczywistości określenie 'rewizjonista' jest dużo właściwsze dla mediów pałacowych, których toksyczne pismaki odwracają prawdę do góry nogami.
"Polska chce wojny z Niemcami i Niemcy nie są w stanie jej uniknąć, nawet gdyby chcieli" - marszałek Polski Rydz Śmigły w Daily Mail, 6.08.1939
Ogłoszony przez przedwojenną Polskę zamiar inwazji na Niemiecką Rzeszę nie byłby wiarygodny, gdyby Polska nie była w stanie spełnić tej groźby. To sugeruje, że siły zbrojne Polski były lepsze od tych Rzeszy, i takie były. Polska wrogość wobec Niemiec opierała się na strasznych wszechmocnych środkach prowadzenia wojny z jej spokojnym sąsiadem.
Gotowość Polski do wojny była dużo lepsza od tej Niemiec. W okresie 20 lat Polska utworzyła armię liczącą milion żołnierzy. Siły zbrojne krajów bałtyckich były dużo większe wtedy niż Imperium Brytyjskiego.
W 1939, Polska posiadała 30 w pełni zmodernizowanych dywizji piechoty wspieranej przez Armię Krajową składającą się ze 100.000 rezerwistów. The Cavendish Encyclopaedia ówczesną Armię Polską nazywa 'jedną z największych na świecie'. Uzbrojona brygada 300 czołgów wspierała polską piechotę. To zadaje kłam mitowi, że mieli 'operowe' siły obronne w postaci kawalerii.
Polacy mieli 37 pułków konnych. Wtedy miały je tez inne kraje, łącznie z Brytanią i Ameryką. Brytania miała Korpusy Wielbłądzie, które rozwiązała dopiero w 1944. W chwili wybuchu II wojny światowej ponad 50% niemieckiego wojskowego systemu obronnego używał koni.
W 1939 Polacy mieli nowoczesną marynarkę: 5 łodzi podwodnych, 4 niszczyciele, 6 tra-łowców i stawiaczy min. Polska marynarka walczyła długo po upadku ich stolicy w paździer-niku 1939. 8 kwietnia 1940, 7 miesięcy po wybuchu wojny, polska łódź podwodna Orzeł zatopiła niemiecki frachtowiec Rio de Janeiro.
W arsenale Polacy mieli flotę powietrzną licząca ponad 1.000 samolotów. Były to średnie bombowce dalekiego zasięgu konkretnie zaprojektowane do wojny agresywnej. Zaawansowany średni bombowiec P.37 Elk był znacznie szybszy niż jego niemiecki odpowiednik Heinkel HE 111 H-16.
Śmigły Rydz, zawsze wystrojony jak bożonarodzeniowa choinka
Głównym walczącym w polskim lotnictwie był zwinny PZL P.11. Ten samolot był więcej niż groźnym przeciwnikiem dla niemieckich odpowiedników. Zestrzelenie 285 samolotów Luftwaffe w czasie niemieckiej wojny obronnej jest świadectwem militarnych zdolności lotniczych Polski.
Nigdy nie mówi się o tym, że Polska miała do obrony tylko jedną granicę. Niemcy musiały jednocześnie bronić swoich zachodnich granic przed Francuzami i Brytyjczykami, groźbami i inwazjami, którzy wypowiedzieli im wojnę. Brytania i Francja wypowiedziały wojnę Rzeszy, oba kraje napadły na Rzeszę zanim zorganizowała obronę. Niestety, teraz żyjemy w orwellowskim świecie, w którym agresora nazywa się ofiarą. Teraz zagrożone przez NATO Rosję, Iran, zniszczone Syrię i Libię, nazywa się ich agresorami.
Ironią jest to, że antyniemiecką postawę Polski wzmacniały brytyjskie i francuskie obietnice udzielenia pomocy jeśli Rzesza odpowie militarnie. Polacy zostali oszukani przez perfidny Albion. Skłoniwszy Polaków do ataku na niemieckie granice, Polacy zostali porzuceni zasłużonemu losowi.
Wiwatujące tłumy żołnierzy Wehrmachtu – 27.09.1939
We wrześniu 1939 Francuzi nie mieli siły do walki, a Anglia nie wysłała obiecanej broni. Westminster i Whitehall mieli mało albo nic do wysłania Polakom. Co wydaje się niezrozu-miałe jest to, że głupi polski rząd nie sprawdził tego, że Brytania miała środki wojskowe na poparcie swoich obietnic. Większość ludzi wtedy nie kupiłaby używanego auta od dwuli-cowego Winstona Churchilla czy jego kohort.
1 lutego 1945 Polak gen. Anders zbeształ Winstona Churchilla za nieudzielenie pomocy. Gen. Anders wypomniał temu watażce:
"Co mamy powiedzieć naszym żołnierzom, kiedy Rosja sowiecka teraz konfiskuje połowę naszego terytorium, a pozostałą częścią Polski chce kierować na własny sposób? Wiemy z doświadczenia do czego to prowadzi".
Niewybrany premier Anglii odpowiedział: "Za to możecie obwiniać siebie. Nie gwarantowa-liśmy wam wschodnich granic. Teraz mamy wystarczającą liczbę żołnierzy i nie potrzebu-jemy waszej pomocy. Możecie zabrać swoje dywizje. Już ich nie wykorzystujemy".
"Nie mówił pan tego w ostatnich kilku latach" – odpowiedział zawiedziony gen. Anders.
http://www.renegadetribune.com/poleaxed/