Poradnik dobrej żony. 60 lat później
22.04.2015 12:29
Dobra żona (123rf.com)
Iwona jest wyzwoloną kobietą. Pracuje na wysokim stanowisku w urzędzie, ma poważne obowiązki. A co robi, gdy wraca z pracy?
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Sylwia
Kubryńska jest autorką bloga Najlepszy
Blog na Świecie - kubrynska.com
1.
Przygotuj obiad. Zaplanuj
go wcześniej, nawet poprzedniego wieczora, tak by pyszna potrawa
czekała na jego przyjście. W ten sposób dajesz mu znać, że
myślałaś o nim i przejmujesz się jego potrzebami.
2.
Przygotuj się. Odpocznij
15 minut, byś była odświeżona na jego przyjście. Popraw makijaż,
zawiąż wstążkę na włosach i wyglądaj promiennie.
3.
Posprzątaj. Przed
jego przyjściem ogarnij wzrokiem główną część mieszkania.
4.
Przygotuj dzieci. Przeznacz
kilka minut, by umyć im ręce i buzie (jeśli są małe), uczesać
włosy i, jeśli to konieczne, przebrać je. To małe skarby i on
chce zobaczyć je w tej roli. Na czas jego przyjścia wyeliminuj
hałas zmywarki, suszarki i odkurzacza. Zachęć dzieci, by były
cicho.
5.
Bądź trochę bardziej radosna
i trochę bardziej interesująca dla niego. Coś musi rozświetlić
jego nudny dzień - to twój obowiązek.
6.
Dobra żona
zawsze zna swoje miejsce.
To są fragmenty poradnika dla
kobiet z 1955 roku ("The Good Wife's Guide"). Zabawne,
prawda? Czytam koleżankom i wszystkie się śmiejemy. Iwona nawet
wyraża coś w rodzaju pełnego oburzenia prychnięcia. Iwona jest
przecież wyzwoloną kobietą. Pracuje na wysokim stanowisku w
urzędzie, ma poważne obowiązki. A co robi, gdy wraca z pracy? Jak
wygląda jej dzień? Pytam Iwonę, a ona z marszu wylicza:
1.
Robię zakupy
po drodze i odbieram dzieci.
2.
Przygotowuję obiad.
3.
W międzyczasie
nastawiam pranie i ogarniam mieszkanie.
4.
Przebieram się
i "poprawiam" po całym dniu pracy.
5.
Sprawdzam dzieciom
zeszyty, wołam do stołu.
6.
Stawiam obiad
na stół...
A co robi po powrocie twój mąż?
1.
Je.
Faktycznie
bardzo zabawny ten poradnik z 1955 roku. Teraz już są przecież
zupełnie inne czasy. Do obowiązków doszedł nam ośmiogodzinny
dzień pracy. A poza tym bez zmian. Ha, ha, ha.