Przygotowanie: 45
min
Oczekiwanie: 12
godz.
Smażenie: 20
min
Duszenie: 90-120
min
Składniki
na 4 porcje
|
|
|
|
•
|
|
1
kg schabu bez kości
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
•
|
|
1
kg pieczarek
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
•
|
|
3-4
cebule
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
•
|
|
200
g śmietany 22%
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
•
|
|
6
łyżek masła
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
•
|
|
2
szklanki kaszy gryczanej
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
•
|
|
kilka
łyżek oleju
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
•
|
|
6
szklanek wody
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
•
|
|
sól,
pieprz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
1.
|
|
Schab
(wybieramy najładniejszy w całym sklepie, taki zwarty,
jednorodny, bez przerostów i w kolorze różowym płuczemy,
osuszamy i nacieramy dokładnie solą (ponoć najlepiej
morską), układamy na talerz, przykrywamy i wkładamy do
lodówki na ok. 12 godzin (najlepiej na noc).
|
|
|
|
|
|
2.
|
|
Skoro
nasz schab już przenocował w lodówce, to czas na działanie:
wyciągamy go, płuczemy, osuszamy i obsmażamy na rozgrzanym
oleju. Obsmażamy do dokładnie, po kilka minut z każdej
strony, tak żeby zniknęło wszystko co różowe i czerwone,
a pojawiły się delikatne oznaki przysmażenia. Udało się?
To wkładamy nasz schab do rondla, w którym będziemy go
dusić i dolewamy szklankę wody.
|
|
|
|
|
|
3.
|
|
Z
patelni, na której walczyliśmy ze schabem, usuwamy olej,
nakładamy dwie łyżki masła i podsmażamy na złoty kolor
cebulę (uprzednio pokrojoną w piórka). Kiedy cebulka się
nam zezłości, przekładamy ją do rondla, w ktorym czeka już
na nią nasz schab.
|
|
|
|
|
|
4.
|
|
Teraz
czas na pieczarki: trzemy je na tarce na grubych oczkach (bądź
szatkujemy, bądź drobno siekamy). Na patelnię po cebuli
dokładamy kolejne dwie łyżki masła oraz pieczarki i dusimy
tak długo, aż pozbędziemy się nadmiaru wody. Jak już woda
odparuje, to pieczarki lądują tam gdzie schab i cebula.
|
|
|
|
|
|
5.
|
|
Teraz
do rondla, z uprzednio podsmażonymi ingrediencjami, dokładamy
śmietanę, delikatnie solimy i ustawiamy na kuchni na
małym ogniu. Dusimy ok 90 min, od czasu do czasu mieszając.
Teraz widelcem sprawdzamy, czy nasz schab już wystarczająco
zmiękł - jeżeli nie, to dusimy go jeszcze pół godziny. W
tym czasie możemy spróbować, czy sos jest wystarczająco
doprawiony - jeżeli nie, to dosypujemy tyle soli i pieprzu,
ile nasze podniebienie uzna za stosowne. Według mojego
uznania, sosik powinien być wyraźnie pikantny.
|
|
|
|
|
|
6.
|
|
W
czasie, kiedy nasz schab poddaje się posłusznie procesom
duszenia, zabieramy się za przygotowanie kaszy gryczanej.
Gorąco odradzam gotowanie kaszy w torebkach - to coś, to
jedynie wyrób kaszopodobny, niegodzien naszych podniebień,
że o wielowiekowej tradycji nie wspomnę !!! Niniejszym
proponuję następujące potraktowanie kaszy: w rondelku
rozpuszczamy masło (niektórzy, np. na Ukrainie, twierdzą,
że smalec jest lepszy), kiedy się rozgrzeje wsypujemy 2
szklanki kaszy i smażymy, aż delikatnie nam się zrumieni.
Wtedy wlewamy 5 szklanek wody, z umiarem solimy, przekrywamy i
gotujemy na wolnym ogniu. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik
do 180 st. C. Kiedy kasza wchłonie już całą wodę,
wkładamy ją pod przykryciem do piekarnika na jakieś 45 min.
I już - gotowa !!! Pachnąca i sypka, czyli doskonała.
|
|
|
|
|
|
7.
|
|
Jeżeli
dobrze rozplanowaliśmy naszą pracę, czyli kaszę zaczęliśmy
przygotowywać mniej więcej w połowie duszenia schabu, to
jedno i drugie dochodzi w tym samym czasie, a zapachy
rozchodzące się po naszej kuchni przyprawiają domowników o
ślinotok. Tak więc czas na Grande Finale !!! Na każdy
talerz wysypujemy porcję kaszy, schab wyciągamy z rondla i
dzielimy na plastry (lub jak nam się uda), układamy na
talerzach obok kaszy, którą z kolei obficie polewamy sosem
i... podajemy na stół. Niebo w gębie, co? Ja osobiście do
tego dania przygotowuję jedną z dwóch prostych surówek, o
których wspomnę poniżej.
|
|
|
|
|
|
8.
|
|
Sałatka
dla prawdziwych facetów, w wydaniu mojego Taty: kilka
kiszonych ogórków (najlepiej
małosolnych) kroimy w kosteczkę, do tego dodajemy drobno
posiekaną cebulę i przynajmniej jeden przepuszczony przez
praskę ząbek czosnku. Wszystko przyprawiamy pieprzem i
mieszamy, dodając ewentualnie łyżkę oliwki.
|
|
|
|
|
|
9.
|
|
Propozycja
dla tych, co nie lubią nazbyt ostro: pomidorki wrzucamy na
kilka minut do wrzątku, ściągamy z nich skórkę, kroimy w
półplasterki (lub tak jak lubimy czy potrafimy), dodajemy
posiekaną cebulkę i mieszamy z łyżką śmietany, dodając
ewentualnie kilka kropel soku cytrynowego.
|
|