„WIERNA RZEKA” – STEFAN ŻEROMSKI
Gatunek: powieść
Czas i miejsce akcji:
Akcja rozpoczyna się wraz z końcem bitwy pod Małogoszczem, która miała miejsce 24 lutego 1863 roku. Była to jedna z największych akcji bojowych powstania styczniowego. Proces uzdrawiania księcia Józefa i rozwój jego miłości z Salomeą to kolejne miesiące, opisane przez Żeromskiego. Powieść kończy się w połowie maja, kiedy na dwór w Niezdołach przyjeżdża matka Józefa i postanawia wywieźć go za granicę.
Miejscem akcji jest przede wszystkim dwór w Niezdołach, wierna kopia dworku w Rudzie Zajączkowskiej. Jeśli przyjąć bitwę pod Małogoszczem za punkt niezbyt odległy od miejsca walki, można przyjąć, że akcja toczy się w obecnym województwie świętokrzyskim, w okolicy rzeki Łośni (też Łosośny), przez pisarza nazwaną „Wierną”. Dom w Niezdołach, mimo iż leży pomiędzy wsią a miastem, jest jednak na tyle odseparowany od reszty świata, że w powieści staje się jakby jego metaforą. Na podstawie losu dworku można mówić o sytuacji w kraju. Jest on ciągle rewidowany, między mieszkańcami nie ma normalnych więzi międzyludzkich, są sobie obcy, nie ma szans na porozumienie. Na porządku dziennym jest donosicielstwo.
Geneza
utworu: „Wierna
rzeka” miała być jedną z części, opisujących losy Polski pod
zaborami. Żeromski za pomocą powieści historycznej chciał
pokazać, jakie przemiany dokonały się podczas wyzwoleńczych walk.
Podtytuł „klechda domowa” miał służyć podkreśleniu
bliskości tematu dla Żeromskiego, jego własnych
doświadczeń.
Historię tą miał usłyszeć w domu swojej
ciotki, Józefy Saskiej w 1863 roku. Stąd dwór w Niezdołach jest
wierną kopią dworu w Rudzie Zajączkowskiej, a bohaterom Rudeckich
– rodzina Saskich. Powieść została po raz pierwszy wydrukowana w
1912 roku.
Problematyka: Fabuła „Wiernej rzeki” opiera się na dwóch, przeplatających się wątkach – powstania i miłości. Akcja utworu rozpoczyna się od opisu pola bitewnego pod Małogoszczem. Główny męski bohater powieści, książę Odrowąż cudem unika śmierci z rąk rosyjskich żołdaków i ostatkiem sił dociera do najbliższych, chłopskich zabudowań w poszukiwaniu schronienia. Niestety, dla miejscowych ranny powstaniec nie jest bohaterem, a zagrożeniem, oznaczającym rychły przyjazd i prześladowania ze strony rosyjskich żołnierzy. Dotkliwie cierpiący żołnierz zostaje potraktowany przez chłopstwo jak umierające zwierzę: „Ktoś z tłumu podjął z ziemi skibę zmarzniętej ziemi i cisnął. Trafił w plecy. Ktoś inny trafił w głowę i przechylił ją niżej jeszcze, ku zagonom.. Wołano nań rozmaitymi przezwiskami, lecz z dala i coraz bardziej z daleka.” Szczęśliwym zbiegiem okoliczności powstaniec trafia w ręce dzielnej, młodej kobiety, która opatruje jego rany i udziela schronienia, narażając się tym samym na śmiertelne niebezpieczeństwo. Obrazy powstania, ukazanego w powieści, przerażają swym naturalizmem. Sceny walk epatują realistycznymi wizjami ludzkiego okrucieństwa. Uderza już sam opis bitewnego pola, na którym dogorywają ranni żołnierze. Śmierć powstańców niewiele ma wspólnego z bohaterstwem czy romantycznym odchodzeniem w glorii chwały. Ranny Odrowąż widzi zmasakrowane zwłoki, krew, wnętrzności dobijanych i ciała grzęznące w brudnym śniegu. Cierpienia jego samego zostają opisane z brutalną szczegółowością. Podobna stylistyka towarzyszy opisowi tragicznej śmierci Olbromskiego, rozsiekanego przez wściekłych ludzi Wiesnicyna. Postacie polskich powstańców także są dalekie od ideału. Wygłodniali żołnierze pojawiają się w dworze tylko po to, by żądać pożywienia, w razie odmowy grożąc śmiercią. Dla Salomei i Szczepana zachowanie Polaków w istocie nie różni się zbytnio od postępowania Rosjan. Jedni i drudzy stanowią zagrożenie. Poczucie ciągłego niebezpieczeństwa, głód i nieustanne prześladowania skutecznie demoralizują miejscową ludność. Udzielenie pomocy powstańcom grozi śmiercią, stąd surowa reakcja chłopów na widok Odrowąża. Zgromadzony tłum jest gotów go pojmać i niemalże zlinczować. Mężczyzna jest u kresu wyczerpania fizycznego i psychicznego, dostrzega także ironię tego, co go spotkało ze strony rodaków: “To byli właśnie ci, dla których wolności z pańskiego domu poszedł był spać w polach, w zimie, na roli – przymierać głodem – jak pies słuchać rozkazu – bić się bez broni – i tak oto z placu boju wracać. Podchodzili do niego wszyscy wraz, półkolem.” W rzeczywistości zdominowanej przez ciągłą atmosferę życia w strachu i zezwierzęcenia zachowanie Salomei wydaje się czymś niemalże archaicznym. Dzielna kobieta bez namysłu udziela pomocy rannemu, tłumacząc swój czyn patriotyzmem i chrześcijańskim obowiązkiem miłości. Niestety, zachowanie panny Brynickiej jest odosobnione. Sama bohaterka dzielnie stoi na straży rodzinnego domostwa, starając się jakoś przetrwać czas niekończących się walk. Gdy w jej domu przypadkowo pojawia się komisarz Rządu Narodowego, dziewczyna z wyrzutem wypytuje go o sens kontynuowania krwawej walki: „Któż z was ośmieli się mówić, że pobije tych, co tu nocami przychodzą szarpać nas, ludzi bezbronnych? A jeżeli ich nie możecie pobić, to kto z was ośmielił się rozpętać w nich dzicz, co ją ze sobą z okrutnych śniegów w duszach przynieśli? Czy macie w sobie siłę równą ich dziczy i taką, żeby tamto złe zgniotła?” Salomea po stracie najbliższych członków rodziny ma powody, by wątpić w sens wyniszczającej walki. Jej wypowiedź – krótka, trafna i bolesna – jest jednocześnie komentarzem autora do opisanego fragmentu powstańczej historii. Pomimo wątpliwości i braku szans na polepszenie własnego losu, główni bohaterowie do końca pełnią swoje role – Odrowąż planuje kontynuowanie walki, Salomea pozostaje „strażniczką” dworu. Na tle walk powstańczych autor rysuje wątek miłosny. Romans ubogiej szlachcianki z księciem brzmi co najmniej bajkowo. Książę trafia do dworu w Niezdołach jako zakrwawiony, bosy żebrak. Zachowanie Salomei, jej niezwykła ofiarność i pogoda ducha wydają się rannemu darem zesłanym przez Boga. Pomimo licznych niebezpieczeństw młodej kobiecie udaje się niezwykła rzecz – utrzymanie przy życiu i zdrowiu rannego powstańca. Wydaje się, że w przypadku tych dwojga miłość to naturalna kolej rzeczy. Obydwoje zresztą wykorzystują dany im przez los, krótki czas radości i spełnienia. Niestety, w finale powieści tylko jedno z nich staje na wysokości zadania i poświęca się dla szczęścia drugiego. Zachowanie Salomei podkreśla jej własną, kobiecą godność i dumę kontrastującą z zachowaniem upokarzającej ją arystokratki – matki Odrowąża. Finał przynosi kolejne, życiowe rozczarowanie, a osobista klęska Salomei współgra z upadkiem powstańczych ideałów. Pozostaje jeszcze tytułowa rzeka, spełniająca rolę niemalże mistycznego powiernika ludzkiego bólu , cierpienia i tajemnic. Woda daje schronienie uciekającemu powstańcowi, ukrywa w swym nurcie cenne dokumenty umierającego Olbromskiego, przyjmuje pieniądze wyrzucone przez zrozpaczoną Salomeę. Ciemny nurt rzeki może symbolizować nieuchronność ludzkiego losu, jego tajemnicę, ale także takie przemijanie, które daje nadzieję na odmianę tragicznego losu bohaterów.
Bohaterowie:
Książę Józef Odrowąż - Powstaniec, w którym zakochuje się Salomea. Wykształcony w Paryżu i we Włoszech. Wysoki, szczupły brunet. Jest człowiekiem odważnym i honorowym. Mimo sprzeciwu rodziny zaciągnął się do wojska. Zakochuje się w kobiecie, która ocaliła mu życie, wydaje się jednak, że jest to raczej miłość z poczucia wdzięczności, niż prawdziwie szczere i bezinteresowne uczucie. Gdy dochodzi do zdrowia, zaczyna znowu myśleć o zaciągnięciu się do wojska, nie licząc się zbytnio z uczuciami ukochanej.
Salomea Brynicka - Oprócz Szczepana, jedyna mieszkanka dworu podczas powstania. Córka Antoniego Brynickiego, jej matka zmarła, gdy dziewczyna miała zaledwie rok. Wychowywała się w domu wujostwa – państwa Rudeckich, pobierała naukę u sióstr w Imbramowicach. Piękna, dwudziestodwuletnia kobieta o ciemnych oczach. Wychowana została w duchu patriotycznym, toteż wierzy w sens powstańczego zrywu i pomaga uciekinierom. Odważna i dumna, pełna poświęcenia, ale też poczucia humoru. Jest szczera i bezinteresowna – zaopiekowała się Józefem, nie wiedząc o jego arystokratycznym pochodzeniu.
Paweł Rudecki - Właściciel domu w Niezdołach. Przez lata prowadził gospodarstwo razem z bratem Dominikiem, który jednak musiał zamknąć swoją gorzelnię ze względu na coraz większe starty. Po powrocie do domu załamał się jego stanem. Na skutek wielkiej żałości oraz podupadłego w czasie powstania zdrowia zmarł trzy dni później.
Pani Rudecka - Żona Pawła Rudeckiego, właściciela domu w Niezdołach. Po śmierci męża postanawia sama odbudować podupadły majątek. Dzielna i niezłomna kobieta – mimo lęku poszła w świat, by odnaleźć męża i dziecko.
Hubert Olbromski - Pełnił funkcję kanclerza Rządu Narodowego. Znał ojca Salomei, gdyż ten otoczył go swoją opieką, gdy Hubert był w internacie. Jego rodzice zmarli bowiem podczas rzezi galicyjskiej. Na skutek przybycia Rosjan do dworku musiał uciekać. Został jednak schwytany i brutalnie zamordowany przez Rosjan.
Antoni Brynicki - „Był to człowiek wysoki z siwymi wąsami”, małomówny. Brał udział w powstaniu. Gdy po przybyciu na jedną noc do domu zobaczył Józefa, bardzo zaniepokoił się o los swojej córki. Kazał Szczepanowi trzymać nad nią pieczę. Był blisko związany z Salomeą. W swojej ostatniej woli wyraził pragnienie, by jego córka trzymała się wpajanych w nią zasad. Umarł w pobliżu klasztoru świętej Katarzyny.
Kulewski - Lekarz z miasta. Za namową Salomei zgodził się przyjechać do chorego Józefa, jednak nie potrafił go uleczyć. Był tchórzem – z obawy przed uwięzieniem nie chciał początkowo odwiedzić Odrowąża. Gdy dowiedział się, że Salomea nie ma mu czym zapłacić, stał się wobec niej bardzo napastliwy, czym zyskał wzgardę panienki.
Ryfka - Żydówka, przyjaciółka Salomei. Jedyna osoba ze wsi, utrzymująca z nią kontakty, nieraz ostrzegała Salomeę przed przybyciem i rewizjami Rosjan.
Wiesnicyn - Dragon rosyjskiego wojska. Zakochał się w Salomei od pierwszego wejrzenia. Odtąd, gdy ją widział, doświadczał „zarazem szczęścia i męczarni”. W dawnych czasach był zwolennikiem demokracji, teraz walczy z powstańcami i ściga uciekinierów. Potrafi być jednak wspaniałomyślny i litościwy – darowuje życie Odrowążowi, gdy znajduje go ukrytego w kadzi.
Szczepan Podkurek - „Wysoki, zgarbiony starzec, biały jak gołąb, z gęstą nad wyraz czupryną (…). Był już bardzo wiekowy, niemal zgrzybiały, lecz rozrośnięty w barach, kościsty, prędkich ruchów i, widać, mocny. Twarz jego o kolorze żywej rdzawości zimowego jabłka była zbiegowiskiem nieprzeliczonych zmarszczek, które przecinały ją we wszystkich kierunkach, jak ślady cięć tasaka na kucharskiej desce, tworząc istne promieniska dookoła ust i oczu. Biała jak śnieg, gęsta i zwarta czupryna nad tą twarzą zoraną, pełną potęgi i wiedzy o życiu, jaśniała w zmierzchu. Wielkie ręce były jak narzędzia zużyte i zdarte od pracy”. Szczepan pełnił rolę kucharza w Niezdołach. Nie był przychylny powstańcom. Początkowo nie chciał udzielić Odrowążowi pomocy, jednak ulitował się nad nim, choć był przy tym bardzo nieprzyjemny i gburowaty. Twierdzi, że powstańcy przynoszą tylko kłopoty, dlatego każe księciu czym prędzej się wynosić. Jest jednak posłuszny Salomei i gdy da decyduje się pomóc Józefowi, bez skargi podporządkowuje się jej woli.
Księżna Odrowążowa - Matka Józefa. „(…) była wysoka i pomimo siwiejących włosów ze śladem piękności na twarzy”. Długo poszukiwała swego jedynego syna, gdy dowiedziała się, że żyje, z wrażenia zemdlała. Czuła wielką wdzięczność do Salomei za ocalenie życia syna, jednak jej arystokratyczne przyzwyczajenia nie pozwalały jej zgodzić się na mezalians. Żeby uspokoić wyrzuty sumienia, dała Salomei sakiewkę pełną złotych monet. Syn oraz jego arystokratyczny honor stały się dla niej najważniejszymi wartościami.
Streszczenie:
Rozdział
1 W
lutym 1863 roku Książę Józef Odrowąż brał udział w bitwie pod
Małogoszczem. Przeżył jako jedyny z powstańców. Gdy się
przebudził, poczuł wielki ból – okazało się, że był ranny w
głowę, ramiona i biodra. Ukrył się w lesie i stamtąd zobaczył,
że Rosjanie właśnie dobijają i grzebią jego nagich
współtowarzyszy w zbiorowej mogile. Książę postanowił udać
się do pobliskiej wsi, by tam poszukać schronienia. Rozpoczął
więc bosą wędrówkę przez las i przeprawił się przez rzekę
Łośnę. Chłopi nie byli zadowoleni z wizyty przybysza. Początkowo
wzbudzał on ich ciekawość, później jednak postanowili się go
pozbyć. Gdy wieśniacy obradowali nad tym, czy zabić powstańca
własnoręcznie czy raczej wydać go Rosjanom, książę uciekł
przez dziurę w płocie. Udał się w stronę pobliskiego dworu i
wszedł do kuchni.
Przyjął go kucharz Szczepan. Najpierw chciał się go pozbyć,
później postanowił jednak zająć się włóczęgą. Nakarmił go
i dał mu stare buty,
po czym kazał się oddalić. Książę chciał tak zrobić, jednak
zatrzymała go stojąca na ganku kobieta.
Zaopiekowała się chorym – nakarmiła go kaszą, opatrzyła i
położyła do łóżka.
Rozdział
2 Powstaniec
przespał prawie cały dzień. Gdy się obudził, jego siły wzrosły
na tyle, że mógł rozmawiać. Dowiedział się, że jest pod opieką
Salomei Brynickiej na dworze w Niezdołach, należącego do jej wuja.
Kobieta
opowiada historię swojej rodziny. Gdy miała roczek, umarła jej
matka. Została więc u wujostwa – państwa Rudeckich razem z ojcem
– Antonim, który był rządcą dworu. Teraz jednak jest w domu
sama, bo ojciec przyłączył się do oddziałów powstańców. Wujek
Paweł został aresztowany, a jego synowie polegli w powstaniu. Inni
uczą się w Krakowie. Pani Rudecka wyruszyła na poszukiwanie
ostatniego dziecka.
Teraz dwudziestodwuletnią kobietą opiekuje się stary sługa domu –
Szczepan Podkurek. Opowiedziała także historię braci Rudeckich.
Młodszy Paweł zajmował się gospodarstwem, a starszy – Dominik
prowadził gorzelnię. Przynosiła ona jednak same straty,przez
co często dochodziło między rodzeństwem do kłótni. W końcu
Dominik ustąpił i zlikwidował swój biznes,
jednak wszystkie kadzie kazał przenieść do salonu.
Później się w nim zamknął i zaczął stronić od ludzi. W końcu
zdziwaczał i zastrzelił się. Zdaniem domowników, jego duch
nadal przebywa we dworze, co objawia się głośnym hałasem
przesuwanych kadzi. Salomea przyznaje przed Józefem, że czuje się
przy nim bezpiecznie, choć wojska rosyjskie mogą w każdej chwili
pojawić się w domu. Już wcześniej dochodziło do podobnych
wydarzeń, dlatego dom jest splądrowany i częściowo spalony.
Częste rewizje są wynikiem
donosów
ludności, bowiem już nieraz ukrywali się tu powstańcy. Przed
wizytą Rosjan ostrzega jednak Salomeę jej żydowska przyjaciółka
– Ryfka, córka
karczmarza z pobliskiej wsi.
Rozdział
3 Salomea
i Szczepan przygotowali w stodole kryjówkę dla Józefa. Kucharz
wyciął pod stogiem siana otwór, w którym mogliby schować
powstańca w razie przybycia wojsk rosyjskich. Panienka coraz
bardziej angażowała się w pomoc powstańcowi. Przeniosła się do
nieogrzewanego salonu, by Józef mógł się kurować w jej ciepłym
pokoju.
Pewnej nocy w oknie Salomei rozległo się pukanie – ostrzeżenie
Ryfki przed nadciągającym wojskiem, które obecnie przebywało w
karczmie jej ojca. Razem z kucharzem ukryli księcia w stodole. Sama
Salomea szybko usuwała ślady, które mogły świadczyć o jego
pobycie. Spaliła zaplamioną krwią pościel i bandaże. Gdy
przybyli Rosjanie, zaczęli ją wypytywać o rodzinę
i
o mężczyznę,
wracającego z powstania, którego – jak twierdzili wieśniacy –
ukrywała w domu. Ta odpowiadała im spokojnie, przyznała, że krew
na materacu jest jej własną. Wojskowi jednak postanowili przeszukać
stodołę i opuszczoną część domu. Gdy nic nie znaleźli,
rozłożyli sobie posłania w stodole, gdzie ukrywał się
powstaniec.
Rozdział
4
Rosjanie odeszli wraz ze świtem. Panienka chciała od razu zobaczyć
jak czuje się Odrowąż, jednak Szczepan zabronił jej, mówiąc, że
ma przeczucie, iż wojskowi jeszcze wrócą. Okazało się, że się
nie mylił. Żołnierze ponownie przeszukali dom pod przywództwem
Wiesnicyna, który już poprzedniego wieczora uważnie się jej
przyglądał. Tym razem próbował zagaić rozmowę, jednak Salomea
go zignorowała. Gdy Rosjanie odjechali, dwoje mieszkańców
Niezdołów wydobyło Józefa z kryjówki. Był jednak w ciężkim
stanie – rany ponownie się otworzyły, powstaniec prawie zamarzł.
Najgorsza jednak była rana w biodrze, gdzie tkwiła kula. Obrażenie
zaczęło się jątrzyć, wydobywała się z niego ropa. Salomea
opatrzyła go ponownie i położyła w swoim pokoju.
Rozdział
5
Którejś nocy rozległo się łomotanie do drzwi i okien .
Przerażona Salomea przy pomocy Szczepana zdołała ukryć Józefa w
jednej z kadzie, które niegdyś wykorzystywane były w gorzelni.
Nocnymi napastnikami byli żołnierze, powracający z powstania. Byli
głodni i przemarznięci. Gdy dowiedzieli się, ze w domu nie ma nic
do jedzenia, wpadli w szał i grozili zastrzeleniem panienki.
Sytuację załagodził Szczepan, który przyniósł trochę
ziemniaków i kaszy.
Rozdział
6
Rana Józefa nie goiła się. Coraz częściej tracił przytomność,
rzucał się przez sen i wydawał głośne okrzyki, co wzbudziło
podejrzliwość stacjonujących nieopodal żołnierzy. Salomea
postanowiła zatem udać się po lekarza. Nocą poszła zatem do
Ryfki zaczęła prosić o pożyczenie koni. Żydówka początkowo
wzbraniała się, mówiąc, że konie nie należą do niej, ale do
gościa w karczmie. Uległa jednak prośbom przyjaciółki i
pożyczyła jej koni z zaprzęgiem. Salomea wybrała drogę przez
las w obawie przed patrolami rosyjskimi. Udała się do mieszkającego
w mieście lekarza Kulewskiego, którego znała z jego poprzednich
wizyt we dworze Rudeckich. Doktor początkowo nie chciał zgodzić
się pomóc powstańcowi, bowiem groziła ona kara śmierci. Jednak
zgodził się za namową panienki. Po przybyciu do Niezdołów
okazało się, że
jego przybycie było daremne – Kulewski nie mógł usunąć kuli
bez znieczulenia, gdyż kula tkwiła zbyt głęboko. Opatrzył zatem
tylko głowę Józefa. Gdy okazało się, że Salomea nie ma czym mu
zapłacić, stał się wobec niej bardzo natarczywy. Odwiozła go
jednak do domu i zwróciła konie Ryfce. Od tamtej pory Józefowi
zaczęło się poprawiać.
Rozdział
7
Do dworu w Niezdołach przybył Antoni Brynicki – ojciec Salomei.
Gdy zobaczył w łóżku
córki obcego mężczyznę, zażądał wyjaśnień. Ta opowiedziała
mu historię Józefa. Antoni jednak nie do końca ufał mężczyźnie.
Przywołał do siebie Szczepana i kazał mu strzec córki
przed natarczywością księcia. Gdyby próbował się do niej
zbliżyć podstępem czy siłą, kucharz ma mu strzelić w głowę.
Nad ranem pan Antoni wyjeżdża w dalszą podróż.
Rozdział
8
Pewnego marcowego dnia do Niezdołów przybyło dwóch mężczyzn.
Jednym z nich był Hubert Olbromski. Znał ojca
Salomei, który zajmował się nim, gdy Olbromski mieszkał w
internacie, położonym niedaleko koszar. Jego właśni rodzice
zostali bowiem zamordowani podczas rzezi galicyjskiej. Teraz dzierży
on „posadę” komisarza Rządu Narodowego. Wraz ze swoim
towarzyszem, Olbromski został na noc w domu państwa Rudnickich. O
świcie jednak nadciągnęli Rosjanie. Młodszemu mężczyźnie udało
się zbiec na koniu, Olbromski zaś uciekł nad rzekę, która
odcięła mu drogę ucieczki. Zdołał wyrzucić do rzeki torbę z
dokumentami, zawierającymi tajne plany oraz listę powstańców.
Początkowo zaczął się bronić i nawet zranił kilku żołnierzy.
Jednak natarła na niego większa ich grupa, która zamordowała go w
okrutny, bezlitosny sposób. Rosjanom nie udało się odzyskać
torby. Również mieszkańcy dworu ukryli się w pobliskich
zaroślach. Jednym, który w nim został, był Józef, którego
ukryto w jednej z kadzi. Znalazł go tam Wiesnicyn. Ranny prosił, by
zabić go na miejscu. Żołnierz jednak zlitował się nad nim i
pozostawił go przy życiu, mając jednocześnie nadzieję, że
przyniesie mu to pochlebną opinię u panny Salomei.
Rozdział
9
Szczepan, wbrew zakazom, wydanych przez Rosjan, pogrzebał
Olbromskiego na wyraźne polecenie panienki. Pomiędzy Salomeą a
Józefem zaczęło się coraz bardziej rozwijać uczucie. Dziewczyna,
chcąc to ukryć, stawała się niemiła dla powstańca. Zaczęła go
unikać, wspominać o swej samotności, która nastąpi, gdy Odrowąż
wyzdrowieje i odejdzie.
Rozdział
10
U Józefa pojawił się ogromny wrzód, który pękł. Wraz z ropą,
wypłynęła kula, która tkwiła w ciele powstańca. Jego zdrowie
zaczęło jeszcze szybciej wracać do normy. Mógł już chodzić i w
razie czego sam się ukrywać. Okazało się też, że mieszkańcy
wsi wiedzą
już o nowym domowniku. Przed Salomeą zaczęły się rodzić obawy o
pomówienia jej czci.
Rozdział
11
Pewnej nocy z pokojów
zmarłego Dominika Rudnickiego zaczęły dobiegać głośne dźwięki.
Salomei wydawało się też, że widziała ducha swego wuja.
Przerażona uciekła do pokoju Józefa. Ten próbował ją uspokoić
i ucieszyć, co skończyło się wspólnie spędzoną nocą.
Rozdział
12
W marcu w domu niespodziewanie pojawili się Rosjanie. Józef nie
miał czasu,
by udać się do swej kryjówki, uciekł więc w pobliskie krzaki.
Niestety, bardzo go to wyczerpało i ponownie mocno podupadł na
zdrowiu. Do dworu powrócili państwo Rudeccy. Żonie udało się
wydobyć z więzienia za kaucją Pawła, jednak nie odnalazła
ostatniego z synów. Byli zdruzgotani widokiem zniszczeń, których
dokonała wojna
i nieobecność gospodarzy. Rudecki już wtedy był w ciężkim
stanie. Wezwany lekarz
nie potrafił pomóc panu domu – zmarł on w trzy dni po
przyjeździe.
Rozdział
13
Rudecka i Salomea zaczęły prace we dworze, które miały
doprowadzić dom do poprzedniego stanu. Została zatrudniona służba,
postarano się o nowe elementy inwentarza. Z każdym dniem oczekiwano
powrotu pana Antoniego. Tymczasem Salomea otrzymała list, z którego
wynikało, że jej ojciec
zmarł w klasztorze i przekazywał jej swą ostatnią wolę.
Świadomość starty ostatniej osoby, będącej
jej rodziną sprawiła, że dziewczyna
jeszcze bardziej przywiązała się do Józefa.
Rozdział
14
W okolicach maja na dwór w Niezdołach przybyła księżna
Odrowążowa. Szukała syna od dawna, dopiero doktor Kulewski wskazał
jej miejsce pobytu syna. Salomea nie zgodziła się jednak na jej
spotkanie z księciem, ponieważ twierdziła, że w jego stanie
mogłoby to wywołać zbyt wielki szok. Matka obserwowała więc syna
przez szparę w drzwiach.
Rozdział
15
Salomea podjęła próby uprzedzenia Józefa o przybyciu matki. Sama
natomiast opowiedziała jej historię syna, przez co stały się
dobrymi przyjaciółkami. Księżna posłała po lekarzy
i żywność , by jej syn jak najszybciej wrócił do zdrowia .
Również Szczepanowi dała sakiewkę złotych monet, by w ten sposób
wynagrodzić mu trud i poświęcenie. Matka Józefa zaczyna też
dostrzegać uczucie, łączące Salomeę z synem. Mimo wdzięczności
za uratowanie mu życia, nie chciała wyrazić zgody na
związek.
Rozdział
16
Księżna ma w końcu możliwość spotkania się z synem. Gdy widzi,
w jakim jest stanie, postanawia, że najlepszym wyjściem
będzie wyjazd z dzieckiem za granicę. Prosi o pomoc Salomeę.
Dziewczyna myśli o Włoszech, jednak dowiaduje się, że księżna
nie chce, by z nimi jechała. W podziękowaniu obdarowuje Salomeę
pieniędzmi. Coraz bardziej odsuwa też panienkę od leczenia
ukochanego syna. Dziewczyna jest zrozpaczona, zdaje sobie sprawę, że
nie będzie mogła być z Józefem, ponieważ jest dla niego za
biedna i matka nie zgodzi się na ich związek. Jako osoba bardzo
dumna, nie wspomina księżnej, że spodziewa się dziecka.
Rozdział
17
Matka Józefa okłamała go, że przyzwoli na ponowne zaciągnięcie
się do wojska, gdy ten na dobre wyzdrowieje. Wspomniała nawet o
nowo formowanych oddziałach w Krakowie. Chłopak z ochotą przystał
na jej warunki. Salomea ukrywa swoje prawdziwe uczucia. Nocą
dochodzi do rozstania. Zrozpaczona dziewczyna oddaje księżnej kulę
z rany Józefa,
po czym idzie nad rzekę. Wyrzuca pieniądze
do wody, a potem całą noc chodzi po mokrych od rosy trawach. W
końcu pada ze zmęczenia na ścieżkę. Gdy rano Szczepan idzie nad
rzekę po wodę, dostrzega leżące ciało dziewczyny.
Pełen złych przeczuć, zanosi ją na rękach do domu.
Plan wydarzeń:
Przetrwanie, mimo licznych ran, przez Józefa bitwy pod Małogoszczą.
Dotarcie Józefa do wsi – starcie z chłopami.
Przybycie Józefa do dworu w Niezdołach – starcie z kucharzem Szczepanem.
Spotkanie Józefa z Salomeą.
Opieka dziewczyny nad rannym powstańcem – wzajemne rozmowy, historia Dominika Rudeckiego.
Pierwszy nalot wojska – ukrycie Józefa w stodole, tłumaczenie się Salomei z plam
krwi na pościeli przed oficerem Wiesnicynem.
Nadejście części polskiego oddziału powstańczego – ich zwierzęce zachowanie, szukanie jedzenia.
Pogorszenie się stanu zdrowia Józefa, wyjazd Salomei po doktora Kulewskiego.
Krotka wizyta Brynickiego.
Przyjazd dwóch gości – Huberta Olbromskiego i jego towarzysza.
Najazd wojska Wiesnicyna, zabicie Olbromskiego, ucieczka drugiego ze ściganych, wyrzucenie tajnych dokumentów do rzeki.
Ucieczka Szczepana i Salomei.
Znalezienie przez Wiesnicyna Józefa w jednej z kadzi, darowanie mu życia ze względu na Salomeę.
Ukopanie grobu dla porąbanych zwłok Olbromskiego.
Poprawa zdrowia Józefa – wypadnięcie kuli tkwiącej pierwotnie w biodrze rannego.
Pierwszy pocałunek zakochanych.
Pierwsza wspólna noc.
Powrót państwa Rudeckich.
Ponowna choroba Józefa, niedowład pana Rudeckiego.
Przybycie felczera.
Śmierć pana Rudeckiego.
Wiadomość o śmierci Brynickiego.
Przybycie do dworu w Niezdołach pani Odrowąż.
Ożywienie gospodarki i dworu, podglądanie przez panią Odrowąż syna.
Spotkanie syna z matką, plany tej drugiej co do wyjazdu za granicę.
Rozmowa matki Józefa z Salomeą, podarowanie jej pieniędzy.
Niewypowiedziana wiadomość o ciąży dziewczyny.
Wyjazd Józefa, rozpacz Salomei.
Wyrzucenie pieniędzy do rzeki.
Upadek Salomei.
Znalezienie ciała dziewczyny przez Szczepana.
Stefan Żeromski – Wierna rzeka