Świeccy ostatnią linią obrony
Laity: Last Line Of Defense
Eric Gajewski
Wśród najgorszego kryzysu jakiego Kościół nigdy nie widział są tacy, którzy wciąż bezradnie twierdzą, że świeccy powinni zająć tylne miejsce i pozwolić zająć się nim duchownym. Żyje-my w godzinie kiedy Bóg ma dosyć, i żeby sprowadzić kler z powrotem na ścieżkę, On za-mierza zesłać różne kary, które nie tylko zabiją większość, ale sprawi, że ci pozostali będą tak spustoszeni, że będą życzyć sobie śmierci. Chodzi o to, jesteśmy w momencie, w którym czas jest najważniejszy zanim nadejdą kary. Niestety, wielu księży i prałatów stracą duszę w następstwie nowej posoborowej religii. Więc jak te ślepe dusze proponują byśmy byli cicho i nie upominali tych heretyckich księży, prałatów i papieży?
Nie mamy argumentu władzy. Skoro prałaci są ślepcami i heretykami, to jak mogą wskazać heretyckiego papieża? Jeśli nastąpiła zmiana zasadniczo w tym co się nazywa katolickie, to jesteśmy wystawieni na katastrofę. To jest dokładnie to co wydarzyło się na II SW, i od tam-tej pory jego była Kraina Słodyczy z tymi modernistami, którzy mają bajkowy smak katolicy-zmu. Oni już DAWNO stracili wiarę, i nie głoszą Ewangelii Chrystusa, a człowieka. Czy mu-szę mieć uprawnienia by zwrócić na to uwagę i upominać? Nie, nie muszę, ani ja ani wy, i dlatego z miłością możemy ich ganić nawet z zaciśniętymi pięściami, bo mamy tego dosyć.
Nasi
papieże, kardynałowie, biskupi i księża stracili rozum. Są
modernistami. Zabrał ich nowoczesny świat i głoszą coś nam
obcego, i dlatego świeccy musza z miłością zabrać głos. Musimy
mówić, jeśli konieczne, ze
świętą przemocą w naszych gardłach.
Możemy spojrzec na jeden przykład w historii kościoła by zobaczyć
jak świeccy stanowili ostatnia linię obrony. Newman zapisał jak w
czasie kryzysy ariańskiego prałaci utracili wiarę, a świeccy ją
zachowali i byli instrumentalni. „Episkopat,
którego akcja była tak szybka i zgodna w Nicei kiedy pojawił się
arianizm, jako klasa czy zakon ludzi nie odegrał dobrej roli w
problemach wynikających z Soboru, odwrotnie do osób świeckich. To
katolicy w całym chrześcijaństwie byli upartymi czempionami
katolickiej prawdy, a nie biskupi”.
– św. Newman
Bóg patrzy na was, świeccy. Wy, którzy myślicie, że nie możecie zrobić różnicy! Jesteśmy na wojnie i w wojnach nie ma linii autowych, więc musimy walczyć. Czekamy na ten dzień, gdy Boża Sprawiedliwość dosłownie spadnie na tę ziemię, ale do tego czasu będziemy wal-czyć. "Jest to bardzo niezwykły fakt: ale jest w nim morał. Być może na to pozwolono, żeby wywrzeć wrażenie na Kościół w tym czasie prześladowań w {446} jego długiej przewadze czasowej, wielka lekcja ewangeliczna, że o jego prawdziwej sile nie stanowią mądrzy i po-tężni, a prości, niewykształceni i słabi. To głównie dzięki wiernym obalono pogaństwo, to dzięki wiernym pod przewodnictwem Atanazego i egipskich biskupów, a w niektórych miejs-cach, wspieranym przez biskupów i kapłanów, przetrzymano najgorsze herezje i wypędzono je ze świętych terenów”. Św. Newman
Jesteśmy ostatnią linią obrony. Nadszedł czas byśmy zrozumieli, że to nie jest opcjonalne. Macie z miłością wypowiadać się i ganić kler dla dobra ich dusz. Musimy czujnie stanąć przeciwko heretykom i ugodowcom naszych czasów i nie martwić się tym co powiedzą inni. Siostra Jeanne z Nativity pisze tak o naszych czasach w jej proroctwie o końcu czasów: ”Pewnego dnia usłyszałam, że Nowa Konstytucja (II SW) będzie dla wielu inna niż jest na-prawdę. Pobłogosławią ja jako dar Nieba, podczas gdy faktycznie będzie wysłana z piekła i dozwolona przez Boga jako Jego sprawiedliwy gniew. Dopiero przez jego skutki uboczne ludzie rozpoznają w nim Smoka, który chciał wszystko zniszczyć i pożreć. Pewnej nocy zo-baczyłam wielu duchownych. Ich pycha i aura ostrości zdawała się żądać respektu od wszystkich. Oni zmusili wiernych by szli za nimi. Ale Bóg nakazał mi bym się im sprze-ciwiła mówiąc: Oni nie mają już prawa wymawiać mojego imienia, powiedział mi Jezus. S. Jeanne z Nativity
Nie
zapominajmy słów bł. Anny Emmerich, która ostrzegła nas przed
nowym kościołem II Soboru i nadchodzącym Apostackim Kościołem
Ciemności. ”Z
pośród najdziwniejszych rzeczy jakie widziałam była długa
procesja biskupów. Ich myśli i wypowiedzi poznałam dzięki
wychodzącym z ich ust obrazom. Ich błędy wobec religii pokazywały
deformacje zewnętrzne. Kilku mieli tylko ciało, z ciemną chmurą
mgły zamiast głowy. Pozostali mieli głowę, ich ciała i serca
były jak gęsta para. Niektórzy utykali, inni byli sparaliżowani,
inni spali albo się chwiali”.
”Widziałam co uważam byli prawie wszyscy biskupi świata, ale tylko mała ich liczba była idealnie zdrowa…”
”Widzę wielu ekskomunikowanych eklezjastów, którzy nie wydawali się tym niepokoić, ani nawet nie byli tego świadomi. Jeszcze oni są ipso facto ekskomunikowani zawsze gdzie współpracują w chorych przedsięwzięciach, wchodzą w stowarzyszenia i przyjmują opinie na które rzucono klątwy. Widziałam wyraźnie błędy, aberracje i niezliczone grzechy ludzi.
Widziałam szaleństwo i zło ich czynów przeciwko wszelkiej prawdzie i wszelkiemu rozsądkowi. Między nimi byli księża i z zadowoleniem znosiłam swoje cierpienia, żeby mogli wrócić do normalności”. ”Widziałam, że wielu pasterzy pozwoliło sobie na przyjęcie idei niebezpiecznych dla Kościoła. Oni budowali wielki, dziwny i ekstrawagancki Kościół. Każdy miał być do niego wpuszczony żeby był ujednolicony i miał równe prawa: ewangelicy, katolicy, każdego rodzaju sekty (masońskie nauki). Taki miał być nowy kościół… ale Bóg ma inne plany”.
Bracia, to dzieje się teraz! Jeśli jakiś modernistyczny głupiec (duchowny albo świecki) każe ci milczeć i ”znać swoją rolę”… powiedz mu by siedział cicho i słuchał!!
Wejdź do walki, bo jesteśmy ostatnią linią obrony…
http://tradcatknight.blogspot.com/2016/08/laity-last-line-of-defense.html#more