ATM zarejestrował ruch kolumną sterową
Nasz Dziennik, 2011-01-19
Z
Pawłem Jajkowskim, ekspertem firmy ATM, producenta tzw. polskiej
czarnej skrzynki, powołanego przez prokuraturę w charakterze
biegłego, rozmawia Anna Ambroziak
Czy
rejestrator szybkiego dostępu ATM-QAR, czyli tzw. polska czarna
skrzynka, odnotował to, że po komendzie "odchodzimy"
nastąpiła próba wyprowadzenia samolotu?
-
Sądzę, że użyto tu pewnego skrótu myślowego. Nasz rejestrator
to nie jest samodzielne urządzenie, które coś rejestruje samo.
Jeśli podstawowy system coś wypracuje, coś zarejestruje, to nasza
skrzynka zarejestruje to także. Jeżeli tamten system czegoś nie
zrobił, to nasz też nie zrobi.
Używa
Pan terminu "tamten syst em" - ma Pan na myśli oczywiście
czarną skrzynkę, czyli rejestrator parametrów lotu (Flight Data
Recorder)?
-
Tak, oba urządzenia (ATM i rosyjski) rejestrują te same dane.
Ściślej mówiąc, rejestrator ATM robi "kopię" zapisu
rejestratora głównego. Czy to, o czym Pani mówi, zostało
zarejestrowane na ATM? Prawdę mówiąc, nie wiem, może rzeczywiście
tak.
ATM
odnotowuje pchnięcie wolanta?
-
Ruch drążkiem sterowym jest zawsze rejestrowany. Jego położenie
jest zawsze rejestrowane, natomiast jeśli chodzi o przyciski, jak
odejście na drugi krąg, to są tzw. komendy jednorazowe, jak
włączony - wyłączony, aktywny - nieaktywny. Inna sprawa, że coś
mogło być odłączone.
Czy
w oparciu o analizę ruchu wolantem można wywnioskować, że jednak
próby odejścia samolotu były podejmowane?
-
Ruch kolumną sterową na pewno był zarejestrowany. To podstawowy
parametr. Odchylenie wolanta na siebie powoduje, że samolot będzie
się wznosił, jeśli damy go od siebie, czyli w stronę tablicy
przyrządów - samolot będzie się zniżał. Jeżeli wolant
przekręcimy w lewo - samolot się odchyli - prawe skrzydło
podniesie się do góry. Jeżeli w prawo - sytuacja będzie odwrotna.
To działa jak kierownica w samochodzie - tyle że tam działa to w
jednej płaszczyźnie: prawo - lewo. Tu dochodzi jeszcze płaszczyzna:
góra - dół. Jeśli zatem ruch wolantem był wykonany, to na pewno
został zarejestrowany.
MAK
twierdzi, że ruch wolantem był niepełny i że został wykonany ze
zbyt małą siłą, by dezaktywować automatycznego pilota...
-
System rejestruje ruch wolanta, jednak bezpośrednio nie określa,
czy spowoduje to odłączenie autopilota, czy nie.
Na
podstawie ruchu wolanta można stwierdzić, że samolot się zniżał,
czy też nie?
-
Nie. Dopiero porównanie wykresu wychylenia wolanta z wykresem
wysokości (barometrycznej lub radiowej) może powiedzieć, czy
manewr został wykonany, czy też nie.
Kto
może dokonać takiej analizy?
-
Tylko ten, kto ma dostęp do tych danych.
Czyli
komisja ministra Millera?
-
Nie tylko komisja ma do nich dostęp.
Zapisy
ATM pozwalają stwierdzić, że samolot był sprawny?
-
Nie zaprzeczam ani nie potwierdzam. Obowiązuje mnie ustawa o
tajemnicy o ochronie informacji niejawnych. Na to pytanie mógłbym
odpowiedzieć dopiero za jakiś czas. Na razie, dopóki nie zostanie
upubliczniony nasz raport w sprawie katastrofy, obowiązuje mnie
tajemnica w tym zakresie. My braliśmy udział w tym pierwszym etapie
badania parametrów czarnej skrzynki oraz jako biegli powołani przez
polską prokuraturę.
Jakie
jeszcze parametry istotne dla analizy tej katastrofy mogą znajdować
się na polskiej skrzynce?
-
Jak już mówiłem, skrzynka ta odnotowuje to, co rejestruje
oryginalny system. Jeżeli system rosyjski czegoś nie odnotował, to
nie będzie tego również na naszej skrzynce. Różnica jest tylko
taka, że nasz zapis jest zawsze bardzo dobry, a ich - z czasem
użytkowania rejestratora - będzie zawsze słabszy.
Dlaczego?
-
Ponieważ szpule - na tym są nagrania dwóch czarnych skrzynek:
rejestratora parametrów lotu (Flight Data Recorder) i rejestratora
dźwięku (Cockpit Voice Recorder) - ocierają się o głowicę i w
końcu się zużywają. Po pewnym czasie zapis jest coraz słabszy.
Nagranie na naszej skrzynce jest w formie elektronicznej. Możemy
tysiąc razy te parametry przegrywać, a jakość będzie ta sama.
Polski rejestrator mógł ulec zniszczeniu w tej katastrofie. Nie
jest przewidziany, by przetrzymać katastrofę lotniczą. Rejestrator
ATM robił kopię zapisu oryginalnej czarnej skrzynki. Dodatkowo
rejestrował również poziom wibracji podpór głównych wszystkich
silników.
Z
jakiego powodu od razu po katastrofie nie zgrano parametrów z
ATM-QAR?
-
Ponieważ Rosjanie nie mieli ani doświadczenia, ani takiej
możliwości, by to zrobić. Ale skrzynka trafiła niedługo po
katastrofie do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych. Tam został
dokonany odczyt. Potem skrzynka z jedną kopią (zapis był dokonany
na nośniku cyfrowym) trafiła do Moskwy, do MAK. Druga z kopii jest
w komisji ministra Millera.
Dziękuję za rozmowę.