Inscenizacja „Szewczyk Dratewka”
Mrowisko - kopczyk uformowany z szarego papieru, opaski z emblematami mrówek.
Ul dla pszczół – wykonany z kartonu, opaski z emblematami pszczół, Ubranie wykonane z czarnych worków foliowych, na których naklejone są z taśmy żółte paski, skrzydełka.
Staw – uformowany niebieski tiul, klucz wykonany z bristolu i oklejonych złotkiem, czapki, żółte spodenki i koszulki dla „kaczek”.
Zamek czarnoksiężnika - namalowany na płótnie zarys zamku, czapka dla czarnoksiężnika, korona i długa suknia dla księżniczki, woale do przykrycia głów pannom.
Przebieg:
Narrator:
Żył sobie szewczyk Dratewka. Biedak był z niego wielki. Wędrował po
świecie i naprawiał buty ludziom.
Dratewka:
Wędruję od wsi do wsi i naprawiam buty dziurawe. Tu załatam, tu przyszyję
/trzyma w ręce buta i młoteczek i naśladuje naprawianie buta/. Ale co to?
Ktoś zniszczył mrowisko. Pewnie był tu niedźwiedź. Nie martwcie się
Mrówki pomogę Wam naprawić dom /naśladuje naprawę/.
Mrówki:
Dziękujemy, jeśli będziesz w potrzebie, przyjdziemy Ci z pomocą.
/kłaniają się/
Szewczyk:
Dziękuję Wam za dobre serce.
Narrator:
Szewczyk:
Pomogę Wam pszczółki / naśladuje wkładanie plastrów miodu do ula/.
Pszczoły:
Dziękujemy Ci dobry człowieku. Jak będziesz w potrzebie przyjdziemy Ci
Z pomocą.
Szewczyk:
Ślicznie dziękuję ależ, jaka ja pomoc mogę mieć od Was.
Narrator:
Idzie szewczyk idzie aż zawędrował do krainy stawów.
Szewczyk:
Jak tu pięknie, ale czemu kaczuszki uciekacie przede mną? Ja nie zrobię
Wam krzywdy, chcę Was tylko chlebem poczęstować i Waszą urodą się
nacieszyć / naśladuje karmienie kaczek/.
Kaczki:
Dziękujemy Ci dobry człowieku, jak będziesz w potrzebie przyjdziemy Ci
z pomocą.
Szewczyk:
Dziękuję Wam i żegnajcie.
ZAMEK
Narrator:
I poszedł szewczyk dalej aż zawędrował do krainy gdzie był zamek, a w tym
zamku zły czarownik więził pannę. Przed zamkiem spotkał rycerzy.
Rycerze:
Biedna panna. Może uratować Ją tylko ten co dwie roboty zrobi i zagadkę
Odgadnie. Nie poradzisz sobie to zginiesz – czarownik urwie Ci głowę.
Dratewka:
Idę, spróbuję może mi się uda.
Narrator:
Poszedł Dratewka na zamek gdzie spotkał złego czarnoksiężnika.
Czarnoksiężnik:
Czego szukasz, czego chcesz, czyś Ty człowiek czyś Ty zwierz?
Szewczyk:
Jestem szewczyk Dratewka i chcę uratować pannę, co w wieży siedzi.
Czarnoksiężnik:
Aby ją uratować musisz wykonać dwa zadania i odgadnąć zagadkę.
Jednak pamiętaj, jak nie poradzisz sobie to Ci urwę głowę i gotowe.
Masz tu worek maku z piaskiem. Do rana przebierzesz mak. Jeśli nie
Oddzielisz piasku od maku, to stracisz głowę.
Szewczyk:
/ Chwyta się za głowę/ O ja biedny taki wielki wór mam przebrać do rana?
Toż to niemożliwe!
Narrator:
Wtem z pomocą przyszły Dratewce mrówki. W mig przebrały mak i wróciły
do lasu, a szewczyk położył się spać. Rano przyszedł czarnoksiężnik, aby
sprawdzić czy zadanie zostało wykonane.
Czarnoksiężnik:
Widzę, że wykonałeś zadanie. Teraz Cię czeka drugie zadanie. Panna kąpiąc
się zgubiła kluczyk w stawie. Do rana musisz go odszukać. Jeśli tego nie
zrobisz to zginiesz.
STAW
Narrator:
Zmartwiony Dratewka poszedł nad staw. Usiadł nad stawem i duma.
Szewczyk:
/ szewczyk siedzi nad stawem z podpartą głową/. Co zrobić żeby kluczyk
wydobyć ze stawu? Nie wiem nawet, w którym stawie panna się kąpała.
Teraz to już zginę na pewno. Ale co to witam Was kaczuszki / „kaczki
podpływają do szewczyka/
Kaczki:
Nie martw się chłopcze. Wszystkie kaczki będą nurkować szukając kluczyka
Gdy go tylko znajdziemy to zaraz Ci go przyniesiemy./ kaczki znajdują
kluczyk i oddają go szewczykowi/.
Szewczyk:
Dziękuję Wam bardzo za pomoc.
Kaczki:
Do widzenia. Bądź szczęśliwy.
ZAMEK
Narrator:
Szczęśliwy Dratewka wrócił na zamek i oddał klucz czarnoksiężnikowi
Szewczyk:
Proszę oto klucz, który zgubiła w stawie panna.
Czarnoksiężnik:
Widzę, że i to zadanie udało Ci się wykonać. Teraz ostatnia próba albo śluby
albo zguba. Musisz odgadnąć, która z tych panien jest panną z wieży / panny
siedzą na krzesłach na głowy mają założony tiul/
Szewczyk:
Teraz to już naprawdę zginę. Jak ja odgadnę, która z nich jest panną z wieży
skoro wszystkie są jednakowe?
Narrator:
Stoi szewczyk i duma. Przygląda się wszystkim pannom. Nagle przyleciały
pszczoły i zatoczyły koło nad głową panny z wieży. Uradowany szewczyk
wziął pannę za rękę i podprowadził do czarnoksiężnika.
Panna:
Dziękuję ci bardzo żeś mnie uratował, czy zostaniesz moim mężem?
Narrator:
Czarnoksiężnik uciekł z zamku i więcej o nim nie słyszano. A na zamku odbyło
się huczne wesele. Młoda para żyła długo i szczęśliwie.