Norbert Elias
O średniowiecznych formach towarzyskich.
„Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu.”
W średniowieczu kiedy książki były niezwykle drogie, uczenie się na pamięć (rymowanek) stanowiło dobry sposób nauki oraz przekazu zasad zachowania się przy stole. Praktyki takie nie były formą indywidualnego zamysłu, ale były rzeczywiście podzielane przez większość ludzi, zobiektywizowane i uznawane.
Przepisy takie były odzwierciedleniem istniejących zwyczajów i świadectwem określonego standardu obyczajowego i emocjonalnego, charakteryzującego życie tego społeczeństwa.
Oczywiście istniały różnice pomiędzy poszczególnymi narodami, a także wzory te nie były zastygłe i ewoluowały w czasie, nie była to tez jakaś forma stanu barbarzyństwa czy prymitywizmu.
Średniowieczne formy wykwintnych manier, poczucia własnej wartości praktykowane przez wyższe klasy świeckie skupione wokół dworów zwane były „couroise” (FR). Charakteryzowały się wielką jednolitością dobrych obyczajów – zwanych standardem. Zasady te charakteryzowały się simplicyzmem (prostotą).
Autor podkreśla że były one podobne na dworach całej Europy ( Francji, Anglii, Włoch, Niemiec…)
Szlachetne rycersko- dworskie zachowanie przeciwstawiane było ciągle nieokrzesanym zwyczajom chłopów.
Przykazy z rymowanek dydaktycznych:
np.
nadgryzionego chleba nie można ponownie maczać we wspólnej misie ble….
Nie należy odchrząkiwać i wysiąkiwać nosa w obrus
Nie sapać, nie mlaskać
Myć ręce przed posiłkiem
Jeśli jesz z sąsiadem to tylko jedną ręką, tą nie od jego strony
Nie należy popuszczać zbytnio pasa przy stole
Należy się pomodlić przed posiłkiem
Siadać w miejscu wyznaczonym
Nie gadać za dużo
Nie rzucać się na jedzenie
Nie czyść sobie zębów obrusem
Nie częstuj innych resztka twojej zupy, albo chleba
Nie zasypiaj przy stole itp.
A średniowieczu (Niemcy) często jadło się wspólnymi sztućcami, z wspólnych półmisków, piło się z tych samych naczyń, a zdarzało się nawet że dwie osoby jadły z jednego talerza. Był to standard który odpowiadał określonemu standardowi stosunków międzyludzkich i reakcji emocjonalnych.
Nie brak naczyń czy sztućców wpłynął na wytworzenie się tego standardu, ale ludzie Ci nie odczuwali potrzeby zmian.
Bodźcem do zmian była chęć manifestacji statusu majątku. Dlatego w XIII w. na stołach pojawiają się złote zastawy, kryształowe.
U schyłku średniowiecza pojawia się widelec, jako narzędzie do nabierania kęsów ze wspólnej misy.
Form zachowania się przy stole nie da się wyizolować z kontekstu społecznego. Standard ich odpowiada ściśle określonej strukturze społeczeństwa.
Kształt zachowania się przy stole ludzi średniowiecza nie był jakąś formą barbarzyństwa jakby to się mogło wydawać z naszej perspektywy, ale wynikał on ściśle z wewnętrznych potrzeb tych ludzi.
Począwszy od XVI wiecznych Włoch widelec wchodzi na salony Europy, początkowo jedynie we wspólnej misce do nabierania.
Takie a nie inne formy spożywania posiłków w średniowieczu wynikały z głębokiego stosunku emocjonalnego zawiązującego się między współbiesiadnikami. Obrazuję to świetnie stosunek do własnego ciała i ciał innych ludzi. W średniowieczu i dziś!
Dziś w zachowaniach ludzi przy stole doskonale możemy zaobserwować mur emocjonalnych napięć dzielący poszczególne ciała. Czujemy odrazę w stosunku do tego co mogło się spotkać z ciałem innego człowieka-- czujemy zakłopotanie i dyskomfort.
ZMIANA FORM ZACHOWANIA W EPOCE ODRODZENIA
Coraz częściej zaczyna się używać słowa civilite, zamiast curtoise. Widoczny symptom wydatnej zmiany zachowania.
Dowiadujemy się o niej z dzieła Erazma De civilite morum puerilium.
Zachowanie jest podobne ale różni się niuansami (np. nadal jemy mięso rękami, ale używamy do tego tylko 3 palców).
W nowych zasadach zanika ta prostota w wyrażaniu manier, zanika przeciwstawienie dobra i zła. Traktuje się rzeczy w sposób bardziej zróżnicowany, z silniejszym powściągnięciem reakcji emocjonalnych.
W średniowieczu pewne formuły były wypowiadane bezosobowo, Erazm spisał je w formie jakby to były czyjeś doświadczenia.
Fakt że pisał o tym sam Erazm świadczy o tym że problem zachowania się w towarzystwie nabrał widać w tych czasach dużej wagi. Właściwy sposób bycia można było zaobserwować na dworach.
Skrupulatne respektowanie różnic hierarchicznych staje się kwintesencją ogłady towarzyskiej w ówczesnej Francji.
Poczucie taktu nakazuje respektować różnice stanowe i manifestować je w stosunkach towarzyskich (pomiędzy inteligencją mieszczańską, a dworem).
Erazm w swojej książeczce nie ujmuję swoich zaleceń do jakiegoś konkretnego stanu. Pisze o dobrych manierach w ogóle, które powinny obowiązywać wszystkich ludzi. Dostrzega on także przesadę i wymuszoność niektórych zwyczajów dworskich nie boi się on ich krytykować. On swoje rady kieruję bardziej do ludzi, sposób udzielania podpowiedzi przez Erazma jest bardziej spersonalizowany.
Ubiór jest dla niego ciałem ciała..
Pojecie Civilite wyraża nowy szczebel dworskiej ogłady i nowy sposób jej pojmowania. Aby być grzecznym i układnym , w sensie civilite trzeba umieć co nieco obserwować, oglądać się poza siebie zważać na ludzi i ich motywy.
Jest to również wyraz nowego stosunku człowieka do człowieka, nowa forma integracji.
W odrodzeniu zmienia się także, w pewnym stopniu normy tego co obyczajne w stosunkach międzyludzkich.
Tradycja kurtuazji nadal obowiązuje we współżyciu towarzyskim, ale zostaje wzbogacona o nowe pojęcia.
Ludzie modelują siebie i innych w sposób bardziej świadomy niż robili to w średniowieczu.
Kiedyś mówiono: rób tak, a nie rób tak, i nie koniecznie wpływało to na utrwalenie się zachowań.
W epoce odrodzenia ludzie zaczynają wywierać na siebie realny nacisk (chociażby poprzez wzajemną obserwację i porównywanie się). Aż do XVII w. kształtuję się nowa warstwa wyższa, a ludzie chcący wpasować się w nową strukturę muszą kontrolować swoje zachowanie. Kodeks form towarzyskich zaostrza się.
Cechą civitas jest również pouczanie innych gdy, nie zachowują się należycie. W porównaniu do epoki poprzedniej wzmaga się przede wszystkim PRESJA na przestrzeganie manier!!!!!!!! Kontrola społeczna, jest surowa i bardziej wiążąca. Potęguję się wewnętrzny nakaz samo kontroli, a także emocjonalny stosunek do niektórych zachowań. Zastygły dotąd standard zachowań, zaczyna się dynamizować.