O krasnoludkach i sierotce Marysi
Zima
tamtego roku była bardzo ciężka i długa. Krasnoludki, tak jak co
roku, spędzały ją mieszkając w Kryształowej Grocie. Zupełnie
nie wychodziły na mróz i śnieg. Coraz bardziej niecierpliwie
czekały na nadejście wiosny.
Błystek, który był królem
krasnoludków, szczególnie bardzo się niecierpliwił. Co jakiś
czas rozkazywał szukać znaków wiosny, ale ciągle nie było ich
nigdzie widać. Było tak zimno, że król aż przymarzł do swojego
tronu.
Wreszcie wiosna była już coraz bliżej, lody topniały,
krasnoludki zaczęły kichać. Król wysłał uczonego kronikarza
Koszałka – Opałka, aby sprawdził, co się dzieje na ziemi.
Krasnoludek wyruszył niezwłocznie. Zabrał ze sobą wielką
kronikę, kałamarz i pióro. Przybył do wsi, w której lis kradł
gospodarzom kury. Był tam ogólny bałagan, wszyscy myśleli, co
można zrobić z lisem. Opałek bardzo mało z tego wszystkiego
rozumiał. Jednak był mądrym i obowiązkowym kronikarzem i musiał
odnotować to zdarzenie w księdze. Napisał, że to Tatarzy
zaatakowali wieś.
Koszałek został serdecznie
przywitany przez pastuszków. Zaprosili go do ogniska i poczęstowali
ziemniakami. Kronikarz uwielbiał dzieci, bardzo chętnie opowiadał
pastuszkom różne ciekawe historie. Mówił, że w przeszłości
krasnoludkom żyło się lepiej. Ludzie nazywali ich skrzatami.
Krasnoludki mieszkały wtedy z ludźmi, pomagały im w gospodarstwie
i w domu. Ludzie otaczali je przyjaźnią.
Po chrzcie Polski, w
czasach Mieszka I, miejsce krasnoludków zajęły anioły.
Krasnoludki zaczęły chudnąć, czernieć i tracić siły. Uciekły
od ludzi, bo bały się głośnych dzwonów kościelnych. Obecnie
ukrywały się przed ludźmi i zamieszkiwały ustronne
miejsca.
Wieczorem Koszałek pożegnał się z dziećmi i
wyruszył do lasu. Było bardzo ciemno i krasnoludek wleciał do
nory, w której mieszkał lis Sadełko. Lisa zainteresowało pióro
kronikarza. Kiedy dowiedział, że zostało ono zrobione z pióra
gęsi, których wypasem trudni się sierotka Marysia, od razu
rozpoczął planowanie napaści na ptaki.
Idąc dalej, Opałek
nadal nie widział żadnych śladów wiosny, choć bardzo dużo ich
było dookoła niego. Co więcej, wywnioskował, że wiosny w tym
roku w ogóle nie będzie. W tym czasie w Kryształowej Grocie już
panował wielki głód, bo skończyło się jedzenie. Przypominano
sobie przygodę Podziomka. Jedna kobieta nie opiekowała się swoim
ślicznym synkiem. Skrzaty zadecydowały, że podmienią go na
Podziomka. Krasnoludek był o wiele brzydszy i ciągle głodny.
Kobieta biła go i krasnoludek krzyczał tak głośno, że
krasnoludki zwróciły Janka matce, a Podziomek wrócił z
nimi.
Głodny Podziomek wyruszył na ziemię, aby teraz to on
szukał śladów wiosny. Poszedł na łąkę i zobaczył bociany.
Jeden z ptaków zafundował mu lot na swoim grzbiecie. Wylądowali na
dachu chałupy, w której mieszkała matka Janka. Gospodyni zauważyła
krasnoludka i uciekł on do lasu. Tam, na polanie napotkał Cygana,
który miał małpkę. Cygan uwięził Koszałka – Opałka. Trzymał
go na łańcuchu i usiłował nauczyć sztuczek cyrkowych. Złapał
również Podziomka.
Wkrótce krasnoludki występowały na
jarmarku i prezentowały sztuczki, których się nauczyły. W tym
czasie Cyganie okradali widzów. Podziomkowi udało się ostrzec
ludzi, którzy wypędzili nieuczciwą bandę z miasta. Krasnoludki
schroniły się w lesie. Wiosna w końcu przyszła.
Cyganowi
udało się jeszcze raz dostać skrzaty w swoje ręce, ale
krasnoludki przy pomocy zaklęcia sprawiły, że mężczyzna odniósł
je do Kryształowej Groty. Król Błystek zdecydował, iż on i cały
dwór wyruszają natychmiast na ziemię. W nocy wszyscy schowali się
na wozie Skrobka, biednego chłopa. Podziomek i Koszałek – Opałek
wysiedli w Głodowej Wólce, a reszta krasnali osiadła pomiędzy
konarami drzew w pobliżu chaty Skrobka. Chciały one jakoś pomóc
biednemu chłopu, który mieszkał sam z dwoma synami. Wszyscy
głodowali i nie potrafili zająć się gospodarstwem.
Marysi
niczego w życiu nie brakowało, dopóki nie umarła jej matka. Wtedy
wypędzono ją z domu rodzinnego i musiała zamieszkać w Głodowej
Wólce. Wypasała gęsi u jednej z gospodyń. Pomagał jej w tym pies
Gasio. Właśnie to jego najbardziej obawiał się lis Sadełko,
który miał dużą ochotę na gęsi. Przez przypadek złodziejowi
pomógł Koszałek – Opałek.
Podziomek przyprowadził
dziewczynkę do królowej Tatry, która miała jej pomóc w
odzyskaniu stada. Królowa mieszkała na wysokiej górze. Podarowała
pasterce gęsi. Gospodyni jednak już znalazła sobie nową pomoc i
przepędziła Marysię. Sierotką zaopiekował się Skrobek.
Dziewczynka w zamian opiekowała się jego synami i domem.
Dzięki zaklęciom króla Błystka Skrobek stał się bardzo
pracowity, znakomicie przygotował swoje pole do zasiewu. Ziarna na
siew zebrały w całej wsi krasnoludki. Złapały również
Wiechetka, szczura, który podkradał zboże. Kiedy okazało się, że
zabierał je dla swoich głodnych dzieci, Błystek wybaczył mu.
Dodatkowo rozkazał krasnoludkom, by otoczyły opieką dzieci
Wiechetka.
Skrobek pokochał Marysię, jakby była jego
prawdziwą córką. Przyszła jesień. Skrobek obsiał już swoje
pole. Krasnoludki w Kryształowej Grocie zaczęły przygotowywać się
do zimy. Mogły z dumą i radością powrócić do domu, zrobiły
bowiem w tym roku dużo dobrych rzeczy: znalazły dom Marysi,
zmieniły zachowanie Skrobka.
Na ziemi został tylko Koszałek –
Opałek. Na początku mieszkał razem z lisem w jego norze. Wreszcie
jednak dotarło do niego, że Sadełko był pogromcą ptaków i
złodziejem. W lecie Opałek bez skutku poszukiwał swoich braci. Za
to opowiadał okolicznym dzieciom bardzo ciekawe historie: o królu
Błystku, sierotce Marysi i jej gąskach, skarbach, zaklęciach,
czarach i czynach krasnoludków. Zaprzestał prowadzenia kroniki.