Fasolka po bretońsku
- fasola jaś
- kiełbaska
- 2-3 listki laurowe
- przyprawa do flaków ( z pół płaskiej łyżeczki)
- sól
- pieprz
- koncentrat pomidorowy
- 1 łyżeczka majeranek
- wegeta/kucharek (na początku gotowania z pół łyżeczki warzywka)
- mąką
Fasolkę namaczasz na noc. Następnego dnia odcedzasz, wylewasz wodę w której moczyła sie fasola i zalewasz fasolkę świeżą woda sporo powyżej wysokości fasolki (jeśli chcesz mieć dużo sosu to lej wody i nie żałuj). Przypraw warzywkiem albo tylko solą, dodaj listki laurowe i gotuj do miękkości. Przemieszaj od czasu do czasu. Jeśli fasola będzie miękka dodajesz cała resztę - pokrojona w kostkę i podsmażona na patelni kiełbaskę, koncentrat, przyprawę do flaków, majeranek, pieprz, spróbuj i jeśli czegoś za mało to dopraw. Make mieszasz z woda w jakimś kubeczku (w słoiczku z zakrętką wymieszać mąkę żeby nie było grudek i wlewasz do gotującej sie na wolnym ogniu fasolki dość energicznie żeby kluchy sie nie porobiły i nie za dużo żeby nie było za gęste. Chwilkę może sie jeszcze podgotować i smacznego.