Wydaje
się, że jesteśmy świadkami ważnego wyzwania dla Matki Bożej.
Prąd postępowy, który dominuje w Kościele Katolickim od góry,
próbuje całkowicie zhańbić i zdyskredytować przesłanie Matki
Bożej Fatimskiej. Pozwolę sobie wskazać trzy główne kroki tej
próby.
1.
Koniec z ideą nawrócenia Rosji
Trzy
próby zamazywania, gaszenia i przemilczania Orędzia
Fatimskiego
|
Presja Jana Pawła II i
dzisiejszego Watykanu na podkreślanie, że Rosja nie potrzebuje
nawrócenia, jest znana. Twierdzenie to zostało przedstawione per
viam facti / na podstawie
faktów, a nie wypowiedzi ustnych czy napisanych słów. Jedną
znaczącą inicjatywą, która to pokazuje, jest decyzja JPII o
przekazaniu ikony Matki Bożej Kazańskiej schizmatyckiemu
rosyjskiemu patriarsze Alexisowi II. (1) Ale w Fatimie Matka Boża
powiedziała, że Rosja potrzebuje nawrócenia i konkretnie
poprosiła o poświęcenie, modlitwy i pokuty w tej intencji.
Faktycznie
Rosja w ogóle się nie nawróciła, czego dowodem są dwa fakty:
Pierwszy,
pomimo optymistycznej propagandy głoszącej jego zgon, komunizm
nie umarł. Dalej rządzi w Rosji
i kilku innych krajach starej żelaznej kurtyny. Jest silniejszy
niż kiedykolwiek w Chinach, Korei Północnej i Wietnamie. Nadal
dominuje na Kubie, ostatnio przejął Brazylię, i dąży do
zainstalowania reżimu w innych krajach Ameryki południowej.
Dlatego też fantazja, że komunizm umarł, jest tylko wymysłem
znieczulającym reakcję niezbyt mądrych zachodnich burżuazji, i
nie tak bardzo szczerych katolickich konserwatystów.
Drugi,
od 1917 do chwili obecnej, schizmatycka Cerkiew nie zmieniła
żadnej ze swoich błędnych doktryn o Świętej Trójcy,
nieomylności papieża, i Niepokalanym Sercu Maryi. Utrzymuje
również tego samego ducha arogancji wobec Rzymu jaki utrzymywała
przez ostatnich 1.000 lat.
A
zatem, Rosja nie nawróciła
się ani w sferze doczesnej,
ani religijnej, i ostrzeżenie Matki Bożej o błędach tego kraju
dalej jest tak aktualne dzisiaj jak było w 1917.
Moim zdaniem, dla Jana Pawła II i
nurtu postępowego naleganie na odwrotne, czyli działanie jakby
Rosja nie potrzebowała nawrócenia, jest bezpośrednim
kwestionowaniem osądu Matki Bożej.
2.
Odkładanie Trzeciej Tajemnicy
Trzecia
część przesłania fatimskiego, która rzekomo miała być
tajemnicą do 1960, znana jest jako Trzecia Tajemnica. Kiedy ten
rok nadszedł – 1960 – papież Jan XXIII nie ujawnił jej.
Dlaczego? Miał swoje powody…
Niektórzy
kardynałowie i teolodzy, którzy przeczytali tekst ujawnili, że
ostrzegał przed "rewolucją" przychodzącą z wyższych
warstw hierarchii kościelnej. Ta rewolucja wymaże wiarę
katolicką.
Oddi:
Trzecia Tajemnica dotyczy rewolucji w Kościele
|
Na przykład kard. Mario Luigi
Ciappi napisał:
"Trzecia
Tajemnica przepowiada, między innymi, że wielka apostazja w
Kościele rozpocznie się od góry". (2)
Kard.
Silvio Oddi tak o tym napisał:
"Zgodnie
z najbardziej prawdopodobną interpretacją, Trzecia Tajemnica -
której Jan XXIII nie uznał za stosowne ujawnić - nie dotyczy
nawrócenia Rosji, wciąż daleko od tego, a "rewolucji"
w Kościele Katolickim". (3)
Jaka była rewolucja w
latach 1960, która uzasadniałaby ostrzeżenie Matki Bożej? Z
pewnością był to II Sobór Watykański. To nie tylko moja
opinia. Wielu postępowców ten sobór nazywa "rewolucją
kopernikańską". (4) Faktycznie wywołał on całkowitą
zmianę w Kościele Katolickim i wierze katolickiej. Dlatego
rozsądne jest to, że Matka Boża ostrzega wiernych by nie
uznawali błędów powstałych na II SW.
Ale
postępowcy nie przywiązują uwagi do Orędzia Fatimskiego. Ich
myśliciele Fatimę uważają tylko za wytwór prymitywnej
zbiorowej wyobraźni.
Congar:
Fatima to wytwór prymitywnej wyobraźni - Actualite
des Religions,
styczeń 2003
|
Ten negatywny pogląd jasno
wyraził postępowy kard. Yves Congar, kiedy napisał o roli
niedawnych proroctw w Kościele:
"Wspierana
przez ferwor, jak i przez fanatyzm i wykorzystywanie ludzkich
oczekiwań… wyobraźnia skonstruowała swoje utopie, i stworzyła
sposób na uniknięcie leków, nienawiści i opcji politycznych.
Stąd zrodziły się opowieści o antychryście, karze i
zniszczeniu Rzymu, albo, w przeciwieństwie do tego, opowieści o
anielskim papieżu, Ziemi Świętej, czasach ostatecznych itd. W
naszych czasach wciąż rozbrzmiewa echo tych idei. Ponownie mówi
się o "proroctwie Malachiasza", Nostradamusie, i
Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej gromadzącej "niebieskie
armie". (5)
Ks.
Hans Küng też napisał przeciwko Fatimie. Tutaj, w jednym z jego
licznych tekstów, oskarżył Łucję, Franciszka i Hiacyntę, jak
i katolików wierzących w Fatimę, o bycie Montanistami i
Joaquinistami – dwie różne przeszłe herezje o czasach
ostatecznych:
"Jak
w Montanizmie, niektórzy wizjonerzy po-trydenccy stali się znani
za ich apokaliptyczne idee (proroctwa o nadchodzących czasach
ostatecznych, wielkiej wojnie, strasznej katastrofie czy
nawróceniu Rosji). Ich zwolennicy byli jednocześnie przerażeni
i zafascynowani – i to jest jednym z powodów ich zdumiewającego
sukcesu. Jak w montanizmie, wizjonerzy po-trydenccy przedstawiali
też rygorystyczne wymogi moralne: potępienie świata i wezwanie
do nadzwyczajnych aktów umartwiania w celu uniknięcia kar…
"Jak
w joachimizmie, można znaleźć tajemniczą interpretację liczb
i powiązanych kalkulacji: np. ważne wydarzenia jakie miały
miejsce 13 dnia miesiąca… Jak w joachimizmie, za konieczne
uważa się zakładanie nowych stowarzyszeń by szerzyć idee
zgodnie z jakąś szczególną formą pobożności (obraz,
nabożeństwo czy medalik) i uważa się za tak ważne jak Słowo
Boże w Piśmie Świętym". (6)
Wydaje
się, że ten sceptyczny i pogardliwy postępowy pogląd na Fatimę
wyznawał Jan XXIII. To tłumaczyłoby to, że uniknął
ujawnienia Orędzia w 1960, i upierał się z planem zwołania
soboru. W każdym razie faktem jest, że Jan
XXIII odłożył na bok Trzecią Tajemnicę.
Było to jakby powiedział "Nie dbam o takie proroctwo.
Zamiast tego zwołam sobór któremu ono chce zapobiec".
Bezspornie było to odważne wyzwanie wobec Matki Bożej.
Nowa
interpretacja Ratzingera i Sodano była próbą zakopania
Orędzia Fatimskiego
|
Taką zuchwałość Jana XXIII
powtórzyli kard. Angelo Sodano i kard. Joseph Ratzinger, którzy
starali się zdecydowanie uciszyć wszelkie pozostałe oczekiwania
wobec Trzeciej Tajemnicy, a także tradycyjne interpretacje
znanych już części Orędzia. Nie ma już apostazji w wierze
katolickiej od samej góry, nie ma już "rewolucji" w
Kościele, nie ma już nawracania Rosji; nie ma już kary z Nieba,
nie ma już panowania Niepokalanego Serca Maryi. Wszystkie te
przepowiednie skazano na milczenie i śmierć.
Sodano
i Ratzinger pokazali i narzucili niekompletny tekst z niejasnymi i
zagadkowymi symbolami jako ostateczne i zdecydowane "objawienie".
I znowu, kolejny bezczelny krok w wyzwaniu postępowców wobec
Matki Bożej, i próba zniszczenia ostrzeżenia, które Ona
przyszła dać katolickim wiernym by uniknąć obecnego kryzysu
religijnego.
3.
Zniszczenie Fatimy jako symbolu wiary katolickiej
Kolejny ważny krok w kwestionowaniu Matki Bożej
przez postępowców podjęto w ub. roku w październiku. Postępowa
hierarchia ujawniła, że planuje przekształcić Fatimę w
ośrodek ekumeniczny by czcić "bogów" wszystkich
fałszywych religii na świecie.
Plan
przekształcenia Fatimy w sanktuarium między-religijne ogłoszono
podczas konferencji 10-12 października sponsorowanej wspólnie
przez Watykan i ONZ w Portugalii (Weekend
Newspaper, 1.11.2003).
W
artykule tym czytamy:
"Delegaci
zgromadzeni na inspirowanym przez Watykan i sponsorowanym przez
ONZ rocznym kongresie międzywyznaniowym 'Przyszłość Boga',
jaki odbył się w Fatimie, usłyszeli jak sanktuarium ma się
przekształcić w ośrodek, gdzie wszystkie religie świata będą
się gromadzić by składać hołd swoim różnym bogom. Kongres
odbył się w Centrum Duszpasterskim Pawła VI, i przewodniczył
mu kardynał patriarcha Lizbony, José da Cruz Policarpo".
"Rektor
sanktuarium, Msgr. Luciano Guerra, przedstawił ekumeniczną
przyszłość dla Fatimy:
"Przyszłość
Fatimy, albo adoracja Boga i Jego matki w tym sanktuarium, muszą
przejść przez utworzenie sanktuarium gdzie będą mogły mieszać
się różne religie. Dialog między-religijny w Portugalii, i w
Kościele Katolickim, jest jeszcze w fazie embrionalnej, ale
Sanktuarium Fatimskie nie jest na to obojętne i już otworzyło
się żeby być uniwersalistycznym miejscem powołań".
Makieta
planów dla sanktuarium budowanego na Placu Fatimskim -
portal Santuario-Fatima
|
Jezuicki teolog, ks. George
Dupuis, główny mówca na wydarzeniu, podkreślił również tę
sprawę. Stwierdził:
"Religia
przyszłości będzie powszechnym zbliżaniem się religii do
uniwersalnego Chrystusa, który zadowoli wszystkich
(ibid)".
Oficjalne
oświadczenie wydane przez kongres wzywało do nie
prozelityzującego podejścia przez wszystkie religie. Zapewniło:
"Żadna
religia nie może tępić innej… ani wzmacniać siebie
pomniejszając inne. Otwarty dialog jest sposobem budowania mostów
i burzenia murów stuleci nienawiści. Czego potrzeba to żeby
każda religia była integralnie wierna wierze, i traktowała
każdą tak samo beż kompleksów niższości czy wyższości
(ibid)".
Należy
odnotować, że na konferencji byli obecni wysocy dygnitarze
Kościoła. Otworzył ją Biskup Leiria i Fatimy Serafim Ferreira
e Silva, i zamknął ją Patriarcha Lizbony José Policarpo.
Watykan reprezentował abp Michael Fitzgerald, Prefekt Rady
Papieskiej ds. Dialogu Między-religijnego. Trzej prałaci wszyscy
przemawiali na kongresie i poparli transformację Fatimy w ośrodek
między-religijny.
To
oznacza, że niemożliwe byłoby mieć bardziej oficjalnego i
poważnego potwierdzenia, że ten plan pochodzi od samej góry
soborowego kościoła.
Tu
muszę przypomnieć, że kilku prałatów i teologów, którzy
czytali Trzecią Tajemnicę, podkreśliło, że mówiła ona o
ogromnym kryzysie w wierze katolickiej. W tym kontekście Matka
Boża zapewniła troje dzieci, że Portugalia zachowa wiarę
katolicką. W pamiętniku s. Łucji od objawień Drugą Tajemnicę
kończy ona słowami: "W Portugalii dogmat wiary zawsze
będzie zachowany". W "dogmacie wiary" Matka Boża
mówiła oczywiście, że tylko wiara katolicka jest prawdziwą
wiarą.
Więc teraz,
przekształcając Fatimę w rodzaj Panteonu gdzie będą czczeni
wszyscy fałszywi bogowie razem z jednym prawdziwym Bogiem, można
tylko przypuszczać, że obecny Watykan postanowił podkopać też
przepowiednię Matki Bożej. Gromadzenie wszystkich fałszywych
religii by czcić w Fatimie, wydaje się ironią, parodią
prawdziwej Fatimy. To obecny Watykan chce narzucić na katolicką
Portugalię.
Kiedy
bada się historię narodu wybranego w Starym Testamencie, jasne
jest, że ich głównym występkiem było przyjmowanie złych
zwyczajów innych ludów, i ich głównym grzechem był kult
fałszywych bogów tych ludów. Wiele razy Pan Bóg okazywał swój
gniew za te występki, i wielokrotnie karał za nie wybrany lud.
Powinniśmy na to zważać. Bo to co zrobili Hebrajczycy wtedy
było mniejsze od tego co planuje się dzisiaj. Tak, to było
mniejsze, bo oni nie doszli tak daleko żeby budować świątynię
dla czczenia fałszywych bogów. Ale to właśnie postępowcy
planują zrobić z Fatimą.
Dlatego
deklarowany cel budowy świątyni w Fatimie, która będzie
centrum oddawania czci wszystkim fałszywym bogom, jest grzechem
podobnym, ale znacznie miż ten popełniony przez naród wybrany.
Jest to także ogromna rana i prowokacja wobec Matki
Bożej.
Jeszcze raz, jak w
dwu innych inicjatywach, widzimy ten sam zamiar wyzwania Matki
Bożej. Te trzy kroki tworzą in
crescendo kolosalne wyzwanie
progresywizmu wobec Matce Bożej.
Podsumowanie
Jakie
będą konsekwencje tej prowokacji? Nie jest małą sprawą
prowokacja i wyzwanie wobec Matki Bożej. Pismo mówi, że
błogosławieństwo ojca mocno ustanawia dom jego dzieci, ale
przekleństwo matki wywraca jej fundamenty - ang. / "Chwała
dla każdego człowieka płynie ze czci ojca, a matka w niesławie
jest ujmą dla dzieci" (Syr
3:11). Jest to obrona patentowa,
aby uniknąć poniesienia gniewu Matki Bożej. Progresywizm teraz
celowo prowokuje gniew Matki Bożej. Powinien być ostrożniejszy,
aby nie miał fundamentów całkowicie wykorzenionych. Taka jest
moja opinia i modlitwa, aby wkrótce pojawiła się doskonała
kara w odpowiedzi na tę ostatnią prowokację.
Nie
wiem co jeszcze trzeba żeby konserwatyści i tradycjonaliści
otworzyli oczy i zobaczyli jak źli są ci ludzie na szczycie
Świętej Matki Kościoła.
Przypisy pod
linkiem.
|