Krótka rozprawa między Panem, Wójtem a Plebanem - Mikołaj Rej
Mikołaj Rej (pseudonim: Ambroży Korczbok Rożek) urodził się w 1505 r. w Żurawnie pod Haliczem, zmarł w 1569 r. Rodzice Reja należeli do zamożnej szlachty (herbu Oksza), osiadłej w Nagłowicach koło Jędrzejowa. W 1514 r. Rej rozpoczął naukę w szkole w Skalmierzu, potem w Bursie Jerozolimskiej Akademii Krakowskiej. Większość swej wiedzy zdobył jednak samodzielnie. Był człowiekiem szeroko oczytanym, znawcą pism Erazma z Rotterdamu. Od 1525 r. pracował na dworze wojewody sandomierskiego Andrzeja Tęczyńskiego jako sekretarz, a z czasem komornik.
Poeta podpisywał się często jako
Mikołaj Rej z Nagłowic, ale nigdy w Nagłowicach nie mieszkał.
Odziedziczył wieś Topola w Krakowskiem i tam żył od ok. 1530 r. W
1546 r. otrzymał od króla Zygmunta Starego wieś Temerowce za
zasługi rymotwórcze. Natomiast król Zygmunt August nadał poecie
tytuł sekretarza królewskiego. Rej prowadził aktywne życie
społeczne i towarzyskie. Wybierano go na sejmiki, wiele podróżował
po kraju, długo procesował się o majątki, zyskiwał rozgłos
wśród szlachty. Około 1540 r. przeszedł na protestantyzm, potem
na kalwinizm. Poeta był jednym z pierwszych założycieli i
fundatorów-opiekunów zborów kalwińskich na ziemiach polskich.
Założył miasteczko Rejowiec.
Nie wszystkie utwory
poety zachowały się. Pisał świadomie w języku narodowym –
polskim, ale ojcem języka polskiego nazywany jest Kochanowski.
Niewątpliwie Rej ujawnia niespotykany talent pisarski, zwłaszcza
jako satyryk – obserwator rzeczywistości mu współczesnej.
Pisarstwo uważał za powołanie i służbę społeczną.
Ukształtował on kierunki polskiej literatury na całe lata –
pisarstwo zorientowane na sprawy aktualne, społeczne, narodowe.
Dlatego nazywany jest ojcem literatury polskiej
Utwór jest ukoronowaniem pierwszego okresu twórczości Mikołaja Reja. Pełny tytuł dialogu brzmi: Krótka rozprawa między Panem, Wójtem a Plebanem. Którzy i swe, i innych ludzi przygody wyczytają. A takież i zbytki, i pożytki dzisiejszego świata. Wedle wstępnych słów Reja, człowiek ma prawo do poznawania świata wokół siebie, do krytycznej jego oceny – wbrew ideologii średniowiecznej. To właśnie czyni Rej. Na pozór proste, zwyczajne, drobne sprawy codzienne decydują o losach człowieka w całym jego życiu, a także po śmierci.
W opisie spraw ludzkich Rej kieruje uwagę czytelnika na swój własny ogląd świata. Poeta podsuwa odbiorcy sposoby widzenia rzeczywistości, odkłamiania jej i odpowiedniego czytania pewnych typowych zachowań. Średniowiecze pokazywało konflikty na polu nierzeczywistym: walkę dobra niebiańskiego i zła ziemskiego. Stąd potrzeba obrazowania alegoriami i symbolami. Renesansowy poeta skupia uwagę na innego rodzaju konfliktach: na rzeczywistych sporach i problemach społecznych. Pisarstwo ma na celu poprawę sytuacji społecznej, realnego życia w konkretnych czasach. Jest to potwierdzenie ideowości i wartości realistycznych odrodzenia. Jednocześnie Krótka rozprawa... należy gatunkowo do dialogu, a więc kontynuuje tradycje średniowieczne. Dialog Reja nie wprowadza, jak w minionej epoce bywało, postaci alegorycznych, ale rzeczywiste. Do końca nie wiadomo, jak potoczy się spór, kto zmieni swoje stanowisko, a kto nie. Ten renesansowy dialog stanowi ogniwo łączące gatunek moralitetu i dialogu z dramatem. Utwór ma charakter satyryczny.
Streszczenie
Wiersz Ku dobrym towarzyszom (właściwie: Ambroży Korczbok Rożek ku dobrym towarzyszom) zapowiada renesansową postawę autora: zainteresowanie szerokim światem, danym każdemu człowiekowi:
Bo
snadź człowiek z przyrodzenia każdy |
Pan
rozmawia z Wójtem, zbliża się Pleban. Pan zwraca uwagę na księdza
i pyta:
Aboć się ten ksiądz z nas śmieje? |
– wyraźnie zaznacza się zdystansowana postawa wobec duchowieństwa i lekceważący stosunek Pana do Plebana.
Wójt, chcąc uniknąć niezręcznej sytuacji, udaje wycofanie się:
Miły
panie, my prostacy, |
W rzeczywistości Wójt jest sprytnym po sowizdrzalsku przedstawicielem zdrowego chłopskiego rozsądku i mądrości ludowej (K. Budzyk). Lud płaci księżom, więc nie powinien się bać o zbawienie – mówi dalej Wójt. Jest to jednak kpina, którą zauważa ksiądz i natychmiast odpowiada obu siedzącym:
A
wójt-że się to jął gdakać? |
Następuje
teraz ostry atak Pana na Plebana. Mówi on o tym, jak jego zdaniem
powinno zachowywać się duchowieństwo. Charakterystyka ta kończy
się zwróceniem uwagi Pana na sytuację ludu, za co dziękuje
zastraszony wcześniej Wójt:
Miły panie, Bóg-żeś zapłać! |
.
Pleban kontratakuje. Wciąż odsuwa rolę Wójta jako
małoznaczącą postać spośród nierozumnego ludu. Stosuje
podstępne argumenty, sugerujące Panu, że nie powinien jednać się
z kimś z niskich warstw, bo to źle świadczy o warstwach wyższych.
Pleban dąży do kompromisu z feudałami kosztem chłopów:
Wszak
się dawno rozumiemy, |
po
czym wysuwa aluzyjnie porównanie chłopów do dokuczliwego
wrzodu.
Na to chłop nie może pozwolić. Zrywa się po
długim milczeniu z antyfeudalnym protestem przeciwko księdzu i
Panu, który wpierw był po stronie ludu, a teraz zgadza się z
Plebanem.
Ksiądz
pana wini, pan księdza, |
– kończy
Wójt swoje wystąpienie słowami pełnymi żalu, a nawet rezygnacji.
Dalsza część dialogu to coraz większe zagubienie się
Wójta w argumentacji przeciw Panu i Plebanowi. Wójt przestaje
przyjmować pozycję antyfeudalną i, zdezorientowany, zastępuje ją
stanowiskiem szlacheckim. Rozmowę
podsumowuje Pleban, którego słowa są potwierdzeniem niemożności
rozwiązania sporu klasowego. Pan, Wójt i Pleban milczeli przed
spotkaniem, dyskusja ich do niczego nie doprowadziła, więc
postanawiają dalej milczeć:
Panie,
byś chciał wszytko baczyć, |
Pleban na koniec czuje się silniejszy, przypomina o poparciu Kościoła i magnaterii świeckiej. Rej wprowadza teraz postać Rzeczypospolitej. Alegoria ta ma zapełnić pustkę po załamaniu zarówno formy artystycznej, jak i treści ideowych (ze sporu nic nie wyniknęło). Narzekania Rzeczypospolitej dotyczą życia wszystkich Polaków: zepsucia moralnego, nieumiejętnych rządów, wykorzystywania ziemi bez poszanowania, bez ograniczeń. Alegoria Polski mówi o wspaniałych czasach, kiedy ona była nazywana matką i żywiła wielkich mężów. Ale ludzi ci zapędzili się w pogoni za bogactwem i dobrem własnym. Zaczęli rozciągać granice państwa, nie zważając na krótkość wieku swego, ani na oznaki upadku. Przez to na Polskę czyha wielu wrogów, zagniewanych za podboje i bogacenie się Polaków kosztem innych ludów.Ślepota społeczna sięgnęła zenitu, kiedy nawet Kościołom zaczęto odbierać dobra, bo
gdzie
sobie hojniej nalewają, |
Rzeczypospolita żali się również na brak sprawiedliwych sądów. Padają słowa rady:
W tym sie kochaj, co czynić należy. |
Stroskana matka-Polska upomina, aby pilnie sprawować urzędy, unikać błędów, poważnie traktować nieprzyjaciół.
Czyń,
co słuszne, a nie folguj sobie, |
Te
mocne słowa odwołują się cały czas do jednej wartości –
wartości cnoty, czyli nie piękna i bogactwa zewnętrznego, które
tak martwi Rzeczypospolitą, ale piękna duchowego. Cnota to skarb
większy niż złoto i drogie kamienie. Rej zwraca uwagę na
kształtowanie dobrego charakteru w sobie, rozwijanie dobrych,
poczciwych
cech, patrzenie na świat w perspektywie i wybieganie myślą w
przyszłość narodu. W prostych słowach Rzeczypospolita ujęła
receptę na poprawę niepokojącej sytuacji. A może są to
uniwersalne sposoby rozwiązania odwiecznego problemu nas, Polaków?
Czyżby już w XVI wieku poeta potrafił zaobserwować narodowe wady,
przewidzieć upadek państwa i znaleźć tego przyczyny?
Rzeczpospolita kończy swoją kwestię w słowach:
A
wszakeśmy nie Żydowie sobie, |
Utwór
kończy się krótkim wierszem pt. Ku
temu co czedł.
Jest to apostrofa do czytelnika. Autor przyznaje, że w każdym
stanie są ludzie zarówno szlachetni, jak i niegodziwi, mądrzy oraz
głupi. Pada kolejna rada, aby lepiej trzymać się ludzi mądrych,
wyćwiczonych w rozumie, gdyż na pewno będzie to większym
pożytkiem dla wszystkich.
Cnoty się dzierż, tać nigdy nie błądzi! |
Utwór Reja jest analizą typów
społecznych ówczesnej Polski, a więc: szlachty (Pan),
duchowieństwa (Pleban) i warstwy chłopskiej (Wójt). Trzonem
opowieści jest konflikt klasowy; różnice w pojmowaniu świata
pomiędzy przedstawicielami poszczególnych grup. Z uwagi na
doskonałe umiejętności obserwacyjne Reja, które potrafił wyrazić
za pomocą obrazowego, żywego języka, Krótka rozprawa...
stanowi świetny dokument ówczesnego życia zbiorowego i sytuacji w
kraju. Co więcej sytuacja ta opisana jest z trzech perspektyw: stanu
szlacheckiego (przez Pana), stanu chłopskiego (przez Wójta) oraz
duchowieństwa (którego przedstawicielem jest Pleban). Są to, obok
króla, magnaterii, rycerstwa i mieszczaństwa, warstwy społeczne,
będące kontynuacją średniowiecznego systemu feudalnego. Utwór
opiera się na wyliczeniu wad i błędów w obrębie każdej z grup
społecznych. Jest to tez przyczyna konfliktu wewnątrz państwa, co
w konsekwencji może prowadzić do upadku całego kraju.
Chłopi
są nadmiernie obciążani świadczeniami na rzecz feudałów
(duchowieństwo i stan szlachecki łącznie). Od dziesięciny
uzależnia się ich zbawienie, są wyzyskiwani, nie daje się im
żadnych praw – choćby do sprawiedliwych sądów, nie szanuje się
pracy chłopa w państwie. Wójt zdaje się być nieokrzesanym,
zacofanym, głupim chłopem, nie rozumiejącym ważnych spraw
państwowych i dyplomatycznych układów między Panem a Plebanem.
Ale to nieprawda. Przedstawiciel stanu chłopskiego wyróżnia się
życiową, ludową mądrością. W prostych słowach doskonale
potrafi oddać atmosferę w wyższych klasach. Wójt doskonale
rozumie położenie swojego stanu na tle pozostałych i broni
chłopów, wiedząc, że przecież gdyby nie prosty lud, nie byłoby
ani żywności, ani dziesięciny, ani siły roboczej. Wójt ubolewa
nad tym, że jego stan jest zastraszany i spychany na pobocze
wszelkich rozmów publicznych. Utwór Reja jest w wielu kwestiach
obroną polskiego chłopa.
Sam poeta jest szlachcicem.
Nie przeszkadza mu to jednak w krytycznej ocenie postępowania
polskiej szlachty. Rej zarzuca temu stanowi zaniedbywanie spraw
państwowych. Główne przykłady błędów szlachty to kłótnie
podczas sejmów i przekupstwo. Sam Rej wielokrotnie brał udział w
sejmikach i doskonale znał stan szlachecki od strony kulis. W
Krótkiej rozprawie... okazuje się, że o przekupności
posłów i braku dyscypliny podczas obrad wiedzą wszyscy, łącznie
z chłopstwem. Przyczynia się to większej demoralizacji Polaków.
Wójt narzeka także na sądownictwo, stronniczość urzędników
państwowych. Krytykuje pospolite ruszenie oraz zaniedbanie skarbu
państwowego.
Równie poważne są argumenty chłopstwa przeciwko klerowi. Krótka rozprawa.... nie jest bezpodstawnych antykatolickim wystąpieniem Reja-kalwina. Autor wkłada w usta chłopa żywe przykłady zaniedbywania obowiązków religijnych w Kościele, materializacji życia. Opowiedziane są sceny m.in. wizyty po kolędzie, odprawiania mszy czy odpustu. Chłop martwi się nawet czy jego lud dostąpi zbawienia, skoro słudzy Boży aż tak lekceważą obowiązki, a samą łaskę Bożą uzależniają od wysokości dziesięciny. Dialog zawiera również oskarżenie o niski poziom umysłowy kleru i celowe utrzymywanie chłopów w ciemnocie i zacofaniu. Taki obraz Rzeczypospolitej XVI wieku staje się przyczyną osierocenia ojczyzny, o czym mowa jest w końcowych fragmentach Krótkiej rozprawy...., kiedy dochodzi do głosu personifikacja Polski
.