Potop Henryka Sienkiewicza jest drugą częścią jego Trylogii. Sienkiewicz skończył pisać powieść w 1886 roku. Potop w zamierzeniu autora powstał jako utwór „ku pokrzepieniu serc” Polaków, którzy starali się zachować tożsamość narodową mimo braku własnego państwa. Powieść napisana została w konkretnym celu ponad sto lat temu, jednak czas, który minął od jej powstania, nie zmniejszył jej atrakcyjności. Oparte na wielu źródłach przedstawienie siedemnastowiecznej Polski połączone z opisem burzliwych losów wielu wyraziście zarysowanych postaci nadal przyciąga wielu czytelników.
I nic dziwnego, bo w powieści jest wszystko, co interesuje ludzi: przygoda, niezwykłe odmiany losu, miłość, przyjaźń, zdrada, bezwzględne dążenie do władzy, próba ocalenia samego siebie w świecie, który wydaje się pogrążać w chaosie. Stąd stała obecność Potopu nie tylko na liście lektur szkolnych, ale też w biblioteczce każdego domu.
Powieść historyczna jest odmianą gatunkową powieści, spełnia więc wymogi dla tego gatunku. Poza tym charakteryzuje się także innymi cechami, charakterystycznymi tylko dla niej. Świat przedstawiony powieści historycznej jest umieszczony w epoce traktowanej przez autora i odbiorców jego dzieła nie jako epoka współczesna, ale historycznie odległy moment w dziejach. Dąży ona do respektowania prawdy historycznej – wydarzeń i realiów epoki, w której rozgrywa się akcja. Obok postaci historycznych pojawiają się w powieści historycznej postaci fikcyjne, które przeżywają przygody, które nie zdarzyły się naprawdę, ale są prawdopodobne – mogły się wydarzyć w danych realiach historycznych.
Wymogi gatunkowe powieści historycznej były różnie realizowane przez różnych autorów w różnych epokach. Pierwsze powieści historyczne pisał Walter Scott (reprezentowaną przez niego odmianę nazywamy powieścią walterscottowską) – np. „Rob Roy”, „Waverley”, „Ivanhoe”. Scott w swoich powieściach łączył wątki romansowe z rozbudowanym obrazem wydarzeń i obyczajów epoki, w której rozgrywała się akcja.
Bywa, że w powieści historycznej większy nacisk kładziony jest na wydarzenia, które wydarzyły się naprawdę. Jest wtedy ona formą zbeletryzowanej historii. Takie powieści pisał na gruncie polskim Józef Ignacy Kraszewski, który miał ambicje przedstawić całą historię Polski w wersji zbeletryzowanej.
Powieść historyczna może także kłaść nacisk na inne aspekty. Może np. służyć przedstawieniu pewnej ideologii (jak u Sienkiewicza). Często zbliża się do powieści awanturniczej bądź powieści sensacyjnej. Autorem takiego modelu powieści historycznej, nazywanej powieścią płaszcza i szpady jest Aleksander Dumas ojciec („Trzej muszkieterowie”, „Hrabia Monte Christo”, „Królowa Margot” i in.).
Henryk Sienkiewicz taką miał wizję powieści historycznej („O powieści historycznej”):
„Powieść historyczna nie tylko nie porzebuje być poniewieraniem prawdy dziejowej, ale może być jej objaśnieniem i dopełnieniem. Ona powlecze odpowiednią barwą szare mury wzniesione przez historię, ona wypełni odpowiednio ich szczeliny, odtworzy na mocy analogii odarte przez czas ornamenta, odgadnie to, co być mogło, wygrzebie, co zostało zapomniane, i nie przekraczając zdarzeń dziejowych, może ułatwić ich zrozumienie. I może, bo odtworzy duszę człowieka lat minionych, jego namiętności, sposób myślenia; pokaże nam go, jak rzekłem wyżej, nie w mroku grobowej krypty, ale w świetle słonecznym. Co jeśli uczynić zdoła, będzie w całym znaczeniu wyrazu – i powieścią, i historią.”
Okoliczności powstania Potopu
Potop jest środkowym ogniwem Trylogii Henryka Sienkiewicza i najobszerniejszą częścią cyklu. Sienkiewicz rozpoczął pisanie powieści 1 października 1884 roku w Warszawie, a zakończył 21 sierpnia 1886 roku w austriackim uzdrowisku Kaltenleutgeben. Utwór powstawał w szczególnych warunkach. Sienkiewicz podróżował w tym czasie ze swoją chorą na gruźlicę żoną po europejskich uzdrowiskach. W czasie pisania powieści zmarła także jego żona. Praca w tak szczególnych okolicznościach była dla autora nie tylko trudem, ale też lekarstwem na rozpacz.
Potop, tak jak i cała Trylogia, był najpierw drukowany w odcinkach w Słowie, a po zakończeniu publikacji w odcinkach w 1886 roku ukazała się sześciotomowa edycja powieści.
Czas i miejsce akcji
Akcja utworu obejmuje okres od stycznia 1655 do jesieni 1657 i dotyczy czasu najazdu szwedzkiego na ziemie Rzeczpospolitej. Wydarzenia opisywane w powieści rozgrywają się na obszarze niemal całego kraju: Wielkopolski, Litwy oraz Śląska i Małopolski.
Potop łączy w nadrzędnym gatunku powieści obyczajowo-historycznej kilka innych gatunków literackich:
Elementy baśni – przejawiają się w np.: stawianiu bohaterów w sytuacjach pozornie bez wyjścia, które udaje im się jednak rozwiązać; triumfie dobra nad złem.
Elementy legendy i apokryfu – są widoczne w epizodzie oblężenia Częstochowy.
Elementy romansu przygodowego – pojawiają się w burzliwych dziejach związku Kmicica i Oleńki.
Elementy tradycyjnej powieści historycznej – opierają się na wyzyskaniu źródeł historycznych.
Różnorodne gatunki łączą się w Potopie w taki sposób, który służyć ma przede wszystkim wywołaniu u czytelników zamierzonego przez autora efektu emocjonalnego.
Sienkiewicz poprzedził pisanie Potopu szczegółowymi badaniami tekstów źródłowych. Korzystał ze współczesnych mu opracowań, np.: Antoniego Walewskiego Historia wyzwolenia Polski za panowania Jana Kazimierza, Karola Szajnochy Krzysztof Opaliński, Bernarda Kalickiego Bogusław Radziwiłł, Kazimierza Jarochowskiego Wielkopolska w czasie pierwszej wojny szwedzkiej.
Bardzo ważne były dla jego przygotowań pamiętniki, kroniki i listy z epoki, które uważał za najlepsze świadectwo ówczesnej szlacheckiej mentalności. Korzystał z pamiętników Jana Chryzostoma Paska, Jemiołowskiego i Łosia oraz Nowej Gigantomachii Augustyna Kordeckiego i Klimakterów Wespazjana Kochowskiego. Do źródeł historycznych wykorzystywanych przez Sienkiewicza należą także: Żywot księcia Bogusława Radziwiłła przez niego samego napisany, Księga pamiętnicza Stefana Makdeszy, Samuela Twardowskiego Wojna domowa, Wawrzyńca Rudawskiego Historia Polski od śmierci Władysława IV.
Niektóre ze źródeł wykorzystywanych przez Sienkiewicza wykraczały ramą czasową poza opisywaną w Potopie epokę. Sienkiewicz czerpał z tych źródeł raczej jako z dokumentów obyczaju lub znajdował w nich prototypy charakterystycznych scen. Do tego typu źródeł należały: korespondencja Jana Chodkiewicza, hetmana litewskiego i Opis obyczajów Jędrzeja Kitowicza.
W Potopie dominuje zobiektywizowany typ narracji, o autorskiej wszechwiedzy z współczesnym pisarzowi punktem widzenia. Narracja powieści nie jest też wolna od bezpośrednio wprowadzanych subiektywnych ocen, chociaż w porównaniu z innymi tomami Trylogii występują one rzadziej. Narracja Potopujest tradycyjna, ale pisarz wykorzystuje w zasadzie wszystkie sposoby narracji współczesnej powieści historycznej.
Typowe dla narracji w Potopie jest wprowadzanie w ramach wszechwiedzącego narratora rozmaitych jego ról. Narrator występuje jako: kronikarz, autor staroszlacheckiego pamiętnika czy herbarza, historyk oceniający z dystansu dawne czasy, narrator opowieści przygodowej.
W otwierającym Potop opisie, który wprowadza nas w historie rodziny Billewiczów możemy znaleźć podobieństwo do szlacheckiego herbarza, które połączone jest z perspektywą historyka przez wprowadzenie komentarza
„gniazdo ich... istniejące do dziś”
W opisach wydarzeń historycznych i sytuacji politycznej narrator jest bliski perspektywie współczesnych pisarzowi historyków i nadaje swoim wywodom formę zbliżoną do historycznego szkicu.
Częstszym od powyższego sposobem przedstawiania wydarzeń jest przedstawianie historyczno-beletrystyczne, w którym fakty historyczne łączą się z odczuciami fikcyjnych postaci i są zbliżone do tego jak one je odbierają.
Wszechwiedza narratora wydaje się ograniczać do wydarzeń historycznych, które czytelnik może skonfrontować ze swoją wiedzą historyczną. Losy postaci fikcyjnych mają budzić w czytelniku zaciekawienie i zaskoczenie.
Charaktery postaci w Potopie poznajemy przede wszystkim przez ich działania. Jednak w powieści jest także miejsce na ważne opisy przeżyć postaci. Jednym z ważniejszych przykładów jest opis „psychomachii” Janusza Radziwiłła, która ma miejsce po ogłoszeniu podpisania ugody ze Szwedami na zamku w Kiejdanach.
Powieściowy narrator zmienia perspektywy, z których opowiada. Niezmienna jest jednak jego wiedza nie tylko o przyszłych zdarzeniach, ale także o ich znaczeniu dla losów, przede wszystkim ojczyzny.
Potop powstawał w szczególnych okolicznościach historycznych, w których brak własnych instytucji państwowych i zniknięcie Polski z mapy świata skłaniało Polaków do poszukiwania tożsamości narodowej w przeszłości. Wśród licznych ówczesnych szkiców i powieści historycznych Potop, tak jak cała Trylogia, realizował zapotrzebowanie na mit wielkości narodowej, który mobilizowałby świadomość narodową. Sienkiewicz odnalazł w dokumentach XVII wieku i zawarł w powieści dwa składniki, które miały dać nadzieję współczesnym mu Polakom: wielkość tkwiącą w postaciach, czynach i zdarzeniach oraz przykłady takich sytuacji, które udowadniały, że istnieje możliwość wyjścia z najbardziej nawet tragicznej sytuacji.
Historia przedstawiona w Potopie dzieli się na dwie części. Pierwsza to doprowadzenie kraju do prawie całkowitego upadku, druga to zakończone sukcesem oswobadzanie kraju. Uwolnienie kraju od najeźdźcy szwedzkiego wiąże się ze zmianą w postępowaniu Polaków, którzy odrzucili prywatę i poświęcili wszystko dla ocalenia Rzeczpospolitej. Jest to potwierdzenie poglądu, który Sienkiewicz wyraził w Niewoli tatarskiej:
człowiek przechodzi jako podróżny po świecie, więc o siebie nie powinien dbać, jeno o Rzeczpospolitą, która jest i ma być nieustająca.
Pokrzepieniu serc służy bez wątpienia ukazanie uratowania kraju, który wydawał się być już stracony. Taką samą funkcję miało także obszerne ukazywanie w powieści zwycięstw polskich, jak na przykład sukces w bitwie pod Prostkami czy odbicie Warszawy z rąk szwedzkich i pojawiające się tylko w zdawkowych relacjach świadectwa polskich porażek.
Pokrzepienie serc dokonywało się także przez ukazanie niezachwianych wartości narodu polskiego. Kiedy wydaje się, że wszystko zostało już stracone, cały naród zrywa się do obrony na wieść o ataku szwedzkim na Jasną Górę. Sienkiewicz wykorzystuje tu przede wszystkim funkcję narodową i społeczną religii, a nie jej mistyczny i ponadnarodowy charakter.
Sienkiewicz w odczycie O powieści historycznej z 1889 roku mówił o tym, że „fantazja na tle dziejów” nie tylko nie powinna szkodzić przekazywaniu prawdy dziejów, ale będzie ich ożywieniem. Elementy historyczne w Potopie oparte są na rzetelnym sprawdzeniu faktów historycznych i długotrwałej analizie materiałów źródłowych. Solidne przygotowanie autora nie powinno skłaniać jednak czytelników do traktowania powieści jako podręcznika historii. Sienkiewicz nie „przepisywał” wykorzystywanych przez siebie źródeł. Raczej łączył je, dostosowywał do wizji, którą chciał przedstawić w powieści, nadawał im nowe znaczenia. Nie można zapomnieć o włączeniu postaci fikcyjnych do rzeczywistości zbudowanej zgodnie z faktami historycznymi. Bardzo często czyny rzeczywistych postaci opisane w źródłach Sienkiewicz przypisywał w powieści fikcyjnym bohaterom.
Historia w Potopie dotyczy przede wszystkim dwóch lat najazdu szwedzkiego: 1655-1656. Pobocznie wspomniana jest wojna moskiewska, określona w powieści ze względu na cenzurę:
„rozpaliła się wówczas wzdłuż całej wschodniej ściany Rzeczypospolitej”
i pojawia się nazwisko Chowańskiego, dowódcy wojsk moskiewskich.
Fakty historyczne podporządkowane są nadrzędnej idei ukazanej w Potopie, która jest „pokrzepienie serc”. Wyjście z kryzysu i zwycięstwo dokonują się przede wszystkim na polu walki. Dostosowanie faktów do celu powieści wymagało wyostrzenia niektórych i zmniejszenia znaczenia innych. Przejaskrawiony zostaje na przykład obraz klęski i rozbicia kraju w przededniu ataku Szwedów na kraj. Chodziło o efekt artystyczny – uwydatnienie beznadziei, w której znalazła się Polska. Podobnie wyostrzony został obraz zdrady Polaków i powszechnego poddania się Szwedom. W przypadku poddania się Litwy Szwedom brakowało dokładnych źródeł historycznych, dlatego też w dużej części opis ten jest zmyśleniem i kreacją Sienkiewicza. W powieści Gosiewski nie podpisał ugody kiejdańskiej, w rzeczywistości na akcie widnieje jego podpis. Przyjęcie aktu kiejdańskiego było negocjowane, nie mogło więc stanowić tak wielkiego zaskoczenia jak opisywane w powieści.
Wiadomo też, że wojsko nie zbuntowało się przeciwko Radziwiłłowi w trakcie uczty, ale znacznie później – w połowie września. Dla uwydatnienia wymowy dzieła zniekształcone zostały także motywy, które kierowały podpisaniem ugody przez Janusza Radziwiłła. W powieści kieruje nim przede wszystkim pycha i dążenie do zostania królem. W rzeczywistości na tę decyzję wpływały także okoliczności zewnętrzne, które zmuszały go do poszukiwania drogi wyjścia z trudnej sytuacji, czyli jednoczesnego zagrożenia ze strony Rosji (8 sierpnia 1655 roku zajęła Wilno) i Szwecji (10 sierpnia 1655 roku opanowała Dyneburg).
W Potopie przypisywane jest także zbyt wielkie znaczenie obronie Częstochowy jako impulsowi do powstania kraju. Nieprawdopodobieństwem historycznym jest także możliwość uczestniczenia i doradzania królowi Janowi Kazimierzowi przez nikomu nieznanego Babinicza.
Przypisanie ocalających właściwości religii i Kościołowi oraz niemalże bajkowego uwielbienia dla króla Jana Kazimierza są jednymi z elementów kreacji powieściowej.
Wątek romansowo-przygodowy w Potopie dotyczy losów postaci fikcyjnych, które wplątane są w wydarzenia historyczne. Punktem wyjścia tego wątku jest miłość Kmicica i Oleńki, a w zasadzie utrata Oleńki przez Kmicica. Kmicic dopuszcza się czynów, których Oleńka nie potrafi zaakceptować. Panna, mimo że ciągle kocha tego niespokojnego rycerza, wypędza go mówiąc, że nie chce go więcej znać. Od tego momentu Kmicic przebędzie długą drogę do odzyskania narzeczonej. Jego droga stanowi zasadniczą nić wątku przygodowego w powieści. Początkowo Kmicic działa starymi sposobami – porywa Oleńkę. Później wzorem staje się dla niego Jan Skrzetuski, którego przykład wskazał mu Wołodyjowski. Od tego czasu będzie się starał odzyskać Oleńkę przez spełnienie jej oczekiwań.
Najpierw Kmicic wikła się we współpracę z Radziwiłłami, która postawi go znów po złej stronie. Kiedy odkryje swój błąd, trafi w końcu na właściwą drogę – zostanie obrońcą ojczyzny i religii (przez obronę klasztoru na Jasnej Górze), który sprawy publiczne postawi nad prywatnymi. Historia Kmicica pełna jest brawurowych czynów i nagłych zwrotów akcji.
Romans opisany w Potopie łączy dwie osoby, które pokochały się od pierwszego wejrzenia, ale muszą przejść długą drogę, żeby być razem. Na przeszkodzie stają im nie tylko różnice charakterów, ale także okoliczności zewnętrzne. Żadne z nich ani na chwilę nie dopuszcza do siebie myśli o tym, żeby związać się z kimś innym. Związek kobiety anioła i rycerza, który dla swojej pani jest w stanie zrobić wszystko, kończy się klasycznym szczęśliwym zakończeniem.
Czas akcji Potopu określony jest wyraźną ramą chronologiczną. Początek powieściowej akcji ma miejsce w styczniu 1655 roku, a koniec – jesienią 1657 roku. I początek i koniec powieści związane są z przyjazdem Andrzeja Kmicica do Laudy. Na początku pojawia się zawadiacki hulaka, który przyjeżdża po raz pierwszy spotkać się ze swoją narzeczoną Aleksandrą Billewiczówną, na końcu widzimy powrót rannego i wycieńczonego walką za ojczyznę bohatera. Dzięki zastosowaniu dat historycznych pisarz osiągnął urealnienie fabuły i powiązał prywatne losy fikcyjnych postaci z ważnymi wydarzeniami epoki.
Jedną z zasad budowy Trylogii, a co za tym idzie także Potopu, jest wprowadzenie wątku miłosnego jako spoiwa powieściowej fabuły - przeplata się on z wielkimi wydarzeniami dziejowymi. Życie uczuciowe bohaterów i ich walka o losy ojczyzny pozostają w ciągłym dwustronnym związku.
Kolejnym elementem kompozycji Potopu jest wprowadzanie wewnętrznego rytmu polegającego na przeplataniu momentów klęski i zwycięstwa. Opisywane bitwy, podchody wojsk, oblężenia twierdz rozrastają się częstokroć w powieści do obszernych i samodzielnych epizodów.
Zasadą kompozycji powieści jest łączenie opisu losów fikcyjnych postaci z faktami historycznymi. Początek Potopu zbliżony do kroniki rodzinnej jest właściwy powieści obyczajowo-historycznej, ale w miarę rozwoju akcji powieść coraz bardziej zbliża się gatunkowo do powieści historycznej.
Typowa dla Potopu jest duża dynamika wydarzeń. Bohaterowie ciągle się przemieszczają, ich plany ulegają ciągłym zmianom, następują zaskakujące zwroty akcji, niespodziewanie odkrywają się prawdziwe motywacje działań bohaterów.
Historia powieściowa skomponowana jest chronologicznie z uwzględnieniem przyczynowego następstwa wypadków. Jeśli jakieś wydarzenia rozgrywały się w tym samym czasie poznajemy najpierw jedno, a później drugie zdarzenie. Czasem następuje skoncentrowanie wydarzeń w jednym punkcie (np. oblężenie Warszawy), wtedy także zbierają się w jednym miejscu najważniejsze postacie powieści.
Sienkiewicz korzystał przy konstruowaniu Potopu ze schematu powieści Waltera Scotta i techniki utworu sensacyjnego. Odnoszą się do nich motywy: porwań, ucieczek, przebrań, pojedynków, tajemniczych zdarzeń, nagłych katastrof i ratunków, zawieszania wątków w momencie największych napięć.
Sienkiewicz ukazuje w „Potopie” wszystkie warstwy konstytuujące społeczeństwo siedemnastowiecznej Rzeczpospolitej, jak również ich reakcję na groźbę utraty niepodległości. Jako pierwsi opór Szwedom stawiają chłopi i mieszczanie. Szlachta albo opowiadała się za najeźdźcą albo była zbyt przerażona by przedsięwziąć jakiekolwiek działanie. To przedstawiciele ludu organizowali oddziały partyzanckie, które napadały na wrogie wojska.
Najwięcej uwagi Sienkiewicz poświęcił nie jak można by się było spodziewać walecznym chłopom czy mieszczanom, lecz właśnie szlachcie. W jej postawie można wyróżnić dwa etapy. Po pierwsze moment reakcji na kapitulację Wielkopolski i ucieczki króla na Śląsk, wówczas to ludność straciła nadzieję i uległa zbiorowemu paraliżowi. W drugim jednak etapie podjęła walkę z wrogiem. Punkt zwrotny metamorfozy szlachty stanowiło oblężenie Jasnej Góry, czyli miejsca traktowanego jak świątyni narodowej. Polacy, dodajmy katolicy, zwyciężyli dzięki oparciu Maryi. Symbol religijny staje się symbolem narodowym. Od momentu pokonania szwedzkiej armii do walki włączają się coraz szersze rzesze szlachciców.
„W ten sposób – jak pisze Dorota stopka – zakończył się triumfalny pochód wojsk Karola Gustawa przez ziemie Rzeczpospolitej, zjednoczony przez zwycięska obronę sanktuarium maryjnego naród odzyskał wole walki i wiarę w zwycięstwo”.
Tym samym zwycięsko zakończona obrona Jasnej Góry stała się początkiem drugiego etapu walk. Partyzanckie oddziały Czarnieckiego coraz dotkliwiej atakowały Szwedów, co w efekcie doprowadziło do zwycięstwa.
„Potop” jest środkową częścią cyklu trzech powieści historycznych Sienkiewicza, które umownie nazywa się „Trylogią”. Pierwsza część ukazywała się w latach 1883-1884 i nosiła tytuł „Ogniem i mieczem”, trzecia i ostatnia część to „Pan Wołodyjowski”, którego pisarz publikował także w odcinkach w latach 1887-1889. Trylogia przedstawia dzieje Polski od śmierci Władysława IV po bitwę Chocimską, tj. w latach 1648-73. Pierwsza część to dzieje wojny z Kozakami, druga najazd szwedzki, a trzecia – początek wojny z Turcją i pierwsze zwycięstwo Jana Sobieskiego.
Wszystkie części cyklu mają wiele wspólnych cech, ich konstrukcja oparta jest na tych samych schematach powieściowych – w każdym utworze w szeroko rozbudowane tło historyczne wplecione są losy postaci zarówno fikcyjnych jak i realnie żyjących w siedemnastowiecznej Polsce. Fabuła każdej z powieści opiera się na motywie miłości z przeszkodami. Pojawiają się tutaj klasyczne trójkąty:
• W „Ogniem i mieczem” – Skrzetuski, Helena, Bohun
• W „Potopie” – Kmicic, Oleńka i Bogusław Radziwiłł
• W „Panu Wołodyjowskim” - Wołodyjowski, Basia, Azja
Bohaterowie dokonują nadludzkich wysiłków, i uczestniczą w serii przygód podróżniczo-wojennych.
Powieści te niosą to samo ideologiczne przesłanie, pisane są „ku pokrzepieniu serc”, podyktowane są wiarą w wartość narodu, który mimo doznanych klęsk potrafił stawić im czoło.
„Ogniem i mieczem”
Akcja powieści rozgrywa się podczas powstania ukraińskiego pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. Jest on przedstawiony przez Sienkiewicza jako negatywny bohater, chociaż dla Ukraińców jest bohaterem narodowym, dla Polaków jest zdrajcą. Sienkiewicz był atakowany za nacjonalistyczne nastawienie do tej kwestii m. in. Przez Bolesława Prusa. Bohaterami wątku miłosnego jest trójka bohaterów. Piękna Helena Kurcewiczówna, polski szlachcic Jan Skrzetuski oraz Ukrainiec Bohun. Sienkiewicz zarysowuje w pierwszej części Trylogii wątki, które będzie realizował także i w „Potopie” oraz „Panu Wołodyjowskim”.
• Idealnej miłości Skrzetuskiego i Heleny zagraża niebezpieczny i dziki Bohun.
Sienkiewicz uważany jest za mistrza w tworzeniu bohaterów literackich. Pisarz połączył w Trylogii dwie tendencje pojawiające się we wcześniejszych powieściach historycznych, które albo skupiały się na dawnym człowieku, pomijając niemal całkowicie szeroką problematykę historyczną, albo całkowicie podporządkowywały postaci wielkim wydarzeniom epoki i spychały je na dalszy plan. Sienkiewicz powiązał obie te tendencje. Jego bohaterowie łączą w sobie cechy postaci z awanturniczego romansu płaszcza i szpady z typowymi rysami przedstawiciela epoki i określonej warstwy społecznej.
Sienkiewicz nie zajmuje się raczej psychologicznymi zawiłościami charakterów, z rzadka też przedstawia obszerne opisy ich przeżyć wewnętrznych. Cechy charakteru, motywacje działania postaci, przeżycia wewnętrzne możemy odczytać przede wszystkim z działań bohaterów. Dość istotnym elementem przedstawiania postaci i docierania do prawdy o ich życiu wewnętrznym są opisy ich wyglądu. Wygląd postaci, jej mimika i postawa są u Sienkiewicza ściśle związane z cechami osobowości.
Sienkiewicz obdarza swoje postaci kilkoma wyrazistymi cechami charakteru, które powtarza wielokrotnie. Jego bohaterowie nie przestają być sobą nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach: hardość Kmicica nie znika nawet w obliczu śmierci czy budzącego we wszystkich lęk władcy; spryt i zawadiacki dowcip pana Zagłoby nie nikną nawet w najniebezpieczniejszych sytuacjach. Wszystkie postacie mają wyraziste i często skontrastowane cechy charakteru. Postacie w Potopie mają moc zmiany własnego losu. Mogą rozstrzygać sytuacje dzięki swojej sile i pomysłowości.
Zasadą wprowadzania postaci do akcji jest z reguły jej opisanie. Najczęściej na opis postaci składa się charakterystyka zewnętrzna i ukazywanie postaci w działaniu.
Wszystkie postacie pierwszoplanowe są w jakiś sposób połączone wspólnym losem. Łączy ich przyjaźń, współdziałanie lub wrogość. Więzi, które spajają losy bohaterów, mają głębsze uzasadnienie – dotyczą ich wspólnych poglądów, związku z królem, patriotyzmu, religii. Wszystkie pozytywne postacie Potopu zjednoczone są w trosce o ocalenie bytu państwa, wszystkie czarne charaktery splamione są zarzutem zdrady.
Herakliusz Billewicz – pułkownik lekkiego znaku, podkomorzy upicki, patriarcha rodu Billewiczów wywodzącego się od Mendoga, właściciel Wodokt, Lubicza i Mitrunów leżących w Laudzie. Cieszył się poważaniem szlachty laudańskiej, która służyła w jego chorągwi. Był obrońcą ojczyzny; umarł w 1654 roku na wieść o porażce Radziwiłła pod Szkłowem i wymordowaniu chorągwi laudańskiej. Pozostawił testament, w którym rozporządził swoim majątkiem i losami wnuczki Aleksandry Billewiczówny.
Aleksandra Billewiczówna – wnuczka Herakliusza Billewicza, która postępuje w życiu zgodnie z testamentem dziadka. Zgodnie z nim może zostać żoną Andrzeja Kmicica lub pójść do klasztoru. Patriotka i regalistka, u mężczyzn ceni przymioty dobrego rycerza: męstwo, odwagę, brak lęku przed śmiercią. Oleńka jest bardzo religijną panną, a zawiedziona pierwsza miłość skłania ją do podjęcia decyzji o pójściu do klasztoru – do czego jednak nie dochodzi. Właścicielka „męskiego umysłu”, postępuje zawsze zgodnie z tym, co uważa za słuszne; bezkompromisowa i odważna.
Tomasz Billewicz – miecznik rosieński, jego siedzibą są Billewicze. Choć posiada cechy swoich przodków, takie jak męstwo i oddanie w walce za ojczyznę, które udowadnia po ucieczce z Taurogów, kiedy zakłada partię walczącą ze Szwedami czy podczas obrony wsi Wołmontowicze, wydaje się – w porównaniu na przykład z Oleńką – nie posiadać ich siły charakteru. Wielokrotnie daje się przekonać do racji, które później, po wypowiedziach Oleńki, uznaje za niesłuszne, np. przez Kmicica, który chce go wywieźć do Kiejdan, czy zgadza się na małżeństwo Oleńki i księcia Bogusława zwiedziony wizją połączenia swojego rodu z rodem Radziwiłłów.
Andrzej Kmicic – chorąży orszański, narzeczony Oleńki Billewiczówny, spadkobierca Lubicza. Związany przysięgą z Januszem Radziwiłłem i naiwnie wierzący w jego dobre intencje, służy mu z całym zaangażowaniem do momentu, w którym Bogusław Radziwiłł odsłania prawdziwe motywacje Radziwiłłów. Od tej chwili następuje przemiana Kmicica w Babinicza – wybawiciela ojczyzny. Po wielu perypetiach udaje mu się odzyskać miłość i szacunek ukochanej Oleńki.
Anusia Borzobohata-Krasieńska – urodziwa panna respektowa księżnej Gryzeldy Wiśniowieckiej. Była narzeczoną Longinusa Podbipięty (zmarł w pierwszej części Trylogii Ogniem i mieczem), po którym odziedziczyła majątek. Ma niezwykły dar rozkochiwania w sobie wszystkich mężczyzn, co czasem przynosi jej więcej szkody niż pożytku, np. kiedy zakocha się w niej Zamoyski i będzie usiłował ją porwać. Zaprzyjaźnia się z Oleńką w czasie pobytu w Taurogach, zostaje narzeczoną pana Wołodyjowskiego.
Charłamp – dowódca dragonów Janusza Radziwiłła. Chociaż wolałby walczyć po drugiej stronie, jest wierny swojemu panu aż do jego śmierci. W jego postępowaniu jest coś ze szlachetnej wierności sługi, który pozostaje przy swoim panu, mimo jego poniżenia, przegranej i ubóstwa. Później opowiada Kmicicowi o losach Oleńki i przystępuje do obrońców ojczyzny.
Soroka – wachmistrz Kmicica, całkowicie oddany swojemu panu, gotów wykonać każdy jego rozkaz. Dbał o Kmicica, którego postrzelił książę Bogusław, bronił z Kmicicem Częstochowy, wpadł w ręce księcia Bogusława i miał zostać wbity na pal, ale ocalił go jego pan.
Roch Kowalski – wierny sługa Janusza Radziwiłła, ślepo posłuszny rozkazom do momentu, w którym dał się przekonać panu Zagłobie, że jest jego krewnym. Pod wpływem nowego „wuja” przechodzi do obozu przeciwników Radziwiłła. Mąż wielkiej siły i małego rozumu. Dwukrotnie był bliski zabicia Karola Gustawa. Przy drugiej próbie, która miała miejsce w czasie bitwy pod Warszawą, ginie od strzału Bogusława Radziwiłła.
Jan Onufry Zagłoba – gruby szlachcic z bielmem na oku i blizną na czole, konfabulator, samochwał, kpiarz, niezrównany szermierz słowa. Nieco tchórzliwy rycerz, który za swoją najgroźniejszą broń ma umysł rodzący w chwilach zagrożenia niezrównane fortele, pozwalające jemu i jego przyjaciołom wyjść z najgorszych opresji. Pod Białymstokiem zostaje wybrany przez wojska regimentarzem, ale świadomy braku umiejętności z ulgą zrzeka się władzy na rzecz pana Sapiehy. Warchoł i pieniacz, którego jednak nie da się nie lubić.
Rzędzian – były pacholik Jana Skrzetuskiego. Sprytny i interesowny, w każdej sytuacji dba o korzyści materialne. Przy spotkaniu z Kmicicem każe tytułować się mianem starosty z Wąsoszy, choć w rzeczywistości jest tylko dzierżawcą.
Janusz Radziwiłł – postać historyczna, wojewoda wileński i hetman wielki litewski. Doskonały wojownik, ale przy tym bardzo pyszny człowiek. Zamiast wykazać się przywódczymi umiejętnościami w polu, podpisuje ugodę ze Szwedami w nadziei, że w ten sposób zapewni sobie władzę i koronę. Umiera opuszczony przez brata Bogusława, skłócony z Michałem Radziwiłłem, ze świadomością przegranej. Zostaje przy nim tyko wierny dowódca dragonów Charłamp.
Bogusław Radziwiłł – postać historyczna, Książę Rzeszy Niemieckiej i koniuszy litewski, stryjeczny brat Janusza Radziwiłła. Trzydziestopięcioletni mężczyzna, który łączył w sobie zniewieściałość z brawurową odwagą. Cynik, który za nic ma takie wartości jak ojczyzna czy prawda. Odkrywa przed Kmicicem, że dla Radziwiłłów Polska to
„postaw czerwonego sukna”
z którego starają się chwycić odpowiednio duży kawałek. Próbuje zemścić się na Kmicu, uwodząc Oleńkę, co mu się ostatecznie nie udaje. Pokonany przez Kmicica w bitwie, nie zostaje jednak zabity, dzięki wstawiennictwu krewnego Michała Radziwiłła.
Jerzy Michał Wołodyjowski – zwany „małym rycerzem”, mistrzowsko włada szablą, znakomity żołnierz, stale zakochany, chociaż obiekty jego uczuć nieustannie się zmieniają. Dowodzi chorągwią laudańską. Odbija porwaną przez Kmicica Oleńkę. Zwycięża w pojedynku Kmicica, a później szlachetnie wyciąga do niego pomocną dłoń. Po ogłoszeniu przez Janusza Radziwiłła ugody ze Szwedami wypowiada mu posłuszeństwo. Dzielnie walczy o wolność ojczyzny przeciwko Szwedom.
Kiemlicze – despotyczny ojciec i mało rozgarnięci osiłkowie, bliźniacy Kosma i Damian razem z Kmicicem „podchodzili Chowańskiego”. Później odeszli od niego i zajmowali się kradzieżą koni. Chciwi i sprytni Kiemlicze traktowali wojnę jako okazję do wzbogacenia się. Po ponownym spotkaniu z Kmicicem w chacie smolarza towarzyszą mu do Częstochowy, ale nie biorą udziału w obronie klasztoru. Zostają pod murami klasztoru, gdzie dalej prowadzą swój złodziejsko-zbójnicki proceder. Ratują życie Kmicica torturowanego przez Kuklinowskiego i znów przyłączają się do Kmicica. Stary Kiemlicz ginie w tatrzańskim obozie, gdzie razem z Kmicicem i synami odpierał Szwedów, którzy chcieli zabić króla Jana Kazimierza. Bliźniacy uczestniczyli m.in. w szturmie na Warszawę.
Michał Kazimierz Radziwiłł – wielki krajczy litewski; walczył przeciwko swoim krewnym Januszowi i Bogusławowi Radziwiłłom. Po pojedynku Kmicica z Bogusławem pod Prostkami, chociaż stał po przeciwnej stronie niż Bogusław, prosi o szacunek dla krewniaka i ocala go.
Paweł Sapieha – wojewoda witebski, wierny sługa króla Jana Kazimierza, który gotów był zastawić cały swój majątek i opróżnić skarbiec dla ratowania ojczyzny. Dzielny i doświadczony wojownik, którego słabą stroną jest zamiłowanie do uczt.
Jan Zamoyski – cześnik koronny, nie zabiega o posady, nade wszystko ceni sobie niezależność, stąd jego przydomek Sobiepan. Dumny przede wszystkim z dzieła swojego życia – Zamościa. Zauroczony Anusią Borzobohatą-Krasieńską próbuje podstępnie osadzić ją w jakimś zameczku jako swoją kochankę. Jego zamiary udaremnia Kmicic. Później prezentuje niezłomną postawę, kiedy podczas oblegania Zamościa usiłuje go przekupić Karol Gustaw. Bierze także udział w oswobodzeniu Warszawy.
Augustyn Kordecki – przeor klasztoru na Jasnej Górze, charyzmatyczny obrońca klasztoru. Wydaje się czasem być mistykiem czy świętym, który rozpoznaje wszystkie podstępy wrogów. Nie ulega perswazjom oblegających czy namowom mieszkańców klasztoru, którzy sugerują poddanie się.
Jan Skrzetuski – bohater spod Zbaraża, który na wieść o zdradzie w Wielkopolsce rusza z panem Zagłobą i swoim stryjecznym Stanisławem Skrzetuskim bronić kraju. Ideał rycerza. W zasadzie w wojnie ze Szwedami, od przybycia do Kiejdan, cały czas towarzyszy swojemu przyjacielowi Wołodyjowskiemu. Jest wzorem postępowania postawionym Kmicicowi przez Wołodyjowskiego.
Stanisław Skrzetuski – rotmistrz kaliski, stryjeczny brat Jana. Jako jeden z nielicznych sprzeciwił się umowie ze Szwedami zawartej w Wielkopolsce, po której wyruszył do Jana. Później razem z nim, Wołodyjowskim i Zagłobą walczył za ojczyznę.
Stefan Czarniecki – marszałek koronny, idealny wódz i oddany ojczyźnie patriota, dowódca wielu zwycięskich potyczek ze Szwedami.
Jerzy Lubomirski – marszałek koronny, służy obronie ojczyzny, ale wydaje się nade wszystko cenić swoją dumę. W Potopie otrzymujemy zapowiedź jego przyszłych szkodzących ojczyźnie czynów.
Jan Kazimierz – król Polski, upokorzony zdradą własnego narodu musiał uciekać na Śląsk. Pobożny władca, wracający do kraju w triumfie, charyzmatyczny i kochany przywódca wyzwolenia ojczyzny z rąk szwedzkich.
Andrzej Kmicic jest głównym bohaterem Potopu Henryka Sienkiewicza. Jest tą postacią w powieści, która przechodzi największą przemianę. Na końcu opowieści jest już innym człowiekiem niż ten, którego poznajemy na początku.
Kiedy poznajemy Kmicica jest młodym chorążym orszańskim.
„Oczy panny Aleksandry spoczęły błyskawicą na twarzy Kmicica, a potem znów wbiły się w ziemię; przez ten czas jednak zdołała panienka dojrzeć płową jak żyto, mocno podgoloną czuprynę, smagłą cerę, siwe oczy bystro przed się patrzące, ciemny wąs i twarz młodą, orlikowatą, a wesołą i junacką.”
Kmicic podoba się wszystkim pannom. Jest smukły, wysoki, bogato ubrany. Jednak jego wygląd zmienia się w miarę rozwoju akcji - wszystko, czego dokonuje, pozostawia ślady nie tylko na jego duszy i osobowości, ale także na ciele. Po pojedynku z Wołodyjowskim, który ma miejsce po haniebnym porwaniu Oleńki, zostaje mu blizna na głowie. Po nieudanym porwaniu księcia Bogusława i postrzale z jego rąk pozostaje mu ślad na policzku. Na końcu powieści widzimy Kmicica wychudzonego ciągłą walką, z brodą, jeszcze słabego od zadanych mu ran. Różni się znacznie od hardego i krzepkiego młodzieńca, którego widzimy na początku opowieści w izbie czeladnej w Wodoktach. Jest to także już inny człowiek pod względem duchowym.
Na początku Kmicic jest hulaką niepozbawionym jednak pozytywnych cech charakteru. Otacza się ludźmi, którzy przyczyniają się do sprowadzenia go na zła drogę – jest to grupa jego towarzyszy. Kiedy jego przyjaciele zostają zamordowani przez szlachtę laudańską, Kmicic mści się okrutnie, ponieważ uznaje prawo zemsty. Jego świat wydaje się być bardzo prosty. Jeśli ktoś wyrządził mu jakąś krzywdę, musi się zemścić. Jeśli ktoś nie chce mu dać czegoś co pragnie, bierze to sam; tak dzieje się, kiedy porywa Oleńkę.
Kiedy poznajemy Kmicica broni ojczyzny nawet wtedy, kiedy inni dali już za wygraną. Niewątpliwie widać w jego postępowaniu miłość do ojczyzny, ale też wiele z zmiłowania do walki i coś z bycia rozbójnikiem i łupieżcą. Dla Kmicica pole walki to najbardziej naturalne otoczenie. Ludzi nieobeznanych ze sztuką wojenną zaskakuje swoją śmiałością, np. w czasie obrony Częstochowy. To co innych przeraża, dla niego jest zupełnie naturalne. Inni mówią o nim, że ma niespotykaną fantazję, która przejawia się m.in. tym, że Kmicic chodzi na brawurowe akcje tak, jak inni chodzą na spacer. Dzieje się tak na przykład pod Częstochową, kiedy idzie wysadzić szwedzkie działo. Odwaga Kmicica i jego doświadczenie w sztuce wojennej wielokrotnie decydują o zwycięstwie całego wojska:
„Kmicic nie tylko był człowiek odważny, lecz i zuchwały. Myśl rozsadzenia olbrzymiej kolumbryny radowała do głębi jego duszę, nie tylko jako bohaterstwo, nie tylko jako niepożyta dla oblężonych przysługa, ale jako okrutna psota wyrządzona Szwedom. Wyobrażał sobie: jak się przerażą, jak Miller będzie zębami zgrzytał, jak będzie poglądał w niemocy na owe mury, i chwilami śmiech pusty go brał. I jak sam poprzednio mówił: nie doznawał żadnej rzewliwości ni strachów, ni niepokojów, ani mu do głowy nie przychodziło na jak straszne sam naraża się niebezpieczeństwo. Szedł tak, jak idzie żak do cudzego ogrodu szkodę w jabłkach czynić. Przypomniały mu się dawne czasy, kiedy to Chowańskiego podchodził i nocami wkradał się do trzydziestotysięcznego obozu w dwieście takich jak sam zabijaków.”
Jest bohaterem, który popełnia błędy i przychodzi mu za nie słono zapłacić. Jest też człowiekiem, nad którym wydaje się ciążyć jakiś fatalizm losu. Bardzo łatwo mógłby osiągnąć szczęście, ale wskutek własnych błędów i niesprzyjających okoliczności jego droga do osiągnięcia tego celu jest bardzo długa.
Kmicic ocala siebie, a nawet przezwycięża fatalizm losu z kilku powodów. Po pierwsze jest człowiekiem, który nigdy się nie poddaje. Kiedy wie, że zhańbił swoje nazwisko walczy za kraj pod przybranym nazwiskiem – Babinicz. I jak we wszystkim, także w ratowaniu swojego dobrego imienia i kraju jest całkowicie zaangażowany i skłonny do wielkich poświęceń. Wiele razy wydaje nam się, że znajduje się w sytuacji bez wyjścia, a jednak znajduje je. Po drugie Kmicic ma kilka wartości i zasad, które nie pozwalają mu się pogrążyć. Jednym z najważniejszych wyznaczników tego co słuszne jest dla niego opinia Oleńki. Kmicic dostrzega, że Oleńka ma niezwykły dar widzenia rzeczy takimi, jakie są. Panna według niego nigdy nie schodzi z drogi szlachetności i cnoty. Kmicic bierze sobie do serca także dobry przykład Skrzetuskiego, który przedstawił mu pan Wołodyjowski. Bardzo wiele kosztuje tę junacką duszę postawienie spraw ojczyzny nad sprawami prywatnymi, tak jak zrobił to Skrzetuski. Kmicic widzi tylko jeden dostępny dla niego sposób walki o ojczyznę, jest nim ruszenie do boju. Jak mówi Radziwiłłowi nie nadaje się do polityki, do dysput – one go męczą.
Kluczowa dla przemiany Kmicica jest scena, w której dostaje się do jego rąk list z wiadomością, gdzie jest Oleńka. W pierwszej chwili chce sprzeciwić się rozkazom wzywającym go do walki i jechać do ukochanej. Przezwycięża jednak stare złe nawyki i rusza bronić ojczyzny. Kmicic odnosi wtedy wielkie zwycięstwo nad sobą. Pokazuje, że jest człowiekiem w pełni przemienionym.
Kolejną ważną wartością w życiu Kmicica jest wiara w Boga. Jest ona jedną z najważniejszych przyczyn jego przemiany.
Kmicic wydaje się nie znać strachu przed śmiercią. Jest hardy. Udowadnia to w pojedynku z panem Wołodyjowskim, w którym docenia przewagę przeciwnika i woli śmierć, niż dalsze poniżanie przez Wołodyjowskiego. Także w Billewiczach, gdy ma zostać rozstrzelany, nie mówi o listach, które mogłyby mu ocalić życie – ratuje go ciekawość pana Zagłoby. Kmicic nie tłumaczy się, dlaczego stoi przy Radziwille, chociaż wolałby być po drugiej stronie. Mógłby wyjaśniać wszystkim, że został podstępnie zmuszony do przysięgi wierności na najświętszy dla niego symbol, czyli krucyfiks.
Kmicic jest typem człowieka, który wydaje się niczego i nikogo nie bać. Januszowi Radziwiłłowi, który budził trwogę i respekt w swoich poddanych, nie obawia się zarzucić błędów i kłamstw, ani prosić o darowanie życia Zagłobie, Wołodyjowskiemu i Skrzetuskim. Każda prośba w ustach Kmicica brzmi jednak jak rozkaz. Jedynym co budzi obawę u Kmicica jest to, jak oceni jego postępowanie Oleńka.
Kmicic nie przywykł do słuchania czyichś rozkazów. Buntuje się na wieść o tym, że zgodnie z testamentem uboga szlachta laudańska jest opiekunem Oleńki i może wpływać także na jego losy. To duma i pewność siebie czynią z niego idealnego dowódcę. Ma posłuch u podlegających mu żołnierzy. Jednak nie tylko tym zyskuje posłuszeństwo i zaskarbia sobie sympatię podwładnych. Kmicic po prostu dba o swoich żołnierzy. Wynagradza ich sowicie za zasługi i pamięta o nich. Robi wszystko, żeby wydostać Sorokę, który wpadł w ręce księcia Bogusława. Dla niego jest w stanie nawet paść do nóg swojemu największemu wrogowi.
Kmicic jest wierny swoim przyjaciołom. Pamięta urazy i zasługi. Mści się za zamordowanie swoich przyjaciół na szlachcie laudańskiej. Nie zapomina także o ludziach, którzy uratowali mu życie, czy byli jego wiernymi sługami.
Błędy Kmicica można z łatwością wybaczyć, ponieważ cokolwiek robi, jest przekonany, że robi to, co słuszne. Służy przecież Januszowi Radziwiłłowi tak długo, jak długo wierzy, że robi to dla dobra ojczyzny. Nie służy Radziwiłłowi dla pieniędzy czy zaszczytów. Służy mu, ponieważ wierzy, że jest to jedyny sposób ratowania ojczyzny. Przejawia się w tym jedna z najważniejszych i najpiękniejszych cech charakteru Kmicica - szczerość.
Jan Onufry Zagłoba jest postacią, która występuje we wszystkich trzech częściach Sienkiewiczowskiej Trylogii. W Potopie Zagłoba jest już człowiekiem starym, ale
„czerstwo jeszcze wygląda jat tur.”
Zagłoba ma bardzo charakterystyczny wygląd: jedno oko zakryte bielmem, na czole szeroką bliznę, przez którą widać kości czaszki. Ma szerokie ramiona, twarz czerwoną, białą brodę, jest dość gruby.
Zagłoba jest postacią reprezentującą typowe cechy szlacheckiego sarmatyzmu. Łączy w sobie cechy charakteru kilku rzeczywistych postaci. Np. wzorem dla szlachcica miał być teść Sienkiewicza Kazimierz Szetkiewicz, a także autor pamiętników, z których korzystał Sienkiewicz – Jan Chryzostom Pasek. Zagłoba miał także licznych literackich poprzedników: Ulissesa (Odyseusza), żołnierza-samochwała z komedii Plauta i szekspirowskiego Falstaffa.
Zagłoba jest tą postacią w powieści, która niesie ze sobą największy ładunek komizmu. Zabawne są po pierwsze sytuacje, które tworzy szlachcic – jego fortele, sposób odprawienia poselstwa w Zamościu, a po drugie śmieszy Zagłoba jako anegdociarz, samochwał, orator, dyskutant, poseł.
Zagłoba jest powszechnie znany ze swoich skłonności do megalomanii i konfabulowania. Prawda jest dla niego wartością względną. Przedstawia taką wersję zdarzeń, która najlepiej pasuje do obecnej sytuacji, jest najkorzystniejsza lub po prostu podkreśla jego zasługi. Zagłoba częstokroć przypisuje sobie zasługi innych osób, robi to bardzo często w ich obecności bez najmniejszego skrępowania. Przekonał się o tym pan Wołodyjowski, którego sukcesy wielokrotnie przywłaszczał sobie Zagłoba. Nasz bohater jest gadułą uwielbiającym znajdować się w centrum uwagi. Mówi czasem tylko po to,
„żeby – jak to określa – się para w gębie nie zagrzała i żeby język nie rozmiękł, co się od dłuższego milczenia snadnie przytrafić może.”
Jan Onufry jest żołnierzem ostrożnym, niekiedy nawet tchórzliwym, ale w potrzebie lub w obronie przyjaciół potrafi wykrzesać z siebie odwagę i desperację. Za swoją podstawową broń uważa rozum. I rzeczywiście w wymyślaniu forteli odnosi znaczące sukcesy. Najważniejszym fortelem Zagłoby w Potopie jest przekonanie Rocha Kowalskiego, że jest jego wujem, upicie go i w efekcie uwolnienie uwięzionych pułkowników.
„Zadziwiająca to jest rzecz w istocie – mówił pan Wołodyjowski – że nie masz na świecie takowych terminów, z których by ten człowiek nie potrafił się salwować. Gdzie męstwem i siłą nie poradzi, tam się fortelem wykręci. Inni fantazję tracą, gdy im śmierć nad szyją zawiśnie, albo polecają się Bogu czekając, co się stanie; a on zaraz zaczyna głową pracować i zawsze coś wymyśli. Mężny on w potrzebie bywa jako Achilles, ale woli Ulissesa iść śladem.”
Zagłoba jest człowiekiem niebezpiecznym w słownej szermierce. Nie ma takiej kwestii, na którą nie znalazłby godnej i złośliwej repliki. Nie ma tak wysoko postawionej osoby, która uniknęłaby jego złośliwości, a zarazem oparłaby się jego urokowi. Ulega mu Zamoyski, Sapieha, a nawet sam król Jan Kazimierz. Nasz bohater, choć sam nie jest wolny od wielu śmiesznostek, szybko i z łatwością dostrzega je u innych osób. Swoją spostrzegawczość potrafi doskonale wykorzystać. Dzieje się tak wtedy, kiedy ma oddać list marszałkowi Lubomirskiemu, a wie, że jedynym sposobem zjednania sobie go jest schlebianie jego próżności.
Jan Onufry Zagłoba jest przykładem sarmackiego pieniacza. Uwielbia stać w centrum uwagi. Jest krzykaczem, który robi wszystko, żeby przekonać tłum do słusznych – w jego mniemaniu – racji. Czasem może zyskać w ten sposób szacunek, gdy jako pierwszy nazywa Janusza Radziwiłła zdrajcą w czasie uczty kiejdańskiej. Innym razem jego pieniactwo gniewa innych na niego, np. kiedy omal nie doprowadza do samosądu szlachty nad opuszczającymi Warszawę po kapitulacji Szwedami. Zagłoba mimo swojego warcholstwa i pieniactwa nie przekracza nigdy granicy, za którą przestalibyśmy uważać go za bohatera pozytywnego.
Aleksandra Billewiczówna jest wnuczką Herakliusza Billewicza - patriarchy rodu Billewiczów oraz, zgodnie z wolą wyrażoną w testamencie swojego dziadka, narzeczoną Andrzeja Kmicica. Jej postawa przez cały czas trwania akcji powieści nie zmienia się.
Oleńka to piękna i dumna panna o płowych włosach. Jej uroda i osobowość zyskują jej szacunek. Budzi go nawet wśród kompanów Kmicica.
„Oczy jej miały barwę chabru, czarna brew nad nimi odbijała od białego czoła jak heban, a płowy włos lśnił się jakby korona na głowie królowej. I patrzyła śmiało, oczu nie spuszczając, jako pani w swoim domu gości przyjmująca, z jasną twarzą, odbijającą jeszcze jaśniej od czarnej jubki obramowanej gronostajami. Tak poważnej i wyniosłej panny nie widzieli jeszcze ci wojakowie, przywykli do innego pokroju niewiast, toteż stali szeregiem, jakoby na popisie chorągwi, i szurając nogami, kłaniali się także szeregiem.”
Jest w tej dziewczynie coś, co sprawia, że choć nie jest mniej urodziwa od Anusi Borzobohatej-Krasieńskiej, to – w przeciwieństwie do Anusi – budzi w ludziach przede wszystkim respekt i szacunek.
Aleksandra Billewiczówna jest postacią niemalże kryształową. Jest dumna, ale jest to duma, która daje jej siłę i pewność siebie, potrzebne do bronienia swoich racji. Tak dzieje się wtedy, gdy wygania bez udzielenia pomocy towarzyszy Kmicica. Jest to także duma, która ustępuje, kiedy trzeba powiedzieć to, co niewygodne, a słuszne. Oleńka nie chce się przyznać Kmicicowi, że źle go osądziła. Jednak zanim Kmicic wyruszy na wyprawę, w momencie pożegnania, powie mu to, bo wie, że jest to słuszne. Konieczność robienia tego, co słuszne jest podstawową zasadą, którą kieruje się w życiu Aleksandra Billewiczówna. Dostrzegają to także inni ludzie. Kmicic mówi o jej niezwykłej umiejętności wskazywania na to, co jest dobre, a co złe. Mówi o nieugiętości Oleńki. Ceni ona rycerską fantazję, ale jeżeli łamie ona prawo lub wywołuje czyjeś łzy jest bezlitosna w krytycznym osądzie.
Oleńka została ukształtowana przez tradycję rodziny Billewiczów, w której wszyscy mężczyźni walczyli za ojczyznę. Panna nienawidzi zdrajców. Jest wielką patriotką. Ponieważ jej dziadek i reszta rodu byli ludźmi, którzy walczyli o dobro ojczyzny, Oleńka ceni męstwo i odwagę, oddanie sprawie narodowej, pogardę wobec śmierci, rycerskość.
Oleńka wielokrotnie zaskakuje mężczyzn ze swojego otoczenia swoja roztropnością. Wielokrotnie mówi się o niej, że ma „męski umysł”. Oleńka potrafi doradzić najlepszy sposób postępowania w każdej sytuacji. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy Kmicic przyjeżdża do Billewicz zabrać miecznika Tomasza i ją do Kiejdan. Miecznik jest już prawie przekonany, ale zdecydowany opór Oleńki przypomina mu, jak należy postępować. To ona wymyśla także sposób ucieczki z Taurogów. Zaskakuje także opanowanie panny Aleksandry w wielu sytuacjach. Kiedy Szwedzi napadają na Wołmontowicze inne panny, np. Anusia, są wystraszone i mdleją. Oleńka nie boi się walki i myśli trzeźwo o tym, jak zorganizować pomoc rannym.
Jedną z najbardziej widocznych cech Oleńki jest jej pobożność. Oleńka wiele czasu spędza na modlitwie. Rozczarowana pierwszą nieudaną miłością postanawia nawet schronić się do klasztoru. Modli się za Kmicica, jednak kiedy dowiaduje się, że miał zamiar zabić króla (co było tylko fałszywym pomówieniem), nie potrafi się za niego modlić, co wielokrotnie sobie wyrzuca. Mimo tego cokolwiek by zrobił, Oleńka nie przestaje go kochać. Ważniejsze jednak od głosów serca są dla niej takie wartości, jak: prawość, wierność ojczyźnie, szlachetność, pobożność. Tylko wtedy, gdy Kmicic nie będzie hańbił najważniejszych dla niej wartości, będzie mogła z nim być.
Książę Janusz Radziwiłł to historyczna postać Potopu Henryka Sienkiewicza. Sprawował on urząd wojewody wileńskiego i hetmana wielkiego koronnego. Był najpotężniejszym człowiekiem na Litwie.
Sienkiewicz tak opisuje jego wygląd:
„Był to człowiek czterdziestokilkoletni, postaci olbrzymiej i barczysty. Ubrany był w strój szkarłatny polski, spięty pod szyją kosztownymi agrafami. Twarz miał ogromną, o rysach, z których biła pycha, powaga i potęga. Była to gniewliwa, lwia twarz wojownika i władcy zarazem. Długie, zwieszające się w dół wąsy nadawały jej wyraz posępny i cała w swej potędze i ogromie była jakby wykuta wielkimi uderzeniami młota z marmuru. Brwi miał w tej chwili zmarszczone z powodu natężonej uwagi, ale zgadłeś łatwo, że gdy je zmarszczy gniew, wówczas biada tym ludziom, tym wojskom, na których gromy owego gniewu spadną.”
Janusz Radziwiłł miał bronić kraju przed Szwedami. Zamiast zostać wielkim obrońcą Polski, stał się jednak jej wielkim zdrajcą. Od początku otrzymujemy sygnały, że są dla niego rzeczy ważniejsze od obrony ojczyzny. Radziwiłł nie jest skłonny, tak jak Sapieha, do zastawienia swoich majątków, żeby mieć pieniądze na obronę kraju. Wprost przeciwnie – jest skąpy. Nie potrafi pojednać się z innymi możnymi rodami dla dobra Polski. Udaje mu się przez pewien czas podtrzymywać wśród ludzi złudzenie, że ma szlachetne cele.
Radziwiłł jest człowiekiem bezwzględnym. Nie ma żadnych oporów, żeby zabić tych, którzy robią coś nie po jego myśli. Nie mówiąc Kmicicowi o swoich zamiarach, zmusza go do przysięgi na krzyż. A jednak, choć opętany manią wielkości i zaślepiony pragnieniem władzy, nie jest wolny od wątpliwości. Po ogłoszeniu aktu podania Litwy Karolowi Gustawowi i sprzeciwie większości wojsk, po tym jak większość pułkowników wypowiedziała mu posłuszeństwo, zastanawia się, czy nie skończy się to wszystko hańbą.
Czuje się ciągle kimś większym i ważniejszym od reszty ludzi. Czuje, że ma prawo decydować o losach Polski. Tak naprawdę, bunt przeciwko jego decyzji jest dla niego zaskoczeniem – nie przypuszczał, że ktoś może sprzeciwić się jego woli. Książę jest więc opętany manią wielkości. Uważa, że powinien walczyć i mierzyć się z wielkimi monarchami tego świata. Jest zbyt wielki na prowadzenie powiatowej wojny.
Janusz Radziwiłł jest okrutnikiem. Nie ma takiej miary krwi ludzkiej, która w jego opinii byłaby zbyt wielka, żeby przelać ją dla stłumienia buntu przeciw jego pomysłom:
„Rozszalała myśl stawiała mu przed oczy obraz kar i mąk dla buntowników, którzy ośmielili się nie iść jak pies za jego nogami. I widział krew ich ściekającą z katowskich toporów, słyszał chrupot kości, łamanych kołem, i kąpał się, i lubował, i nasycał krwawymi widziadłami.”
Jest człowiekiem nie tylko okrutnym, ale też fałszywym. Widać to szczególnie wtedy, gdy zestawi się powyższą wypowiedź narratora Potopu z następującymi słowami, które wypowiada w chwili, w której przychodzi do niego Kmicic z pytaniem, dlaczego oszukał go, mówiąc, że ocali życie zbuntowanym pułkownikom.
„Jeśli kazałem (...) tych ludzi w Birżach egzekwować, którym na Twoją prośbę przebaczyłem w Kiejdanach, to nie dlatego, żem cię chciał zwodzić, jeno by ci boleści oszczędzić. Uległem pozornie, bo mam dla ciebie słabość... A ich śmierć była konieczna. Czy tom ja kat, czy myślisz, że krew rozlewam dlatego jeno, by oczy czerwoną barwą napaść?... Ale gdy pożyjesz dłużej, poznasz, że gdy ktoś chce czegoś na świecie dokazać, temu nie wolno ni własnej, ni cudzej słabości folgować, nie wolno większych spraw dla mniejszych poświęcać.”
Radziwiłł przedstawia się Kmicicowi jako jedyny człowiek, który może ocalić ojczyznę. Można zastanawiać się, patrząc na jego dalsze postępowanie, czy była to tylko cyniczna maska. Mówi:
„Chcę ratować ojczyznę, i wszystkie drogi, wszystkie sposoby do tego mi dobre...”
ale w tej samej rozmowie krzyczy
„Chcę... korony!”
Wobec późniejszych słów jego brata księcia Bogusława możemy przypuszczać, że pragnienie korony jest celem samym w sobie, a nie tylko środkiem do ratowania ojczyzny.
Radziwiłł jest despotą. Nie znosi żadnego sprzeciwu. Jego relacje z Kmicicem, który także ma bardzo silną osobowość, są dla niego bardzo trudne. Z jednej strony Kmicic jest mu potrzebny, z drugiej jednak trudno jest mu pogodzić się z tym, że musi ulegać komuś mniejszemu od niego samego. Wybiera więc jedyne rozwiązanie, które jest w stanie zaakceptować – okłamuje Kmicica. Czyni to np. gdy chce zgładzić zbuntowanych pułkowników, a Kmicic postanawia ratować ich życie. Radziwiłł po prostu oszukuje rycerza, mówiąc, że ocali ich życie, choć tak naprawdę wydaje na nich wyrok śmierci.
Radziwiłł umiera w sposób, który w pewien sposób podsumowuje jego życie. Odchodzi z tego świata w pełnej świadomości swojej klęski. Wie, że popełnił błąd. Nie czuje się już wielki i mocny, lecz raczej mały, pogardzany przez wszystkich. Tak jak kiedyś czuł, że losy Rzeczpospolitej zależą od niego, tak teraz czuje, że to on zależy od niej i wie, że nie daruje mu ona kary. Uświadamia sobie, że służenie tylko samemu sobie doprowadziło go do samotności, upadku nie tylko stanowiska, ale także duszy. Opuszcza go nawet w chwili klęski jego brat Bogusław, który wybiera zawsze stronę zwycięzców.
Był to młody jeszcze człowiek, lat trzydziestu pięciu, a wyglądający najwyżej na dwadzieścia pięć. (...) Książę bowiem wysoki był i silnie zbudowany, ale nad szerokimi jego ramionami wznosiła się głowa tak mała, jak gdyby z innego ciała zdjęta. Twarz miał również niezwykle drobną, prawie młodzieńczą, ale i w niej nie było proporcji, nos miał bowiem duży, rzymski, i ogromne oczy niewypowiedzianej piękności i blasku, z orlą prawie śmiałością spojrzenia. Wobec tych oczu i nosa reszta twarzy, okolonej w dodatku obfitymi puklami włosów, nikła prawie zupełnie; usta miał niemal dziecinne, nad nimi mały wąsik, ledwie pokrywający górną wargę. Delikatność cery, podniesiona różem i bielidłem, czyniła go podobnym do panny, a jednocześnie zuchwałość duma i pewność siebie, malujące się w obliczu, nie pozwalały zapominać, iż jest to ów słynny chercheur de noises, jako go przezywano na dworze francuskim, człowiek u którego ostre słowo łatwo wychodzi z ust, ale szpada jeszcze bardziej z pochwy.
Książę Bogusław to człowiek łączący w sobie sprzeczne cechy. Z jednej strony jest zniewieściały, umalowany; przesadnie dba o swój wygląd, z uwielbieniem przegląda się w lustrze. Z drugiej strony jest kimś, kto wykazuje się niesamowitą odwagą, wręcz brawurą – w czasie polowań, na polu walki nie ma sobie równych. Jest także podrywaczem i uwodzicielem nie tylko panien, ale także mężatek.
Jest człowiekiem cynicznym. Najwyższą wartością jest sam dla siebie – ojczyzna nie liczy się dla niego wcale. Tym co ma dla niego znaczenie i za co jest w stanie walczyć jest jego własny majątek oraz jego imię i opinia niezwyciężonego zarówno na polu walki, jak i miłości.
Książę Bogusław jest tym, który odsłoni haniebne zamiary Radziwiłłów wobec Polski i Litwy przed Kmicicem. Gotów jest bez skrupułów sprzedać państwo, jeśli tylko uda mu się ocalić majątek.
Książę Bogusław jest człowiekiem, który nie znosi nudy. Jest amoralny, ale nie jest nudny. Podąża zawsze z tymi, którzy odnoszą sukcesy. Za nic ma takie wartości jak prawda. Kłamie jeśli tylko wie, że kłamstwo przyniesie mu zysk. Jest cynicznym graczem, który przed Oleńką, którą chce uwieść, będzie się przedstawiał jako obrońca ojczyzny i zwolennik króla Jana Kazimierza. Będzie kłamał także, żeby ocalić życie w pojedynku pod Prostkami, w którym wygra Kmicic.
Bogusław Radziwiłł jest najgorszym z czarnych charakterów Potopu. Jest bezwzględny, nie szuka żadnego usprawiedliwienia dla swojego złego postępowania. Sposób kreowania tej postaci jest także zaprzeczeniem klarownego sposobu opisywania bohaterów w powieści. Zazwyczaj postacie dobre zostają nagrodzone, a złe ukarane. Tymczasem księciu Bogusławowi udaje się uniknąć kary. Kmicic oddaje go Michałowi Radziwiłłowi, który, chociaż walczy po przeciwnej stronie, postanawia ocalić życie krewniaka.
Obraz najeźdźcy szwedzkiego przedstawiony w powieści charakteryzuje się trzema najważniejszymi cechami. Po pierwsze pokazuje wojsko szwedzkie, które przewyższa oddziały polskie, szczególnie polskie pospolite ruszenie, jakością uzbrojenia, karnością i doświadczeniem. Jest znacznie skuteczniejsze od Polaków w prowadzeniu oblężenia miast czy walce zza okopów. Szwedzi z Warszawy, którą oblegali, uczynili prawdziwą twierdzę, trudną do zdobycia przez Polaków. Polscy pułkownicy doświadczeni w sztuce wojennej potrafią docenić doświadczenie wojskowe Szwedów, na przykład w sypaniu szańców czy samym sposobie obozowania.
Po drugie podkreśla się odmienność religijną Szwedów, nazywa się ich heretykami. Są protestantami, którzy niszczą i profanują polskie miejsca kultu i kościoły. Przed planami obrabowania skarbca klasztoru na Jasnej Górze nie powstrzymuje ich nie tylko obietnica nietykalności, którą złożyli zakonnikom, ale również uznawanie tego miejsca za święte przez Polaków.
Po trzecie opisywana jest szeroko niesłowność Szwedów, którzy łamią dane Polakom przyrzeczenia – dotrzymują ich tylko do czasu całkowitego podbicia jakichś ziem, a później zaczynają łupić, niszczyć i mordować. Żołnierze szwedzcy szybko odstępują od złożonych obietnic i napadają na majątki Polaków. Jako jedną z przyczyn takiego postępowania można podać trawiący ich armię głód, choć na pewno nie mniej ważna była chęć zdobycia łupów. Jednym z przykładów ich niesłowności jest także danie Kmicicowi za kupione od niego konie nie pieniędzy, ale kwitu i wysłanie go w poszukiwani kogoś z dowódców szwedzkich, kto mógłby zapłacić za konie. Przy czym komendant Szwedów, który daje mu ten kwit, nie kryje, że najprawdopodobniej nikt nigdy nie odda mu pieniędzy. Wspomnianym przykładem niesłowności szwedzkiej są także układy, które Szwedzi próbują zawrzeć z załogą klasztoru na Jasnej Górze. Opierają się one głównie na próbie przekonania obrońców do któregoś ze szwedzkich kłamstw.
Mówiąc o obrazie Szwedów w Potopie nie można zapominać o tym, że został on dopasowany do zakładanego celu całej powieści, czyli krzepienia serc i nie jest w pełni tożsamy z prawdą historyczną.
Na Żmudzi żyje stary i powszechnie szanowany ród Billewiczów, który wsławił się walką za ojczyznę. Za panowania Jana Kazimierza patriarchą rodu był Herakliusz Billewicz, który zmarł w 1654 roku rażony apopleksją na wieść o przegranej Radziwiłła pod Szkłowem. W swoim testamencie zapisał cały swój majątek, z wyjątkiem Lubicza, wnuczce Aleksandrze Billewiczównie. Lubicz zapisał Andrzejowi Kmicicowi w dowód wdzięczności za przyjaźń jego ojca. Zgodnie z umową, którą Herakliusz zawarł z ojcem Andrzeja, Oleńka i młody Kmicic mieli zostać małżeństwem. Do czasu zawarcia małżeństwa opiekunami panny uczynił całą szlachtę laudańską.
W styczniu 1655 roku do Wodokt, w których mieszka Oleńka, niespodziewanie przybywa Andrzej Kmicic. Narzeczeni, mimo że widzą się po raz pierwszy, przypadają sobie do gustu. Późnym wieczorem Kmicic wraca do Lubicza. Czekają tam już na niego jego kompani, w większości są to ludzie o przestępczej przeszłości. Kmicic dołącza się do rozpoczętej przez nich pijatyki. Zaczynają strzelać do zawieszonych na ścianach trofeów łowieckich oraz portretów Billewiczów, a także łapać dziewczęta dworskie. Później Kmicic robi wszystko, żeby wieści o jego hulankach nie dotarły do Oleńki. Grożąc, zakazuje czeladzi mówienia o swoich zabawach.
Kmicic przedstawia swoich towarzyszy w Wodoktach Oleńce. Razem z nimi jedzie kuligiem do Mitrunów. W czasie jazdy Kmicic całuje Oleńkę. Narzeczeni wyznają sobie miłość. Kulig przerywa przyjazd posłańca z wiadomością, że pali się Upita, w której Kmicic zostawił część swoich żołnierzy. Mieszkańcy Upity zbuntowali się przeciwko konieczności karmienia stacjonujących tam żołnierzy. Kmicic wysyła Oleńkę do domu, towarzyszy do Lubicza, a sam jedzie do Upity.
Do Oleńki przyjeżdżają najbardziej szanowani mężowie szlachty laudańskiej. Mówią Oleńce o hulankach Kmicica i złym wpływie jego towarzyszy. Kiedy do Oleńki przyjeżdżają z prośbą o proch, strzelby i czeladź towarzysze Kmicica, którzy wbrew jego rozkazowi postanowili udać się do Upity, Oleńka wygania ich. Towarzysze Kmicica jadą do Upity poskarżyć się swojemu przyjacielowi, na to jak potraktowała ich jego narzeczona. Po drodze wstępują jednak do karczmy, w której odpoczywają Butrymowie. Kompani Kmicica chcą tańczyć z Butrymównami, co staje się pretekstem do bójki.
Kmicic wraca z Upity do Wodokt. Mówi Oleńce o niegodziwościach, których się tam dopuścił. Panna nakłania go do zmiany sposobu postępowania i każe mu wybierać między sobą a towarzyszami. Kmicic jedzie do Lubicza, gdzie znajduje martwych towarzyszy. Kmicic napada w akcie zemsty na Wołmontowicze, majątek zabójców swoich przyjaciół. Późną nocą ścigany przez miejscowych, którzy pobili jego ludzi, wpada do Wodokt. Oleńka mówi miejscowym, że nie ma tu Kmicica i przeklina go razem z nimi. Gdy tylko mija zagrożenie, panna wygania Kmicica i mówi, że nie chce go więcej widzieć.
Kmicic przysyła Oleńce list, w którym tłumaczy dlaczego napadł na Wołmontowicze i prosi, żeby go nie opuszczała. Oleńka, choć nadal kocha Kmicica, odpisuje mu, że przebaczy mu dopiero wtedy, gdy wybaczą mu skrzywdzeni przez niego ludzie.
Tymczasem, sytuacja w kraju się pogarsza. Nie tylko wrogowie zewnętrzni atakują Rzeczpospolitą, ale też szerzy się niezgoda między możnymi rodami wewnątrz kraju; np. między Sapiehami i Radziwiłłami.
Kmicic z Kozakami porywa Oleńkę do Lubicza. Szlachta laudańska pod dowództwem Michała Wołodyjowskiego, który leczył się w Laudzie z ran, rozgramia Kozaków. Dochodzi do pojedynku między Wołodyjowskim i Kmicicem. Kmicic przegrywa z Wołodyjowskim. Zwycięzca daruje mu jednak życie. Oleńka jest tyleż wdzięczna Wołodyjowskiemu za ocalenie, co zaniepokojona o życie Kmicica.
Wołodyjowski uważa Kmicica za zdrajcę, który dla swoich prywatnych celów sprzysiągł się z wrogami, czyli Kozakami. Dowiaduje się jednak przez przypadek, że wcale nie są to wrogowie, lecz ludzie zebrani z gościńca. Wołodyjowski rozgłasza to, żeby zdjąć z Kmicica piętno zdrajcy.
Wołodyjowski oświadcza się Oleńce, ale zostaje odrzucony. Później dostaje listy od wojewody wileńskiego księcia Janusza Radziwiłła wzywające go do rozpoczęcia zaciągu wojsk. Otrzymuje także list dla Kmicica. Książę pozostawił do decyzji Wołodyjowskiego, czy ma oddać list Kmicicowi, czy jego imię jest zbyt zhańbione.
Wołodyjowski odwiedza rannego Kmicica. Mówi mu, że sposobem na odzyskanie dobrego imienia będzie walka za ojczyznę. Oddaje mu także list od księcia. Objęcie funkcji wojskowej uwalnia Kmicica od ciążących na nim wyroków.
Pod Ujściem w Wielkopolsce zbiera się pospolite ruszenie przeciw zbliżającym się Szwedom. Szlachta wielkopolska jest niesubordynowana i niedoświadczona w sztuce wojennej. Z łatwością daje się buntować wojewodzie poznańskiemu Krzysztofowi Opalińskiemu przeciwko królowi i walce za cały kraj. Dochodzi do podpisania zgody ze Szwedami, w której poddają Wielkopolskę pod panowanie króla szwedzkiego Karola Gustawa.
Do wsi Burzec należącej do Heleny i Jana Skrzetuskich, w której przebywa także Zagłoba, przybywa spod Ujścia Stanisław Skrzetuski z wiadomością o wielkopolskiej zdradzie. Stąd Jan i Stanisław Skrzetuscy razem z Zagłobą ruszają do Upity, gdzie spotykają się z Wołodyjowskim. Przybywają do Kiejdan, siedziby Janusza Radziwiłła. Niestety, choć przypuszczali, że razem z nim będą mogli walczyć o wolność kraju, okazuje się, że on także podpisał umowę ze Szwedami. W czasie uczty, na której ogłasza podpisanie umowy wielu pułkowników wypowiada mu posłuszeństwo. Nie może zrobić tego Kmicic, którego Radziwiłł zmusił wcześniej do przysięgi na krzyż, że będzie mu wierny niezależnie od okoliczności. Oleńka nazywa Kmicica zdrajcą. Kmicic, który także uważa podpisanie umowy za zdradę ojczyzny, daje się przekonać Radziwiłłowi, że był to jedyny sposób ocalenia Rzeczpospolitej.
Książę Radziwiłł więzi w podziemiach kiejdańskiego zamku zbuntowanych pułkowników: Wołodyjowskiego, Skrzetuskich, Zagłobę, Mirskiego, Stankiewicza i Oskierkę. Kmicic pomaga rozbić chorągwie, które przyszły ratować swoich uwięzionych dowódców. Radziwiłł zamierza uśmiercić zbuntowanych, ale na skutek próśb Kmicia, który obiecał wdzięczność Wołodyjowskiemu, daruje im życie. Wysyła ich pod strażą Rocha Kowalskiego i dragonów do Birż. Zagłobie udaje się w drodze upić Kowalskiego. Zabiera mu konia i listy, które wiózł ze sobą i ucieka. Sprowadza na pomoc chorągiew Wołodyjowskiego, która uwalnia resztę porwanych. Do pułkowników przyłączają się także pilnujący ich dragoni. Jedynym wiernym Radziwiłłowi pozostaje ślepo słuchający rozkazów Roch Kowalski.
Kmicic jedzie do Billewicz po miecznika rosieńskiego Tomasza Billewicza i Oleńkę, których ma przywieźć do Kiejdan. Oleńka się buntuje. Do Billewicz przybywają ocaleni pułkownicy z nawróconym już Kowalskim. Chcą rozstrzelać Kmicica, ale w ostatniej chwili Zagłoba znajduje przy nim listy, z których wynika, że Kmicic ocalił im życie. Mówią mu, że Radziwiłł oszukał go, mówiąc, że ich nie zabije, ponieważ w listach, które znaleźli przy Kowalskim, były rozkazy stracenia ich w Birżach.
Tymczasem na Podlasiu tworzy się konfederacja powstała z oddziałów zbuntowanych przeciwko Radziwiłłowi. Warszawa została zajęta przez Szwedów, a król Jan Kazimierz został pobity pod Widawą i Żarnowcem.
Radziwiłł wysyła Kmicica z listami do swojego brata księcia Bogusława oraz Harasimowicza. Przed wyjazdem Kmicic żegna się z Oleńką. Mówi dziewczynie, że nie obowiązują ich już zapisy testamentu. W szczerej rozmowie z Kmicicem Bogusław wyjawia mu, że Radziwiłłom wcale nie chodzi o losy Polski, ale o świetność własnego rodu. Wzburzony Kmicic podstępem porywa księcia Bogusława. Książę strzela Kmicicowi w twarz (przestrzela mu policzek) i ucieka.
Wachmistrz Soroka wiezie rannego Kmicica do chaty smolarza ukrytej między bagnami. Chowają się tam w obawie przed pościgiem ludzi księcia Bogusława. Chata należy do Kiemliczów, którzy należeli kiedyś do watahy Kmicica. Kmicic wysyła list do Wołodyjowskiego, w którym ostrzega go i informuje o planach Radziwiłła. Podpisuje się przybranym nazwiskiem Babinicz. Pisze także do Janusza Radziwiłła, któremu wypowiada służbę i którego szantażuje listami udowadniajacymi winę Radziwiłłów. Kmicic przebrany za handlarza końmi wyrusza do króla Jana Kazimierza. W czasie postoju spotyka w karczmie Rzędziana, który jedzie do Wołodyjowskiego i ocalonych pułkowników. Do karczmy wpadają laudańscy, którzy rozpoznają Kmicica. Wywiązuje się walka, w której ginie kilku laudańskich. Kmicic wyrzuca sobie, że znów musiał bić ludzi, z którymi wolałby stać razem w szeregu.
Rzędzian przekazuje wskazówki od Kmicica, które nakazują zebranie wszystkich wojsk w jednym miejscu, ponieważ w innym przypadku zostaną z łatwością rozgromione przez Radziwiłła. Pułkownicy mu wierzą. Wojsko zbiera się pod Białymstokiem i wybiera na swojego regimentarza pana Zagłobę. Do obozu przybywa jednak Sapieha, który przejmuje dowództwo.
Do Kiejdan przybywa książę Bogusław, który postanawia zemścić się na Kmicicu przez uwiedzenie Oleńki. Fałszywie oczernia Kmicica, mówiąc, że Kmicic chciał zabić króla.
Pod Sochaczewem Kmicic pomaga staroście, na którego dom napadło hultajstwo szwedzkie i niemieckie. Starosta jest przekonany, że Polsce nie uda się zwyciężyć Szwedów. Prosi swoją córkę Oleńkę o odczytanie proroctwa, które opisuje ówczesną sytuację w kraju i mówi, że jeżeli się nie poprawi, to przyjdzie dzień sądu. Kmicic postanawia jechać do Częstochowy. Panna Oleńka prosi go, aby dał za nią na mszę o nawrócenie jej ukochanego – Andrzeja. Kmicic widzi w zbieżności imion coś więcej niż przypadek. Prosi pannę, żeby odpowiedziała na pytanie, czy będzie kochać swojego Andrzeja, jeśli ten się nawróci. Panna mówi, że będzie go kochać, aż do śmierci. Kmicic, widząc w jej słowach dobrą wróżbę, pada jej do nóg.
W gospodzie pod Częstochową Babinicz podsłuchuje rozmowę, z której wynika, że Szwedzi mają zamiar napaść na klasztor. Babinicz ostrzega mieszkańców klasztoru i przeora ks. Kordeckiego. Początkowo nie chcą mu wierzyć, ale dzięki niemu, kiedy Szwedzi zjawiają się pod klasztorem, Jasna Góra jest przygotowana do obrony. Szwedzi pod dowództwem Millera oblegają klasztor i są świadkami cudów. Ich kule nie czynią szkód, ukazuje im się Matka Boska, która swoim płaszczem zasłania wzgórze klasztorne.
Miller sprowadza wielkie działa burzące, które zaczynają kruszyć klasztorne mury. Babinicz podkrada się w nocy do obozu Szwedów i niszczy działo powodujące najwięcej zniszczeń. Po wybuchu Babinicz pada nieprzytomny. Znajdują go Szwedzi. Miller wydaje go w ręce Kuklinowskiego, który mści się na Babiniczu za osobiste urazy – wiesza go na belce i przypala mu bok. Babinicza ratują Kiemlicze. Babinicz mści się na Kuklinowskim, torturując go w taki sam sposób, w jaki on torturował jego. Następnie rusza na Śląsk do króla Jana Kazimierza.
W Boże Narodzenie Szwedzi odstępują od Częstochowy.
Babinicz przywozi królowi wieści o obronie Częstochowy i o tym, że stała się ona dla całego kraju impulsem do powstania. Król postanawia wrócić do kraju. W drodze powrotnej Babinicz ratuje życie króla, zatrzymując na sobie atak szwedzki. Później ranny opowiada królowi historię swojego życia.
Król jedzie do Lwowa. Dla obrony kraju zawiązuje się konfederacja tyszowiecka. Król we Lwowie robi ślub Maryi Pannie i bierze ją za Patronkę i Królową Polski.
Pan Wołodyjowski z wojskami Sapiehy oblega Tykocin, w którym znajduje się Janusz Radziwiłł. Wojewoda wileński umiera w chwili ostatecznego ataku na twierdzę ze świadomością przegranej, w samotności i poniżeniu.
Król oczyszcza Kmicica z dawnych win przed Wołodyjowskim. Kmicic ma ruszyć na pomoc panu Czarnieckiemu. Później jednak rozkazy zmieniają się i zostaje wysłany do Tykocina, który jest teraz atakowany przez księcia Bogusława. Kmicic jest zadowolony, ponieważ chce się zemścić na Bogusławie. Kmicic zostaje dowódcą dzikich Tatarów, którzy na mocy umowy z chanem mają pomagać Polsce wyprzeć Szwedów.
Kmicic jedzie do Zamościa, gdzie przyjmuje go Jan Zamoyski. Zamoyski prosi Kmicica, żeby zabrał ze sobą do pana Sapiehy Annę Borzobohatą-Krasieńską, która była narzeczoną Longinusa Podbipięty, aby panna mogła odzyskać zapisanej jej w spadku przez narzeczonego majątki. Jest to podstęp Zamoyskiego, który planuje porwanie panny i osadzenie jej w jakimś zameczku w roli swojej kochanki. Kmicic jednak nie daje wywieść się w pole i bezpiecznie dowozi pannę do Sapiehy.
Sapieha wysyła Babinicza z Tatarami, żeby zbierał wiadomości o wojskach Bogusława. Kmicicowi udaje się, nie tylko zebrać informacje, ale też wprowadzić swoimi podjazdami chaos w wojskach Bogusława. Bogusław więzi starego sługę Kmicica Sorokę. Kmicic robi wszystko, żeby go wydostać. Pada nawet do stóp swojego największego wroga, czyli Bogusława. Ostatecznie, udaje mu się odbić Sorokę, a nawet przekonuje część wojsk Bogusława do przejścia na swoją stronę.
Dochodzi do starcia oddziału Kmicica z wojskami Bogusława. Bogusław powala Kmicica w walce, ale nie zabija go. Polakom udaje się rozgromić wojska Bogusława, ale jemu samemu udaje się uciec.
Wojska Karola Gustawa znajdują się w coraz trudniejszej sytuacji. Próbują oblegać Zamość, do którego zjechała chorągiew laudańska z Wołodyjowskim, Skrzetuskimi i Zagłobą. Wobec tak potężnej twierdzy jak Zamość Szwedzi muszą ustąpić. Później w czasie postoju o mało nie zostaje zabity przez Rocha Kowalskiego król Karol Gustaw.
Dzięki podstępowi pana Zagłoby udaje się namówić dumnego marszałka Lubomirskiego do przyłączenia się do wojsk Czarnieckiego przeciw Szwedom. Wojska Czarnieckiego wypierają Szwedów z Sandomierza i zmuszają ich do zatrzymania się w widłach Wisły i Sanu, gdzie zaczyna morzyć ich głód. Pijany Roch Kowalski przekrada się samowolnie do obozu Szwedów. Poselstwu złożonemu z Zagłoby, Kmicica i Wołodyjowskiego udaje się go jednak uwolnić.
Wojskom polskim udaje się rozgromić nieprzyjaciela nad Pilicą, w okolicach Warki.
Czarniecki dowiaduje się, że Szwedzi wymknęli się Sapieże, który nie dość, że miał osłabione siły, to jeszcze zamiast pilnować Szwedów wieczorami ucztował. Obozujący pod Warszawą Sapieha organizuje jedną ze swoich uczt, na które zmuszeni są przyjść także Wołodyjowski, Skrzetuski, Kmicic i Zagłoba. W czasie tej uczty Szwedzi organizują wycieczkę na wojska polskie, która odwraca uwagę od wozów z zaopatrzeniem wprowadzanych w tym czasie do miasta. Kmicicowi udaje się jednak rozgromić tylną straż. Od jednego z wziętych jeńców – Ketlinga dowiaduje się, że Oleńka jest w Taurogach i że książę Bogusław nic jej nie zrobił.
15 czerwca obozowa czeladź uderza dla łupów na Warszawę. Szwedzi rozgromili czeladź, ale Kmiciowi udaje się zdobyć jeden szaniec, z którego atakuje Szwedów. 1 lipca ma miejsce główny szturm na Warszawę. Duże zasługi odnosi pan Zagłoba, któremu powierzono dowodzenie czeladzią, która na ochotnika ruszyła do boju. Pan Zagłoba przyczynił się do zdobycia pałacu Kaznowskich, z którego ostrzelał kościół Bernardynów i ukrywających się w nim Szwedów, co doprowadza do ich poddania się. W ramach ugody wojska szwedzkie mają opuścić Warszawę tylko z tym z czym przybyły, a Polacy służący Szwedom, z wyjątkiem księcia Bogusława, są objęci amnestią. W czasie wychodzenia wojsk szwedzkich z Warszawy oraz wyjazdu ich dowódcy Wittenberga pan Zagłoba podnosi bunt wśród pospolitego ruszenia, które o mało nie kończy się złamaniem podpisanego porozumienia. Król jest rozczarowany niekarnością pospolitego ruszenia. Gniewa się także na pana Zagłobę za robienie tumultu.
Oleńka z miecznikiem Tomaszem Billewiczem jest przetrzymywana przez zakochanego w niej księcia Bogusława w Taurogach. Bogusław przedstawia się jej jako zwolennik Jana Kazimierza, ale panna szybko dowiaduje się, że to kłamstwo. Billewiczowie próbują zorganizować ucieczkę, ale nie udaje im się to. Bogusław prosi o rękę Oleńki, którą chce podstępnie zmusić do fikcyjnego małżeństwa. Miecznik zachwycony wizją połączenia się z rodem Radziwiłłów zgadza się, ale Oleńka stanowczo odmawia. Rozwścieczony Bogusław bije miecznika Billewicza. Bogusław jest zmuszony wyruszyć na Podlasie. Miecznik Billewicz ucieka sam i organizuje ludzi, z którymi walczy ze Szwedami. Tymczasem do Taurogów przyjeżdża Anna Borzobohata-Krasieńska, którą Bogusław porwał w drodze do Grodna, gdzie wysłał ją Sapieha. Anusia rozkochuje Sakowicza, którego Bogusław pozostawi, żeby pilnował Taurogów. Ostatecznie pannom udaje się przy pomocy służącemu Bogusławowi Brauna uciec do miecznika Billewicza.
Kmicic ze swoimi Tatarami niszczy posiadłości elektorskie w Prusach. Dochodzą do niego wieści, że wojska polskie zostały pobite przez wojska Karola Gustawa w trzydniowej bitwie pod Warszawą. Polacy przegrali bitwę, ponieważ duża część pospolitego ruszenia rozjechała się do domów. Kmicic przyłącza się do wojsk Gosiewskiego, które idą znów do Prus, gdzie jest Bogusław. Kmicic spotyka się tam z Wołodyjowskim, który opowiada mu o bohaterskiej śmierci Rocha Kowalskiego z rąk księcia Bogusława. Kowalski w bitwie pod Warszawą znów był o krok od zabicia Karola Gustawa.
Gosiewski stacza w Prostkach 6 września decydującą bitwę ze Szwedami. Do sukcesu wojsk polskich przyczynił się Kmicic. Udaje się mu także stoczyć walkę z Bogusławem. Choć Kmicic wygrywa, nie zabija księcia, ponieważ Bogusław szantażuje go, że jeśli coś mu się stanie, wtedy zginie Oleńka.
Anusia, która przebywa z miecznikiem i Oleńką w Laudzie, wysyła listy do Babinicza z prośbą o pomoc i ratunek. Listy wpadają jednak w ręce nieprzyjaciół. Sakowicz, który przejął jeden z listów, pisze odpowiedź do Anusi, podszywając się pod Babinicza. Cała szlachta laudańska zbiera się w oczekiwaniu na Babinicza w Wołmontowiczach. Zamiast wybawcy pojawia się jednak wróg. Kiedy laudańscy nie mają się już jak bronić, z odsieczą przybywa Babinicz, który pomaga im, a później odjeżdża nie pojawiając się wcale w Wołmontowiczach. Dopiero później z drugiego przechwyconego listu Kmicic dowiaduje się, że jego ukochana Oleńka była w Wołmontowiczach. Chce natychmiast do niej jechać, ale dostaje rozkazy, żeby szedł dalej walczyć za ojczyznę. Po chwili buntu obrońca ojczyzny wygrywa w nim nad zawadiaką, który zawsze na pierwszym miejscu stawiał prywatę.
Kraj po wielu bitwach wyzwolił się z nieprzyjacielskich rąk. Na jesieni 1657 roku miecznik Billewicz przebywał z Oleńką i Anusią w Wodoktach, które odbudowują, ponieważ miały stanowić wiano Oleńki, która postanowiła wstąpić do klasztoru.
Do Lubicza przywieziony zostaje ciężko ranny Kmicic. Oleńka modli się za jego duszę, nie potrafi jednak przebaczyć mu dawnych krzywd. Kmicic przychodzi do zdrowia. Jedzie do kościoła w Upicie, gdzie spotyka Oleńkę. W czasie mszy odczytany zostaje list rehabilitujący Kmicica od króla Jana Kazimierza, który przywiozła powracająca chorągiew laudańska z Wołodyjowskim i Zagłobą. Lauda całkowicie wybacza Kmicicowi krzywdy, które wyrządził jej w przeszłości. Oleńka wyrzuca sobie, że nie potrafiła wcześniej wybaczyć Kmicicowi ani modlić się za niego. Następują huczne zaręczyny dwóch par: Oleńki i Kmicica oraz Anusi i Wołodyjowskiego w Wodoktach. Kmicic został nagrodzony starostwem upickim.