Atak
na Pearl Harbor
-
japoński nalot na amerykańską bazę w Pearl Harbor, który jest
uważany za moment rozpoczęcia II wojny światowej na
Pacyfiku.
Podczas
I wojny światowej Stany Zjednoczone ostatecznie podjęły decyzję o
rozbudowie bazy, tak by stała się jedną z głównych baz
amerykańskiej floty, porównywalną wielkością i infrastrukturą
do baz na zachodnim wybrzeżu kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.
Do 1934 r. wydano 47 mln dolarów na budowę bazy, która stała się
zdolna do pomieszczenia całej Floty Pacyfiku z wyjątkiem
największych lotniskowców (typu Lexington), dla których wejście
do zatoki było jeszcze za płytkie (wejście pogłębiono w
następnych latach). Ciężkie okręty floty często odwiedzały
Pearl Harbor podczas ćwiczeń, lecz były nadal bazowane na
zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Wraz z
pojawieniem się na horyzoncie wojny amerykańskie wydatki na budowę
bazy gwałtownie wzrosły, sięgając 100 mln dolarów do 1940 r. W
maju 1940 r. Stany Zjednoczone podjęły decyzję o przebazowaniu
głównych sił floty do Pearl Harbor, w celu wywarcia presji na
Japonię. Wielu wysokich rangą oficerów floty amerykańskiej
uważało ten ruch za zbyt ryzykowny, obawiając się że wysunięta
baza w Pearl Harbor jest zbyt podatna na niespodziewany atak ze
strony Japonii. Ich obawy okazały się słuszne, gdyż w odpowiedzi
na amerykańskie posunięcie Japonia zaczęła przygotowywać taki
właśnie plan.
7 grudnia 1941 r. japońskie wojska
zaatakowały Pearl Harbor rozpoczynając tym samym wojnę na
Pacyfiku. Hasło do rozpoczęcia ataku nadał o 7:49 komandor
porucznik lotnictwa Mitsuo Fuchida. Śmiały atak poprowadzili:
japoński admirał Isoroku Yamamoto i admirał Chuichi Nagumo. Flota
japońska składała się z 6 lotniskowców (z 360 samolotami), 2
pancerników, 2 ciężkich krążowników, jednego lekkiego
krążownika, 9 niszczycieli, 10 okrętów podwodnych i 8
zbiornikowców. W Pearl Harbor znajdowało się akurat 8 pancerników,
2 ciężkie i 6 lekkich krążowników, 30 niszczycieli, 4 okręty
podwodne, oraz 49 innych jednostek, na lotniskach zaś 387 samolotów.
Jednak w porcie nie było dwóch amerykańskich lotniskowców
bazujących w Pearl Harbor, czyli najbardziej wartościowych (ze
względu na późniejszy przebieg działań wojennych) okrętów
floty i głównych celów dla Japończyków. USS "Lexington"
wypłynął z portu 5 grudnia z zadaniem dostarczenia grupy samolotów
na wyspę Midway, a USS "Enterprise" wypłynął 28
listopada z podobnym zadaniem dostarczenia grupy samolotów na wyspę
Wake.
Inspiracją do przeprowadzenia ataku był dla Japończyków
atak samolotów z brytyjskiego lotniskowca HMS "Illustrious"
na port włoski w Tarencie, w czasie którego Brytyjczycy udowodnili,
że atak samolotów torpedowych na okręty jest możliwy nie tylko na
pełnym morzu, lecz także w płytkim basenie portowym.
W ciągu
jednego dnia zginęło w amerykańskiej bazie wojskowej 2335
żołnierzy i marynarzy oraz 68 cywili. Rany odniosło odpowiednio
1143 i 35 osób. Jednak tego zdarzenia podobno można było uniknąć
- w nocy amerykański niszczyciel USS "Ward" dostrzegł
jeden z lilipucich japońskich okrętów podwodnych próbujących
wślizgnąć się do Pearl Harbor, powiadomił oficera dyżurnego i
rozkazano otworzyć ogień. Trafiono kiosk łodzi, po czym ta
zatonęła. Jednak dowódca niszczyciela pełnił swój pierwszy
patrol morski jako kapitan niszczyciela, wiec oficer dyżurny
zignorował jego ostrzeżenie, myśląc iż zobaczono wieloryba.
Z
ośmiu amerykańskich pancerników obecnych w porcie, 5 zostało
zatopionych a pozostałe 3 odniosły lekkie uszkodzenia. Ponadto
Amerykanie utracili dwa niszczyciele i jeden stary pancernik USS
"Utah" służący jako okręt pomocniczy, a wiele innych
mniejszych okrętów odniosło uszkodzenia. Amerykanie stracili
również wiele samolotów zniszczonych na lotniskach. Zwycięstwo
Japonii kosztowało ją zaledwie 29 samolotów i 5 tzw. lilipucich
okrętów podwodnych oraz 65 ludzi. Jednak amerykańskie straty miały
w rzeczywistości dużo mniejsze znaczenie niż się z początku
wydawało. Dalsze działania na Pacyfiku udowodniły że tradycyjne
pancerniki nie są w stanie odgrywać znaczącej roli w wojnie
morskiej zdominowanej przez lotnictwo, tak więc wyeliminowanie około
połowy amerykańskich okrętów tego typu nie miało decydującego
wpływu na praktyczne możliwości bojowe amerykańskiej floty.
Japończycy zdawali sobie z tego sprawę i dlatego za najważniejsze
cele uważali amerykańskie lotniskowce, a tych akurat nie było w
porcie podczas japońskiego ataku.
Mimo to japoński
sukces był dla Amerykanów dużym szokiem i skłonił ich do
przejścia do obrony na akwenie Pacyfiku. To pozwoliło Japończykom
na przeprowadzenie udanej serii śmiałych ataków i stworzenie
rozległej pozycji obronnej przez opanowanie szeregu wysp na wielkim
łuku od Aleutów po Birmę, a także zniszczenie sił amerykańskich
na Filipinach. Pasmo japońskich zwycięstw na Pacyfiku ciągnęło
się przez następne pół roku, aż do ich klęski w bitwie o
Midway.
Atak Japończyków był bezprecedensowy, bowiem
nie wypowiedzieli oni wcześniej wojny Amerykanom. Dziś wiemy już,
że amerykański wywiad był poinformowany o zbliżającym się
niebezpieczeństwie, ale albo zignorowano te doniesienia jako mało
wiarygodne, lub, jak twierdzą niektórzy, celowo je ukryto, aby
niezapowiedziany atak wstrząsnął opinią publiczną w USA i
ułatwił rządowi prezydenta Franklina Roosevelta przeprowadzenie
ustaw umożliwiających skończenie z polityką
izolacjonistyczną{[potrzebne źródło].
Z pięciu
zatopionych amerykańskich pancerników tylko dwa, USS "Arizona"
i USS "Oklahoma", zostały stracone bezpowrotnie. Pozostałe
trzy, USS "California", USS "Nevada" i USS "West
Virginia", zostały podniesione z dna w pierwszej połowie 1942
r., a następnie naprawione lub przebudowane i przywrócone do
czynnej służby. "Oklahoma" został podniesiony i
wprowadzony do suchego doku, ale wyremontowanie okrętu uznano za
nieopłacalne. Do dziś na dnie na małej głębokości leży wrak
pancernika "Arizona", zdewastowanego przez eksplozję
wewnętrzną, która zabiła 1117 marynarzy, powodując blisko połowę
amerykańskich strat podczas ataku. W 1962 r. wrak przekształcono w
pomnik przez skonstruowanie bezpośrednio na nim specjalnej
budowli.
Podczas ataku infrastruktura bazy w Pearl Harbor
odniosła tylko nieznaczne szkody. Z trudnych do wyjaśnienia
przyczyn Japończycy nie zdołali nawet zniszczyć ogromnych i łatwo
widocznych zbiorników z olejem napędowym niezbędnych do dalszych
działań floty. Baza odegrała kluczową rolę w walkach na
Pacyfiku, korzystając z doskonałego położenia stosunkowo blisko
do rejonów, gdzie odbywały się walki. Po ataku pierwszego dnia
wojny Japończycy nie podjęli już jakichkolwiek prób ponownego
ataku na bazę, choć kilkakrotnie ich samoloty próbowały wykonać
nad nią loty rozpoznawcze.