Agnieszka Pruszkowska-Jarosz 18.12.2017,
Zabezpieczyć się przed zabójczym smogiem. Polacy znaleźli rozwiązanie
Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów w Europie. Smog u nas jest nawet bardziej niebezpieczny niż w Chinach. Urzędnicy od dawna próbują rozwiązać ten problem, ale z marnym skutkiem. Przed toksycznymi pyłami musimy więc chronić się sami.
Polski Alarm Smogowy przeanalizował ubiegłoroczne dane ze stacji pomiarowych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Wyniki są przerażające. Nie ma w Polsce miejscowości z krystalicznie czystym powietrzem. Za to jest coraz więcej zanieczyszczonych.
Najwięcej toksycznych miast znajduje się na Śląsku, ale najbardziej zatrutą aglomeracją jest Kraków – 165 dni ze smogiem rocznie! Mało tego, średnie roczne stężenie rakotwórczego PM10 wynosi tam 56,7 ug/m3, podczas, gdy dopuszczalna norma to 40 ug/m3.
Wspomniany PM10 to mieszanina substancji organicznych i nieorganicznych, zawierających substancje toksyczne, m.in. benzopiren, metale ciężkie oraz dioksyny i furany.
Niechlubną listę najbardziej skażonych miast w naszym kraju tworzą m.in. Opoczno (150 dni smogu i stężenie 52,2 ug/m3), Pszczyna (50.09 ug/m30), Myszków, Rybnik, Wodzisław Śląski, Katowice, Gliwice, Nowa Ruda, Kalwaria Zebrzydowska, Warszawa.
Na drugim biegunie są m.in. w Gdynia (4 dni smogu w roku, stężenie 15,4 ug/m3), Sopot, Szklarska Poręba, Słupsk, Suwałki, Białystok, Szczecin i Gdańsk.
Samorządy szybsze niż rząd, ale wciąż powolne
Smog w Polsce jest 25 razy bardziej szkodliwy niż w Chinach. Co ciekawe w Państwie Środka smog ma często pochodzenie naturalne. Na Starym Kontynencie natomiast jest efektem uprzemysłowienia i niskich emisji.
Potwierdził to ekspert od zanieczyszczenia powietrza, prof. Frank Kelly z King College London. Stwierdził on, że ryzyko chorób dróg oddechowych jest znacznie większe w Europie niż w Chinach, a śmiertelność zwiększa się wraz z wielkością zanieczyszczenia.
W Polsce głównymi winowajcami smogu są – oprócz samochodów – piece opalane węglem oraz kominki na drewno.
Dotychczas rząd po macoszemu traktował ten problem. Dopiero w tym roku Ministerstwo Rozwoju wprowadziło rozporządzenie dotyczące kotłów grzewczych. Od lipca 2018 roku nie będzie można produkować ani instalować pieców o klasie emisyjności niższej niż piąta. Co jednak z piecami, które trują nas obecnie? Na razie nic, bo ich wymiana kosztowałaby miliardy złotych.
Powolne w walce ze smogiem są także samorządy, które w wielu województwach wprowadziły jedynie uchwały antysmogowe (zaostrzające kryteria dotyczące jakości spalanego paliwa oraz zwiększające wymagania dotyczące kotłów, pieców i kominków). Radni przyjęli nowe przepisy w województwie małopolskim, śląskim, mazowieckim, dolnośląskim, łódzkim i opolskim.
W województwie wielkopolskim uchwała ma zostać przegłosowana na początku 2018 roku. W największych miastach, jak Kraków czy Warszawa, w dniach, w których poziom stężenia pyłów był szczególnie wysoki, wprowadzano dni darmowej komunikacji. Dodatkowo ograniczany jest – choć z marnym skutkiem – ruch samochodów w centrum miasta, a dopłaty mają zachęcić mieszkańców do wymiany trujących pieców.
Jak się chronić?
Niestety nie ma jednej, prostej recepty na zminimalizowanie skutków oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Jeśli nie zaczniemy chronić się sami, nikt nam nie pomoże.
Podstawowa zasada – aplikacja na telefonie lub monitoring powietrza w naszej okolicy na stronach Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Jeśli jest złej jakości, trzeba – jeśli to możliwe – zrezygnować z wyjścia z domu.
Chronić należy również sam dom, bo to w nim wbrew pozorom spędzamy najwięcej czasu. Jak? Stosując oczyszczacze powietrza albo innowacyjne markizy lub ramki antysmogowe cleanAir.
To ostatnie rozwiązanie to pomysł polskich inżynierów z firmy FAKRO z Nowego Sącza. Markizy mogą być opuszczane ręcznie lub automatycznie. Montowane są na zewnątrz okna.
- To unikatowe artykuły na rynku. Dzięki nim powietrze w pomieszczeniu jest przefiltrowane i czyste – wyjaśnia Wojciech Chronowski, manager produktu firmy FAKRO. - Markizy wyłapują niebezpieczne i rakotwórcze mikroskopijne pyły smogowe PM10, PM5 i PM2,5, pełniąc przy tym dodatkowo rolę ochronną wiosną, latem i jesienią – podkreśla.
Markizy chronią bowiem nie tylko przed smogiem, ale także przed alergenami, bakteriami czy kurzem, dlatego są doskonałym rozwiązaniem dla alergików, którzy negatywnie odczuwają skutki pylenia roślin.
Wspomniane produkty działają również jako moskitiera, stanowiąc niezawodną zaporę dla uciążliwych insektów, a membrana w nich zastosowana chroni przed przegrzaniem pomieszczeń w czasie upałów – zatrzymuje minimum 80 proc. energii słonecznej.
Wyłapuje, czyści, chroni
Jak to jest możliwe? Markizy i ramki są efektem wieloletnich badań prowadzonych przez europejskich naukowców na zlecenie firmy FAKRO. Unikalne cechy membrany Respilon Air® zostały zbadane i potwierdzone w renomowanych laboratoriach, takich jak EMPA (Szwajcaria), VUT (Czechy) i Nelson (USA).
Najważniejszym elementem markiz i ramek cleanAir są specjalistyczne membrany Respilon Air®. Membrana filtrująca to bardzo gęsta sieć zawierająca włókna o średnicy 50-150 nanometrów. Niezwykle silne nanowłókna tworzą zwartą, mocną konstrukcję, dzięki czemu membrana stosowana w produktach filtrujących FAKRO stanowi skuteczną barierę przed zanieczyszczeniami znajdującymi się w powietrzu – zapewnia prof. dr hab. inż. Jacek Schnotale z Katedry Ogrzewnictwa, Wentylacji, Klimatyzacji i Chłodnictwa Politechniki Krakowskiej.
To właśnie ona zatrzymuje zanieczyszczenia, ograniczając ich stężenie we wnętrzu mieszkania.
- Potrafi zatrzymać nawet 97-100 proc. niebezpiecznych związków. Z kolei przepuszczalność czystego powietrza przez membranę wynosi około 20 proc. To wystarczy, by po otwarciu okna bez problemu przewietrzyć mieszkanie – przekonuje Chronowski. - Problem smogu w Polsce nie zostanie niestety rozwiązany za rok czy dwa. Przypuszczamy, że może to potrwać co najmniej dekadę. W tym czasie musimy się chronić, a ramki i markizy mogą być doskonałym rozwiązaniem, zarówno w domu, jak i w biurach – przekonuje.
Pomysł FAKRO ma jeszcze jedną zaletę – rolety są wielokrotnego użytku, a ich żywotność gwarantowana prze producenta to 7-10 lat. Na dodatek są proste i łatwe w utrzymaniu. Membranę wystarczy co jakiś czas umyć wodą z mydłem, by służyła przez długie lata.
Partnerem materiału jest FAKRO