Krakowiak Kościuszki, Bartoszu, Bartoszu
Wariant 1
Bartoszu, Bartoszu,
Oj nie traćwa nadziei,
Bóg pobłogosławi,
Ojczyznę nam zbawi.
Tam w górę, tam w górę,
Poglądaj do Boga,
Większa miłość Jego,
Niźli przemoc wroga.
Z maleńkiej iskierki
Wielki ogień bywa,
Oj pękną, choć twarde
Przemocy ogniwa!
Oj ostre! Oj ostre,
Ostre kosy nasze,
Wystarczą na krótkie
Moskiewskie pałasze.
Kiliński był szewcem,
Podburzył Warszawę,
Wyprawił Moskalom
Weselisko krwawe.
Nauczył Kościuszko
Pod Racławicami,
Jak siekierą, kosą
Rozprawiać z wrogami.
Bóg nam dał, Bóg nam dał,
Kraj wielki bogaty,
W nim Głowackich wiele
Brać ruskie armaty.
Wszystko wziął podły wróg
I wiarę nam kłóci,
Myśli, że nas duszą
Do siebie nawróci.
Nie chcemy Berlińskiej,
Petersburskiej wiary,
Bóg nam dopomoże,
Pobić króle, cary
Wariant 2
Bartoszu, Bartoszu,
oj, nie traćwa nadziei,
Bóg pobłogosławi,
Ojczyznę nam zbawi.
Tam w górę, tam w górę,
poglądaj do Boga,
większa miłość Jego
niźli przemoc wroga.
Oj, ostre, oj, ostre,
ostre kosy nasze,
wystarczą na krótkie
moskiewskie pałasze.
Kiliński, był szewcem,
oj, podburzył Warszawę,
sprawił Moskaliskom
weselisko krwawe.
Nasz Bartosz, nasz Bartosz
hej, pod Racławicami
wykosił Moskali
ostrymi kosami.
Wykosił, wykosił
i zabrał armaty,
a Kościuszko wołał:
Otóż to mi chwaty!
Pamiętam, pamiętam
okrutny strach Moskali,
jak przed nami draby
prędko uciekali.
Oj, ostre, oj, ostre
polskie kosy nasze,
wystarczą na krótkie
moskiewskie pałasze
Wariant 3
Bartoszu, Bartoszu,
Oj nie traćwa nadziei,
/Bóg pobłogosławi,
Ojczyznę nam zbawi./bis
Tam w górę, tam w górę,
Poglądaj do Boga,
Większa miłość Jego,
Niźli przemoc wroga.
Z maleńkiej iskierki
Oj wielki ogień bywa,
/Oj pękną, choć twarde
Przemocy ogniwa!/bis
Oj ostre! Oj ostre,
Oj, ostre kosy nasze,
Wystarczą na krótkie
Moskiewskie pałasze.
Kiliński był szewcem,
On podburzył Warszawę,
/Wyprawił Moskalom
Weselisko krwawe./bis
Nauczył Kościuszko
Oj, pod Racławicami,
Jak siekierą, kosą
Rozprawiać z wrogami.
Bóg nam dał, Bóg nam dał,
Oj, kraj wielki, bogaty,
/W nim Głowackich wielu
Brać ruskie armaty./bis
Wszystko wziął podły wróg
I wiarę nam kłóci,
Myśli, że nas duszą
Do siebie nawróci.