Arcybiskup: muzułmanie przychodzą okupować Europę (i porady dla papieża Franciszka)
Archbishop: Muslims have come to occupy Europe (and some advice for Pope Francis)
Wywiad z Gyula Màrfi, arcybiskupem Veszprém, Węgry
Andras Kovacs
Riscossa Cristiana
21.07.2016
Abp Gyula Màrfi: "Kochamy wilki bo są dziełem Boga, ale nie tak bardzo byśmy wpuszczali je między owce. Ojciec Święty nie powinien mówić pewnych rzeczy tak mocno, bo wtedy muzułmanie moga wziąć odwet na chrześcijanach na Bliskim Wschodzie".
Nie jest przypadowe to, że istnieje ogromna presja na Europę w kwestii imigracji, motywacja podboju ze strony muzułmanów może mieć udział, ale wielkie potęgi również ją wspierają – tak mówi Gyula Màrfi, arcybiskup Veszprém, w wywiadzie w którym omawialiśmy koniecz-ność ponownego odkrycia wiary chrześcijańskiej. Zasadniczym zadaniem jest przemyślenie od nowa i poważnie wiary chrześcijańskiej.
Czy Europa jest jeszcze chrześcijańska?
Ostatnio byłem z pielgrzymami w Polsce. Patrząc na znaki zewnętrzne, tam chrześcijaństwo jeszcze żyje. Obok starych kościołów do podziwiania, są nowe, zbudowane ostatnio, i naj-ważniejszą rzeczą są liczne wspólnoty młodych ludzi. Wiara jest żywa, ale, niestety, w tej Europie nie jest juz widoczna, nawet w naszym kraju.
Biorąc to pod uwagę, co oznacza ekshortacja, że musimy bronić chrześcijańskiej Europy?
Przede wszystkim musimy sprawić, żeby ludzie zrozumieli iż jestesmy na złej drodze, i tak szybko jak możliwe musimy wrócić do naszych korzeni, biorąc pod uwage to, że w Europie teraz wszystko mówi o chrześcijaństwie. Wystarczy pomyśleć o naszej erze: Jezus urodził się 2016 lat temu, a jeszcze, choć piątek jest świętem dla muzułmanów, a sobota dla żydów, w Europie niedziele uważa się za święto, bo tego dnia zmartwychwstał Pan Jezus. Wszystko to widzimy wokół nas, w architekturze, w sztuce, w literaturze i muzyce, i wszędzie jesteśmy świadomi tego, że najbardziej decydującymi wartościami są te pochodzące z chrześcijań-stwa. Jeśli to odrzucimy, to nic nam nie zostanie, i nasza kultura straci sens. Jeszcze więk-szym problemem jest to, że jeśli zrzekniemy się naszych wartości moralnych, to seksual-ność, miłość, przywiązanie i życie wszystkie odseparują się od siebie. W ten sposób pow-staje nie tylko próżnia ideologiczna, a także demograficzna. I dlatego przybywają imigranci.
Zdaniem niektórych to nie jest problem, a raczej okazja.
Nigdy nie hańbiłem muzułmanów, ale ich moralność jest zupełnie inna od naszej. Co dla nas jest grzechem, dla nich jest cnotą. Co dla nas nie jest poważną wada, dla nich jest grzechem śmiertelnym. Na przykład, oszukanie kafira (niewierzącego, niewiernego Allahowi) dla nich jest szczególnie dobrym czynem. Musimy o tym mysleć nie osądzając ich. Nikt nie chce ich krzywdzić, ani ja ich nie nienawidzę, faktycznie życzę im dobrze i ich szanuję. Codziennie się za nich modlę. To nie ich wina że chcą okupować Europę, a nasza.
Więc według księdza obecna migracja jest również podbojem?
Dla muzułmanów jihad jest zasadą oznaczającą, że muszą się poszerzać. Oni muszą utwo-rzyć dar-al-islam (terytorium muzułmańskie) na większości świata, i wprowadzić shari’ah, szczególne prawodawstwo.
Czy poważnie ksiądz uważa, że nawet osoby podróżujące setki mil z dziećmi, chciały-by podbić kontynent?
Jestem pewien, że oni również mają misję, ale oczywiście oni przybywają nie tylko po to. Zawsze były kataklizmy środowiskowe i wojny, ale faktem jest, że ta olbrzymia presja na Europę nie może być przypadkowa, może tu być żądza podboju. W tym wspierają ich arab-skie banki. One nie wpuszczaja ich do Kataru czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a dają im pieniądze i nalegają by migrowali tutaj. Migracja nie tylko ma przyczyny, ale ma rów-nież pewne cele. Na przykład destabilizacja Europy i euro, które mogą liczyć na wsparcie Ameryki. Trzeci cel to troska o siłę roboczą w pewnych krajach UE. Kraje wielokulturowe potrzebują taniej siły roboczej, inaczej mówiąc nowoczesnych niewolników.
Papież Franciszek, głowa Kościoła Katolickiego, powiedział ostatnio, że Chrystus jest imigrantem. Czy w tym nie ma sprzeczności?
Jezus powiedział "bądźcie łagodni jak gołębie", ale powiedział również "bądźcie roztropni jak węże". Tylko dlatego że kochamy wilki bo są dziełem Boga, ale nie tak bardzo byśmy wpu-szczali je między owce. Ojciec Święty nie powinien mówić pewnych rzeczy tak mocno, bo wtedy muzułmanie moga wziąć odwet na chrześcijanach na Bliskim Wschodzie.
http://rorate-caeli.blogspot.com/2016/07/archbishop-muslims-have-come-to-occupy.html#more