Modlitwa
wieczorna kobiety:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką
prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być
bogaty
Ma mieć Ferrari - za cash, nie na raty
Duże
mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać,
nie tylko przez chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam
ochotę
Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę
Oglądać
romansy, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mógł
się nigdy upić
Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki
Ja wydaję kasę - on płaci podatki
On nie ma kolegów
- ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to
załatwisz - wzrośnie moja wiara
KOBIETA
XXI-wieku!
Raz
do doktora "KOBIETA" wpada
Panie doktorze, niech
mnie pan zbada
Pani się myli -jestem lekarzem
Ale od
zwierząt - weterynarzem.
Ludzi zaś wcale ja nie przyjmuje
A ja się właśnie Zwierzęciem czuje
Gdy rano
wstaje, niech mi pan wierzy
Biegam po domu jak Kot z
pęcherzem
Biegnę do pracy ,jak Pies do gaju
Jak
Małpa czepiam się wciąż tramwaju
Jestem jak Osioł
zapracowana
Wracam jak Wielbłąd obładowana
A gdy
zasypiam ,to tuz nad głowa
maż "czule" szepcze
Posuń się krowo
Wiec poradź, proszę panie doktorze
Może lekarstwo pana pomoże
I może jakimś cudownym
lekiem
Będę się czuła znowu
CZŁOWIEKIEM !
|