Czym jest Polska szkoła operatorska i dlaczego amerykańscy reżyserzy tak chętnie współpracują z polskimi operatorami?
Polska szkoła operatorska początkowo było dobrze odbierana ze względu na cechy charakterystyczne . Pierwszą osobą kojarzącą się z tym stylem jest Jerzy Lipman który w 1955r. wraz ze swoim zespołem otrzymał nagrodę państwową za film pt. „Pokolenie”. Cechą charakterystyczną było łamanie konwencji , która nie osiągając wysokiego pułapu technicznego przywiązywała wagę do różnorakich kanonów limitujących zdjęcia filmowe , ograniczała swobodę operatorów. Polscy operatorzy włączyli do filmów dynamiczność , wyraz , ekspresje i emocjonalną wymowę obrazu . Zaczęto dostrzegać rolę zdjęć pozornie brzydko wykonanych , ukazywała ona rzeczywistość a nie tylko doskonałość. Swoboda ta wypracowało wiele nowych technik , które wpłynęły na jakość filmów. Pod okiem Jerzego Lipmana dorastali znakomici operatorzy m.in. Jerzy Wójcik i Andrzej Kostenko. Polscy operatorzy zasłynęli w Hollywood dzięki nieprzeciętnym umiejętnościom , wielu z nich jest w światowej czołówce. Potrafią oni uchwycić piękno , realizm i ożywić film. Jednym z czynników jest spoglądanie na obcą kulturę w inny sposób niż osoby z wewnątrz , potrafią uchwycić elementy które innym mogą się wydawać błahe nieistotne lub całkowicie nie potrafią ich dostrzec. Polska szkoła operatorska charakteryzuje się odmiennymi zasadami niż w szkołach zachodnich czy amerykańskich , kładzie się nacisk na to , że film powstaje w głowie. Studenci takich wydziałów nie pracują na idealnym sprzęcie , muszą się posłużyć mniej zaawansowaną technologią , ale być może dlatego stają się lepsi ze względu na większą precyzję jaką muszy włożyć w swój film. Aby nakręcić film i uchwycić istotne rzeczy nie wystarczy wiedza jak ustawić kamerę i pod jakim oświetleniem , trzeba to czuć. W Hollywood zasłynęły takie osoby jak Sławomir Idziak , który ma na koncie nominację do Oscara za film pt.”Helikopter w ogniu” , pracować także przy takich filmach jak „Harry Potter i Zakon Feniksa” , „Dowód życia” a także „Król Artur”. Łącznie ma na koncie ponad 50 filmów fabularnych za które otrzymał liczne nagrody. Znaną osobą jest także Janusz Kamiński który otrzymał dwa Oscar-y za „Listę Schindlera” i „Szeregowca Ryana” , jest w ścisłej współpracy z Stevenem Spielbergiem którego większość filmów to właśnie on kręci. Do 2000 roku znanym operatorem był także Andrzej Bartkowiak , który kręcił takie filmy jak „Czułe Słówka” , „Bliźniacy” , „Adwokat Diabła” , „Upadek” , „Speed” , „Zabójcza broń 4”. Andrzej Sekuła natomiast rozpoczął swoją karierę od filmu „Wściekłe Psy” , dzięki któremu zaczął być znany jak zarówno Quentin Tarantino czyli reżyser. Później stworzyli jeszcze „ Pulp Ficiton” i „Cztery Pokoje” . Dariusz Wolski nakręcił wszystkie części „Piraci z Karaibów” , „Alicja w krainie czarów” i „Sweeney Todd” . Nie należy także zapominać o Pawle Edelmanie do filmów do których włożyć ręce można podać filmy „Oliver Twist” , „Wszyscy ludzie króla” i „Ray”. Polscy operatorzy kręcący filmy w Hollywood to także Adam Holender i Jacek Laskus a do niedawna zmarły Piotr Sobociński. Jak widać , Polacy mają duży asortyment filmów w których odegrali znaczącą rolę. Kręcą oni jedne z lepszych filmów.
Polska szkoła operatorska
Szkołą
operatorską nazywamy kierunek podejmowany na uczelniach na całym
świecie . Polska szkoła operatorska cechuje się wysokim poziomem
oraz fachowymi i profesjonalnymi technikami nauczania. W Polsce tylko
nieliczni uzyskują dyplom operatora co cechuje ,iż jest to bardzo
trudne wymagające wielogodzinnej pracy, talentu i poświęcenia .
Jerzy Lipman stał się pierwszym z operatorów współtworzących
nurt zwany polską szkołą filmową i zarazem jednym z czołowych
jego twórców. Przypisuje się mu ogromne zasługi dla rozwoju
polskiej sztuki operatorskiej. Pod jego okiem rozpoczynali swoją
drogę twórczą znakomici operatorzy, m.in. Jerzy wójcik i Andrzej
Kostenko.
Gdy oglądamy dobre filmy nie zwracamy uwagi na
operatorów ,gdyż nie widać i nie mówi się o ich wielogodzinnej,
ciężkiej pracy ,którą wkładają przy produkcji. Przeważnie
każdy widz najczęściej zwraca uwagę na aktorów, niektórzy zaś
na reżyserów ,lecz tylko nieliczni zwracają uwagę na prace
operatorów . A w rzeczywistości oni są tak samo ważni jak wszyscy
dzięki którym powstaje ciekawy i dobrze nakręcony film, dzięki
ich zaangażowaniu i pracy ,pięknie zostaje ujęta akcja, ale także
bohaterowie i otoczenie. Dzięki nim wiemy na czym w danym momencie
mamy skupić uwagę, co jest ważne.
Amerykańscy reżyserzy
chętnie współpracują z polskimi operatorami ponieważ Polacy są
dobrze wykwalifikowani w tym co robią i robią to profesjonalnie z
100% dokładnością . Z udziałem naszych operatorów powstają
wspaniale zrobione filmy dlatego w Ameryce Polacy uważani ,są za
jednych z najlepszych fachowców, a tak znakomite zdanie wyrobili na
swój temat poprzez zaangażowanie oraz dobre rezultaty w ciężkiej
pracy ,ale niestety w Polsce nie mówi się o ich zdumiewającej
twórczości. W naszym kraju nie docenia się tego co mamy ,w tym
przypadku naszych wybitnych twórców filmowych jednak wspaniale że
są ludzie ,którzy potrafią to docenić i zatrudnić ich przy
kultowych produkcjach ,jaki widzowie ,którzy przyznają OSCARY w
podziękowaniu za wysiłek włożony w sztukę filmową. W tym roku
nominowany jest nasz rodak Janusz Kamiński za zdjęcia do filmu
"Lincoln". Warto wspomnieć iż Janusz Kamiński W swej
karierze zdobył już dwa Oscary - za film "Lista Schindlera"
w 1994 roku oraz za film "Szeregowiec Ryan" w 1999 roku.
Był też kilkakrotnie nominowany do tej nagrody. Jesteśmy dumni i
wierzymy że takich nominacji będzie jeszcze więcej i więcej .