Ten człowiek chce ratować gejów Najwięksi przeciwnicy katoliccy biskupi

Ten człowiek chce ratować gejów od grzechu. Najwięksi przeciwnicy katoliccy biskupi

This Man Works to Save Gays from Sin. His Worst Opposition Comes from Catholic Bishops...


"Czy Jesteście tak ślepi, że nie widzicie przyspieszenia pośród was grzechu? Pełno mordów, złodziejstwa, wszelkiego rodzaju rzezi, niszczenia młodych dusz, aborcji, homoseksualizmu, potępionych przez Ojca Przedwiecznego od początku czasów. A grzech stał się sposobem życia. Grzech teraz zaakceptował nawet najwyższy sędzia waszego kraju i krajów na całym świecie. Co zasialiście – zbierzecie. Grzech to śmierć, nie tylko ducha, a i ciała. Wojny są karą za grzech człowieka, jego chciwość i skąpstwo". – Matka Boża Różana, 14.08.1981


Przesłanie Matki Bożej dla Weroniki Lueken, Bayside, Nowy Jork.

--------------------


LifeSiteNews.com - 2.03.2020:

Phil Lawler


Joseph Sciambra jest zły. Zgłębił subkulturę homoseksualną. Cierpiał za swój udział w rozwiązłości, pornografii, narkomanii i samogwałcie. Nadal płaci cenę cierpieniem fizycznym i psychicznym. Widział jak jeden przyjaciel po drugim umierali na AIDS. Teraz, kiedy znowu odkrył wiarę katolicką i zmienił swoje życie, widzi frustrację kiedy katoliccy księża zachęcają młodych mężczyzn do odkrywania tej samej ścieżki, która prawie doprowadziła go do ruiny, i biskupi katoliccy nie chcą interweniować.



W książce Zaburzony / Disordered [Amazon ma tylko Kindle wersję; książki dostępne na jego portalu / author’s web site], Sciambra opowiada jak wpadł w bezmyślne życie w notorycznej dzielnicy Castro w San Francisco. W niekiedy graficznych szczegółach opisuje degradujące praktyki seksualne tak akceptowane – praktyki którymi kierowała rozpacz emocjonalna. (Ta książka zostanie na wysokiej półce; nie chciałbym by wrażliwi młodzi ludzie odkryli tego rodzaju moralne plugastwo.) W trybie pełniej spowiedzi, Sciambra się nie oszczędza; opisuje własne grzechy, a jednocześnie udaje mu się przekazać czytelnikowi silne poczucie tego jak bardzo był nieszczęśliwy. Ta książka wyraźnie pokazuje jak poważny grzech prowadzi do zniszczonego życia.


W końcu ten autodestrukcyjny młody człowiek dochodzi do punktu bez powrotu. Jego zdrowie całkowicie się rozpada, jest bliski śmierci, i nie bardzo interesuje go dalsze życie. Ale woła o pomoc, jego matka odpowiada, i rozpoczyna długą drogę do wyzdrowienia i odnowy moralnej.


Dla tego czytelnika, nawrócenie duchowe przyszło w samą porę; nie mógłbym zdzierżyć więcej podczas wyniszczającej podróży przez świat pozbawionej radości perwersji i wykorzystywania. Ale historia Sciambra w żaden sposób jeszcze się nie skończyła.


Po pierwsze jest tu historia samego nawrócenia. Zawsze fascynujące jest widzieć jak "Niebiański ogar" ściga błędną duszę. W przypadku Sciambra jest stopniowe zrozumienie, że całe życie tęsknił za intymną relacją z człowiekiem którego podziwia i może ufać, aż w końcu spotyka Boga-Człowieka, który sam może wypełnić tę bolącą potrzebę.


Ale niestety, jest też więcej. Sciambra nie potrafi zapomnieć, że kiedy zaczął badać życie homoseksualne, zachęcali go katoliccy księża.


Nigdy nie zapomnę jak podczas nieudanej interwencji na zorganizowanym przez rodziców przyjęciu, zwykle szczęśliwy ksiądz którego zaprosili by wprowadził niesfornego syna na właściwą ścieżkę – poklepał mnie na plecach i powiedział, że jestem ok.; należałem do 'Castro' z tymi którzy mnie rozumieli.


To nie był odosobniony incydent. Przy kilku okazjach, księża do których zwracał się młody Scambra o radę dawali mu ten sam rodzaj rady: by zaakceptował swój homoseksualizm, dalej robił te same rzeczy, które go torturowały i korumpowały mu duszę.


Przykro powiedzieć, to samo napotykało go po doświadczeniu nawrócenia. Odzyskując wiarę, zdrowie i rozsądek, był przez jakiś czas we wspólnocie religijnej – i odkrył w niej homo-subkulturę. Kiedy poinformował o problemie kościelnych oficjeli, oczekując szybkiej reakcji, był boleśnie zawiedziony.


Reakcją jaką dostałem było zimne podejrzenie… W całkowicie męskiej wspólnocie gejowskiej, nie mogłem znaleźć ani jednego mężczyzny; w wyłącznie męskiej hierarchii Kościoła Katolickiego, odkryłem ten sam problem. Przez chwilę rozważałem odejście. To nie było nic warte. Ale dokąd mógłbym pójść? Udręka jaką znosiłem w Kościele Katolickim przewyższała tę jakiej doświadczyłem w 'Castro'.


I to trwa do dzisiaj. Zachęcony żarliwością nawróconego i wspomnieniami o zmarłych nędznie przyjaciół na choroby z własnej winy, Sciambra podjął się zadania misjonarza homoseksualistów. Wraca do 'Castro' rozdając różańce. Chodzi na parady Gay Pride / Gojowska Duma, i mówi uczestnikom, że Pan Jezus ich kocha. Sam próbuje swoimi niekonwencjonalnymi metodami, głosić uzdrawiające przesłanie Ewangelii. I jest zły, bo nie dostaje żadnej pomocy od ukochanego Kościoła.


Jest jeszcze gorzej: napotyka sprzeciw – nie tylko okazjonalnie. Biskupi popierający wywrotowe przesłanie ks. Jamesa Martina, oczywiście, nie mają czasu na rozmowę z nim. A inni biskupi – ci o opinii pobożności – też go unikają. Jest pariasem.


Więc Sciambra przeniósł swoją sprawę do internetu. Będąc bardzo aktywnym w mediach społecznościowych, potępia gejowską subkulturę w Kościele i zaniedbanie hierarchii, która ułatwia rozkwit tej subkultury. Nie owija w bawełnę.


Zanim zacząłem tę akcję, myślałem, że moja walka będzie ze świecką społecznością gejów. Nie, to nie był front bitwy. Jest gejowska wojna domowa w Kościele. Ci, którzy bronią prawdy są nieliczni i źle wyposażeni; nie mamy prawie żadnego wsparcia ze strony hierarchii. Tymczasem popierająca gejów strona rządzi całymi parafiami, i pasterzami LGBT w niemal każdej głównej diecezji… oni też decydują kto wypowiada się na największym zgromadzeniu katolików w USA: Religijnym Kongresie Edukacyjnym w Los Angeles.

Po opowiedzeniu swojej historii, Sciambra dodaje kilka esejów, wszystkie o wyzwaniach zaj-mujących się homoseksualizmem. Na koniec przesłanie autora jest absolutnie jasne. Ale ostatni esej w książce to kolejny zapis autobiograficzny o bardzo innym charakterze.

Sciambra opowiada jak wraz z ojcem ledwie uniknęli śmierci w pożarze lasu. Opowieść o tej szalonej, ostatniej ucieczce – dosłownie prowadzącej przez płomienie – dostarcza poruszającego zakończenie książki, i odpowiedniej metafory do życia Sciambra.

https://www.tldm.org/news45/this-man-works-to-save-gays-from-sin-his-worst-opposition-comes-from-catholic-bishops.htm





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
JESTEŚMY ŚWIADKAMI SPISKU PRZECIWKO KATOLICKIEJ POLSC1
Psychologia ogólna - Biologiczne Mechanizmy Człowieka - Móżg, Mózg (mózgowie) - największe skupienie
MIŁOŚĆ PRAWDY TO WOLNOŚĆ CZŁOWIEKA czyli o poznaniu od strony religii katolickiej
Rasizm-przeciw-katolicyzmowi, Dokumenty 1
Najdalej zajdzie ten człowiek
JEZUS PL PRZECIWKO KATOLIKOM JACEK JURECZKO
RASIZM PRZECIW KATOLICYZMOWI
Uroczystość św Józefa – Idź, bo ten człowiek umiera
Każdy człowiek chce być piękny(1)
TAJNY DOKUMENT Z 1944 r TYLKO POLACY PRÓBOWALI RATOWAĆ PRABABKĘ NAJWIĘKSZEGO OSZCZERCY POLAKÓW Yaira
Katoliccy biskupi otwórzcie kościoły i wynagradzajcie TERAZ
Kluczowy argument Dawkinsa przeciw istnieniu Boga, # EWOLUCJA ŚWIATA I CZŁOWIEKA #
Przyjęcie znaku?stii jest, będzie, największym błędem, jaki człowiek może popełnić
Konwencja Praw Dziecka, B.W, Prawa czlowieka, Konwencja ONZ przeciwko torturom, Konwencja Praw Dziec
PRZECIWWSKAZANIA DO ZABIEGÓW KRIOTERAPII MIEJSCOWEJ I OGÓLNEJ, Odnowa biologiczna człowieka, fizykot
KAPSAICYNA - lek przeciwnowotworowy, CzłowiekuLeczSięSam
Ballard J G Czlowiek przeciazony
23 MATERIALIZM NAJWIĘKSZĄ TRAGEDIĄ CZŁOWIEKA

więcej podobnych podstron