25 Gabriela Woźnica Jan Potocki Rękopis znaleziony w Saragossie dzień 12 16

25. Gabriela Woźnica: Jan Potocki – „Rękopis znaleziony w Saragossie”



Dzień 12

Alfons von Worden budzi się w swoim łóżku na skutek hałasu wywołanego przez Cyganów. Wyrusza w drogę razem z czterema Cyganami i dwiema dziewczynami na czele. Po czterech godzinach docierają na szczyt góry, gdzie znajdują paki z towarami, które następnie chowają. Alfons zjadł posiłek razem z naczelnikiem, który opowiedział mu o swoich przygodach:

HISTORIA PANDESOWNY, NACZELNIKA CYGANÓW

Naczelnik zaczyna opowiadać o swoim ojcu, Filipie Avadoro (takie nazwisko ma również naczelnik, jednak hiszpańscy Cyganie nazywają go Pandesowny, co jest ich tłumaczeniem jego prawdziwego nazwiska). Jego matka zmarła po jego narodzinach., po czym Filip się załamał. W końcu zaczął powracać do normalnego życia, przyłączył się do stronnictwa Pollacos, które działało przy teatrze de la Cruz.

Co rano Filip najpierw otwierał balkon i oddychał świeżym powietrzem, pozdrawiając innych ludzi. Następnie zwijał dwadzieścia cztery cygara. Po obiedzie chodził do teatru de la Cruz, albo do księgarza Moreno.

Filip otrzymał od teatynów spowiednika, fra Hieronima Santeaza. Filip nie chciał, żeby syn przypominał mu zmarłą żoną, dlatego oddał go w opiekę prokuratorowi teatynów.

Naczelnik mówi, że zawsze był niestały i samotny, dlatego wybrał życie z Cyganami.

Zajmowała się nim także ciotka donna Dalanosa, która nie miała dzieci i rozpieszczała go. Za namową dony Dalanosy, Hieronim pod czas spowiedzi zganił go za obojętność wobec syna, po czym ten zgodził się na spotkanie ze swoim dzieckiem.

Filip nauczył się robić atramenti sprzedawał go literatom od księgarza Moreno. Zaczęto go nazywać: don Filip z ogromnego kałamarza.

Miało odbyć się pierwsze spotkanie Filipa z synem. Chłopiec (naczelnik) udał się do jego domu z ciotką. Chłopiec, czekając na ojca wszedł na szafę. Kiedy zeskakiwał wpadł do wielkiego kotła z atramentem, ciotka rozbiła kocioł, żeby go uratować.

Chłopiec z ciotką Dalanosą wyjechali z Madrytu do Burgos, gdzie mieli zamieszkać. Po drodze przybyli do Alabajos, gdzie spotkali inne karawany. Chłopiec był tak zadowolony z podróży, że tego dnia postanowił całe życie podróżować, co się spełniło. Wieczorem jeden z podróżnych, opowiedział o swojej przygodzie:

Historia Giulia Romati

Jego ojciec, Pietro jest najlepszym prawnikiem na Sycylii, Giulio poszedł w jego ślady i został doktorem prawa, uczył się także matematyki i astronomii. Praca źle wpłynęła na jego zdrowie, więc ojciec wysłał go w czteroletnią podróż po Europie. Już na początki wyprawy Giulio poczuł się lepiej, zatrzymał się na jakiś czas u stup Etny, gdzie odkrył dwie gwiazdy. W Palermo Giulio odczytał napis w języku punickim, na niedawno wykopanej tablicy, czego nikt nie potrafił zrobić.

Przebywając w Reggio, spotkał rozbójnika Zoto, który budził strach. Zoto był pełen podziwu dla jego działalności naukowej, dlatego zostawił go w spokoju.



Alfons powiedział, że dużo słyszał o Zolto i nawet zna jego synów. Naczelnik odpowiedział, że również ich zna i razem służą wielkiemu szejkowi Gomelzów.

Alfons udał się na przechadzkę z córkami naczelnika, a po wieczerzy wszyscy udali się na spoczynek.



Dzień 13

W trakcie śniadania naczelnik powiedział, że zbliżają się nieprzyjaciele – celnicy, więc muszą szybko się oddalić. Wyruszyli w głąb pustyni Sierra Moreny. Zatrzymali się w głębokim jarze, gdzie zjedli obiad. Naczelnik kontynuował opowieść swojego życia:

DALSZY CIĄG HISTORII NACZELNIKA CYGANÓW

Naczelni dalej opowiadał o Giuliu Romati:

Dalszy ciąg historii Giulia Romati:

Po spotkaniu z Zotem, uspokojony Giulio postanowił kontynuować swoją podróż. W drodze do Salerno spotkała go burza i zgubił swoich towarzyszy. Spotkał jednak sługi księżniczki Monte Salerno, którzy zabrali go do zamku, o którym słyszał, że jest ruiną. Okazał się on pięknym pałacem. Jednak z dam dworu księżniczki miała pokazać mu zamek, nosiła suknię z poprzedniego wieku, co go zdziwiło. Giulio był zachwycony bogactwem pałacu. Wisiały tam obrazy wielkich malarzy. Okazało się, że dama jest w istocie księżniczką Monte Solerno.

Historia księżniczki Monte Solerno

Jej ojciec pełnił wiele urzędów królestwa neapolitańskiego. Jego wiernym sługą był margrabia Spinaverde oraz jego małżonka. Księżniczka miała dziesięć lat, gdy umarła jej matka, wtedy margrabianka Spinaverde zajęła się nią. Księżniczka była nieznośna, ciągle wymyślała nowe zachcianki. Jej ojciec zachorował i umarł, na jej opiekuna i zarządcę majątku wyznaczył margrabiego.

Kiedy księżniczka skończyła szesnaście lat, do pałacu przybył książę Guadarrama, aby prosić ją o rękę. Pod czas przechadzki zaatakował ich byk, jednak książę go powalił. Następnego dnia księżniczka dowiedziała się, że było to ustawione, więc odrzuciła go. Nie chciała wyść również za innego księcia, margrabianka pochwalała jej wybory.

Giulio zszedł z księżniczką do podziemia, gdzie popłynęli łódką. Zobaczył tam kolejne bogactwa i wielu sług. Po raz kolejny powiedział, że to raj na ziemi. Po czym księżniczka powiedziała, że da mu swoje damy, otworzyła kufer, a z niego zaczęły wychodzić kościotrupy. Giulio walczył z nimi, księżniczka kazała im wrócić od kufra, dotknęła go i kazała mu nigdy tego nie zapomnieć, po czym zemdlał.

Gdy się obudził, spotkał mnichów, którzy mieszkali w zamku. Giulio opowiedział przeorowi o tym, co się stało. Okazało się, że na jego ramieniu pozostały znaki palców księżniczki i oparzenie. Giulio dowiedział się, że ów pałac został zrujnowany w wyniku trzęsienia ziemi, a księżniczka nie żyje. Spotkał on jej ducha.



Naczelnik zobaczył znamię Giulia.



Alfons powiedział naczelnikowi, że czytał podobną historię.

Alfons udał się na polowanie, natknął się na szubienicę dwóch braci Zota, na której wysiały trupy.



Dzień 14

Po śniadaniu Alfons udał się w stronę szubienic, trupy były odczepione. Była tam tez dziewczyna o imieniu Rebeka. Opowiedziała mu swoją historię:

Historia Rebeki

Jej ojciec chciał, aby poślubiła dwóch geniuszów przewodniczących konstelacji Bliźniąt. Rebeka była przerażona, przestała układać kabałę. Jej brat się rozgniewał i wezwał ich ojca, Mamuna. Po strasznym spotkaniu, Rebek znów zaczęła pracować. Rebeka i jej brat mieli magiczne zdolności. (dalej jest opis tego, co robiła, ale jest to kompletnie niezrozumiałe i zbędne).



Alfons myślał, że Rebeka wszystko zmyśliła. Wrócił razem z nią do obozu Cyganów. Naczelnik ją przyjął. Wieczorem przybył jej brat i razem odeszli.



Dzień 15

Alfons rano spotyka Rebekę. Ta oznajmia mu, że postanowiła porzucić kabałę, nie chce być nieśmiertelna i pragnie ziemskiego życia.

Rozpętała się burza, podróżnicy musieli spędzić cały dzień w jaskini. Naczelnik kontynuował swoją opowieść:

DALSZY CIĄG HISTORII NACZELNIKA CYGANÓW

Przyszły naczelnik kontynuował swoją podróż razem z ciotką. Mieli postój przy studni Dos Leones. Spotkali tam młodą dziewczynę i szesnastoletniego chłopca wraz z damą, podzielili się z nimi posiłkiem i razem ruszyli w dalszą drogę. Po dwóch godzinach zatrzymali się w Olmedo. Naczelnik zobaczył, że dziewczyna płacze razem ze mulnikiem w jego objęciach, sam też się rozpłakał. Ciotka zwróciła damie uwagę na to, że dziewczyna przebywa z prostym mulnikiem, wtedy usłyszeli kolejną historię:

Historia Marii de Torres

Mając osiemnaście lat dama poślubiła don Henryka de Torres, żyli bardzo skromnie, gdyż mieli niewielkie dochody. Razem z nimi mieszkała jej młodsza siostra Elwira, ponieważ ich rodzice zmarli. Wieczorami przychodzili do nich zalotnicy.. Codziennie pod drzwiami jakiś śpiewak wyśpiewywał serenady Elwirze. Elwira chodziła zadumana.

Do Segowii przybył hrabia Rovellas, odwiedził dom Torres, gdy ujrzał Elwirę wpadł w zachwyt i zakochał się w niej.

Hrabia sprowadził do Segowii sto byków i zorganizował walki. W miasteczku rozpoczęły się liczne bale i rozrywki. Maria i jej mąż postanowili wyjechać do Villaca, gdzie mieli dom. Gdy hrabia się o tym dowiedział, przybył do ich domu i padł ku Elwirze, ta przyjęła jego oświadczyny. Wówczas syn Marii, Lonzet, miał dwa lata, on tez jest tym mulnikiem. Elwira również go kochała, gdyż był dla wszystkich pociechą.

Lonzet zachorował, przez ten czas tajemniczy śpiewak znowu śpiewał pod ich oknami, gdy chłopczyk wyzdrowiał, śpiewak zamilkł. Hrabia z ich powodu odłożył walkę byków i poprosił ich, żeby wyznaczyli kolejny termin widowiska. Nastał dzień walki. Hrabia walczył z bykiem, jednak zaczął przegrywać, wtedy nieznajomy mężczynza uratował go i powalił byka. Elwira stwierdziła, że to musi być tajemniczy śpiewak.



Naczelnik skończył opowiadanie, ponieważ musiał się zająć różnymi sprawami. Rebeka była zawiedziona. Chciała się dowiedzieć kim był ów nieznajomy. Rebeka powiedziała, że może poślubić tylko mahometanina, gdyż wzbrania się przed chrześcijanami (sama była Żydówką). Udali się na spoczynek.



Dzień 16

Alfonsa obudził śpiew koników polnych. Pomyślał, że Rebeka dobrze robi rezygnując z kabały i zdolności magicznych. Po śniadaniu naczelnik kontynuował swoją historię:

DALSZY CIĄG HISTORII NACZELNIKA CYGANÓW

Naczelnik opowiedział dalszy ciąg opowieści Marii de Torres:

Dalszy ciąg historii Marii de Torres

Gdy byk padł, służąca hrabiego pobiegła do niego. Hrabia był w ciężkim stanie, jednak wyszedł z tego. Mąż Marii posłał list z zapytaniem o jego zdrowie, po dłuższym czasie otrzymał odpowiedź. Hrabia napisał, że czuje się lepiej, ale odczuwa ból w piersiach i nie jest pewien czy wyzdrowieje. Postanowił część swojego majątku odpisać swojemu wybawcy, a resztę Elwirze. Wciąż miał nadzieję na poślubienie Elizy.

Wszyscy wyjechali do Villaca. Spotkali tam wybawcę hrabiego, wracał z pola z wolami i pługiem. Elwira wymownie na niego spojrzała. Był on z kobietą, która okazała się jego żoną. Po pewnym czasie dowiedzieli się, że hrabia jest już w o wiele lepszym stanie. Wrócili do Segowii, po niedługim czasie odbyło się wesele hrabiego i Elwiry. Hrabia chciał odnaleźć swojego wybawcę, otrzymał list, w którym ktoś napisał, aby zaniechał tych prób. Sądził, że napisał to wcześniejszy zalotnik Elwiry i stwierdził, ze gdyby wcześniej o tym wiedział, nie poślubił by jej. Stał się zazdrosny i obojętny wobec niej. Elwira była w ciąży. Maria z mężem podejrzewała, że Elwira ma kochanka.

Hrabia wyjechał przed porodem, po tygodniu przysłał list, w którym pisał, że dowiedział się, że Elwira ma romans z don Sanchem de Panna Sombre, tajemniczym nieznajomym, który go wybawił, a jego żona jest w rzeczywistości jego siostrą i tylko udawała żonę. Hrabia napisał też, że zapewni byt Elwirze, ale nie uzna dziecka i więcej go nie zobaczą. Elwira zemdlała. Mąż Marii wyruszył, alby pomścić jej krzywdę. Elwira urodziła córeczkę, którą była dziewczyna podróżująca z Marią i dwa dni po tym umarła. Mąż Marii również zginął.

Maria wyjechała z synkiem i małą Elwirą ( tak nazwała córeczkę swojej siostry) do Villaca. Po roku otrzymała list z Ameryki, którego nadawcą był don Sancho de Penna Sombre. Wyraził on swój żal i zaprzeczył temu, że dziecko Elwiry jest jego, a na dowód tego oświadczył, że zamierza poślubić małą Elwirę

Maria była wzburzona, uważała, że to przez niego zmarł jej mąż i Eliza.Maria straciła cały majątek, została jej tylko posiadłość w Villaca.

Po sześciu latach dowiedziała się, że don Sancho otrzymał od króla godność granda hiszpańskiego oraz tytuł hrabiego de Penna Velez. Maria ucieszyła się, wiedząc, że mała Eliza będzie miała jeśli nie męża, to dobrego opiekuna. Po czterech latach hrabia de Penna Velez otrzymał godność wicekróla. Maria napisała do niego, żeby wstawił się za jej siostrzenicą. Hrabia napisał jej, że pragnie poślubić Elizę. Wkrótce Maria otrzymała od niego tysiąc sztuk złota.

Maria zauważyła jednak, ze jej syn i Eliza mają się ku sobie. Postanowiła umieścić ją w klasztorze, ale nie miała na to pieniędzy. Przez trzy lata ukrywali się ze swoim uczuciem.

Pewnej nocy Maria weszła do pokoju Elizy i zobaczyła ją śpiącą z Lonzeto. Syn powiedział jej, że się pobrali pod kasztanem w obliczu Boga, a świadkami były ptaszki. Maria powiedziała, ze nie wolno im się połączyć, ponieważ Eliza jest jego siostrą cioteczną.

W ty momencie opowiadania naczelnik przypomniał sobie o jakiejś ważnej sprawie. Alfons chwilę porozmawiał z Rebeką, po czym poszedł na polowanie, wrócił dopiero na wieczerzę.
















Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
HLP - oświecenie - opracowania lektur, 30. Jan Potocki, Rękopis znaleziony w Saragossie. DZIEŃ 43, 4
29 Jan Potocki, Rękopis znaleziony w Saragossie, DZIEŃ 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42
HLP - oświecenie - opracowania lektur, 28. Jan Potocki, Rękopis znaleziony w Saragossie, dni 29, 30,
jan potocki rekopis znaleziony w saragossie2 streszczenie
Jan Potocki Rękopis znaleziony w Sarragosie
Motyw szubienicy w Rękopisie znalezionym w Saragossie Jana Potockiego
Rękopis znaleziony w Saragossie, polonistyka I rok (wszystko i nic)
HLP - oświecenie - opracowania lektur, B. Szostak, Rękopis znaleziony w Saragossie (dni 24-28).
Rękopis znaleziony w Saragossie i spiewy
Rękopis znaleziony w Saragossie(1), Lektury Okresy literackie
RĘKOPIS ZNALEZIONY W SARAGOSSIE
RĘKOPIS ZNALEZIONY W SARAGOSSIE
Opracowanie Rękopisu znalezionego w Saragossie
HLP - barok - opracowania lektur, 43a. Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki, RP 1656 - 1659, oprac. Gabr
rękopis znaleziony
Rkopis znaleziony w Saragossie, Polonistyka
48 Ewangelia według św Mateusza, rozdz 1 9, oprac Gabriela Woźnica
Rękopis znaleziony u Wojnicza
Bester Alfred Rękopis znaleziony w łupinie orzecha kokosowego

więcej podobnych podstron