20120619 onet pl Szeremietiew po smierci petelickiego

Gen. Sławomir Petelicki nie żyje

Szeremietiew: śmierć Petelickiego zmusiła mnie do zabrania głosu, nie zamierzam popełniać samobójstwa

Śmierć generała Sławomira Petelickiego wywołała wiele komentarzy. Nie brak opinii, że sprawa jest podejrzana i nie można jednoznacznie mówić o samobójstwie. - Śmierć gen. Petelickiego zmusiła mnie do zabrania głosu. (...) Nie zamierzam popełniać samobójstwa - pisze na swoim blogu w Onecie były szef MON Romuald Szeremietiew.

Romuald Szeremietiew, fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta

Szeremietiew był przyjacielem Sławomira Petelickiego i jak spora grupa osób, nie wierzy w jego samobójstwo. Jak pisze dzisiejszy "Fakt" zapewnienia bezpieczeństwa byłym wojskowym i członkom służb specjalnych jest pewnym problemem w Polsce. Stąd zapewne takie oświadczenie byłego szefa MON.

- W ubiegłym roku otrzymałem z poważnego źródła wiadomość, że w pewnym wpływowym gronie rozważano kwestię "uciszenia mnie na zawsze". Nie było pewności, czy decyzja w tej sprawie zapadła. Okoliczności przekazania tej informacji nie pozwalały na jej ujawnianie. Nie mogąc dowieść prawdziwości informacji zostałbym uznany za cierpiącego na manię prześladowczą, lub oskarżony o pomawiania niewinnych ludzi - napisał Szeremietiew.

- Śmierć gen. Petelickiego zmusiła mnie do zabrania głosu. W związku z tym oświadczam, że jestem zdrowy, nie mam żadnych kłopotów natury osobistej lub finansowej i nie zamierzam popełniać samobójstwa - dodał.

Gen. Czempiński: uważam, że to było samobójstwo

Sprawę śmierci gen. Petelickiego skomentował też gen. Gromosław Czempiński. W rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet przyznał, że wiele osób uważa, że skoro Petelicki "był twardy, silny psychicznie i doskonale wyszkolony" nie mógł popełnić samobójstwa. - Ja, wraz z gronem jego bliskich kolegów i przyjaciół uważamy, że to było samobójstwo. Musiało coś takiego nastąpić w sobotę, że pod wpływem myśli, które go wtedy dopadły miał chwilę słabości i targnął się na swoje życie - powiedział.

Komentując sugestie, że gen. Petelicki miał bardzo dużą wiedzę, która mogła przyczyną jego śmierci zaznaczył, że wiedza, którą on posiada "jest dwukrotnie albo trzykrotnie większa". - Nie uważam ,żebym miał powód bać się żyć w tym kraju. Sławek miał dużą wiedzę, ale z wywiadu odszedł bardzo dawno. Potem poznawał struktury i funkcjonowanie Ministerstwa Obrony Narodowej, ale również nie sądzę, żeby wiedza którą stamtąd wyciągnął mogła być zagrożeniem dla jego życia – wyjaśnił gen. Czempiński.

- Żeby go zaskoczyć i zabić, to musiałaby być zasadzka, strzał z daleka. Był świetnie wyszkolonym oficerem, był wysportowany i - choć to nienajlepiej zabrzmi - był człowiekiem o instynkcie zabójcy, czyli wyczulonym na to, że ktoś go może zaatakować i zawsze przygotowanym na odparcie ataku. Nie wyobrażam sobie, że pojedynczy człowiek mógłby sobie dać z nim radę - zakończył.

(Pog, GK)

bronbar2 Onet Zobacz profil

bronbar2:

bronbar2 Onet Zobacz profil

Oświadczenie Romualda Szeremietiewa

W ubiegłym roku otrzymałem z poważnego źródła wiadomość, że w pewnym wpływowym gronie rozważano kwestię
„uciszenia mnie na zawsze". Nie było pewności, czy decyzja w tej sprawie zapadła.
Okoliczności przekazania tej informacji nie pozwalały na jej ujawnianie. Nie
... rozwiń całośćmogąc dowieść prawdziwości informacji zostałbym uznany za cierpiącego na manię prześladowczą, lub oskarżony o pomawiania niewinnych ludzi.

Śmierć gen. Petelickiego zmusiła mnie do zabrania głosu. W związku z tym oświadczam, że jestem zdrowy, nie mam żadnych kłopotów natury osobistej lub finansowej i nie zamierzam popełniać samobójstwa.

Romuald Szeremietiew
18.06.2012

Nie dziwię się panu profesorowi Szeremietiewowi, ponieważ znajomi wykluczają samobójstwo.
Petelicki był wieloletnim funkcjonariuszem wywiadu cywilnego PRL, pracował za granicą. Po 1989 r. uczestniczył w utworzeniu jednostki GROM. Znajomi generała wątpią w samobójstwo. Były szef UOP i zarazem jego przełożony gen. Gromosław Czempiński wyraził zdumienie. "Tak dalece wydaje mi się to nieprawdopodobne, że czekam na wiadomość, że coś innego się stało niż to. Potrzebuję trochę czasu, żeby przyjść do siebie. Dla mnie jest to duży szok".

Szoku nie krył również ppłk Krzysztof Przepiórka z Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostki Specjalnej GROM: "Szok. Byliśmy od początku w jednostce. Razem z panem generałem zakładaliśmy GROM. Wiele mu zawdzięczam. To on nauczył nas prawdziwej żołnierki, jeśli chodzi o działania specjalne. Był moim dowódcą, szefem".
Przepiórka nie był przekonany do wersji samobójczej: "Nie wierzę w samobójstwo. To jest taki typ człowieka... Twardy facet, nie przejmował się złymi rzeczami, które się zdarzają. Zostawmy wyjaśnienia prokuraturze i policji".

Natomiast mecenas Wojciech Brochwicz, wiceminister spraw wewnętrznych w rządzie Jerzego Buzka, mówił dziennikarzom:
"Z tego, co wiem, nie miał żadnych problemów natury prawnej czy zdrowotnej. Nic nie wskazywało na to, że może targnąć się na własne życie". Dlatego po śmierci dowódcy GROMU domniemania i niewygodne pytania dotyczące okoliczności są jak najbardziej uzasadnione. Zwłaszcza jeżeli przypomnimy sobie, że nie jest to wyjątkowe zdarzenie. W ostatnich latach odnotowano kilka podobnych tajemniczych zgonów w służbach specjalnych.
zwiń

wczoraj, 22:54 | ocena: 86%

Liczba głosów:542

86%

13%

| odpowiedzi: 85

odpowiedz oceń: -1 +1

Link do tego komentarza:

Przejdź do komentarza

bronbar2 Onet Zobacz profil

bronbar2

bronbar2 Onet Zobacz profil

do scypek_:

scypek_ Onet Zobacz profil

wczoraj, 23:33 użytkownik scypek_ napisał:

Pewna znajoma z pewnego źródło dowiedziała się, że to Tusk dzwonił do Putina, aby się poradzić jak powinien ukarać kiboli. Koleżanki podchwyciły ochoczo temat, mówiąc jaki to ten Tusk strachliwy. Jaka ta Walc strachliwa. Ubaw miały doskonały.
Szalom.

przejdź do komentarza »

A mi pewien znajomy opowiadał o tym, co niżej:
Tajemnice wojskowych
W maju 2009 r. wyszła na jaw sprawa zaginięcia chorążego Stefana Zielonki, szyfranta Służby Wywiadu Wojskowego, a wcześniej Wojskowych Służb Informacyjnych. Wyszedł z domu tylko z podręczną torbą. Zielonka znał kody stosowane przez
... rozwiń całośćpolski wywiad wojskowy, a także - jak pisały media - miał dostęp do najściślejszych danych, m.in. wiadomości nadawanych z placówek zagranicznych do centrali. Dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO. Najprawdopodobniej szkolił "nielegałów", czyli zakonspirowanych agentów wywiadu z fałszywym życiorysem. Przechodzili oni również szkolenie z łączności i kontaktu z centralą. Gdyby prowadził takie szkolenie, znałby ich twarze, charakterystyki, rozlokowanie itd. Dlatego podejrzewano, że Zielonka mógł zdradzić i uciec za granicę. Pojawiały się informacje, że mieszka w Szanghaju i że najprawdopodobniej współpracował z chińskim wywiadem. W kwietniu 2010 r. nad Wisłą niedaleko Wału Miedzeszyńskiego w Warszawie znaleziono zwłoki, przy których były dokumenty Zielonki. Ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu, długo przebywało w wodzie. Ale dokumenty były w stanie nienaruszonym. Wojskowa prokuratura okręgowa po badaniach DNA uznała, że jest to ciało Stefana Zielonki.

W lutym 2012 r. nagłą śmiercią zmarł płk Leszek Tobiasz, główny świadek ABW w tzw. prowokacji przeciwko komisji weryfikacyjnej ds. WSI. Zgon nastąpił na imprezie integracyjnej pracowników OHP. W trakcie sekcji stwierdzono m.in. "ranę w okolicach zausznych, która powstała przed śmiercią" i "rozległą niewydolność krążenia". Tobiasz był żołnierzem WSI, który oczekiwał na weryfikację. W 2007 r. zgłosił się do ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z informacją, że posiada dowody na korupcję w komisji. Następnie złożył zeznania w ABW i prokuraturze, jednak sprawa okazała się sfingowana, żadnemu z członków nie postawiono zarzutów. Prokuratura oskarżyła inne osoby. Tobiasz miał zeznawać w tym procesie. Prawdopodobnie miała być przeprowadzona jego konfrontacja z Komorowskim. W styczniu 2012 r. zamordowany został generał broni Henryk Szumski, w latach 1997-2000 szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Do 2005 r. zasiadał w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego przy prezydencie Aleksandrze Kwaśniewskim. Ciało generała znaleziono w jego domu w Komorowie niedaleko Warszawy. Został śmiertelnie ugodzony nożem, policja oskarżyła jego 38-letniego syna, który miał być leczony psychiatrycznie. Jednak w kwietniu prokuratura w Pruszkowie poinformowała, że sprawa zostanie umorzona, bo syn po obserwacji psychiatrycznej nie zostanie oskarżony o zabójstwo.
zwiń

wczoraj, 23:43 | ocena: 85%

Liczba głosów:217

85%

14%

| odpowiedzi: 23

odpowiedz oceń: -1 +1

Link do tego komentarza:

Przejdź do komentarza

bronbar2 Onet Zobacz profil

bronbar2

bronbar2 Onet Zobacz profil

do ~xXx:


~xXx Użytkownik anonimowy

wczoraj, 23:13 użytkownik ~xXx napisał:

Słuchać i wyciągać wnioski !

przejdź do komentarza »

Czarna seria w więzieniach
Omawiając przypadki nagłych zgonów w czasach rządów PO, nie sposób nie przypomnieć tajemniczego samobójstwa byłego wicepremiera Andrzeja Leppera. Szef Samoobrony miał się powiesić w swoim biurze, chociaż wiele okoliczności wskazuje na to, że planował kolejne działania
... rozwiń całośćpolityczne, biznesowe i osobiste, tuż przed śmiercią brał nawet leki.

Równie niewyjaśniona jest seria samobójstw w więzieniach świadków najgłośniejszych morderstw i oskarżonych o ich popełnienie. W styczniu 2010 r. zmarł w gdańskim areszcie świadek w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały Artur Zirajewski ps. "Iwan", jako przyczynę podawano zator płucny. W ostatnich latach również zabójcy Krzysztofa Olewnika - Wojciech Franiewski, Sławomir Kościuk i Robert Pazik - zostali znalezieni martwi w celach więziennych. Natomiast strażnika, który nadzorował celę Franiewskiego, w 2009 r. znaleziono powieszonego na drzewie. Takich przykładów zaskakujących i niewyjaśnionych zgonów jest być może jeszcze więcej, zapewne nie wszystkie zostały nagłośnione i opisane. Komentatorzy pisali o wręcz "seryjnym samobójcy", który grasuje po kraju. Jak długo jeszcze? Sytuacja jest patologiczna z wielu powodów, z powodu bezpieczeństwa indywidualnego tych osób, ale również ze względu na ochronę całego państwa. Seria niewyjaśnionych śmierci ważnych osób świadczy o tym, że odpowiednie instytucje nie wykonują swoich zadań, co stwarza inne zagrożenia dla państwa.
zwiń

wczoraj, 23:26 | ocena: 82%

Liczba głosów:104

82%

17%

| odpowiedzi: 17

odpowiedz oceń: -1 +1

Link do tego komentarza:

Przejdź do komentarza



~Następna ofiara smolenska!!!!!!!!!!! Użytkownik anonimowy

~Następna ofiara smolenska!!!!!!!!!!!:


~Następna ofiara smolenska!!!!!!!!!!! Użytkownik anonimowy

Przypominamy, że to gen. Petelicki ujawnił, że zaraz po katastrofie do polityków PO rozsyłane były wiadomości SMS z instrukcją, w jaki sposób mają się wypowiadać na ten temat. Petelicki oświadczył w mediach, że takiego SMS-a otrzymał od jednego z polityków Platformy, a autorami wiadomości były ... rozwiń całośćnajważniejsze osoby w PO. SMS, którego otrzymali czołowi politycy PO brzmiał tak: „Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Gen. Petelicki był także współautorem raportu poświęconego przyczynom katastrofy smoleńskiej przygotowanego przez Zespół Eksportów Niezależnych. Twórca jednostki GROM twierdził, że decyzja o przyjęciu konwencji chicagowskiej jako podstawy prowadzenia badania katastrofy zapadła w trójkącie Donald Tusk-Tomasz Arabski-Paweł Graś. Zdaniem gen. Petelickiego, lot do Smoleńska miał status wojskowy i nie podlega to wątpliwości, a odpowiedzialnością za katastrofę nie można obarczać pilotów. Winę za przygotowanie lotu ponosi za to - według twórcy GROM - Kancelaria Premiera. Twórca jednostki GROM ostro krytykował rząd za to, że przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej nie poprosił o pomoc NATO. zwiń

dzisiaj, 00:26 | ocena: 83%

Liczba głosów:187

83%

16%

| odpowiedzi: 14

odpowiedz oceń: -1 +1

Link do tego komentarza:

Przejdź do komentarza



~LOK Użytkownik anonimowy

~LOK:


~LOK Użytkownik anonimowy

Cechy wspólne;
"Jedna rana po­strza­ło­wa głowy i brak ja­kich­kol­wiek śla­dów wska­zu­ją­cych na udział osób trze­cich w śmier­ci Sła­wo­mi­ra Pe­te­lic­kie­go." - "Jeden odcisk na szyi od sznura i brak ja­kich­
... rozwiń całośćkol­wiek śla­dów wska­zu­ją­cych na udział osób trze­cich w śmier­ci Andrzeja Leppera."
Ani pierwszy, ani drugi nie zostawiał listu pożegnalnego. Tak pierwszy, a zwłaszcza drugi zostawił rodzinę w niekończących się domysłach i niepewności, zapewne w odruchu złości, za złe traktowanie.
Po to, by ułatwić Andrzejowi Lepperowi samobójstwo PEWNA firma budowlana postawiła rusztowanie przy budynku, gdzie on przebywał i, uwaga, pomalowała budynek do wysokości I-go piętra, gdy rusztowanie ustawiono do wysokości dachu i akurat tam, gdzie powyżej pierwszego pietra znajdowały się okna od pomieszczeń samobójcy Leppera.
Czy słyszał ktoś o wdychanym środku obezwładniającym mięśnie samobójcy, nie umysł, ale wyłącznie mięśnie - retoryka.
zwiń

wczoraj, 23:48 | ocena: 86%

Liczba głosów:146

86%

13%

| odpowiedzi: 9

odpowiedz oceń: -1 +1

Link do tego komentarza:

Przejdź do komentarza



~dd Użytkownik anonimowy

~dd:


~dd Użytkownik anonimowy

Potencjalny morderca wiedzialby gdzie jest monitoring, a wlozenie komus broni do ust nie jest chyba wielkim problemem? przychodzi kilku zbirow, zaczyna sie przesluchanie, jeden wklada lufe do ust pytajac powiedz albo strzele, ofiara sie nie broni bo ma nadzieje, ze to tylko pogrozki i ze nie odwaza ... rozwiń całośćsie go zabic, az tu nagle pstryk i po zawodach. baaaardzoooo trudno upozorowac takie samobojstwo. No ale ostatnio w POlsce bardzo modne samobojstwa. zwiń

dzisiaj, 00:16 | ocena: 100%

Liczba głosów:6

100%

0%

odpowiedz oceń: -1 +1

Link do tego komentarza:

Przejdź do komentarza

bronbar2 Onet Zobacz profil

bronbar2

bronbar2 Onet Zobacz profil

do ~AK:


~AK Użytkownik anonimowy

wczoraj, 23:33 użytkownik ~AK napisał:

Niewiele się o tym pisze i mówi ale GROM powstał w 1983 r.; był tajną jednostką, która rozpoczęła swoje intensywne działania na linii Moskwa - Tel Awiw ... Dopiero kilka lat później historia oficjalnie zapisała fakt istnienia formacji.

przejdź do komentarza »

O ty też się niewiele pisze i mówi:
Samobójstwa w specsłużbach
W czerwcu 2011 r. samobójstwo popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który odbywał służbę w Wejherowie w województwie pomorskim, gdzie znajduje się Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej. Znaleziono
... rozwiń całośćgo powieszonego. Posiadał wysoki certyfikat dostępu do informacji niejawnych. Według oficjalnego komunikatu SKW: "Zdarzenie nastąpiło po godzinach służbowych i poza miejscem wykonywania obowiązków. Właściwa jednostka organizacyjna SKW przeprowadziła czynności wyjaśniające w tej sprawie, w wyniku których wykluczono jakikolwiek związek popełnionego przez żołnierza samobójstwa z wykonywanymi przez niego zadaniami służbowymi". W tej sprawie interpelację złożył poseł Marek Opioła. Pytał m.in., czy wojskowe specsłużby posiadały informacje o jakichkolwiek problemach osobistych żołnierza i czy miał kontakty, które mogły być dla niego niebezpieczne.

Po kilku tygodniach śledztwa wiceminister obrony Czesław Mroczek udzielił bardzo dziwnej odpowiedzi. Otóż oficer nie miał żadnych problemów, ale mógł załamać się w pracy. Według niego, "nie stwierdzono udziału osób trzecich". Jednocześnie zapewnił, że SKW "nie posiada wiedzy na temat jakichkolwiek spraw mogących świadczyć o problemach osobistych bądź zawodowych zmarłego żołnierza". Mroczek odpowiedział także, iż "nie można wykluczyć, że wymieniony mógł przechodzić załamanie na tle nerwowym, niezwiązane z wykonywaniem obowiązków służbowych". Nie odnotowano też, aby wśród osób kontaktujących się z żołnierzem byli ludzie mogący stwarzać zagrożenie wywiadowcze. Czyli MON nie posiadało żadnej konkretnej wiedzy na temat samobójstwa oficera tak newralgicznej instytucji dla bezpieczeństwa państwa jak SKW. Z kolei w styczniu 2009 r. samobójstwo popełniła podpułkownik z delegatury ABW w Poznaniu. Kobietę znaleziono powieszoną w domku letniskowym. Za czasów Bogdana Święczkowskiego awansowała do centrali ABW w Warszawie, zajmowała się sprawami finansowymi. Po wyborach w 2007 r. odesłano ją z powrotem do Poznania. Jednak często była wzywana do centrali na przesłuchania. Media spekulowały, że przyczyną tragedii mógł być mobbing nowego szefostwa ABW. Zdaniem rzecznik ABW, funkcjonariuszka przed tragedią miała problemy psychiczne i zażywała leki. W kwietniu 2008 r. w Garwolinie powiesił się sędzia. Wcześniej ABW przeszukała jego biuro, był podejrzewany o korupcję. W sierpniu 2008 r. poderżnął sobie gardło przemytnik, który został zatrzymany przez ABW. Wykorzystał moment nieuwagi funkcjonariuszy, uratowała go szybka pomoc lekarska




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
20120618 gazeta pl Szeremietiew po śmierci Petelickiego
20120619 onet pl Śmierć Petelickiego nie pasuje do logicznej układanki
20120618 gazeta pl Wstępny wynik sekcji Petelickiego
20120619 fakt pl Cała prawda o szpiegu Petelickim
20120616 nowyekran PL Oświadczenie w sprawie śmierci JKM)śp
20120618 gazeta pl Teorie spiskowe po śmierci gen
20120618 fakt pl Petelicki przed śmiercią Ostatni raz do was mówię
20120618 nowyekran Rybiński Głeboki smutek po śmierci generała Petelickiego
20120619 niepoprawni pl Śmierć gen dlasze nieścisłości
20120620 nowyekaran pl Jak mógł zginąć generał Petelicki
20120618 deon pl Petelicki i polska
20120619 gazeta pl Petelicki chorował na alzheimera
20120618 WP PL Śmierć gen Zapis monitoringu
20120618 niezalezna pl Petelicki 2012
2011 07 28 Po raporcie Millera spodziewam się dymisji premiera Donalda Tuska powiedział w wywiadzi
20120617 gazeta pl Znałem Petelickiego samobóstwo do niego nie pasuje
20120619 tokfm Prawicowcy o śmierci Petelickiego
20120619 polskathetimes pl Czempiński petelicki wierzyłwzamach w smoleńsku
20120619 niepoprawni pl Autorotacja pocisku w głowie generała Petelickiego

więcej podobnych podstron