Zdrada ukrzyżowanego Chrystusa: Wielkopiątkowa modlitwa Novus Ordo za żydów
The Crucified Christ Betrayed: The Novus Ordo Good Friday Prayer for the Jews
9.04.2017
Jan 7:13 od nowa…
Kościół Rzymskokatolicki przez swą kochającą dobroć i troskę, mając powierzoną przez Syna Bożego misję głoszenia Ewangelii i nawracania wszystkich narodów na prawdziwą Wiarę (Mk 16:15-16), bardzo pragnie zbawienia wszystkich ludzi. Wiedząc, że człowieka nie stworzono dla tego świata, a dla wiecznej szczęśliwości w Niebie, on z miłością chce wyrwać go ze stanu grzechu i podnieść do do życia w Wierze i cnocie dzięki łasce udzielonej przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, który zadeklarował: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie". (Jan 14:6).
Niestety, żydzi do dnia dzisiejszego nie uznają naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich własnego Mesjasza, który przyszedł by ich odkupić, na którego wskazują wszyscy prorocy w Starym Testamencie, i którego Mękę przepowiedziano tak pięknie tak licznymi sposobami, najbardziej uderzająco przez proroka Izajasza jak i w księdze Mądrości:
Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam
niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie
prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów.
Chełpi się,
że zna Boga, zwie siebie dzieckiem Pańskim. Jest potępieniem
naszych zamysłów, sam widok jego jest dla nas przykry, bo życie
jego niepodobne do innych
i drogi jego odmienne.
Uznał nas za coś fałszywego i stroni od dróg naszych jak od nieczystości. Kres sprawiedliwych ogłasza za szczęśliwy i chełpi się Bogiem jako ojcem. Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników. Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo - jak mówił - będzie ocalony.
Tak pomyśleli - i pobłądzili, bo własna
złość ich zaślepiła. Nie pojęli tajemnic Bożych,
nie
spodziewali się nagrody za prawość i nie docenili odpłaty dusz
czystych. Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka -
uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na
świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do
niego należą.
(Mdr 2:12-24)
W 1 Liście do Koryntian, św. Paweł Apostoł, sam konwertyta z judaizmu, powiedział: "my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą". (1 Kor 1:23-24)
Sam nasz Boski Pan podkreślił, że Jego przyjście było, w pierwszym przypadku, dla Żydów, skoro oni zostali wybrani przez Boga jako naród, któremu On powierzył swoje prawo, swoje nauki i proroctwa: "Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela". (Mt 15:24; cf. Jn 4:22). Bardzo ubolewał nad tym, że swoi uparcie Go odrzucili: "Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swe pisklęta zbiera pod skrzydła, a nie chcieliście". (Mt 23:37)
Ze Śmiercią naszego Pana Jezusa Chrystusa i Jego Świętym Zmartwychwstaniem, Stare Przymierze się zakończyło, bo jego misjal jego cel, zostały spełnione, i teraz ustanowiono Nowe Przymierze Krwią Chrystusa. To zdumiewająco pokazało się rozdarciem zasłony świątynnej kiedy Chrystus wziął ostatni oddech na Krzyżu: "A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać". (Mt 27:50-51). Św. Paweł bardzo jasno stwierdził, że przez wprowadzenie Nowego Przymierza, Stare Przymierze się zakończyło: "przez Chrystusa zostało unieważnione" (2 Kor 3:14); "Usuwa jedną by ustanowić inną". (Hbr 10:9).
Zasłona w świątyni jest rozdarta
Sobór we Florencji w XV wieku powtarza to we własnej nauce:
Tak więc Kościół niezłomnie wierzy, wyznaje i naucza wszystkich rzeczy, związanych z Prawem Mojżeszowym lub Starym Testamentem, które przeminęły i zostały zastąpione sakramentami Nowego Testamentu. To, co wykonywano w przeszłości, było podzielone na ofiary ze zwierząt, ofiary całopalenia i wszelkie obrzędy związane ze służbą Bożą. [Rytuały te] były w owych czasach odpowiednie, ale po przyjściu Chrystusa, który był przewodnikiem we wszystkich [sprawach], [dawne zwyczaje] przeminęły.
Dlatego też mówimy, że ten popełnia grzech śmiertelny, kto po męczeństwie Chrystusa pokłada nadzieję w prawie Starego Testamentu i kto jest posłuszny temu prawu jako niezbędnemu do zbawienia. Oznacza to, że mówi się o wierze w Chrystusa bez udziału wspomnianych [rytuałów], które nie przynoszą zbawienia.
Kościół przy tym nie neguje faktu, że po męce Chrystusa, do czasu, kiedy Ewangelia rozprzestrzeniła się po świecie, rzeczy związane z prawem Starego Testamentu mogły być zachowywane, pod warunkiem jednak, że nie uważało się ich za coś koniecznego do zbawienia. Ale Kościół zapewnia, że po rozprzestrzenieniu się Ewangelii [przestrzeganie] prawa Starego Testamentu uniemożliwi zbawienie wieczne.
Kościół twierdzi, że wszyscy, którzy po ogłoszeniu Ewangelii przestrzegaliby obrzezania i szabatu i pozostawaliby wierni Staremu Testamentowi, pozostaną poza wiarą w Chrystusa. Nie ma dla nich nagrody zbawienia wiecznego, jeśli nie zaprzestaną przed śmiercią tych praktyk. Kościół nakazuje wszystkim, którzy chlubią się imieniem Chrystusa, aby po wieczne czasy, przed i po [przyjęciu] chrztu, zakazali i zaprzestali obrzezania. Ci, którzy chcieliby wykonać obrzezanie, nie dostąpią zbawienia wiecznego.
(Sobór Florencki, Dekret Cantate Domino; Denz. 712;)
Nauka katolicka naprawdę nie jest trudna do zrozumienia: Chrystus sutanowił Nowe Przymierze by spełnić Stare; przez co Stare Przymierze unieważniono, i teraz zbawienie można osiągnąć tylko tym Nowym Przymierzem przez Jezusa Chrystusa.
Dlatego Święta Matka Kościół proponuje poważne modlitwy w każdym roku w Wielki Piątek za nawrócnie wszystkich nie-katolików na Prawdziwą Wiarę. To dotyczy nie tylko schizmatyków i heretyków, ale też żydów i pogan.
Nawet osoby które nie są katolikami i nie zgadzają się z Kościołem Katolickim mogą łatwo zrozumieć, że to jest idealnie rozsądne dla instytucji uznającej się za jedyną Arkę Zbawienia żeby odmawiać publiczne modlitwy za nawrócenie wszystkich tych, którzy jeszcze nie są jej członkami.
Ale posoborowa sekta ma inne zdanie.
Skoro "Papież" Jan XXIII i II SW, instytucja udająca "Kościół Katolicki" przyjęła inną ewangelię, w której współcześni Żydzi – tzn. członkowie odstępczego judaizmu – są de facto wykluczeni z obowiązku nawrócenia się na Chrystusa i Jego Kościół, i zamiast tego mogą osiągnąć zbawienie we własnym (rzekomym) przymierzu z Bogiem.
Ta nowa nauka, ta herezja, jest nie tylko w różnych dokumentach Novus Ordo, ale i, co najważniejsze, w praxis Nowego Kościoła w odniesieniu do Żydów. To wyraźnie widać w tym, że katolicką modlitwę w Wielki Piątek o nawrócenie żydów zastąpiono modlitwą, która prosi Boga by błogosławił im żeby mogli dalej wiernie [sic] podążać swoją drogą.
Przyjrzyjmy się jak modlitwa katolickiego Wielkiego Piątku o nawrócenie żydów różni się od modlitwy Novus Ordo:
KATOLICKA MODLITWA (przed II SW):
Módlmy się także za Żydów wiarołomnych: aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc, iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się.
Wszechmogący, wiekuisty Boże, który od miłosierdzia swego nawet wiarołomnych Żydów nie odrzucasz, wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony, aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus, z ciemności swych został wybawiony. Przez tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków
Amen.
Jaka piękna, miłosierna modlitwa do Boga Wszechmogącego – żeby Żydzi, którzy dotąd nie uznali swojego Zbawiciela, mogli, z pomocą Bożej łaski, przyjęli Go, żeby mogli też stać się uczestnikami Życia Wiecznego. Dlaczego ktoś chciałby ją zmienić?
Teraz przyjrzyjmy się modernistycznej modlitwie Novus Ordo:
MODLITWA NOVUS ORDO (po II SW):
Módlmy się za naród żydowski
Który
pierwszy usłyszał słowo Boże,
Aby
nadal wzrastali w miłości Jego imienia
I
w wierności jego przymierzu.
Wszechmogący i wieczny Boże,
Dawno
temu złożyłeś obietnicę Abrahamowi i jego potomstwu.
Wysłuchaj
swojego Kościoła, gdy się modlimy
Żeby
naród który stworzyłeś jako swój pierwszy
Mógł
dojść do pełni odkupienia.
Prosimy
o to przez Chrystusa, Pana naszego.
Amen.
Kontrast jest uderzający. Modlitwa Novus Ordo ma zupełnie sfałszowane katolickie zrozumienie Starego i Nowego Przymierza i przekręconą pozycję odszczepieńczego judaizmu. "Wiarołomnych Żydów" (perfidis Judaeis) nie przedstawia się już jako tych którym brakuje samej Wiary, co może zezwolić im na uczestnictwo w Odkupieniu i Życiu Wiecznym (cf. Jan 8:24; Hbr 11:6). Zamiast tego, oni pokazani są jako naród któremu jako piewszemu ujawnił się Bóg, co, choć poprawne z perspektywy cielesno-historycznej (współcześni Żydzi są cielesnymi potomkami Abrahama), nie jest prawdą z ważniejszej perspektywy duchowo-teologicznej (współcześni Żydzi nie są duchowymi potomkami Abrahama i ludem ze Starego Testamentu).
Św. Jan Chrzciciel ostrzegł współczesnych mu żydów, by nie myśleli iż są na drodze do zbawienia tylko dlatego, że są potomkami Abrahama: "Wydajcie więc owoce godne nawrócenia; i nie próbujcie sobie mówić: "Abrahama mamy za ojca", bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi". (Łuk 3:8) I nasz Najświętszy Pan sam dodał: "Duch daje życie; ciało na nic się nie przynosi". (Jan 6:63)
Dlatego jest okropnie mylące przedstawianie dzisiejszych Żydów, jakby ich zwykły cielesny status bycia potomkami Abrahama dawał im jakąkolwiek duchową przysługę. Św. Paweł podkreśla to w liście do Rzymian pokazując analogię z drzewem oliwnym: "Gałęzie odcięto… na skutek ich niewiary" (Rzym 11:19) I dodaje ostrzeżenie, że tak jak Żydzi "zostali odcięci", tak też będzie z poganami, jeśli nie wytrwają w łasce uświęcającej w Nowym Przymierzu: "w przeciwnym razie i ty będziesz wycięty". (w. 22)
Ale nowa modlitwa Novus Ordo za Żydów jeszcze się nie skończyła. Przechodzi by wyrazić bezbłędną herezję, proszenie Boga by zezwolił współczesnym Żydom "wzrastać w wierności jego przymierzu".
Jaki przymierze? Nie ma żadnego przymierza między Bogim i współczesnymi Żydami, któremu mogliby być wierni, a dużo mniej nadal to robić. Ale ta modernistyczna modlitwa sugeruje wręcz odwrotnie: że Żydzi mają przymierze, i że już są jemu wierni w pewnym stopniu (może przez "elementy" wierności?), i że katolicy tylko modlą się żeby wzrastali w tej wierności.
Ale czy tak jest? Absolutnie nie.
Ta sprawa pokazuje różnicę w teologii między Kościołem Katolickim i sektą Novus Ordo. Oczywiście, kiedy rozmawiasz z "konserwatywnym" apologetą Novus Ordo, powie ci, że musisz tylko "zrozumieć" tę modlitwę na "dobry" sposób, i to jest (tak mówią), że modlimy się by Żydzi, którzy uważają się za stronę w Starym Przymierzu, po prostu stali się mu naprawdę wierni, bo to jest to samo Przymierze, które wskazuje na Chrystusa i Nowego Przymierza jako jego spełnienie, i dlatego będąc naprawdę wiernymi Staremu, że oni zrealizują ważność Nowego. W ten sposób, twierdzą, nie ma żadnej różnicy między starą i nową modlitwą Wielkopiątkową za Żydów.
Geniusz! Niestety, to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Po pierwsze, skoro nie ma żadnej różnicy między starą i nową modlitwą, to dlaczego Żydzi ostro potępili tradycyjną katolicką modlitwę, a nie modernistyczną Novus Ordo? Zobacz ten artykuł: "Obraźliwa dla Żydów": Czołowy niemiecki rabin potępia modlitwę Wielkopiiątkową Benedykta XVI / “Insulting to Jews”: Leading German Rabbi condemns Benedict XVI’s Good Friday Prayer
Po drugie, jeśli Żydzi nie mają teraz przymierza z Bogiem, obiektywnie rzecz biorąc i niezależnie od tego, czy "wierzą", że je mają, jak możemy prosić Boga żeby nadal byli wierni temu nieistniejącemu przymierzu? Nie wystarczy mówić, że oni mają przymierze z Bogiem "w jednym sensie", a nie w drugim. Bo albo masz przymierze z Bogiem, albo nie; nie na dwa sposoby.
Po trzecie, jak to jest, że przeszliśmy od "niewiernych" Żydów do "wiernych"? Te 2 określenia są sprzeczne, co oznacza, że oba nie mogą być prawdziwe. Czy Żydzi są czy nie są wierni naukom i objawieniu Boga?
Po czwarte, jeśli modlitwa Wielkopiątkowa Novus Ordo jest taaak katolicka i taaak tradycyjna, to jakim sposobem sekta Novus Ordo nie ma misji wobec Żydów? Dlaczego nikt w Watykanie nie pragnie nawrócenia Żydów (najmniej ze wszystkich Franciszek)? Mówiąc prawdę, własny doradca Franciszka w kwestii judizmu, Niemiec Gregor Maria Hoff, stwierdził wyraźnie: "Kościół Katolicki nie ma misji wobec Żydów" (source).
W 2006, "Papież" Benedykt XVI oświadczył, że Żydzi są błogosławieni "łaską Boga Przymierza" (nawiasem mówiąc – jakiego przymierza?) i że oni razem z chrześcijanami, mają misję "przekazywania pochodni 10 Przykazań i nadzieję młodszym pokoleniom" (source). Nadzieję? Jaką nadzieję proponuje judaizm? Teologiczną cnotę nadziei można znaleźć tylko w prawdziwej religii, i taką jest Kościół Katolicki. Nie ma żadnej nadziei w fałszywych religiach (cf. Papież Pius IX, Syllabus of Errors, n. 17), co powinno być raczej oczywiste kiedy myśli się o tym. To właśnie dlatego Bóg sam objawił się nam w prawdziwej religii, najpierw w Starym, później w Nowym Przymierzu.
Oprócz tego musimy oczywiście zastanowić się, dlaczego modlitwę za Żydów w Wielki Piątek w ogóle zmieniono. Odpowiedź, oczywiście, jest taka, że musiała się zgadzać z Nową Teologią (=Nową Religią) II SW. W swojej deklaracji Nostra Aetate, modernistyczny sobór stwierdził, że "Żydów nie powinno się przedstawiać jako odrzuconych czy przeklętych przez Boga, jakby to wynikało z Pisma Świętego (II SW, Nostra Aetate, n. 4).
Nie odrzuceni przez Boga? Naprawdę? "Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce" (Mt 21:43); "Odcięto je na skutek ich niewiary, ty zaś trzymasz się dzięki wierze… Przeto się nie pysznij, ale trwaj w bojaźni! Jeżeli bowiem nie oszczędził Bóg gałęzi naturalnych, może też nie oszczędzić i ciebie. Przyjrzyj się więc dobroci i surowości Bożej. Surowość [okazuje się] wobec tych, co upadli, a dobroć Boża wobec ciebie, jeśli tylko wytrwasz w [kręgu] tej dobroci; w przeciwnym razie i ty będziesz wycięty". (Rzym 11:20-22). Dlatego, tak, to naprawdę zgadza się z Pismem Świętym.
Jeśli chodzi o bycie przeklętym, najwyraźniej Watykan zapomniał, że rodzaj ludzki sam został przeklęty od kiedy grzech wszedł na świat (zob. Rodz 3:18; Rzym 5:12), i że jedynym sposobem na wyjście z tego kłopotu jest przez Odkupienie Jezusa Chrystusa w Nowym Przymierzu. To jest bardzo podstawowa sprawa!
Dodatkowy dowód z Pisma Świętego i doktryny katolickiej odnośnie odrzucenia przez Boga Żydów jako narodu w poniższych artykułach:
Herezja: Franciszek twierdzi, że współcześni Żydzi dalej są wybrańcami Boga / Heresy: Francis claims today’s Jews Still God’s Chosen People
Benedykt XVI: Żadna misja wobec Żydów, tylko dialog / Benedict XVI: No Mission to the Jews, just Dialogue
Już nie "naród wybrany": Papież Pius XI wyjaśnia katolicką naukę o Żydach /The “Chosen People” No More: Pope Pius XI clarifies Catholic Teaching on the Jews
Wreszcie bardzo wymowne jest to, że nie tylko nie ma żadnej misji wobec Żydów w Kościele Novus Ordo, nawet obejmuje swoje układy międzyreligijne z Żydami jako część tzw. Papieskiej Rady ds. Promowania Jedności Chrześcijan [!] / PCPCU:
Relacje z Żydami
22 października 1974, Papież Paweł VI ustanowił Komisję ds. Relacji Religijnych z Żydami jako urząd inny od, a blisko związany z PCPCU [Papieska Rada ds. Promowania Jedności Chrześcijan]. Mówiąc prawdę, kardynał przewodniczący PCPCU przewodniczy tej Komisji; sekretarz PCPCU jest podobnie jej wice-przewodniczącym. Pełnoetatowy sekretarz wykonawczy zapewnia codzienne funkcjonowanie Komisji. W celu wdrożenia instrukcji II SW, Komisja opublikowała Wskazówki i Sugestie do Wdrożenia Soborowej Deklaracji “Nostra aetate” n. 4, (1974) i Uwagi o poprawnym sposobie przedstawiania Żydów i judaizmu w głoszeniu katechezy w Kościele Rzymskokatolickim / and Notes on the Correct Way to Present the Jews and Judaism in Preaching and Catechesis in the Roman Catholic Church (1985).
(“The Pontifical Council for Promoting Christian Unity”, Vatican.va)
Tak więc dla Kościoła II SW, współpraca międzyreligijna z Żydami jakoś mieści się w "promowaniu jedności chrześcijan". Przemyśl to.
Wszystko to uderzająco kontrastuje z Kościołem przed II SW, który jest jedynym prawdziwym Kościołem Rzymskokatolickim, który nie może zmienić swojej istoty, i który, będąc nieomylną, niezniszczalną i nieskazitelną Oblubienicą Chrystusa, nie może zawieść w swojej głównej misji, która prowadzi wszystkich do Chrystusa przez nią, bo ona jest Jego Mistycznym Ciałem:
… Ale Chrystus nasz Pan ustanowił swój Kościół jako idealną społeczność, zewnętrzną z natury i odczuwalną dla zmysłów, która powinna w przyszłości, pod kierownictwem jednej głowy, przez nauczanie żywym słowem, i przez udzielanie sakramentów, tych źródeł łask niebieskich, kontynuowała w przyszłości dzieło odkupienia ludzkości. …
Ten tak cudownie ustanowiony Kościół nie mógł po śmierci swego Założyciela i Apostołów, tych pierwszych pionierów swego rozpowszechnienia, upaść lub być obalonym, boć przecie Jego zadaniem było, wszystkich ludzi, bez różnicy czasu i przestrzeni doprowadzić do zbawienia: "Euntes ergo docete omnes gentes" ("Idźcie przeto i nauczajcie wszystkie narody") [Mt 28:19]
Czyż więc Kościołowi w jego ciągłym, nieprzerwanym wypełnianiu swego przeznaczenia może zabraknąć skutecznej siły, skoro go przecież sam Chrystus wciąż wspomaga, On, który uroczyście przyobiecał: "Ecce vobiscum sum omnibus diebus, usque ad consumationem saeculi" ("Oto jestem z wami po wszystkie dni, aż do końca świata")? [Mt 28:20] Nie może więc być inaczej, jak tylko, że Kościół Chrystusa nie tylko dzisiaj ale i po wsze czasy, istnieje, lecz musi być z konieczności ten sam, jak był za czasów Apostołów, chyba, że ktoś powiedziałby - co nie daj Boże - że! Chrystus Pan nie sprostał swym zamiarom, lub też, że pomylił się wówczas, gdy zapewniał, że bramy piekieł nigdy go nie zwyciężą. [Mt 16:18]
(Papież Pius XI, Encyclical Mortalium Animos, n. 6; podkreślenie i przerwa między akapitami dodane.)
Żeby Kościół Katolicki porzucił swoją misję to tak jakby powiedzieć, że Chrystus albo skłamał albo popełnił błąd w swojej boskiej obietnicy, co jest niemożliwe.
Rozważ też poniższe cytaty o tym z Papieży Piusa IX, Leona XIII i Piusa XII (wszystkie podkreślenia dodano):
… Sama religia nigdy nie może zachwiać się i upaść, kiedy ten Tron [św. Piotra] pozostaje nienaruszony, Tron który spoczywa na skale, którego dumne bramy piekielne nie mogą obalić i w którym jest cała i doskonała solidność religii chrześcijańskiej.
(Papież Pius IX, Encyclical Inter Multiplices, n. 7)
Ten bowiem, który jest Duchem prawdy, wraz z Ojcem, który jest wieczną prawdą, wraz z Synem, który jest pochodzącą prawdą substancjalną – czerpie od obydwu razem z istotą wszelką pełnię prawdy, jaka tylko jest i prawdy tej udziela i obdarowuje nią Kościół zabezpieczając wciąż obecną pomocą by nie została kiedykolwiek narażona na jakikolwiek błąd a zarodki Boskiej nauki były z każdym dniem obficiej żywione i dostarczały dla ludów owocnego zbawienia. Ponieważ zaś zbawienie ludów, dla którego narodził się Kościół wymaga wyraźnie, by dar ten tak samo był sprawowany na wieczność czasów, dlatego przez Ducha Świętego jest dostarczane życie i moc, które zachowują i powiększają Kościół: „Ja będę prosił Ojca i innego Pocieszyciela da wam, by pozostał z wami na wieki, Ducha prawdy” (J 14, 16-17).
(Papież Leon XIII, Encyclical Divinum Illud, n. 5)
http://rodzinakatolicka.pl/leon-xiii-divinum-illud-o-duchu-swietym/
Matka Kościół, Katolicki, Rzymski, który pozostał wierny konstytucji otrzymanej od swego Boskiego Założyciela, który do dziś stoi mocno na solidności skały, z którego woli wzniesiona została, posiada prymat Piotra i jego prawowitych [zauważ dobrze! —N.O.W.] następców zapewnienia, gwarantowanego przez Boskie obietnice, o zacho-waniu i przekazywaniu nienaruszonej i całej jej integralności przez wieki i tysiąclecia aż do końca czasów, całej sumy prawdy i łaski zawartej w odkupieńczej misji Chrystusa.
(Papież Pius XII, Allocution to the Consistory, 2.06.1944)
Najwyraźniej Kościół nie może zawieść w swoim boskim nakazie; nie może nagle - przez pomyłkę czy umyślnie - odwrócić biegu i porzucić swój nadany przez Boga obowiązek ewangelizacji i dążenia do nawrócenia i zbawienia wszystkich ludzi na całym świecie aż do końca czasów.
Nawet sekta Novus Ordo sama potwierdza, że zasadniczą misją Kościoła Katolickiego jest ewangelizacja i nawracanie wszystkich, którzy jeszcze nie są jego członkami: "… nakaz głoszenia Ewangelii wszystkim ludziom jest pierwszorzędnym i naturalnym posłannictwem Kościoła"… Obowiązek ewangelizacji należy uważać za łaskę i właściwe powołanie Kościoła; wyraża on najprawdziwszą jego właściwość. Kościół jest dla ewangelizacji…"
(“Papież” Paweł VI, “Apostolic Exhortation” Evangelii Nuntiandi, n. 14)
Ale jeśli podstawowym zadaniem Kościoła jest doprowadzenie wszystkich ludzi do Chrystusa poprzez nawrócenie wszystkich do życia w nim w łasce, w Jej Mistycznym Ciele, to oczywi-ście obejmuje także Żydów, tych, którzy zostali "odcięci" z drzewa z powodu odrzucenia przez nich Chrystusa. (cf. Rzym 11:19) To dlatego katolicy modlą się o nawrócnie Żydów w konkretej, nie tylko liturgii Wielkopiątkowej, ale też w pięknym Akcie poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa:
"Zwróć swoje miłosierne oczy na dzieci narodu, który wcześniej był Twoim narodem wybranym: później ściągnęli na siebie Krew Zbawiciela; niech teraz zstąpi na nich laver* odkupienia i życia". (source).[*naczynie do ablucji w judaizmie]
Odmawianie im tej największej łaski, ukrywanie przed nimi Dobrej Nowiny naszego Pana Jezusa Chrystusa, i udawanie, że nie muszą porzucać swojej teraz fałszywej religii, ich nie-istniejącego "przymierza" z Boigiem, to największa krzywda jaką można wyrządzić narodowi żydowskiemu, za który zmarł też nasz Pan Najświętszy, którego z miłością pragnie ocalić (cf. Mk 4:21; 1 Tym 2:4), i którego ostateczne nawrócenie na Chrystusa przepowiedział św. Paweł. (Rzym 11:25-32)
I tu znowu widzimy uderzający kontrast między Kościołem Katolickim, wierną Oblubienicą Chrystusa, i modernistyczną sektą II SW, niewierną nierządnicą. Ta druga zastąpiła katolicką modlitwę o nawrócenie Żydów heretycką prośbą o wzrastanie ich w rzekomej "wierze" i "przymierzu z Bogiem". Przez to uległa współczesnej poprawności politycznej, która każdy sprzeciw wobec żydowskiej religii postrzega jako niewybaczalną obrazę narodu żydowskiego.
Tym sposobem możemy odnieść słowa św. Jana Ewangelisty sprzed 2.000 lat do fałszywego modernistycznego dzisiejszego kościoła: "Nikt jednak nie odzywał się o Nim [Jezusie] jawnie z obawy przed Żydami". (Jan 7:13).
https://novusordowatch.org/2017/04/crucified-christ-betrayed-good-friday-jews/