WIGILIJNA MODLITWA BEZDOMNEGO
choć raz w życiu poczuć że jest się kochanym
I niech nie zabraknie okruchów dobroci co
spadają z opłatka z gorącym życzeniem
tak świątecznie… Dzieciątko…
talerz z zupą łza w oku jak gwiazda na niebie
tam w Betlejem i tutaj daj nam Boże pokój
Eligiusz Dymowski
Gwiazda
Świeciła
gwiazda na niebie
srebrna i staroświecka.
Świeciła
wigilijnie,
każdy ją zna od dziecka.
Zwisały
z niej z wysoka
długie, błyszczące promienie,
a
każdy promień – to było
jedno świąteczne
życzenie.
I
przyszli – nie magowie
już trochę podstarzali
–
lecz wiejscy kolędnicy,
zwyczajni
chłopcy mali.
Chwycili
w garść promienie,
trzymając z całej siły.
I
teraz w tym rzecz cała,
by się życzenia
spełniły.
Leopold Staff
Szkoda
Kiedy
choinka, leśna dama,
Włoży już swoje stroje,
A
w kuchni ciasto piecze mama,
Aż pachnie na
pokoje,
Wszystkich ogarnia podniecenie,
Nas
i sąsiadów z bloku…
Szkoda, że Boże
Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
A
pod choinką dobry święty,
Co ma brodzisko
mleczne,
Podarki składa i prezenty
Dla
dzieci, tych, co grzeczne.
Dzieci radują się
szalenie
Wśród pisków i podskoków…
Szkoda,
że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
A
kiedy w końcu mama prosi
Do stołu, bo
nakryte,
To jakby anioł się unosił
Nad
nami pod sufitem.
Za gardło chwyta nas
wzruszenie
I łezkę mamy w oku…
Szkoda,
że Boże Narodzenie
Jest tylko raz do roku.
Ludwik Jerzy Kern
ZAWSZE WTEDY, JEST BOŻE NARODZENIE
Zawsze,
ilekroć uśmiechasz się
do swojego brata i
wyciągasz
do niego ręce, jest Boże
Narodzenie.
Zawsze,
kiedy milkniesz,
aby wysłuchać, jest
Boże
Narodzenie.
Zawsze,
kiedy rezygnujesz z
zasad, które jak
żelazna
obręcz uciskają ludzi w ich
samotności,
jest Boże
Narodzenie.
Zawsze,
kiedy dajesz
odrobinę nadziei „więźniom”,
tym,
którzy są przytłoczeni
ciężarem fizycznego,
moralnego
i duchowego ubóstwa, jest
Boże
Narodzenie.
Zawsze,
kiedy rozpoznajesz w
pokorze, jak bardzo
znikome
są twoje możliwości i jak wielka
jest
twoja słabość, jest
Boże Narodzenie.
Zawsze,
ilekroć pozwolisz
by Bóg pokochał innych
przez
ciebie,
Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.
Matka Teresa z Kalkuty
BOŻE NARODZENIE
Pusty
rynek. Nad dachami
Gwiazda. Świeci każdy dom.
W
zamyśleniu, uliczkami,
Idę, tuląc świętość
świąt.
Wielobarwne
w oknach
błyski I zabawek kusi
czar.
Radość dzieci, śpiew
kołyski, Trwa
kruchego
szczęścia dar.
Więc
opuszczam mury
miasta, Idę polom białym
rad.
Zachwyt w drżeniu
świętym wzrasta: Jak
jest
wielki cichy świat!
Gwiazdy
niby łyżwy
krzeszą Śnieżne iskry,
cudów
blask. Kolęd
dźwięki niech cię
wskrzeszą
– Czasie
pełen Bożych łask!
Joseph von Eichendorff
WIGILIA W LESIE
I
drzewa mają swą wigilię… W najkrótszy
dzień
Bożego roku, Gdy błękitnieje śnieg
o zmroku: W
okiściach, jak olbrzymie lilie,
Białe smereczki,
sosny, jodły, Z zapartym
tchem wsłuchane w
ciszę, Snują zadumy
jakieś mnisze Rozpamiętując
święte modły.
Las niemy jest jak tajemnica,”
‘Milczący jak
oczekiwanie, Bo coś się dzieje,
coś się stanie,
Coś wyśni się, wyjawi lica.
Chat izbom posłał
las choinki, Któż jemu w
darze dziw przyniesie
Śnieg jeno spadł na drzewa
w lesie, Dłoniom
gałęzi w upominki. Las drży w
napięciu i nadziei,
Niekiedy srebrne sfruną
puchy I polatują jak
snu duchy… Wtem bić
przestało serce kniei,
Bo z pierwszą gwiazdą
niebo rozłogów, A z
gęstwiny, rozgarniając
zieleń, Wynurza
głowę pyszny jeleń Z
świeczkami
na rosochach rogów…
L. Staff
PRZY WIGILIJNYM STOLE
Przy
wigilijnym stole
Łamiąc opłatek
święty,
Pomnijcie, że dzień
ten
radosny W miłości
jest poczęty;
Że,
jak mówi wam
wszystkim Dawne,
odwieczne
orędzie,
Z pierwszą na niebie
gwiazdą
Bóg w
waszym domu
zasiędzie.
Sercem
go przyjąć
gorącym, Na ścieżaj
otworzyć
wrota —
Oto, co czynić
wam
każe Miłość,
największa cnota.
A
twórczych pozbawi
cię ogni, Sromotnie
zamknąwszy
swe
wnętrze, Kto z bratem
żyje
w niezgodzie,
Depcąc orędzie
najświętsze.
Wzajemnie
przebaczyć
winy, Koniec położyć
rozterce,
A z walki
wyjdzie zwycięsko
Walczące
narodu
serce.
Jan Kasprowicz
TO WŁAŚNIE TEGO WIECZORU
To
właśnie tego wieczoru,
gdy mróz lśni, jak
gwiazda
na dworze, przy stołach są
miejsca
dla obcych, bo nikt
być samotny nie może.
To
właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny
śniegiem
dmucha, w serca złamane
i
smutne po cichu
wstępuje otucha.
To
właśnie tego wieczoru
zło ze wstydu
umiera,
widząc, jak silna i
piękna
jest Miłość,
gdy pięści rozwiera.
To
właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu
wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg
rodzi się w człowieku.
Emilia Waśniowska
Powrót - Konstanty Ildefons Gałczyński
A
podana jest gdzieś ulica |