15 Maria Konopnicka wiersze


MARIA KONOPNICKA - WIERSZE

A jak poszedł król na wojnę... - należy do cyklu Obrazki. Wiersz jest zestawieniem losów dwóch ludzi: króla i Stacha, prostego chłopa. Król, gdy wyrusza na wojnę, idzie wśród tryumfalnych fanfar zbrojnych "na zwycięstwo, na ochotę", po chwałę i zaszczyty, niczego przy tym nie ryzykując, nie narażając swojego życia. Stach wyrusza na wojnę "na tęsknotę, na niedolę". Nie grają mu złote dzwony i trąby, jedynie szumią pola, szemrzą potoki. Stach będzie co dzień ryzykował swoim życiem, w końcu zginie i zostanie pochowany w prostej mogile. Król wróci z wojny w glorii sławy, wjedzie w zamkowe wrota wśród tryumfalnego bicia dzwonów obwieszczających światu wielki sukces. Stachowi będą szumieć drzewa. Konopnicka dostrzega w takich zdarzeniach ogromną, rażącą niesprawiedliwość społeczną.

Kubek - wiersz jest przykładem liryki intymnej, uprawianej przez Marię Konopnicką obok nurtów społecznego i patriotycznego. Utwór ten jest historią dwojga ludzi, którzy kiedyś bardzo się kochali, żyli razem w szczęściu i spokoju. Zwyczajny kubek, przedmiot codziennego użytku, urasta w tym wierszu do rangi symbolu, łączącego dwoje zakochanych. Picie z jednego kubka miało mieć magiczną moc połączenia kochanków na zawsze. Nietrudno doszukać się tu motywów tkwiących korzeniami jeszcze we wczesnym średniowieczu, w podaniach celtyckich, jak choćby w legendzie o Tristanie i Izoldzie. Jednak bohaterowie nie znaleźli w miłości wiecznego szczęścia. Przyczyny rozstania kochanków nie znamy, łza może symbolizować nieszczęście, kłótnię, zazdrość... Podmiot liryczny to jedno z kochanków (prawdopodobnie kobieta), która samotnie przeżywa zauroczenie przyrodą, zielonym otoczeniem przygodami. Cały czas jednak tkwi w niej niczym cierń wspomnienie kubka, wielkiej, prawdziwej i jedynej miłości jej życia.

Rota - wiersz pochodzący z czasów, gdy Polska była pod zaborami, jest szczególnym przykładem liryki patriotycznej. Jest to wiersz-apel, wiersz-odezwa, wezwanie skierowane do wszystkich Polaków. Samo słowo "rota" oznacza tekst przysięgi. I właśnie Rota jest taką przysięgą, złożoną przez poetkę ojczyźnie. Wyraźnie dostrzec tu można wymowę antyzaborczą, szczególnie ostro Konopnicka występuje przeciwko zaborcy pruskiemu: "Nie będzie Krzyżak pluł nam w twarz Ni dzieci nam germanił" W czasach współczesnych poetce szalała tak zwana walka o kulturę, Kulturkampf, rozpętana przez Ottona von Bismarcka kampania skierowana przeciw wszystkiemu co polskie, szczególnie przeciw polskiej kulturze, polskiej tradycji i polskiemu Kościołowi. Jest więc Rota przysięgą wierności ojczyźnie ("Nie czucim ziemi, skąd nasz ród"), jest również zapowiedzią zwycięskiej walki o odzyskanie niepodległości ("Odzyska ziemię dziadów wnuk"). Jest to także deklaracja przywiązania do wiary, do Boga każda strofa kończy się słowami "Tak nam dopomóż Bóg!". Bóg, honor i ojczyzna te trzy wartości wyznaczały przez wieki życie każdego Polaka.

Wolny najmita - Wiersz należy do większego cyklu liryków z pogranicza poezji i nowelistyki, którym Konopnicka dała wspólny tytuł - Obrazki. Są to utwory jednowątkowe, dłuższe od typowych liryków, zawierające obrazki z życia najbiedniejszych, przykłady krzywdy ludzkiej. Wiersz Wolny najmita można określić jako typowy "obrazek", spełniający wszelkie wymogi formalne. Akcja utworu rozgrywa się najprawdopodobniej w roku 1864, gdyż poetka wspomina o wejściu w życie carskiej ustawy uwłaszczeniowej, nadającej chłopom wolność, ale pozbawiającej ich jakiejkolwiek opieki ze strony panów. Wiersz porusza problematykę społeczną. Bohaterem utworu jest taki właśnie "wolny" chłop, idący samotnie "wąską ścieżyną, co wije się wstęgą". Chłop, teraz w wyniku ustawy uwłaszczeniowej jest zdany wyłącznie na siebie samego. Następstwa wolności okazały się dla niego tragiczne: ziemia przyniosła liche plony i nędza zajrzała całej rodzinie w oczy. Ponieważ chatę "zaległy podatki", których nie miał jak spłacić, stracił dom, został wygnany na poniewierkę. Stracił też cały dobytek, wkrótce z głodu umarły mu dzieci, a on był bezsilny. Okazuje się, że jedyne prawo, jakie w wyniku ustawy ma chłop, to prawo do śmierci. Jego los nikogo nie wzrusza, nikogo nie obchodzi. Konopnicka z niezwykle gorzką ironią ukazuje tragiczny wymiar pozornej "wolności" chłopa. Wolny, to znaczy wolny od wszelkiego dobytku, domu, rodziny, pracy, nadziei... "Wolność" to po prostu inne określenie "niewoli".

Contra spem spero - tytuł należy tłumaczyć jako: Wierzę wbrew nadziei. Utwór ten jest wyrazem troski poetki o sytuację kraju, o sprawę niepodległości Polski i los Polaków. Nietrudno zauważyć w tym wierszu wiele cech charakterystycznych dla romantyzmu, szczególnie bliska Konopnickiej wydaje się być poetyka typowa dla jednego z największych polskich romantyków - Juliusza Słowackiego. Można by rzec, że Contra spem spero jest wyznaniem wiary ideowej o charakterze wybitnie romantycznym. Wiara, nadzieja, ufność w czasach przygnębienia po klęsce kolejnego zrywu narodowowyzwoleńczego to wartości, o które niełatwo. Tym bardziej, że Polska jawi się poetce jako "wielki cmentarz", kraj prawie całkowicie wykrwawiony licznymi przegranymi powstaniami niepodległościowymi. W wierszu Contra spem spero Konopnicka kreśli obraz Polski jako kraju, w którym ludzie nie mają już siły na kolejne próby odzyskania niepodległości. Jest to więc kraj skazany na zagładę, pogrążony w rozpaczy i zwątpieniu, kraj, od którego odwrócił się nawet Bóg. Wydawać się może, że wiara czy nadzieja w tak tragicznej sytuacji politycznej i społecznej to czyste (może właśnie dlatego romantyczne) szaleństwo. Jednak nie jest to wiersz całkowicie pesymistyczny. Mimo iż Polska jest jednym wielkim cmentarzyskiem, poetka pisze: "w głębi mogił czuję życia dreszcze" Te dreszcze życia, gdzieś w głębi grobów, są dowodem na trwałość i nieprzemijalność wielkich idei romantyzmu, idei powstań i zrywów narodowowyzwoleńczych. I właśnie utwór Contra spem spero jest wyrazem takiej wiary w możliwość wskrzeszenia ideałów, za które zginęli powstańcy, i to nie tylko z 1863, ale także z 1794 czy 1831 roku.

Na fujarce - w wierszu chłop odkrywa swoją dolę i niedolę. Mówi o głodzie, o braku odzieży i złych warunkach życia. Czuje on bosymi stopami rosę na trawie. Słońce jednak wysusza rosę, ale nie wysusza łez wylanych przez rodziny chłopskie. Konopnicka uważa, że potrzebna jest rewolucja.

Jaś nie doczekał- w wierszu poruszony został temat wsi. Autorka domagała się poprawy warunków życia pokrzywdzonych chłopów. Chłopi żyją w biedzie, są źle traktowani. Umierają nawet dzieci. Nawet ksiądz nie pomaga umierającemu, a lekarz oczekuje od biednej rodziny zapłaty za wizytę. Tak dalej nie może być.

Przed sądem - wiersz mówi o braku szkół na wsi. Jest to przyczyna braku wykształcenia chłopów. Przed sądem staje małe dziecko, które ukradło kawałek chleba. Autorka w słowach : "pójdź dziecię, ja cię uczyć każę" odniosła się do hasła pracy u podstaw. Nie można skazać dziecka, trzeba je należycie wychować na godnego człowieka, by w przyszłości mogło samo zadbać o swój los. W wierszach Konopnickiej nie brak też patriotyzmu.

O Wrześni - autorka nawiązuje do strajku we Wrześni w 1902 roku. Ludzie z dziećmi przeciwstawili się germanizacji. Strajkujący zostali pobici, a ich rodzice aresztowani. Wiersz jest apelem, odezwą, alarmuje cały świat. Konopnicka pragnie, by wszyscy dowiedzieli się o traktowaniu Polaków pod zaborem pruskim. W wierszu występują motywy historyczne takie, jak Gopło, Piast, Gniezno, Orzeł Biały. Konopnicka nawiązuje do podań i legend, które mogą pomóc w zachowaniu świadomości narodowej. Chce powiedzieć, że na tych ziemiach od dawna mieszkali Polacy i ta kraina należy się narodowi polskiemu. Autorka wierzy, że Polacy zjednoczą swe siły i razem pokonają wrogów.





1

Maria Konopnicka - wiersze




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron