Plecy
bez bólu: jak dbać o kręgosłup
Mniej
więcej 1/3 życia spędzamy w pozycji siedzącej. Pozornie tak jest
wygodniej, ale w praktyce siedzenie jest zabójcze dla kręgosłupa.
Sprawdziliśmy, co robić, żeby nigdy Cię nie bolał - ani z tego,
ani z kilku innych powodów - i zawsze był w pełni sprawny.
Masz
silne mięśnie brzucha, więc sądzisz, że Twojemu kręgosłupowi
nic nie grozi? Pomyłka. Sześciopak na brzuchu może świadczyć, że
Twój kręgosłup jest przeciążony. Od nadmiaru brzuszków. I
oczywiście od krzeseł.
Nawet
najbardziej aktywny człowiek i tak większość czasu spędza
siedząc. Zasada jest prosta: jeśli chcesz zarobić, musisz swoje
odsiedzieć. Kłopot w tym, że spędzanie kilku, a nawet kilkunastu
godzin dziennie w pozycji siedzącej to jak siedzenie na bombie
zegarowej. Bombie, która prędzej czy później wybuchnie bólem
krzyża. Że wybuchnie, jest pewne, pytanie tylko - kiedy?
Prawda
jest okrutna, choć banalnie prosta - im bardziej będziesz
lekceważył swój kręgosłup, tym szybciej przekonasz się, że ból
pleców jest gorszy niż ból zęba, bo oprócz zadawania bólu
pozbawia Cię możliwości ruchu: nie możesz pograć w piłkę,
pojeździć na rowerze, nie masz ochoty na seks, to znaczy może i
ochotę masz, ale zakres ruchu za mały. Nawet proste, codzienne
czynności, takie jak mycie czy ubieranie, stają się
wyzwaniem.
Maszyna
do łamania krzyża
Od
lat lekarze przestrzegają, że jedną z głównych przyczyn bólu
krzyża jest spłaszczenie łuku kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.
Opinie te były jednak niepotwierdzone laboratoryjnie, bo nikt o
zdrowych zmysłach nie będzie przecież eksperymentował na ludzkim
rdzeniu kręgowym.
Przełomu
dokonał dopiero dr Stuart McGill, szef laboratorium biomechaniki i
kinezjologii na Uniwersytecie Waterloo w Kanadzie, który zbudował
maszynę przypominającą średniowieczne narzędzia tortur - maszyny
do łamania kręgosłupów. Urządzenie to znęca się wprawdzie nad
świńskimi, a nie ludzkimi kręgosłupami, jednak są one na tyle
podobne w budowie, że wyniki można z dużą dozą pewności odnosić
do ludzi.
Lata
eksperymentów pozwoliły McGillowi na postawienie tezy, że dla
niektórych z nas samo siedzenie na krześle kilka godzin dziennie
może spowodować szkody, które u innych można by zaobserwować
dopiero po udziale w zawodach strongmanów. W niektórych przypadkach
wystarczy zaledwie 6 tysięcy ugięć (a zginasz kręgosłup za
każdym razem, gdy siadasz), by spowodować wypadnięcie dysku,
uszkodzenie dysku, a nawet samych kręgów.
Na
szczęście nawet posiadacze słabych kręgosłupów mogą się
zabezpieczyć przed czterema największymi siłami, które działają
destrukcyjnie na centralny element naszego szkieletu. Wystarczą
tylko drobne zmiany, a efekty będą widoczne niemal od
ręki.
Cztery
tortury
Jak
wynika z badań doktora McGilla, dotychczasowe poglądy na temat
głównych zagrożeń dla kręgosłupa nie były do końca zgodne z
prawdą. Od lat słyszymy tę samą śpiewkę: ból krzyża powodują
słabe mięśnie brzucha i spięte mięśnie tyłu uda. Tradycyjne,
standardowe zalecenie w tym przypadku brzmi: wzmacniaj mięśnie
brzucha, robiąc brzuszki, i rozciągaj mięśnie tyłu uda.
Zdaniem
mMcGilla, te zalecenia są albo zbyt ogólne i niewiele pomogą, albo
mogą wręcz zaszkodzić. W niektórych przypadkach przyczyną bólu
dolnej części pleców nie są ani słabe mięśnie brzucha, ani
mało elastyczne mięśnie tyłu uda, tylko zły sposób używania
tych mięśni. Kręgosłup może być bowiem obciążony na cztery
sposoby: może być zginany, ścinany, ściskany i skręcany.
Zadaniem mięśni jest minimalizować te obciążenia, a nie
powiększać je
Zginanie
- czyli jak siadać
Ludzie
cierpiący na bóle pleców z reguły mają luźniejsze więzadła
niż ci, którzy są zdrowi. W przypadku kręgosłupa nadmierna
elastyczność nie jest dobra. Wielokrotne wyginanie odcinka
lędźwiowego, np. Za każdym razem, gdy siadasz, może nie tylko
spowodować uszkodzenia dysków (w świńskich kręgosłupach
wystarczyło 6000 ugięć, żeby zniszczyć dysk), ale również
nadmierne "poluzowanie" więzadeł stabilizujących
kręgosłup.
Kręgosłup
jest tym bezpieczniejszy, im bardziej zwartą całość tworzy z
oplatającymi go więzadłami i mięśniami. Dlatego przesadne
"rozluźnienie" kręgosłupa jest niebezpieczne, zwłaszcza
gdy gwałtownie wstajesz po dłuższym okresie siedzenia. Więzadła
przy kręgosłupie mogą być rozluźnione nawet przez 20 minut po
wstaniu z miejsca - przestrzega dr McGill. Zanim więzadła zdążą
się skurczyć, jesteś bardziej narażony na urazy
kręgosłupa.
Przykład?
Koszykarze często podczas meczów siedzą na ławce z kolanami na
wysokości uszu; w tym czasie więzadła ich kręgosłupów się
naciągają. Nagle rezerwowy dostaje sygnał: "Wchodzisz!".
To najniebezpieczniejszy moment - gwałtowne poderwanie się z
miejsca, a później natychmiastowe wejście do gry może spowodować
przeciążenia, którym jego kręgosłup nie zdoła sprostać. Nie
dość, że zawodnik straci szansę na pokazanie, na co go stać, to
jeszcze rośnie niebezpieczeństwo, że będzie musiał
przedwcześnie
zakończyć karierę.
Dlatego,
jeśli już musisz siedzieć, szukaj siedziska z oparciem - podparcie
pleców sprawia, że więzadła się nie rozciągają. Do tego jeżeli
nie masz wystarczająco silnych mięśni podtrzymujących wygięcie
pleców w łuk, nacisk na krążki międzykręgowe robi się zbyt
duży. A to już niemal pewny ból. Skutecznym antidotum będą
regularne treningi, nawet tylko z obciążeniem własnego ciała, ale
jeśli już odczuwasz dolegliwości bólowe, o właściwy zestaw
ćwiczeń musisz spytać lekarza.
Ścinanie
- czyli jak wstawać
Siły
ścinające, czyli działające poprzecznie do osi kręgosłupa, są
bardzo niebezpieczne. Siły ścinające pojawiają się, gdy zdążyłeś
już pozbyć się naturalnego wygięcia kręgosłupa i próbujesz
podnieść ciężar, który kiedyś podnosiłeś bez problemu. Gdy
się pochylasz (spłaszczając w ten sposób S w odcinku lędźwiowym),
a następnie pogarszasz sprawę, dźwigając coś ciężkiego, na
Twoje dyski działają siły ścinające, skierowane od tyłu do
przodu.
Może
to brzmieć jak zabawa w rosyjską ruletkę, ale każdego dnia
doprowadzamy do takiej sytuacji średnio co 15 minut. Nie wierzysz?
Wystarczy, że pochylasz się do przodu, chcąc wstać z krzesła.
Jeśli jednak cofniesz ramiona i wypniesz pierś, uginając się
jedynie w biodrach, Twój kręgosłup będzie bezpiecznie utrzymywany
w neutralnej pozycji. Wstając w ten sposób, pozwalasz mięśniom
grzbietu chronić kręgi, a nie brutalnie je przesuwać względem
siebie.
Ściskanie
- czyli jak dźwigać
Zarówno
zginanie, jak i dźwiganie wywierają presję na kręgi i krążki
międzykręgowe. Ta sama siła ściskająca działa na nie, gdy np.
poślizgniesz się na skórce od banana i wylądujesz na czterech
literach. Czasami wcale nie musisz się przewracać: wystarczy, że
sanki czy samochód podskoczą na wyboju i już kręgi są gwałtownie
ściskane.
Oczywiście
kręgosłup w normalnych warunkach radzi sobie z taką presją,
jeżeli jednak siły działające na kręgi są zbyt duże, krążki
kręgowe (czyli dyski) ulegają spłaszczeniu, a to pierwszy stopień
do piekła dyskopatii. Za ciężki plecak, za dużo tkanki
tłuszczowej, jazda rowerem po nierównym podłożu bez amortyzacji
czy upadek na kość ogonową - wszystko to może spowodować, że
dyski nie zdołają zamortyzować obciążeń i kręgi zaczną
pękać.
Niestety,
nawet jeżeli "tylko" przesiadujesz całymi dniami za
biurkiem, narażasz kręgi na niewielkie wprawdzie, ale bardzo
długotrwałe obciążenie. Jeśli siedzisz zgarbiony - kręgi są
ściskane przez więzadła. Jeśli wyprostowany - to samo robią
mięśnie. Skoro musisz siedzieć, jedynym wyjściem jest
zaopatrzenie się w krzesło/fotel, którego oparcie będzie tak
wyprofilowane, żeby podtrzymywało odcinek lędźwiowy kręgosłupa
w jego naturalnej pozycji - w kształcie brzuszka litery S (przepis
na idealne
dla
kręgosłupa krzesło znajdziesz w dalszej części tego
artykułu).
Jeśli
nie chcesz na starość chodzić jak Quasimodo, podnieś też biurko,
monitor komputera i krzesło mniej więcej do wysokości stołka
barowego. Chodzi o to, żeby Twoje ciało zginało się w biodrach
pod kątem 120-135 stopni, a nie 90.
No
i nie siedź jak przykuty do biurka cały dzień. Nie musisz zaraz
wychodzić na spacer; wystarczy że zawsze będziesz wstawał,
rozmawiając przez telefon, i zamiast pisać e-maila do pokoju obok,
przejdziesz się analogowo - na nogach.
Skręcanie
- czyli jak się obracać
Gdy
skręcasz tułów, nie obracając bioder, a - co gorsza - dźwigasz
coś przy tym, Twój kręgosłup jest poddany największym
obciążeniom. Skręcanie tułowia bez równoczesnego obrotu miednicy
z czasem doprowadza do wyciskania galaretowatej substancji z jądra
miażdżystego, która jest czymś w rodzaju hydraulicznego
amortyzatora. Naprężenie, wynikające z siły skręcającej,
wywiera nacisk czterokrotnie większy niż jakikolwiek inny ruch
kręgosłupa. W rezultacie zewnętrzne warstwy krążka
międzykręgowego
zaczynają
się wycierać.
Siedzisz
w tej chwili? Zapisz więc sobie notatkę: za każdym razem, gdy
sięgasz po telefon i musisz się przy tym jednocześnie obrócić i
pochylić, niszczysz sobie dyski z podwójną siłą. Żeby je
zachować w całości, wystarczy obracać się tak, aby razem z
tułowiem kręciły się też biodra - tak jakbyś miał deskę
przybitą do pleców i do ich południowego sąsiada.
Krzesło
dla kręgosłupa
Skoro
i tak już musisz siedzieć, zadbaj o to, by siedzieć jak najlepiej.
Oto 5 rzeczy, które musisz wziąć pod uwagę, kupując krzesło,
tak aby było w pełni przyjazne dla Twojego kręgosłupa.
Wysokość:
Dla kręgosłupa najlepsze są wysokie krzesła - takie, na których
możesz usiąść, uginając nogi w stosunku do tułowia pod kątem
120°. Trudno jednak znaleźć biurka, przy których można by takie
krzesła postawić.
Oparcie:
Musi mieć regulowaną wysokość, żeby zapewniać dostateczne
podparcie dla lędźwi. Jeżeli jest elastyczne (a być powinno), od
czasu do czasu daj odpocząć kręgosłupowi i pobujaj się
chwilę.
Siedzisko:
Jeśli Twoje krzesło jest za niskie, staraj się przynajmniej nie
siadać na brzegu, tylko usiądź jak najgłębiej, tak by lędźwiami
opierać się o oparcie, a nogi stabilnie postawić na
podłodze.
Podłokietniki:
Jeśli ich nie ma, Twoje przedramiona szybciej się męczą i są
narażone na niedokrwienie. Najlepiej, jeśli są ustawione na
wysokości blatu biurka, tak byś mógł opierać na nich łokcie
podczas klikania.
Kółka
na nóżkach: Obrotowe krzesło zmniejsza naprężenia kręgosłupa,
gdy musisz np. Sięgnąć po telefon, który stoi z boku. Kręgosłup
bardzo nie lubi skręcania z zablokowanymi biodrami. Skoro i tak już
musisz siedzieć, zadbaj o to, by siedzieć ,jak najlepiej.
Wzmocnij
mięśnie i kręgosłup
Wiadomo,
że trudno jest zmusić się do ćwiczeń profilaktycznych, gdy nic
Cię jeszcze nie boli, a wady postawy długo nie bolą. Ale na pewno
warto z nimi powalczyć. Dlatego spośród kilkunastu zalecanych
przez lekarzy wybraliśmy te trzy ćwiczenia, które oprócz
wzmocnienia mięśni stabilizujących kręgosłup zapewnią Ci
świetną sylwetkę. Pamiętaj jednak, żeby robić je dokładnie, bo
w technice jest pies pogrzebany. Spróbuj rozbroić tę bombę pod
Tobą, zanim rozpocznie się odliczanie.
Mostek
boczny
Mostek
boczny doskonale wzmacnia te mięśnie, które stabilizują kręgosłup
przy wyginaniu na boki.
Technika:
Połóż się na prawym boku i unieś tułów, opierając się na
prawym przedramieniu, dla zachowania równowagi podpierając się
lewą ręką. Prawa ręka powinna być zgięta pod kątem 90 stopni,
a dłoń zaciśnięta w pięść. Lewą dłonią chwyć się za bark,
żeby ustabilizować staw. Tułów musi być prosty jak struna, a
mięśnie bioder, pleców, brzucha i nóg napięte.
Jak
często: Na początku skup się na opanowaniu właściwej pozycji.
Staraj się wytrzymać w tej pozycji 3 razy po 10 sekund na każdą
rękę. Gdy już się przyzwyczaisz, możesz zwiększyć trudność,
zwiększając ilość powtórzeń, ale nie wydłużając czasu
utrzymywania ciała w tej pozycji powyżej 10 sekund. Z czasem możesz
też zmieniać strony, nie kładąc się na podłodze, tylko
obracając tułów.
Spięcia
brzucha
Klasyczne
brzuszki to przeciążanie kręgosłupa. Równie skuteczne w
budowaniu kaloryfera, a znacznie bezpieczniejsze, są spięcia
brzucha, czyli tzw. Spiętki, które nie powodują przeciążeń
kręgosłupa
Technika:
Połóż się na plecach z nogami ugiętymi w kolanach. Dłonie wsuń
pod plecy na wysokości lędźwi, łokcie zaś unieś. Napnij mięśnie
brzucha i nie rozluźniając ich, unieś głowę, kark i klatkę
piersiową, tak by łopatki oderwały się od podłoża. Nie wysuwaj
podbródka do przodu!
Jak
często: Wytrzymaj 8 sekund, oddychając spokojnie i nie rozluźniając
mięśni brzucha. Zrób tyle powtórzeń, ile zdołasz w prawidłowy
sposób. Gdy poczujesz (lub zobaczysz), że plecy wyginają Ci się w
łuk lub że opadają łokcie - przerwij trening. Gdy mięśnie są
już zmęczone, obciążenie kręgosłupa wzrasta.
Lewy
do prawego
Tradycyjne
ćwiczenie na wzmocnienie mięśni grzbietu - unoszenie tułowia z
leżenia na brzuchu dla przeciętnego fotelowca jest zbyt
obciążające.
Technika:
Klęknij, podeprzyj się na rękach, tak by i uda, i ramiona były
pionowo. Następnie wyciągnij prawą rękę przed siebie,
jednocześnie prostując lewą nogę. Wytrzymaj w tej pozycji 10
sekund, z napiętym brzuchem i nieruchomym kręgosłupem. Możesz
utrudnić sobie zadanie, zaciskając dłoń w pięść i kreśląc w
powietrzu kwadraty
Jak
często: Zacznij od serii 4 powtórzeń na każdą stronę z
zatrzymaniem na 10 sekund. Po chwili odpoczynku zrób kolejną serię,
tym razem po trzy powtórzenia, potem po 2, aż w końcu tylko jedno.
Gdy taka seria będzie już zbyt łatwa, możesz stopniowo zwiększać
liczbę powtórzeń. Nie próbuj jednak wydłużać czasu zatrzymania
np. Do 15 czy 20 sekund, bo to nie przyniesie efektów.
Trenuj
bez bólu
Aktywność
fizyczna to jedyny sposób na uniknięcie bólu kręgosłupa. Jednak
nie każdy sport jest dla kręgosłupa przyjazny. Zobacz, które
dyscypliny są dla niego dobre, a które obciążają go za
mocno.
Pływanie:
Zdecydowanie najlepszy sposób wzmacniania mięśni grzbietu.
Zwłaszcza kraul i pływanie na plecach.
Bieganie:
W biegu Twój kręgosłup zachowuje naturalną pozycję. Pamiętaj
jednak, żeby biegać w dobrych butach i nie po asfalcie.
Rower:
Podczas jazdy na rowerze po nierównej nawierzchni na kręgosłup
działają siły poprzeczne do osi kręgosłupa.
Tenis:
W tenisa graj, gdy masz silne mięśnie tułowia. Podczas uderzenia
kręgosłup ulega silnym naprężeniom skrętnym.
Golf:
Bóle kręgosłupa to utrapienie golfistów. Siły działające na
kręgosłup są aż 8 razy większe niż u biegaczy
Nie
przeginaj
Według
amerykańskiego prawa, maksymalna siła nacisku na kręgi nie może
przekraczać 350 kg. Dr Stuart McGill wyliczył, jakim obciążeniom
poddajemy kręgosłup podczas popularnych ćwiczeń fizycznych. Wielu
przekracza tę normę.
Ćwiczenie
Siła
nacisku na kręgi (w kg) - Bezpieczniejszy zamiennik - Siła nacisku
na kręgi (w kg)
Brzuszki
z prostymi nogami - 357 Spięcia brzucha z zablokowanymi nogami
205
Brzuszki
z ugiętymi nogami 341 Spięcia brzucha (nogi swobodne)
203
Unoszenie
tułowia z leżenia na brzuchu 612+ "Prawy do lewego"
305
Unoszenie
tułowia na ławce rzymskiej 400+ Wyprosty nogi z pozycji pieska
204
Pompka
na jednej ręce 596 Chińskie pompki 244
2
patenty na kręgosłup bez zbędnych krzywizn
Plecak
lepszy niż torba. Jeśli nie rozstajesz się ze swoim laptopem, kup
sobie plecak, w którym będziesz go nosił. W torbie na jedno ramię
noś go tylko krótko, najlepiej przewieszając ją po skosie przez
klatkę piersiową. Poza tym staraj się w torbie nosić tylko te
rzeczy, które są Ci potrzebne - dodatkowe obciążenie przyspiesza
deformację naturalnej krzywizny kręgosłupa.
Nie
zakładaj nogi na nogę. Przynajmniej nie na długo. Gdy tak robisz,
Twoja miednica przechyla się i skrzywia kręgosłup. Jeśli już
musisz zakładać, staraj się często zmieniać nogę. To zresztą
uchroni Cię nie tylko przed bólem kręgosłupa, ale także
zmniejszy ryzyko żylaków.
O
kręgosłupie nie pamiętamy do momentu, w ktorym zaczyna boleć.
Zlekceważ ten sygnał, a od bólu nigdy się już nie uwolnisz.
U
niektórych z nas samo siedzenie na krześle kilka godzin dziennie
może powodować szkody, które u innych można by zaobserwować
dopiero po udziale w zawodach strongmanów.
Gdy
siadasz na krześle, nacisk, jaki musi znosić Twój kręgosłup,
wzrasta ze 100% wagi ciała do 140%. Usiądź zgarbiony, a siła
nacisku rośnie o kolejne 40%.
Za
każdym razem, gdy przy biurku sięgasz po telefon i musisz się przy
tym jednocześnie obrócić i pochylić, niszczysz sobie dyski z
podwójną siłą.
Jeśli
jesteś jednym z tych facetów, którzy nie rozstają się z
laptopem, zamień torbę, w której go nosisz, na wygodny plecak.
Kręgosłup będzie Ci za to
wdzięczny.
http://www.menshealth.pl/zdrowie/Plecy-bez-bolu-jak-dbac-o-kregoslup-4372.html
6
sposobów na ból pleców
Aż
80% ludzi prędzej czy później zacznie narzekać na uciążliwe
bóle pleców - wynika z najnowszych badań. Dlatego zobacz, jak
uniknąć łamania w krzyżu, a jeśli ból pleców już Ci
doskwiera, poznaj patenty na zmniejszenie lub nawet pozbycie się
go.
Gdyby
Twoje ciało było dużą korporacyjną firmą, mózg byłby w niej
prezesem zarządu, krew - gotówką utrzymującą firmę na
powierzchni, a kręgosłup - kiepskim pracownikiem, który
nieustannie spóźnia się do pracy, często nie wywiązuje się z
zadań, a czasami zdarza mu się przychodzić do biura pod wpływem
narkotyków.
Niestety,
kadrowa nie może go zwolnić dyscyplinarnie, ponieważ, hm... no
cóż, to krewniak samego prezesa. Choćby więc nie wiem jak
nawalał, naprawdę trudno go zastąpić. Zatem, co robić? Odpowiedź
jest jedna - trzeba mu stworzyć idealne warunki pracy i przydzielać
tylko takie zadania, którym będzie w stanie podołać. Wbrew
pozorom, odpowiednie zarządzanie kadrami może zdziałać
cuda.
Spróbuj
wdrożyć choć jedną z podanych tu strategii, a zobaczysz, jak Ci
się odwdzięczy. Będzie pracował tak dobrze i stan całego
przedsiębiorstwa tak się poprawi, że być może zaczniesz nawet
myśleć o wejściu w spółkę z inną firmą. Jeżeli więc
przekroczyłeś już tę magiczną barierę, za którą mężczyzna
zaczyna zdawać sobie sprawę z obecności kręgosłupa, spróbuj
zastosować te strategie, żeby znowu móc o nim
zapomnieć.
Strategia
nr 1: wstawaj i walcz (z bólem)
Każdej
nocy, podczas snu Twój kręgosłup jest zalewany przez dodatkowy
płyn, który wsącza się do dysków - okrągłych amortyzatorów
między 24 kręgami kręgosłupa. "Kiedy rano wstajesz z łóżka,
zginasz kręgosłup i ten nadmiar płynu uciska rdzeń kręgowy, co
może sprawiać, że będziesz bardziej podatny na ból"-
wyjaśnia dr Stover H. Snook, wykładowca ergonomii na Uniwersytecie
Harvarda.
Dr
Snook przeprowadził eksperyment, w którym wykazał, że pacjenci,
którzy wstawali z łóżka zgodnie z jego zaleceniami, aż o 23%
rzadziej skarżyli się na ból w ciągu dnia niż ci, którzy
wstawali bez namysłu.
Twoja
instrukcja wstawania: Przesuń się na krawędź łóżka, przewróć
na bok i spuść nogi na podłogę. Z wyprostowanym lub jedynie lekko
ugiętym kręgosłupem, podpierając się rękami, unieś tułów do
pozycji wyprostowanej, a następnie powoli wstań. Stań prosto i tak
zostań. Stój - sikając (pamiętaj, żeby poprzedniego wieczora
podnieść deskę klozetową, tylko uzgodnij to z żoną).
Nie
pochylaj się nad umywalką, goląc się czy myjąc zęby. Wkładając
spodnie, rób to ostrożnie, tak żeby jak najmniej się zginać.
(Zanim włożysz koszulę, zapoznaj się ze strategią nr 2). Nawet
śniadanie najlepiej zjedz na stojąco. Te czynności, których nie
da się zrobić z prostymi plecami (np. wiązanie butów), odwlekaj
jak najdłużej.
Strategia
nr 2: ogrzej mnie
Tradycyjny
sposób naszych babek ze skórką z kota na plecach - choć trochę
makabryczny - nie był wcale taki głupi. Okazuje się, że noszenie
specjalnych plastrów rozgrzewających jest skuteczniejszą metodą
walki z bólem pleców niż tabletki przeciwbólowe. Lekarze z New
Jersey Medical School odkryli, że ci, którzy codziennie ogrzewali
się w ten sposób, cierpieli z powodu bólu pleców o 20% rzadziej
niż ci, którzy brali codziennie leki przeciwbólowe dostępne bez
recepty.
"Ciepło
poprawia krążenie krwi, przyspiesza usuwanie toksyn i zwiększa
elastyczność tkanek, a więc i całego ciała" - mówi doktor
Scott Nadler, pomysłodawca badania. Wystarczy przykleić plaster na
dolnej partii pleców, ubrać się i w drogę.
Strategia
nr 3: kręgosłup to też stawy
Pisaliśmy
już, że chondroityna (zwłaszcza w połączeniu z glukozaminą)
chroni kolana i inne stawy i jeżeli chcesz uniknąć artretyzmu,
warto uzupełniać poziom tych substancji. Często jednak zapominamy,
że kręgosłup to również wielkie zbiorowisko stawów.
Chondroityna pomaga więc także na bóle kręgosłupa.
Potwierdzają
to rosyjskie badania, które wykazały, że u 73% ludzi przyjmujących
suplementy z chondroityną zwiększyła się ruchomość kręgosłupa,
a zmniejszyły dolegliwości bólowe. Przyczyną tego może być
fakt, że często ból pleców jest spowodowany zwyrodnieniowymi
zmianami chrząstki, która osłania kostne części
stawów.
"Chondroityna
jest składnikiem chrząstki i przyjmowana regularnie po pewnym
czasie przyczynia się do odbudowania tej tkanki"- wyjaśnia
prof. Luke Bucci z University of Utah. Zalecana dawka siarczku
chondroityny to 1200 mg dziennie. Preparaty z chondroityną
znajdziesz w aptekach.
Strategia
nr 4: nie pękaj
Uczeni
z Uniwersytetu w Pittsburgu przebadali ludzi, którzy z powodu bólu
krzyża brali wolne w pracy. Okazało się, że ci, którzy bali się
bólu i w związku z tym unikali czynności, które uważali za
potencjalnie bolesne, wracali do pracy najpóźniej.
"Jeżeli
ktoś boi się bólu i go unika, zapewne będzie też wymigiwał się
od ćwiczeń wzmacniających i rozciągających, czyli tych, które w
walce z bólem pleców są najskuteczniejsze"- wyjaśnia Steven
George, autor badania.
Niestety,
trzeba pogodzić się z tym, że ból podczas rehabilitacji jest
nieunikniony. Doktor George zaleca, by w trakcie ćwiczeń wykraczać
o 10% poza barierę bólu. W przełożeniu na konkrety oznacza to, że
jeśli np. wzmacniasz mięśnie pleców, chodząc na mechanicznej
bieżni i już po pięciu minutach czujesz ból, nie przerywaj, tylko
maszeruj jeszcze przez 30 sekund.
Nie
każdy ból można lekceważyć. Jeżeli promieniuje do pośladków,
powoduje drętwienie kończyn lub czujesz słabość w nogach -
przestań ćwiczyć i zgłoś się do lekarza.
Strategia
nr 5: przykład idzie z góry
Czasami
przyczyna bólu pleców może tkwić nie w nich, lecz w głowie.W
badaniu przeprowadzonym przez dra Stephena M. Salerno i
opublikowanych w piśmie "Archives of Internal Medicine"
wykazano, że ludzie cierpiący na bóle pleców, którym podano
środki antydepresyjne, odczuwali 40% mniej bólu niż ci, którzy
łykali placebo. Leki antydepresyjne podnoszą bowiem próg
odczuwania bólu.
Skutki
uboczne tych leków: m.in. nudności, przyspieszone bicie serca czy
suchość w ustach, mogą być przez wielu nieszczęśników
prześladowanych przez chroniczny ból krzyża uznane za łatwiejsze
do przyjęcia niż uboczne skutki długotrwałego stosowania
niesteroidowych leków przeciwzapalnych, w rodzaju paracetamolu czy
ibuprofenu (kłopoty z nerkami, krwawienie z przewodu pokarmowego,
podwyższone ciśnienie). Dlatego zamiast leczyć się samodzielnie
tym, co możesz kupić w kiosku, idź do lekarza i
zapytaj,
czy w Twoim przypadku mógłby pomóc lek
przeciwdepresyjny.
Strategia
nr 6: zrelaksuj się
Australijscy
uczeni zbadali, jaki wpływ na bóle pleców ma słuchanie muzyki.
Okazało się, że ci uczestnicy badania, którzy przez trzy tygodnie
słuchali po 25 minut dziennie relaksującej muzyki, zgłaszali aż
40% mniej napadów bólu niż ci, którzy relaksowali się w ciszy.
"Muzyka odwraca Twoją uwagę od bólu. Zmniejsza też
wydzielanie hormonu stresu i osłabia napięcie mięśni"-
wyjaśnia Franz Wendter, autor badania.
Nie
bez znaczenia jest oczywiście dobór muzyki. To, że lubisz AC/DC
czy System of a Down nie znaczy jeszcze, że taka muzyka pomoże Ci
zwalczyć ból. Muzykę potraktuj jak lekarstwo, które nie zawsze
jest pyszne. Zresztą, wybór spokojnej muzyki jest spory, więc
każdy może wybrać coś dla siebie.
Jeszcze
nic Cię nie boli?
To
super. Lepiej niech tak już zostanie. Oto kilka rad, jak się
zabezpieczyć na przyszłość.
Nie
ruszaj się przez chwilę. Pomyśl, w jakiej pozycji czytasz ten
artykuł. Masz proste plecy? Zapewne nie. Od przedszkola wszyscy Cię
upominają: siedź prosto, stój prosto, nie garb się... A Ty nic
sobie z tego nie robisz. Błąd. Bo zaniedbane plecy to pasmo
cierpień w późniejszym wieku. Dlatego pamiętaj:
1.
Ćwicz regularnie. Nie musisz od razu iść na siłownię, bo wiele
ćwiczeń wzmacniających plecy możesz wykonywać w domu, nawet bez
sprzętu, choć polecamy wykorzystać dużą piłkę do ćwiczeń,
która pozwala wszechstronnie wzmocnić mięśnie tułowia. Im
silniejsze będą Twoje mięśnie grzbietu, tym kręgosłup będzie
mniej narażony na urazy.
2.
Siedź prosto. Wiemy, jak to brzmi, ale prawdy często są banalne.
Wybieraj krzesła o prostym oparciu i takiej wysokości siedziska,
żeby nogi uginały się pod kątem prostym, a stopy spoczywały
płasko na podłodze. Pamiętaj też, żeby w samochodzie siedzieć z
prostymi plecami. Kupując nowe auto, wybierz takie, w którym można
regulować oparcie w odcinku lędźwiowym.
3.
Śpij twardo, ale nie za bardzo. To, że łóżko jest mięciutkie,
nie znaczy, że jest wygodne. Kupując materac, wybierz nie
najtwardszy, tylko średnio twardy, najlepiej kauczukowy, tzw.
rehabilitacyjny. I nie podkładaj pod głowę stosu poduszek. Jedna w
zupełności wystarczy.
4.
Nie dźwigaj ciężarów plecami, tylko nogami. Podnoszac cokolwiek,
staraj się robić to z prostymi plecami, dźwigając ciężar siłą
mięśni nóg. Podnoszenie ciężaru z plecami wygiętymi w łuk to
najskuteczniejszy sposób na wypadnięcie dysku, a to boli, i to
jak!
U
73% ludzi przyjmujących suplementy z chondroityną zwiększyła się
ruchomość kręgosłupa, a zmniejszyły dolegliwości
bólowe.
Uczestnicy
badania, którzy przez 3 tygodnie słuchali po 25 minut dziennie
relaksującej muzyki, zgłaszali aż 40% mniej napadów bólu.